Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Ejmi dziekuje za fotki slicznie wyszlas z reszta jak zawsze;) Alex no to ci marcelinka slicznie rosnie, a kto by pomyslal, brzuszek taki malusienki ciekawe gdzie ona sie miesci:) a wyslalam ci maila... iwusia super pamiatka z tym odlewem, a gdzie taka mase wyciskowa mozna kupic? ale by bylo jakbym zagipsowala malemu raczki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela to mam nadzieje ze albo skurcze niedługo przejdą alebo dzidzia szybciutko wyjdzie na ta strone.... kurcze wszystkie jakies oznaki...a u mnie cisza....choc w sumie jeszcze troche czasu mamy.... tylko czy wam tez tak ciężko....bo ja nawet nie wiem jak mam siedziec:Otak nie wygodnie i tak...i okropnie ciężko mi sie oddycha:Oach... Alexandrunia....ja tez taka malutka jestem....ale mój dziec malutki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Podłamałam się trochę o po sobotniej wizycie. Tak to wszystko ok> Mały ma się bardz dobrze, waży ok 3300g czyli tak w sam raz, chociaż wiem ze to nie waga tylko USG więc nie ma się za zbytnio sugerować. Łożysko dopiero II stopnia, rozwarcia żadnego czyli w terminie nie urodzę napewno. Jak nie urodzę do 9 listopada to mam się zgłosoć do szpitala dopiero 16.11. Jak dla mnie to stanowczo za późno :( 20 listopada najpóźniej muszę być już w domu z maleństwem. 9.11 mam iść na ktg więc może zagadam z ta moją ginką żeby może mnie 12 już położyła i działała. W najgorszym wypadku urodzi się w piątek 13 heheheh Do tego te pachwiny mnie tak napierdzielają że chwilami to mam ochotę płakać jak trzeba się z wyra podnieść szczególnie w nocy siku. pozostaje tylko czekać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane 🌼 Ja taka spóźnialska jak zwykle. Zaraz do obiadu trzeba się zabierać :) Iwusia_25 czekamy na wieści z ktg, pewnie wszystko ok, ale lepiej się upewnić dla spokoju :) Ejmi dziękuję za zdjęcia - przecudowne są. Takie profesjonalne, piękna jesień :) ela 25 no to może się zaczęło co??? Ja chodzę od prawie tygodnia bez czopa i jakoś po seksie nic się nie dzieje konkretnego i czekam tylko na odejście wód, bo skurcze to u mnie nic nie znaczą. Miałam mega bolesne co 3 min i co? I nic. zenek897 jak wyżej pisałam, ja urzęduję bez czopa... Chyba nie wda się jakaś infekcja przez to co??? AlexandruniaK fajnie, że Marcelinka idealna :) Aguliniu kochana, dziękuję, że pamiętasz o mnie 🌼 no i jak zwykle Twój pościk naładowany pozytywną energią. Dziękiii :):):) Czekam na wieści od dziewczynek :) Jejku wciąż jestem myślami z nimi i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sobię patrzę na moją stopkę a tam +16kg i nie wiem, czy to tak do końca prawda, nie wchodzę na wagę, ale jest na pewno więcej, bo rozstępy coraz szersze hihihi Trudno, nic nie poradzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny odpowiem szybko tutaj- bo cos mi poczta szwankuje: kupuje się w sklepach medycznych lub stomatologicznych :) masa wyciskowa ja mam hydrogum5 ale może być coś podobnego http://www.deadental.pl/index.php?p832,hydrogum-5-453-g tylko nie mieszać w takich proporcjach jak jest napisane bo będzie za gęsta (taą gęstą robi się do wycisków pod protezy itp, aby dobrze na łyżce wyciskowej leżała) ja robiłam na oko wlałam do wąskiego wysokiego pojemnika wodę (letnią- im ciepejsza tym szybciej zwiąże!) potem na oko wsypałam 4 łyżki masy i mikserem szybko wymieszałam. była lejąca wsadziłam rączkę córci i na początku sobie nią ruszała a potem już nie mogła :P i o dziwo się zdziwiła- jak już zastygła około 1 min to wszystko trwało to wyciągnęłyśmy rączkę - został wycisk. Dziecku rączkę umyłam ( takie pozostałości gumowej masy) potem wzięłam gips i w proporcji dwie części gipsu na jedną część wody rozrobiłam- ale już łyżką nie mikserem i zalałam dziurę po rączce :) poczekałam 30 min i wyciągnęłam gumową jeszcze masę z pojemnika i ją delikatnie rozrywałam- a w środku była moja mała rączka :) śliczna. można poczekać z 1 godzinę aby byż pewnym że gips zastygł :). a gips też z medycznego jakiś tani twardy i biały lub wg zyczeń w innym kolorze :) mój nie pamiętam nazwy ale kosztował 30 zł za 6 kg a są też tańsze :) . I ot cała filozofia- jesli chcecie to kupcie ramki połóżcie na nich modele rączek i stópek i zalejcie gipsem ponownie- związę i będzie super ramka :) można gips oczywiście dowolnie malować :). Mówię wam na 18 urodziny prezent jak znalazł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia,tylko Twoj numer telefonu do mnie dotarł niestety ,więc Tobie dam znaka w razie jakby co,Ty pewnie będziesz już po wszystkim w domku z maleństwem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli moge cos zasugerowac...
Dostalam dzis skierowanie do przyjecia i wywolania na czwartek z samego rana,rozwarcie mam na 2cm,lekarka powiedziala,ze odrazu przebija pecherz i....no wlasnie,przerazilam sie!!!! bo z doswiadczenia wiem ze na sucho rodzic i miec skurcze to zywy koszmar przy tak malym rozwarciu,bo zaczynaja sie tak silne bole jak parte,a nic nie mozna zrobic...cholera,boje sie chyba gorzej niz gdyby to byl moj pierwszy raz,moze wlasnie dlatego ze wiem co mnie czeka,oj...byle w miare szybko... Gratuluje dziewczynom,przynajmniej juz maja to za soba i moga cieszyc sie dzieciaczkami:) mnie z tej paniki rozum odebralo,nawet kilku zdan sklecic nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli mogę coś zasugerować... słuchaj ja tak miałam:( niestety mi jeszcze żel dali i wtedy to było kongo... ale masz jeszcze trochę do czwartku czasu a masz 2 cm więc może samo się zacznie :) a mówią, że drugie łatwiej rodzić... wrrr tez się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Listopadówki. Dołączam do Was późno ale mam nadzieję, że przyjmiecie mnie z otwartymi ramionami :) Na początek kilka słów o nas. Córcia wymarzona i planowana (udało się w pierwszym miesiącu starań). Ciąża od samego początku powikłana - w piątym tygodniu plamienie i przez to do 13 tc Duphaston - w 27 tc nadciśnienie indukowane ciążą i pobyt w szpitalu - w 33 tc skrócona szyjka i rozwarcie i ponownie szpital. Do wczoraj na Fenoterolu więc teraz szczęśliwa, bez leków, oczekuję rozwiązania. Poród planuję w Madurowiczu w Łodzi i zgodnie z opiniami wyczytanymi na forum po odstawieniu fenoterolu może to być choćby dzisiaj ale mogę też przenosić. Przestałam więc leżeć i ostatnie dni jako "ciężarówka" planuję spędzić aktywnie :) oczywiście jeśli mój Miś pozwoli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie strzeliłam sobie słodką drzemkę :) Alex - no fajnie że się wywiedziałaś o wszystkim :) z tymi pachwinami to pewnie racja, tylko my na chłopski rozum tak myślimy że skoro główka jest nisko to na wszystko uciska. Mnie i tak najbardziej z tego wszystkiego to spojenie dało popalić i to w 7 miesiącu i w ogóle 7 miech zaliczam do swoich najgorszych w ciąży, bo i spojenie i skurcze i pobyt w szpitalu...teraz końcówka też jest dość cieżka no ale nic dziwnego w końcu z dnia na dzień można urodzić :) Martasku - No mój też w 36/37 tygodniu miał 2.5 kg i mieści się na dolnej granicy normy, ale on od początku taki był, rósł bardzo proporcjonalnie i lekarz powiedział, że lepiej jak dziecko rośnie proporcjonalnie niż te jego wymiary skaczą i robią się góry i doliny we wskaźnikach....no nic najważniejsze żeby dziecko było zdrowe, najwyżej nasze dzieci będą się topić w ubrankach 56 :) Iwusiu - super pomysł z tymi odlewami, może my też się pobawimy :) Ela - może po prostu masz takie silne przepowiadające, albo po prostu ta pierwsza faza trwa długo. Ja bym wzięła coś na te skurcze i poczekała... A Madzialińska czasem nie napisała że jest już po? Bo dziewczyna jedzie po bandzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam na chwilke do Was, by przekazać info od Moni. Przyznaję,że juz miałam w planach ją w szpitalu nawiedzić - bo mam bus spod domu prawie do szpitala. Ale się odezwała, hihi Pisze,ze juz ja zbadali i Maja się nie szykuje na świat w najbliższym czasie, jest po pierwszym ktg, które potwierdziło brak skurczy, i bedzie miec ktg codzienjie (no prosze jaka rozpusta ;-) ) a i jutro zrobia usg, by sprawdzic czy nadal jest ta pepowina owinieta. No i nie wie ile bedzie lezec, pewnie do porodu. To tyle., kazałam jej obadać teren. hihi Choc coś mi się wydaje,ze jak wszystko bedzie ok i pozamykane, to ja do domu wypuszczą, bo po co ma tam biedaczka siedzieć, rodzić może nawet za 2 tyg teoretycznie. Ale zobaczymy! Martii - no prosze jakie wpisowe piękne zrobiłas! hihi. Juz nawet pouczać nie musiałam, bys się przedstawiła nam! Pieknie. Witamy zatem! Zobaczymy jak to u Ciebie się potoczy, czy Cię weźmie od razu po odstawieniu leków, czy ponosisz Niuńkę swoją jeszcze. hihi. Ale widze,że termin masz na koniec listopada, to możesz sobie troszke jeszcze pohasać! hihih Jeśli moge... czy Ty jesteś już przeterminowana, ze musisz mieć wywołany poród? Ale skoro juz masz skierowanie to teraz działaj! sex, okna, podłogi, maliny, schody itp - albo najlepiej skocz do mojej ginki - to od razu rozwarcie na 5cm bedziesz mieć .hihi. Nie martw się! Bedzie dobrze! Ale Iwusia - słyszałam,ze ten żel to jakaś zajebiscie bolesna sprawa! Kumpela mi tu tydzien temu dzwoniła i mówiła,bym nie pozwoliła się posmarować ,bo skonam w meczarniach. hihi. W razie czego bedę kopac i gryźć. hihi Żartuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wiadomość od Gawit: " Leże na patologii, jest bardzo duże oblężenie, dlatego cc dopiero chyba w piątek :/, poza tym skoczyło mi ciśnienie jak nigdy 150/100" Napisałam jej że ciśnienie jej pewnie skoczyło ze zdenerwowania, polezy kilka dni to się wyrówna...tylko szkoda że tak długo musi czekać na zabieg :O Kurde co w tych szpitalach się dzieje? Może i mnie do Białegostoku nie zechcą przyjąć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropcia - A TY czemu niezadowolona jestes? Z dzieciątkiem wszystko ok! :-) Tylko się cieszyc? Kochana, jakby tak się dało zaplanować,ze do 20 do domu wrócisz to by było super,ale niestety młode tu rządzą. I pozwólmy im posiedzieć w brzuszkach tyle ile im jest potrzebne. Jakaś impreza Cię ominie czy jak? Kochana, poczekają na Was i do 30! jestem pewna! Choc teraz doczytałam,ze chyba masz juz dolegliwosci mocne i dlatego marzy się Tobie rychły poród.... A Madzia nie pisała więcej (ale jeśli ją jednak wezmą do obrotu i znarkotyzuja troche,, to może wieczorkiem dopiero wrócić do normy), może Ejmi wyślij do niej smska profilaktycznie. ? Nie wiem...:-) Ale gawit - to juz przesadziła,zeby się nie odezwać nic a nic! barbasia - a po co Ty chcesz włazic na tę wage? Masz humor za dobry czy jak? Lepiej życ w słodkiej nieswiadomości.... tak uważam... I przyznaje,ze troszke mnie nurtuję ile od razu po porodzie waga spada. Wiem,ze jeszcze ze dwa tyg po woda schodzi. Mnie ostatnio na puchniecie bierze, więc pewnie też swoje magazyny mam pełne. hihi No nic, uciekam! Mój zaraz wróci z pracy, na zakupy jeszcze pojechał, grzejniczek ma kupic, bo dziś Matki Boskiej Pienieżnej. Nawet ja dostałam mini wypłatę (za 6 dni listopada), chyba na pizze pójdziemy, pewnikiem starczy i na lody będzie tez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli moge cos zasugerowac...
ze wzgledow technicznych i organizacyjnych wywolywany jest konieczny,to bedzie moj 3 raz...ale boje sie tak samo jak za 1szym,bo nigdy nie ma gwarancji jak natura bedzie wspolpracowac,przy mojej dolegliwosci,mialam najpierw poronic,potem nie dawali szans na wczesniaka...i tak tydzien po tygodniu,na lekach,sterydach i ciaglym monitoringu...mam nadzieje ze moja mama da rade sie do jutra zebrac na samolot i przyleci,bo na chlopa nie mam co liczyc,juz ostatnio pokazal ze on nie wie ci i jak i tylko stal z tylu popijajac kawe,wiec d..pa z niego a nie pozytek,wiec chociaz tyle ze z malym bedzie w domu czekal... Tak mi lekarka zagrzebala ze az zawylam,i kto wie czy sie nie rozkreci samo,wolalabym poczekac na mame...nie wiem jak wy ,ale dla mnie to bylo bardzo wazne ze byl ktos kolo mnie i nie lezalam sama na porodowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, to przynajmniej wiemy,ze gawit też ma swoje łózko już! Ejmi- tez myslę,ze to z nerwów i strasów szpitalnych takie cisnienie. Ale rzeczywiście długo poczeka! Niepotrzebnie żeś tu ogłosiła o tej pełni i że cieżarówki poleca... wszystkie posłuchały i teraz mamy obleżenie. hihi. Nie martw się, do czwartku to się juz zwolnia miejsca, bo kto zyw dziś się władował na porodówke. I szybko stamtąd zniknie! Tak przeczuwam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prubowalam sie zdrzemnąć troche ale nie wyszło:Oa jakaś taka nieprzytomna chodzę.... Iwusia....ja juz od dłuższego czasu sie zastanawiam nad tymi gipsikami:)i chyba sie zdecyduję....faktycznie prezent dla dziadków pod choinke super:) Ejmi...mój też raczej od poczatku był malutki....terminy owszem miałam rózne...ostatnio nawet przeglądałam i wyszło mi że raz miałam tylko termin na 16 listopada a takto to wszystko raczej było ok 27...z róznicą 2,3 dni w te albo we wte....i ten 27 mi pasuje....bo wiem że do zapłodnienia doszło ok tygodnia pózniej niż normalnie owulacja występuje.... no nic jak będzie sie okaże....najwyżej tak jak mówisz będe musiała dokupić więcej mniejszych ciuszków:)bo jak na razie większosc mam na 62:P u Moni napewno wszystko będzie ok....biedna troche martwiła sie ta pępowiną teraz jest pod dobra opieką i pod stałą kontrolą...więcnapewno będzie spokojniesza:) 🌼🌼🌼 acha...i przypomniało mi sie Agusiaradom ostatnio pytała o wagę...że spdła 1 kg...dziś przeczytałam że tak często dzieje sie niedługo przed porodem więc wszystko jest ok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli mozna ... to masz lekarkę podobna do mojej... hihih. oby się ładnie rozkręciło i oby mama dojechała! Nie martw się! Bedzie dobrze... w ramach rekompensaty za wszystkie przejścia i nerwy! :-) Zobaczysz! Ale tak jak mówie, może mezulek się przyda jednak z wieczora do czegoś! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś - no niech wymiatają te leski z porodówek bo my musimy mieć miejscówki :D fakt faktem jak wszystko jest bez komplikacji to po 3 dniach wyganiają do domu, wiec do końca tygodnia może się poluźni :) Co do ciśnienia to ja mam bardzo często nadciśnienie emocjonalne i mi bardzo skacze i muszę wszystkim tłumaczyć że nie mam nadciśnienia. Nawet u lekarza mi zawsze skacze na widok fartucha, mój gin już się nauczył, że fartuch zakłada po tym jak mi ciśnienie zbada a i najpierw zawsze mnie posadzi i rozluźni rozmową - taki gatunek jestem ;) Martasek - to u mnie jest taka sama sytuacja też zapłodnienie było tydzień później, wiec jest spora szansa do przenoszenia terminu. Ale mi usg w większości podawały jedną datę 15/16 listopad, jedno się wybiło na 24 listopad, więc ja od początku tak stawiałam na tą połowę miesiąca....no ale jak w końcu wyjdzie to cholera wie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na porodówkach oblężenie chyba wszędzie....jak znajoma we wrzesniu rodziła to podobno dziewczyny na korytarzu musiały leżeć...:Otaki rok chyba....gdzie sie nie popatrzy albo kobiety z brzuszkami albo z wózkami....teraz mmy problem z miejscem w szpitalu a za parę lat będziemy miały z miejscem w przedszkolu jak sie nic nie pozmienia....bo z tymi miejscami to z tego co wiem to juz teraz masakra jest:O w każdym razie dobrze że Gawit nie leży na korytarzu i ciesnienie to napewno z nerwów....🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzialińska ma wyłączony telefon....więc chyba działają... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja się melduje 2w1;-) Powiem Wam tak w szpitalu leżeć beznadzieja ale jak wróciłam do domu to masakra!!!!! Mąż i rodzinka cały czas na mnie huhają i dmuchają...wczoraj jak powiedziałam ze na cmentarz się wybieram to taki ochrzan dostałąm ze od razu mi sie odniechciało i tak cały dzień w domu w złym nastroju:-( teraz męża w domu nie ma bo w pracy to korzystam z okazji żeby do Was zagłądnąć...normalnie naweet przy kompie nie mogę dłużej posiedzieć bo od razu się sarpie że mam odpoczywać a nie po schodach latać i przed kompem siedzieć:-( ach te chłopy... Ja od wczoraj zaobserwowałam że do łazienki na coś"konkretnego"to z 2-3 razy chodzę-czytżby to było to całe oczyszczanie oragnizmu????? a brzuch to mi tak jakoś opdał...czyżby coś sie zapowiadało??? ale skurczy nie odczuwam(no może pare sie zdażyło ale nie były bolesne)... Deseo wielkie gratulacje🌼🌼🌼🌼🌼!!! Martasek86 mam do Ciebie pytanko;gdzie zamierzasz rodzić??? Bo ja normalnie sie załamałam bo szpital który wybrałąm od wczoraj ma remont porodówki i zmniejszona liczbe pacjentek przyjmowana na poród:-( i tak jeśli sie zacznie a miejsca nie będzie to maja własnie do krakowa odsyłać...więc ja już na wszelki wypadek szukam jakiegoś dobrego szpitala...ech jak pech to pech:-( Widze że akcje porodowe sie rozwijają... Czy do Was też co chwile ktos dzwoni albo smy pisze czy to juz??? oszaleć można!!! ale mam dzisiaj bojowy nastrój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla Deseo i Natalii:)🌼 Dziewczyny, mam od wczoraj napuchnięte nogi :( Mierze więc co jakis czas cisnienie, roznie bywa, raz mam 115/90, a teraz mialam 131/81 :( Czy opuchniete nogi maja wszystkie ciezarowki pod koniec czy jest ono tylko oznaka zatrucia ciazowego??? Martwie się:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wklejam bo pewnie niedługo trzeba bezie poczynić zmiany :) _________________________________________ OCZEKUJĄCE deseo(1.11) mycha881----------1.11 natalie82-----------2.11 tasia1985----------2.11 Iwusia_25----------3.11 bar2basia3---------4.11 Agulinia-------------5.11 thekasia------------5.11 madzialinska76----7.11 monia1312---------8.11 agusiaradom-----10.11 agulinka79--------11.11 Ejmi----------------11.11 gawit_79----------12.11 baska200----------14.11 Kiki1980-----------14.11 AlexandruniaK----15.11 kropcia------------15.11 spacja-------------15.11 hanka83-----------16.11 Mathea------------16.11 zenek897---------16.11 mili_23-------------17.11 ktoś taki jak ja--18.11 Martasek86-------20.11 natalia86 (20.11) sroczka07--------20.11 michaaa-----------25.11 Ela 25--------------27.11 NaDiA1987PL-----27.11 Hamuda-----------30.11 MAMUSIE nick, data porodu, tc, pleć, waga/cm OlaGd76-----------26.10......38tc, dziewczynka, 2400kg/49cm natalia86----------31.10......37tc?, dziewczynka, 2650kg/48cm deseo--------------01.11......40tc, chłopiec, 3280kg/53cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia bardzo bolesna... i tym razem krzyczę, że mnie na niego nie stać... on nie dść że boli jak jasny gwint to normalnie 200 zł kosztuje bo przecież nierefundowany (tak było w zeszłym roku w marcu)!!!! Mój gin mi wtedy tak mówił- byłam po dwóch indukcjach z oksy i nix zkurczybyków brak... leżałam i czytałam gazetę naporodówce... Jesli Panią stać to proszę kupić żel... ale będzie 10 razy bardziej bolało niż normalnie... a że on taki żatowniś to pomyślałam sobie, że pewnie ściemnia... no i jak mi ten żel zapakowali to za chwilkę skurcze miałam i wyłam z bólu... co tam raptem 11,5 godziny bolało jak jasny gwint... a szyjka pomimo zwinnych paluszków lekarzy co to chcieli być tacy jak Twoja ginka nadal się nie rozwierała po 10 godzinach i rozwieraniu mechanicznym 1,5 palca.... wow zaj... wynik... oczywiście znieczulenia nie dostałam bo po co a błagałam - wszystko bym im oddała aby mi tylko moją niunię wyciągnęli... no i stało się to czego już nie czułam bo mąż mówi, ze wyglądałam jak naćpana zasypiałam pomiędzy skurczami ( a były co 2 minuty od wielu godzin...) pękła mi szyjka i było pełne rozwarcie i usłyszałam magiczne słowa :) Pani I... zaraz mała będzie na świecie rodzimy :) no to ja dwa razy parłam i mała już na brzuchu była :) już nic nie bolało sama przyjemność :). Więc dziewczyny nie ma tego złego co by dobrze się nie skończyło :) i wcale nie straszę bo da się przeżyć i jak widac po roku świadomie zdecydować się na powtókę z rozrywki :) a przestrzegam nie brać żadnych żeli :P bo to auuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziewczynki tylko na chwilę zameldować się że jestem na posterunku jeszcze prawdopodobnie 2 tygodnie, bo tak jak myślałam i czułam nic się u nas nie dzieje jeszcze. Szyjka dalej zamknięta, utrzymana wiec umówiliśmy się z Panem dr dopiero na poniedziałek 16 listopada do szpitala. No chyba, ze będą jakieś akcje wcześniej ale w to wątpię. Wymaz zrobiony i zawieziony do laboratorium. Na podwyższone leukocyty i bakterie w moczu dostałym Macmiror i tyle... Kurcze troszkę mi smutno bo miałam jednak nadzieję że w przyszłym tygodniu już to nasze maleństwo będzie z nami. No ale jemu się najwyraźniej nie spieszy. Bardzo boje się wywoływanego porodu... no ale nic... musi być dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sroczka...co do szpitali...ja rodze na kopernika. stamtąd mam lekarza, szpital opinie ma rózne...ale sprzęt dla noworodków najlepszy w krk. Iwusia...to faktycznie poród miałas bolesny....ale ale to jak kłada wkońcu dziecinke na brzuchu rekompensuje wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×