Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv

Czy on mial prawo

Polecane posty

Gość kjhgfghjklkjbgvbn
jak zamawiałam oststnio taxe to pytałam czy mają foteliki bo jade z dzieckiem a babka mi na to że nie mają fotelikow i dziecko na własną odpowiedzialność przewoże, ciekawe jak policja by zatrzymała to ja bym mandat płaciła i punkty karne by mi dali jak nie mam prawka, głupota, bo naprawde powinni coś z tym zrobić, nie wszyscy mają auta, a bezpieczeństwo naszych pociech jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszmaszz
vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv :-)autorko,chyba ceibie i twojego mez anikt nie lubi,bo jakby było odwrotnie to nie jedna zyczliwa osobe byscie znaleźli ktora odebrala Ciebie z maluszkiem z eszpitala :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
moze jeszcze jestes to zapytam przy okazji. Kiedys w nocy (al;e to dawno, jeszcze przed ciaza ;) ) wracalam w nocy i zlapalam taksowke (bo nic nie jechalo) jak powiedzialam gdzie jade (do domu) to taksowkarz mi odmowil. Pokretnie cos zaczal tlumaczyc. Al wiem dlaczego: bo u nas jest remont i na dlugim odcinku droga jest tragiczna. Czy to tez podpadalo pod uchylanie je przez niego od obowiazku? Czy mogl mi odmowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
taksowkarz jest jeden ale wozi roznych pasazerow. Tak jak autobus. A ten akurat byl prawie pusty ;) Oczywiscie, ze dziecko mialam na rekach. Niby jak mialam sobie poradzic jeszcze z wozkiem? A widzialas kiedykolwiek w autobusie foteliki? Wszystkie dzieci w autobusach jezdza bez nich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie widziałam fotelikow w autobusach ale tez matki z noworodkiem nie widziałam!no juz chyba ten wozek był by lepszy niz na rękach w srodku zimy ;) komunikacją miejską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amyśll
Przezylam ponad 40 lat na tym swiecie i jeszcze w zyciu nie tyle ,ze widziałam,ale w ogole nie słyszałam o czyms takim aby noworotka wieźc autobusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amyśll
sorry,noworodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuję na centrali taxi. taksówki nie mają obowiązku jeździć z fotelikami, a twoim obowiązkiem było zgłosic, że jedziesz z dzieckiem,to wtedy osoba przyjmująca zgłoszenie musi wysłac ci taka taksówkę, która może cię zabrac, razem z dzieckiem. zrozumcie, że nie wszyscy kierowcy,jeżdźą z fotelikami, tak jak nie wszyscy wożą zwierzęta, nie u każdego kierowcy można palić,takie rzeczy należy zgłaszać wczesniej przy zamawianiu taksówki,a co do tamtego taksówkarza, miał prawo ci odmówić bo jeśłi droga jest w złym stanie może nawet uszkodzić sobie auto,a może nie mógł cię zabrać bo był wysłany na inne zlecenie i czekali na niego inni klienci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm to ja też muszę przemyśleć powrót do domu taxi (dobrze ze juz wiem o tym zgłoszeniu fotelika) bo co prawda w domu auto jest ale jedyną osobą z prawkiem jestem ja :) Mąż się boi jeździć i nie zdecydował sie isc na kurs prawa jazdy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J_A_N_A uwiez mi ze juz wolałabym wracac sama samochodem niz autobusem oczywiscie jezli miałabym na tyle siły wszystko procz autobusu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem w tym ze nie moge zostawic 3 dni pod szpitalem auta a nikt w domu nie przyjedzie autem pod szpital bo nie ma prawka hehe :) Autobus to oczywiście debilizm wiec zostaje taxi albo poprosić koleżankę z autem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amyśll
Nie zrozumiem tego nigdy.Jak mozna wracac ze szpitala autobusem.Czy takie matki zyja w jakimś odosobnieniu,nie maja przyjacioł,znajomych,sasiadow,rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez kobieta zaraz po porodzie nie jest jeszcze w pełni "sprawna" gdybys zasłabła to co wtedy?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
Przeciez wiem, ze taksowki nie jezdza z fotelikami :) I jak dzwonilam to mowilam, ze pod szpitalem, ze z porodowki. No ale moze nie powiedzialam, ze z dzieckiem - fakt. Po prostu nie oczekiwalam taksowki z fotelikiem, tylko zwyklej, bo bylam przekonana, ze w taksowce mozna wiezc dziecko bez fotelika. A znajomych nie mam tu, bo niedawno sie przeprowadzilam. Jestem tu sama zupelnie od czasu jak maz wyjechal. Roznie sie w zyciu zdarza. Nie planowalam tego autobusu. Bylam zdezelowana po porodzie, moze dlatego zaden inny pomysl mi do glowy nie przyszedl. Nie chodzilo mi tu o ocene tego, tylko chcialm sie dowiedziec czegos. Juz mi jedna osoba odpowiedziala i jej dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... w szpitalu, w ktorym rodzilam, w ogole nie wypuszczali noworodka do domu bez fotelika... no chyba, ze byl wozek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem o się z Wami wszystkimi kobietami dzieję.............przecież ona zapytała tylko czy taksówkarz miał prawo odmówić jej kursu a Wy......................odrazu naskakujecie na nią że autobusem z dzieckiem,że mąż niekochający i brak znajomych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Przecież nie o to pytała!!!!! Pozatym nie róbcie tragedii z tego że jechała autobusem...różnie to w życiu bywa:( A stwierdzenie że w autobusie są bakterie....i co?Wszędzie one są.Tylko w Polsce jest że najlepiej zamknąć się z dzieckiem w czterech ścianach,najpierw werandowanie,później spacer 5 minut,ubrać jak eskimosa,czapka w domu:(:(:( Tu gdzie mieszkam dzieci w pierwszym tygodniu życia są w supermarketach,jak zimno nie mają czapki,nogi gołe i czasem mnie to przeraża(jak jestem na spacerze to mam wrażenie że moje dzieci są najcieplej ubrane)ale wiecie co?Te dzieci mało chorują,sa hartowane....więc jaki problem jest że ta kobieta jechała autobusem?Dla mnie tylko taki że może niewygodnie z dzieckiem na rękach i jeszcze bagaż.:( A co do pytania autorki,myślę że nie miał prawa odmówić jej kursu i że w taxi nie jest wymogu fotelika... Pozdrawiam Was wszystkie🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaznamludzi
znam ludzi którzy po porodzie wracali autobusem bo nie stać ich na taxi i myślę ze wiele jest takich ludzi więc generalnie takie rzeczy się zdarzają.Natomiast uważam ze Pan taxi powinien zgłosić do centrali że nie zabierze klientki z noworodkiem i żeby przysłali odpowiednią w końcu jest zima!!! ja na miejscu autorki złożyłabym na niego skargę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz na pytanie brzmi
nie mial prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga1604
nigdy bym takiuego malenstwa nie wsadzila do fotelika przeciesz to malestwo jest na poj prosto to nie bezpieczne ja mialam gondole z wozka to znaczy to nosidelko jechalismy wlasnym autem moja znajoma tez miala to nosidelko i policja ich zatrzymala nic sie nie stalo wiec po porodzie mozna miec dziecko w gondoli od wozka poza tym lepiej kupic fotelik juz z dzieckiem a taxi nie moze cie nie zabrac moj maz jezdzi taxowka i nie raz mial taka sytuacje nigdy nie odmowil zreszto najlepiej powioedziec jak sie dzwoni ze sie jest z dzieckiem sory za bledy ale pisze jedna reka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tak daleko do szpitala ze do porodu szlam sobie pieszo (jakies 10 minut spacerkiem)... tego dnia w ktorym wychodzilam ze szpitala bylo cieplo i slonecznie (poczatek kwietnia ale ja bylam bez kurtki tak bylo cieplo) wiec teoretycznie to nawet bym mogla z corka na piechote wrocic... ale moj maz sie wtedy zwolnil z pracy pozyczyl od kolegi samochod (nasz akurat sie rozsypal i stal w warsztacie) i po mnie przyjechal... nie wyobrazam sobie wracac ze szpitala sama autobusem w srodku zimy z dzieckiem... przeciez o tym ze bedziesz rodzic wiedzialas juz kilka miesiecy wczesniej wiec mialas czas zeby sobie transport zorganizowac... nie wierze ze nie masz w rodzinie lub wsrod znajomych nikogo z samochodem zeby cie nie mogl zawiezc do domu... na to zeby pozyczyc od kogos fotelik na ten jeden dzien tez mialas kilka miesiecy wiec ja w ta historie nie wierze... no chyba ze jestes az tak niezorganizowana ze nie potrafilas tak prostej sprawy zalatwic to wtedy wspolczuje dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likto
kurcze w zyciu roznie bywa Tak wyszlo i koniec Dala sobie swietnie rade a autobus to nie zadna tragedia Szczegolnie w poludnie kiedynie ma tloku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miala plan przeciez
planem byl powrot taksowka! nie umiecie czytac? Meza nie ma, ona w nowym miescie. Plan byl doskonaly - taksowka. Jakby nie buc za kierownica wszystko by bylo ok. Troche sie dala wyrolowac ale jak Wy sie czulyscie zaraz po porodzie, po wyjsciu ze szpiotala. moze nie myslalam do konca trzezwo, nie zadzwonila po nastepna taksowke. Zadna tragedia jechac autobusem. Przesadzacie z ta zima, z zarazkami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×