Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Witam przepięknym, słonecznym rankiem. :-)Humor od rana dopisuje. Panowie robotnicy jeszcze się nie pojawili i błoga cisza za oknem. ;-) Młoda się dziś wierci od rana, zatem pospac mi nie dała i juz jestem na nogach.:-) Ale moze póżniej sobie odbije. Zapowiada się miły dzień i sporo dziś mam do zrobienia. Zatem życzę miłego dnia i uciekam. P.S. Thekasia - nie chce wchodzić z Toba w bezcelową dyskusje, która niczego nie zmienia i do niczego nie prowadzi :-) Jednak moja ostatnia !uwaga - nie pisz,ze za mój pobyt w szpitalu aż (o matko jedyna) 3-dniowy , płaci całe społeczeństwo, bo wybacz ale po 11 latach płacenia składek na ubezpieczenie zdrowotne (i praktycznie zerowym chorowaniu i chodzeniu po lekarzach) sama sobie opłaciłam i to nie 3-dniowy,ale conajmniej 3-miesięczny pobyt! I kompletnie nie wiem ,gdzie to 50-letnie opóżnienie jesli chodzi o opieke okołoporodową i ciażową (a czytałam i czytam wiele i mam lekarzy w rodzinie i położne dwie też, hihi). Śmiem twierdzić, dokładnie wczytujac się w Twoje wypowiedzi i oglądając na codzień sytuacje w naszych szpitalach,ze jest całkowicie odwrotnie. W tym zakresie to UK jest daleko za nami - rzetelnie analizując i porównując co gwarantuje cięzarnej nasza służba a co angielska! Nie ma porównania! :-) To tyle! Papapapa. Lecę do roboty... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :( Ale się fatalnie czuję :( Całą noc nie spałam tylko drzemki łapałam tak strasznie mnie gardło i nos dokuczało :( A dziś nie mam zamiaru wstawać z łóżka, bo nie mam jak :( Wszelkie siły mi odeszły :( Nie mogę nic przełknąć dlatego zrobiłam sobie kaszkę dla dzieci i do tego kubek gorącego mleka z masłem i miodem może to mnie trochę postawi na nogi :( Wczoraj wieczorem ob czytałam wszystkie ulotki leków na przeziębienie które mam w domu ale niestety żadnego nie mogę teraz w ciąży :( thekasia pytałam czy u Was są szklane Avent, bo u nas nie ma i Pani powiedziała, że szklane są tylko dostępne w UK :/ Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane mamusie :) U mnie sloneczko swieci, wiec nastraja pozytywnie. Ale jakos w nocy nie moglam miejsca sobie znalezc, krecilam sie z boku na bok i jak zasnelam to przebudzilam sie spiac na plecach - niedobrze. W koncu jak zasnelam to byl juz ranek i mezowi sie przytulania zachcialo, zapewne dlatego ze dzis wyjezdza, zostawia nas na weekend i chcial sie poprzymilac :). Ola mysle ze spokojnie mozesz brac magnez i to czesciej, on napewno nie zaszkodzi a pomoze chociazby w dolegliwosciach jak skurcze czy dretwienie rak. U mnie w domu magnez bierze moj maz - smieje sie ze on ma skurcze lydek a ja nie :) :) TheKasia co do mojej pipki to mysle ze sie troche zmienila, podejrzewam ze jest to zwiazane z tym ze jest teraz lepiej ukrwiona dlatego mamy wrazenie ze jest spuchnieta - takie to uroki ciazy, nasze ciala sie zmieniaja :) :) Alex pewnie ze mozliwe ze to byl skurcz B-H, to juz ten etap ciazy, mnie tez czasem cos zlapie i podejrzewam ze sa to te skurcze :). Zycze Ci zdrowka - moze warto paracetamol wziasc zeby sie ta choroba nie rozpedzila. Zmykam na sniadanko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex - może weź sobie chociaż jeden Apap? w ograniczonych ilościach na pewno nie zaszkodzi a może Cię troszkę puści. Do noska na katar polecam roztwór z wody morskiej - Disne Mar, można w ciąży stosować bo jest łagodny i chociaż na trochę przynosi ulgę. No kuruj się kochana 🌻 Michaa- a ja Ci powiem, że te zasady w Twoim szpitalu nie są wcale takie głupie, bo ja uważam że akurat kobieta po porodzie to powinna mieć święty spokój, a nie przyjmować wujków, szwagrów i wszystkie ciotki po kolei. Nie dość że po porodzie leje się z tyłka, człowiek ledwo łazi, do tego jeszcze musi oswoić się z dzieckiem i w ogóle cały ten czas jest ciężki, to takie wizyty uważam że są trochę nie na miejscu. Jak byłam w szpitalu to jedna dziewczyna po porodzie poszła do siostry oddziałowej i poprosiła o osobną salę albo o ograniczenie wizyt rodziny jej wpółleżącej koleżanki. Do tamtej babki złaziła się familia całymi tabunami, nie było chwili oddechu a ta druga wstydziła się przy kimś karmić i czuła się mocno skrępowana i psychicznie wykończona. Jakby nie było to są bardzo intymne sprawy a dodatkowo ludziska znoszą różny syf z zewnątrz. Może akurat kontakt ograniczony z mężem to już przesada - bo kobieta powinna mieć wsparcie psychiczne....ale nie wiem czy takie zasady jak były 20 lat temu gdzie nikt nie miał wstępu na oddział położniczy nie były lepsze. Uważam że na wizyty jest czas jak kobieta jest już w domu z dzieciątkiem i powoli wraca do formy. Ja już zapowiedziałam wszystkim, że nie chce żadnych wizyt w szpitalu, wystarczy mi mąż, a potem będzie czas na oglądanie maluszka :) Ja dziś od rana działam, piorę kolejną partię ciuszków, zabieram się zaraz za sprzątanie mieszkania - tak żeby w weekend już tylko wypoczywać. Podobno pogoda ma być fajna :) Miłego dzionka [kwiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi mam taki jakiś "Fizjologiczny roztwór wody morskiej wzbogaconej miedzią" z STERIMAR i nie mam Apapu ale mam Panadol. Nie jest na tym roztworze napisane, że kobiety w ciąży nie mogą więc zaraz sobie psiknę może pomoże :/ Dziękuję za pomoc 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam piątkowo... Ten tydzień miałam troszkę zalatany... chyba przesadziłam, ale chciałam się pszykować na przyjście małego... no i sie doigrałam... Przed wczoraj w nocy złapały mnie skurcze takie co 8 minut trwały ponad godzinę, ale wzięłam dodatkową dawkę feno i jakoś przeszło, ale tej nocy już nie było tak wesoło :(... Od 23 zaczęły się skurcze- na początku mniej regularne ale potem były już co 4-5 minut. Ja jak ja trochę spanikowałam, ale żebyście widziały mojego męża... ja w proszku bo nic ani torba spakowana, ani nic nie naszykowane i nie poprane- tylko kupione :(. No cóż zostało nam dzwonić do brata mego, aby przyjechał do małej, a m mnie mąż pakował... Brat przyjechał po 17 minutach - ja nadal skurcze co 4-5 min- a feno wzięłam godzinę wcześniej... ubrałam się i pojechaliśmy do szpitala, któy ma oddział ratowania wczesniaków. Jak jechaliśmy to już powoli skurcze były rzadsze co 8 min... W szpitalu KTG, potem badanie na szczęście rozwarcie tylko na opuszek... ufff dostałam zastrzyki na wyciszenie i przeszło. Ale strachu się najadłam... maż chyba bardziej. Jednak to co pozytywne to przećwiczona akcja poród nocny. Brat spisał się na medal, mam nadzieję, że jak już się zacznie to też tak będzie. A zalecenia ze szpitaa, albo mogłam zostać na obserwacji albo wrócić do domu i jakby co to przyjechać ponownie. Oczywiście wybrałam opcję drugą. I dziś leżę w domku. Mówię Pani, że obiecuję leżeć plackiem do 36 tyg a ona o mnie, ze z tym plackiem to bez przesady :) Nie życzę takich przeżyć.... trochę poczytałam o waszych dyskusjach odnośnie porodów tu i w UK. Hmmm ja rodziłam w Polsce i u mnie ani golić się nie trzeba ani lewatywy nie robią... zresztą jak są skurcze to zazwyczaj i tak idzie się do toalety... wczoraj też tak miałam. Pozatym jeżeli chodzi o nacięcie to owszem mogby trochę tego mniej nstosować, ale generalnie da się przeżyć. Ejmi masz rację jeżeli chodzi o odwiedziny, może nie każdemu to odpowiada, ale wiesz ja to bym chciała mieć taką salę, gdzie będzie mogła moja rodzina przyjść. Bo po pierwszym porodzie byłam bardzo bardzo słaba- ledwo z łózka wstawałam... i mdlałam- nie mogłam zająć się małą i te odwiedziny były dla mnie czymś zbawiennym. bo niestety peilęgniarki są ale dzieckiem masz się sama zająć :(... A tu cię boli, cieknie i mdlejesz a małe beczy głodne ma kupę siku i wogóle. A teraz nie będę miała możliwości aby móc mieć takie wizyty bo niestety ae w Trójmieście wprowadzono ponownie pokój odwiedzin i nawet tatuś dzidziusia nie może wprzyjść :(. Tego się mega boję, jak ja dam radę, jeśli mój poród ponownie będzie ciężki :(, a wczorajsze skurcze dały mi dużo do myśenia... bolało ... auuuu mocno, a ja raczej wytrzymała na ból jestem- ale marzy mi się taki poró bez nacięcia :) wtedy może byłoby łatwiej. Alexandrunia na katar też dobry jest Euphorbium Compositum - to takie homeopatyczne do noska oraz Osciloccoccinum ( nie wiem ja te oba leki się pisze... ) naprawdę pomaga- wyślj kogos do apteki- jest bezpieczne i na mnie działa. Wniosek z przeżyć taki, że dzisiaj wieczorem pakujemy moje torby. Deseo- fajnie, że masz już 36 tydzień i tylko 5 kg na + jak tak urodzisz 5kg dzidziusia to nic ci nie zstanie :P. A powiedz mi na kiedy Ci termin wyszedł jak byłaś na pierwszym usg??. Bo te pierwsze są najbardziej adekwatne do terminu poczęcia... później to już loteria bo tak jak z ludźmi jedni więksi inni mniejsi. A i jeszcze jeżeli chodzi o rożki- to mi osobiśie bardzo wygodnie si w nim tkiego maluszka trzymało i the kasiu wybacz ale nie jest to dla mnie dobry przykłąd, ze dziecko okywane kocykiem rowija sie lepiej... każde dziecko ma swój indywiduany tor rozwoju a rożek czy kocyk nie ma na to wpływu. Gdyby tak było to Anglia miałaby samych bardzo sprawnych i mądrych ludzi :P a chyba tak nie jest ?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie Iwusia to miałaś noc pełną przygód i straesu nie zazdroszczę. ja mam nadzieję ze nie wezmę przykładu z mamy i nie urodzę tak jak ona w 32 tygodniu. jeśli chodzi o odwiedziny to z jednej strony fajnie że tabuny ludzi nie kręcą się po sali ale z drugiej nie masz nikogo bliskiego przy sobie. ja będę mieć cesarkę wieć dzień leżenia mnie czeka i trzeba będzie prosić panie o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwusia rany uwazaj na siebie, bo jak nie to Ci tylek wszystkie spierzemy :P Jak juz mialas skurcze co 4-5min to nie przelewki, bo to juz zaczyna sie akcja porodowa. Dobrze ze szyjka sie niewiele rozwarla, lepiej lez tym plackiem bo inaczej bedziemy witac szybko pierwsza mamusie. Iwusia a w ktorym Ty jestes teraz tyg? A na usg w 12 tyg termin porodu wyszedl na 22.10.2009 czyli 1,5tyg do przodu. Miałam tez usg w 7tyg ale wtedy widać było jedynie serduszko i lekarz tylko go posluchal. Wlasnie napisala do mnie maila ginka, ale ona nie prowadzi mojej ciazy - chodze tylko do niej po skierowania na badania, bo pracuje w przychodni gdzie mam abonament. Napisala ze ona trzymalaby sie terminu z om, jednak od polowy pazdziernika wskazalaby zwiekszona ilosc badan jak ktg i wizyt u lekarza, by miec wszsytko pod kontrola wiec pewnie tak sie skonczy. Wizyte u swojej ginki mam za tydzien. Mnie dzis nosi i chyba wsiade w samochod i pojade na jakies zakupy :). Mieszkanie juz posprzatalam i obiad ugotowalam a nadal mam sporo energii :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim! Iwuś, no to mieliście emocje. Dobre też wiedziec że same zmiany takie jakby przedporodowe w szpitalu potrafią powstrzymać. Niech się twój synus jeszcze nawtula w mamę od tamtej strony :D. Gawit, cholera mnie brała jak prasowałam tetrę. Nie doprasowałam bo mi się nie chciało. Spytam mamę jak to kiedyś robiła. W każdym razie kupiłam kilka pieluch tetrowch, z dwóch różnych źródeł, i jedne i drugie trakowane tak samo uprały sie inaczej i prasowało się je też inaczej. Część wygląda teraz jak rozłażąca się, stara tkanina (a prane w minimalnej temperaturze, jako tkaniny delikatne) a część wygląda świetnie i prasuje się lepiej. Zeeenek... jak tam po zajęciach praktycznych w SR? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No skoro padły mocne słowa, to i ja wyrażę swoje zdanie o systemie brytyjskim i polskim. Przede wszystkim będąc w WB byłam zszokowana opowiadaniami wieloletnich mieszkańców, emigrantów z Polski, że w WB jeszcze niedawno lekarz/pielęgniarka w tym samym fartuchu, w którym pracowali, wychodzili na papierosa lub jechali do pracy i z pracy przez miasto. Oto ich "postęp". Sądzę także że ich pomysły żeby wypuszczać kobietę z noworodkiem ze szpitala praktycznie od razu czy odkażać pępek zwykłą wodą wpisują się w tą samą tendencję. To tak jakby ekonomika rzuciła się tam decydentom i tym niżej na mózgi. Owszem, może to kosztuje mniej. Ale jak Agulinia zauważyła, przecież każdy składa się na to jak w przypadku problemów zostanie potraktowany w szpitalu. Ja pracując opłaciłam już kilka urlopów chorobowych innych obywateli, tudzież emerytur czy pobytów w szpitalu a może... nawet kilka pięknych płytek elewacyjnych w jakiejś siedzibie ZUS-u. W każdym razie nikt mi nie wmówi że przetrzymanie matki w szpitalu do czasu wyjaśnienia się pewnych fizjologicznych zjawisk u noworodka, których nie widać od razu a matka nie zareguje właściwie bo nie ma wiedzy ani środków czy że stosowanie środków odkażających zamiast wody to dowód zacofania służby medycznej. Wg mnie jest dokładnie odwrotnie. Po prostu bałabym się rodzić w Wielkiej Brytanii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! Alex biedulko gdzie ty sie tak zaprawials,dobrze,ze popijasz mleko z miodkiem i maselkiem,a co do lekarstw to nie pomoge,ba sama na szczesie nie chorowalam,procz alergi...i obawiam sie,ze teraz moga zaczac sie przeziebienia takze trzeba bardzo o siebie dbac... Iwusia ale sie wczulam w ta twoja noc,jejku ja bym chyba umarla z e strachu jakbym miala skurcze co 4-5min,uwazaj na siebie bo to juz nie przelewki... a dobrze,ze piszecie o tych skurczach B-H ile one trwaja?sa bardzo bolesne? jak odroznic czy to wlasnie takie cwiczenia macicy, a nie zaczynajacy sie porod? A co do odwiedzin w szpitalu to bardzo bym chciala zeby jak najwiecej mogl byc przy mnie maz,ewentualnie moja mamcia,po co mi jakies ciotki czy wujkowie,w sumie do domu moga tez nie przychodzic:) (jejku zaczynam zauwazac,ze chyba bede strasznie zazdrosna o malego, jak mi go ktos wezmie na rece to chyba pogryze,moze mi to z czasem przejdzie,bo chyba w tych pierwszych chwilach to samemu nie mozna sie nacieszyc i nadziwic takim malenstwem) a co do lewatywy hmm jak trzeba to trzeba,ale slyszalam,ze jak zaczyna sie porod to wlasnie jest takie wrazenie,ze chce sie do kibelka i samemu zazwyczaj robi sie kupke,tylko jak bo jak sobie stekne i mi dzidzius pojdzie.... no a ja dzis od razu jak wstalam to wzielam sie za robote,a teraz mam z glowy bo jestem obrobiona i moge sie byczyc, potem moze wyciagne meza do lodzi,moze odwiedzimy ta drugo hurtownie na dunskiej i juz pozamawiamy reszte rzeczy.... milego dzionka zycze wszystkiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deseo wg om o 2 dni dalej niż Ty ale wg usg ciutek w tyle :P chociaż i tez terminy skakły na 25 28 października ale nigdy wcześniej. Jednak wiem że to różnie bywa. Musisz uważać i kontroować, zresztą może będą też patrzeć na łożysko bo się też starzeje i to może być oznaką przenoszenia- to podobno na usg widać. Ja raczej wierzę w ten termin koniec października poczatek listopada toteż jeszcze 2 tygodnie zaciskam nogi a potem jeśli będzie to już bezpieczne z chęcią bym już witała maluszka :) Acha ja rodziłam 2 tyg po terminie ale tak naprawdę na 1 usg wyszedł mi termin na 19 marca a z om na 6 marca więc uważam, że to chyba był poród o czasie dlatego wody były czyściutkie :) OlaGd- na szczęście dali zastrzyki i skurcze przesły, ale co stres to stres... dziś leżę placuchem i nic nie robię nawet obiadu- chociaż na to mam pozwolenie i na małe spacery też :). Zresztą ta ginka powiedziała, że feno można już w 34 tc odstawiać i jak jest już rozwarcie to zbytnio nie powstrzymują porodów- no i też nie zawsze dzidzi w inkubatorze ląduje. No mój tydzień temu miał 2200 g więc dziś pewnie coś koło 2400 :) jeszcze 2 tyg i do 3 dobijemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ola na tych wczorajszych zajęciach śmiesznie było. Było 9 babek (3 nie przyszły) w tym 5 z facetami. Na początku babka zmierzyła ciśnienie, potem już na sali kazała bluzki do góry podciągnąć i mierzyła bicie serduszka dziecka. A panowie oglądali sobie nasze brzuchy :) Potem to już były takie lekkie zajęcia jak na aerobiku ale nie tak intensywne, a na sam koniec nauka oddychania. Położna powiedziała, że nam nie daruje jak nie będziemy ćwiczyć w domu oddychania, bo to ułatwi nam poród. Potem zaczęła mówić o fazach porodu (jak się nasłuchałam o rozwarciach na 5 palców czyli 10 cm to już nie chcę rodzić :) ). Nie zdążyła nam powiedzieć tylko kiedy najlepsza pora na jechanie do szpitala, bo się na dyżur spieszyła, ale ma nam we wtorek powiedzieć. No i we wtorek zajęcia będą trwały 2 h bo film będziemy oglądać :) Tak w ogóle to teraz do szkoły rodzenia czeka się ponoć 2 miesiące więc nam się udało z zapisaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi Kochanie uratowałaś mnie. Prysnęłam sobie tą wodę morską, wzięłam Apap i po jakiś 30 min. wstałam z łóżka, jeszcze mama przyjechała zrobiła mi jakąś "miksturę" woda+miód+cytryna troszkę kwaśnawe ale od razu lepiej się czuję :) Mam jeszcze katar, bo to wiadomo troszkę mi gorąco ale się nie roznegliżam i co najważniejsze nie muszę leżeć w łóżku, bo to byłaby dla mnie wielka kara leżeć cały dzień w łóżku :/ Poczułam się na tyle dobrze, że zrobiłam obiad :) Zupka jarzynowa i naleśniki :) Co prawda ja nie mam smaka ale mama mówi, że dobre :) Czekam na mężulka, bo koleś wstawił ponownie nasze łóżeczko na allegro i już nie będę czekać, bo znów mi aukcja ucieknie i będę miała ciepło w gaciach :) Więc męż mój wróci i muszę tylko z nim skonsultować pościel, bo ten koleś też ma i puszczam zamówionko :) Ejmi jeszcze raz BARDZO CI DZIĘKUJĘ Iwusia_25 troszkę rozsądku :) Nic kochana na siłę :) Uważaj na siebie i faktycznie leż jak najwięcej :) mili nie wiem gdzie się załatwiłam, bo jeszcze wczoraj do jakiejś 14 było wszystko OK, potem z minuty na minutę było już co raz gorzej :( Ale już się trzymam :) Wzięłam do nosa wodę morską, połknęłam Apap i wypiłam cytrynkę+miód+woda taki eliksir :) Udanych zakupów w Łodzi :) Uciekam coś porobić :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła allegra
Alexandrunia, podaj linka do łóżeczka i pościeli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja dzis wykonczona od wczoraj meczy mnie bol nad brzuchem pod piersiami tak jak by ktos mnie imadlem sciskal nie do wytrzymania teraz pisalam z kumplem co robi wozki tako i mowi co lepsze i czym sie roznią wszystkie kolezanki co rodzily radza mi zebym miala wszystko kupione i one w polowie 7 miesiaca byly juz gotowe ... ja dzis jade do KATOWIC zawiesc babcie do siostry bede biec troche luzu eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja po spacerze z psami. Iwusia, myślę że możesz być spokojna i bez inkubatora też się obejdzie. Tylko tego obiadu na pewno nie rób. Ech, a ja idę zmywać do kuchni. Pobojowisko tam jest. Zenek, ja też miałam szerokie rozwarcie... źrenic jak czytałam. Jakoś tak twój opis tego co mówili zadziałał mi na wyobraźnię. :D I ćwicz! też bym ćwiczyła coś gdyby mi się chciało. Niestety tak sama z siebie, w domu, nie umiem się zmobilizować. Poczekam więc na zajęcia choć późno będzie bo przeciez w październiku zaczynam. A pisanie do was przerwało mi nadejście listonosza. Przyszedł kombinezonik dla małej. Kupiłam ten za 18 złotych. Link był tutaj, w naszym temacie, skorzystałam i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Naprawdę ten kombinezonik jest ładny, miękki, porządnie wykonany i bez porównania lepszy niż kilka w cenie około 100 złotych, które widziałam w markowych sklepach. http://www.allegro.pl/item737782868_happy_baby_zimowy_kombinezon_ok_62_roz.html Nie jest o wprawdzie to moje cudo z Coccodrillo ale na razie 188 złotych nie mogłabym wyłożyć a ten który już teraz mam, bardzo mi odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Iwusia - Tyś to normalnie oszalała,zeby tak szybko rodzić ;-) Hihi. Ale normalnie jak czytałam to się zestresowałam. Uwązaj Kochana na Siebie. Poleż ze dwa dni plackiem, a potem pomału wstawaj. Skoro pani pozwoliła. Ale nie szalej! :-) Co do odwiedzin to ja jestem przeciwna wycieczkom rodzinnym. Na szczęście mieszkam tu sama, z dala od rodziny i nikt nie planuje mnie odwiedzać. Nawet teście maja zakaz. Jedynie tatus dzidziulka bedzie mnie odwiedzał. Przecież mama jest wykończona porodem, współlokatorki potrzebują też spokoju i sama nie chciałabym by ktoś się stale krecił po sali na której bedziemy lezec z dzidzia. Po powrocie też nie planuje przyjmowania wizyt przynajmniej przez pierwsze 2 tyg. Dziecko nie ma jeszcze prawie odpornosci i nie chciałabym, by ktos nieswiadomie nawet coś mi przyniósł. Byliśmy dziś na przedostatniej szkole rodzenia - była pielegnacja maluszka - kapiel i pielęgnacja pępka i ubieranie, spacery, warunki w domu i przy kapieli.. I różne historie z tym zwiazane. Ogólnie miło i wesoło. Niestety mojego wezwali w trakcie do pracy i nie zobaczył kapania. hihi. A szkoda, bo to na nim bedzie spoczywac ta przyjemność. Połozna mówiła,ze spokojnie do 4-6 tyg może dziecko w rożku spać (nawet mu lepiej,bo się czuję jak w brzuszku u mamy). A potem w śpiworku czy pod kocem. I że wszelkie gabki a zwłaszcza te plastikowe foczki są zbyteczne - zobaczymy,ze tylko przeszkadzaja. Nawet tetra bedzie przeszkadzać w kapieli. Wszystkie zaczełysmy się smiać, bo każda już taką gąbke kupiła. Nadia - a ten ból to nie jest jakiś sercowy? TY sobie odpocznij,a nie ciagle w biegu jesteś. Uciekam poleżakować troche,a potem za obiad się wezmę. Miłego. I ubyła nam jedna dziewczyna z grupy, bo na początku tyg urodziła - wielgachną córę - 4680 i w dodatku sn. Pani mówiła,ze pieknie rodziła. Hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny poszukuje jakichs mam lub przyszlych mam z dortmundu. mieszkam tu niedlugo i mam sporo pytan. pozdrawuam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie wrocilam z zakupow, najwieksze mialam checi ale po przejsciu kawalka z samochodu do hurtowni juz nie bylo tak rozowo, ehhh :/ Kupilam pierdolki - 5par skarpetek (slodkie sa:) ), reczniczek z kapturkiem - to juz drugi :), paklaki (woreczki na pieluchy), aspirator do noska i 5 pieluch flanelowych - sa niebieskie z owieczkami :). Potem pojechalam do centrum handlowego za stanikiem do karmienia - w smyku 1 rodzaj bez rewelacji, w h&m kilka bawelnianych ale tragedia, w mothercare tez same bawelniane bez usztywnien, a w triumphie mieli 2 rodzaje - 1bawelniany zwykly a 2kremowy z koronka, nie bylo mojego rozmiaru - tzn w sumie nie wiem jaka miseczke powinnam kupic ale wiem ile mam pod biustem. No i ten ladniejszy w triumphie kosztowal 80zl. Nie mam pomyslu jak kupic ten stanik ?! No i po tym chodzeniu po sklepach znowu poczulam dziwne uklucia w dole brzucha, wiec popedzilam do samochodu i jestem w domu :) niestety sama bo mezulek juz wyjechal, smutno mi bez niego :/ Nie lubie byc sama - jestem strasznym pieszczochem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alekx - heh nie dziękuj, najważniejsze, że jest Ci lepiej :) ja chorowałam zaraz na początku ciąży i wtedy nie brałam NIC oprócz rutinoscorbinu, no ale wiem że na takie stany to jednak apap jest dobry :) Iwusia - czas najwyższy poważnie przystopować, powiem Ci że jak czytałam Twój post to cała zesztywniałam :O Leż kobieto, każdy tydzień teraz się liczy! Olagd- fajnie, widzę, że kupiłam ten kombinezon polecony przeze mnie :) Powiem Ci że ja dziś swój uprałam - na początku zaniosłam go do pralni ale facet go obejrzał i powiedział że swobodnie mogę go wrzucić do pralki ma 30 stopni i z dodatkowym płukaniem- tak zrobiłam i super, odświeżony i pachnący :) A ja zasiadam do prasowania następnej (ostatniej) tury ciuszków 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexandrunia szykalam na necie gdzie popadlo i nie widze nigdzie tych szklanych. moze juz nich nir robia albo cos. jeszcze popytam moze w sklepach jakbym cos dokupowywala , moze jednak gdzies jeszcze sa. dziewczyny macie moze jakies pojecia co zrobic z kurzajka???? wlasnie od kilku tyg narosla mi na kolanie! nigdy czegos takiego nie mialam. bleeee. na juz oklo 5 mm srednicy i sama nie wiem czy ja czyms usuwac czy lepiej zostawic po porodzie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, wiesz co... ja chyba tego swojego kombinezonika nie będę prać. Pachnie nowym materiałem a bezpośrednio ze skórą dziecka nie będzie się stykał. Tak więc jak wszystko piorę i prasuję (a ściślej to już wszystko mam poprane i poprasowane bo dobrze się przy tym bawiłam) tak dla tego kombinezoniku planuję zrobić wyjątek. A jak twój wygląda po praniu? W każdym razie dobrze że przypomniałaś że to ty podałaś link do tego kombinezonu (i zdaje się że nie tylko ja skorzystałam i kupiłam) bo jestem ci wdzięczna i bardzo się z tego zakupu cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Kupilismy sobie garnek do gotowania na parze - bedziemy się teraz zdrowo odżywiać. ;-) I normalnie się dziś troszkę zasmuciłam... bylismy w sklepie i były takie pyszne pączki - świeżutkie, a moj powiedział,ze ja mam zakaz słodkości i sam sobie wziął takiego pączka.. Normalnie ten lekarz od usg zrobił mu pranie mózgu, hihi. Choć z drugiej strony to ma racje (i wiem o tym!), bo podsuwa mi tylko zdrowe, pożywne produkty i nawet wczoraj zrobił rybę z warzywami. (bez ziemniaków, bo lekarz kazał wyrzucić z diety). No nic, z pewnoscią ograniczenie słodkosci i innych weglowodanów tylko na dobre mi wyjdzie. Thekasia - na kurzajke jest sporo specyfików i sądze,ze są dostepne bez recepty, ja pamietam lapis (do "wypalania") i jeszcze teraz jest taka substancja w sztyfcie, która zamraza. Popytaj, nie sądzę, by było to szkodliwe w ciazy, bo działa powierzchniowo. Ejmi - prasuj! prasuj! Uważam,ze im szybciej się z tym uporamy, tym lepiej. hihi. Ja mam jeszcze reklamówke takich rzeczy do prasowania,ale głęboko schowaną, by się nie rzucała mi w oczy. hihi. I chyba też zakupie ten kombinezon, co polecałaś i kupiłyscie z Olą. OlaGd - co do tetry, to własnie tego się obawiam,ze jak kupię to niektóre się rozejdą. Kupiłam na próbe 2 kolorowe na allegro - niby swietna jakość i jedna jest super,a druga przezroczysta prawie i taka rozłażąca się. Nie mam jeszcze zwykłych tetrowych, może w jakimś Tesco trafie? W hurtowni mojej nie mieli. A chciałabym ją chociaż pomacać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja najlepsze kupiłam ostatnio właśnie w Tesco. Ale żeby nie bylo tak dobrze to kiedyś kupiłam pieluchę tetrową w Tesco (długo przed przygodą z macierzyństwem i na jakieś domowe potrzeby) i była beznadziejna, rozłaziła się w rękach. Ech, chciałabym mieć tyle dyscypliny żeby jeść zdrowo lub kogoś zaufanego kto pomyśli za mnie, jak to jest u ciebie, Agulinia. :) Thekasia, a może po prostu nic z tym nie rób - że tak ostrożnie zaproponuję... Spadam na łóżko. Oczy mi się zamykają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexandrunia
thekasia ja znam dobry sposób na kurzajki, sama go wypróbowałam. Może brzmi on absurdalnie, bo jak babcia mi go robiła to myślałam "pewnie gucio pomoże" ale pomógł, mianowicie musisz nitką zawiązać supełek na kurzajce potem zdejmij i wynieś na dwór wykop dołek połóż nitkę na nitce kamień i zakop. Na serio pomaga :) Agulinia współczuję męża :/ Pewnie slina Ci do tyłka uciekła :( Podlizna z tego Twojego męża :))) Ja na dziś kończę :) Jutro mężulek idzie do pracy więc jestem zmuszona ogarnąć domek sama :/ Ale odkurzanie i mycie podłóg i tak mu zostawię :) Dobrej Nocki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olagd - ten kombinezon po praniu wygląda tak jak przed praniem - nic kompletnie się nie zmieniło - oprócz zapachu, tylko do prania odwróciłam do na lewą stronę :) Mi te kombinezony poleciła koleżanka i ja kupiłam troszkę inny krój niż Ty ale generalnie materiał ten sam :) Też miałam go nie prać no ale w końcu się odważyłam ;) Prasowanie zrobione! Wreszcie mam to za sobą :) myślę, że za miesiąc spakuję już torby żeby czekały. Brakuje mi jeszcze paru pierdół do wyprawki, ale z tym to już nie ma pośpiechu, najwazniejsze rzeczy mam :) Wiecie co, muszę gina zapytać o tą czkawkę małego bo czuję że on nawet potrafi 3 razy dziennie czkać :O Nie wiem czy to dobrze czy źle w każdym razie muszę zapytać bo to może jakaś oznaka czegoś :O A no i niestety ale czuję, że mały mi się znowu przekręcił! Teraz jest poprzecznie ułożony! No... wiedziałam że mi fiknie, tylko pytanie czy tak już zostanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexandrunia
Ejmi moja niunia też ma często czkawkę :/ Ale ja nie sądzę, żeby to była jakaś zła wróżba :/ Bardziej obawiam się ruchów małej. Już chyba musi być sporych rozmiarów, bo jak się rusza zwłaszcza nóżkami i dupką to straszny dyskomform mi daje :/ Taki ból w boku to przez jej pupę i jeszcze nóżkami mi jeździ po żołądku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×