Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JudkaDytka

wesele okolice Trzebini, Chrzanowa, Krzeszowic, Balic

Polecane posty

Gość Lezka_Niebieska
Zgadzam się z tym co napisałyście o Starym Dworze i Stelli :) Stary Dwór razem ze znajomymi omijamy szerokim łukiem nawet w ostateczności. Już wolałabym wesele przesunąć niż tam robić :) Co do Stelli to racja że okolica nieprzyjemna no ale warto bo jedzenie wyśmienite :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siwek_CO2
Nie wiem co wy chcecie od Starego Dworu byłem tam u dwóch kuzynów i kumpeli i było zawsze bardzo ok. Też ją bierzemy pod uwagę na nasz ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 00Markiza00
Każdy ma inne wymagania a Stary Dwór ich nie spełnia. Okrągłe stoły, niezbyt duża sala i to jedzenie... Już bardziej smakowało mi u koleżanki która miała własny catering. Wolałabym zrobić wesele dalej od miejsca zamieszkania niż mieć jedyną opcję Stary Dwór. Może to zależy od wesela ale byłam tam na kilku i zawsze to samo więc nie dziw się że moja opinia jest jaka jest. Może Tobie akurat się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zmienię temat:D macie zamiar isc na lekcje tanca? tzn. chodzi głównie o pierwszy taniec, zeby miec ładny układ:) bo mówcie co chcecie, ale nie chce miec deptanego pierwszego tanca:D a specjalistką z tego zakresu nie jestem:p i tak z ciekawosci pytam, czy moze wy tez macie takie plany? a moze macie juz gdzies lekcje upatrzone? dajcie namiary:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaniśśka
Lepszy spokojny deptany niż kiczowaty pseudoamerykański wywyjaniec z jutuba, makabreska to wygląda, żenada ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie mówi o kiczowatym wywijancu:) chce miec ładny pierwszy taniec, a nie deptaniec który moge odtanczyc w domu przed telewizorem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaniśśka
No to ok, ale musicie się naprawdę przyłożyć, 3 lekcje na szybko w panice 2 tyg przed ślubem nic nie dadzą, a skutem będzie odrotny od zamierzonego ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do Starego Dworu A NAJBARDZIEJ do okrągłych stolików - to nie wiem w czym problem? Są osoby którym bardzie one się podobają bo jak argumentują są bardziej eleganckie i opcja stołów podłużnych wydaję im się mało atrakcyjna wiejąca weselem w remizie w latach 90. Innym takie stoły się właśnie podobają. Tu się nie ma co oceniać. co do zdania na temat nauki tańca - wygląda to pokracznie. Na weselu była jedna para która uczyła się walca na kursie dla par, wyglądało to żałośnie. liczyli kroki, deptali się po palcach, i nie byli w rytmie. Takie walce,polonezy to już naprawdę są dla pary która uczy się tańca od lat - bo to jest dla nich jak oddychanie. wg mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalatany TK
Witam, jestem instruktorem tańca i powiem tak: jeśli nie macie czasu solidnie się przyłożyć do układu - darujcie sobie. Efekt będzie żałosny, a jedynymi zadowolonymi będzie wy sami, o ile w ogóle. Żeby dobrez zatańczyć jakiś układ trzeba to robic regularnie miesiącami, często dzwonią do mnie pary które obudziły się 2 tyg przed śłubem i strzasznie chcą się czegoś nauczyć, ale ja nie podejmuję się takich wyzwań. Zatańczyć ładnie bujanego - i wszystkim się spodoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 00Markiza00
viviana po twoim poście nie trudno jest się domyślić gdzie twoje wesele się odbyło ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szurabura
Zalatany TK, ile wcześniej proponujesz zrobić taki kurs? My myślimy o kursie, ale nie wiemy na jaki się zdecydować. Mnie się marzy walc angielski na pierwszy taniec, ale umiejętności mojego ukochanego pozostawiają wiele do życzenia... ;) więc nie wiem czy wypali - jeśli nie, to trudno. Poza pierwszym tańcem chcielibyśmy nauczyć się jakichś podstawowych kroków przydatnych do tańców na weselu. Nie interesuje nas w zasadzie kurs, na którym nauczymy się kroków do tańców typu tango, cha-cha itp. - tylko walc i ten taniec ogólny. Jakie wg Ciebie są szanse, że osoby, które nie umieją tańczyć (ja tańczę lepiej niż narzeczony, mam niezłe poczucie rytmu, u niego gorzej) nauczą się układu do tego stopnia, żeby nie wyglądał sztucznie i sztywno? Jest w ogóle sens, czy odpuścić od razu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
00Markiza00 i tu Cię zaskoczę - bynajmniej nie miałam wesela w Starym Dworze :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 00Markiza00
No to naprawdę mnie zaskoczyłaś ale pewnie miałaś takie stoły? :) Okrągłe nie podobają mi się i już. Według mnie narzucają dziwną atmosferę. Niewygodnie się przy nich siedzi. Zaburzają przestrzeń osoby siedzącej która siedzi jakby w ścisku. Czy Twoim zdaniem jak ktoś robi wesele w remizie to jest wieśniak? Nie robię wesela na pokaz a takie które odbywają się w remizach są z reguły najbardziej udane. Byłam w Starym Dworze i za tą kasę wolę znaleźć coś lepszego np własny catering albo inną salę w innych rejonach, bo tam żadnych rewelacji nie ma :) Pomijając już kwestię stołów. Jedzenie nie było w ogóle smaczne i dodatkowo zimne a zachowanie kelnerek pozostawię bez komentarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z innej beczki, ile dajecie księdzu (organiście, kościelnemu) za udzielenie ślubu? Kiedy się płaci, przy spisywaniu umowy przedślubnej? Ja totalnie zielona w tym jestem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikogo nie nazwałam wieśniakiem, a nawet więcej - nawet tak nie pomyślałam. Czytając mojego posta nic takiego nie ma . Piszę, że niektórzy sądzą tak a inni tak. Powiem więcej byłam na bardzo wielu weselach - w remizach, Starych Dworch i Pod zegarem też :). I tam i tu było super - i czy była to kwestia sali, stołów nie wiem. Wiem napewno tyle ,że to ludzie tworzyli zabawę i klimat - nie sale, stoły. A skoro już mowa o stołach to wg MNIE (oraz męża) akurat okrągłe stoły są bardziej na TAK bo, po pierwsze: Łatwiej je ozdobić. Wystarczy jeden, drobny acz wyrazisty dodatek w centralnym miejscu i już jest efektownie. Po drugie akurat uważam, że bardziej sprzyjają rozmowom, gdyż widzi się każdego wokół stołu (stoły takie moga pomieścić od 10-12 osób) i łatwiej się porozumieć. Rozmowa nie przypomna krzyków wychylonego gościa , który rozmawia z tym co siedzi 5 krzeseł dalej:) Przy tradycyjnym układzie ''normalnie'' pogdać można max. z 4 -5 osobami (sąsiedzi obok nas i z naprzeciwka). A już nie wspomnie,o tym, że jak się zachce skorzystać z toalety, a akurat się jest usadzonym na samym końcu w rogu sali, to przeciskać się wzdłuż krzeseł i gości, aż do końca dłuugiego stołu....hmm ciekawie:) Jak już napisałam wcześniej róbcie tak Wam się podoba i jak wy chccie . To wy organizujecie i decydujecie. I żeby było jasne a tu nikogo nie przekonuję na tak czy na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółtaczka
Co do Starego Dworu -tam każdy sobie może wybrać sam, jakie stoły chce mieć na własnym weselu. Zwykłe też można sobie wybrać, bo są. To zależy od ilości gości. Jeśli jest ich powyżej 120 nie zmieszczą się przy okrągłych, trzeba ustawiać zwykłe, naokoło sali. Te okrągłe są eleganckie ale cała masa jedzenia, butelek i kwiatów ułożonych na nich powoduje, że trudno rozmawiać z kimś siedzącym z drugiej strony(niższe osoby nawet się nie dojrzą:D). Byłam tam na weselu i do plusów zaliczam smaczne jedzenie (zwłaszcza wiejski stół)i piękny wystrój, do minusów- kiepską akustykę i zupełnie nie działającą klimatyzację (podczas upałów temperatura na sali całą noc nie spadała poniżej 28 stopni!!) Tydzień później byłam na drugim weselu, w zwykłej remizie, zwykłe stoły, skromniej, za to świetny zespół i dobra klimatyzacja...Zupełnie inna zabawa...I zero smrodu z przepoconych gości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlody26
a ja miałem w starym dworze wesele w poprzednim roku w lecie. Odpowiadając markizie powiem, że razem już z żona mamy całkiem inne zdanie. Mieliśmy 150 gości i wszyscy byli właśnie pod wrażeniem bardzo smacznego jedzenia i super pracy kelnerek aż do samego rana. My polecamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myzzzzykkk
Witam, graliśmy w Starym Dworze kilkanaście razy i zawsze jedzenie, obsługa itp bez zastrzeżeń, klima to trzeba uzgodnić, ogólnie działała zawsze od kiedy ją założyli bo na początku nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółtaczka
Myzzzzykkk- co to znaczy "klima to trzeba uzgodnić"??? Upały powyżej 30 stopni od tygodnia, gospodarze wesela wszem i wobec trąbią, że sala jest z klimatyzacją, po czym weselnicy wchodzą do sauny i mordują się tam wiele godzin( 15 minut i galareta rozpłynęła się)...:O Na prośby o obniżenie temperatury właścicielka twierdzi...że już się nie da...:O A wszystko to jest...winą gości, bo póki na salę nie weszli temperatura wynosiła 21 stopni...:O Kiedy zapadła noc 90% gości szukało ochłody na polu, w pięknym ogrodzie...Tam zaś czekały chmary krwiożerczych komarów(w pobliżu jest staw).:O Czy chciałabym mieć tam wesele? Latem-na pewno nie! Inna pora roku- mogłabym się zastanowić, bo jedzenie, obsługa i sala są, wg.mnie-w porządku...:) I jeszcze coś- to jest sala na-góra- 120 osób, chyba,że ktoś zamierza upchać gości niczym śledzie w beczce...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalatany TK
Bardzo wiele zależy od pozytywnego nastawienia, jeśli macie go oboje można spróbować, jeśli jedno staje okoniem (w 99% jest to przyszły pan młody) to lepiej sobie odpuścić. Walc to prosty taniec i każdy może się go nauczyć, ale żeby go zatańczyć płynnie, a nie "od kwadratu" trzeba kilku miesięcy ćwiczeń co najmniej raz w tygodniu, oczywiście poczucie rytmu jest bardzo przydatne. Nie ma nic gorszego niż para po kilku lekcjach, która za wszelką cenę chce pokazać, że uczyła się tańczyć - lepszym widokiem dla oka jest ktoś, kto owszem improwizuje, ale przynajmniej czuje rytm i porusza się do muzyki. Pleceam klasyczne i często niezawodne 2 na 1, z elementami obrotu przyda się do większości tańców weselnych, a i tak pogardzane przez niektórych 1 na 1 można ładnie "zabujać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, bardzo prosze o rade dot. wyboru sali. Wesele planujemy na wrzesien 2014, zapraszamy 170 osob, podejrzewam ze przyjdzie ok 150-160. Jednak mamy dylemat co do sali- Stary Dwor w Porebie lub Vangelis w Wegrzcach. Ktora sala Waszym zdaniem bedzie odpowiedniejsza dla takiej liczby osob? Czy rzeczywiscie Stary Dwor jest za ciasny? A Vangelis? Mamy poki co zablokowany termin w Starym Dworze ale boimy sie czy nie bedzie za ciasno. Sala Vangelis jest wolna w naszym terminie. Niestety sali Vangelis nie widzielismy na zywo a poniewaz mieszkamy za granica bedziemy musieli sie zdac na wybor wg zdjec i opini najblizszej rodziny. Z gory dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich! Bardzo Was proszę o wszelkiego rodzaju opinie o zespole Ulysses - jak sprawują się na weselu, czy robią długie przerwy, czy umieją zabawić gości? Byłam na ich próbie i było całkiem fajnie, ale jednak próba to nie wesele... Czy ktoś z Was słyszał może na żywo zespół Maks Band? Który z tych dwóch zespołów Waszym zdaniem jest lepszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decasper
Witam. Przeczytałem temat i chciałbym się zapytać czy ktoś był może w ostatnim czasie na weselu, na którym był catering serwowany przez restaurację Antidotum z Wygiełzowa (Alwerni)? Po rekomendacjach rodziny i znajomych postanowiliśmy z narzeczoną wybrać właśnie ich catering ponieważ wesele będzie w OSP :) Jeśli ktoś się orientuje ile wynosi koszt takiego cateringu na osobę w Antidotum (albo jak się kształtują ceny w regionie) przy jednodniowym przyjęciu to prosiłbym o informacje. Niby jesteśmy umówieni z szefem na za dwa tygodnie, ale już teraz zrobiłbym orientacyjny kosztorys :) Szef mówił, że w cenie jest dekoracja sali, kościoła i samochód - czy coś jeszcze? Tort, napoje? Z góry dziękuję za informacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa20
My mamy wesele 30.08.2014r. w Jaworznie. Zespół wybraliśmy http://www.krzagolec-band.pl/ :) Bylismy na weselu gdzie grali i bawiliśmy się świetnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, myśleliście skąd zamawiać bukiet ślubny? W Irysie robią ładne, ale ceny powalają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Jestem w trakcie organizacji swojego wesela i chętnie podzielę się swoimi spostrzeżeniami. Zacznę od początku: NAUKI - w Parafii Św. Mikołaja weekendowe - koszt 150 zł od pary. Nic z nich nie wynieślismy poza przeziębieniem :) Tak jak ktoś napisał wcześniej, gadanie tylko o dniach płodnych i niepłodnych, śluzach i życiu w grzechu przed ślubem. Było nas ok 35 par a pytanie czy warto jest zbędne bo odbębnić trzeba czy się czy nie chce. Potem jescze trzy wizyty w poradni małżeńskiej. FOTOGRAF - wybrałam http://fotosiemek.com/ wkłada w swoje prace serce i pasję a to najważniejsze. Moim zdaniem warto dołożyć do dobrych zdjęć niż do byle jakiego pseudofotografa bawiącego się jeszcze w producenta super filmów. Koszt to 3200. SUKNIA - Chrzanowska Kambelina bardzo droga. Ceny zaczynają się od 2300 i trzeba zmówic 4 miesiace wcześniej, przeróbki w cenie. Ładne mają w "Aleksandrze", można uszyć wybrany przez siebie model , salon nie przciąga wyglądem (nad sklepem muzycznym na Krakowskiej) ale suknie wykonane są starannie. Ceny do 1800 zł. KWIACIARNIA - Irys faktycznie drogi, można jeszcze zapytać pod Arkadami, tam jest kwiaciarnia może będzie coś taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba byliśmy razem na naukach :) Mam podobną opinię, o ile pierwszy dzień jest jeszcze w miarę przyzwoity (mam na mysli apekt merytoryczny), to dugi masakra. Dodam jeszcze że warto się zaopatrzyć w prowiant, bo podawany obiad jest paskudny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O naukach, pomimo że trwały dwa dni można by napisać poemat. Jest to niestety wymóg kościoła i formalności trzeba dopełnić, natomiast z edukacją nie ma to nic wspólnego. I potwierdzam, że warto zaopatrzyć się w kanapki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli rozumiem, że nie warto się na nauki tam wybierać. Chyba jednak skorzystamy z tych na Bronowicach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak wyglądają nauki w innych parafiach, ale dla mnie to wyciąganie kasy i pranie mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×