Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

odebrałam wyniki moczu, niestety nie są do końca dobre, ale też nie tragiczne, mamy pojedyncze limfocyty, ale myślę, że po prostu źle mocz pobrałam bo już raz mieliśmy taką historię. Zatem jutro powtórzymy badanie i mam nadzieję, że będzie ok. a teraz uciekam bo kąpieeell

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Jesteśmy żyjemy. Malinka w domu. Taka zmachana była,ze już spi od 18, wykąpana. Ciekawe czy już na noc czy tylko na drzemkę. Humor oczywiście od razu mam lepszy, tylko po Maline poszłam i już usmiech jest. hihi. Panie bardzo chwaliły Karolcie,ze grzeczna, że uśmiechnięta i nie płakała nic a nic i pogodna i uwielbia muzyke i ładnie zasneła i spała 2 godz i zjadła ładnie. i w ogóle. Ale i tak się martwię,bo ona nie ma tyle sprytu i mocy,co taki silny dwulatek,a łasi się do wszystkich dzieci i jednego chłopca co chwila za włosy - blond łapała. Ona uwielbia ciagnąć za włosy hihi. Ale pani od października te mniejsze dzieci przenosi do nowej,większej placówki,gdzie ma kilka sal i do zabawy i do spania osobna,czyli bedą miały lepiej i bezpieczniej. Zobaczymy jak się jej tam spodoba i czy wytrzyma,bo dziś to była bardzo zainteresowana wszystkim. I pewnie nie miała czasu tęsknic. Ale już mi lzej jakoś! Dziękuję Kochane za słowa wsparcia. POwiem,ze sama siebie zadziwiłam tym mazgajstwem,jednak macierzyństwo zmienia stosunek człowieka do wielu spraw,a już z pewnością do spraw związanych z dzieciaczkiem. Ejmi - nie chciałam Ci popsuć humoru, nie martw sie, siuski wyjda super i humor wróci. :-) A ja tez przed zwyczajowym złobkiem mam obawy, kluby malucha są jakieś takie mniejsze i przyjaźniejsze moim zdaniem. No i dla mnie lepsze to niż obca niania. A swojej niani nie mam,ani poleconej żadnej. Niestety. A Małą musimy gdzieś umieścić. Zresztą obcych nian się boje, po sytuacji jaką siostra miała ze swoją, nie chciałabym by do mojej 10-miesięcznej Karolci obca baba się darła : żryj ty świnio. Dorotce ufam,bo znam ją od 11lat i bardzo lubię. Barbasia - No i żyjemy jakoś. Rećzniki papierowe Karolcia uwielbia, rozrywac i jeść! A najbardziej lubi ten rulon tekturowy, po ręcznikach. bo sobie przez niego na świat patrzy I też bedziesz się martwić.CHoć ja bym z moją siora w ciemno zostawiła bez zadnego okresu przystosowawczego - ona kocha moją Zochę! :-) Thekasia - ja popieram wypowiedz Madzi - to już za długo taka bieguna . Znam dzieci po rota i żadne nie miało nawet miesięcznej biegunki. Mów co chcesz,ale ja bym znalazła lepszego specjaliste. Przecież pupa obtarta do krwi to niesamowity ból dla dziecka. tym bardziej,ze cały czas jest ona podrazniana czy przez siki, czy kupę czy pieluche,bo przecież dzieci nasze czas spędzają głownie na tyłku. I jak maść pomaga to smaruj i to regularnie. Madzia - klocki chyba muszą byc fajne. Może czas kupic jakieś wiadro klocków Małej? och i ja uwielbiam aerobik, bo fajna zabawa i potem wszystko boli i to taki przyjemny ból! hihi U nas są państwowe 3 złobki. ale do nich trzeba sie zapisywać tylko w styczniu i lista rezerwowych w kazdym sięga koło 100osób i tyle się naszukałam i tylko jeden klub malucha znalazłam,ale tak oddalony od nas,ze nawet tam nie dzwoniłam,. dopiero jak mi Monia podała namiary i jeszcze raz przejrzałam net to znalazłam ten drugi. Deseo - nie zapomnisz - już prosze spakowac golfiki do auta! Listku, poszłaś beze mnie na impreze? nieładnie ;-) Hanka - czekaj, czekaj jeszcze przyjedzie kurier i bedziesz z dwójką na budowe jeżdzić hihi I ta kąpiel w wannie. Malina zawsze w wannie moczy zabawkę - pingwina i go potem szybko oblizuje. taka ma zabawe i nie ma czasu na spanie hihi.. Gawitku, moim zdaniem pomysł rewelacyjny, by na kilka godz dac Tysię do złobka. Pobawi się z dzieciakami. I bedzie miała mnóstwo frajdy. Ale to na kilka godz, bo tak na cały dzien to serce peka normalnie. Jeszcze może jakbym miała jakieś niegrzeczne dziecko,ale Maniusia to anioł. :-) I wiecie co , jak Mała zaczeła się tam czołgac to połowa dzieci czołgała się razem z nią ,. Smieszne takie.. a Mała chyba się opatrzyła,ze wszystkie chodzą,bo w domu cały czas się wspina i dupkę podnosi. może się tam raczkowac nauczy. :-) I w ogóle czytam jak piszecie,ze coraz więcej dzieci ma jedną drzemke i potme pieknie ,bez awantur zasypia. U nas dość długo już jest jedna drzemka w południe,ale Mała koło 18-19 już jest nie do wytrzymania. Przyspieszylismy już kapiel i w wannie jest ok,ale tylko ją zawinę w ręcznik to taki płacz i jak ubieram spiocha to już wyje normalnie, póki w łózeczku nie połoze i butli nie dam. Ah i brawo dla Adaśka za zębolka! hihih, poogladamy sobie wszystkie zebolki na spotkaniu ;-) No i bym zapomniała,a Karolcia przed snem kazała swojemu narzeczonemu złozyc już dziś zyczenia, bo jutro wiecie: basen, zakupy i cały dzien poza domem pewnieA przecież Krzysiak kończy jutro 10miesięcy! hippp hipp! No to ja uciekam. Dziś musze odespać cały tydzień,bo był bardzo ciężki,a kolejny bedzie jeszcze gorszy. dopiero od października, jak się wszystko ustabilizuje to bedę mogła troszkę odetchnąć. Buziaczki! :-) I zaraz podeslę Wam kilka fotek. Obiecane z sierpnia jeszcze z Trójką pięknych młodych dam i z weekendowych spacerków do parku. :-) Własnie zrzuciłam na kompa. tylko dokopie się starego z dziewczynkami,byście miały porównanie. Dobranoc! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi - nic się nie martw. Sama przyznasz,ze te dzisiejsze siuski to takie mało wiarygodne i miarodajne! zatem luz Kochana! i ostatni raz w życiu robisz takie badanie w pt. Potem się martwisz cały weekend bez sensu! NO! tylko do środy pozwalam robić i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia - to ja przepraszam, bo zamiast Cię pocieszyć to Ci wypisuje jakieś dyrdymały, ale dziś mam po prostu kiepski dzień :O Idealna sytuacja byłaby taka, gdybyś nie musiała iść do pracy, ale jest jak jest i trzeba sobie jakoś radzić. Szkoda tylko, że babcia nie podjęła się opieki nad Maliną....obce nianie to po prostu szukanie w ciemno i jak się trafi na jakąś psychopatkę, której zostawia się dziecko i dom to potem może być bardzo różnie. Swoją drogą podziwiam wszystkich, którzy takie ryzyko podejmują bo trzeba mieć szczęście, żeby trafić na kogoś uczciwego - Deseo Wy chyba trafiliście na taką perełkę. Cieszę się, że mała tak fajnie zniosła ten dzień, pewnie jakiś lekki kryzys będzie ale nie ma co się załamywać, skoro Karolcia jest taka sprzedajna to sobie da radę a i Ty wkrótce się przyzwyczaisz. I dobrze że to nie zbiorowy żłobek bo ten mi się kojarzy tylko z przedmiotowym traktowaniem dzieci. Ja ostatnio z ciekawości przejrzałam ogłoszenia i nawet u nas znalazłam 3 oferty - zatrudnię nianię - tak wiec to towar chodliwy teraz :) Nasza spacerowa mama żyje nadzieją, że ja się jej Jaśkiem zajmę jak tylko Krzyś podrośnie, powiedziałam jej, że na wiosnę poważnie porozmawiamy na ten temat a póki co szukają niani bo od października mama wraca do pracy. Niunio śpi, dotlenił się na wieczornym spacerku, wciągnął butlę i odpłynął. Jutro mam zamiar zrobić sobie luźną sobotę, tj nie sprzątam nie gotuje tylko wrzucam na luz :) uciekam trochę odpocząć na kanapie i do łóżeczka :) siusiu, paciorek i spać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
badanie nie wyszło złe, tylko limfocyty i to w śladowej ilości, w opisie są napisane jako pojedyncze więc wnioskuje że to zanieczyszczenie - już raz mieliśmy taką sytuację, dlatego nie wpadam w panikę tylko robimy powtórkę badania. A laboratorium mamy czynne także w soboty i niedziele więc badanie możemy zrobić w każdej chwili - w szpitalu laboratorium działa cały czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduję się w deszczową sobotę:) Ale tu pustki.... Listek gratuluje wygranej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja ostatnio nie mam kompletnie czasu na kafe, niby patrys grzeczny,ale duzo wiecej uwagi ostatnio wymaga ,a ze przy ostatnim siedzeniu mamy na kompie maly sie niezle wywalil i walnal brodka o stol to teraz juz nie siedze na necie. A jak on spi to i tak mase roboty w domu. W srode byla u nas agulinka z szymusiem, bylo jak zawsze bardzo milo,aczkolwiek chlopcy soba malo zainteresowani. Patrys podbil szymusiowi oczko zabawka ,wiec gosc nam z domu z podbitym okiem wyjechal:) No i od dzisiaj mam dziecko zasmarkane, patrys obudzil sie z mega katarem:( Odciagamy , zakrapiamy, placzu przy tym duzo,ale ogolnie maly humor ma ok, mimo,ze jak kochnie to glutki po pas. Mam nadzieje,na katarku sie skonczy. Przeciez my limit chorob do konca roku juz wyczerpalismy. Ni czytalam jeszcze co u was, widze tylko,ze karolinka do mini zlobka poszla i mamusia to bardzo przezywa. Aguliniu ja to bym na pewno ryczala tak samo jak Ty, ale najwazniejsze,ze malina zadowolona i nie plakala bez mamusi. I pewnie z czasem obydwie do tego sie przyzwyczaicie, aczkoliwek poczatki sa ciezkie. Buziaczki dla was. I doczytalam jedynie,ze ejmi siuski krzysienka do badania dala,mam nadzieje,ze nioc powanego sie nie dzieje i krzysiu zdrowy. Sprobuej wieczorem albo jutro nadrobic zaleglosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Jestem tylko na moment! jestem nieprzytomna :o Martyna sypia bardzo źle i już nic nie pomaga :( nawet przeciwbólowy! owszem po nim śpi fajnie około 4-5 godzin, a potem co chwila się budzi albo płacze :o nie mam siły :( jestem dętka ;) a dziś nakupiłam młodej trochę ciuszkow :) body, ciepły pajacyk do spania i buciki ciaposzki takie do chodzenia po domu! w ogóle to się podlamałam, bo patrzyłam dla niej kozaczki i nigdzie nie ma takiego małego rozmiaru! chyba przyjdzie mi kupić w tych drogich sklepach typu Bartek, Wójcik, bo tam są! no cóż wydam sporo kasy, ale chociaż może będą to porządne buty! zmykam i znów przepraszam, że ja tak tylko o na :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo My dziś mamy dzień marudy, w ogóle od kilku dni to Krzyś co chwile się wścieka, urządza płacze i sam nie wie czego chce, zaczyna mnie to już frustrować :O Dziś pół dnia zeszło się nam żeby złapać znowu te siki, worek znowu się nie sprawdził, więc zaczęliśmy łapać do kubeczka, jak już się cokolwiek udało to mały kopnął w kubek i wszystko się rozlało na podłogę - idzie się załamać :O No ale w końcu się udało - sposobem. Boże dziewczyny nie myślałam, że macierzyństwo zmusi mnie do takiego kombinowania i kreatywności. Zaczęłam polewać siusiaka ciepłą wodą i moment i siki poszły....to trwało 5 minut a pół dnia Krzysiek z gołym tyłkiem leżał i my już traciliśmy cierpliwość. Badania wyszły książkowe - ja mam nauczkę, że jak mam wątpliwości co do jakości moczu to go nie oddaje do analizy bo zaraz wyjdą jakieś jaja. Zatem jest wszystko w porządku i o układ moczowy się nie martwimy. No i przy okazji tych zabiegów siusiakowych miałam okazję Krzysiowi parę razy zajrzeć do buziaka i jakież zdziwienie mnie ogarnęło kiedy zobaczyłam że górne dziąsła w miejscu jedynek ma jak dwa balony - okropnie napuchnięte. Zębów nie widać ale powoli i górne i dolne dziąsła zaczynają przypominać fale, raz dołek raz górka...aż się boję myśleć co będzie jak te zęby wszystkie na raz zaczną mu wychodzić... Poza tym u nas leniwa sobota, obiad zjedzony, mały śpi, zaraz zrobimy drugi spacer i tak dzień zleci... Gawit - ja kozaczki dla Krzysia to dostałam od koleżanki po jej synku więc mam problem z głowy i nie muszę kupować ale powiem Ci że jakbym miała kupować to bym kupiła te droższe, zwłaszcza, że Twoja małą już zaczyna chodzić. ja na wiosnę planuje Krzysiowi kupić jakieś markowe adidaski, bo może wtedy już zacznie nam śmigać a chciałabym, żeby jakieś badziewie mu nóżek nie obcierało. No i trzymajcie się jakoś, wiem żen i jest łatwo, ale jakoś trzeba wytrwać.. Natalie - ja Patryczkowi zakazuje chorować! co to za katary jakieś? dość już się nasmarkaliście! dużo zdrówka życzę 🌻 a z dzieciaczkami tak to jest, trzeba pilnować jak się bawią bo mogą sobie krzywdę zrobić, mój Krzyś to ma ochotę wszystkie dzieci zjeść, gramoli się gdzie popadnie i na nic nie patrzy :) Agulinia - miałam właśnie prosić o zdjęcia Maliny bo dawno jej nie pokazywałaś no i proszę, nie musiałam - telepatia hihi :) Malinka śliczna! zresztą niedługo i tak ją wyściskam a Krzysiek obślini hihi :) Uciekam bo muszę kompa mężowi zwolnić a sama biorę się za zmywanie, jak usiądę i nic nie bede robić to zaraz mnie zmuli na sen.. Jutro te chrzciny...jezuuu jak mi się nie chce jechać.... No i tradycyjnie - głosujcie ciocie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem :) My mamy spokojny dzień dziś. Cieszę się. Oliś właśnie śpi drugi raz, na spacerze zasnął i nadal śpi w wózeczku. I mogę powiedzieć, że on już chodzi. Jak czuje, że się przewróci, to staje na chwilę, łapie równowagę w szerokim rozkroku i idzie dalej. Ale śmiesznie to wygląda, a jacy dumni jesteśmy i bijemy Mu brawo i tak się cieszy, cudnie. Ugotowałam mu dziś kapuśnieczek za namową Deseo jakiś czas temu i baaaaaaaardzo mu smakowało, zjadł tyle co nigdy. Parę dni temu jadł buraczkową i też z apetytem i już będę starała się gotować moje jedzonko. Fajne przepisy są na osesek.pl. Natalie82 fajnie, że chociaż czasem się odezwiesz i napiszesz co u Was :) Buziak dla Patrysia i duuuuuuużo zdrówka 🌻 Ejmi super, że Krzyś zdrowiutki :) Głosik oddany :) A na frustracje najlepsze jakieś zakupki lub czas dla siebie chociaż godzinkę. Gawit jasne, kup Martynce lepsze buciki. Niech ma. Biedaczka się napłacze a Ty przy niej wysiądziesz. Ja mam to samo regularnie i zero pomocy skądkolwiek, czekam naiwnie aż się uspokoją te nocki...Podobno po skończonym roczku jest lepiej. Już niedługo:) A Olisiowi kupuję takie kozaczki: http://www.next.co.uk/shopping/shoes/boysshoes/6/19 Agulinia, Karolcia przecudna jest. W legginsach taka laseczka mała 🌻 Jeju mały się roześpi i będzie rządził do północy. POZDRAWIAM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!!! Dziewczyny z góry przepraszam za moją tygodniowa nieobecność ale nie mam ostatnio w ogóle czasu na kafe :( . Jak wracam z pracy, to chce nacieszyc się Szymciem, zresztą jego teraz na sekundę spuścić z oka nie można, bo taki jest mobilny. A jak on łapie popołudniową drzemkę to ja razem z nim, bo nocki mamy dalej kiepskie :( . Jak zdazaja sie tylko 2 pobudki to jest cudnie, ale z reguły wstaje do niego po kilkanaście razy, a jak już nie daje razy to mój go do nas przynosi i "śpimy" razem. Wieczorem jak Szymuś zasypia to ja sprzątam, piorę, prasuję, gotuję na kolejny dzień, przygotowuje się do pracy więc papierki, papierki i jeszcze raz papierki. Zaczęłam kolejny stopień awansu zawodowego i roboty mam w brud. Do tego w czwartek się zasmarkałam na amen, łamało mnie w kościach, bolało gardło, a od wczoraj Szymuś katar od mamy złapał i marudny jest nieziemsko. Dzisiejsza nocka to był koszmar. Połowę nocy przepłakał i tylko na rękach się uspakajał, a w nosku mu charczy jak nie wiem :( . Natalie ja to mam cały czas wyrzuty sumienie, że Patyrś ode mnie ten katar złapał :( . Tylko ze w środę rano jeszcze nic mi nie było... Ehh... przepraszam jeszcze raz. Ale tak jak Ci już pisałam to jakieś wirusowe świństwo, bo u mnie w pracy wszystkie dziewczyny zasmarkane, a ze 100 dzieci w przedszkolu, w piątek było niecałe 40. A pod Szymcia oczkiem już śladu niema. I zdrowiejcie!!! U nas też przy ściąganiu katarku takie wrzaski odchodzą jakbyśmy dziecko ze skóry obdzierali ale najgorsze są zanoszenia... Zresztą widziałaś w środę... :( jak on mi sie często zanosi... :( ale co ja mogę... Frida i euforbiom to od wczoraj wróg nr 1. Agulinia ja to Ciebie i tak podziwiam że Ty radę dajesz tu na forum tak często zajrzeć... Ja jak siadam do kompa to tylko żeby papierzyska do pracy przygotować. I oby Malinka się ładnie zaaklimatyzowała, a z dziećmi to ona na pewno szybo fajny kontakt złapie, bo już nie raz Ci pisałam, że ona na taka odważna dziewczynkę wygląda. Ja tam popieram żłobki!!! Zawsze to będzie miedzy dziećmi i zobaczysz jak szybko śmignie Ci teraz z rozwojem ruchowo-emocjonalnym. Oby tylko nie chorowała. I dzięki za zdjęcia. Cudna Maniusia jak zawsze!!! I głowa do góry będzie dobrze!!! I wiem Aguś doskonale jak ciężko jest wszystko pogodzić, bo też momentami wysiadam, ale damy radę... :) . Dziewczyny resztę pozdrawiam serdecznie, nie odniosę się do wszystkich bo nie dam rady. Przeleciałam tylko na szybko co u Was. Udanego spotkana Wam za tydzień życzę, bo nie wiem kiedy znowu uda mi się do Was zajrzeć. Buziaki :) !!! niby patrys grzeczny,ale duzo wiecej uwagi ostatnio wymaga ,a ze przy ostatnim siedzeniu mamy na kompie maly sie niezle wywalil i walnal brodka o stol to teraz juz nie siedze na necie. A jak on spi to i tak mase roboty w domu. W srode byla u nas agulinka z szymusiem, bylo jak zawsze bardzo milo,aczkolwiek chlopcy soba malo zainteresowani. Patrys podbil szymusiowi oczko zabawka ,wiec gosc nam z domu z podbitym okiem wyjechal No i od dzisiaj mam dziecko zasmarkane, patrys obudzil sie z mega katarem Odciagamy , zakrapiamy, placzu przy tym duzo,ale ogolnie maly humor ma ok, mimo,ze jak kochnie to glutki po pas. Mam nadzieje,na katarku sie skonczy. Przeciez my limit chorob do konca roku juz wyczerpalismy. Ni czytalam jeszcze co u was, widze tylko,ze karolinka do mini zlobka poszla i mamusia to bardzo przezywa. Aguliniu ja to bym na pewno ryczala tak samo jak Ty, ale najwazniejsze,ze malina zadowolona i nie plakala bez mamusi. I pewnie z czasem obydwie do tego sie przyzwyczaicie, aczkoliwek poczatki sa ciezkie. Buziaczki dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jakim cudem ale pod buziakami wkleiła mi się część postu Natalie :( bo czytałam sobie w osobnym oknie co napisała i coś klikłam... Blondynka ;) !!! Sorkii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! Zaglądam z wieczora, bo w sobote musielismy plan zwyczajowy wyrobić hihi. a nawet ponad normę. Zatem basen, zakupy, znicz, zakupy, obiad i główny punkt programu Marsz Rodzin, na który się z Manuela wybrałyśmy. Pół miasta na pieszo zeszłysmy. Najpierw,by tam dotrzeć,a potem przy przejściu trasy. Ale było miło, bo towarzystwo super! :-) No i mam już na górze zapisane i bliżej mi do świętej już. hihi Byłam w Pepco dziś, w przelocie co prawda sporym,ale jakie tam są cudne ceny. Spodenki polarkowe kupiłam Małej za 15zł i skarpety po 2 zł. Normalnie takie fajne . A w Tesco omal nie skusiłam się na sweterek rozpinany za jedyne 45zeta. Szok,ale Mała potrzebuje do złobka coś rozpinanego i nie bardzo mamy co,ale w Pepco kupiłam bluze. Fajny sklep i butki mają takie kapciuchowe, cieplutkie na zime. Ale musze Małą wziąc i przymierzyc. Gawitku co do kozaczków czy innych butów na zimę to ja zaszłam wczoraj do Bartka i spytałam o takowe,ale pani powiedziała,ze jeszcze nie sezon i nie mają, a poza tym 18 (bo o takie pytałam) nie ma, ponoć są 19,ale nogi tam się nie wciśnie, bo jak dochodzi wypełnienie ciepłe to noga już nie przechodzi. I chyba przyjdzie nam zajkupic jakieś ze 2-3 numery za duże. hihi.. Musze w tym Pepco się rozejrzec, bo tamte były by fajne, dla niechodzacego maluszka,ale czy przy chodzącym się sprawdzą chyba nie. Z drugiej strony czy takie za duże bedą do chodzenia zdatne? I ściskam Ciebie bardzo! A Tyśce się klapsy naleza,ze tak mamie daje w kość.;-) Agus - ja Ci powiem,ze tylkpo przeczytałam dziś o tym katarku i pomyslałam, biedacy oboje,a tu masz! Malina od 18 ma taki katar, ze nie nadążamy nosa czyścić tak leci. Straszne. Coś mi się wydawało,ze w nosy cięzko oddychała juz,ale rano nos czysty i suchy i cały dzien było super i pod wieczór taki spadek odporności. Ale może to przyniosła, bo w złobku 3/4 dzieciaków zagilowana. Na razie budzi się co chwila,płacze, cierpi i oddychac nie może. A na sam widok fridy to drze się tak strasznie i wpada w spazmy i uspokoić jej sie nie da. W dodatku spała tylko godz dziś i to chyba kolejny gwóźdź był dziś. A radę jakoś musimy sobie dac. hihi I na forum musze zajrzeć,ale potem do 2 siedzę by się z pracą wyrobić. I też licze,ze sie szybko rozwinie, bo na razie to staneła dośc i postepów nie ma. A między dziecmi to jest takie naśladownictwo. ;-) I życze zdrówka bardzo... aż się boję tej nocy. Wczorajsza płaczliwa była,a dziś zakatarzona i wyjąca będzie. Listku - brawo,brawo. Takie foto turystyczne,ze musiało się jury spodobać! :-) Barbasiu - gotuj,gotuj, może ja też się skuszę i coś ugotuję. Ale chyba na weekend,bo Mała obiadki tam jada. Zupe i osobno drugie danie. normalnie rozpusta. I jednak nie ma to jak dwie drzemki, u nas nie było drugiej i potem takie histerie jak nigdy! A legginsy lubimy bardzo - znaczy ja lubie na Manueli. hihi,bo wygodne i łatwo mozna smigac po podłodze. Ejmi - no o tym własnie pisałam - w kontekście sików! Cieszę się bardzo,ze idealne! :-) zresztą jakie by miały byc? Ale KOchana sposoby masz super i tylko możemy z nich korzystac. Choć chyba jakbym Maniusi krocze polała to efektów by nie było hihi I idą ząbki, idą! na pewno! Ja tam zajrze za tydzien i z pewnoącią coś wypatrze! hihi NO i nie przepraszaj. Powiem Tobie,ze wszystko zalezy od tego jaki ma się przeżycia i wiedzę od znajomych czy rodziny. MNie wszyscy - w 99% odradzają nianię,a moja siora omal mnie telefonicznie nie zatłukła,ze Malinkę z Dorotką zostawiłam,jak mnie wypytywała o nią, o wszystko. Ale czasem też sytuacja zmusza nas do takich a nie innych działań. Dla mnie opcją idealną byłoby zeby Malina do 13 siedziała z Dorotą,a potem by szła na kilka godz do złóbka. Ale Przem jest przeciwny takim kombinacjom,zwłaszcza ,ze idzie zima i czasem może być fatalnie na dworze,a tu trzeba Małą ubrac i w busa i tam dojechac. Ale może ostatecznie się uda moją opcję wprowadzić w życie. Natalie - witaj w gilowym klubie! Ale z góry innym napisze,ze więcej nikogo nie przyjmujemy do niego! Nawet się nie wpychajcie! ;-) I to Patryś rozrabiaka! Toszi - Kochana! Oddaję Wam troszkę słońca, bo dziś u nas upały normalnie. I jutro też ma być cudnie, dlatego spróbujemy się wybrać do MIni ZOO. Nie bylismy tam jeszcze,a rzut beretem od nas. Ciekawe czy Dziewczynom się spodoba,bo może nam się uda Majeczkę z rodzicami zabrac. Ale by było fajnie! :-) I jak tam się masz? Jak Twoje puchniecia? Co u Olgusi słychac? Pisz szybko! Dobra! Uciekam, podgladam sobie Opole. Smiesznie Chylińska w ciąży wyglada,ale równocześnie tak fajnie. Jutro też zajrzę chyba z wieczora. O ile mi się uda. Dobranoc! Ah! i Bardzo, bardzo dziekujmy za mIłe słowa! Malina się czołgała po podłodze, zjadała nowe buciki, słońce cudnie rzucalo światło na nia i jakoś tak się fotki zrobiły. :-) Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) U nas dalej szaro-buro i rzuca deszczem. Zapowiada się kolejny dzień z kiśnięciem w domu. Zazdroszczę słońca w innych częściach kraju:) Oldze też by dobrze zrobiło wyjście na powietrze bo jest taka nieznośna, że powoli wymiękamy. Wczoraj to był koszmar po prostu. Spała przez cały dzień aż 30 minut. Była już tak zmęczona, ze się składała w pół i prawie zasypiała na siedząco. Ale jak tylko kładliśmy ją do łóżeczka to jakby diabeł w nią wstępował. Masakra! Wstawała i się darła. Ja ja kładłam ona wstawała...i tak z milion razy. W między czasie przewijanie i pojenie i dokarmienie i nic. I tak do 22 był maraton. Zostawiłam ją w końcu samą na chwilkę i padła na kołdrze. Jedyny plus że spała do 7 rano. Po całym dniu byłam tak wykończona i fizycznie i psychicznie, że choć miałam w planach tu wpaść to nawet nie miałam sił ani ochoty patrzeć w kompa czy tv. Bez kąpieli padłam w wyrko jak zwłoki. Ja nie wiem już co się z tym moim dzieckiem dzieje. Tak poza tym to przebiły się kolejne 2 zęby- dolne dwójki. Co do kojca to ja też myślałam, że Olga nie będzie chciała w nim siedzieć i będzie wycie, żeby ją wypuścić. Ale powiem wam, ze jej się spodobało. Warjuje z zabawkami. Wstaje sobie koło szczebelków i zaczyna sobie wzdłuż nich chodzić. Tam jest bardzo dużo miejsca i przynajmniej wiem, ze jest bezpieczna. Ja niestety mam małe mieszkanie i póki co nie mam możliwości żeby wydzielić pokój tylko dla Olgi. Poza tym mam psa i 2 koty i też wolę, żeby Olga sama do nich nie chodziła tym bardziej, ze ona jest w ekstazie na widok zwierzaków. No i nie siedzi w kojcu cały dzień. Bryka po domu, ale powiem wam, że ten kojec to mi ratuje życie niejednokrotnie:) Co do mnie to stara bida. Zmęczona jestem i niedospana jak większość pracujących tu mam. Ciągnę czasem ostatkiem sił ale cóż poradzić. Zazdroszczę tym, które mogą ( albo muszą ) zostać z dzieckiem w domu. Dużo rzeczy mi ucieka i widzę jak Olga tęskni za mną jak wracam z pracy i widzę jak coraz bardziej jest zżyta z Tomkiem. Ale cóż trzeba zagryźć zęby i isć do przodu:) Opuchlizny mi w sumie zeszły odkąd zaczęłam jeździć na rowerku. I mam wrażenie jakby coś ruszyło do przodu co do nadwagi. Niby na wadze tego nie widać, ale po ubraniach widzę, ze trochę mi spadł brzuch i nogi jakby szczuplejsze. Niestety leki na nadciśnienie dalej muszę brać bo jak odstawiłam to znowu mi fiksowało i miałam przez tydzień migrenę:( A tak poza tym to nuda:) Dzień świstaka. Ejmi super, ze siuśki dobre wyszły. Ja teraz tez mam wizytę kontrolną ( bilans) i muszę morfologię zrobić. I w ogóle martwi mnie trochę, ze Olga ma ostatnio ciągle podpuchnięte oczy. Takie wory jej wiszą. Ma to po tatusiu ale ostatnio wyraźnie jest taka opuchnięta. Tłumaczę sobie to tym jej brakiem snu. Szkoda, ze Krzysiowi dalej nowe mleko nie podchodzi. Zdrówka dla wszystkich smarkatków. Się biedulki umęczą:( Ale teraz taka pora roku, ze chyba katary to będą na porządku dziennym. Z tymi butkami to jest jakaś masakra. Ostatnio była zobaczyć na jakieś butki do wózka. ale 165 zł. za adidaski i 199zł. za butki takie a la adidaski na rzepy ecco to jakaś masakra po prostu. Co innego jakby Olga już chodziła to oczywiste jest,że trzeba zainwestować w dobre buty, ale do siedzenia w wózku? Kozaczków też jeszcze nie widziałam u nas. Zresztą u nas w tej dziurze to praktycznie nie ma wyboru butów dla dzieci żadnego. Idę jakąś kawę walnąć póki młoda śpi. Mają do nas dziś wpaść znajomi z 2 letnią córeczką i aż jestem ciekawa jak Olga zareaguje na starszą koleżankę i vice versa:) Przepraszam, ze nie odniosłam się do każdej z was. Ps. Pakujecie się już na zlot? To już tuż tuż.:) Liczę oczywiście na jakieś fotki i relacji z pierwszego zjazdu:) Miłej niedzieli:) aha, Hanka wysłałam ci maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jeszcze mi się coś przypomniało. Pewnie to wiecie ale napiszę. Pytałam się ostatnio stomatologa o pielęgnację pierwszych ząbków i powiedział, że nie wystarczy samo przecieranie wodą tylko trzeba już miękką szczoteczką i pastą te ząbki czyścić. I nie ma co się obawiać, że pomimo tego, że dziecko nie umie jeszcze pasty wypluć to te pasty dla dzieci mają tak znikomą ilość fluoru, że dziecko naprawdę dużo by musiało tej pasty zjeść, żeby doszło do przedawkowania. No i radził, żeby już teraz zadbać i wyrobić nawyk mycia ząbków niż potem się męczyć z próchnicą u takiego maluszka. Tylko co jak dziecko zaśnie przy jedzeniu i potem buzi już za chiny ludowe nie otworzy? :) Ejmi jak Krzyś ma bąble to zęby wyskoczą już niebawem. Ja polecam ten żel kin baby. On jest bez lidokainy a łagodzi te podrażnione dziąsełka i można go częściej stosować niż te zwyczajne żele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olga śpi już godzinę. To cud jakiś a ja nie wiem co z sobą zrobić:) Chyba pooglądam foteliki na allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko wpadłam na chwilę żeby donieść, że Małgosia od wczoraj strasznie mi się smarka i gorączkuje:o coś mi się wydaje, że faktycznie zębiszcza nowe idą... Tylko dlaczego kurcze tak boleśnie muszą wychodzić??? Męczy mi się dziecko niesamowicie i nawet nie bardzo wiem jak jej pomóc bo przy poprzednich zębach takich akcji nie mieliśmy :( no nic... jutro uderzam z nią do pediatry... może ona coś doradzi... Dzisiaj pewnie już nie uda mi się zajrzeć a jak będzie jutro to też nie wiem także życzę miłego końca tygodnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toszi - dzięki CI serdecznie za @ :*:*:* odpiszę jak tylko znajdę chwilę... Agulinia -zdjęcia super! Ale nawet nie mam kiedy odpisać @ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! Ja wpadłam na chwilkę zameldować ze ledwo zyjemy:( od poniedziałaku po weselu pochorowałam się na maksa, we środę Łukasz a w piatek męzu... Łukasz ma taki katar ze szok!!! leci z nosa w nocy spać mu nie daje i tak się morcuje ze swoją gorączką, Łukasza katrzyskiem i męża przeziębieniem:( Uciekam i ja juz ten koszmar się skończy napiszę coś więcej i poczytam bo teraz nie da rady:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo jejku a co się dzieje, że prawie wszystkie dzieci na forum zakatarzone? normalnie aż się zaczęłam bać o nasze spotkanie, bo jak dzieciaki się rozchorują...TFU TFU! albo się pozarażają....kurka do końca tygodnia mają te wszystkie katary zniknąć! Nie popisze dużo bo jestem padnięta dosyć. Byliśmy na chrzcinach no i wszystko ok poza tym że Krzyś spał nam 2 razy po 30 minut przez cały dzień i w związku z tym trzeba było się z nim gimnastykować, poza tym jakoś nie najlepiej znosił towarzystwo rozwrzeszczanych kilkulatków, które gościły na imprezie. Poza tym w lokalu było tak ciemno, że ja się tam źle czułam a co dopiero taki dzieciaczek co do słoneczka i żywych kolorów przyzwyczajony. No ale mamy już imprezę z głowy :) Jutro natomiast wybieramy się do Warszawy - jedziemy na doczepkę z tatusiem, który ma do załatwienia jakieś służbowe sprawy a ja zaplanowałam sobie wypad do Ikei przy okazji ;) zatem znowu dzień wyjazdowy nam się szykuje i nawet dzisiejszych toreb nie rozpakowywałam. Dla przypomnienia - prosimy o głosy :) Uciekam kąpać małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie jakos leci dziennie robilismy do 1 w nocy Amelka chodzi spac po 23 :/ daje popalic i jadla na sila lecz wczoraj po drzemce strasznie plakala mysle sobie pewnie glodna to dalam jej sloiczek z zupka jak zawsze wmusze jej polowe tego malego tak teraz nie nadazalam jej podawac i zjadla 2 sloiczki na raz a dzis znow jesc nie chciala ... mleka nie pije w ogóle eh nareszcie bede miec ta kuchnie juz prawie wszystko zrobione tylko wode piec lodowke podlaczyc listwy kupic i takie tam drobiazgi porobic tylko problem w tym ze trzeba mase rzeczy pokupic od kelni po noze :/ itp Dziewczyny ja nie dostaje od was zdjec tylko od Emilki co to ma byc hmmm ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! No i wróciliśmy do domu! ale jak Tyśka będzie dalej tak marudna to wywiozę ją do rodziców hi hi :D wiecie co? najgorsze to są wieczory ! ona jest tak padnięta, a przez to marudna, a nie chce iść spać! zaczyna się gdzieś o 18 i tak się męczymy do 20, bo o 20 dopiero pada :o no masakra! a dziś to miała fazę "mama" :D miałam trochę roboty w domu i Paweł miał ją pilnować, ale ona non stop przyłaziła do mnie i czepiała się mojej nogi ;) no nic nie szło zrobić ;) a no i zrobiła dziś 2 samodzielne kroczki :D A z tymi butami to macie rację, tyle, że w jakimś programie było coś o "Bartku" i ponoć to są buty robione w Chinach tylko wszywane są polskie metki :( ja nie wiem co to za program, bo sama go nie widziałam, tylko koleżanka mi mówiła! no i raczej kupię młodej buty w clarksie bądź szwagierka z Anglii przywiezie :) no zobaczymy :) obecne adidaski młoda ma z Anglii więc wiem jaki rozmiar kozaków musi mieć, ale jakbym kupowała sama to na bank pójdę z nią, żeby przymierzyć :) EJmi najważniejsze, że chrzciny za Wami :) ja też jutro planuję jechać do Ikei :D tyle, że w Łodzi hihi Na Krzysia głosuję codziennie hi hi bar2basia3 fajne te kozaczki :) agulinka_79 współczuję nocek :( no i choć raz w tygodniu zajrzyj do nas ;) Agulinka Ty na bank świętą zostaniesz hi hi :D weź tam wyproś jakieś łaski dla niezbyt grzecznych koleżanek hi hi Zdrówka dla wszystkich chorowitków!!!!!!!! precz z tymi katarkami ;) Uciekam, bo chłop znów ma chcicę i mnie woła ;) Dobranoc! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Ja też na chwilkę tylko. U Maniusi bez poprawy, leje się, cieknie i w ogóle niefajnie. Histeriom nosowo- fridowym nie ma końca. Czuję się jak potwór i zwyrodnialec próbując wyczyścic jej nosek by mogła znosnie oddychac,a ona walczy i wrzeszczy i szlocha. Masakra! A w ogóle co to ma byc! Czyż ja zbyt mało wyraźnie napisałam,ze nikogo więcej nie przyjmujemy do klubu zagilowanych? Co te Maluchy się pani Prezes nie słuchaja? nic,a nic! hihih Zdrówka wszystkim zyczę i łącze się w bólu z rodzicami i dzieciakami. Tato jutro idzie z Małą do lekarza,bo takiego kataru u nas nigdy nie było i normalnie nie radzimy sobie, a maść grochówkowa i psikacz do nosa są w użyciu. do tego zastosowałam wapno i wit C. I zeroo poprawy. No i nie mam sumienia jej puszczać do złobka, bo reszta dzieci załapie od niej,albo co gorsza jej się nie polepszy. Zreszta zobaczymy jak to lekarz oceni. A w ogóle dzień cudny, bo bylismy z Monią i chłopakami i dziewczynami obejrzeć zwierzaczki. Ale fajnie tam było. Maniusia wszystkie mordki kózkowe musiała pogłaskać, reniferka też. NIc się nie boi,w przeciwieństwie do mamy, która kozom nie ufa ,. Moim zdaniem to to użreć może bez ostrzeżenia. Serio. I całkiem sporo tam mają zwierzaków i do tego pogoda boska, tylko miejsca z jakąś kawką brak. Nastepnym razem w termosie wezme i chleb by pokarmić zwierzaki. A najlepsze, Przem wyciągnął chrupy i daje kózkom,i one zjadały pieknie, to dał jednego by Mała spróbowała nakarmić koze,a Karolcia capneła chrupa i do buzi,ale swojej, nie kózkowej hihi spryciulka. Gawitku - u nas chyba to samo, marudzenie z wieczora ze zmęczenia. Ale nie pojdzie w dzień za żadne skarby na drugą drzemkę. A godz snu dla takiego Maluszka na cały dzien to jest stanowczo za mało. I niedługo bedę wypraszać łaski hihi jeszcze nie wiem czy już moge ;-) Ejmi - dobrze,ze już po chrzcinach. I cudnego wypadu do Ikea - Gawit Tobie też! Ja też bym się wybrała,ale póki w mieszkaniu nie ma miejsca na nic, to moge sobie jedynie pomarzyc lub tylko poogladać. Sroczka - cała rodzina, no prosze, jak chorować to zbiorowo. Zawsze raźniej. ;-) tylko kto się wtedy chorymi opiekuje? zdrówka! Hanka- powodzenia! i daj znac co u lekarza. U nas gorączki nie ma. tylko ten obrzydliwy i nieustajacy katar. a najgorzej jak Mała kichnie. ale oszczędzę Wam szczegółów. ;-) Toszi - i co wybrałaś? hihi na allegro. Cieszę się,ze opuchlizny schodzą i szalej,szalej na rowerze. Dla zdrowotności w końcu. Co do dentysty, to ja też miesiąc temu niespełna trafiłam na pania taką i ona orzekła,ze dopiero po roczku pasta, teraz wystarczy woda.Zatem ile lekarzy tyle zaleceń. Choć jest jedna pasta dla takich maluchów. mozna zawsze zakupic. Ja się jeszcze nie pakuje na zlot, na razie obmyslam jutrzejszy wyjazd! Ale nogami już w trasie jestem - kierunek stolica! I polecam buty z Pepco lub coccodrille - dla naszych maluchów jak znalazł. I w nogi cieplej niż w skarpetach. I kojec my też zakupimy. Bo tatuś dziś przegiął w nerwach swoich,a przecież Malina nie usiedzi na tyłku, wszedzie musi zajrzeć. A on się złości, bo Karola już nawet płyty zrzuca, bo tam sięga. Mówię mu,ze jeszcze ma pozycję lezącą i już sięga,a co bedzie jak wstanie..czy on to nerwowo wytrzyma? hihih. no i co chwila wrzuca ją do łózeczka,by spacyfikowac,a Mała rozpacza wtedy. i uwaga dziś próbowała się podnieść w łózeczku. no, no no.. może zacznie stawac? Dobra, umykam.Czekam jeszcze na chleb, bo durna zapomniałam go wsadzić o czasie przyzwoitym do piekarnika i teraz mam! w dodatku pokręciłam z przepisem i nie wiem czy bedzie zjadliwy. w razie czego kozy zjedzą! ;-) . A od jutra zaczynam pracę na cały etat i srednio przygotowana jestem. ale co tam. Nawet nie wiem co maluchy przerabiają,bo kobieta która odchodzi - na moją prośbe by mnie wprowadziła to orzekła, co się przejmujesz, ja Ci wszystko w szafce, w klasie zostawie. hihi no to sie nie przejmuje. tylko ciekawe co ja się dowiem z tej szafki jesli chodzi o jej klasę. bo na tym mi też zalezało,by miec info o dzieciakach, kto jaki jest i jakie są problemy. W dodatku zaraz po pracy jedziemy załatwiać sprawy aż w Pile i pewnie wrócimy koło 21-22,a we wtorek znów cięzki dzień. Aż się martwić zaczynam czy podołam. Ale nie smęce. Wpadne jutro lub raczej we wt Dobrej nocy! Jej Ekscelencja zakazuje zasmarkańcom się smarkać! ot i tyle! Karaluchy i spokojnej nocy! Wszystkim! Bez wyjatku! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja duchem jestem z wami, mam gosci do piatku-siostre z rodzinka i nie mam czasu na nic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś czasu brak ostatnio mam na zaglądanie na forum, od wczoraj mam gościa, ciocia z niemiec przyjechała i tak zbytnio niemam możliwości pisać bo głupio tak siedzieć na kompie a gość sam siedzial, choć Emilka nie pozwala cioci na samotne siedzenie i jest bardzo towarzyska ;) Zresztą cały tydzień to będę się powolutku pakować, bo jedziemy jednak na te wczasy albo w piątek w nocy, albo rano w sobotę, przeraża mnie ta trasa i to pakowanie... No i muszę pochwalić moją Emi bo ostatnio coraz częściej wstaje bez podtrzymania :D wczoraj jakieś 10sek sama stała :) Agulinia dasz radę zobaczysz, przyzwyczaisz się do całego etatu i napewno niedługo się rozkręcisz :) Kupiliśmy już fotelik, wybraliśmy ten Maxi Cosi Tobi, czekam na przesyłkę z allegro, a znaleźliśmy w super cenie 659zł, a tylko dlatego że kolorek jasny, ale co tam ciemny też się brudzi z dziecięcego jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie oststnio nocki fatalne ale pije tylko sok :/ moja Amelka to chyba jedyny maluch na forum ktory nie raczkuje i raczej nie bedzie bo nie chce a za to wstaje z pretkoscia swiatkla w lozeczku i przy meblach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×