Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Przeziernosc karku nt 7 . Poza tym wszystko w normie .... rozmowa z genetykiem w środę, następnie biopsja z łożyska. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Asia_Asia napisał:

Przeziernosc karku nt 7 . Poza tym wszystko w normie .... rozmowa z genetykiem w środę, następnie biopsja z łożyska. 

U mnie przeziernosc karkowa wynosi 6,89mm oprócz tego że uogolniony obrzęk to tetno też było za wysokie bo aż 181 u/min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ja dostałam informację, żeby raczej na dobre rozwiązanie przy takiej przeziernosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Asia_Asia napisał:

No ja dostałam informację, żeby raczej na dobre rozwiązanie przy takiej przeziernosci .

Żeby nie liczyć na dobre rozwiązanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Asia_Asia napisał:

No ja dostałam informację, żeby raczej na dobre rozwiązanie przy takiej przeziernosci .

Asiu a prócz tej przezierności dzidziuś ma również obrzęk uogólniony? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie liczyć, przepraszam nie odpisałam:) tak , niestety też.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Asia_Asia napisał:

Żeby nie liczyć, przepraszam nie odpisałam:) tak , niestety też.  

A biopsje masz w środę? Czy dopiero będziecie umawiać wizyte ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Asia_Asia napisał:

W środę rozmowa z gwnetykiem i dopiero będziemy umawiać 

Najgorsze chyba to czekanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie.... wiesz, że lekarz nie daje szans na przeżycie, a jak słuchałam serduszka to płakałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Asia_Asia napisał:

Zdecydowanie.... wiesz, że lekarz nie daje szans na przeżycie, a jak słuchałam serduszka to płakałam.

Mi na badaniach prenatalnych nie puszczal bicia serduszka. Jeden raz tylko słyszałam u mojej ginekolog tylko że wtedy jeszcze nie wiedziałam że jest źle 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Asia_Asia napisał:

To teraz czekamy do środy i dalej . 

Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie czekanie jest najgorsze....ja mam już to za sobą ale nadal się nie otrząsnęłam...może po pochówku będę w stanie zamknąć ten rozdział za sobą. Oczywiście nigdy nie zapomnę o moim aniołku ale trzeba żyć dalej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Załamana7 napisał:

Dokładnie czekanie jest najgorsze....ja mam już to za sobą ale nadal się nie otrząsnęłam...może po pochówku będę w stanie zamknąć ten rozdział za sobą. Oczywiście nigdy nie zapomnę o moim aniołku ale trzeba żyć dalej ...

A wiesz już kiedy będziecie mieli wyniki badań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Mloda Mama napisał:

A wiesz już kiedy będziecie mieli wyniki badań?

Płeć od 2 do 4 dni a jeśli chodzi o to czy była wadą genetyczna to chyba do 10 dni 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Załamana7 napisał:

Płeć jest nam potrzebna do pochówku...na resztę mogę poczekać

No rozumiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Załamana7 napisał:

Płeć jest nam potrzebna do pochówku...na resztę mogę poczekać

Chciałabym Ci się jeszcze zapytać czy po tym wszystkim leżałaś na sali sama ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Mloda Mama napisał:

Chciałabym Ci się jeszcze zapytać czy po tym wszystkim leżałaś na sali sama ?

Chwilę byłam sama po samym poronieniu więc mogłam popłakać. Potem przyszła pacjentka na jakiś zabieg. Byłam na sali dla dwóch osób. Ogólnie sale były raczej wypełnione bo co chwila ktoś przychodzi

Edytowano przez Załamana7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Mloda Mama napisał:

Chciałabym Ci się jeszcze zapytać czy po tym wszystkim leżałaś na sali sama ?

Nie była ze mną inna pacjentka. Na początku byłam chwilę sama 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałam się dowiedzieć ponieważ słyszałam że nie raz w tak trudnych sytuacjach kładą na jedną sale z ciężarnymi bądź matkami z dziećmi ale mam nadzieję że już teraz się to zmieniło 

Edytowano przez Mloda Mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Mloda Mama napisał:

Chciałam się dowiedzieć ponieważ słyszałam że nie raz w tak trudnych sytuacjach kładą na jedną sale z ciężarnymi bądź matkami z dziećmi ale mam nadzieję że już teraz się to zmieniło 

Tam gdzie ja leżałam było osobno ginekologia a osobno położnictwo (dla tych które rodziły) , poronienia leżały na ginekologii. Osobiście szpital w którym leżałam muszę pochwalić, byłam dobrze traktowana z taktem i szacunkiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Załamana7 napisał:

Tam gdzie ja leżałam było osobno ginekologia a osobno położnictwo (dla tych które rodziły) , poronienia leżały na ginekologii. Osobiście szpital w którym leżałam muszę pochwalić, byłam dobrze traktowana z taktem i szacunkiem.

To dobrze że lekarze i personel szpitala byli mili w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Mloda Mama napisał:

To dobrze że lekarze i personel szpitala byli mili w takiej sytuacji

 Jak się dziś czujesz młoda mama ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Załamana7 napisał:

 Jak się dziś czujesz młoda mama ?

Jak narazie dobrze się czuje i mam nadzieje że na dzień dzisiejszy już tak zostanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym żeby przyszły już wyniki żebym mogła umówić się na wizytę do ginekolog, wtedy będę miała pewność czy serduszko nadal bije 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj nie spałam cała noc. Ciągle myślenie I czekanie jest nie do wytrzymania.  I jeszcze ta perspektywa, że wszystkie narządy są w porządku tylko ten cholerny obrzek...  że tak niewiele brakuje do szczęścia, że może być tak, że nawet go nie zobaczę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Asia_Asia napisał:

Ja dzisiaj nie spałam cała noc. Ciągle myślenie I czekanie jest nie do wytrzymania.  I jeszcze ta perspektywa, że wszystkie narządy są w porządku tylko ten cholerny obrzek...  że tak niewiele brakuje do szczęścia, że może być tak, że nawet go nie zobaczę. 

Trzeba mieć nadzieję bo zdarzały się przypadki że obrzęk zanikal i dziecko rodziło się zdrowe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Asia_Asia napisał:

Ja dzisiaj nie spałam cała noc. Ciągle myślenie I czekanie jest nie do wytrzymania.  I jeszcze ta perspektywa, że wszystkie narządy są w porządku tylko ten cholerny obrzek...  że tak niewiele brakuje do szczęścia, że może być tak, że nawet go nie zobaczę. 

Współczuję...miałam tak samo kilka dni po tej wieści nie spałam ciągle płakałam. Młoda mama ma rację musicie mieć nadzieję bo może w Waszych przypadkach będzie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×