Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hej dziewczyny, my już dzisiaj po pasowaniu :) było cudnie :) Dzieci tańczyły, śpiewały, grały na papierowych instrumentach :) Jestem dumna ze swojego dziecięcia bo pięknie wszystko robiła co Pani mówiła, nawet sobie podśpiewywała i się kłaniała :) Pani fajnie to zorganizowała bo dzieci miały ładnie zrobione stroje, K nagrał filmik i parę zdjęć zrobił więc jak zgramy to na pewno Wam podeślę. Niektóre maluszki to takie biedactwa bo jak zobaczyły rodziców to w płacz i heja się tulić, a potem rodziców wypuścić z rąk nie chciały, ciężka to praca ujarzmić taką gromadkę dzieciaczków.... Ejmi mam nadzieję że Twój mąż dostanie urlop w grudniu i troszkę czasu razem spędzicie, my teraz mamy tatusia do 1 listopada w domu, niestety potem będzie na okresie próbnym w nowej pracy więc o wolnym może zapomnieć, choć mam nadzieje że wigilię dostanie potem wolną... Krzyś ma piękne zdjęcia, zresztą już pisałam na maila :) I proszę jaki dzielny chłopak, teraz śmiga do przedszkola bez stresu, wyrobił się :) la mariposa witam :) oj wyją wyją, chyba to taki okres naszych trzylatków że sprawdzają na ile rodzice się złamią ;) Agulinia o kurcze dużo tych zjazdów masz teraz, ale może potem jakoś zwolnią i będziesz miała więcej wolnego,szkoda że to i piątek bo jednak trzy dni pod rząd to ciężka sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! U nas nadszedł jakiś fajny czas (tfu tfu) z pracą mi się udało, a wczoraj okazało się, że jest dla nas mieszkanie zastępcze na czas remontu. małe, bo 2 pokoje z kuchnią i łazienką, ale dla naszej trójki wystarczy! w kamienicy na 2 piętrze, ale z centralnym ogrzewaniem. wyremontowane, wszystko odnowione łącznie z oknami także tylko się wprowadzać :) chyba nastąpi to w przyszłym tyg. chciałabym zdążyć przed sobotą, bo mam zaplanowaną imprezkę ur Martysi, ale nie wiem czy mi się to uda :( zobaczymy! najwyżej ur będą u mojej mamy Zamówiłam tort dla młodej. zwykły, ale z kolorowym obrazkiem księżniczki :) smak malibu z bitą śmietaną (jadłam u koleżanki kiedyś i był pycha) zamówiłam z tej samej cukierni :) mogłabym zamówić w przyszłym tyg ale boję się, ze zajmę się przeprowadzką i o wszystkim zapomnę ;) Agulinia, listek fajnie, że maluchy już po pasowaniu :) wzruszenie ściskało gardło? bo mi bardzo ;) Ejmi kurde to T się zarobi biedak :( niestety takie czasy :( oby wziął ten urlop w grudniu i odpoczął! no i Ty, żebyś odpoczęła, bo pewnie wszystko w domu na Twojej głowie :) la marpiosa witaj! co do wyjca - no jak nic opisałaś Martynę! robi identycznie ;) to chyba taki wiek :) Pozdrawiam i lecę po młodą do przedszkola :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamusie :) widze ze forum ruszylo z kopyta. jest co poczytac, i zaczelam wlasnie nadrabiac zaleglosci i strasznie fajnie was czytac, o postepach maluszkach ale tez smutno slyszec o jesiennym napadzie chorob.mam nadzieje ze dzieciaczki wkrotce przywykna do kontaktow z innymi, uodpornia sie na choroby i beda zdrowe :) dziekuje pieknie za fotki, odnalazlam na mailu pare i zaraz lece je tez obejrzec :) tomek tez ruszyl do przedszkola we wrzesniu- jak na razie na 2 sesje 5-godzinne tygodniowo- bo ceny za przedszkole sa wyzsze nizbym mogla nawet zarobic.od stycznie dostanie ''od panstwa' dodatkowe 15 godzin w tygodniu wiec juz bedzie cos. maly swietnie sobie radzil w przedszkolu, pomimo nieznajomosci jez angielskiego.panie mowia ze jest towarzyski, grzeczny, i ze na dzien dzisiejszy juz prawie wszystko rozumie co do niego mowia.w przedszkolu je tez jakies zakaski, jesli chce to sniadanka i lunch.pozbylismy sie pampersa juz w wakacje ale zdazaja sie wypadki z siusianiem w przedszkolu- pewnie zapomina sie upomniec jak sie bawi za dobrze. w pozostale dni -kiedy nie mamy przedszkola- chodzimy na grupy dla dzieci- w sumie prawie darmowe- placimy symbolicznie funta za wstep- tam mamusie moga sobie wypic kawke i dzieci bawia sie same ze soba plus wspolne tance i spiewy.tak okolo 2-3 godz dziennie.poznalismy na tych grupach pare znajmych mamusiem Polek wiec jest mi razniej i milo spedzamy czas. mlody od wrzesnia jak na razie nic nie zlapal od dzieci- choc mial dosc dlugo katar i kaszel- od kuzynka- ponad 3 tygodnie- ale standardowo=angielska sluzba zdrowia=odsylali nas do domu z zaleceniem picia duzo, plus paracetamol.jesli nic nie siedzi na plucach nie ma mowy o antybityku.na szczescie mlody wyzdrowial ladnie bez lekow.balam sie o jelitowki- ale mam takie rpzeczucie ze skoro mlody mial juz w zyciu kilkanascie to uodpornil sie na wiele szczepow na zapas ;) od roku spokoj. okaz zdrowia.no moze poza tym ze noc nadal nie sa rewelacyjne. maly ma problemy z zasypianiem, zasypia z ktoryms z nas, po 22, w swoim pokoju - a jak tylko wybije polnoc przybiega przez sen do naszej sypialni i nie daje sie namowic na powrot do swojego pokoiku.nie jest latwo i za wygodnie, w 3 w lozku...ale bywalo gorzej, 2 lata conocnej udreki, masakry z lękami nocnymi doswiadczyly nas nieziemsko wiec teraz to juz luz ;) czasem -tak raz na 2 tygodnie- mlody dostanie jakiegos ataku w nocy, nie poznaje nas, beczy bez przyczyny przez 10-15 minut ale to juz blachostka. rozmyslamy nad rodzenstwem dla malego ale mam nadal mieszane uczucia, ciagle odkladam decyzje i zwlekam choc m naciska na dziecko.przeraza mnie troszke ta mysl.m pracuje co dnia do pozna, wychodzi po 6 rano, wraca po 19. plus niemalze kazdy weekend do 17... w UK szkola rusza dla dzieci w wieku 4 lat- od 8 do 15 maja kazdego dnia szkole.pczywiscie poza weekendem.ale jakos ze tomek jest z listopada wiec z 2 polowy roku- do szkoly idzie za 2 lata.godzin w szkole maja wiec duzo, ale co chwile maja half termy- jakby ferie- wiec wychodzi 2 mies nauki i jakis tydzien przerwy.termow jest 8.na razie nie ma to dla nas znaczenia.zaczeniemy sie martwic za 2 lata- trzeba bedzie kombinowac co w czasie ferii robic z dzieckiem- zakaldajac ze oboje bedziemy pracowac. mocno was pozdrawiam, zycze zdrowka i serdeczne zyczonka dla naszych jubilatow :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :)!!! Dziewczyny ja melduje tylko, że u nas chorobowo zatem sił na cokolwiek brak. Szymuś ma od poniedziałku antybiotyk, bo kaszlał brzydko i gorączkę miał i osłuchowo nie było za ciekawie. Pani dr orzekła, że zapalenia oskrzeli jeszcze nie mamy (a kilkoro z dzieci z jego grupy ma niestety), ale nad oskrzelami wydzieliny sporo i furkocze równo i gardło czerwone do tego. Po nim jakoś szczególnie nie było widać choroby poza kaszlem brzydkim bo i apetyt nawet dopisuje, a dzisiaj dał nam wszystkich tak w kość, że bym go najchętniej jutro wysłała do przedszkola ;) no ale jutro jeszcze w domu zostanie a w poniedziałek zobaczymy. No i inhalacje u nas to porażka. Księże w żaden możliwy sposób nie wysiedzi :(... już cuda robiliśmy... :( no ale nic to... ja wykorzystuję bo też wcale zdrowsza nie jestem. Kaszle przestrasznie i nochal mam zapchany ale do jutra dotrwać muszę, bo spotkanie jesienne mam z dzieciakami :) cudne takie... Musi się odbyć!!! My pasowanie na przedszkolaka mamy 9 listopada. Przygotowania trwają. Cała grupa ma być przebrana zgodnie z nich nazwa za Żabki, ale panie wplatały w przewarstwienie jednak starsze dzieci, które to prowadzą... Fajnie, oby tyko Szymuś do mamy nie uciekł i zdrowy był... Pampaka na noc też jeszcze zakładamy, bo po nocy jest mokry :(. L.M - witaj :). Zdróweczka wszystkim życzę i do łóżka nasmarować się amolem mykam :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh cztery dni Emi pochodziła do przedszkola i zaś dzisiaj się obudziła i ma katar i stan podgorączkowy :( została w domu bo na szczęście K ma jeszcze urlop...makabra po prostu, jutro mamy iść na ślub a tutaj dziecko chore...szkoda że wszystko się musi zawsze sypać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U nas załatwianie tych mieszkań w toku. w związku z tym, że są malutkie (bo to nasze i to babci łącznie ma 75 m a tu mamy 120 ;) ) więc nie pomieścimy wszystkich mebli i byliśmy dziś w administracji pytać o jakąś "przechowalnię" mebli i spoko! mają tam takie specjalne pomieszczenie :) no myślę, że do przyszłego weekendu to się jeszcze nie przeprowadzimy całkiem, ale powoli będziemy rzeczy wywozić. mama weźmie Martynę we wtorek do siebie na noc, a my będziemy z P pakować i w środę przewozić co się da, a resztę chyba w piątek firma przeprowadzkowa. urodziny Martyny jeszcze chyba zrobimy tutaj albo u mamy! muszę załatwić przeniesienie internetu i telewizji, choć z tv chyba zrezygnujemy i weźmiemy jakąś cyfrę czy coś w tym stylu! bo powiem Wam, ze w tej osiedlowej płacimy kupę kasy, a nie ma na co popatrzeć :O cieszę się, bo przylatuje szwagierka z Anglii :) a ja ją bardzo lubię! pobędzie u nas parę dni więc i Martysia będzie szczęśliwa bo ciocia Iwoncia jest jej ulubioną ciocią (moją też by była ;) jakby mnie tak rozpieszczała ;) ) thekasiu fajnie, że się odezwałaś! martwiłam się o "brata" Martysi :) kiedy planujecie imprezę? listku kurde zdrówka dla Was. Martyna też smarczy, od czasu do czasu pokasłuje :( ale do przedszkola chodzi. zobaczymy jak długo ;) Agulinka dużo zdrówka dla Was. u nas inhalacje to też tak fajnie nie idą. mały zbój ucieka i się śmieje ;) A wiecie co wczoraj zrobiła? no myślałam, że nie wiem co ja jej zrobię! 😠 stoję sobie przy piecu, gadam przez tel , przylazła Martyna, myślałam, ze chce się przytulić, a ona ugryzła mnie w udo! do krwi ! aż się popłakałam tak piekło i noga mnie bolała :( oczywiście krzyk czy kara na Martynę by nie zadziałała więc powiedziałam jej, ze zrobiła mi krzywdę, że mnie to bardzo boli, że jest bardzo niegrzeczna i że jeżeli zrobi tak jeszcze raz to poproszę gości, żeby nie przynosili jej prezentów na urodziny,a świeczki na torcie zdmuchnie Wojtuś (syn kuzyna) chyba podziałało, bo mnie przeprosiła, głaskała i całowała tą nogę i już całe popołudnie była grzeczniutka! i dziś od rana też! no, ale to nie zmienia faktu, że noga mnie boli i mam odciśnięte na niej dwa zęby :( nie wiem jak sobie radzić z tym jej gryzieniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laski! Wpadam na chwilkę, żeby dać znać, że żyjemy :) Słonko świeci, ale mi donoszą ludzie z różnych stron, że śnieg sobie pada! Normalnie zima idzie! Straszneee!!! W pracy nadal kołowrót jak cholercia. Miałam nadzieje, ze po środowym spotkaniu troche się sytuacja uspokoi, ale niestety nie :O Jak jedno chwilowo zamknięto, to drugie na tapecie. Normalnie wariatkowo! U nas wszytsko OK. Zuza zdrowa (choć w nosie czasem cos pogwizduje ;)) do przedszkola chodzi. Tak się panna już rozbrykała, ż wczoraj pani się na nia poskarżyła hihihi Mówiła, ze jak się dobiorą z koleżanką Alą to są nie do opanowania ;) Zasugerowałam separację hihiiih Foty w prze4dszkolu już tez u nas były. Nawet przez dwa dni z rzedu. Jednego dnia jakies z lustrem, drugiego chyba normalne. Nie wiem kiedy będą do kupienia. Pasowania na przedszkolaka chyba u nas nie będzie, a przynajmniej na razie nic nie słychać. Wczoraj miałyśmy już pierwsze odwiedziny u koleżanki z przedszkola. Właśnie u Ali. Musze przyznać, że rodzice Ali bardzo sympatyczni i milo spędziłam popołudnie :D Co do pieluchy, to u nas na noc nadal jest zakładana. Choć musze chyba się odważyć i ściągnąć, bo rzadko bywa zasiusiana. Chyba spróbuję na weekend. Najwyżej będziemy łóżko suszyć hihihih ;) Z ubieraniem bywa rożnie. Znaczy się Zuza rozbiera się elegancko, gorzej z ubieraniem. Ale to raczej wina lenistwa, aniżeli „nieumienia, ze tak powiem. No i nadal mamy bunt na całego. Do naszej nowej koleżanki, napisze tylko, że masz całkiem normalne dziecko, u nas jest dokładnie to samo! Zuzia wyje o wszytsko, co tylko w najmniejszym stopniu nie jest po jej myśli. No i witaj oczywiście! Sorki Dziewczynki, że Wam nie odpiszę, ale już mnie tu gonią :( W sumie to pewnie i tak bym wszytsko pomieszała, bo przeleciałam tylko wzrokiem :O Jeszcze tylko najlepsze zyczonka dla naszej pierwsze 3-latki formowej! Iwa 100 Lat!!! Postaram się w weekend cos skrobnąć! buziaczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Krzyś po przedszkolu, właśnie drzemie. Położyłam go spać, bo dziś wstał o 5.30 :O i tylko przyszliśmy z przedszkola, zjadł michę zupy i poszliśmy na relax. Odpłynął szybciutko. I cieszę się, ze udało nam się przechodzić cały ten tydzień do przedszkola, oby tak dalej. Jutro jedziemy do dziadków to młody będzie miał odskocznię od domu i zawsze jakąś rozrywkę. Listku - przykro mi, że Emi znowu coś podłapała, chyba ma po prostu gorszą odporność, bo rzeczywiście co chwile macie jakieś historie. O tyle dobrze, że na to pasowanie Wam się udało załapać :) zdrówka dla Was! Gawit - to lux, że macie szansę na mieszkanie zastępcze, oby szybko poszli z tym remontem. Ale jejuś, 120 metrów macie, szok, wielkie to mieszkanie :) Na to gryzienie mam dwie rady. Pierwsza - właśnie to co zrobiłaś, powiedzieć jej, że Cię to boli i wytłumaczyć, że tak nie można, ewentualnie zagrozić, że będzie kara w postaci chociażby tego, że nie będzie urodzin. Jeśli to nie pomoże - ugryźć! Niech zobaczy jak to jest miło. Nie mówię tu o gryzieniu do krwi, ale tak, żeby poczuła. Wydaje mi się, że to powinno poskutkować. Agulinko - czyli Szymcio ma dokładnie to samo co Krzyś, tyle że u nas nie było gorączki, ale kaszel okropny, całe szczęście nic nie zdążyło zejść na oskrzela. Szkoda, że inhalować się mały nie chce, Krzysiek się nauczył i nie robi problemów, ale co z tego jak lekarze i tak rzadko przepisują inhalacje mimo, że ja zawsze mówię i proszę. Teraz znajomy lekarz wypisał mi receptę na leki do nebulizacji i mam asa w rękawie..o tyle dobrze. Kurujcie się przez weekend i w poniedziałek jazda do przedszkola! :) Madzialińska - Fajnie, że Zuzia ma kumpelę do rozrabiania, przynajmniej są we dwie w niedoli jak coś spsocą ;) Też chętnie poszłabym spać, bo od 5.30 wysłuchiwałam gadania i brechtów...jejuś jakie to irytujące, jak człowiek chce spać a dziecko ma humorek zajebisty i jest skore do wygłupów. ale byle do wieczora. Spokojnego weekendu, odezwę się pewnie po niedzieli. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej My też właśnie wróciłyśmy z przedszkola. Młoda zasnęła w aucie a że piątek to niech śpi :) dziś może zasnąć później, bo jutro rano nie musi wstawać :) Ejmi chyba coś dziś było, bo Martynę zwykle o 7.00 trzeba budzić, a dziś o 6 wyspana i skora do zabawy :o co do mieszkania to fakt jest wielkie, ale my mamy z niego zrobione dwa mieszkania. jedno to jest pokój z kuchnią gdzie mieszka moja ciocia a drugie to 3 pokoje, kuchnia, łazienka gdzie mieszkamy my. po remoncie mieszkanie będzie podzielone na 2 oficjalnie, bo póki co dla urzędu miasta jesteśmy jednym mieszkaniem i dlatego nie chcieli nam dać dwóch oddzielnych na czas remontu, ale , że moja mama i ciocia to jak są wypychane drzwiami to wchodzą oknem ;) to załatwiły :D tyle, że dużo dużo mniejsze :( nasze ma coś koło 40 m a tu bez tego co mieszka ciocia mamy prawie 90 :o więc róznica kolosalna i dlatego wszystkich mebli nie pomieścimy :( co do gryzienia - już kiedyś Martyna mnie ugryzła, ale nie aż tak. wtedy też ją ugryzłam. wczoraj gryzła mnie 2x! po pierwszym razie na nią nakrzyczałam i ugryzłam jak widać chyba za lekko choć się popłakała a dziś rano próbowała mi wmówić, ze ja ją pierwsza ugryzłam zołza mała ;) po prostu to gryzienie przyniosła z przedszkola, bo na zebraniu wrześniowym panie mówiły, że dzieci się gryzą. chyba w przedszkolu nie gryzie nikogo, bo nie mam takich sygnałów, ale widzi jak robią to inne dzieci. ją chyba też żadne dziecko nie ugryzło, przynjamniej tak mówi. ale generalnie jest w grupie jeden bardzo niegrzeczny chłopczyk. Martyna często o nim mówi. że im przeszkadzał, że przezywał, że nie dał odpocząć po obiedzie i że panie zawsze każą mi iść usiąć przy stoliku i przemyśleć swoje zachowanie (dokładnie tak mi mówi Martyna) jak ten chłopak był chory to był spokój, jak wrócił to zaczęło się gryzienie :( Też mam wypisane leki do inhalacji, ale nie wiem czy się recepta nie przeterminowała? ile jest ważna? bo ja mam z 10.10, na antybiotyki jest ważna 7 dni, a na inne leki to chyba 30? No i odpocznijcie u dziadków. my chyba będziemy siedzieć w domu. zimno, a jutro ma być jeszcze gorzej :( jedynie może jakąś salę zabaw zaliczymy lub do znajomych skoczymy, ale nie wiem, bo koleżanka pracuje na zmiany i może mieć akurat weekend pracujący :( ja to bym najchętniej poszła do nowego mieszkania i wzięła się za sprzątanie typu mycie okien ;) bo tego wymagają :D no, ale klucze dostaniemy dopiero w poniedziałek lub wtorek, a jeszcze we wtorek mamy z Martyną wizytę kontrolną u kardiologa. mieliśmy się zgłosić za 2-3 lata (byliśmy jak miała półtora roku) w związku z tą jej dodatkową struną w serduszku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! mam nadzieje,ze z sensem napisąłam,bo nie czytałam tego przed wysłaniem. Ja na chwilę tylko,bo jakoś głowa mnie strasznie boli i spac mi się chce. Zresztą mnie się zawsze spać chce..mogłabym ciągle spać :-) Wystarczy,ze Kinga o 1 lub 3 w nocy zapłacze i ja do niej pójde i juz się rozbudzam i wiadomo,ze na drugi dzień bedę dętką! Zaliczyłam już pierwsze zajęcia.Nawet nie zasnełam hihi.. ale pani tak wolno mówi,że trudno mi mysli zebrać :-) choć bardzo ciekawie i ciekawy temat. I mam teraz 60godz praktyk, w 2 sem 120 i potem znów 60. o ludu,kiedy ja to wyrobie.ale licze,ze mnie z tych pierwszych zwolnia. miło by było. U nas też tydzien zakonczony i wszyscy na szczęscie zdrowi. Wypisałam dziś Karolę z gimnastyki, bo coś tam się zadziało ze nie chce chodzić i bardzo stawia opór. Tańce na szczęscie lubi i tam zostaje. Co do pasowania to nastawiałam się na coś fajnego,a to dla mnie było lekkie nieporozumienie. Wpadliśmy 15.01, całość zaczynała się niby o 15. ale lediwe weszlismy a już zaczeli i ledwie się przebiłam z Kinga do przodu zeby coś zobaczyc. Pani właczyła magnetofon i dzieci śpiewały piosenki razem z magnetofonem (co całkowicie rozumiem i pochwalam,bo mało które dziecko spiewało i pokazywało),skonczyły i pani mówi,to już koniec a tu nagle jeszcze jedna piosenka hihi, ale się pani zdziwiła. potem dzieci tak sobie stały na środku,a panie nałozyły im czapki i orzekły,pani odczytała przyrzeczenie i powiedziała,ze już są prawdziwymi przedszkolakami i teraz dostaną dyplomy,ale tu wtaciła się pani dyr, która mówi,ze nie,bo jeszcze ich nie pasowała i chodziła i każde dziecko dotykała wielką kredką i gratulowała,ale ja bym to zrobiła inaczej,ze każdego dziecko wychodzi na środek,zeby rodzice mogli zrobić fotkę,a tak cześći już chodziła sobie ,Karola przyszła się przytulic, czesc biegała, inne grzecznie stały. potem dostali dyplomy i słodkości i to koniec :-) na ciastko i kawę nie zostalismy,bo siku mi się strasznie chciało,a Kindze jesć. ja prosto z pracy nawet do domu nie weszłam, teściowa troche dała ciała i nie zdązyła do 14.30 nakarmić Kingi, mimo,iż prosiłam,by najpóxniej podała obiad o 13.30,ale ona żyje według swoich zasad ;-) a najlpesze,ze moj jeszcze przed wyjściem musiał przebrać kinge,bo pampek miał 2 kg chyba,a jakoby tesciowa dopiero co przebierała. niewazne. Ogólnie wiem,ze oceniam panie zbyt surowo,bo wiem jak takie imprezy mozna zrobi,by było to bardziej ciekawe dla dzieci i rodziców. ale z drugiej strony nie znam specyfiki pracy z 3latkiem,który czesto ma swój swiat i trudno go namówic do współpracy. Ale ogólnie było zbyt haotycznie i jakoś słabo zorganizowane. Najwązniejsze,ze Karola zachwycona, zadowolona i dobrze się bawiła. tylko jedna dziewczynka całą impreze przepłakała. dobra, to tyle zmykam. tak, 3 lata temu urodziła się Iwi, po niej 31.10 urodziła się Alusia, szkoda,ze natalia nie chce tu nam nic napisac,ale czasem widuję małą na nk. ślicznie wyrosła. dobranoc. nie dam rady nic więcej. jutro znów cały dzien w szkole. Ejmi, miłego wyjazdu Gawit, nie daj się! Karola gryzła jak chodziła do prywatnego żłobka,ale to było dawno.. ale tam panie były do bani i nie reagowały zbytnio na agresora,a dzieci się tylko broniły Listku, zdrówka dla Emi Madzia, ale Wam fajnie,ze macie zaprzyjażniona mamę juz. Aguś zdrówka i u Was fajnie to pasowanie bedzie wyglądać! U nas inhalacje są zawsze z bajką,bo Karola też by uciekła. Na zajęciach dziś była jedna dziewczyna w ogromnej ciąży i pytam,ze chyba już koncówka blisko? a ona, tak,w pon mam cesarke hihi, to faktycznie bardzo blisko. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U nas biało! pada od rana. Martyna chce iść na sanki, ale to pada i topnieje na ulicach czy chodnikach choć na osiedlach jest biało więc pewnie w parku też. ja nie lubię takiej pogody bo zrobiła się chlapa :o właściwie to chyba młodej założę teraz kalosze (bo musimy wyjść do babci do szpitala) choć nie wiem czy nogi jej nie zmarzną? ale właściwie to tylko z do auta i z auta :) Agulinia ano to pasowanie to tak wygląda. u nas też bardzo podobnie. część dzieci w ogóle nie wiedziała co się dzieje, część płakała (bo my przecież mieliśmy to pasowanie w połowie września) , część biegała, Martyna co chwila rwała się do mikrofonu (ma dziewczyna parcie na szkło ;) ) ale dla mnie to i tak było najcudowniejsze pasowanie na przedszkolaka :D myślę, że bardzo cieżko pracuje się z takimi maluchami. widzę po Martynie! ja tam te panie podziwiam, bo ja bym nie dała rady pracować z takimi maluchami, a kiedyś bardzo chciałam ;) teraz zdecydowanie wolę młodzież (tyle, że ja pracuje z młodzieżą niepełnosprawną najczęściej z zespołem downa a to są przekochane ososby - pewnie zdrową młodzież bym tak nie chwaliła hi hi ) bądź osoby starsze :) pacjenci w ZOL traktowali mnie jak wnuczkę :) część nawet tak na mnie mówiła :) i ich będzie mi bardzo brakować, choć dowiedziałam się, że już mi tam pewna pacjentka doopę obrabia w związku z tym, ze śmiałam sama odejść z ekslusivnego zakładu pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) !!! U nas też biało :). Prace w ogrodzie my co prawda w zeszły weekend zakończyliśmy zatem jak dla mnie może już padać... hihi trawę i tak będziemy już na wiosnę sadzić. A weekend nam mija spokojnie i domowo :), pierwszy raz od dłuższego czasu :). Zatem upycham co mogę i gdzie mogę. Zrobiłam generalne porządki w szafach, zmieniłam pościel nam i Szymciowi i pomyłam wszystkie zabawki które od kilku mc była na dworze a teraz przytachaliśmy do domu, sporo tego Szymuś ma zatem podjęliśmy z P decyzje że już samochodów mu zdecydowanie wystarczy i zamówiliśmy mu na urodzinki zestaw z Wadera. O taki: http://allegro.pl/show_item.php?item=2727460843 Mamy już jeden z tej serii, pasujący do tych dwóch zatem będziemy działaś zimową porą bo wszyscy lubimy :). Natomiast po Szymcio widać bardzo że brakuje mi dworu. Chce nas w domu zamęczyć, a tym bardziej teraz jak jeszcze chory był. Katar i kaszel nadal ma zatem jeszcze jutro i do środy prawdopodobnie zostaje z tatusiem w domu. Póki P jeszcze nowej pracy od nowego mc nie zaczął. Później będziemy się martwić co z nim w razie choroby zrobimy, bo teściowa od listopada przejmuje opiekę nad drugim wnuczkiem, bo P siostra wraca do pracy. I chciałam Wam jeszcze napisać, ze ostatnio P zamówił Szymciowi na allegro ciastolinę. Cały zestaw 20 tub, foremki, nóżyki... itd... bo tak mu zachwalałam, że to niby nie klei się do dywanów i nie brudzi... i o zgrozo... no cudna ciastolina jest i Szymuś pokochał w mig (bo on generalnie lubi wszystko co plastyczne) ale kruszy się to nieziemsko... i ja tylko latam i zbieram te kawalątki po całym domu :( ... I juz sama nie wiem co gorsze czy plastelina czy ciastolina. W każdym razie P teraz się śmieje, że chciałam, bo dziewczyny z forum zachwalały... to mam... no udusić to mało... Zatem kto nie ma jeszcze tego cudownego wynalazku niech się dwa razy zastanowi ;). Aguś a no ja Ci już nie raz pisałam ze jestem zdecydowanym przeciwnikiem robienia jakich kolwiek imprez z dziećmi 3-letnimi min pasowania bo właśnie tak większość z tych uroczystości wygląda jak opisałaś... I jaka bym grupa 3-latków nie była to niema szans zdobić z nią cudów. Juz z 4-latkami tak (i wiem co piszę. Moje spotkanie jesienne w tym roku była bez porównania z uroczystościami z zeszłego roku :)). Ja w zeszłym roku nie robiłam z moimi 3-latkami pasowania, zrobiłam w listopadzie pożegnanie jesienie - wspólne zabawy dzieci i rodziców i na koniec wręczyłam wszystkim dyplomy, odznaki i słodycze, a i tak połowa płakała i się rozeszła :( jak tylko rodziców zobaczyła... Nie chce tu na forum wdawać się w szczegóły ale wg mnie właśnie takie pasowania jak starsze dzieciaki biorą w nim udział wyjdą jako tako. Takie u nas dziewczyny planują, ale jak widziałam próbę w piątek to póki co wszystko jest w proszku... a wałkują to samo w kółku 2mc, ale dyra naciska więc zrobić muszą... A Szymusia do dziś bajki nie interesują,dobrze i nie dobrze, bo on potrafi raptem 2-3 sekundy posiedzieć... zatem i ten sposób na inhalację u nas odpada... Za to dziewczyny muszę go naprawdę pochwalić bo moje dziecko JE!!! I samo o to jedzenie się upomina...rano wstaje i jest głodny, w południe podobnie... Ja wiedziałam, że przedszkole nam pomoże w tym temacie, ale nie przypuszczałam że aż tak i tak szybko :D :D :D !!! Nie są to jakieś powalające ilości ale coraz więcej produktów. Dziś nawet rano kromkę z szynka i ogórkiem zielonym surowym zjadł ( i sam się o tego ogórka upomniał :) )... aż nie oddychaliśmy z P :). Listku, zdrowiejcie szybko :). Ejmi ja też ostatnio Pani dr poprosiłam o receptę na środek do inhalacji i przepiałam nam mucosolwan zatem też mamy w domu, ale co z tego??? Póki co mnie parę razy posłużył :). Ale co racja to racja, antybiotyki są zdecydowanie "nadużywane"... Jak tam pobyt u dziadków??? Gabi kupuj szybko ten środek do inhalacji. Wg mnie do 10.11 recepta jest ważna. Tak mi się wydaje choć ręki uciąć sobie nie dam ;). Co do gryzienie - ja podobnie jak Ejmi jak tłumaczenia by nie pomagał, tez bym ugryzła... wiem że mało pedagogiczne ale u nas taki sposób działa... ma uparciucha skorpionka listopadowego :) oj nie łatwe mamy dzieci... Madziu, fajnie z ta zaprzyjaźniona mama macie :). Już miałam ostatnio pytać gdzie znikłaś, bo takie piękne posty tu nam prawie codziennie piszesz, a teraz zastój... ale rozumiemy i oby się w pracy szybko uspokoiło... Najlepszego dla solenizantów :). Uciekam Szymcia budzić bo padł dziś po obiedzie jak kawka, ale starczy tego spania bo później do 23 będzie wojował :). Do następnego :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, u nas też śniegowo...ale nie cieszy mnie to bo chlapa o kropna, jedynie Emi zachwycona jak ujrzała śnieżek :) My mamy za sobą miły weekend, byliśmy na ślubie i Emi została pierwszy raz z moimi rodzicamia na cały dzień i całą noc i sukces bo była zachwycona, żadnego płaczu, dziadkowie wyspani i powiedzieli że kiedyś znów możemy sobie coś zaplanować :D pierwsze koty za płoty ze spaniem w innym miejscu i bez nas :) Zdrowotnie w miarę ok, gorączki nie było tylko jest lekki katar, staram się tylko homeopatię stosować i oby pomogło...Luivaca jednak nie daję, bo poradziłam się ostatnio innego lekarza i jemu zaufałam, powiedział że Emi dopiero przygodę z przedszkolem i dlatego te choroby, swoje i tak odchorować musi, a takich szczepionek absolutnie nie powinno sie stosować w sezonie jesiennym bo za duże obciążenie mogłoby być dla dziecka. A ja muszę powiedzieć że u nas pasowanie na przedszkolaka zupełnie inaczej wyglądało aniżeli piszecie, dzieci nie uciekały, fajnie razem trzymały się za rączkę, dwójka jedynie płakała i do rodziców pobiegła, a tak reszta stała i pokazywała co Pani pokazuje, śpiewały piosenki, niektóre dzieci mniej pokazywały lub się zapominały ale tak ogólnie jak na trzylatki super wyszło, potem Pani dyrektor wyszła na środek i wołała każde dziecko z osobna, pasowała dużą kredką i dziecko dostawało małą tytę z cukierkami i dyplom i druga Pani robiła każdemy z osobna pamiątkowe dziecko, naprawdę muszę powiedzieć że u nas przygotowane zostało to ze starannością i było bardzo przyjemnie. Agulinka a jaką macie ciastolinę ? bo z tego co piszesz to chyba nie oryginalną playdoh, bo ta się wcale nie kruszy, a nawet jak już jakieś kawałki spadną to szybko zasychają i wogóle nie kleją się do dywanu czy podłogi, a ja po takiej zabawie od Emi to tylko odkurzam i nic nigdzie nie leży :) gawit widziałam Wasze zdjęcia na FB, rewelacja na sankach i ze śniegiem, te jedno zdjęcie z choinkami w śniegu wygląda jak na Boże Narodzenie :) Emi raz K ugryzła prosto w tyłek, myślałam że K dostanie szału, ugryzł ją lekko też, ale tak żeby poczuła i się popłakała i już nie gryzie , bo wie że to boli. Agulinia mam to samo, spać mogłabym 24h na dobę, szczególnie jak mam zaostrzenia tarczycy to zasypiam na stojąco. Ejmi jak tam pobyt u dziadków ? noo odporność mamy teraz naprawdę słabą, ale jeśli Emi będzie miała to za mną to chora będzie co chwilkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U nas biało! jak to listek powiedziała ;) jak w Boże Narodzenie :) aczkolwiek topnieje ten śnieg. i jak dla mnie mnie dobrze! bo to za wcześnie na zimę ;) na Święta niech sobie taka pogoda będzie ;) Agulinia no właśnie co do ciastoliny to ja miałam playdoh i taką biedronkową i one i owszem trochę sie kruszyły, ale wcale sie to do podłogi czy dywanu nie przyklejało. odkurzałam albo zamiatałam szczotką! z tym, że u nas ciastolina była hitem jakiś tydzień :o kupiłam jej "cukiernię" ale tego to w ogóle nie umiałam obsługiwać i samą ciastoliną się bawiła i foremkami :) Listku oj żeby te choróbska się od Was wreszcie odczepiły! u nas póki co, odpukać , nawet nawet! cały tydzień w przedszkolu i mam nadzieję, że i następny będzie zaliczony ;) Nam niedziela mija leniwie, a wręcz mi się dłuży! młoda zarządziła pobudkę o 6.45 :o więc od rana zrobiłam pranie, prasowanie, byliśmy w parku, w sklepie, u moich rodziców na obiedzie i wróciliśmy do domu i była dopiero 16 :o i tak od tej 16 się bujamy :o ale zaraz idę kąpać młodą i powoli szykujemy się do łózka. panna dziś nie spała więc liczę na to, ze szybko dzień zakończy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeju, życzenia dla mojej Iwi! Dzięki, dzięki, dzięki! Nie sądziłam że ktoś napomknie. A że czasem do was zaglądam ale nie umiem się wtrącić, to dzięki też za pretekst do odezwania się. :) :classic_cool: U nas na razie bez imprezy urodzinowej bo Iwa jakieś paskudztwo załapała. Wymiotuje i ma biegunkę. Mimo to udało nam się zaliczyć pasowanie w przedszkolu (też maluchy śpiewały z gestykulacją, ktoś musial z nimi dużo pracować, i podchodziły po kolei po dyplomy a potem szalały w swojej sali przy muzyce (nawet robiły młyn, rzucając się na podłogę i na siebie)). A tak poza tym to jakoś leci. :D Pozdrawiam was serdecznie, dziewczyny. Już niejednokrotnie chciałam wejść i się pożegnać na zawsze skoro się prawie nie udzielam na forum, ale zawsze było mi żal. Tak miło wspominam początki tematu i jego rozwój... Tyle że nie udaje mi się wpisywać na bieżąco. Zamiast się żegnać, poproszę więc raczej o wyrozumiałość i dalej będę podczytywać, wyskakując czasem jak Filip z konopi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Cioteczki, Wróciliśmy :) Ale żeśmy się wybrali jak ciotki do Czech, na letnich oponach w taką zimę....nie ma co, w tym roku zima nas zaskoczyła. Ale dojechaliśmy szczęśliwie. Tyle tylko, że Krzyś postanowił puścić pawia w drodze, bo nie ma to jak wepchać sobie pół buły do buziaka na raz. Ogólnie pobyt u dziadków udany, Krzysiek dokazywał, miał co robić, babci wszystkie talerze w szafkach układał, z dziadkiem w warsztacie siedział i śrubki zbierał. No i przyznaję, że moje dziecko to jednak ma coś z dziadka, obaj wariatuńcie z pomysłami. Ojciec wszystko by mu oddał i nie myśli, czy to dla dzieci czy nie, Krzysiek może mu na głowę wejść. Upodobał sobie portfel dziadka i oczywiście dostał do zabawy, wyjmował sobie pieniążki i wkładał, bawił się monetami....no i nie zdążyłam powiedzieć, żeby go ojciec pilnował, żeby czasem do buzi nie brał monet....wykrakałam! prawdopodobnie mały połknął 5groszy :O Panika w domu się wywiązała, dziadek z poczucia winy chciał go już wieźć na pogotowie, ale postanowiliśmy, że póki młody nie beczy, że go boli brzuch i nic się nie dzieje, to poczekamy.... Były dwie kupki dzisiaj, ale niestety nic nie wyszło....mam nadzieję, że jutro odzyskamy monetę, bo inaczej trzeba będzie pójść do lekarza :( Teraz zmykam bo już późno. Wpadnę jutro to się odniosę. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Mykam zaraz po młodą, choć po weekendzie to ma ochotę zostawić ją w tym przedszkolu ze 2 dni ;) rano było u nas -9! Martyna ubrana na zimowo! ja zresztą też! ale mówią, ze w listopadzie ma być jeszcze +15 więc tego się trzymam :D Najprawdopodobniej w przyszłą środę przeprowadzka! i chyba dopiero po niej odpocznę, bo póki co to załatwiania, a jeszcze latam po lekarzach i ze sobą i jutro z młodą do kardiologa. a spać mi się chce jak nie wiem co ;) Ejmi no faktycznie zima nas zaskoczyła. najlepsze, że my w piątek byliśmy po zimówki, ale nie założyliśmy na auto tylko na felgi i P przywiózł do domu, bo przecież to dopiero październik! a całą sobotę się z niego chichrałam :D że teraz sam musi te felgi zmieniać, a tak zrobiliby mu to na wulkanizacji :D no, ale on nadal twierdzi, że jeszcze będzie te +15 i opon póki co nie zmienia ;) mówi, że jak będą następne opady zapowiadać, bo w sumie u nas wszystko juz topnieje. i z tego rannego -9 zrobiło się jakieś 0 to może i chłop ma rację, bo ponoć zimówek nie powinno się zakładać jak temperatura przekracza +5 stopni? A jak moneta? wyszła? a skoro nie wyszła to może Krzyś jej wcale nie połknął? Martyna też lubi bawić się pieniążkami, zwłaszcza w kasie swojej ;) ale na szczęście jeszcze nic do buzi nie wzięła ;) choć zdarza sie, że pcha tam np. gumkę zdjętą z włosów, a mi serce staje, bo już sobie wyobrażam jak sie tym włosem dusi! ale to rzadko na szczęście! Wczoraj wieczorem po 3 tygodniach panna się o smoczek upomniała :o po czym, jak nie było reakcji z mojej strony, to sama sobie odpowiedziała, że jest już duża i nie potrzebuje smoczka :D i zasnęła :D rozwala mnie czasem na łopatki, choć na serio wczoraj to ja po tym intensywnym weekendzie zasnęłam o 21.00 :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo!!! Ja na szybko. Listku ciastolinę mamy oryginalną playdog. Taki zestaw tatuś Szymciowi fundnął ;) : http://allegro.pl/show_item.php?item=2707471195 Szczerze to nawet nie wiedziałam ze są jakieś inne nie oryginalne. Zacofana jestem ;) ale powiem Ci ze mimo tego ja inaczej sobie ja wyobrażam. Nam się kruszy strasznie, może dlatego ze Szymuś sie ekscytuje jak coś stworzy i lata po całym domu z tym, ale moje dziecko juz tak ma że na dupce wysiedzieć nie potrafi :). U nas szczególnie na płytkach widać ale przyznaję do dywanu się nie klei, chyba że Szymuś upuści, ja nie zauważę i nazdepnie to, ale to juz inna bajka :). W każdym razie ja może starej daty jestem ale osobiście wole plastelinę z która lata mam doczynienie :). Zdjęcia z pasowania super, widać ze dopięto było wszystko ale to w dużej mierze od dzieci zależy a widać u Was odważne i śmiałe są skoro tak pięknie występowały. A my z Aga tą myślę sobie, że wiemy jakie cudne przedstawienia ze starszyżna można zrobić, niema porównanie z maluchami. Wspomnisz moje słowa za 2-3lata jak Emi 5-6lat skończy :). Ale ogólnie słodka i śliczna z niej dziewczynka :). Miłego tygodnia wszystkim :). Ja dziś z pracy 40min wracałam gdzie normalnie jadę 10. Opony mam już zimowe ale korki były straszne i widoczność zerowa :(. Ano jak co roku zima co niektórych zaskoczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, udało mi się wpaść bo Iwi gra na kompie i wreszcie radzi sobie sama. Na razie siedzi w domu więc mam ją cały czas na głowie. Ot, choróbska przedszkolne, aktualnie coś podobnego do grypy żołądkowej. Ciastolina i podobne... No Iwa uwielbia ale po wyrzuceniu ostatniej (miała swoją ponad rok), udaję że tych produktów w sklepach nie widzę. Na jakiś czas mam dosyć stwardniałych okruszków wszędzie dookoła. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Dość intensywny dzionek za mną. Dziś T na służbie więc ani fitnessu nie zaliczyłam, ani chwili dla siebie, bo od rana miałam kołowrót. Ale Krzyś już śpi, więc teraz nadszedł czas na relax ;) Z rana skoczyłam do fryzjera na odrosty, a potem zleciałam miasto za kozakami dla Krzysia. Nie wiem dlaczego sobie myślałam, że może te z zeszłego roku będą jeszcze dobre :O Wcisnąć wcisnął, ale buty ciasne... I zła byłam bo w sklepach albo nie było niczego ciekawego, albo akurat numeru nie było, tyle czasu straciłam na poszukiwania. W końcu w 5 10 15 wypatrzyłam śniegowce, drogie jak nieszczęście bo 130 zł.....ale stwierdziłam, że mam to wszystko już w nosie i do Wawy po buty dla smarka nie będę jechać! Kupiłam, pasują, są porządne i mam nadzieję, że się sprawdzą. Rozmiar 28, nie ma co, ma kajaki mój syn. I dziś z przedszkola dostaliśmy zaproszenie na pasowanie na 8 listopada. Czyli jednak. Ale ja mocno rozważam pójście na tą imprezę, jeszcze pomyślimy. Przypuszczam, że żadnej rewelacji tam nie będzie, a nie wiem czy popołudniem Krzysiek nie będzie miał dość atrakcji przedszkolnych. Jak mamy pójść tylko po to,żeby tam się rozwył to mam to w nosie. Agulinko - sprzątaj matka ciastolinę i nie gadaj, grunt, że dziecko ma frajdę ;) Gabi ostatnio fajny tekst wkleiła na FB, że jak ma się brudną kuchnię i klejącą podłogę, to znaczy, że ma się szczęśliwe dziecko :) A to najważniejsze ;) A co do tego co jest pedagogiczne a co nie....powiem Ci, że ja gdybym patrzyła co jest zachowawcze dla dziecka to Krzysiek ciągnąłby picie z butki pewnie do 18-stki. Czasami nie ma sposobu, jak coś zrobić na siłę, albo w mniej drastyczny sposób i dobrze my to wiemy - matki skorpionków, które wredotę i upór mają wrodzone ;) Listku - dziękuję za śliczne fotki jesienne :) Z Emi to małą modeleczka, zawsze taka była, bardzo miło mi zawsze Was oglądać :) I pasowanie rzeczywiście Wam się udało :) Gawit - my jutro planujemy zmienić te opony, a ponoć niedługo ma być znowu plus 10 w ciągu dnia. I wiem, że się niby nie powinno, ale kurde pogody się teraz nie przewidzi :O Jesień to jesień, jak nie ściska w dzień to w nocy coś przymrozi. Monety nie ma, bo dziś kupy nie było...coś się mojemu dziecku nie spieszy, żeby ją wydalić :O Oj ziewam mi się strasznie, ostatnio Krzysiek mnie dobija bo wstaje przed 6 rano.....coś mu się znowu poprzestawiało, przeważnie spał ładnie do 7. A teraz jeszcze ciemno a tam wróbelek świergoli, ehh. A i postanowiliśmy z T, że w tym roku nie robimy urodzin Krzyśkowi, na pewno nie w listopadzie. Mamy trochę spraw na głowie i w sumie nie będzie kiedy tego na spokojnie zrobić. Pomyślałam, że może na mikołaja coś wymyślimy. W każdym razie już rodzinie obwieściliśmy, żeby się na żadne imprezy nie szykowali. Akurat w weekend kiedy wypadają krzyśkowe urodziny, to ja mam maraton fitness, a T w święto musi być w pracy....bo to przecież ich święto i jakąś msze musi zaliczyć. Tak więc w tym roku bez szaleństw. No nic, robię herbatkę i wskakuję pod kocyk. Zaliczę seriale i idę spać.. Spokojnej nocki życzę, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje, pocieszylyscie mnie :D wiedzialam zawsze ze temperament to moj syn ma, ale uslyszalam od moich rodzicow ze to nie jest normalne i choc im z reguly nie wierze to sie zaczelam zastanawiac Co nie zmienia faktu ze uzeranie sie z nim x razy dziennie doprowadza mnie to do bialej goraczki. A czlowiek naiwny myslal ze jak zacznie przesypiac noc i skonczy sie bunt dwulatka to juz bedzie pieknie bo sie jakos dogadamy ;) A ja sie w koncu przedstawie. Jestem mama Roberta z 12.11, mam tez jeszcze mlodszego syna Tomka. Jestesmy z poludnia Polski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od rana mam już ciśnienie podniesione. Byłam dziś u laryngologa, bo od ponad miesiąca boli mnie gardło. ucieszyłam się, że lekarzem okazał się starszy pan i to był mój błąd! matko ja nie wiem co to za typ? najpierw mi kazał iść na wycięcie migdałków :O (w tym wieku chyba go pogieło), potem kazał mi robić badania na ogniska chorobowe (ale nie powiedział jakie, jak spytałam to powiedział, że w przyhcodni będę wiedzili) a na końcu kazał mi zastosować dietę jak u niemowlaka, bielizną prać w płatkach, myć się w szarym mydle, nie nosić biżuterii i na wieczór pić tran :o powiem Wam, ze do tej pory siedzę w szoku! la marpiosa - witaj :) cięzko tak chyba z dzieciakami rok po roku? znaczy teraz to może już nie, ale na początku pewnie był hard core :) Ejmi teraz to i ja bym najchętnie Martynie urodzin nie robiła :( kupiłabym jej tort zaprosiła moich rodziców i jej chrzestnych i koniec! a tak to nie dość, ze ta przeprowadzka na głowie, pakowanie , sprzątanie tamtego mieszkania to jeszcze w tą sobotę urodziny! a nazbierało się tych osób, że ho ho :o normalnie aż mi się nie chce i wczoraj się z matką nawet o to pokłóciłam, bo ona wiecie z tego pokolenia "zastaw się a postaw się" a ja chcę skromnie! jakiś obiad, potem małe przekąski, tort i poszli do domu! a ona mi jakieś tatary srary wymyśla :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem Dziewczęta! :-) Gawit, tacy są najlepsi! i jeszcze tak tasuje wzrokiem hihi.. Ale na migdałki nigdy nie jest za poźno, bo znam panie koło 45 lat, nauczycielki ,które z racji infekcji gardła wycinane miały. Ale skonsultuj to lepiej. i na pewno noś ciepłe gacie! Wszystkie w ogóle noście! bo zima. w szarym mydle nie musiscie się myć,ale gacie dobra rzecz. Ta, KIndzul wstał i przerwa w pisaniu. Mariposa, a jak to wyszło ze tak szybko Tomek się urodził? i nie ma tak łatwo,ze minie 2,5roku i bunt 2-latka mija, on do 4roku się moze ciągnać. znaczy napadowo hihi I spadaj normalnie z tym południem, co to nikt z pn nie może byc? Jak myslisz,ze następny zjazd bedzie znów na pd to się mylisz hihi, bo teraz będzie centrum. no! to sobie ponarzekałam hihi I jeszcze przyznaj się ile masz lat! ;-) te krzyzyki to odstepy! :-) My tam nie robimy urodzin takich wystawnych,zresztą roczku też nie robilismy,bo sobie wyjechaliśmy " zagramanice" Ale tort z księzniczkami ,wg zyczenia jubilatki,bedzie i to wszystko. Aguś,nie pisz o tej ciastolinie, bo my od soboty podobną mamy kupioną. To się będzie działo,już widze nerwy Przema hihi.. A wracajac do pasowania, to mam w grupie 2 dziewdczyny,które są nianiami w przedszkolu, jednak na wsi i mają grupy łączone 3-4-5latków i jak one opowiadały jak u niech pasowania wyglądają to ho,ho! ale mówi,ze większość to starszaki robia, bo niektóre 3-latki to tylko stoja i płaczą. I wszystkie mają jakieś nazwy dla grupy, tylko u nas grupa I, beznazwowa. :-) Ale nie czepiam się. Przem wczoraj Karolę odbierał a pani się smiała,ze ona jest taka wygadana i pomysłowa. Rano i po południu dzieci są w grupie zbiorczej w innym pokoju i po południu pani Karolę tam zaprowadza,a Karola rezolutnie,ze ona tam nie idzie,Ppani się pyta dlaczego, a na to Karola, ze ona już tam rano była :-) Ale to samo w domu jest, drzemka w dzień i potem przychodzi wieczór i mówimy,ze kąpiel i spanie,a Karola w krzyk,ze nie, ona spać nie chce, ona już dziś spała hihi na razie musze zmykac,ale wrócę tu poźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit haha uśmiałam się z Twojego laryngologa :) no niezłe ma podejście...wycięcie midałków powinno być udokumentowane kilka razy w roku infekcjami o podłożu ropnym i naciekowym i właśnie na tej podstawie się lekarz decyduje o wycięciu, bo to jest ostateczność...Badania na ogniska chorobowe to wymaz z gardła na gronkowce i inne bakterie :) Idź jeszcze do innego laryngologa najlepiej takiego który pracuje w szpitalu na oddziale laryngologicznym, wiem co mówię bo zanim doszło do mojego usunięcia migdałków to oj nachodziłam się po lekarzach... Ejmi wow niezłą stópkę ma Twój synuś :) my kupiliśmy wprawdzie rozmiar 25 na zimę, ale nosi tak 23,5, no a na buty czasem lepiej wydać troszkę grosza i żeby były porządne Emi też jakoś szybko wstaje ostatnio, a do tego ma jakieś koszmary senne i ciągle coś tam gada przez sen,a ja jak tylko cokolwiek usłyszę to się budzę, więc chodzę jak zombie ostatnio... agulinka eee tam tak jak Ejmi pisze jak się Szymciowi podoba to niech się bawi, odkurzysz dwa razy więcej i z głowy :) Agulinia ja już rajtki pod jeansy noszę i koszulki pod bluzki, a czapkę już noszę od dobrego tygodnia, czasem ludzie na mnie patrzeli jak ufoludka z tą czapką ale mam to gdzieś byle mnie nie przewiało, a szczególnie tych moich nieszczęsnych zatok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł :) Ja będę robić strzałki bo mnie wnerwiają te braki odstępów :O --------->Gawit - uśmiałam się z tego starego zgreda, Tobie nerw nadszarpnął, ale jak się czyta, to śmieszne jest ;) Oj Ci lekarze, czasami cuda wymyślają. Ja mam "dziadka" ginekologa, ale mój to idzie z duchem czasu, ciągle się uczy i na jakieś konwencje wyjeżdża ginekologiczne, niesamowity człowiek, z wieloletnim doświadczeniem...Ostatnio kumpela - panikara jeśli chodzi o ginów, pyta się mnie do kogo ma iść, bo wszyscy wg niej to zboczeńcy albo idioci. Poleciłam jej swojego to potem dwa dni przeżywała, jaki niesamowity dziadek jest i że na bank będzie już do niego chodzić, byleby tylko jeszcze długo żył :) Skonsultuj te migdały z kimś jeszcze, dla spokojności! ---------->Agulinia - a Ty co się czepiasz Mariposy, co? nie wiesz skąd dzieci się biorą? Kingę pewnie w kapuście znalazłaś :D i to raptem jak Malina miała 2 latka skończone. Się wymskło i już, proste :) Ale znam też takich co to rozród jeden po drugim skrupulatnie planują :) ----------> L.M- Robercika tu jeszcze nie miałyśmy :) I się przedstawiłaś, ale bez imienia ;) U nas bunt dwulatka w toku, raz wzbiera na sile, raz słabnie, ale chociażby wczoraj z rykiem przyszliśmy do domu bo moje dziecko chciało biegać po lodzie i wszystkie zęby pogubić, a ja nalegałam, żeby wrócić do domu. I darcie było pół godziny, uwielbiam to! Ja Wam powiem, że dziś zapitalam jak mróweczka. Zrobiłam w końcu zmianę garderoby w szafie na zimową- bo na jesień nie zdążyłam ;) wyszorowałam łazienkę, zrobiłam porządki w kuchni i obiad, jeszcze mi prasowanie zostało. Mój mąż pewnie się wyłga i zaraz mnie wygoni na zmianę opon jeszcze. A tego to już mi się nie chce. Dobra, zmykam do deski, bo jak będę zajęta to łatwiej będzie mi go spławić ;) Do miłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam. Miałam na audiencji chłopca, maturzyste. ale chyba sobie leci w kulki,bo zamiast 3 lat przedmiotu,to miała w szkole tylko 2, rok przerwy,bo oblał, znaczy słabo zdał maturę z WOSu i sobie wymyslił,ze teraz bedzie z geografii pisał i to na poziomie rozszerzonym. Niezły jajcarz. średnio mu wróżę sukces. Jeśłi się zdecyduje to od przyszłego tyg zaczynam korki. 0 Ejmi dobrze wymysliłaś z tymi strzałkami. I pracowitaś, że hoho! Ja nie wiem ta pogoda tak CIę natchła? hihi mnie na lezenie na kanapie natchneło bardzo. Zapiełam wczoraj Kindzi spinke,ale słodycz! hihih hihi, no racja, nie czepiam się ,tylko ciekawam i faktycznie bez imienia tak... a mnie może i Kindzia się wymskła jak Malina skonczyła 2 lata,ale przypuszczenia ze coś tam idzie już były kilka miesiecy wczesniej hihi 0 Listku, no i chwała Tobie! Ja Twoim wzorem wczoraj czapki wynalazłam w szafie i od dzisiaj nosze. znaczy od jutra chyba ,bo dziś od rana pada i pada i nie idziemy nigdzie. a kozaczki krótkie już w sobotę ubrałam. I MY też kupilismt dla Maliny 25rozmiar. 0 EJmi, Krzyś to dużo stopy facet! i wiem,ze boli w portfelu,ale but musi byc ciepły wygodny i suchy w deszcze i sniegi! zatem koszta musza byc. Karola ma drogie buty na jesień,ale tatuś się uparł i kupił, ale polska firma to i się ceni. Grunt,ze wygodne! I nie daj się z oponami wygonić, to w koncu meskie zajęcie, dbanie o auto! Kochana, ja bym chciałą,zeby tak dzieci moje wstawały o 6. ale odkąd Kinga spi z Karolą to jest wczesne wstawanie. dziś Kinga zrobiła pobudkę o 3.30,a drugą o 5.20 i obudziła co gorsza Karole i tak się bujamy od rana, wczoraj też o 5 była pobudka. jakoś ta zmiana czasu nam bokiem jeszcze wychodzi,ale licze,ze się to zmieni. i wątpie,by tę monete połknał. chociaż Karola to po 2-3dniach dopiero się jej pozbyła, bo kiedyś 20gr połkneła. 0 olagd, no widzisz.. jak łatwo do nas napisać.pisz, pisz, nie krepuj się. A TY pracujesz? Czy w domu jesteś? 0 thekasia, a ja czytałam,ze w UK przedszkole dla wszystkich od 2go roku jest darmowe. a TY piszesz, ze to gruba kasa jest. ale dobre i te 2 dni,bo się z dzieciakami oswoi. 0 Madzia, jak nic urlop się Tobie za to cięzkie pracowanie nalezy. :-) dobra,zmykam,obiad dziecku dac. i moze znow spac pojdzie?oby, to pojde razem z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie slonko wyszlo i caly ten snieg plynie, a szkoda bo tak ladnie bylo. GAWIT - owszem, nie bylo latwo, ale u mnie trudnosc chyba wynika bardziej z faktu posiadania Roberta niz z posiadania dwojki rok po roku :o ja jestem bardzo bardzo uporzdkowana i zorganizowana wiec to byl pikus, ale moje starsze dziecko ma humory chyba od urodzenia, a teraz chyba jest najgorzej. AGULINIA - no jednak malo osob planuje dziecko rok po roku, a juz tym bardziej z roznica rok, miesiac i dzien :D ale ciesze sie bardzo ze tak wyszlo, bo Tomek to aniol nie dziecko, a po tym co przechodzilam i przechodze ze starszym to chyba bym sie nigdy nie zdecydowalam na drugie, tym bardziej ze jestem dosc mloda. A ile mam to nie powiem bo jeszcze pomyslicie zem gowniara i mnie stad wyrzucicie ;) A ja juz 2 tygodnie temu jak bylo u nas ponad 20stopni, wypralam kolekcje czap i szalikow, a co. I chodze juz, niech sie patrza i dziwia :P EJMI - no nie przedstawilam sie dokladnie bo chcialabym choc odrobine prywatnosci na tym publicznym forum! swoja droga mam na imie jak jedna z Was a ja mam chyba buntownika od urodzenia, choc to bunt specyficzny bo zalezy o co chodzi. Jak trzeba to jest grzeczny (sklep, kosciol), uprzejmy i kulturalny. Mam wrazenie ze buntuje sie glownie przeciwko mnie, ostatnio po przyjsciu do domu potrafi godzine siedziec w przedpokoju ubrany w kurtke, czape itd. Najpierw nie bo nie, potem nie bo sam, a potem jest zly spocony, zamek sie zatnie wiec wyje, ale nadal sam i mam nie ruszac, nie podchodzic, nie odzywac sie :o A jakie cyrki sa zeby wyjsc z domu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×