Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Oj, Agus, Agus! :-) To nie tak,że wszystkie kategorycznie odradzałysmy karmienie piersia... tylko sama pisałaś,zes stale na diecie i ja zrozumiałam,że jeszcze bardziej restrykcyjnie nie dasz rady już... Chciałysmy Cię zwyczajnie pocieszyc i wytłumaczyc samej przed soba,ze nawet jak przejdziesz tylko na butle to nic się nie stanie i my zawsze i w kazdej sytuacji stoimy po Twojej stronie.. Ale sama zobacz jak byś się czuła, gdyby wszystkie napisały - masz karmić piersią, tylko i wyłacznie, jedz marchew, ryż ,chleb i margaryne ale karm! Obowiązkowo! i gdyby się okazało,ze jednak nie dasz rady karmic, to sądzę,że czułabys się okropnie. Bo przecież KAŻDA inna w Twojej sytuacji by karmiła,a TY "wyrodna matka" nie dałaś rady! ;-) Jesteśmy dumne z Ciebie ,ze się nie poddałas i za radą doradcy zabrałaś się za piersi i karmienie i uważam,że zdecydowanie wygrywasz te walkę! Nie ukrywajmy ale karmienie piersią to naprawdę walka.. A co do ogólnej kwesti karmienia to ja karmie piersią i daję butle i nie czuje się źle z tego powodu..( tak jak Madzia ) mam chyba sporo luzu do tego, bo najwazniejsze dla mnie jest dobro córy. Ona ma być najedzona! I nie uważam,że mama która daje tylko butle jest gorsza..jest taką samą mamą, bo kocha nad życie swoje dziecie.. A teksty o wyrodnych matkach to nie jest dla mnie zaden nietakt - tylko zwyczajne chamstwo i wara obcym od tego ja ja karmię SWOJE dziecko! Poza tym chciałabym napisac ,ze kocham karmienie piersią,ale tak nie jest. trudno cieszyc się,ze ma się rozmoczone cycki i dziecię wiszące po 2 godziny bez przerwy..czasem az mnie kłuje w piersiach, i zastanawiam się kiedy Mała sobie to wreszcie ureguluje, bo to wieczne karmienie jest wykańczające. w dodatku nie lubię karmić na leząco,bo Mała srednio chwyta. a siedzienie tyle godzin w jednej pozycji tez słodkie nie jest... Ale nie narzekam,bo wiem,ze inni mają gorzej...:-) Cieszę się ,ze jest zdrowiutka i się pięknie rozwija i dlatego warto się pomeczyc.. Choć nie ukrywam zazdroszczę naszym forumowym mamom piersiowym,że ich dzieciaczki w mgnieniu oka się najadaja,a juz Małgosia która się budzi regularnie jak w zegarku to ewenement. hihi Ale mamom butelkowym tez zazdroszczę ,bo mają wiecej luzu zyciowego i spokoju i moga sobie wyjść chocby na chwilę z domu, bo ich dzieciaczki nie są uzależnione od ich narządów... hihi Jestem jednym słowem zazdrośnikiem wielkiem ! a co! :-) Monia - ja dla towarzystwa na spacerku (jak już ciepło przyjdzie i się wreszcie spotkamy) - tez bedę butlę dawać hihi. Ale jakaś psychoza w społeczeństwie jednak jest.. (każdy o to pyta, gdy się dowiaduje ,ze mam dziecię) i np. Wigilie podałam małej butle (z moim co prawda mlekiem, ale co to kogo obchodzi) to teściowa na mnie jakoś tak wyskoczyła,ze po co butla moge ja piersią nakarmic.. ale trudno siedziec przez cały swiąteczny wieczór i kolacje z dzieckiem przy cycku i ludźmi gapiącymi się zamiast na jedzenie to na mnie.. Poza tym to srednio wygodne.. Powiedziałam,ze tak mi wygodniej i szybciej i juz :-) Mała zjadła butle i polezała w foteliku, a my w spokoju zjedlismy i pogadalismy.. I wiem,ze u Ciebie tak wyszło ze stresów.. ale najważniejsze, ze Majeczka rosnie pieknie i pomału nadrabia... i taka sliczna jest! EJmi- niepotrzebnie sprawa karmienia wywołuje jeszcze u Ciebie tyle emocji... przez robisz i dajesz co najlepsze dla swojego Krzysiaczka! I nic więcej nie zrobisz! :-) Jesteś super mamą! I mam nadzieję,ze teściową tez bedziesz taką fajną. hihi Madzia ma rację,by ten temat jakoś ograniczyc, ale kurcze zbytnio się nie da, bo karmienie to jedna z najwazniejszych dziennych czynnosci.. hihih Ale mozemy sobie podarować bardzo szczególowe opisywanie... Taka jestem madra,a cały post o karmieniu poszedł... Zenek - no super,ze u Was wszystko dobrze i po szczepieniach (uff, uff) i Oliwka pieknie rosnie. I witamy w krainie karuzelek - to moje wybawienie, nie ukrywam...ale maty jeszcze nie sprawdzałam.. może juz by przeszla..z ciemieniuchą tez walczymy, ale ja nigdy wczesniej nie smarowałam oliwką głowy, tylko od urodzenia kapiemy w Oilatum i juz.. dopiero teraz w ferworze walki zaczełam smarowac..,ale tez kupilismy szampon Bambino i nim myjemy czasem głowę.. ,bo oliwka nie schodzi przy Oilatum. Natalia - racja, to już rekord rekordów chyba z tym spaniem! :-) Deseo- głowa do góry! Jeszcze wróci Tobie ochota ... i przełamiesz się. Ale mi się wydawało ,ze bardzo się nie rozciągnęłam,,ale kurcze dopiero teraz uswiadomiłam sobie ,ze jak mi babka rurę zapodała w krocze to tez nie było tego okropnego uczucia i bólu.. No tak, skoro takie dziecię przeszło to co taki malutki wzierniczek... Agulinka TY też troszkę chyba niepotrzebnie się martwisz,ze Szymuś się nie najdada, skoro sam wypluwa pierś i kończy jedzenie znaczy że się najadł... lub napił i tyle mu wystarczy.. W dodatku masz teraz duzo mleczka i powinnaś uwierzyc,ze wystarczy dla synka! Michaaa - jeszcze się bedzie usmiechac! Ale jak ona cudnie głowę podnosi i jak wysoko! Moj był zszokowany i zaraz poszliśmy meczyc Karolcie by tez tak podniosła. hihi.. Więcej takich fotek nie pokazuj, bo potem moje dziecię musi cierpiec. hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze jeśli się mogę wtracić. To z tym karmieniem piersią to różnie bywa. Ja też chciałam karmić piersią, ale schody zaczęły się już w szpitalu bo oczywiście nikt mi nie pokazał jak dziecko przystawić do piersi. Pokarm dostałam dopiero w 6 dobie, ale małą nie umiała ssać piersi i jadła tylko przez nakładki ( i tak jest do tej pory). Karmienie piersią w moim wydaniu to było wielogodzinne wiszenie na cycku z ciągłym płaczem dziecka po czym okazało się że córa coraz mniej przybiera na wadze i musiałam przejść na karmienie butlą + cyc jako dodatek. Jak przeszłam na butlę dziecko nie to samo a za cyckiem sporadycznie zatęskni. W efekcie moja laktacja spadła prawie do zera a musze ją utrzymać bo czasem Olga chce sobie po prostu possać i poprzytulać się a jak mleko nie leci to jest dziki wrzask. Więc pomimo karmienia butlą masakruję się laktatorem żeby te mizerną laktację utrzymać. I powiem wam, że dla mnie karmienie piersią to był horror. I pomimo tego ze mi szkoda że nie karmię piersią uważam, ze grunt żeby dziecko było pojedzone i zadowolone. Ps. Tak w ogóle to czytam Was gdzieś od 60 strony i pozwolę sobie czasem coś skrobnąć. Jestem mamą Olgi urodzonej 2.11.2009 przez CC. Mam 35 lat. Podrawiam serdecznie Was wszystkie. Naprawdę miło się Was czyta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulina nie męcz Karoliny. wy zamieszczacie zdjęcia roześmianych krasnali to ja musiałam z braku takiego zamieścić zdjęcie mojej małej siłaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toszi witaj mamy imienniczki :) wiecie ja czasem zapominam że to jest ogólnie dostępne forum hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewuchy! spokój juz - nie nakrecać się! Toszi =- kochana! równolatko moja! bo ja się tu czuje czasem jak babuleńka taka! hihi. Same młode laski i ja stateczna kobita.w końcu pani Prezes, choc ostatnio zaniedbuję dość swoje forumowe obowiazki... Skąd jesteś? Może znajdz jakiegoś doradcę laktacyjnego jak Agulinka,bo wiesz zawsze to łatwiej namacalnie jak ktoś pokaże. No i witaj. Madzia - ja wiem o co Tobie chodziło...(tak mi się wydaje) i moze to nie tak,ze dwa obozy, bo to brzmi bardzo radykalnie,a jednak my tu bez wzgledu na sposób karmienia się rozumiemy i wspieramy. Jednak ja czasem odbieram pewne posty i postawy jako takie -hmm nie wiem jak to ujac, by się dziewczeta (moje kochane) nie obraziły...pokazanie ,ze jest się lepszym ( to złe słowo,ale Karolcia mi tu steka i nic innego nie wymysle) , bo się karmi tak a nie inaczej? i wtedy rzeczywiscie komus może się zrobić przykro...ale wiem,ze nikt tego świadomie nie robi.. I jak najbardziej nalezy się tu dzielic radosciami ( a nie tylko troskami i smuteczkami) - bo kazda pozytywna sytuacja podnosi inne na duchu.. ale równiez każda trudna sytuacja mobilizuje do pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez walcze z ciemieniuszka, wczoraj wysmarowalam jej glowe cala oliwka, zalozylam czapke, pozniej troche jej to usunelam i umylam glowe. Troszke jej zeszlo, ale przed nami jeszce walka z tym pieronstwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia79- a broń boże nie odebralam twojego postu źle, przyznalam Ci przecież rację, że mam wrażenie, że moje dziecko je za dużo. Tylko ja staram się pewne sprawy wypośrodkować i kierować się intuicją a czyjeś rady traktuję zawsze jako opcja do rozważenia, bo ktoś kto radzi wiadomo że nie chce źle. Widzisz internet ma to do siebie że czasami ciężko jest odczytać prawidłowe intencje innej osoby i czasami wychodzą takie nieporozumienia, w każdym razie ja staram się wszelkie posty odniesione do mojej osoby traktować pozytywnie :) I cieszę się z twojego sukcesu i wywalczenia laktacji bo wiem, że to duzy wysilek, ale jak widać jak ktoś ma determinacje to może wszystko :) Agulinia - heh rozwalilaś mnie z tą teściową ;) no w każdym razie postaram się być dobrą, ale przyznaję, że mam spore wymagania :P I zgadzam się z Tobą w 100% odnośnie postu skierowanego do madzialińskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o i post mi wcięło w połowie... Aguś - spoko nie mam hopla na punkcie karmienia piersią tylko opisałam sytuację w której zrobiło mi się przykro a to była taka jednorazowa akcja, ale sama myślałam, że inaczej zareaguje, po prostu wkurza mnie taka głupota ludzi...nie pomyśli taka tylko gada głupoty, zresztą co kogo to obchodzi. zresztą nie ma co się nerwować jest jak jest- ważne że Krzyś zdrowo rośnie i tu temat uważam za zamknięty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia moj tez sie strasznie slini i przez to krztusi :(. Od 2dni zasypia w dzien sam w lozeczku w sypialni a ja non stop do niego zagladam bo sie boje ze nie uslysze jak sie zakrztusi, robi sie ze mnie matka-panikara. Agulinka79 ja mysle ze kazda mama cycowa ma obawy ze jej dziecko sie nie najada, bo poprostu nie wiemy ile nasze dzieci jedza. Ja mialam takie obawy na poczatku ale wiem ze moj Adas przyrasta na wadze wiec wszystko jest ok. Mysle ze grunt to ustawic swoje myslenie pozytywnie - jest pokarm, dziecko je, przyrasta wiec napewno wszystko jest git :) A co do tego ze zrobilo Ci sie przykro to my chcialysmy dobrze, wolalysmy pocieszyc Cie w ta strone ze jesli nie bedziesz cycowac to nic sie nie stanie niz Ci narzucac karmienie. Pamietaj ze jestesmy z Toba :) Ejmi - dziekuje za odpowiedz i za wiare, obym sie doczekala :) A jesli chodzi o okrzyki to moj jeszcze nie podnosi glosu ale gada jak najety i smieje sie glosno :) i piastki tez zjada i macha jezykiem - swoja droga dobrze ze mam Was mamuski bo przynajmniej wiem ze te niektore rzeczy to normalny etap rozwoju :) Zenek ciesze sie ze u Was dobrze i ze deklarujesz tu czesciej pisac :) Agulinia i Tobie tez dziekuje za odpowiedz :) Toszi witaj A ja uwazam ze na naszym forum jest fajna atmosfera i bardzo lubie tu zagladac i pisac z Wami. A to ze czasem sie troche powymadrzamy :) to i tez dobrze bo warto znadz opinie innych mamus bo moga one dac do myslenia i pomoc w niektorych kwestiach, takze dzieki Mamuski ze jestescie :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta Zaczęłyście temat guzów w piersiach to się wtrącę:) Ja miałam usuwanego guza - okazało się, że to gruczolakkowłókniak, czyli zmiana łagodna. Ja bym się bała chodzić z guzem, bo to jak siedzenie na bombie. Guz wykryłam w 2008 roku, jak zaszłam w ciążę, którą poroniłam. Po poronieniu go wycięłam. Niektórzy lekarza nie radzą wycinać są różne oionie. Nie mam teraz przez to problemów z karmieniem, ale szew po cięciu boli mnie do dziś przy ucisku. Zazdroszczę wam, że wasze dzieciaczki tak śpią w nocy. Julka głodomór budzi się co 2, max 3 godziny. Zasypia o 20, śpi do 24, a potem zazwczaj pobudka co 2h:(. Ale nie narzekam, bo w dzień śpi dużo. U nas też walka z ciemieniuchą trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toszi dokładnie tak po 30 min kończę ściągać nawet jak dalej pokarm leci i staram się to robić zawsze po karmieniu. Ja tez karmie synka od początku przez nakładki i szczerze mówiąc niewiem czy uda nam sie z nich zrezygnować. A doradca laktacyjny to super sprawa bo inaczej jak sie cos tłumaczy na sucho a inaczej jak sie pokarze czy zobaczy. Napisz cos więcej o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim! Zenek, dobrze wiedzieć co u was. Pozdrawiam!! A moja mala przed chwilą otworzyła oczy, podeszliśmy do niej w te pędy przywitać a ona takim uśmiechem się odwdzięczyła, że sece rośnie. Takie chwile są magiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusiaradom, ja mam właśnie gruczolakowłókniaki. A ponieważ z powodu mało konkretnych opinii lekarzy nie wiedziałam czy wycinać czy nie, bo niby skąd mam wiedzieć co lepsze, to wybrałam po swojemu czyli nicnierobienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka79- smarujemy kremem, maść wydaje mi się że bardziej obciąża skórę, krem jest łagodniejszy, a skoro działa to najważniejsze. dziewczyny ja nadal myślę o Kropci, jestem ciekawa co u nich wynikło z tych badań na mukowiscydozę :( mam wielką nadzieję, że to był tylko fałszywy alarm. Dobrze że teraz takie badania robią standardowo w szpitalach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi ja tez ostatnio myslalam o Kropce.. tez mam nadzieje ze u nich wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Niestety nie mialam ostatnio internetu stad moja nieobecnosc na forum. Ale juz sie poprawiam :-) Wyslalam teraz meza z malym do tesciowej i mam chwile spokoju ;-). Kurcze,nie pamietam,kedy ostatnio bylam sama w domu...U nas z kaZdym dniem coraz lepiej. Maly zaczyna wreszcie spac w nocy-ostatnie 2 dni przesypial prawie 6 godzin bez pobudki na cycka!!! I potem rano po nakarmieniu znow spal 2 godzinki! No jesli tak dalej bedzie to w koncu zaczniemy sie wysypiac. W dzien natomiast nie spi w ogole tzn.zapada tylko w krotkie drzemki przypiersiowe.No ale w koncu jutro konczy 2 miesiace wiec najwyzsza pora by zaczal spac w nocy chocby przez kilka godzin. My jestesmy obecnie na etapie planowania podrozy do Polski-przylecimy w marcu na caly miesiac! Troszke sie boje jak Misiek przezyje podroz samolotem,ale mam nadzieje ze tak jak spi w samocodzie,tak zasnie i w samolocie. No i zeby zbyt zimno nie bylo,bo u nas 25 stopni. Ale z drugiej strony tak bym chciala snieg zobaczyc... Poza tym w kwietniu wracam do pracy.Pewnie woalabym posiedziec z dzieckiem w domu,ale niestety...Maly zostanie u tesciowej.no i w zwiazku z tym zrezygnujemy z piersi i przestawimy sie na sztuczne mleko. Deseo,wyrazy wspolczucia i szybkiego powrotu do zdrowia! Widac lekarze sie nie popisali przy zszywaniu,ale dobrze ze moglas wykonac zabieg u gina. Toszi,witaj na forum :-) Zenek,witaj ponownie! Nawet ostatnio sie zastanawialam,co tam u ciebie :-). Fajnie,ze juz zaczyna powoli interesowac zabawkami-u nas z kolei furore robi takie muzyczne pudelko z Fisher Price-daje obraz na sufit/sciane przy zgaszonym swietle i gra rozne kolysanki. Innych zabawek nie toleruje lub ignoruje,ale myslimy teraz o kupnie maty edukacyjnej. Ejmi,zazdroszcze ci,ze twoj synek tak dlugo spi!a na twoim miejscu wpieprzylabym tej suce,co ci tak powiedziala...Az mi sie cisnienie podnioslo jak przeczytalam twoj post. To w takim razie jak ta dziewucha okreslilaby matki ktore zostawiaja albo maltretuja swoje dzieci? Ja juz wielokrotnie pisalam ze najwazniejsze aby dziecko bylo najedzone,a w jaki sposob sie to odbywa to indywidualna sprawa kazdej z nas. I nie miej wyrzutow sumienia!!!A jesli o odglosy wydawane przez mojego to ladnie mowi agu,abu,maaa i neee.I moj tez ssie raczke,nie tylko jak jest glodny ale tez jak zasypia albo lezy sobie i oglada cos. Sadze ze mojemu raczka zastepuje smoczka. Thekasia,ja do tej pory karmie przez nakladki,mimo ze wszyscy straszyli mnie ze to mi zaburzy laktacje. I co? I nic sie nie dzieje...Mleka mam duzo,maly sie najada i ladnie przybiera na wadze. A jesli chodzi o dlugosc karmienia to roznie-czasem 10 minut a czasem i pol godziny. I nie obraz sie :-),ale podzielam zdanie Agulinii-troche za bardzo nakrecasz sie jesli chodzi o wage twojego maluszka. Przeciez sama widzisz ze ladnie rosnie i przybiera na wadze. Uciekam i milego wieczoru zycze ! Jutro mamy wizyte u pediatry,pierwsze szczepionki przed nami!Buxiaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki te cyckowe i butelkowe:) ja dzis przezylam zalamke jak poszlam 2 dzien na zajecia i po prostu masakra ile mam zaliczen, egzaminow:( siasc i plakac:( wczoraj sie dowiedzialam ze dzis mam egzamin, normalnie porazka:( ale jakos poszlam i pisalam, wyc mi sie chcialo jak widzialm te pytania ale innego wyjscia nie mialam:( tatus sie zajmowal dzielnie dzieciakami a ja sie szkolilam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey laski! ja tak na sekundke bo zmeczona straaasznie jestem... my juz po weselichu i powiem Wam,ze nie zaluje ze poszlismy bylo extra ja uwielbiam wesela, a w mojej rodzinie to juz w ogole takie fest wesela sa, nawet dalam sie wciagnac w te weselne zabawy ale byly jaja...moj synek ukochany u babci byl eszcze grzeczniejszy niz w domu tylko jadl i spal jadl i spal kochany jak sie do niego dorwalam to zatulilam ze hohohoho, jedyny mankament to ta straszna zima zasypane drogi a wesele bylo bardzo daleko bo nie mogli znalezc innej sali a mianowicie 30km albi i ponad... mloda 19latka w 7mieiscu ciazy,ale hulala niezle a kilka dni wczesniej na skakance skakala agentka:) powiem Wam,ze jak skladali sobie przysiege to plakac mi sie chcialo bo przypomnialam sobie swoj slub i strasznie sie wzruszylam w ogole jak patrzylam na jej brzuszek to taki sentyment mialam i mialam ochote zacalowac ten jej brzunio jak sobie myslalam ze tam plywa sobie malenstwo dziewczynka bedzie:) Ejmi Nikodem hmm podoba mi sie to imie ja z jednej strony chcialam jakies proste imie ,nawet ostatnio sie smialismy ze mi sie podoba wladzio:D no i np jas antos stas a z drugiej wymysle np dorian maks kasjan milan...i tak mi to spasowalo a tak w ogole to myslalam ze Nikodem to takie nowoczesne imie a dowiedzialam sie ze baaardzo stare i oklepane imie:D a co nie podoba Ci sie:D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Nocka fajna :) Tylko 2 pobudki :) Ściągnęłam wczoraj swoje mleko i z jednej piersi (bo tylko z jednej zdążyłam, bo Myszka się obudziła) ściągnęłam 60ml, po czym dałam Małej to 60 mojego i musiałam jej dorobić butlę 60ml i wtrąbiła wszystko co do kropli i jak zasnęła o 20.20 to wstała o 1:40 :) I teraz nie wiem czy to za sprawą butelki czy jak :/ Sądzę, że 60ml z cyca to jest jej za mało :/ ale cholerka jak mam jej dawać oba cyce jak ona już przy pierwszym mi zasypia :( Kupiłam małej i właśnie dzisiaj przyszły "Kołysanki prenatalne" :) Ciekawe czy będą działać :) Wszystkie muzyczki są z biciem serca, szumem wód płodowym i ogólnie słychać muzykę jakby się było w brzuchu :) Takie mega uspokajające. madzialinska co do karmienia to jestem tego samego zdania :) deseo ja to czuję się wręcz przeciwnie - ciasna :/ Seks był super ale teraz znów mam zakaz po wymrażaniu nadżerki :/ agulinka nie sądzę abym ja pisała abyś się poddała :/ ostatnio bardzo powierzchownie czytałam posty ale na bank nic takiego nie napisałam :/ i bardzo mi przykro, że gdzieś mi umknął ten Twój post :( Ale teraz jestem z Ciebie dumna :) Nie poddałaś się tak jak i ja :) Masz to samo zdanie co ja - do piersi już nie można wrócić a butlę można zawsze dać. Ejmi moja też wcina łapki i krzyczy różne "słówka" typu aaa gggeee, gggeee hhheee itd :) toszi witam :) 🌻 ela nic mi nie mów to szkole :/ ja mam sesje od 23.01 i już mam mokro w gaciach, bo na większości przedmiotów nie byłam ani razu :( mili cieszę się, że pobawiłaś się na weselu to chyba ta kuzynka o której mi mówiłaś ?! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki Nie odpalalam laptopa przez caly weekend,wiec z rana od razu musialam was nadrobic, a tu widze ze wena was nie opuszczala:) No ale juz przeczytalam. Moj patrys ostatnie dni bardzo grzeczniutki, zje, "pobawi" sie troszke, zaczyna ziewac wiec albo go usypiam na rekach,a jak ma lepszy humor to mi w hustawce zasypia a raz to mu sie nawet w ciagu dnia zdarzylo usnac w lozeczku, jak dla mnie to mega sukces:) No i tak cale dnie nam schodza, placzow prawie wcale nie ma(odpukac w niemalowane).Teraz spi mi w hustawce. W nocy tez ladnie spi, 5-6 h ciagiem , a potem po 3 h pobudka i juz zaraz mamy poranek wiec i ja sie w miare wysypiam. Widze,ze tu jakies "male spory"odnosnie wypowiadania sie na forum o sposobie karmienia. Ja jak wiecie karmie piersia,ale tez musze dokarmaia butla i nie mam z tym zadnego problemu, dla mnie najwazniejsze, zeby moj synek najedzony i szczesliwy byl, a czy dostanie butle, czyz cyca to dla niego zadna roznica, choc ostatnio coraz wiecej ma dni ze wybiera jednak butle, bo m pewnie wygodniej sie je, nie musi sie tak nameczyc przy ssaniu:)Dla mnie czy ktos kaarmi piersia czy butla to jest tylko i wylacznie jego wybor, a czesto nawet nie wybor tylko koniecznosc, bo nie kazdemu laktacja sie rozwija. Mi osobiscie fajnie sie czyta zmagania dziewczat z laktacja a, bo przynajmniej wiem ze nie jestem odosbnionym przypadkiem jak i dziewczyn co karmia butla , nieraz wam zazdroszcze jak duzo latwiej macie i latwiej wam wyjsc czy nawet wyjechac bez dzieciaczka. Temat njadzerek byl tez poruszony, ja mialam zamrazana jakies 6 lat temu, bardzo szybko mi sie wszystko zagoilo, choc ja tez wczesniej myslalam,ze dopiero po 1 dziecku mozna ja usuwac, ale moja ginekolog wtedy tak zadecydowalam, bo ja wiecznie mialam jakies infekcje i po usunieciu nadzerki jak reka odjal. Alex no to jak sciagniesz mleczKo z obu piersi to juz masz ok 120 ml mleczka, wiec na pewno w sam raz na potrzeby twojej malej.No ale jak ma zjesc jak przysypia? Ja z moim synkeim tez takie probhlemy mialam ,ale u mnie problem znikl jak przestalam przez nakladki karmic od razu mu to jedzenie szybciej zaczelo isc i nie zdazy mi nawet przysnac:) Mili ale ci zazdroszcze tego wesela, ja mam zaproszenia na wesele w przyszlym tygodni,ale nie jedziemy, bo to 500 km ode mnie i nie chce z malym w taka pogode tak daleko jechac ,a no a nei zostawie go bo an cycu jest, no i tu m.in.macie przewage dziewczyny butelkowe:) Ela wspolczuje tylu egzaminow i zalicze, ale wierzezze dasz rade a jak nie zdasz wszystkiego od razu to przeciez sa jeszcze poprawki:)wiec glowa do gory. Jak tak cie czytam to ciesze sie ze skonczylam swoja nauke jescze dlugo przed tym jak pomyslalam o dziecku, bo teraz to nie wiem jak ja mialabym sie przy moim synku uczyc. Agulinka gratuluje tak pieknie rozwinietej laktacji, tez bym chciala tyle mleczka naraz sciagac, u mnie to jakies 120 maksymalnie sciagne, pewnie moglabym tak jak i ty powlczyc z laktatorem,ale tym recznym to szczerze mowiac mi sie nie chce, a ten elektryczny co kupilam za chiny nie sciaga mi nic z piersi, jade go zawiesc do sklepu bo moze jakis felerny egzemplarz mi sie trafil, a co do skazy to ci pisalam,ze to pewnie nie to:) Olu moj maluch tak pieknie sie do nas usmiecha jak sie budzi rano ,zawsze nas wita takim pieknym usmieszkiem, dla takich chwil warto zyc. Dalej wam napisze pozniej bo amly sie obudzil i cos marudzi juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusia moze na twoja juleczke jeszcze za wczesnie zeby ci dluzej w nocy pospala,ale pewnie kiedys ten dzien nadejdzie,wiec nie trac nadziei kochana:) deseo, natalia moj patryczek tez sie bardzo slini ostatni, gdyby nie to ze dopiero 2 miesiace skonczyl to myslalabym ze mu zeby ida:) i zaczal strasznie piastki do buzi wkladac i to niewazne czy glodny czy nie, ja mu wtedy smoka daje i od razu go zasysa z ogromna sila:)i sobie ssa dopoki go niechcacy jezykiem nie wypuje i wtedy wola zeby mu znowu wsadzic:) deseo i wspolczuje tej strasznej sytuacji , ja to bym chyba umarla ze strachu, bardzo boje sie ze mi sie kiedys cos takiego przydarzy i nie bede umiala zareagowac. mojej kuzynce cora sie tak mocno zakrztusila przy podawaniu lekarstwa musiala ja za nogi zlapac i trzasc bo sina sie cala zrobila i dlugo nie mogla oddechu zlapac. aguliniu ja mam takie same odczucia co do karmienia,nie jest to dla mnie jakos szczegolnie przyjemne, maly jak sie dossie to tak boli ze szok,ale to pewnie przez to ze do tej pory przez nakladko karmilakm i sutki nie sa zahartowane,ale mnie nawet to uczucie splywania pokarmu boli, bo wtedy mam wrazenie bardzo mocnego jakby dretwienia.jedyne pocieszenie ze maly zaczal sie wreszcie szybciej najadac wiec nie wisi calymi dniami na cycu jak to bylo do tej pory, ale i tak kolorowo nie jest bo on jak mu juz zaczyna wolniej mleczko leciec to sie strasznie piekli, ja jak naciskam mleko leci a jemu sie nie chce ssac, wiec czeso te ostatnie 40 ml to z butli dostaje bo jest bunt na cyca i koniec. witaj toszi i wypowiadaj sie tu u nas czesciej. ja tez czasem zapominam,ze to ogolno dostepne forum, tak tu u nas jakos przyjemnie:) madziu no to ladna "afere" na forum rozpetalas z tymi dwoma obozami. :)ja jakos tego nie odczuwam, a juz na pewno nie negatywnie, ale oczywiscie kazdy ma prawo miec swoje zdanie i odczucia, a po to jest forum zeby swoje mysli przekazywac. ejmi moj tez od jakiegos czasu zaczal okrzyki wydawac i tez zajada raczki i puszcza banki ze sliny, wiec chyba to normalne skoro nie ty;lklo nasze dzieciaczki takl robia. no i jak ktos napisal fajnie ze mamy to nasze forum przynajmniej mozemy sie wymienic spostrzezeniami co do rozwoju naszych pociech. czy wasze dzieciaczki dziewczynki tez dzwigaja tak mocno glowe jak je w pozycji pollezacej polozycie bo patrys to masakra co wyprawia jakby chcial usiasc. wczoraj jak moja mama bylo to co on wyprawial tak ta glowe unosil ze szok, mama moja oczywiscie mu nie pozwolila, mowiac ze to za wczesnie, ze gdzie to zeby 2 miesieczne dziecko siadac juz chcialo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Bardzo długo nie zaglądałam do was bo nie bardzo miałam czas mam nadzieję że jeszcze mnie ktoś pamięta. Moja mała Wiki ma już dwa miesiące i jest kochana:) Karmię ją tylko i wyłącznie cyckiem. Moja mała nie chce o butelce nawet słyszeć. Próbowałam różnych smoczków i nic zaciska usta i nie pozwoli nawet na moment wetknąć sobie butli a jak już mi się uda to ciągnie ją jak oszukańca i wcale nie je. Na razie mam pokarm chociaż był jeden tydzień kiedy małej nie wystarczało i mimo tego że była głodna i tak nie chciała butelki. Na razie ładnie przybiera na wadze a nawet za dużo przybiera na wadze. Ze szpitala wyszła z wagą 3000g a teraz waży 6000g. Uśmiecha już się świadomie i wydaje mi się że poznaje już mamę i tatę:) Dużo guga:) W nocy budzi mi się 2-3 razy więc nawet się wysypiam. Czasami jak każde dziecko ma gorsze dni ale nie jest tragicznie. Udało mi się nawet wrócić do udzielania korepetycji, bo wiadomo każda złotówka się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie poniedzialkowo :) Jak pracowalam to nie lubilam poniedzialku bo przede mna bylo 5dni pracy :) a teraz gdyby nie to ze poniedzialek to dzien w ktory maz po weekendzie idzie do pracy to nie wiedzialabym jaki jest dzien :) Moj smyk zasnal wczoraj o 19 i spal do 7 rano z 2pobudkami wiec chyba sie wyspal :). Ja nie za bardzo bo od piatku co chwile sie budze i slucham czy Adas oddycha. No i postanowilam popracowac troche nas swoim synem :) czyli zaczac go wychowywac :). Zaczelam od tego ze spisuje sobie nasz plan dnia czyli co robimy - kiedy je, kiedy spi i postaram sie po kilku dniach ulozyc jakis plan dnia - bede wiedziala o ktorej moj syn lapie drzemki i moze bedzie troche latwiej :). Bo teraz to spal kiedy chcial. No i ucze go zasypiania w lozeczku w dzien i idzie nam coraz lepiej - dzis nawet zasnal sam - dalam mu smoka, nakrecilam pozytywke, polozylam swoja koszulke i wyszlam, wracam za chwile a on spi :) kochany maluch :) Klade mu do lozeczka jakas swoja rzecz - koszulke nocna by czul moj zapach i latwiej mu bylo zasnac i chyba dziala :). Chcialabym wprowadzic mu 3godzinny plan dnia. A teraz poki co zmykam gotowac obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny mi poniedziałek zaczął się od nerwów :( Krzyś całą noc spał niespokojnie i wstawałam do niego milion razy żeby włożyć mu smoczek i pogłaskać po głowie, uspakajał się na chwilę po czym było kwękanie. I tak od 2 do 6 rano, więc jestem niewyspana i zmęczona. Potem musieliśmy pojechać do szpitala na usg główki i bioderek. I wszystko byłoby fajnie gdyby nie to że u nas tyle śniegu napadało, że był korek komunikacyjny, nie można było wyjechać spod bloku bo ludzie się zakopywali w śniegu. Maż wsadził mnie za kierownicę i pchał auto i jakoś wyjechaliśmy ale istny sajgon był na prawdę. Oczywiście spóźniliśmy się na to usg, ale okazało się, że pan doktor wykonujący badanie też się spóźnił, więc w sumie wszyscy dziś spóźnieni. Całe szczęście, że przed nami było tylko dwoje dzieci do badania wiec w sumie tylko godzinkę nam to zajęło, a obawiałam się siedzenia tam pół dnia bo wiem jak jest u nas w szpitalu. Na badaniu Krzyś był w miarę grzeczny tylko raz się rozwył jak mu biodra badali bo przecież na boczku to on nie lubi leżeć ;) Generalnie wyniki OK, tylko mamy wynik jeden stawu biodrowego gorszy bo wyszedł nam 1b, ale lekarz nie zlecił nawet powtórnego badania. Z wynikami pojechaliśmy od razu do pediatry, powiedziała, że wszystkie wyniki ma bardzo dobre a na to bioderko zaleciła pieluszkowanie na noc i kładzenie jak najwięcej na brzuszku. Też nie zalecała powtórnego badania, powiedziała, że nie widzi wskazań. Z główką jak najbardziej wszystko ok, ciemiączko już nam się zrasta, było 2x2 a teraz 1.5x1.5 - no wiec jestem zadowolona i mi ulżyło :) Tylko dzisiejsze wszystkie moje plany poszły w łeb bo miałam w planach wypad na miasto i maraton po sklepach, ale przez te śniegi to jazda samochodem jest cholernie ciężka i sobie musiałam darować :( Mogłabym dłużej połazić bo mąż ma dziś wolne i zająłby się dzieckiem, a tak po jego pracy to mam godzinę na połażenie po sklepach bo potem zaraz zamykają :( ehhhh Deseo - wiesz my w sumie od początku zrobiliśmy Krzysiowi taki dziennik zdarzeń bo nigdy nie pamiętaliśmy o której był dokładnie karmiony i w sumie od początku wszystko zapisywałam i takim sposobem wprowadziłam 3 godzinny system dnia. I zazwyczaj jest tak, że sporo rzeczy można przewidzieć i dziecko uczy się jakiegoś rytmu. Jest wyznaczony czas na aktywność i zabawę i na sen. Wiadomo wszystko jest elastyczne bo to jednak On decyduje kiedy chce spać, ale czasami można lekko manipulować porą karmienia np dłużej się z nim bawiąc. Dla mnie to bardzo pomocny dziennik. Może ktoś powie że jestem nadgorliwa, ale jak pediatra zobaczyła nasze zapiski to była pod wrażeniem bo i kupa odnotowana i każde przewinięcie, sen, aktywność i karmienia i wszystko wiadomo co i kiedy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou Dziewczęta! Moja Karolcia pieknie pospala znów i znów (tak jak wczoraj marudna jest bardzo). Wymysliłam więc ,ze spacer nam dobrze zrobi, ubrałam się i poszłam szykowac Mała - patrzę a tu tak sypie sniegi za oknem, że aż się zezłosciłam.. ale wsadziłam ją w wózek, poptwierałam okna i dziski Bogu usnęła - ona tylko na spacerach praktycznie spi lub jak w aucie się ją wiezie.. Nie mam pojecia dlaczego w dzięń nie spi.. ewidentnie tego potrzebuje.. A i miałam Was zapytac o włosy... jak tam u Was z włosami po porodzie? Ja w ciazy miałam takie cudne, nie przetłuszczały się, prawie nie wypadały, mocne się zrobiły..a teraz nedza,,, myc codziennie powinnam, wypadaja.. i cera też mi się zepsuła ostatnio... Myslicie,ze jakieś skrzypowity mozna brac? Deseo- ćwicz ,ćwicz i potem dziel się efektami... u nas niestety zaden rytm nie wchodzi w rachube, bo Mała nie spi wcale, je non stop i takie tam.. Ale co nam się udało, to wieczoren rytuały..kapiel, potem karmienie i sen.. Sprawdza się ładnie i Mała max w 1-1,5 zasypia po kapieli. Mycha - fajnie, ze u Was wszystko dobrze i Wiki rosnie jak na drożdżach :-) Natalie - skoro Patryś podnosi tak głowe tzn,ze ma silne mięsnie.. to dobrze... Karolina przy jedzeniu podsypia i nie ma w planach żadej gimnastyki.. ;-) I też zauważyłam od 2 dni bunt na cyca.. mleczko jest, bo jak nacisne to tryska ,ale Mała strajkuje.. dla mnie ona zmeczona jest i przez to nie ma siły ciagnąc... poza tym przyzwyczaja się,ze z butli łatwiej leci... :-) I widze,że corazlepiej idzie Patryczkowi zasypiania - chwalić nic więcej! :-) Ela - jesteś niesamowita - poszla z marszu i egzamin pisała! Podziwiam! :-) Ja bym uciekła gdzie pieprz rosnie. hihi. Ale ciesze się,ze wszelką edukacje praktycznie mam za soba.. Mam w planach jeszcze jakieś małe studia ale raczej podyplomówke lub max licencjat. Mili - no toscie pobalowali. Bosko! Ale podziwiam pannę młoda.. ja własnie dlatego nie brałam slubu w zaplanowanym terminie, ze byłam juz w ciąży - a ja się chce i wybawic i napic u siebie na imprezce.. hihih Ale jak widac balowac mozna i w ciązy. Alex - hihih moja zasyia juz przy pierwszych łykach... i tak ma od początku..na nic się zdadza drapanie za uszkiem, pod bródką i takie tam.. Ogólnie porażka! hihih Alex - daj koniecznie znać jak kołysanki się sprawdzają... ale to super pomysł, bo te szumy i serce to dla dziecka raj.. Moja kocha suszarke..ale przecież stale spać przy niej nie może, bo mi się spali maszyna. hihi. Ale tylko wyłaczę to kilkanascie sekund i oczy jak 5 zł i po spaniu.. Mili - moim zdaniem Nikodem to całkiem nowoczesne imie i mało spotykane. Mnie się kiedyś bardzo nie podobało (bo skojarzenie tylko z Dyzma hihi).. ale teraz je uwielbiam, bo mamy małego Nikosia u znajomych..i skojarzenia są cudne! ale podobnie imie Gracjan - jak tam mozna chłopca nazwać - koszmar... Ale kumpela ma synka Gracjana - już ma 11 lat i nie wyobrażam by miał inaczej na imię :-) Mathea - a gdzie mieszkasz w Pl? Zastanawiam się do kogo mozesz z wizyta wpaść. hihi Super,ze posiedzicie w PL tak długo.. ale ubierzcie się ciepło..hihih,bo te Wasze 25stopni to tu szybko nie zobaczycie. hihi I widze,ze synek zapada tylko w drzemiki przypiersiowe. hihi. To chyba norma u niektórych. Powinniscie dac radę samolotem, on już bedzie dość duzy i podróz nie jest taka długa.. Agusiaradom, Monia - ehh ta ciemieniucha... nam znów na brwi wchodzi.. a pilnuję non stop.. Ejmi - no to juz macie badania z głowy... Wynik 1b jest wynikiem bardzo dobrym, Karolcia ma na obu bioderkach taki wynik.. ale my mamy kontrolne badanie - nie pamiętam jednak kiedy ..hihih chyba na przełomie 3/4 miesiąca.. U nas ciemiączko bez zmian.. 1,5/1,5. A te sniegi to jednak masakra - zwłasza u Was na wschodzie.. Tak Ciebie i deseo poczytałam i moze rzeczywiście czas robić zapiski jakies, może wtedy okaże się ze mimo wielkiego chaosu w naszym planie dnia, coś mozna jednak przewidzieć i zrobic. Ale wątpie.. No, nic, zmykam.. Mała jeszcze śpi na spacerku.. (mój powiedział,ze nieładnie oszukiwac dziecko, że niby na spacerek go kochana Mamusia zabrała) hihih. Ale jak teraz patrze,ze chodniki nieodśnieżone i juz widze jak bym się tarabaniła z wózkiem... ale kalorie bym spaliła.. a tego mi bardzo trzeba, bo zaczynam tyć zamiast chudnac. :-( Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek mnie dziś wykończy, strzela 10 minutowe drzemki i drze papę nie wiadomo dlaczego, ja ledwo patrzę na oczy po takiej nocy a ten jeszcze dokłada do pieca :O no ale nic, pochwaliłam go że ładnie śpi tak wiec nicpoń musi wszystko na złość robić! Mili - heh podoba mi się NIkoś tylko uważam że to bardzo niespotykane i rzadkie imię i na pewno w przedszkolu i szkole będzie jeden :) Mi nowoczesne imiona albo jakieś amerykańskie to się wcale nie podobają, najchętniej to bym wszystkie chłopaki nazwała Tomkami bo dla mnie to imię jest najładniejsze ;) no ale nie dwóch Tomków w domu to za dużo i Krzyś był dawno wybranym imieniem - pierwsza opcja :) Aguś - właśnie nie wiedziałam czy te wyniki tych bioder są dobre, bo ten lekarz od usg to był gbur i nie chciał nic konkretnego powiedzieć, dał tylko opis badania i dziękuję. Nam nie zlecali powtórnych badań bo chłopcom z reguły dysplazja nie grozi, ale wiem że standardowo powinno się robić bioderka właśnie do 12 tygodnia, potem 6 miesiąc życia i 12 miesiąc życia. Z tą pogodą u nas to tragedia. Ja myślałam że dziś już nie wyjedziemy albo spalę sprzęgło w samochodzie :O do tego mąż po pas w śniegu i oczywiście jakakolwiek pług przyjechał chwilę przed południem. jak to się wszystko zacznie roztapiać to będziemy pływać...a opady nadal zapowiadają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×