Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

biuralistka40

Zelixa - ktoś zna? dla tych co czytają ze zozumieniem

Polecane posty

Ja, niżej podpisany Penis, zwracam się o podniesienie wynagrodzenia z następujących powodów: - Wykonuję pracę fizyczną - Pracuję na odpowiedzialnym stanowisku - Przede wszystkim pracuję głową - Pracuję także w weekendy oraz święta państwowe - Pracuję w zanieczyszczonym środowisku - Nie otrzymuję wynagrodzeń za nadgodziny i pracę zmianową - Pracuję w zaciemnionych warunkach, o złej wentylacji - Pracuję w warunkach wysokich temperatur - Niebezpieczeństwo chorób zawodowych. Penis Odpowiedź z Działu Kadr: W nawiązaniu do poruszonych argumentów informujemy, że uważamy je za całkowicie bezzasadne, ponieważ: - Nie pracuje Pan w systemie 8-godzinnym - Ciągły Pana sen przerywają jedynie krótkie okresy twórczej pracy - Nie zawsze wykonuje Pan polecenia Kierownictwa - Nie przebywa Pan w wyznaczonych miejscu, ale ciągle je zmienia - Za często robi Pan przerwy w pracy - Nie wykazuje się Pan inicjatywą i chęcią działania, która jest wymuszana presją i stymulacją Kierownictwa - Zostawia Pan bałagan po zakończeniu zmiany - Zaniedbuje Pan zdrowie i wymogi BHP, np. nie zakładając odpowiedniej odzieży ochronnej - Unika Pan pracy jedna zmiana po drugiej - Czasami opuszcza Pan miejsce wyznaczone przed ustalonym czasem - I nade wszystko podejrzane jest to, że przychodzi Pan i wychodzi z pracy taszcząc dwa podejrzanie wyglądające worki. Kierownik Dział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiek30 ❤️ naklikałam duuuużo i pierwszy raz mi się zdażyło że pomyliłam hasło. Jestem z Tobą❤️ Pisałam że mój tata miał wczoraj operację.Niestety to najzłośliwszy z nowotworów krtani i okolic jaki mógł się trafić,nie pomogła radio i chemioterapia,nie pomogło nic.Wycięli mu wczoraj wszystko po roku okrutnych męczarni,coraz to nowych nadziei i załamań przy nawrotach. Wiesz ostatnie dni traktowali mnie w szpitalu jak wroga,ale rozumiem że musieli Mu robić badania itp więc przeganiali mnie i mamę i siostrę. Nie porozmawialiśmy a nie do końca było wiadomo kiedy będzie operacja.W poniedziałek wieczorem zapadła decyzja i już tylko przez telefon(w klinice nie wolno przebywać po 22ej)przegadałam i przepłakaliśmy z tatą ponad 5 godzin,powiedzieliśmy sobie wiele rzeczy których być może nie powiedzielibyśmy gdyby nie choroba,nie umieliśmy się nagadać bo już nidgy nie porozmawiam z Tatą tak jak dotychczas bo On już nie będzie mówił. Szanse na wyleczenie i przeżycie kolejnych dwóch lat to 5-10%. Oczekiwałam większego wsparcia ze strony męża w tym wszystkim:-(nie wiem być może on nie wie jak o tym ze mną rozmawiać ,ale to zabolało mimo wszystko). Niedawno wróciłam z kliniki-Tata naskrobał na karteczce parę słów dla dzieci,przeczytałam córkom,popłakałyśmy,pogadałyśmy,dziewczyny zasnęły i weszłam tu i przeczytałam Twój wpis.... Wiem że to nie tego typu topik ale może i mnie się lżej zrobi....i może uda mi się nie urazić nikogo. A na koniec napiszę Ci że pomimo rokowań lekarzy ja wierze że Tata zatańczy jeszcze na weselach swoich wnuczek.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak:)kochaniutkie:)czasem są własnie takie dni,ja tez jestem strasznie rozdrazniona ostatnio,faceci...eh...zawsze po burzy wyjrzy słońce!!!zawsze sobie to powtarzam...moj sie dąsa za ten mandat i stłuczkę...jak cos On zrobi to jest ok-i to tylko pech...ale jak ja to się nagada,nagada,ja poprostu się nie odzywam,i to pomaga Sam mnie tego nauczył... Jutro bedzie lepszy dzien-mam nadzieje:)ślę buziaki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biuralistko mam prośbę czy mogłybyśmy gdzieś / jakoś prywatnie porozmawiać zajmę Ci 5 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek30 moje słoneczko, nie powiem Ci "przestań się przejmować". Wiem, że może być Ci ciężko. Jednak musisz mieć nadzieję na lepsze jutro. Niby nadzieja matką głupich, ale każda matka kocha swoje dzieci :) (i od razu nie uważam Ciebie za głupią 🌼, żeby nie było niedomówień). Bardzo, ale to bardzo się cieszę, że udało Ci się wyjść z choroby. Dzięki temu mogłam Ciebie poznać, a to dla mnie naprawdę ważne. Wiem, że mogę liczyć na Twoje wsparcie, po prostu na Twoją obecność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olus23
no widzę , że humor dopisuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olus23
to do biuralisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----> renatka3355 - wiem o czym piszesz, ale to nie tu. Nawet nie wiesz jak potrafimy być silne. Trzymamy za Ciebie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olus23
przepraszam biuralistki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Wy jeszcze nie śpicie? Renatka3355 gratuluję pomysłu z siatkówką, oprócz spalonych kalorii zawsze to jakaś odskocznia. Pamietam, ze jak chodziłam na fitness byłam szczęśliwa, ze mogę pogadać z kimś w swoim wieku, a nie tylko z dzieciakami (pracuję w szkole) kasiek30 wspomnienia mają to do siebie, że wracają, ale nawet nie myśl że co 5 lat musi w Twoim życiu pojawić się jakiś kataklizm. Jesteś silną kobitką, jeśli pokonałaś raka z osłem też dasz radę :) biuralistko40 - powodzenia jutro!!! Dobrej nocki wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----> olus23-bo zaczęło się wesoło:-), czasem trzeba i łezki otrzeć. Poklepać po ramieniu. Taki wieczór dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak...człowiek nawet nie wie ile jest w stanie wytrzymać!!!jestem z Wami całym sercem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olus23
to fajnie ,takiego wieczoru mi trzeba bo po tych tabletkach chyba łapie humorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olus23
może to nie tabletki a mąż tak na mnie działa bo do 16 było ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
effie11 ja tak krótko, nie rozumiem twojego wcześniejszego zachowania w stosunku do biuralistki. Nie chcę nikogo pouczać, karcić za zachowanie, itp. Uwierz mi, że biuralistka40 jest bardzo ważna dla wielu z nas. Nie musi tu z nami siedzieć, a mimo wszystko jest. Podpowiada nam, pomaga. Wynajduje nowe przydatne ciekawostki. I NIE DOŁUJE NIKOGO. Bynajmniej nie odczułam do tej pory tego nie odczułam. Zawsze potrafi jakoś pomóc, doradzić i wesprzeć. A, to że masz bóle głowy, czy takie tam, nie upoważnia ani Ciebie, ani nikogo innego do obrażania żadnej/żadnego z nas na tym forum. Jeśli chcesz się na kimś wyżyć, to są takie specjalne fora. Może następnym razem tam spróbuj. Przy okazji, żeby nie było niedomówień, ja osobiście do Ciebie nic nie mam. Nie lubię po prostu takich sytuacji. Co do twojego wzrostu wagi po zeliksie, hmmm to nie byłabym taka tego pewna. Może zbliża ci się okres (wtedy więcej wody zatrzymuje się w organizmie, u mnie waga potrafiła wtedy podskoczyć nawet o 3 kg), może to twoje hormony. Tak więc, jak już nie jedna Ci poradziła, zgłoś się do lekarza. Kurcze, a miało być krótko. Póki co życzę powodzenia i mam nadzieję, że osiągniesz swój cel 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej mi się oddycha,nie pójdę dzis stąd szybko;-) biuralistko chyba Cię znów sprzątanie czeka🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie czytam...Was i wyobrazam...heh ,szkoda nie mozna tu wkleić zdjec :) było by łatwiej:) moze załozymy profil na nk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tato miał operację prostaty ponad rok temu. Okazało się, że to bardzo złosliwy nowotwór. Chemia nie pomogła, po radioterapi zostały poparzenia i jątrzące się rany, ale wbrew statystykom żyje i na przekór złym prognozom wraca do zdrowia. Mało nie padłam, jak w jakiś słoneczny dzień przewiesił sobie przez grabie w ogródku worek z moczem i wkopywał cebulki tulipanów, "żeby mu nie zmarzły". Wola życia to potężna broń w walce z chorobą. Wierzę, że z Twoim tatą kasiek też tak będzie. Mocno cię ściskam. A bez krtani można mówić, wiem coś o tym bo jestem logopedą. jesli trafisz to kup tacie książkę Magdaleny Kowalczuk "żyję i mówię bez krtani". Jeśli nie znajdziesz to kupię Ci ją we Wrocławiu i wyślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teeee- Agixa❤️-aż mi oczka się zawilgociły-dziwne. A swoją drogą to z Ciebie taki mały(?) detektyw ;-), byłam zdziwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----> ruda102 - wiesz, w sumie fajnie, że też tu znowu wylądowałaś,hihihi Ale pamiętasz? myśmy wtedy też miały fajną ekipę;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruda 102 dziękuję za podpowiedź,jutro poszukam w/w książki❤️ biuralistko40 na to kochana zakładasz profil na nk? czy raczej kiedy zakładasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm...czyli ,,meridianki,, mają....nie wiedziałam....może stworzymy coś takiego...tylko jak sie do tego zabrac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekcja biologii - nauczycielka wyjaśnia dzieciom fenomen jąkania. Opowiada że jąkanie występuje jedynie u ludzi i żadna inna żyjąca istota nigdy nie została dotknięta wadą jąkania. Na to Jasio podnosi rękę i mówi: - To nie prawda pani profesor - W takim razie wytłumacz dlaczego tak myślisz? - Wczoraj, gdy bawiłem się z kotem w ogródku, wskoczył przez płot wielki Rottweiler sąsiadów. Na to mój kot: "ssss .... ssss .... ssss .... " i zanim zdążył powiedzieć "Spierd...j" ten okropny pies zjadł go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olus23
nie no git !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biuralistko40 CIESZĘ SIĘ, ŻE JESTEŚ. I sobie nie wyobrażam tego topiku bez Ciebie. W końcu jesteś jego matką chrzestną :) Byłam dzisiaj u mojej lekarki. Od poniedziałku startuję z Tobą i koktajlówką :) Już dzisiaj kupiłam sobie najważniejsze składniki, jeszcze tylko morszczyn i będzie ok. Mówiłam mojej lekarce, że mam w was wsparcie. Bardzo się ucieszyła. Powiedziała, że widzi u mnie poprawę. Nie chodzi o samą wagę, tylko o to, że uwierzyłam w siebie, że w końcu mi się uda. Startuję z dużej wagi. Mam jakąś blokadę i nie potrafię o niej mówić, przez ostatnie 2 lata przytyłam ok 20kg, przez głupotę? bezsilność? Nie wiem. Strasznie mnie to męczyło. Nie potrafiłam sobie z tym poradzić, momentami miałam wszystkiego dosyć. Aż do teraz. Wierzę, że tym razem mi się uda. Wierzę, bo mam Ciebie, kasiek30, renatke3355, paczulka, kajair, rudą102,iwcie73, moniusię35. Bo mam was wszystkich. Bo wiem, że mogę tutaj się pośmiać, wyżalić, że jak trzeba, to mnie ochrzanicie, a jak będzie trzeba, to i pochwalicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×