Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

ja mam wrażenie że wszyscy wokoło bardziej się cieszą tą ciążą niż ja. trochę mnie to przerasta za dużo na raz. teraz bedę musiał na szybko zorganizować ślub a nigdy tego nie chciałam tak robić, nawet z chłopakiem nigdy nie mieszkaliśmy razem a tutaj zaraz pojawi się ktoś jeszcze. a na koniec najlepsza część za miesiąc zaczynamy budowę domu. tyle szczęścia na raz ale co tam podobno jak człowiek ma tyle na głowie to jakoś lepiej sobie organizuje czas. jedyny plus to taki, że u mnie w firmie cały czas zwalniają a ja będe nietyklana przynajmniej przez najbliższy rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michaaa a musicie ślub szybko organizować?? My teraz cywilny weźmiemy a kościelny tak jak było zaplanowane w przyszłym roku :) dzieciak bedzie miał 8 miesięcy wtedy, ja odzykam formę i ten jeden z ważniejszych dni w naszym zyciu będzie taki jak chcieliśmy i chcemy. Pomyślcie. Chyba że rodzinka Was bardzo naciska. A odnośnie chłopaka - niby spotykamy się od 8 lat ale tez nie mieszkamy razem, do tego widujemy się tylko w weekendy bo pracujemy w delegacji. Więc wydawałoby się że chyba gorsza syuacja niż u Was. A budowa domu - przecież pustaków nie będziesz dźwigała więc chyba nie przeszkodzi tak bardzo, stresów tylko trochę więcej. Uszy do góry, zobaczysz że będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka222
dziewczyny my tez budujemy dom... poczatkiem przyszłego roku zamierzamy sie wprowadzić, jestesmy po ślubie cywilnym ale mieszkamy jeszcze z rodzicami (do ukonczenia budowy) w sierpniu bierzemy slub koscielny i tu pojawia sie mały problem... bo w tym czasie bede juz w 5 m-cu ciązy nie wiem czy chce tak barc ślub... niby nie przeszkadza nic a jednak inaczej... wszytski juz zarezerwowane- dosłownie wszytko, sukienki jeszcze nie mam ale jak juz bede miala brzuch widoczny ( 5 m-c) to nie bede mogla sobie pozwolić na te wymarzoną.... uff :( ta ciaza do mnie jeszcze nie dotarła chociaż powoli dociera... byle do pon do wizyty u lekarza- bedzie wszytko wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o ślub to mamy w planach tylko cywilny, kościelnego nie bierzemy. dlatego chciała żeby ten cywilny był wyjątkowy a tak na szybko się nie da. rodzice teraz naciskają jak się dowiedzieli o ciąży wcześnie się nie wtrącali. jeśli chodzi o budowę to dużo chcieliśmy zrobić sami a tak będe bezużyteczna. na dodatek na razie mam perspektywę zamieszkania z teścmi co mnie przeraża bo z teściową nie mogę wytrzymać godziny a co mówić o dniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny- te przed ślubem nie panikujcie:) u mnie brzuch zaczął wyłazić w 6 miesiącu :) więc będzie dobrze :) A swoją drogą ślub to wyjątkowy czas- te wszystkie przygotowania, o i domy :) świetnie my narazie będziem musieli się pomieścić w naszych małych czterech kątach- ale damy radę :) bo uwierzcie mi człowiek jest silny i jak tylko ma motywację to przezwycięży wszystko. Nawet to nocne wstawanie do dziecka- moja ma rok a nadal się po nocach budzi i modlę się aby już przesypiała całe noce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka222
my jesczze nikomu nic nie powiedzieliśmy... chce najpierw potwierdzic to u lekarza... bylas juz u lekarza....? widzialas juz cos na usg...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuje sie tak samo jak Ty michaaa... Wszyscy wokol sie ciesza, a ja czuje sie jakby mi ktos czyms ciezkim w glowe przylozyl. Mieszkanie w stanie deweloperskim dopiero na wykonczeniu. Przy dobrych wiatrach jakakolwiek ekipa bedzie mogla wejsc w maju. Do tego chcemy wziac (oczywiscie wczesniej nieplanowany) slub cywilny jakos w czerwcu, a do tego mieszkamy osobno, co chyba dobija mnie najbardziej... Calineczka - ja bylam na usg w 6 tygodniu i bylo widac i slychac serducho :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia86
Hej. Calineczka 222 - ostatnią miesiączkę miałam 13 lutego, i według lekarza i kalkulatora termin wychodzi na 20 listopada. Cykle miałam raczej regularne - 28 dniowe. Ja także widziałam już moje maleństwo na usg, ale dopiero w poniedziałek 30.03. widziałam powoli bijące serduszko maleństwa :). A tak do to do lekarza chodzę co tydzień od 3 tygodni,by pilnować czy wszystko jest oki, bo u mnie to nigdy nic nie wiadomo z tą moją wadą macicy. Pozdrawiam przyszłe i obecne mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha881
Jeżeli chodzi o ślub to moja koleżanka wzięła ślub kościelny 7 miesięcy po porodzie połączyła ślub z chrzcinami i jest bardzo zadowolona. Na ślub kościelny zdecydowali się przede wszystkim dlatego że ksiądz nie chciał im bez ślubu ochrzcić dziecka. Powiedział że samotnej matce jak najbardziej ochrzci ale nie kobiecie żyjącej w niezalegalizowanym związku. Szczerze mówiąc nie rozumiem dlaczego ochrzczenie dziecka uzależniane jest od stanu cywilnego matki? Czy u was też tak jest? Czy ten ksiądz to odosobniony przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha881
Ja też tak mam wszyscy się cieszą a ja czuję że grunt mi się wali pod nogami. Wszystko stanie na głowie. Boję się reakcji szefowej. To moje ciało się zmienia a nie mojego męża i to ja będę brzydka gruba no i będę musiała urodzić (na razie o tym staram się nie myśleć bo do tego jeszcze dużo czasu) . Mamy rozgrzebaną budowę (dom w stanie surowym zamkniętym z podłączonym światłem i zrobioną hydrauliką) . Mieszkam z mamą. To nie jest tak że się nie ciesze bo bardzo się cieszę i modlę się o to żeby maluszek był zdrowy ale boję się czy sobie poradzimy. Już nie wspomnę o tym że to moja pierwsza ciąża i nie mam pojęcia o wychowywaniu dzieci. Bardzo długo się staraliśmy o dziecko i wydawało mi się że jesteśmy gotowi. A teraz mam pełno obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha881
Dobra kończę te wywody. Jak nie piszę to nie piszę ale jak już zacznę to nie mogę skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, mnie najbardzie wkurza to, ze zamiast skupic sie na sobie i po prostu cieszyc sie ta ciaza, bede latac po sklepach budowlanych, meblowych, AGD... A wszystko w biegu, zeby tylko zdazyc przed dzidzia... Nawet nie wiecie, jak sie ciesze, ze trafilam na to forum. Dobrze wiedziec, ze nie tylko ja mam takie problemy i takie mysli... A juz myslalam, ze jakas wyrodna matka bede...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka nie martw się nie jesteś sama ja z jednej strony się cieszę bo znam kilka par które się starają już kilka lat i nic a my się nie staraliśmy i proszę. ja sama myślałam o dziecku ale w bliżej nieokreślonej przyszłości a na pewno wtedy jak postawimy dom. u mnie dochodzi jeszcze obawa o wzrok bo mam duże problemy z oczami i cały czas prześladuje mnie sprawa Alicji Tysiąc. może za parę tygodni będe lepiej o tym myśleć. macie racje to nasze ciała się zmienią te rozstępy żylaki itp. mi zawsze podobały się moje piersi i brzuch ale wiem że to już ostatnie chwile kiedy będą tak wyglądać. ktoś napisze że egoistka bo myślę o swoim ciele ale co na to poradzę że żyjemy w takiej epoce kultu ciała. poza tym nie wiem jak sobie poradzimy finanswo bo właśnie obcieli mi pensję o 1/3 a kokosów nie zarabiałam. ehh chyba za dużo tego myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka nie martw się nie jesteś sama ja z jednej strony się cieszę bo znam kilka par które się starają już kilka lat i nic a my się nie staraliśmy i proszę. ja sama myślałam o dziecku ale w bliżej nieokreślonej przyszłości a na pewno wtedy jak postawimy dom. u mnie dochodzi jeszcze obawa o wzrok bo mam duże problemy z oczami i cały czas prześladuje mnie sprawa Alicji Tysiąc. może za parę tygodni będe lepiej o tym myśleć. macie racje to nasze ciała się zmienią te rozstępy żylaki itp. mi zawsze podobały się moje piersi i brzuch ale wiem że to już ostatnie chwile kiedy będą tak wyglądać. ktoś napisze że egoistka bo myślę o swoim ciele ale co na to poradzę że żyjemy w takiej epoce kultu ciała. poza tym nie wiem jak sobie poradzimy finanswo bo właśnie obcieli mi pensję o 1/3 a kokosów nie zarabiałam. ehh chyba za dużo tego myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
micha i miśka, niestety ciąża oprócz szczęścia daje wiele obaw. Jednak posłuchajcie. W ciąży utyłam 12 kg, raczej jestem z gatunku tych co mają mały biust i owszem po porodzie był wielki :) cieszyłam się ale jak tylko skończyłam karmić- a nie było mi dane długo 1,5 miesiąca to biust wrócił do swoich rozmiarów. Po całych 9- a właściwie 10 miesiącach mam dwa blade rozstępy właśnie na cyckach i chyba nic więcej mi nie zostało. Szybko wróciłam do formy, brzuch ciutek mniej płaski, baaa nawet po 9 miesiącach od urodzenia małej ważyłam mniej niż jak zaszłam w ciążę. I wiecie co nie trzeba w ciąży wyglądać źle. Myślcie pozytywnie a najlepiej wogóle się mocno nie przejmujcie. Z doświadczenia wiem, że czas szybko płynie, a poród miałam mega ciężki z wszytskimi atrakcjami, ale jedno jest pewne szybko się zapomina i teraz też się boję, no bo boli auuu, 11 godzin rodziłam, jednak tym razem sobie wmawiam, że 2 godzinki i to jest maks :) ALe zacznę się tym przejmować jak już będzie listopad. Teraz chciałbym aby jak najdłużej nie było po mnie widać ciąży bo też obawiam się reakcji szefostwa. Ale hmmm taki nasz los, jakby co to nie wiedziałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka222
dzieczyny ja tez mam pełno obaw... jak sobie finansowo poradzimy, ja w tym roku koncze studia także obecnie nie pracuje tylko mąż, mam zamiar robić coś swojego i to ruszyć z tym juz za 2 m-ce.... ponadto budowa, wydatki na dziecko itd. ale jestemy dobrej myśli, wiem że damy sobie radę... ale obawy zawsze są w takich sytuacjach... nikt jeszcze nic nie wie, chce zaczekac z tym do wizyty (pierwszej) u lekarza żeby potwierdził... głowy do góry :) ja już swoją podniosłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla ogolnego pocieszenia dodam, ze te dolki sa podobno zupelnie normalne na poczatku ciazy :) A! A propos rzezbienia cial - moj chlopak jest rehabilitantem i cwiczy tez z kobitkami po ciazy i nie ma tluszczyku ani flaczka, z ktorym nie daloby sie powalczyc :) Najlepiej jest oczywiscie ruszac sie juz teraz :) A humor mi sie znacznie poprawil, dzieki mojej mamie - nie mogla sie powstrzymac i w lumpexie kupila mi przeslodkie spiochy z glowkami reniferkow zamiast stopek i polarkowy kozuszek (bo przeciez bedzie zima!) :D Boje sie za wczesnie, ale tez szalalam z uciechy :) Buziaki dla Was wszystkich na dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny I ja dołączam do grona listopadówek 2009 :) Jestem w 7 tygodniu ciąży, termin porodu - 16.11.2009 :) To moja pierwsza i długo wyczekiwana ciąża po in vitro- udało się za pierwszym razem :) Strasznie dużo emocji mi towarzyszy, ale jestem szczęśliwa :) Mam nadzieję, że zadomowię się tu na dłużej :) Pozdrawiam wszystkie forumowiczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie;)) wyczytałam, ze niektóre z Was przymierzają sie do ślubu... ja chyba tez musze... zresztą nie musze... chce... ale jeszcze do przedwczoraj czułam sie tak fatalnie, ze nie w głowie było mi organizowanie czegoklwiek... aż moje kochanie dało sobie spokój z męczeniem mnie o liste gości itp. no i w moim przypadku to tez bedzie slub cywilny, i tylko taki.... hm... a tak przy okazji jaką sukienkę założyć na slub cywilny? gdzie mozna jakas piękną kupić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka222
witajcie:) u mnie dzisiaj piękna słoneczna pogoda, w koncu czuc wiosnę w powietrzu i aż się wszytkiego chce...:) jak sie czujecie...? ja dobrze i zauważyłam, że brzuch już coraz rzadziej boli...to chyba dobry znak :) juz nie moge sie doczekać poniedziałkowej wizyty- wszytko bedzie wiadomo:) mam nadzieje... no i w koncu gin przepisze mi jakies witaminki bo nic nie biore... powiem Wam, że ta ciąża to totalne zaskoczenie, niestety ale byliśmy na wyjeździe i dosyc sporo piłam no i papierosków sobie tez nie odmówiła, juz spozniał mi sie wtedy okres ale cały czas wydawalo mi sie ze zaraz go dostane tym bardziej ze test wyszeł negatywny przed wyjazdem... mam nadzieje, że to nie zaszkodziło maleństwu... ?! oczywiście od pon kiedy zrobilam test i wyszedł pozytywny zero alkoholu i papierosów... jestem bardzo ciekawa czt zobacze nasze maleństwo na USG... piszcie co u Was...:) pozdrawiam Was wiosennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka222
witajcie:) u mnie dzisiaj piękna słoneczna pogoda, w koncu czuc wiosnę w powietrzu i aż się wszytkiego chce...:) jak sie czujecie...? ja dobrze i zauważyłam, że brzuch już coraz rzadziej boli...to chyba dobry znak :) juz nie moge sie doczekać poniedziałkowej wizyty- wszytko bedzie wiadomo:) mam nadzieje... no i w koncu gin przepisze mi jakies witaminki bo nic nie biore... powiem Wam, że ta ciąża to totalne zaskoczenie, niestety ale byliśmy na wyjeździe i dosyc sporo piłam no i papierosków sobie tez nie odmówiła, juz spozniał mi sie wtedy okres ale cały czas wydawalo mi sie ze zaraz go dostane tym bardziej ze test wyszeł negatywny przed wyjazdem... mam nadzieje, że to nie zaszkodziło maleństwu... ?! oczywiście od pon kiedy zrobilam test i wyszedł pozytywny zero alkoholu i papierosów... jestem bardzo ciekawa czt zobacze nasze maleństwo na USG... piszcie co u Was...:) pozdrawiam Was wiosennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calineczko - najważniejsze, że w porę odstawiłaś używki. Nie sądzę żeby to miało jakiś wpływ na dziecko, ale ważne, żebyś już do nich nie wracała :) I zazdroszczę ciąży z zaskoczenia, u mnie niestety tak się nie dało ;) Ja wczoraj byłam na USG i widziałam swoje maleństwo, ehhh super jest tak posłuchać serduszka i w ogóle człowiek chodzi z rogalem na twarzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :) dołączam się do Was... napiszę trochę o sobie: Mam termin na 23 listopada 2009 :) ostatnia miesiączka 16 luty! w ciąże zaszłam po clo i pregnulu... pregnyl w 13dc. za mną 2 poronienia:5 i 8 tydzień. teraz mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze, brak plamień, troszkę pobolewa mnie brzuch... tylko oprócz tego, że co 2h jestem głodna i bolą mnie piersi nie mam żadnych objawów: mdłości, wymiotów itd... i zaczynam popadać w lekką paranoję, czy aby wszystko jest ok... najbliższe usg mam 8 kwietnia, chcę zobaczyć czy bije serduszko... a na dodatek wczoraj nie wiem jak ja to zrobiłam, jakoś mocno nacisnęłam się w brzuch, tak na dole, aż mnie zabolało, mam nadzieję, że dzieciątka nie uszkodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calineczka, sporo kobiet pije alkohol zanim dowie sie ze są w ciązy, z papierowami podobnie. Ja przy pierwszej ciazy tez akurat byłam na jakims wyjazdowym weekendzie albo głowa mnie bolała i brałam ibuprom!! i wszystko dobrze. Ten początek wcale nie jest taki wrząliwy.... ALe dobre że juz wiemy i będziemy uważac, no nie? Aha i pisałaz ze nic nie bierzesz... kwas foliowy - koniecznie!!! Marthusia... cisz sie że nie masz objawów!!! TO błogosławieństwo a nie powód do zmartwien. W piersej ciązy może prez cały czas jej trwania dwa razy rano lekko mnie mdliło... byłam zachwycona że w końcu wiem jak to jest ;) W tej było troche gorzej i powiem CI że na prawde nie ma za czym tęsknic :) MIśka, dobrze że masz zajęcie (tak na to popatrz) bo jak sie ma za duzo czasu to tylko człowiek wymyśla ze tu go boli i tam. Ja przy pierwszej (ze tak znowu wspomne) jeździłam na budowy na drugi koniec polski (jestem architektem) i byłam mega aktywna (nie koniecznie z wyboru) i moja córcia też taka jest - aktywna na maxa. NIestety tym razem też nie mam chwili wytchnienia... i generalnie padam ze zmęczenia. Ale w domu sie jeszcze nasiedzimy...naprawde! Aha, Lidia, pytałas czy moja córcia wie... NIE!! I NA RAZIE NIE ZAMIERZAM JEJ MOWIC! to taka gaduła ze zaraz by powiedziała pani w sklepie i kazdej innej po drodze! A jakos nie che zeby całe miasto juz wiedziało ;) z resztą moi rodzice tez jeszcze nie wiedzą. Mieszkają 140 km ode mnie a przez telefon nie chce mówic. Buziaczki dziewczynki wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka222
renacie czyli ten kwas foliowy moge juz dzisiaj kupic i bez konsultacji z lekarzem łykać...? ( nie zaszkodzi) ? jestem zielona w temacie ciąza także pytam... czy jest on bez recepty i ile kosztuje...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renacia widze że przyszła mama po fachu - jestem inzynierem na budowie i powiem Ci że trochę się boje jak mi sie projekt ten blisko domu skończy i znowu wyślą mnie gdzieś 300km od domu. Z jednej strony chciałabym pracowac jak najdłużej bo lubie swoja pracę, a i powietrze teraz takie fajne, wiosna, potem lato. Ale boję się że te ciągłe podróże mnie wykończą i źle wpłyną na ciąże i dziecko :\\ i chyba trochę śmiesznie będe wyglądała z brzuchem na budowie :) no nic zobaczymy jak się będę czuła, oby tak dalej jak jest teraz :) A najbardziej to się chyba martwie jak będzie wyglądało moje życie zawodowe po urodzeniu. Jak ja w delegacje pojade :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwas foliowy lekarze zalecają brać 3 miesiące przed zajściem w ciąże, w ciąży tym bardziej. Folik możesz kupić bez recepty,, ceny nie pamiętam, ale można powiedzieć, można powiedzieć, że kosztuje grosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, powiedz mi w którym dniu cyklu usłyszałaś serduszko? bo to moje wczorajsze "naciśnięcie brzucha" w 6tc mnie zmartwiło i nie wiem czy wytrzymam do 8 kwietnia z usg, żeby sprawdzić czy wszystko jest oki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calineczko - folik kosztuje ok 10 zł za 90 tabletek, powinnaś go brać nawet bez konsultacji lekarza to absolutnie nie zaszkodzi! Martushia- ja słyszałam serduszko w 7 tygodniu przy wczorajszym USG, gin mi powiedział, że najlepiej będzie je słychać ok 10 tygodnia, bo w 7 jeszcze jest słabo wyczuwalne, no ale my słyszeliśmy :) Ja kolejne USG mam za 3 tygodnie czyli w 10 tyg. A teraz póki co mam zrobić wszystkie podstawowe badania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki ja mam już termin wyliczony przez ginia:) byłma we wtorek:) przepisał witaminki i powiedział ze dopiero za miesiąc zrobi mi USG bo już bedzie lepiej widzac i wogóle:):) a tak nie moge się doczekać ,że to jest szock!!! Iwusiu no niestety nie zgodzę sie z Toba;) gdyż to zależy od kobiety i czasem juz w 3 miesiącu jest widaC:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×