Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mathea

Misja-Zostac Mamą

Polecane posty

wiecie? Kiedyś myśłama, że jak sie planuje, to będzie tak \"raz-dwa\". A teraz? Wiec Ci, co zaliczają \"wpadkę\" mają niezłego \"farta\":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie ja też tak myślałam, że zajście w ciąże to jak pstryknięcie palcami. Ale niestety nie jest tak kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie nowe dziewczyny!!! Widze,ze powoli nasz topik sie rozwija...:-). Pewnie,ze razem zawsze razniej! Natanielka,zycze ci,abys nie dostala @. Madusiak,mam podobna sytuacje do ciebie. Takze jestem w trakcie zmiany pracy,a raczej stanowiska. Na poczatku mowilam sobie zeby jeszcze poczekac z tymi staraniami,ale potem doszlam do wniosku,ze praca nigdy nie bedzie dla mnie na tyle wazna co dziecko. I ze mozna to jakos pogodzic... studentka23, glowa do gory! jak to mowie: nowy cykl-nowa szansa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, bardzo chętnie do Was dołączę, ja staram się juz 5 miesiąc i nic, mam teraz dni płodne, może się udało tym razem, ale bardzo w to wątpię, boję się że jest coś nie tak ze mną, @ powinna przyjść 2 marca, więc pozostaje czekać, życzę wzystkim staraczkom jak najlepiej i jak najszybszego zaciążenia, mam teraz troche doła to może dlatego mam takie pesymistyczne myśli, boję się bardzo. Pozfrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka,witam cie serdecznie! Jesli nadal masz dni plodne to zachecam do dalszych prob. Poza tym wiadomo,ze nikt tak nie poprawia nastroju jak seks z ukochanym P-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka to będzie razem oczekiwać na nie przyjście :) Mathea masz rację. Gryzę się z myślami, bo jak nie zmienię, a najprawdopodobniej dostanę stanowisko o wiele wyższe, a nie zajdę to będę żałować, a jak zmienię i zajdę to pewnie też. I bądź tu mądry :/ Ja też myslałam cały czas jest czas, jak będę chcieć mieć dzidzię to od razu się uda. No i nie jest to takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale wiecie tak seks na zawolanie to juz nie cieszy, juz mi sie odechciewa starań, ostatnio bylo 3 dni z rzedu codziennie, juz zaczynam miec obrzydzenie do seksu, staramy sie i staramy a tu ciągle nic, i znów rozczarowanie przyjscia okresu. Mojemu mężczyźnie też się odechciewa seksu tak na zawołanie. Chciałabym tak, że będzie raz seksik i po sprawie, tylko skąd dokładnie wiedzieć kiedy to jajeczko się uwolni, robiłam w tym cyklu testy owulacyjne i 5 testów z pięciu dni z rzęduy wyszło mi pozytywnie i skąd tu wiedzieć kiedy owulacja była? bo ja nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anulka-84 To i tak masz dobrze, ja z moim mężęm widzę sie tylko w weekendyi tylko wtedy podejmujemy próby :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madusiak, u mnie sytuacja zwiazana z praca nadal nie jest wyjasniona. Niby dostalam propozycje,zlozylam papiery,ale nadal ani ja ani moje szefostwo nie podjelo decyzji. Odpowiedz mam dostac do kwietnia,wiec jak na razie siedze i czekam. Od czasu do czasu pojawiaja sie mysli aby powiecic sie pracy jeszcze z rok czy dwa,ale potem przychodzi refleksja,ze w przypadku dziecka nie da sie wszystkiego zaplanowac. Tym bardziej ze probujemy 3 cykl i nic.Postanowilam zatem,ze to dzidzius zadecyduje o mojej dalszej przyszlosci,takze tej zawodowej. JJesli zechce sie pojawic na tym swiecie to wtedy pomysle co dalej z praca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi się nie zgadzało i policzyłam raz jeszcze. Ja (nie) dostaję @ 9 marca :) Anulka wiem rozumiem Ciebie, ja też tak :( Prawie już w ogóle nie mam przyjemności z seksu :( Już się zastanawiałam czy nie przerwać starań. Byłabym na pewno spokojniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mathea dobre podejście. U mnie też nic postanowionego, w przyszłym tygodniu idę na rozmowę. Ale boję się, że zacznę pracować w nowej firmie i od razu zajdę. A będzie to nie fair dla nowego pracodawcy, a także pewnie będę miała umowę na czas próbny :/ Ale masz rację co ma być to będzie. Gdybym tylko potrafiła się tak nie przejmować wszystkim. Pewnie i dzidzia, by już była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka,nie pozwol aby starania o dziecko sprawily, ze wasz seks stanie sie mechaniczny,tylko w celach prokreacyjnych.Proponuje jakas romantyczna kolacje,wspolna kapiel,masaz itp. To sprawi,ze oboje troche sie rozluznicie i zapragniecie wzajemnej bliskosci. wiem,latwo jest radzic,ale wierz mi,kazda z nas ma chwile zwatpienia. Ja czasem jestem tak zdeterminowana ze chcialabym to robic bez przerwy,tylko po to zeby juz zaciazyc...Na szczescie hamuje mnie maz,tlumaczac,ze chce cieszyc sie takze samym seksem,a efekty przyjda predzej czy pozniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to przyjemność z seksu już zapomniałam, ja nie mam tak kolorowo, bo z moim narzeczonym nie mieszkamy razem, palnujemy ślub, ale weźmiemy go jak znajdziemy mieszkanie, a szukamy juz troche czasu i w tej kwestii tez nic, wiec my widujemy się różnie, i u mnie nie możemy się starać bo mieszkam w bloku, a on w domku, no ale jak on kończy pracę o 21 a w domku jest o 22 to głupio czasem iść do niego tak późno tylko po to żeby sie starać, więc kolorowo nie jest, a ja nie chce czekać żeby zacząć staranka dopiero jak ię znajdziemieszkanie a to może być za kilka miesięcy, troche mam dziwną sytuację ale maleństwo jest teraz dla mnie najważniejsze, pracę mam, pracuję w szkole od września 2008, więc chociaż zawodowo się jakoś układa gorzej w kwestiach produkcyjnych malego człowieczka: Ale dziewczyny musi nam się kiedyś udać, nie ma innej opcji, tylko czemu tak długo musimy czekać, wkurzają mnie zakładane przez małolaty topiki w stylu, pękła mi gumka czy będę w ciąży albo on włożył mi palce do pochwy i miała na nich nasienie czy będę w ciąży, kurde za co musimy sie tak psychicznie męczyć?? Jak u Was wygląda namaianie partnera na seks wtedy kiedy on wcale nie ma na niego ochoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mathea masz rację, tylko że już we wcześniejszej wypowiedzi napisałam że my nie mieszkamy jeszcze razem i ciężko o kąpiel itp, pomyślicie że ja jakaś dziwna jestem, moj Skarbus też mi mówi że to nie może byc tak ze kochac sie bedziemy mechanicznie bo i tak nic z tego nie będzie ale ja sie wtedy bardzo wkurzam że ja cos bardzo chcę a mi wydaje sie że jemu wcale na dzidzi nie zależy, on mówi że mu tez bardzo zależy i tak sie w kółko kręci, zebyśmy my mogły mieć spokój naszych męzczyzn:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oni mogą sobie być w sumie spokojnymi bo nie widzą płodnego śluzu, nie czują bólu jajników któe zwiastują owulację i nie robią testów owulacyjnych, a ja jak odczuwam te bóle albo widzę śluz to nie potrafie być spokojna bo wiem że wtedy jest największa szansa na zajście, ech ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madusiak,Byl taki okres kiedy takze wszystkim sie przejmowalam. i Chyba nadal tak bywa. Przede wszystkim jednak postanowilam znalesc sobie nowe zajecia,aby nie myslec bez przerwy o dzidziusiu. Na poczatku staran siedzialam godzinami na necie,czytalam artykuly o ciazy,porady. Nakupowalam mnostwo ksiazek na tn temat. O niczym innym nie rozmawialam tylko o dziecku. Teraz troche sie uspokoilam. Zapisalam sie na kurs prawa jazdy i uczeszczam na szkolenia jezykowe. Staram sie jakos zapelnic czas bo inaczej zwariuje... A najgorsze jest ze nie mam nawet z kim o ttym porozmawiac. Najblizsze kolezanki albo w ciazy albo dzieciate. Maz nie za bardzo mnie rozumie w tej kwestii. Przynajmniej na forum moge spotkac dziewczyny w podobnej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda240777
anulka-84- po co starac sie o dziecko skoro nawet razem nie mieszkacie? Nie rozumiem tego troche... Dziewczyny, przeraza mnie to wasze staranie sie!Jak czytam, ze juz macie dosc sexu , a co wiecej wasz mezczyzna tez juz ma dosc to po prostu w szoku jestem. Nie starajcie sie tak a szybciej zostaniecie matkami niz wam sie wydaje. Pozdrawiam serdecznie P.S. Dla mnie paradoksem jest, ze ja przeciwnik dzieci w maju rodze, a niektorzy tak bardzo chca i nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram się bo najprawdopodobniej w marcu a najpóźniej w maju kupimy mieszkanie, więc to za 2 tygodnie albo góra 3 miesiące, wiec co za problem mieć juz maleństwo w brzuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz sie tak zastanawiam czy lepiej nie przelozyc starań na czas jak już razem zamieszkamy. Dziewczyny nie pozwólmy żeby na ten temacik umarł śmiercią naturalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet nie ma okresow plodnosci,owulacji,menstruacji. My mozemy zostac zaplodnione (boze jak to brzmi) tylko przez te kilka dni w miesiacu,a przygotowujemy sie przez caly miesiac...Facet natomiast,ze sie tak brzydko wyraze,musi wtedy zrobic po prostu swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mathea ja jestem właśnie z tych co się przejmują wszystkim ;) Dobrze, że nie mam zbyt wiele czasu. Pracuję dużo, chodzę na kurs angielskiego. Mam pełno znajomych i ciągle gdzieś biegam ale wiem. Normalnie nie myślę dużo, bo nie mam czasu, ale wiem że chowam to głęboko w podświadomość i ciągle coś się odzywa. Mąż też średnio mnie rozumie w kwestii starania się. Oni chyba inaczej podchodzą do wszystkiego. Idzie ze mną do lekarza, zrobił wszystkie badania ale sam z siebie nie zaangażuje się, nie pomyśli. A mi często przychodzi zwątpienie i dół i jak w takich sytuacjach cieszyć się bliskością? Gdy wydaje Ci się, że nikt Ciebie nie rozumie i z nikim, oprócz męża, nie chcesz o tym gadać, bo uważasz, że to wstyd. A mąż jak to mąż. Ale koniec smutasów, co ma być to będzie. Ja już najchętniej zaadoptowałam bym dzidzię, a jakbym zaszła byłoby drugie, tylko męża nie mogę przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmieję się teraz, b jesteśmy ze sobą juz 7 lat, i przez ten cały czas się zabezpieczaliśmy, już były globulki, gumki pozniej tabletki anty, i wtedy myślałam, że bardzo łatwo zajść w ciążę, po stosunkupatrzyłam czy czasem się coś nie wydobyło z prezerwatywy, a teraz jak wiem że tak ciężko zajść to tamte sytuacje wydają mi się śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka nie kończ starań, jeżeli jesteś pewna, że niedługo będziecie mieszkać razem, tylko postaraj się nie nakręcać. Masz czas. Spokojnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ile macie latek? Ja mam jeszcze 24 ale w tym roku juz 25 mi stuknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z moim mężem 11 lat i też zawsze zabespieczaliśmy się, bo dziecko wtedy nie było w planie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Misiu przyszedł do mnie dzisiaj ranko przed pracą jak moi rodzice wyszli do pracy, chcieliśmy spróbować ale nie wyszło, może wieczorkiem po pray będzie mu sie chciało, ja nsobie teraz leniuchuje, w moim województwie sa teraz ferie do końca lutego, fajnie jest być nauczycielem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja będąc z moim już ponad 7 late czuję się jakbyśmy byli już małżeństwem, z tym że na odległość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×