Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Agulinka coś mi sie wydaje że nasze dzieciaczki spod tej samej gwiazdy są ;) kąpiel najpóźniej 19 a wstawanie o 5-6 norma... Nie przejmuj się że Szymcio nie raczkuje, może wogóle nie będzie raczkować niektóre dzieci tego nie robią, zaskoczy Ci i wstanie ho na nóżki i zacznie biegać, zobaczysz :) Odpoczywaj moja droga ile wlezie na wczasach !!! myśl o swoich przyjemnościach, należy Ci się !!! Wiecie mój mąż był w czerwcu na tydzień w górach w Szwajcarii, odpoczął sobie tam i ja sobie tak myślę, bo ojcowie mają ten tydzień urlopu dodatkowego na dziecko i może mój by sobie wziął taki urlop a ja bym sobie może z koleżanką na jakąś wycieczkę pojechała...boję się jednak jak zareaguje moja rodzina na to, bo ona taka dosyć konserwatywna i powiedzą, że dziecko zostawiła...:( ale ja bym potrzebowała troszkę oddechu...czasem aż się cieszę że mężuś weźnie Emilkę na spacerek, a ja w tym czasie mam czas dla siebie i głupio mi że to mnie cieszy bo przecież kocham moje słoneczko i cieszę się że jest z nami...mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, U nas tez marudzenie i zawodzenie, wczoraj Adas od 11 do 19 spal 30min i myslalam ze juz zeswiruje z nim :) Mysle ze upal go meczy no i moze zeby tez. My zastanawiamy sie nad zakupem dzialki na budowe domu, wczoraj obejrzelismy jedna na ktora moglibysmy sobie pozwolic. Jesli sie na nia zdecydujemy to bede mieszkac na delikatnym odludziu, z otoczajacymi lakami i lasem oraz stawem za oknem. Gawit tos sobie poslanie wymoscila :) Dzialeczkuj i za nas. Listek ja tez obejrzalam sobie zdjatka i filmiki, Emi ma fajowe loczki :) No i u nas tez wstawanie to nr 1. Powiedz czy Emi zasypia w lozeczku takim ze szczebelkami? Bo u nas jest dramat, masakra do kwadratu. Adas w lozeczku ze szczebelkami nie zasnie, wiecznie wstaje, oczy mu sie juz prawie kleja ale nie! dalej wstaje! Najgorsze jest to ze stoi jeszcze nie do konca pewnie i odrywa lapke by trzec oczy. Ehh dlatego poki co spi w turystycznym. Agulinia kochana jak widzisz przekrecanie sie na brzuch i pelzanie po lozeczku to jeszcze nie tragedia, bedzie jeszcze gorzej jak Malina zacznie wstawac. Mozna dziecko klasc 100razy, a i tak wstanie za 101. Co do drzemki to ja mysle ze te upaly sa meczace i nie ma co teraz interweniowac w te godziny spania, bo ja tez chetnie przespalabym pol dnia, najlepiej na hamaku w cieniu :) by leciutki wiaterek smyral moja skore :) - marzenie! A jesli chodzi o spanie na lozku to ja mysle ze bedziesz musiala zrezygnowac z zostawiania malej na lozku nawet jak jest oblozona poduchami, bo Malina jest juz bliska raczkowania i zadna przeszkoda nie bedzie jej straszna. Moze jak spisz z nia to spijcie na waszym lozku ale jesli juz masz wstac to klac ja do lozeczka. I usmialam sie ze chcialas miec taka mala dziewuszke - no przeciez mialas! jak sie urodzila! :) A teraz rosnie i rosnie i juz nigdy mniejsza nie bedzie :) Oj czas pedzi nieublagalnie az szkoda. Ale napewno jak dziecko zaczyna sie ostro ruszac - raczkowac czy chodzic to sie wysmukla, no i raczej najwieksze momenty wzrostu za nami. Ejmi, Madzia jeszcze nie mam slubnych zdjec, cos sie ociagaja :) Ale jak bede miala to obiecuje slac slac i jeszcze raz slac! Ejmi poczatkowo byl plan ze wracam do pracy sierpien/wrzesien, ale Pani Ela sie znalazla wczesnie, wiec nie bede siedziala razem z nia w domu, dlatego wracam juz teraz. No i chyba sie ciesze, bo mam chec wyrwac sie juz do ludzi, ale tez szkoda mi ze zostawiam mojego lobuziaka. Na szczescie wiem ze z Pania Ela nic mu nie grozi i nudzic sie nie bedzie. A moja robota nie ogranicza tak bardzo wiec wpadac napewno bede :) Agulinko Twoja mama to skarb :) I jeszcze raz udanego wyjazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deseo taka działeczka ahh marzenie, z okna stawek, łąki, lasy żyć nie umierać bierzcie ją bez zastanowienia ;) Co do łóżeczka to powiem Ci tak, zasypia w nim ale tylko na noc, owszem jak nie umie zasnąć to po nim wędruje i wstaje, choć robię teraz taki myk który mi się sprawdza, wieczorem jak ją karmię to sobie leży w naszym dużym łóżku, poprzękreca się troszkę, mnie widzi i w mig zasypia do 10min śpi, jak już zaśnie to przenoszę ją do łóżeczka i mimo że w nocy się przebudza to dalej w nim śpi do rana, ale w dzień za chiny w nim nie zaśnie, albo drzemie na moim łóżku albo w wózku albo huśtawce innej opcji niema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Niestety nie mam kiedy was czytac. Napisze tylko,ze u nas juz lepiej. Patryczek caly dzien jak wam pisalam mial stan podgoraczkowy i caly dzien na raczkach i plakal,ale na szczescie popludniu mu sie polepszylo. Zaczal sie bawic i smiac. Noc tez byla normalna. Niestety katarek zostal i do tego kaszelek mokry sie pojawil, taki sam jak ostatnio. W koncu do lekarki z nim nie jechalam, mam dawac flavamed i jak za pare dni sie nie polepszy to pojedziemy zeby go osluchala. Dzis o 5 obudzil go taki kaszel,ze potem juz go tylko na reakch musialam ululac, bo sie wybudzil na dobre. I od paru dni u nas usypianie tylko na rekach, nie chce sam usnac w lozeczku a nawet jak sie kolo niego poloze tez placze, dopiero na raczki i od razu usypia. Oj bede miala duzo pracy z ponownym przestawieniem malego na wlasciwe tory po powrocie z bulgarii:) Upaly juz mnie wykanczaja, dobrze,ze za tydzien juz jedziemy na wakacje, tam tez cieplo, ale nad morzem to zawsze inaczej. Moja kuzynka wyjezdza jutro to moze uda mi sie choc troche poczytac co u was, Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) gawit: http://www.aquapark.lodz.pl/nauka_plywania_dla_maluchow.php polecam!! to co? do zobaczenia na fali? :) toszi: dziękuję za opis ćwiczeń, muszę je przeanalizować i spróbować poćwiczyć z Wikciem. Tyle że nie mamy piłki :( no ale pani rehabilitantka ćwiczy z nim na piłce. u nas była dokładnie taka sama diagnoza, obniżone napięcie mięśniowe! ale Wiktor nie przekręca się nawet na boczki i nie chce tak leżeć jak go ułożę. o jeny już się obudził, spadam. ufff jak gorąco, czuję się jak ta lokomotywa na stacji co stoi i sapie, spaie i dyszy.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej no upały mają być do soboty a potem jak dowalą burze to się nie pozbieramy :O już w europie narobiło szkód, ale nic dziwnego przy takim temperaturach burze muszą być intensywne.. Madzialińska - i ja żałuję, że nie uda nam się spotkać, mam nadzieję, że przy okazji następnej wizycie u rodziców uda nam się wyrwać...no i może wtedy takich upałów nie będzie ;) A Zuzia spryciula i manipulantka mała już piskiem wymusza :) u nas na razie jest tylko zawodzenie jak się coś nie podoba. Bardziej Krzyś okazuje swoje zdenerwowanie jak jest zmęczony, wczoraj np miał już dość zabawy z dziewczynkami ( bo u rodziców są na wakacjach córki mojego brata) i zrobił taką zadymę w kąpieli, że dziewczyny musiały wiać, jak wyszły to był spokojny, po prostu miał już dość zaczepek i zabawy - wcale mu się nie dziwię ile można wariować i się śmiać, a przed snem chciał się wyciszyć. Agulinia - tak jest, nie ma co na siłę nawoływać, jak ktoś ma ochotę to zawsze coś naskrobie mimo braku czasu :) mnie takie czytanie bezproduktywne by się znudziło, zdecydowanie bardziej wolę konwersację :) A co do Maliny - Kochana ja to bym się bała na Twoim miejscu i nie zostawiłabym takiego wierćka na łóżku mimo, że ona protestuje na łóżeczko. Odkładaj ją do łóżeczka bo będzie nieszczęście, a już raz spadła! Może powinnaś po prostu zmienić jej wystrój łóżeczka czym ją tam zainteresować, żeby polubiła tam spędzać czas nie tylko spać ale też się bawić? no coś takiego przychodzi mi tylko do głowy. My bunt na łóżeczko przetrwaliśmy i teraz nie ma innej opcji, Krzyś nie zaśnie z nami w łóżku, musi mieć swoje wyrko. Nawet rano jak biorę go do nas to ani razu nie zasnął tylko ochotę na zabawę i już nawet nie leży między nami tylko muszę go sadzać, na leżenie protestuje. A co do spania po 17-stej, może powinnaś ją wybudzać? Ja tak robiłam, jak mi Krzyś przysnął dłużej niż do 18.15 to go wybudzałam, potem była zabawa, spacer i kąpiel i normalnie szedł spać jak powinien. teraz robi drzemkę od 15-stej do 16.30 wiec nie ma problemu o po 19-stej pada. Listku - ja nie widziałam Waszych filmików, chyba mnie coś ominęło, ale chyba bym wolała nie oglądać bo bym się zestresowała jak Agulinka ;) A w ogóle Agulinka napisała na Twoją Emi- Ejmi w poście wyżej i normalnie jak czytałam to się uśmiałam ;) A co do rozwoju ruchowego to nie ma co porównywać dzieciaków- wiem o tym, ale i tak chciałoby się żeby dziecko na rzęsach stawało i robiło różne cuda :) My na spokojnie czekamy na swój czas, póki co dupka bardzo ciężka, ale siedzenie jest opanowane do perfekcji :) Gawit - nooo Kochana nie narzekaj na upały, przecież Ty lubisz :P ale rozwaliłaś mnie tym spaniem przy balkonie, Paweł pewnie miał minę nieziemską :) Deseo - to teraz obcasiki, bluzeczki i spódniczki pójdą w ruch :) ale fajnie że wracasz do ludzi, mam tylko nadzieję, że z niani będziesz zadowolona w 100% i Adaśka nie ucierpi. A z działką super, mieszkanie na odludziu ma swoje wielkie plusy, ja sobie bardzo cenie spokój i łono natury :) Natalie - widać Patryczek złapał infekcje przy tych ząbkach - kurujcie się i oby szybko była poprawa, bo dopiero co mu zszedł kaszel a już ma znowu :O zdrówka życzę 🌻 a u nas jakoś leci - cały dzień domu siedzimy, rano tylko Krzyś był na krótkim spacerze i teraz znowu go wezmę, a tak to nosa nie wychylamy bo żal leje się z nieba. Ale już nam się chce wracać do domu, jutro jeszcze tylko imieniny taty i w sobotę się pakujemy. Ciepłą wodę maja nam włączyć w piątek więc luzik, akurat ominęło nas gotowanie wody do kąpieli. Teraz uciekam bo mały traci cierpliwość na macie, śmigamy na spacerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie wybaczcie ale nie odniosę sie do wszystkich. deseo to wracamy jednego dnia do pracy. tylko ja nadal nie wiem na jakie stanowisko. Agulina ja już od tygodnia nie usypiam małej w łóżku. ona teraz wariuje i się boję. dziś udało nam się nagrać jak Olga robi pierwsze kroki. stała w łóżeczku i przeszła trzymając sie barierki od połowy łóżeczka do zagłówka. ja jej nie poznaję w ciągu tygodnia zaczęła siedzieć bez podparcia i wstawać. z drugiej strony to straszna wiercipięta i nie usiedzi na miejscu. Agulina ja ostatnio w sklepie usłyszałam że moja nie wygląda na 8 miesięcy. będziemy miały kobity i tyle :) listek ja nie dostałam filmu. masz mojego emaila. :):) my dziś za płytkami jeździliśmy i mamy pecha bo te które nam sie spodobały do kuchni zostały wycofane z produkcji. deseo życzę dużo cierpliwości jeśli chodzi o papierologię i budowanie. chyba że zlecisz wszystko firmie i sama będziesz oglądać postępy prac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis sie wkurzylam na nianie! Wziela Adasie do siebie na ogrod, a ja bylam w gminie pytac o dzialke i zalatwialam kilka drobnych spraw, po czym przyjechalam po malego. Bawil sie w ogrodzie, brykal na kocyku - fajnie ale wokol niego latal pies - sredniej wielkosci mlody psiak ktory generalnie leci gdzie popadnie, bryka, skacze no jak to mlodziak bawic sie chce tyle ze nie bardzo patrzy na co wpada i gdzie leci. No i odrazu sobie wyobrazilam ze moglby przebiec po raczkujacym Adasku poza tym pogryzl mu jedna zabawke, zapewne uznal ja za fajna rzecz do zabawy bo byla to pileczka ale mimo wszystko. Pani Ela nad psem nie panuje tzn ona do niego mowi a on robi swoje. Wiec zapowiedzialam i jutro to powtorze jeszcze dosadnie ze nie zycze sobie by pies latal wolno po ogrodzie kiedy moje dziecko tam jest! Eh cisnienie mi sie podnioslo! Michaa no to widze ze jestesmy dwie :) fajnie razniej :) Powiedz denerwujesz sie troche? Z kim bedzie Olga? A co do budowy to mamy polecona firme z ktora budowalo sporo znajomych ale zobaczymy ile sobie krzyknie za robocizne. Ejmi oj tak juz czesc koszul odswiezylam i wyprasowalam bo lezaly conajmniej rok w szafie, bo nie bylo mnie w pracy rowny rok. Mam nadzieje ze atmosfera u mnie w pracy sie nie zmienila, pracuje w babskim dziale i wszystkie kolezanki bardzo lubie, tworzymy bardzo zgrany team bez zgrzytow i babskiej zazdrosci czy zawisci. Natalie dobrze ze powoli sie poprawia! Listek no wlasnie tak myslalam ze Emi nie spi w dzien w lozeczku, bo to chyba graniczy z cudem by dziecko zasnelo. Wyobrazcie sobie ze usypialam malego w dzien godzine w lozeczku i polegalo to na tym ze on wstawal ja go kladlam bo balam sie ze moze sie przewrocic. Nie wiem ile razy go kladlam ale on wlasciwie przymykal juz oczy ale i tak sie przekrecal i wstawal no normalnie szalenstwo. W koncu rozstawilam turystyczne i usnal w 2minuty. Adas zasypia sam w lozeczku i nie chce go tego oduczac wiec jedyna opcja jest zmiana lozeczek bo inaczej i ja sie wykoncze. A co do wycieczki to nie patrz na to co powie rodzina. Pogadaj z mezem i rezerwuj wycieczke! :) I mysle ze kazda z nas cieszy sie kiedy moze zlapac oddech - szczesliwa mama to szczesliwe dziecko! :) Agulinia no i jak dzisiaj z drzemka i usypianiem na noc? Jutro od rana Adas z niania a ja smigam pozalatwiac pierdoly typu bilet miesieczny, badania i musze odstawic autko do warsztatu by mi zadnego psikusa nie sprawilo podczas podrozowania do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deseo Olga zostanie z moją siostrą i mężem jak będzie miał wolne. listek i nad czym się zastanawiasz . jedź gdzieś. ja to jestem zołza i nie puściłabym swojego na tydzień wakacji. wychodzę z założenia ze to NASZE dziecko i oboje będziemy mieć prze... czasami same sobie strzelamy gola jak pozwalamy na takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Pochlaptałam się dziś z Tyśką w jej baseniku :) ale moja mama stwierdziła, że doleje młodej cipłej wody z czajnika i dla mnie ta woda była za ciepła :) ale młoda miała radochę :) niedawno pokropił nam deszcz i od razu lepiej się oddycha :) jutro planujemy nad jakąś wodę jechać :) ale zobaczymy! młoda zrobiła dziś 5 kupek z czego 2 były wodniste :O i teraz czekam i obserwuje czy coś się z tego nie rozwinie. jakby co to ugotuje jej kleik ryżowy i marchwiankę! mam nadzieję, że to nie będzie nic poważnego! deseo no faktycznie niania zachowała sie trochę nieodpwiedzialnie! miejmy nadzieję, że to się nie powtórzy! no i trochę zazdroszczę Ci powrotu do pracy! tym bardziej jeśli atmosfera jest fajna i robisz to co lubisz! listek oj ja bym też swojego nie puściła samego na wakacje! tu zgadzam się z michaaa! on i tak ma luz, bo sam mówi, że w pracy odpoczywa! poza tym nie wstaje w nocy do młodej (chyba, ze robi jej mleko) no cóż!ja też jestem zołza ;) i jakim prawem on ma wypoczywać sam bez nas??????? nie no! on oczywiście byłby happy ;) niech się cieszy, że byłam z małą w Holandii, a teraz jestem na działce to ma trochę luzu! ale takie typowe wczasy bez nas to nie ma szans :) Ejmi no bo ja lubię upały, ale jak nie mogę zasnąć, a dziecka nie bylo w domu, to mnie kurwica brała! bo miałam okazję się wyspać, a tu dupa! a mina Pawła bezcenna ;) kikikiki eh póki co to nieatety, ale te zajęcia są dla nas za drogie :( więc póki co si ę nie spotakmy :( chyba, że w manufakturze kiedyś ;) bo w te upały to z młodą tylko po centrach handlowych chodzę, bo tam chłodno :) no i ona lubi :) Madzialinska u nas młoda zaczęła wymuszać płaczem! jak widzi, że czegoś jej nie chce dać, to uderza w płacz i podgląda czy ja aby na bank widzę, jak jej źle ;) no, ale , ze ma matkę zołzę, to udaje, że nie widzę hi hi Agulinia i ja się zgadzam z tym nawoływaniem na siłę! zawsze śmieszyły mnie teksty dziewczyn, które na jakiś czas znikały, potem się pojawialy i rzucaly focha, bo nikt si ę o nie nie pytał :o co do Maliny to ja bym jej samej na łóżku nie zostawiała! nie znasz dnia ani godziny! trudno niech płacze w łóżeczku, ale na łóżku bym jej nie zostawiła! Natalie zdrówka dla Patryczka! Agulinka79 a Ty się wywczasuj za nas ;) eh a z tym :głupim szczęściem" to normalnie jakby o sobie czytała! zreszta nasze historie są dość do siebie podobne! no i z tymi nockami to Cię rozumiem! Dziewczyny ja dziś dostalam wiadomość od mojej najlepszej przyjaciółki, że jest w ciąży! tak strasznie się cieszę, bo długo sie starali, okazało się, że mają problemy, już mieli podchodzić do in vitro, a tu się udało! to dopiero sam początek, dostała leki na podtrzymanie! wierzę, że będzie dobrze! co prawda nie mieszkają w PL, ale jak na opiekę w ich kraju (Hiszpania) to dobrze się nią zajęli! co prawda koleżanka przewidująca i wykupiła sobie prywatne ubezpieczenie :) eh , żeby się im udało! Dobra mykam spać! na działce mam łóżko tuz przy oknie ;) żem je otworzyla na oścież i przyjemnie na mnie wieje :D więc może będę spała! o ile młoda pozwoli ;) Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej z wieczora. U nas miło, sympatycznie. Chmury się pojawiły,a w niedziele ma byc nawet 12 stopni, czy to w ogóle mozliwe? Wątpię. Co do usypiania wieczorengo - Deseo - dziś wyszło jakoś fajnie,bo Mała wstała z drzemki o 16 i do 18.30 się trzymała, dostała jeśc i poszlismy na spacer. Po powrocie kapiel - i tu już było widac zmęczenie, bo się rozpłakała w wannie i w jakieś pół godziny po, już spała,ale zasnać troszkę trudno jej było.. ze zmęczenia chyba. Deseo - no kupuj działkę, kupuj! Ale fajnie! I firmę macie, to 80% problemów mniej. :-) I powiem Tobie,ze mimo, iż Malina nie wstaje to i tak musze ją obracać 101 razy hihi, tak jak Ty kłaść musisz Adaska. taki los. Nie wiem co gorsze. Listku - jedź kochana, musi byc sprawiedliwość, on był na wyjeździe , Ty też masz takie prawo. I jestem pewna,ze rodzice i maż pomogą w opiece nad Emilką. A TY cudnie wypoczniesz! :-) i nie piszesz niczego złego, bo my Ciebie wszystkie rozumiemy! I jesteśmy za! Ja Tobie powiem,ze ja bym pojechała. W ogóle uważam,ze trzeba pobyc czasem samemu, z dala od męża i rodziny. Nie można ciągle razem wszedzie bywac i jezdzić na wakacje, trzeba mieć swoje kolezanki i swoje wyjazdy. Tak jest zdrowiej. hihi i człowiek musi mieć odskocznię, choćby najmniejszą. Ja mojego posyłam na meskie imprezki ,ale sama tez chodziłam na damskie. Ale ja mam takie luzniejsze podejscie, bo sama lubię swobodę i ją daję, nie ograniczam osoby z którą jestem - ale my oboje jesteśmy wodnikami i pewnie dlatego takie życie nam odpowiada. Co nie znaczy,ze nie lubimy spędzać czasu razem - oj, kochamy! A najlepiej w trójeczkę hihi I widze,ze łózeczka kochaja nasze córy hihi Ale niech Emilcia powie Karolci jak fajnie się spi w wózku, bo moja ma takie negatywne nastawienie. ;-) Micha - do mnie pani z osiedlowego sklepu zawsze woła: mamcia, a czym Ty karmisz Karolinkę, drożdżami? hihi Wesoła kobita to jest. A jak usypisaz Olgę skoro już nie w łózku? Ja usypiam w łózku i potem przenosze, ale tylko na noc. Ale w dzień też musze zacząć tak robić, bo ona jest niesamowicie mobilna. I super,ze Olga takie cuda wyczynia..ale ja własnie takie opinie słyszałam najcześciej, ze dziecko nic niby nie potrafi, nic nie robi i nagle jak dostanie impuls to w kilka dni niesamowity przeskok. U nas Karolcia dziś pierwszy raz sama siedziała - posadzona oczywiście,cudnie balansowała ciałem i ani razu się nie przewróciła,ani podparła. Tylko po chwili się zaczeła złościc. hihi. Ejmi - Malina lubi bawić się i leżeć w łózeczku,ale nie ma opcji,by tam zasneła, nawet zamontowałam jej urządzenie od melodyjek, przy których wcześniej pieknie zasypiała,ale teraz ona się tylko cieszy jak je słyszy,zamiast zamykac oczy. I bardzo mi szkoda,ze się odzwyczaiła, ale jest tego jeden plus, zasnie u kogoś na łózku jak jesteśmy w gosciach. Wcześniej był problem,bo zasypiała tylko w łózeczku,a teraz jest łatwiej,bo zasnie na łózku. TYlko w domu nie jest to ułatwienie szczególne. A ze spania popołudniowego, to bedę wybudzać, bo potem i ona marudna i ja padnięta. Tak zrobie. NO i wszedzie fajnie,ale w swoim domku najlepiej hihi Natalie, zdrówka dla Patrysia! A Tobie sił! :-) Zrelaksujesz się w ciepłym. I racja, nad morzem i w innych szerokosciach geograficznych, może byc goręcej i to bardziej niż u nas,ale klimat jest i tak cudny i przyjemny. Inne powietrze, I te temperatury tak nie męczą. Agulinka - wiesz, ja żyję w innym swiecie i już myslałam,ze piątek dziś hihi Serio! I nawet sobie kafejkami netowymi głowy nie zawracj! O, nie! Masz wypoczać całkowicie i się odizolowac od tego codziennego życia! Potem nadrobisz.! :-) Gawit - omal nie padłam ze smiechu, jak sobie Twoje spanie poczytałam. Ty się ciesz,ze jakiś sąsiad się nie zakradł balkonem do Ciebie. ;-) Gołe laski na dywanie często się nie zdarzają. hihih Madzia- foteczki cudne! Zuza mnie zawsze bedzie zadziwiac tymi akrobacjami. Ja sama bym tak nie dała rady postac. A tu prosze taki maluch sobie smiga w dziwnych pozycjach, jakby nigdy nic hihi Uciekam, dziewczyny! Upał mnie dziś wykończył. Całkowicie. Dobrej nocy, karaluchy pod poduchy i koło balkonu też, a co hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku, jutro wpadnę z Małą się potaplać w baseniku hihi I dziś to już weź tego Pawła na podłoge,a co! zawsze raźniej hihi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Laski, ja mam juz dość tego ukropu :( 8:30 a ja się rozpływam :O Czekam z utęsknieniem na te zapowiadane burze, ale jak zwykle do nas cholery nie chcą się dociągnąć.... Wysłałam wczoraj kilka fotosów Zuzaliny z weekendu ;) Co do zasypiania w łóżeczku, to Zuzka też się czasem buntuje. Wędruje po całym, siada, staje na głowie i inne cuda. Trochę pokrzyczy, a potem nagle zasypia w co najmniej dziwnej pozycji ;) No i standardem jest to, że siada prawie na śpiąco hihihih Ale nie odpuszczam, kładę, przekręcam i zasypia. Agulinia, kiedyś jak zaniosłam zdjęcia Zuzki do pracy, to koleżanka, która ćwiczy joge stwierdziła, że nie byłaby w stanie takich pozycji przyjąć hihihiih. Ja tez się czasem zastanawiam, czy ona sobie kuku nie zrobi... Kochana Ty już nie zostawiaj tej swojej księżniczki samej do spania na łózku, skoro jest mobilna. Obkładanie poduchami nic nie da ;) Jak nie chce zasnąć w łóżeczku to ja potem przenieś. I popieram nie wywoływanie Lasek. Jak czytają to niech się odezwą , a nie trzeba je prosić ;) Gawit, dobra jesteś z tym spaniem na podłodze jak Pan Bóg stworzył hihihih I gratulacje dla Koleżanki! Oby teraz wszystko szło tak jak trzeba :D I ja tez chcę pochlapać się w baseniku :( Zdrówka dla Tyski i miłego działkowania! Deseo, też bym się zirytowała na nianię. Pies jest fajnym towarzyszem zabaw, ale jak jest posłuszny, a nie taki rozwydrzony :O Ale uspokój się na pewno panie Ela uwagi przyjęła do wiadomości :) Micha, gratulacje dla Olgi! Moja panna łazi po całym domu na czterech, ale do wstawania sie jeszcze nie rwie :D Ejmi, miłego świętowania dziś :) Kiki fajne te zajęcia dla Maluchów na fali. Szkoda, że już nie mieszkam w Łodzi, pochodziłabym z Zuzką. Ceny faktycznie dość wysokie, ale jakoś by się dało radę myślę :) I ten aerobik jest fajny dla nas ;) Natalie zdrówka dla Patryczka! Biedak jak nie ząbki to kaszel :O Listek, a ja nie dostałam żadnych zdjęć ani filmików :( Co do wyjazdu, to skoro chłopa samego puściłaś, to czemu Ty masz nie pojechać :) Uważam, że bardzo wyrozumiała kobieta z Ciebie. Ja bym chyba samego męża nie puściła... co innego wyjazd służbowy, ale taki wakacyjny... Zresztą mój by sam nie pojechał, to taki rodzinny człek. Ona nawet na służbowy pojechałby z wielkim marudzeniem, ze zostawia nas same w domu na dłużej i jak my sobie biedaczki bez niego poradzimy ;) Ktos taki, no nareszcie się pojawiłaś :) Pisz więcej co tam u Was! Koniec drzemki... Zmykam, miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, madzialinska, michaaa załatwione :) właśnie przesłałam linka do moich zdjęć i filmików :) Jestem mega niewyspana :( Emilka nam urządziła koncert od 22 do 1 w nocy...nie umiała zasnąć, siadała ciągle, nawet przytulanie nie pomogło nie umiała zasnąć i koniec, jestem święcie przekonana że to zęby ją tak męczą :( ile to potrwa ? a żadnego jeszcze nie widać, czy te zęby nie umią jakoś bezboleśnie wyjść :( wkońcu coś tam zjadła i dałam jej syropku Ibuma i zasnęła, ale spała do 5 wypiła mleko i spała do 6:20 i więcej nie dało rady, tak więc w dzisiejszą noc przespałam raptem 4h i oczy mam zapuchnięte masakrycznie...powiem Wam, że póki co utwierdzam się w przekonaniu że na drugie dziecko to chyba się nie zdecyduję...owszem super jest, ale jak Emilka przejdzie te wszystko niedogodności to chyba nie będzie mi się chciało wracać znów do tych nocek i ciężkich dni... Byłam wczoraj z przyjaciółką w centrum handlowym, nagadałyśmy się, pochodziłyśmy po sklepach i odrazu lepiej się zrobiło, niestety ona przyjeżdza do pl tylko 2 razy w roku bo mieszka w Monachium. Ustaliłyśmy że w przyszłym roku jedziemy razem na wycieczkę do Rzymu w okresie wiosennym :) już nie mogę się doczekać, wczoraj już powiedziałam o tym mężowi i powiedział ze cieszy się ;) No a teraz niewiem jak znajdę kogoś z kim mogłabym pojechać to wyrwę sie na 3-4 dni gdzieś odpocząć sama...ale to się zobaczy natalie - nad morzem to zawsze lepiej, fajna bryza wieje od morza, a poza tym można wskoczyć do wody i się ochłodzić :) Ejmi masz rację niema co porównywać dzieci zresztą ja nie lubię tego robić, każde dziecko jest inne i robi prędzej czy później postępy, jedne dzieci szybciej sie ruchowo rozwijają a inne szybciej intelektualnie i niema reguły :) Może nawet Krzyś nie będzie raczkował tylko odrazu stanie na nóżki. Jak Emilka miała 3 miesiące to nie dźwigała główki, a od koleżanki córka już ładnie dzwigała i rozglądała się dookoła i ta koleżanka mi ciągle pisała że jak ta od niej fajnie podnosi główkę, jak ładnie z cyca je...a moja co nie dość że główki nie dżwiga to z cyca nie jadła bo od urodzenia nie umiała...a teraz ta córa od koleżanki nie raczkuje, nie siada sama i nie wstaje, a moja to wszystko robi, no i musiałabym jej teraz wypisywać, ale poco skoro wiem jak to dołuje... deseo dobrze zrobiłaś że niani powiedziałaś i lepiej kilka razy powtarzać aniżeli pies miałby coś zrobić Adasiowi... No to może rzeczywiście u Ciebie najlepsze rozwiązanie to łóżeczko turystyczne, ważne że jest miejsce gdzie Adaś umie spać michaaa, gawit,madzialinska - ja jestem jakoś przyzwyczajona do tego, że on jeździ na te swoje wyjazdy to jest jego hobby, on jest przewodnikiem górskim, zobywa szczyty, w zeszłym roku był na Mont Blanc...poprostu nie chcę mu zabierać jego miłości do gór i wędrówek, obiecałam mu że raz na rok jak sytuacja pozwoli to będzie mógł jechać tak więc trzymam się tego...zresztą można powiedzeć że nie wypoczywa tam bo ciągle chodzą i wstają wręcz o bladym świcie żeby wyruszyć, zresztą wiem, że tam nie chleje i nie imprezuje tylko uprawia swoje hobby, a przynajmniej miło mi potem jak jego koledzy mówią że ma super żonę bo puści go co jakiś czas na taką wyprawę ;) Agulinia mam podoby pogląd do Twojego, owszem cudnie jest razem spędzać czas, a dobrze też w gronie koleżanek sobie odskoczyć, pośmiać sie, niema jak to babskie imprezki i pogaduszki ;) No to się rozpisałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej i czołem. Madzia zgodzę się, rano,a ja też padam.. ale nie z upału tylko dlatego,ze moja panna od 6 nie śpi i nie zamierza. Już wczoraj od 5 rano do 8.30 lezała w łózeczku by zasnać i nic z tego. Wyjęta i połozona na łózka padła po sekundzie. Dziś byłam bardziej zawzięta i do 9.30 ją trzymałam i nic. a widać ,ze padnięta. Teraz buszuje po podłodze. Choć chyba jestem durna i miast dać dziecku pospać to go w imię nie wiedzieć czego męczę tyle godz. Teraz to już ze zmęczenia nie zaśnie tylko płacz bedzie. U nas się nie sprawdza przekładanie, w kółko, to godzinami może trwać ,a Małą nie uśnie. A przecież do połowy maja tak cudnie w łózeczku zasypiała i własciwie tylko tam. Bez sensu , tak czy siak. :-( Dziewczyny, wydaje mi się,ze do wszystkich wysłałam @ Listka, ona przecież Waszego nie ma, bo skąd?, jeśli ktoś nie dostał to proszę się odezwać. Madzia widzę,ze masz.. może umknełaś Majce i dlatego Tobie linka nie podesłała. Micha - a dostałaś fotki od Listka, to przejrzyj dokładnie. Dobra zmykam. A wracajac do wyjazdów osobnych, ja je polecam - Mój co prawda nie wyjeżdża sam, tylko słuzbowo, ale jak ja kiedyś sobie na kolonie jeździłam,czy na weekendy do kolezanek, to człowiek potem taki steskniony.. mówię Wam, ja polecam. hehe TYlko teraz to ja jestem głupią kwoka, miałam mozliwość wyjazdu w kwietniu na 1,5 dnia to nie pojechałam,ale Mała mi się wtedy za mała wydała.. i bałam się,ze Mój sobie nie poradzi sam. Co innego,gdyby miał do pomocy kogoś.. ale na teściowa w tym względzie nie licze. Ona jest kochana.. ale niestety Małą się nie zajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próba tysieczna uspienia Małej nieudana. Teraz tylko suszarka chyba pomoże. Listku, a nawet miałam Ciebie zapytać czy to był górski wyjazd. Mój brat też taki podróżnik. własnie jest w drodze powrotnej z Andów. Zdobywał tam kolejny szczyt. I ja to rozumiem,bo sama kocham góry i jestem/a raczej byłam grotołazem.Ja mnie się marzy wyciurać w jakiejś dziurze. Tylko kondycja już nie ta. No to masz dziś udany poranek hihi. Ja czekam by Mała padła to padnę koło niej. Na razie kawkę pije i słucham zawodzenia dochodzącego z łózeczka. Za chwilę ją stamtąd wyjmę i się znów pobawimy i tak do skutku. Mysle,ze niem tatuś z pracy wróci to zaśnie. A jak nie, to ja chociaż ;-) A co drugiego dziecka, to zawsze jest grzeczniejsze. Serio! hihih I fajnie napisałaś Ejmi, no tak.. wtedy się dołowałaś Ty, a teraz Twoja wyskoczyła z rozwojem ruchowym,a tamto dziecko ma inne tempo i rytm i zostało w tyle. Bo niby wszystkie wiemy,ze kazde dziecko szybciej lub póxniej coś zrobi,ale jest smuto i się martwimy,ze jedno, drugie, piąte już siada,a moje nie, co z nim nie tak.. Oj, przerabiałam to już. Wczoraj mój jak zobaczył jak Mała smiga po podłodze i się obraca i wygina, mówi..ojej ona to chyba szybko zacznie raczkować,ale jak zobaczył fotkę Zuzki, która staje na głowie to już zwątpił w talent komunikacyjny Maliny hihi.. Ale potem Malina pierwszy raz utrzymała się w pozycji siedzącej, to znów bylismy w szoku,ze tak znienacka się zdarzyło. Dobra, Mała ucichła, może jakoś w łózeczku zasneła - idę sprawdzić i poleżeć z nia. Miłego dnia! :-) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia mój też to grotołaz, ale ja nie lubie, boję się że się tam uduszę ;) Ha z tym drugim dzieckiem to chyba różnie, moja siostra ma dwie córy, pierwsza to w porównaniu z drugim aniołek...a też ta pierwsza to potrafiła różki pokazać, a ta druga to istny rozrabiaka, ciągle marudzi, nie spała też jak była mniejsza, masakra czasem tak więc zależy ;) I co Malinka zasnęła ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie galej goraco eh :/ piszecie o siedzeniu rczkowniu eh moja siedziala jak miala 5 miesiecy to juz sama tylko malo bo jej nie pozwalalam ale za raczkowanie sie nie chce zabrac eh nie dziwie sie jej bo gdzie by miala smigac jak w domu ciagle brudno bo remont a na dworze trawa wypalona od slonca :/ tesciowa mi dzis powiedziala ze po jakiejs burzy na koniec lipca Wroclaw na zniknac z mapy Polski :/ masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasneła. W łózeczku, po prawie 4 godz walki. i spała aż 30min. No sama sobie wleje. Jak zaśnie na łózku to spi od godz do dwóch godz. W domu bajzel. rozpierducha,a Mała ma w nosie spanie. Oj, ja tez czasem się zastanawiałam,czy ja we wszystkie otwory wejdę,ale starałam się,by więksi szli pierwsi, bo jak oni przeszli to ja też dam radę. Ale prawda taka,ze jak siądzie psychika to już koniec. Nadia - pocieszę Cię u nas też gorąc i tak już od jakiś 3 tyg hihi.. A Skoro Mała sama siadała to jak najbardziej powinnaś jej pozwolić. Dziecka nie wolno sadzać,ale jak samo siada to widocznie jest na tyle silne,że daje radę i wtedy nic jej nie szkodzi. A z tym Wrocławiem to taki żart? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz tez bym brala to za zart ale po tym co sie dzieje na swiecie i w Polsce jakie nawalnice przechodza to nic mnie juz nie zdziwi wiec cos w tym musi byc podobno gdziesw gazecie to bylo opisane w fakcie chyba ale nie jestem pewna teraz to siedzi prawie ciagle i jak trzymam ja pod paszkami to maszeruje hehehe a raczej biega tak slodko tupta nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejo ejo! a ja powoli zarazam sasiadki w bloku basenikami:D jak zobaczyly to juz dwie kupily.. jedna ma 2letnie dziecko i kupila taki wielki ten basen na pol balkonu prawie zmiescily by sie tam 3osoby dorosle i teraz sobie codziennie u niej siedzimy, przychodza jeszczeznajomi z taka mala dziewczynka i dzieciaki maja zabawe na caly dzien, moj nikos to nawet sobie tam raczkuje, dzieci sie pieknie bawia dziela zabawkami, nikos z maciusiem tym dwulatkiem ciagle sie chce calowac otwiera buzke i rzuca na jego ustka:D przytula i robi cacy:) chyba sama kupie taki duzy basem i bede sie w nim chlapac, to najlepsze orzezwienie w te upaly...a powiem wam jakie moje dziecko jest madre, jak chce mu sie siku to wstaje daje znak ze chce wyjsc z wody siusia na balkon (moj maly od dwoch dni chodzi caly dzien bez pieluchy, tylko na noc zakladam , jak siknie na balkon czy panele to nic mop stoi:)) i jak sie wysiusia to idzie do basenu i tak w kolko jeszcze ani raz nie nasiusial tak sie ladnie zachowuje... obra a teraz sobie poczytam co tam naskrobalyscie i lece do dzieciakow, dzisiaj mi siostra sprzedala swojego synka i tak latam z dwujka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze wam powiem ze po tej zabawie jak nigdy moj synek wczoraj poszedl spac o 20! zawsze chodzi o 22 23 a wczoraj tak sie zabawa wymeczyl ze padl mi tak wczesnie i spal do uwaga 9!!! bez pobudki, w ciagu dnia ma 2 drzemku ok 12 i ok 16, 17 i tez bez usypiania pada po prostu jak mucha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Ja tez już poprosze o zmianę pogody! Mam dość. Siedzę w pracy i się dosłownie przyklejam do klawiatury. Klimatyzacji oczywiście nie mamy. W domu zresztą nie lepiej. Wczoraj miałam prawie 30 stopni. Olga w 5 minut po kąpieli spowrotem jest lepka z potu. Ja to samo. A dzisiaj mi jeszcze Tomek dzwoni, ze ma katar i jej się leje z nosa. U nas tez problemy ze snem. Olga w łóżeczku zawodzi, kręci się w kółko, wsadza nogi w szczeble i za chwilę wyje. Usypianie trwa godzinami i z setkami przewracań jej na plecy z różnych dziwnych konfiguracji. Jak ją wyciągam z łóżeczka do zabawy to wyje bo zmeczona, w łóżeczku wyje bo chce z niego wyjść. Koszmar. A na łózku ona mi nie zaśnie. Dzisiaj święto bo pierwszy raz od nie wiem kiedy zasnęła w wózku na spacerze. Poza tym nie chce pic za bardzo, ani pic mleka. W ogóle coś z apetytem nie za bardzo u niej. Dziewczyny wakacjujcie się i odpoczywajcie póki możecie. Bo potem jak się już wróci do pracy to jakoś na wszytko czasu brakuje. Co prawda ja bym mojego małżonka nie puściła samegoteraz jak mamy dziecko, zeby on sobie wypoczywał a ja była z dzieckiem. Razem mozemy jechac jak najbardziej. Dawniej spędzaliśmy tak wakacje czasem, że jechaliśmy osobno. Ale teraz to póki Olga jest malutka to nie ma opcji:) He...he... Gawit tez bym chciała zobaczyć minę małżonka Twojego jak Cie tam zastał na golaska pod balkonem:D No ale trzeba było skorzystać z porannego chłodu i tam troszkę pofiglowac:) Listek- Emilka Twoja to daje równo. Jestem pod wrażeniem:) i chyba się ciesze że narazie mi sie Olga az tak nie przemiszcza bo chyba bym padła teraz w te upały:) Madzialińska- a Zuzalinka to jak zawsze pisałam akrobatka jakich mało. Ona to chyba z gumy ma kościec:D Bomba! Agulinko- Szymuś cudny jak zawsze. Oczka ma niebieściutkie takie i opalony ładnie wiec te oczyska sie rzucają w oczy. A na zdjęciu w chusteczce to Tomek mój skomentował jaka śliczna dziewczynka:) I siedzi super sam:) Aguliniu zapraszam :)- mozemy iść razem do kosmetyczki. Ja nie chodziałam nigdy. byłam taka zosia samosia. Ale spodobało mi się. I chyba było mi to potrzebne bo przez cały zabieg mi pani mówiła żebym się rozluźniła. Pewnie miałam taki szczękościsk że nie mogła mnie rozmasować:) Deso masz rację że ochrzaniłaś nianię. Ja też mam psa ale nigdy nie pozwalam, żeby jakś tak za blisko Olgi sobie leżała czy coś. Przy mnie ok. Olga głaska psa i ma kontakt,ale pod nadzorem i to jest mój pies, który od początku jest z dzieckiem. A niani pies nie zna na tyle Adasia i różnie mógłby zareagować. To jest zwierzę i Adaś mógłby nawet złapać go mocno np. za ucho i pies mógłby instynktownie zareagować. Powiem ci że się trochę nieodpowiedzialnie niania zachowała. Kikiki - nie ma sprawy:) Jak byś coś chciała dokładniej wiedzieć co do ćwiczeń to pisz. Na piłce jak ćwiczy rehabilitant to wystarczy. W domu możesz inne rzeczy robić. I nier martw się ja jak byłam u neurologa to mi sie tez Olga w ogóle nie obracała na boki. Była za słaba, szczególnie z prawej strony. I tutaj rolowanie pomaga. Turlaj Wikcia w trakcie zabawy. I mozesz robic takie coś, że trzymasz go za pupkę żeby się przekręcił na boczek a żeby go pobudzić do chęcie przewrócenia to w drugiej ręce trzymasz zabawkę i dotad trzymasz aż Wikcio sam zrobi wysiłek i wyciągając rękę przekręci sie na boczek. I wtedy miałam jeszcze trzymać wzdłuz pleców ręke żeby Olga nie odginała do tyłu głowy tylko trzymała w lini prostej. I tak sobie poleżała chwilkę i wtedy to samo na druga stronę. Bardzo to wzmacniało rączki i plecy, zeby w ogole dziecko miło siłę się obrócić na bok. U mnie było to samo a teraz Olga sie obraca super. Daj sobie miesiąc cierpliwości. Ja myślałam, ze jakoś te ćwiczenia nie działają a tu nagle przyszedł dzień i buch sie obróciła i potem poszło. A u mnie było gorzej bo ja sama ćwiczyłam, a jak Wikcia ćwiczy rehabilitant to ruszy szybko- zobaczysz! Jezu kończe narazie bo sie rozpływam. Idę do szefa coś popracowac bo za chwile do domku i wreszcie weekend:) Ps. Mnie nie trzeba wywoływać. Jak będę chciała to napiszę, a jak nie mam nic do powiedzenia albo nie mam weny to nie piszę :) Proste. Ale czytam na bieżąco bo potem to bym nie nadrobiła tyle się czasem dzieje:D No to buźka. Ja też czekam na jakiś deszcz i wiatr bo chyba zdechne i wtedy to już nic nie napisze na pewno. pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili cos w tym chyba jest bo mi Olga mówi fufu, ja sę jej pytam " robisz kupe?" ona fufu... i sprawdzam a tam wtedy zawsze jest kupa w pieluszcze:) Pewnie to moja nadinterpretacja ale takie mam wrażenie ż eona mi sygnalizauje że robi kupe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Jezdzac po miescie, podjechalam dzis do pracy i okazalo sie ze szefowa ma dla mnie propozycje zmiany stanowiska. Mialabym robic cos zupelnie nowego i nie musialabym kontaktowac sie z ludzmi z zewnatrz wiec duzo wiecej luzu :) Zgodzilam sie bo ja lubie wyzwania no i zawsze to awans :) W CV bede mogla wpisac juz 3cie stanowisko w tej firmie. W poniedzialek mamy jeszcze porozmawiac o kwestii finansowej wiec mysle ze wiecej kaski mi tez wpadnie. Ciesze sie! Co do niani to dzisiaj jak rano przyszla to sama zaczela rozmowe o tym psiaku i powiedziala ze mam racje i ze wie ze powinna zrobic inaczej i ze pies juz nigdy wolno po podworku latac nie bedzie. Choc Adasia ciagnie do psow, wiec pewnie jak go bedzie widzial to bedzie chcial podraczkowac ale niestety. Moze meczyc tylko suczke mojej mamy bo za nia to sama recze ze nic mu z jej strony nie grozi. Jutro jade z malym na dzialke, a tata zostaje bo musi zrobic oceny polroczne swoim pracownikom wiec czeka go dzien przed ekranem. A w niedziele chyba udamy sie na wycieczke na skuterku w poszukiwaniu dzialek :) Teraz zmykam uspic malego brzdaca, a potem Was poczytam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adas nie mogl zasnac wiec wystawilam go w wozku na balkon i spi :) Mili, Toszi no Wasze dzieci mnie zadziwiaja zeby juz sygnalizowac potrzeby - brawo! ja po moim tylko widze ze robi kupke bo sie koncentruje i cisnie :) Moglabym go w tym czasie na nocnik sadzac ale wydawalo mi sie ze jest za wczesnie a tu prosze :) Nadia w fakcie rozne rzeczy pisza. Ja mam nadzieje ze nie bedzie jakis kataklizmow pogodowych, bo juz przezylismy sporo w tym roku. Agulinia ja tez wierze w to ze drugie dziecko jest grzeczniejsze! :) to chyba takie pocieszenie jak sie planuje drugie, bo dziecko zawsze da w kosc czy malutki i czesto sie budzi, czy zabkuje czy nauczylo sie wlasnie przekrecac czy wstawac i nie chce zasypiac :) Listek nie ma jak babskie spotkanie :) ja tez wczoraj sie urwalam jak byla Pani Ela i spotkalam sie z kolezanka na lodach i kawce. Madzia Zuzia fajowa dziewuszka, no a ksiazeczka rzuca profesjonalnie :) Gawit ale Wam fajnie z ta dzialka i woda :) moi rodzice maja dzialke ale nie ma tam zadnej rzeczki czy jeziorka. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deseo no wlasnie nie wiem czy to przypadkowe? no ale w sumie to nie raz sie zdarzylo, przez dwa dni maly siedzial w basenie prawie caly dzien i za kazdym razem wstawal i wychodzil po czym robil siku i wracal! a do tego u sasiadki jak sie bawily dzieci na dywanie to maly szedl z dywanu i siusial na panele! ale mialysmy ubaw,ze mam takie madre dziecko, bo jej dwulatek uczy sie dopiero wolac ale jak mu sie zachce to siusia gdzie popadnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem wykończona. Olga tak marudziła jak nigdy. A nim zasnęła to minęło chyba ze 2 godziny. Wierciła się i płakała nie mogąc zasnąć. Nie wiem jak przetrzymamy te upały. I w dodatku nigdzie nie można dostać wiatraków. Chciałam kupić jeszcze dodatkowy na dodatkowe chłodzenie i nigdzie nie ma. Masakra. Poza tym Olga nie chce jeść ani pić. Nie dziwię jej się w sumie bo na tym upale mnie się też nie chce jeść, ale gdyby przynajmniej więcej piła. Jedyne co zjada ze smakiem to jogurt, ale przecież nie dam jej kilku jogurtów dziennie. Już sama ie wiem co robić. Na siłę jej nie wmuszę bo zaciśnie usta i finito. Martwię się żeby się nie odwodniła. Nie mam nawet siły pisać. Idę spać póki Olga śpi bo kto wie ile razy jeszcze się obudzi a Tomek w pracy na nockę. Do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam toszi u mnie to samo jeśli chodzi o marudzenie. a najgorsze jest to jej wstawanie. tutaj pada ze zmęczenie ale twardo idzie do barierki i wstaje i tak x razy. dziś się cieszyłam że wracam do pracy. trochę się oderwę od tego. więcej nie piszę bo mi się zwyczajnie nie chce :):):) toszi jak chce jogurt to dawaj. może z upałami jej przejdzie faza na jogurt. u mnie dalej bunt na mleko więc ratuję się kaszkami i jogurtami. zawsze to coś jej wcisnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×