Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

linka linka

chcę porozmawiać o moim związku... potrzebuję wsparcia

Polecane posty

z kimkolwoeik, kto wyslucha, doradzi... bedzie przez chwilę moim przyjacielem... We wrzesniu wzięliśmy ślub a ja już jestem potwornie nieszczęsliwa... nie potrafie sobie poradzić z tym jak bardzo go Kocham... z niczym sobie nie radze, czuje sie potwornie rozbita ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagmarrrrra
Chetnie z Toba porozmawiam i jesli będe umiała spróbuje cos doradzić. Tylko napisz cos więcej. Dlaczego miłośc do niego tak bardzo Cie boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona porzucona 26
no ale przeciez jestescie malzenstwem kochaana, wiec z czym sobie nie radzisz? z ta miloscia wobec niego? ciesz sie ze cie kocha:) mój mnie przestał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic sie nie układa, on już mnie chyba nie potrzebuje,..... nie pyta o to co robię, jak mi minąl dzień... Nie pyta jak mi poszedl egzamin, rozmowa ...., mwoi ciągle o sobie, a kiedy zaczynam inny temt - moj, to on dalej ciągnie swoje.... Ciągle wyjezdza, dobrze bawi sie na imprezkach, a mi ie pozwala.... jestem naiwna, pmylilam się? czy jestem glupia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje się że on jest ze mna z wygody, z przyzwyczajenia. Jak patrze na to jak traktuje swoje kolezanki, ciagle słoneczko, jestęs piekna, slicznotka z ciebie to mam ochotę go zabić,bo mi od slubu juz tak nie mowi... a kiedy sie pytam dlaczego to mowi "no przecież mówie" ja"co mówisz" on "że jesteś" ja "jaka jestem" on "przestań marudzić"... Przychodzi z pracy i mi opowiada jakie to fajne dziewczyny nie widzial....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagmarrrrra
Nie jesteś ani głupia, ani naiwna. Wiesz to jest dopiero początek małżeństwa. Na początku często są takie kryzysy. Ale to często kwestia dotarcia. Dwie różne osoby, dwa charaktery... to często na początku wywołuje zgrzyty. Ale nie warto od razu rezygnowac i sie poddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on chce dziecka, chce ze mną być w ciązy.... ale ja sie tego boje, boje sie ze zostane z tym dzieckiem sama, ... Chyba mu nie ufam...., boje sie ze znajdzie sobie ladniejsza, mądrzejszą, bogatszą ktora go zechce i wtedy mnie odstawi na polkę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelll
lala spójż prawdzie w oczy!! przyszła pora na zmiane dziury - tak to juz jest i nie zmienisz tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, wyszlam dziś na piwo z kolezanką, nawet nie zapytal jak bylo, kiedy wrocilam, nic.... nie ma go teraz w domu, wyjechal na kilka dni.... juz nie pamietam kiedy mnie ostatnio przytulil, sex tez jest nudny. A kiedy mu o tym mowie, to znowu jego slynne slowa - przestań marudzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź do psychologa. serio radze. mi to śmierdzi jakimś gigantycznym psychicznym problemem twoim. pozwalasz sie deptać, ot co. szybko zdiagnozuj przyczynę, postaw się i będziesz miała szansę na ustawienie tego związku do pionu (choć nie wiem czy warto). powiem ci że ja jestem dość łagodna, ale u mnie za zakazy i opowieści wieczne o innych laskach to by facet wyleciał z domu na gigantycznym kopie, a za nim by frunęły jego walizki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co masz na mysli marcel... znudzilam mu się?? Co mam zrobić by na nowo zacząl o mnie zabiegać..????? By zacząl naprawdę tesknić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagmarrrrra
Pierwsza zasada - facetom sie nie mówi o tym co nam przeszkadza, tylko sie to pokazuje. Mężczyxni nie nawidzą ględzenia i marudzenia. Wtedy uciekają, albo zbywają kobiete zwykłym "przesadzasz".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tekstu
mialam taki sam problem jak ty i ufam ze nie robisz sobie zadnych zartow bo to powarzny problem ktorego wiekrzosc tu wcale nie rozumie. Przypadkowo weszlam w internet i natrafilam na twoj problem wiec jesli rzeczywiscie potrzebujesz problemu odezwe sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mu tak mowie, mowię że przegina to on podchodzi i mowi że przecież żartuje, a ja to sie znowu na zartach nie znam....... Psycholog, a w czym mi on pomoże? powie jak mam sie zachowywać w stosunku do męża?? Moze wyjade na kilka dni do domu rodzinnego 300 km od Naszego domu..... a moze wylacze telefon i nie bede sie do niego odzywać.... On uwaza ze jest normalnie, ze przesadzam... Bardzo dbam o siebie, aprawdę.... ale kiedy chce isc na solarium to slyszę - po co? bedziesz lampuciarą... ale opowiada mi ciagle o dziewczyie z pracy ktora solarium, kosmetyczkę to ciagle odwiedza - jaka jest ladna itp... Umowil sie nawet z nia na lyżwy, i ja oczywiście też... ale ona w kocu nie mogla wiec co? nie poszliśmy, nawet my sami......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tekstu
pomylilam sie - chcialam napisac, ze jesli rzeczywiscie potrzebujesz porady i wsparcia - odezwe sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagmarrrrra
Po drugie, Kobieto weź sie w garść. On Cie traktuje jak Szara Myszke, bo się tak wlasnie zachowujesz. Przestań na chwile mslec o nim jak o panu i wladcy. Skoncentruj się na sobie. Powiedz mi, jak jest z Twoim dbaniem o wygląd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki tekstu - nie do konca zrozumialam co znaczy Twoja wypowiedź..... To co mam zrobić?? Jak?? Jak moge ratować swoje małżeństwo? Jego miłość?? jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dagmara, naprawdę o siebie dbam, faceci się za mną ogoladaja na ulicy.... nie iwem co mam robić by poczul sie zagrozony.... by zacząl sie na nowo starać?? Moze to prawda z tą szrą myskę ,zaczelam sie tak zachowywac i nie iwem jak to zmienic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagmarrrrra
Ty sie go nie pytaj o to czy możesz iśc do solarium tylko idź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tekstu
tak jak bym o sobie czytala i ja nie polece ci ani psychologa bo na niego juz duzo pieniedzy wydalam ani porady malzenskiej bo to tez wiaze sie z kosztami ale cos bardzo owocujacego - uwierz mi, ze pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak?? jak?? a moze to nie jest moja wina?? moze to jego egoizm i podly charakter?? mowi ze Kocha, kiedy zasypiamy, jak on mysli ze ja juz spie bardzo mocno mnie przytula i caluje po plecach... i szepcze ze bardzo mnie kocha... uwielbiam kiedy to robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
droga autorko. czy ty jestes "na pilota"? czy on ciebie zaprogramowal? czy ty masz swoja wole? dzialasz, jak robot. moze zamiast dbac o fizis, zadbaj o psyche. nie tylko cialo dla mezczyzny jest atrakcyjne. dusza i rozum rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm, ja go nie pytam, to jest tylko tak ze ja mu mowię - jeszcze musze na solarium dzisiaj iść - i wtedy on mowi ze nie i bla bla bla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potrafi być uroczy, myślę że mnie Kocha... co mam zrobić by naprawić to co zepsulam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tekstu
widze autorko topika, ze wcale ani nie jestes zalamana ani dobrej rady nie potrzebujesz. Chcialas poprostu zalozyc z nudow nowy temat nowy topik i udalo ci sie - ludzie ci odpowiadaja i wlasnie to jest twoim celem zeby jak najwiecej ludzi tobie odpowiadali a to zle bo JEST WIELE KOBIET KTORE RZECZYWISCIE POMOCY POTRZEBUJA A TY ZKKLUCASZ SPOKOJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuśkala
Ty się go pytasz o pozwolenie. Wychodząc z domu powiedz "idę na solarium" i wychodzisz. Bez dyskusji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagmarrrrra
To proste, przestan marudzic. To juz samo w sobie da mu do myslenia, bo gdy cos przeskrobie i będzie sie spodziewac nalotu z Twojej strony spotka go zaskoczenie - brak Twojej reakcji. Po drugie znajdz jakies zajęcia hobby pasje, wyjdx do ludzi. Nie wiem co prawda czy pracujesz i ile przebywasz w domu, ale z opisu widzę, że Twój mąż traktuje Cie jak sofęl, która kupił i juz będzie spokojnie stała. Ale Ty mu pokaż, że jeszcze nie spłacił rat za mebel, wręcz przeciwnie - odsetki wzrosły. No więc wychodź z domu, pokaz mu że jesteś niezależna. On chwali koleżanki? Ty tez od niechcenia rzuć uwage o jakimś przystojniaku. Tylko tak żeby nie wyszło sztucznie, możesz sie wymienic tym spostrzeżeniem z Twoja kolezanką, tak żeby mąż słyszał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej, przecież napisalam że nie pytam czy mogę iść.... i zawsze idę kiedy chce, tu nie chodzi o to solarium - mowi mi ze mam nie isc bo bede brzydko wygladala - a inne takie mu sie podobają... I nie zaśmiecam topiku, ja naprawdę jak sobie z tym wszystkim poradzić... Chce naprawić nasz związek, chce by było pięknie, jak kiedyś tylko nie potrafię.... on jest dla mni ogromnie ważny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tekstu
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×