Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

jedna pozytywna wiadomosc dzisiaj to taka ze sprzedalam wozek:) super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marci już śpi na noc i zobaczymy jaka będzie ta noc. Wykąpałam ją w krochmalu, bo pomyślałam, że a może te krostki na pleckach ją swędzą i dlatego niespokojnie śpi do tego posmarowałam ją oliwką po kąpieli aby natłuścić. Po za tym dziś pobiła rekord w aktywności i na cały dzień spała tylko 2,5 godziny, więc noc powinna być fajna ale.... Marci wszystko potrafi, więc się nie napalam :) Eluniu zapomniałam wszystkiego naj... Kochana. A przygód Ci nie zazdroszczę :( Biedactwa z Was :( :* Dobrze, że jakiś konkretny lekarz przyjechał i zajął się nie tylko Michasiem ale też Tobą! A ja jutro po raz pierwszy w tym roku idę na uczelnię :) Muszę chodzić na to zas*ane prawo gospodarcze, bo boję się poprawki :/ a po za tym mam seminarium z obrony mgra. mili a jak u Was? Lepiej? Jak się czujecie? Miłej nocki i weekeendu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela -współczuję, najbardziej żal dziecka, a jakimi wy szczepicie szczepionkami, skojarzonymi? Dzieci bardzo różnie reagują, ja każdego szczepienia się boję bo to nigdy nic nie wiadomo. My przez to wszystko odwleczemy nasze szczepienie o miesiąc... Alex - zazwyczaj ilość moich postów zależy od humoru Krzysia, dzisiaj miał dobre popołudnie, ale za to wieczór...ehhh szkoda gadać. Teraz mąż go usypia a ja ledwo żyje.. uciekam odpoczywać buźki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ela od szczepionki? szok...dobrze ze lekarze zajeli sie tez toba, biedactwa:( alex u nas ok ja czuje sie dobrze maly tez, ale nie kusze losu i siedzximy w domu jeszcze jakis czas...tylko zastanawia mnie to maly nie ma glutkow w nosku bo mu ciagle sprawdzam i staram sie cos tam wyciagnac...a czasem mu cos tak zabulgocze tak jak byl maly i mu zalegalo mleczko....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Tak mi dzien zlecial,ze nawet nie mialam kiedy napisac. patrys dzisiaj juz grzeczniutki, cale szczescie , bo kolejnego dnia takiego jak wczoraj bym nie zniosla. Juz sobie spi. Moj jeszcze w pracy, wiec dzis sama caly dzien jestem od rana do wieczora,Dwa spacerki zaliczylismy,wiecej nie dalo rady bo sie rozpadalo u nas.A miniona noc z zamiarem rozrzedzania mleka nie wyszla, bo patrys prawie wcale nie chcial jesc. Na spiocha ledwo co 60 ml wypil, obudzil sie o 1 zrobilam butle, a on troche pociagnal i dalej spi, budzil mi sie co godzine mniej wiecej i ja za kazdym razem z mlekiem do niego a on mi butla pluje Dopiero o 4.30 zjadl 90 ml. No ale co z tego ze malo jadl, jak sie budzil co chwile,wiec i tak nie pospalam porzadnie.No ciekawe jak dzisiaj bedzie. Elu wszystkiego naj z okazji urodzin i wspolczuje takiej reakcji u michalka, ja tez bym pewnie razemz patrysiem plakal,gdyby nam sie cos takiego przydarzylo. A jaka szczepionka szczepilas? Alex mnie tak moje dziecko tez czasem zaskakuje, z tymze u niego to wyglada tak,ze go do lozeczka klade , smok do buzi, pielucha obok, jego na boczek i on w 3 sek spi. Szkoda,ze nie czesto mu sie to zdarza:)A szczoteczki takiej nigdy nie widzialam,ale popytam w sklepach skoro piszesz ze latwo ja dostac. Aguliniu ja tez sie nie moge zebrac do organizacji chrzcin, my to jeszcze nawet u ksiedza nie bylismy, a planuje na polowe maja:) Tyle tylko ,ze odpada mi problem z knajpa, bo robie u mojego brata w knajpce,wiec tu chociaz nie musze latac i zalatwiac spraw knajpowych:)A co do wierzgania nozkami, to moj synek robi to bardzo czesto i ostatnio z jeszcze wieksza sila i entuzjazmem. Dzisiaj jak sie rozbrykal to cala mata chodzila i zabawki pozrywal i tez mi ostatnio zaczal nozki miedzy szczebelki wkladac, wiec musialam ochraniacze podciagnac do gory , bo mialam do tej pory do polowy zalozone.No a moj synek na dworze fakt pospi mi jakies 40 minut, jak sie obudzi to z 15 min w wozku wytrzyma, a potem juz wozek parzy i czesto sie zdarza,ze jak sie gdzies dalej wybierzemy to potem patrys juz na raczkach wraca. jak bylismy u mojej kuzynki to moj z malym na spacery chodzil , a maz kuzynki z ich dziecmi i jak ich dluzej nie bylo to potem tylko wygladalysmy czy juz wracaja, a moj synus kochany oczywiscie zawsze na raczkach wracacal:)wiec wiedzialam juz ze spacer dla niego za dlugi:) Deseo nie slyszalam o tej metodzie,ale ja to fryzjerka nie jestem,wiec nie na wszystkim sie znam :) ALe popytam moich dziewczyn co n ten temat slyszaly.I tez mi sie wydaje,ze nie ma sensu na 1 impreze od razu przedluzac wlosow, na pewno oslabi ci to troche wlosy, choc ja uwazam,ze tez zalezaloby jaka metoda bys zalozyla. Sa takie co niszcza bardzo, a sa takie ,ze w niewielkim stopniu.I ja tez dzisiaj mialam szmata day;)I z innej beczki,czy masz moze do sowjego wozka kupiona parasolke, bo ja za chiny nie wiem gdzie ja zamontowac zeby sie trzymala. Ejmi no to sie z mezem zgraliscie:)No i ja nie wiem jak tak mozna dziecku viburcol dawac:) MIli teraz ja mam problem z ta moja parasolka, bo zdaje sie Ty sobie juz poradzilas? Ja nie wiem jak ja montowac, bo co zaloze to byle dziura i mi spada.A kremu o ktorym piszesz nie znam,wiec nie pomoge. Gawit trzymam kciuki abys prace dostala skoro Ci odpowiada jak piszesz. Madziu twoja corcia sie z Toba kloci a moj synus na mnie krzyczy:) Milego woeczorku dziewczynki, ja wlasnie nalalam sobie lampke wina czerwonego(ale ja dawno nie pilam alkoholu!!!) ,zaraz zasiade przed tv i poczekam na mojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ta szczepiopnka na 6 tyg byla taka na fundusz, pozniej to na 12 tyg i to dzis bralismy pentaxim i normalnie za pierwszym razem i to dzis byla jazda:( a to na 12 tyg bylo lux, nie wiem czy to nie zalezy tez od nozki, bo za pierwszym razem i dzis mial w ta sama nozke i jazda, a to 2 bylo i lewa i byl spokoj, moze to ma jakis wplyw albo jakis dziwny zbieg okolicznosci:( w ciagu dnia spal mi 1,5 godziny a tak to albo plakal w nieboglosy albo jeczal:( teraz usnal i mam nadzieje ze ta noc bedzie spokojna. jutro chyba pojde kupic termomert do ucha bo szlag mnie trafi na to ze ten zwykly musze mu wkladac w pupcie, rozbierac go i ubierac jak on taki rozrzalony. Ola witaj w klubie ja jutro i w niedziele 13-16.30 na uczelni, a jak tylko pomysle ze musze isc to za przeproszeniem flakami mnie drze. naoilabym sie jakiegos drinka a tu dupa zbita:( noc moze byc rozna wiec musze byc na chodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Ela ,ale masz urodziny! Nie narzekaj Kochana, do mnie nigdy na urodziny z kroplówką nikt nie przyjechał. hihi.. Grunt,ze sytuacja opanowana. i rzeczywiście lepiej nie pij, choć przydałoby się Tobie i na stres i na okolicznościową datę! U nas zawsze w lewe udo walą te szczepiony! Następne szczepienie to tylko jedno wzw,więc z pewnoscią Michas sobie poradzi lepiej! Biedaczek! no i noga powinna byc ta "lepsza". Natalie - ja tez często mam ochote Karolcię wyciągnąć,ale ona jest za lekko ubrana - bo ma tylko spiochy w dolnej partii. W wózku ma na nogach koc i jej cieplutko,ale bez koca to by pewnie zmarzła. I winko, jejuś, aż mnie skręca! Ale jeszcze chwilka i ja tez sobie wypiję! A ja mojej parasolki tez nie umiałam zamontowac, bo co podmuch to mi ją wyrywało prawie i P. ją pieknie zamontował nizej na rurce i teraz się świetnie trzyma i nam czesto ratuje zycie, bo daszek od gondolki jest na płasko i tylko parasolka rozłozona. I w ogóle musze się pochwalić,że moj jednak poszedł do księdza i po 40!!! minutach siedzenia tam dostał pozwolenie z adnotacja,ze ks.wyraza zgodę na chrzest w innej parafi z równoczesnym ślubem hihi.. Ale jak przyszedł to był blady i od razu po wyjsciu z kancelarii poszedł do sklepu i kupił dwa lechy najwieksze hihi. Musiał odreagowac.. ehh to teraz już mam nadzieję,ze pojdzie z górki..ale przy okazji dowiedziałam się ,ze Karolcię ochrzci ksiądz, który jest jakąs szycha tutaj, bo na kopercie wikary napisał : Przewielebny Ks. Prałat, Dziekan Kapituły Katedralnej .... jak to brzmi..hihih Grunt,ze jest w porządku człowiekiem. Poszukałam o nim w necie i okazało się,że nasz ksiądz skończył WYższą Szkołę Teatralna hihi. niezły agent z niego.nawet wystepował w kilku sztukach nim go Bóg powołał do służby :-) A Mój co pół godziny przychodzi i żąda pochwał za to jaki był dzielny! No, był, był.. ale przynajmniej tez troszkę nasłuchał się. hihi Dobre i to! No, nic umykam. Moj robi sałatkę z tuńczykiem. Zamknął się w kuchni i mi tam bajzel robi. Nie wiem co ten ks. mu zrobił,ale dziś go nie poznaje! ;-) Dobrej nocki Wam zyczę! I karaluchy! ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eluniu jejku zapomniałam napisać! wszystkiego najlepszego!!!!!!!!!! Dobrze, że sytuacja opanowana! U nas koszmar! od godziny 19 jest łe i łe i łe :( i już nie mogę :( dostała viburcol koło 17, więc do 19 był spokój :( i jeszcze nie śpi! cały czas krzyczy :( pcha łapki do buzi, zaglądam tam i jest coś białego na dziąsłach, ale tam daleko jakby od 5 zęba, więc posmarowałam jej to aftinem, bo na zęby mi to nie wygląda :( ale dalej się drze :( drze i się śmieje jednocześnie! nie płacze tylko bardzo ale to bardzo głośno gada!!! aż mnie głowa rozbolała! w dodatku łapie mnie jakieś choróbsko :( eh jutro wybywamy do rodziców to sobie odpocznę! Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosz... biedny Michałek. Eluniu, pocaluj go w rączkę ode mnie (piszę o rączce bo w buzię lepiej nie całować :D). Ja naprawdę mam wątpliwości czy należy współcześnie w ogóle szczepić. Naczytałam się tyle że włos się jeży, o niepożądanych odczynach poszczepiennych... A tymczasem Iwi już chyba szczepienie nie ominie, jednak się zdecyduję. No i też mi dziś płakała. Przez godzinę nawet tak strasznie że aż rwał się ten jej płacz cp brzmiało jakby się zacięła. Już nastawiałam się na wizytę w szpitalu ale wreszcie jej przeszło. I zjadła dziś tylko o 9 mleko z kaszką ryżową a potem dopiero 12 godzin później(!!!) trochę marchewki i następnie mleko (nie liczę 60 ml mleka wciśniętego dosłownie na siłę w środku dnia, po odrobince). Tak ją bolał brzuszek... I zastanawiam się od czego. Może od wprowadzanego przeze mnie glutenu? Wczoraj bowiem i przedwczoraj dostała danie ze słoiczka z kaszka pszenną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och, i ja mogę już myśleć o alkoholu, i nie tylko myśleć. Przestałam karmić Iwi piersią. Wcześniej to było oszukiwanie się bo już od dawnqa rzadko kiedy udawało mi się wcisnąć jej cokolwiek. Po prostu już nie chciała. I mleka miałam chyba naprawdę bardzo mało skoro zniknęło w ciągu paru dni a ja nie odczułam żadnych dolegliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Po pierwsze Sto Lat dla Eli 🌻🌻🌻 Dużo zdrówka i mało zmartwień kochana. I oby Michaś już tak nie cierpiał więcej. Gawitku - fajna praca, życzę żebyś ją dostała. Ja miałam podobną robotę na stażu, tylko, że mapy kserowałam. A Twoja Martynka to bystra jest, skapowała, że nie ma takiej samej bluzeczki jak Ty. Oli czasem na swoje obrazki na bluzeczkach spogląda z zadziwieniem i przy tym zeza robi. Chyba mu tak nie zostanie co? Tfu Madzialinska ja do pracy wracam też już niedługo bo 21 czerwca jejkuuuu. Ale wracam na 3 dni - poniedziałek 18-22, wtorek i środa 14-22 i z Olim zostaje tatuś także w ogóle się nie boję, jedyne co mi przeszkadza, to to, że będę tęsknić za nim baaaardzo :( Agulinia my mamy chrzest w maju CHYBA, bo tak sobie tylko gadamy, ale nic nie załatwiamy. Mielibyśmy wcześniej, ale ksiądz się nie zgodził na matkę chrzestną, bo żyje w związku bez ślubu - heloooooł. Wyobrażasz sobie??? Mówił, że może być bez matki chrzestnej, tylko sam ojciec. Ej ale jak to, jeden rodzic chrzestny??? A nikogo obcego nie chcemy, a to jest Mojego siostra, więc chrzcimy w angielskim kościele - też katolickim i nie ma żadnego problemu. Mój Oliver nie wierzga nóżkami, tylko pręży i sztywne robi. Kurdę, czekam kiedy będzie się przekręcał z plecków na brzuszek bo odwrotnie to ładnie mu wychodzi. A jak leży na pleckach to nogi podciąga do góry, łapie się za stópki i za chwilę wali nimi o podłogę i dzięki temu się przemieszcza. I w dzień zawsze śpi na naszym łóżku i go zabezpieczam poduszkami i włączam nianię więc jak się obudzi to od razu słyszę, bo odbiornik noszę zaczepiony o pasek przy sobie. I z dnia na dzień coraz bardziej go kocham normalnie - czasem aż się wzruszam z tej miłości. Moja kulka - tak na niego mówię teraz, bo jak trzymam go na rękach przodem do siebie to się zwija w taką kuleczkę. Słodziak mój... Dziś go pięknie wykąpałam, wysmarowałam a on po tym zrobił mega kupę i wyleciało z pampka. Ale już po kąpieli posprzątane i tylko umyłam dupcię. Deseo nie mogę się doczekać tego odcinka z Wami :) Daj znać od razu. No i gratuluję takiego spokojnego synka, że sam sobie usypia. Widziałam w reklamie to rolowanie, o którym mówiłaś i ćwiczę z małym tak. Miłej zabawy w weekend :) Mili_23 ja też mam rozstępy i też się martwię o wyjście na plażę, na razie smaruję vichy na rozstępy i jakoś tak mam wrażenie, że pojaśniały trochę, a były ciemno fioletowe na biodrach. Tylko już tak długo smaruję i pewnie więcej nic się nie poprawi. Mam też na obu udach trochę i na łydkach, także ciekawe jaki strój musiałabym założyć - chyba kalesony... Ale olać to i tak się czuję dobrze w swoim ciele. Ejmi ja teraz na weekendzie idę na zakupy ciuchowe na chrzciny i nie mam pojęcia co zakupić - chyba jakąś kieckę. A Ty co planujesz??? Alexandrunia miłe są takie niespodzianki od dzieciaczków prawda? Super, że Marci tak ślicznie zasnęła. Życzę, żeby nocka była spokojna i żebyś poszła wyspana na uczelnię :* natalie82 fajny wieczór się zapowiada z winkiem i mężem. Ja właśnie spędzam z moim wieczór - każde ze swoim komputerem hihi. Tylko się smyramy po stopach od czasu do czasu. OlaGd76 współczuję biedna 🌻 Iwi na pewno coś dolegało, boję się tego glutenu, ale koniecznie muszę zacząć podawać. Lecę się kąpać i spać :) Do jutra kochane - znowu gorąco u nas ma być. Jupiiiiiiiiiiiiii :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejo ejo... mnie zebrało na pisanie pamietnika:D wczoraj siedziałąm do 2 w nocy:o albo ja mam jakies przewidzenia albo nikos ma wysypke tzn na jednym policzku kilka kropeczek wypatrzylam, nic nowego nie wprowadzalam deserki jemy zawsze o tych samych skladnikach wiec to chyba po mannie a jemy ja juz z tydz...musze go poobserwowac... a moze to z brudu? haha nie zrozumcie mnie zle chodzi mi o to ze maly jak lezy na brzuszku to tak cie koszmarnie slini ze ma cala buzke w slinie wymazana po czolo ja tylko chodze o go myle no ale wiadomo kiedys na brudce tak mial kilka takich krosteczke bo ta slina cigle sie zbierala pod smoczkiem... co do parasolki to badziewie nic nie daje dalam za to g...no prawie 100zl bo kupilam oryginalna do wozka, dokladnie tak jak piszecie na kazdej dziurze sie poluzowuje i giba, jak jej nie umieszcze to i tak gdziec tam slonce pada na malego, zle jest jak parasolka jest umieszczona za wysoko, ja ja zamontowalam w takim glupim miejscu ale dosc nisko nad malym no i jeszcze ujdzie...najlepiej to na sloncu po prostu sobie ustawic.. aguliniu fajnie ze chrzest wkoncu zalatwiace, my tak jak basia nie mozemy sie zebrac, planujemy sobie a isc zalatwic nie ma kiedy...no ale trzeba w koncu ruszyc 4litery i zalatwic bo nam dziecko za bardzo urosnie...teraz jest fajny czas bo ladna pogoda dziecko juz mozna posadzic do zdjecia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) My nocka klasycznie - 2 pobudki od 20.30 i teraz coś Mały krzyczy. Zjadł 15 minut temu i się bawi niby... Zagląda mi w komputer, bo mu włączyłam "Serce pik pik pik" Smerfów i nic mu nie miga, tylko mamy kafe hihihi. A włączam mu to od początku i on normalnie zastyga jak usłyszy. Nawet jak mocno płacze to się od razu uspokaja jak mu włączam. U nas słonko mocno grzeje już od rana, także lecimy już chyba na spacerek i po południu drugi raz. Ja Oliverowi kupiłam taką uniwersalną parasolkę do wózka i jest ok, mocno się trzyma i jestem zadowolona ogólnie :) Miłego dzionka kochane i buziaki dla SKARBÓW 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Noc jeden wielki koszmar :( Mała okropnie marudziła... Teraz łapie drzemkę po wielkiej "operacji" :( Piłam sobie z mamą kawę, a mała siedziała w bujaczku, aż nagle napieła się jak do kupki i zaczeła tak panicznie płakać, że nie wiedziałam co jest...Mama mówi, żeby jej zdjąć pampersa, bo może kupki nie może zrobić i miała rację...ja "otwieram" pamka, a tam jej odbycik rozwarty jak kurna moje dwa kciuki i zielona kupa nie może wyjść...dzięki Bogu, że była moja mama i pomogła jej zrobić tą kupkę, bo ja chyba bym umarła ze strachu :( Mam to ciągle przed oczami :( Ale mi jej szkoda :( Może w nocy ją brzuszek pobolewał i dlatego taka była :( Od dziś zawsze po południu dostanie herbatkę koperkową i koniecznie muszę wrócić do początkowej diety, czyli ok.12 zupka, a ok.15 jabłuszko. Ostatnio mi dziwnie spała w dzień i to jabłuszko gdzieś ginęło w akcji dziennej. No i przez fatalną noc uczelnię sobie daruję - muszę zostać z moim maleństwem w domu, bo i tak bym tam nie wysiedziała, bok bym ciągle o niej myślała. mili a pryskasz małemu codzienne wodą morską? marci też tak gulgotało, a odkąd pryskam jej 2xdziennie sterimarem to przeszło. natalie82 no Marci też sporadycznie zasypia "bez problemu" :/ Jak nigdzie nie znajdziesz w sklepach tej szczoteczki to allegro jest ich w brud :) My zakupiliśmy Myszce huśtaweczkę jak taki prezent na chrzest :) już się nie mogę doczekać kiedy będzie :) oo taką i oczywiście zieloną :) http://www.allegro.pl/item986259613.html U nas od rana pada deszcz, więc dość, że jestem nie wyspana to jeszcze ta pogoda :( Jedziemy dziś do mojego brata na imieniny więc odpocznę sobie od małej, bo bratowa zawsze się nią zajmuje, pieści (cioteczka od porodu) :) nawet w święta mój tata (po 5 m-cach) wypytywał bratową jak było przy porodzie i dowiedziałam się, że bratowa płakała przy mnie jak traciłam przytomność ze zmęczenia i że cicho rodziłam - podobno nawet nie pisnęłam. Fajnie było powspominać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc DZiewczyny Patryczek pochorowal mi sie. W nocy zaczal mi strasznie wymiotowac, przebralam lozeczko, bo on sobie dalej smacznie spal, a o 3 zaczal marudzic, wiec dalam mu mleka i 2 minuty potem cala zawartosc zwrocil na mnie, bo go jeszcze na rekach mialam. bardzo niespokojnie spal, nie chcial jesc mi dopiero przed 9 zjadl 100 ml i teraz na szczescie spi i jeszcze tego nie zwrocil.Dzwonilam do lekarki, mowi ,ze teraz jelitowka panuje,ze to pewnie go zlapalo, jak zwymiotuje raz jeszcze mam do niej dzwonic i pewnie bedziemy do niej jechac. Kurcze boje sie,zeby to nie bylo nic powaznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Natalie - jedzcie do lekarza niech Patryczka ktoś przebada bo żeby się nie odwodnił bo jak jak to tylko szpital Was czeka bo musi dostać kroplówkę. Mam jednak nadzieję, że to nie jelitówka i na 2 incydentach się skończyło! Szczerze to ja się boje nawet z małym wychodzić na dwór bo tyle jest teraz tego syfu w powietrzu, że masakra, wiosna i jesień dla dzieciaków są najgorsze, a my mamy chorowania po dziurki w nosie i ja się modle codziennie, żeby jakoś do tych chrzcin dotrwać.... Basia - wiesz ja nie mam pojęcia co kupić, na pewno nic mega strojnego, chyba jakiś skromny kostium, albo sukienka z żakietem, nie mam pojęcia...zobaczymy co w sklepach będzie, ale na pewno kupię coś takiego żeby posłużyło na inne okazje. U nas nocka była standardowa, stękanie w nocy i wiercenie, jedno tankowanie i spanie do 7 rano, już powoli do tego przywykłam że wstaje po kilka razy żeby zaaplikować smoka :O Dziś znowu sami zostajemy bo T wyrywa się do Warszawy na zakupy, trochę rzeczy dla małego potrzebujemy, ma też pozałatwiać swoje jakieś tam sprawy, wiec dzień świstaka tak i w weekend nie ominie :O Słyszałyście o tej tragedii w Smoleńsku? prawdopodobnie zginęło 132 osoby w tym nasz prezydent....koszmar...po prostu koszmar :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś się rodzi, ktoś umiera.... Gatuluję, Basiu, bratanka a o reszcie to może ja w osobnym poscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę się uspokoić. Tak mi smutno. Lubiłam prezydencka parę, ceniłam ich jako ludzi. Odbierałam jako zwyczjnych i miłych, życzliwych nam, zwykłym obywatelom. I już ich nie ma, zginęli w jednym momencie, w bólu i strachu. Dobrze że mała spała gdy płakałam a teraz, jak gdyby nigdy nic muszę wrócić do zwykłych zajęć. Tylko jakoś nic się rąk nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest mi bardzo przykro..chociaż nie byłam zwolenniczką poglądów politycznych prawicowych ale to ludzie.....czyjaś matka, ojciec, dziadek....no i nasz prezydent, głowa państwa jakim by nie był człowiekiem nikt nie zasługuje na taką tragiczną śmierć. To coś strasznego, niewyobrażalnego..... :( ale może ta tragedia w końcu coś komuś uświadomi....że trzeba w końcu wymienić te wszystkie stare samoloty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! JEstem dziś przybita trgedią jaka spotkała nasz kraj! owszem za Prezydentem nie przepadałam, ale stała się wielka wielka tragedia :( Bardzo za to lubiłam Panią Kaczyńską! uważałam ją za fajną babkę, mimo, że dużo ludzi sie z niej wśmiewało! Eh straszne to życie! nie znasz dnia ani godziny! Dla nich wszystkich pozwólcie, że zapalę wirtualny znicz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez jest bardzo smutno, do tej pory nie moge tego ogarnac:( straszna tragedia:( alex fajna hustawka mamy bardzo podobna, a kiegy macie te chrzciny?? i co to jest ten sterimer? ja mu kropie sola fiz i wyciagam frida czy tam czyms...a teraz tez psikam nasivin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Witam i ja! A taki miły i fajny dzień się zapowiadał.. Noc fajna. Mała wstała o północy, o 2,4 i 5.30 i dałam jej butlę i pospała do 9. Powiem Wam,że nie lubiłam i nie szanowałam prezydenta RP, za jego ironiczne i drwiące komentarze i sposób bycia i takie tam.. teraz już kompletnie nieważne rzeczy,zaś jego małzonkę lubiłam bardzo, bo wydawała mi się taka pogodna, kochana i ciepła.Ale rano jak usłyszałam o tragedii to aż mnie ścisnęło w sercu! Jednak uczucia osobiste jedno, a poczucie tozsamości narodowej drugie! Patrzę w tv i nie wierzę! :-( Barbasia - gratulacje! To macie dwóch chłopa! I powiem Tobie,że niestety ksiądz miał rację, bo rodzice moga być na bakier z kosciołem (tak jak niestety ja), ale rodzice chrzestni są po to, by dawać przykład dziecku i muszą życ po bozemu, czyli konkubinaty odpadaja. A my najczęściej chcemy na chrzestnych kogoś z rodziny, kogos kogo lubimy i tu Ciebie rozumiem. Sama mam podobna sytuacje, bo na chrzestną chce osobę która nie ma ślubu koscielnego ,ale takowego wziąć nie może - mąż jest rozwodnikiem. Ale ona dostała zgodę od swojego księdza. Ale czy mój ją przyjmie to nie wiem, ja się nie spotkałam,by ksiądz dający chrzest robił problemy, jesli tylko jest zgoda od swojego księdza. Ale dobrze to rozwiązaliście.:-) Alex- ale miałaś poranek.Nie zazdroszczę! Ejmi - też uważam,ze jakis kostium lub sukienka z żakietem to najlepszy strój, prosty, skromny i elegancki. Mili - sterimar, marimar to woda morska - psika się ją do noska, tak jak sól fizjologiczna. Nie ma różnicy moim zdaniem. Olagd - no trzeba się wziąć w garść, choć my siedzimy od 9 przed tv i nic w domu nie zrobione. Na spacer nie wyszlismy tylko patrzymy z niedowierzaniem w tv jakbysmy czekali na cud! :-( No, nic. Uciekam. Pranie, sprzątanie samo się nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patryczek poki co odpukac odkad dostal rano butle juz nie wymiotowal. Herbatke mu daje caly czas, bo mleko to rano wypil a juz jest 13.30 i nie chce mi mleczka pic. Moze sam sobie z ta infekcja poradzil, mam taka nadzieje. Mnie wczoraj niezle zemdlilo,ale potem przeszlo , dzisiaj tez troche mi niedobrze .Moze to ja cos zlapalam i ja tylko lekkimi mdlosciami zareagowalam a moj syneczek niestety wymiotami. Goraczki nie mial, nie ma , biegunki tez nie, robi normalne kupki.W sumie na rota szczepilismy ,ale pediatra mowi,ze teraz panuje inny wirus.Teraz juz 3 drzemke lapie,ale najwazniejsze ze na razie nie wymituje. Ja do tylu chodze, bo spalam cale 2 h, potem juz zasnac nie moglam, bo caly czas czuwalam czy nic mu sie nie dzieje. Ejmi jak cos jestem w kontakcie z pediatra i jak to sie powtorzy to od razu do niej jedziemy, bo wiem ze takie dzieciaczki bardzo szybko sie odwadniaja. Tragedia straszna, ale to zycie kruche, ja tez za prezydentem nie przepadalam, ale jego malzonke bardzo lubilam,to byla taka ciepla dobra kobieta.Ale jak dzisiaj to uslyszalam to w gardle scisk, nikt na taka smierc nie zasluzyl, nie chce nawet myslec co rodzinami tych ktorzy zgineli.Bardzo wspoloczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalie - zdrówka dla Patryczka! I spróbuj się wyspać! Byle by juz nie wymiotował. Może jakieś jabłuszko mu spróbuj dac, skoro mleczka nie chce. Albo marchewkę. Nie mam pojecia.. a pije coś? Wysyłam Wam fotki! Wiem,że duzo - od razu przepraszam:-) Ale jak moj zrzucił z aparatu to się ich tak dużo zrobiło, bo ja często pstrykam. I tak zrobiłam ogromna segregacje.:-) Dziewczyny! To tak dla poprawy nastroju! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalie - zdrówka dla Partyczka, mam nadzieję, że sam upora siez wirusem i będzie ok. W sumie teraz tyle tego jest, że nie wiadomo na co człowiek choruje, ale co roku na wiosnę jest epidemia zapalenia oskrzeli i płuc i jelitówka... Agulinia - mnie też się wydaje, że jakiś skromny kostium będzie najbardziej odpowiedni, jestem ciekawa na jaką pogodę trafimy. Ja się martwię że nic nie kupię co mi się spodoba, albo nic nie znajdę bo w sklepach to jak zwykle wiszą same rozmiary 38 a już kupić coś 42/44 jest problem... najwyżej jak nic mi się nie spodoba to wyszperam coś starego z szafy :O Ale przydałoby się jeszcze z 4 kg zrzucić :O ehhh Ufff wysłać chłopa na zakupy...słuchajcie od rana mam telefon średnio co 10 minut z pytaniem dotyczącym zakupów. Lista mu nie starczyła, wypytuje o wszystkie szczegóły.... prosiłam np żeby kupił Krzysiowi ręcznik do kąpieli bo z tych co mamy wyrósł i nie mogę go opatulić po wyjęciu z wody, no to w tej sprawie były 2 telefony, bo z kapturkiem czy bez kapturka a jaki kolor a tu taki materiał...nie no fajnie, że chłop chce dobry zakup zrobić...ale po prostu wymiękam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Ejmi u mnie jest to samo, nie dosc ze spisze dluuga liste to jeszcze sto telefonow z pyraniami, a do tego i tak jeszcze zawsze o czyms zapomni... natalie ja tez zycze zdrowka dla patryczka,zeby nic mu juz nie dolegalo, jejku teraz taki okres chorob ja to zestresowana jestem...maly nie kaszle nie smarka wyglada na zdrowego a raz na jakis czas mu cos gulgnie w gardle a ja juz stres bo juz sama nie wiem..moj maz nie zauwaza ze maly ma jakas wysypke a mi cos na tej jego buzce nie pasuje gdzieniegdzie jak sie mocno przyjze to jakis kilka kropeczek na policzkach widze no i teraz mi przyszlo do glowy ze wczoraj dalam mu banana normalnie ssal go jak butle i mysle ze moze po tym bananie...ale jadl juz kiedys ze sloiczka banana i nic mu nie bylo... wiecie co dzisiaj pierwszy raz zrobilam sama malemu zupke, ugotowalam ziemniaka marchew i malutki kawaleczek pietruszki, zmiksowalam z dodatkiem maselka (niecala lyzeczke) i powiem wam ze takie to bylo smaczne nawet lekko slodkawe (nie dosladzalam) a maly tak jadl,lykal i od razu czekal z otwarta szeroko buzka (widzialyscie na zdjeciu jak on szeroko otwiera:)) zjadl niecale 2 sloiczki i jeszcze by jadl ale sie balam ze za duzo...mysle ze lepiej mu to smakowalo niz kupne gotowe obiadki i teraz bede mu sama gotowac bo dla mnie te sloiczki sa takie niedobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, a ten gluten to nasypać po prostu do mleka, czy najpierw ugotować i dolać czy jak??? Jezuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×