Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

13 minut temu, Mloda Mama napisał:

Właśnie przed chwilą dzwonił do mnie lekarz z Łodzi że są już wyniki amniopunkcji. Występuje aberacja chromosomowa ale nie powiedział dokładnie jaka wada bo ma mi wysłać wyniki pocztą. Powiedział że razem z narzeczonym powinniśmy zrobić badania genetyczne aby sprawdzić czy nie jesteśmy nosicielami wad genetycznych i że prawdopodobnie dojdzie do samoistnego poronienia..

Ja na pewno zrobię z mężem takie badania. Ciekawej czy jak jest się nosicielem to dziecko nie ma szans być zdrowe.

Ciekawe jaka to aberracja. W niektórych przypadkach są szanse na przeżycie ale w większości raczej rokowania są złe.... oczywiście nie mówię że u Was będzie źle myślę raczej o naszym przypadku bo pewnie jakaś wadą była 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Załamana7 napisał:

Ja na pewno zrobię z mężem takie badania. Ciekawej czy jak jest się nosicielem to dziecko nie ma szans być zdrowe.

Ciekawe jaka to aberracja. W niektórych przypadkach są szanse na przeżycie ale w większości raczej rokowania są złe.... oczywiście nie mówię że u Was będzie źle myślę raczej o naszym przypadku bo pewnie jakaś wadą była 

Skoro lekarz mi powiedział że dojdzie do samoistnego poronienia to prawdopodobnie jest to jakaś ciezka wada.. Podobno jak jest sie nosicielem to albo dziecko będzie chore albo też może zostać tylko nosicielem. Mam nadzieję że jeżeli bylibyśmy nosicielami to w drugiej ciąży nie wystąpi juz taka wada a jedynie tylko nosicielstwo bądź wg dziecko nie będzie niczym obciążone. Z tego co czytałam to jest to najczęściej losowy przypadek niż występowanie nosicielstwa bo przecież takich rzeczy juz się nie zmieni ani nie wyleczy skoro cóż juz od urodzenia występuje w naszych genach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że w poniedziałek albo we wtorek już dotrą do mnie te wyniki i wtedy dokładnie się wszystkiego dowiem bo wiadomo że przez telefon to nie to samo, już się nie chciałam pytać co to dokładnie za wada, wole sama się tego dowiedzieć z wyników skoro sam nie powiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Mloda Mama napisał:

Mam nadzieję że w poniedziałek albo we wtorek już dotrą do mnie te wyniki i wtedy dokładnie się wszystkiego dowiem bo wiadomo że przez telefon to nie to samo, już się nie chciałam pytać co to dokładnie za wada, wole sama się tego dowiedzieć z wyników skoro sam nie powiedział

Napisz co wyszło w wynikach , pewnie też poznasz płeć .

A to lekarz powiedział co macie robić dalej ? Jest abberacja i obrzęk i co dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Załamana7 napisał:

Napisz co wyszło w wynikach , pewnie też poznasz płeć .

A to lekarz powiedział co macie robić dalej ? Jest abberacja i obrzęk i co dalej ?

No powiedział że trzeba się poddać dalszemu badaniu genetycznemu czyli to o czym pisałam, że oboje rodziców powinno się poddać badaniom genetycznym. Z tego co mówił to można uzyskać skierowanie na NFZ od lekarza rodzinnego na podstawie badań prenatalnych,  wspominal coś o badaniach metoda FISH. Pewnie będzie wszystko napisane na wynikach co robić dalej. Jak będę miała wyniki to muszę się umówić do swojej ginekolog, ona pewnie też coś podpowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Mloda Mama napisał:

No powiedział że trzeba się poddać dalszemu badaniu genetycznemu czyli to o czym pisałam, że oboje rodziców powinno się poddać badaniom genetycznym. Z tego co mówił to można uzyskać skierowanie na NFZ od lekarza rodzinnego na podstawie badań prenatalnych,  wspominal coś o badaniach metoda FISH. Pewnie będzie wszystko napisane na wynikach co robić dalej. Jak będę miała wyniki to muszę się umówić do swojej ginekolog, ona pewnie też coś podpowie

Ale mi chodzi bardziej co można zrobić dla dzidziusia by go ratować bo to co piszesz to bardziej o Was na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Załamana7 napisał:

Ale mi chodzi bardziej co można zrobić dla dzidziusia by go ratować bo to co piszesz to bardziej o Was na przyszłość

No z tego co  zrozumiałam to dziecko nie ma szans na przeżycie..przecież wad genetycznych nie da się leczyć niestety 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Mloda Mama napisał:

No z tego co  zrozumiałam to dziecko nie ma szans na przeżycie..przecież wad genetycznych nie da się leczyć niestety 

No nie da ale bardziej chodzi mi o obrzęk bo jestem ciekawa czy w takim wypadku się coś robi czy czeka na to co się wydarzy. W ogóle  masz bardzo otwartych lekarzy mi żaden nie powiedział że dojdzie do obumarcia płodu nawet nie mówili o takim wielkim prawdopodobnienstwie . Jedynie mówili że dziecko jak się urodzi to z wadą genetyczna. Dopiero jak wyszłam na fora to doszło do mnie jak to wygląda w rzeczywistości najczęściej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Załamana7 napisał:

No nie da ale bardziej chodzi mi o obrzęk bo jestem ciekawa czy w takim wypadku się coś robi czy czeka na to co się wydarzy. W ogóle  masz bardzo otwartych lekarzy mi żaden nie powiedział że dojdzie do obumarcia płodu nawet nie mówili o takim wielkim prawdopodobnienstwie . Jedynie mówili że dziecko jak się urodzi to z wadą genetyczna. Dopiero jak wyszłam na fora to doszło do mnie jak to wygląda w rzeczywistości najczęściej

Z tego co się orientuje to raczej nic się nie robi w tym kierunku. Bo przecież wiadomo że obrzek jest następstwem ciężkiej wady genetycznej..co innego gdyby wykryli to w zaawansowanej ciąży i nie było by to spowodowane aż takimi wadami bo czytałam że u niektórych ciężarnych obrzek pojawiał się w połowie bądź nawet pod koniec ciąży i wtedy co u niektórych było wdrożone leczenie jakimiś antybiotykami które były przekazywane dziecku przez brzuch matki lub ten płyn który powodował obrzek to był ściągany. We wczesnej ciąży takich metod sie nie stosuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że medycyna jest bezradna w takich przypadkach. W takim razie czekam na informacje od Ciebie ja też dam znać jak się dowiem co dolegało naszemu dzidziusiowi . powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny.  Przeczytałam to forum od początku i jestem w szoku, że tak wiele kobiet zmaga się z tym problemem . Piszę, ponieważ nie wiem co mam że sobą zrobić.  W 7 tygodniu delikatne plamienia, zgłosiłam się do lekarza . Lekki krwiak ale z dzieckiem wszystko w porządku, dostałam duphaston. Za 3 tygodnie wizyta kontrolną, czułam się już fantastycznie i słyszę ' uogolnionyobrzek plodu '. Mój świat się załamał.  Pierwsze planowane dziecko. Lekarz od razu powiedział mi, że nie ma szans na zdrowe dziecko i żeby przygotować się na najgorsze gdyż 9 na 10 dzieci z ta przypadłością umiera.  W poniedziałek jestem umówiona na badania prenatalne, ale od 3 dni bardzo boli mnie podbrzusze i praktycznie zniknął ból piersi . Czy już mam się pogodzić z tym, że nie ma we mnie życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Asia_Asia napisał:

Hej dziewczyny.  Przeczytałam to forum od początku i jestem w szoku, że tak wiele kobiet zmaga się z tym problemem . Piszę, ponieważ nie wiem co mam że sobą zrobić.  W 7 tygodniu delikatne plamienia, zgłosiłam się do lekarza . Lekki krwiak ale z dzieckiem wszystko w porządku, dostałam duphaston. Za 3 tygodnie wizyta kontrolną, czułam się już fantastycznie i słyszę ' uogolnionyobrzek plodu '. Mój świat się załamał.  Pierwsze planowane dziecko. Lekarz od razu powiedział mi, że nie ma szans na zdrowe dziecko i żeby przygotować się na najgorsze gdyż 9 na 10 dzieci z ta przypadłością umiera.  W poniedziałek jestem umówiona na badania prenatalne, ale od 3 dni bardzo boli mnie podbrzusze i praktycznie zniknął ból piersi . Czy już mam się pogodzić z tym, że nie ma we mnie życia?

Asiu bardzo mi przykro .... doskonale wiem co poczułaś słysząc takie słowa bo ja do dziś mam w głowie dzień moich badań prenatalnych i te słowa że mój dzidziuś jest cały obrzęknięty ....mi nikt nie powiedział o tym że ma małe szanse ale jak poczytałam trochę to już sama wiedziałam. Rozumiem że jutro masz wizytę? Myślę że badania prenatalne dużo więcej Wam powiedzą..nie możesz tracić nadziei 

Ja straciłam maluszka w środę ...nie wiem jak długo serduszko nie bilo..to też była moja pierwsza planowała ciąża.

Daj znać Asiu po badaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak. Wizyta jutro ale nie mam dobrych przeczuc, chociaż ciągle wierzę.... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz czekam aż przyjdą poczta wyniki ale szczerze mówiąc straciłam już chyba nadzieje na to że bedzie dobrze bo lekarze mówią wprost że dziecko nie przezyje. Też jest mi bardzo ciężko. To moja pierwsza planowana ciąża i nigdy w życiu bym się nie spodziewała że moje dziecko będzie chore..najgorzej jest gdy patrzę na posty kobiet w ciąży które się cieszą i nie mogą się doczekać maluszka a ja czekam na najgorsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U nas podobnie . Bliska osoba z rodziny jest w ciąży i dlatego na razie nie mówimy rodzinie żeby nie martwić nikogo . Ale gsy patrzę na ten brzuch nie jestem w stanie opanować swoich łez.  I ciągle pytania 'jak się czujesz' , 'jak malensywo będzie już na świecie'... A ja wiem że najprawdopodobniej zdarzy się tak, że nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

My też nie mówiliśmy rodzinie żeby ich nie martwić. Musiałam udawać że jest dobrze a serce mi pękało. Dopiero po poronieniu powiedzieliśmy o najgorszym. 

Młoda mama i Asia w którym teraz tygodniu ciąży jesteście? Młoda mama Ty chyba w 16?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Asia_Asia napisał:

Ja jutro zaczynam 12.

Ciężko jest udawać.  Coraz ciężej 

U mnie w dzień poronienia zaczynał się 15 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie niestety coraz bardziej zastanawia zanikajacy całkowicie ból piersi , kiedy wcześniej nie mogłam ich dotknąć.  I ten coraz mocniejszy ból brzucha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Asia_Asia napisał:

Mnie niestety coraz bardziej zastanawia zanikajacy całkowicie ból piersi , kiedy wcześniej nie mogłam ich dotknąć.  I ten coraz mocniejszy ból brzucha...

U mnie poronienie zaczęło się od bólu brzucha całego , potem zauważyłam że ze śluzem mam kropki krwi , ból brzucha się nasilał pękł mi pęcherze płodowy później krew , dzidziuś i łożysko. Piersi miałam nabrzmiałe do końca 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Asia_Asia napisał:

Czekamy do jutra , zobaczymy co na prenatalnych. 😞

Daj znać koniecznie. Badanie prenatalne na pewno więcej powie. U nas wyszedł obrzęk uogólniony płodu , nieprawidłowy przepływ żylny, przezierność karkowa prawie 6 a norma to chyba 1,5 i skrócenie kończy długich. Podejrzenie trisomii. Oddaliśmy materiał do badania i zobaczymy co wyjdzie . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Załamana7 napisał:

My też nie mówiliśmy rodzinie żeby ich nie martwić. Musiałam udawać że jest dobrze a serce mi pękało. Dopiero po poronieniu powiedzieliśmy o najgorszym. 

Młoda mama i Asia w którym teraz tygodniu ciąży jesteście? Młoda mama Ty chyba w 16?

Tak ja jestem w 16 tc. My powiedzieliśmy najblizszej rodzinie bo nie potrafiłabym udawać że wszystko jest dobrze tym bardziej że wiedzieli o badaniach prenatalnych.  Wszyscy z poczatku pocieszali że bedzie dobrze i sama jeszcze miałam taka nadzieje póki nie było wyników amniopunkcji, ale niestety lekarz zadzwonił i powiedział że występuje aberracja chromosomowa. Nie powiedział dokładnie jaka a ja sama bałam się pytac i dowiadywać tak przez telefon. Powiedzieliśmy najbliżej rodzinie jaka jest sytuacja bo chcieliśmy uniknąć przykrych pytań bo na pewno bym zaczęła płakać a wtedy od razu było by wiadomo że coś jest nie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Mloda Mama napisał:

Tak ja jestem w 16 tc. My powiedzieliśmy najblizszej rodzinie bo nie potrafiłabym udawać że wszystko jest dobrze tym bardziej że wiedzieli o badaniach prenatalnych.  Wszyscy z poczatku pocieszali że bedzie dobrze i sama jeszcze miałam taka nadzieje póki nie było wyników amniopunkcji, ale niestety lekarz zadzwonił i powiedział że występuje aberracja chromosomowa. Nie powiedział dokładnie jaka a ja sama bałam się pytac i dowiadywać tak przez telefon. Powiedzieliśmy najbliżej rodzinie jaka jest sytuacja bo chcieliśmy uniknąć przykrych pytań bo na pewno bym zaczęła płakać a wtedy od razu było by wiadomo że coś jest nie tak..

Rozumiem Cię ....ja mieszkam z mężem dalej od rodziny i nie widywaliśmy się zbyt często więc jakoś to przeszliśmy. Teraz rodzina nas wspiera. Może lepiej że się wygadalas i jest Ci teraz chociaż trochę leżej bo nie musisz nic udawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U nas wiedzą tylko rodzice. Chciałabym wierzyć, że dzidziuś przeżyje i będę mogła powiedzieć wszystkim, że nasze dziecko będzie z nami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Asia_Asia napisał:

U nas wiedzą tylko rodzice. Chciałabym wierzyć, że dzidziuś przeżyje i będę mogła powiedzieć wszystkim, że nasze dziecko będzie z nami...

Trzeba wierzyć że bedzie dobrze. Ja niestety już się nie oszukuje że bo znam wyniki badań ale trzymam kciuki za Ciebie zeby się udało i wszystko było dobrze. Dla mnie najgorsze jest to czekanie co sie wydarzy. Już nawet torbę spakowałam gdybym musiala jechać do szpitala. I tak naprawdę gdzie bym się nie ruszyła to zabieram ja ze sobą do auta żebym miała najpotrzebniejsze rzeczy przy sobie. Jak przyjdą mi wyniki poczta to musze sie umówić do swojej ginekolog i wtedy dowiem się czy serduszko nadal bije..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Mloda Mama napisał:

Trzeba wierzyć że bedzie dobrze. Ja niestety już się nie oszukuje że bo znam wyniki badań ale trzymam kciuki za Ciebie zeby się udało i wszystko było dobrze. Dla mnie najgorsze jest to czekanie co sie wydarzy. Już nawet torbę spakowałam gdybym musiala jechać do szpitala. I tak naprawdę gdzie bym się nie ruszyła to zabieram ja ze sobą do auta żebym miała najpotrzebniejsze rzeczy przy sobie. Jak przyjdą mi wyniki poczta to musze sie umówić do swojej ginekolog i wtedy dowiem się czy serduszko nadal bije..

Z tą torba to dobry pomysł. Jak pisałam mi żaden lekarz nie powiedział że nasze dziecko umrze z dużym prawdopodobieństwem. Mówili jedynie że wszystko wskazuje że ma trisomie i raczej jest to zespół Downa. Także ja się aż tak nie szykowałam mimo wpisów w internecie które wskazywały na to że większość dzieci. Ta przypadłością umiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj również spakowałam torbę, nie wiadomo co się wydarzy dziś na badaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy robicie sobiebadania genetyczne? Żeby sprawdzić czy to przypadek, że dziecko było chore czy po prostu tak już będzie? 

Jeśli wyjdą dobrze, to czy psychiczniejesteście w stanie zdecydować się na kolejne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Asia_Asia napisał:

Czy robicie sobiebadania genetyczne? Żeby sprawdzić czy to przypadek, że dziecko było chore czy po prostu tak już będzie? 

Jeśli wyjdą dobrze, to czy psychiczniejesteście w stanie zdecydować się na kolejne dziecko?

My nie doczekaliśmy amniopunkcji więc robimy teraz badanie materiału genetycznego na co chorował nasz dzidziuś. Sobie też będziemy robić szczegółowe badania. Bardzo chcemy mieć dziecko ale o tym pewnie zdecydujemy po badaniach i rozmowie z lekarzem.

Jest strach ogromny...jednak dużo się wycierpiałam z mężem. Na samą myśl o ciąży oblatuje mnie strach. Zobaczę co będzie za kilka miesięcy i po badaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×