Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

biuralistka40

Zelixa - ktoś zna? dla tych co czytają ze zozumieniem

Polecane posty

🌼nemi331- witaj- życzymy cierpliwości. Zbędne kilogramy na pewno pójdą precz ;) 🌼Evi22- pij dalej ową wodę. Bywały tu juz takie przypadki, że początkowo nie odczuwały zmian. Póki co, to zażywaj zelixę po śniadanku najlepiej. Zobaczysz po miesiącu czy masz oczekiwane efekty. Organizm każdego z nas jest inny i on sie nie przyzwyczaił ale chce Cie troszeczkę oszukać. Każda/y z nas wie jak to jest ciężko podjąć walkę z nadwagą czy otyłością. A gdy już się jest na owym placu boju, to nasz własny organizm jest totalnym, wrogiem do naszych zamierzeń. Ja życzę WYGRANEJ- ale trzeba być cierpliwym strategiem. Dziewczyny- ratuneczku- nadal: -nie ćwiczę -nie basenuję się -nie biegam z psem o poranku ----------------------------- -wcinam ciasta -słodycze- pozostałość po tycie mojej pierwszoklasistki ;) -piję piwo- czasem ------------------------------- No i dorobiłam się brzucha- hihihi- ale nie takiego ciążowego. Nie potrafię się zmobilizować, a buuu- czy Was też z tego forum wywiało z tego samego powodu???? A przecież musimy pomóc innym forumkom, bo którz nie chciałby być zgrabny i powabny? U nas pierwsze dwa dni szkoły :) Dziecko zadowolone i chętne, heheh- zobaczymy jak długo :P Psina rośnie dosłownie w oczach. Mąż denerwuje tylko czasem ;) Pozostała dzieciarnia denerwuje częściej :P Ale w sumie nadal uważam, że życie jest fajne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Po miesiącu ładnie bo - 5 kg, ale wielki kryzys. Tzn chyba trochę osłabiłam organizm + sobotnie wesele+ basen (nie wysuszyłam się do końca) i dorobiłam się infekcji górnych dróg oddechowych. 1 i 2 miałam wolne - bo córa do szkoły "0" też zadowolona. Ala tak potwornie sie czułam, osłabiona, kaszel, ból mięśni i ból gardła, że na dwa dni odstawiłam zelixę. Oczywiście zgrzeszyłam wczoraj - słodycze, ziemniaki i pieczywo- buuuu. Dziś w pracy - kaszel jest, ale mam lekarstwa ( byłam u lekarza) i dziś już biorę zelixę. Zapytałam się aptekarki czy mogę brać - powiedziała, że tak. Kobietki trzymajcie i się nie łamcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie tylko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! duzo pracy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Biuralistka---palcem groże!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! muszę Cie znowu zmobilizować do działania. Ja jestem po urlopie -0,5 kg pozdrawiam Agixa----wysłałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od poniedziałku zacznę walczyć ze swoimi słabościami :) Jeszcze nie wiem czy przy pomocy zelki, czy np -dietki strukturalnej. Ale myślę, że zdrowiej -póki co- bez tabletek. Uwierzcie- naprawdę trudno mi się za to wszystko zabrać. Jutro mycie okien- to gimnastyki będzie aż nadto, zapewne basen zaliczę. Moja koleżanka była na tygodniowych wczasach strukturalnych i śmiga z kijami po 14km, basenuje sie i dietuje. Pozazdrościłam Jej silnej woli. Zaraz przejrzę jakie zakupki muszę poczynić ;) I koktajle już od jutra wdrożę w życie. W poniedziałek stanę na wadze ;) No to co? Odchudzamy sie dalej, hihihi Proszę wpiszcie mi po ile ostatnio kupowałyście tabletki? Renatka, czy u ciebie nadal w tej zawrotnej promocyjnej cenie? Jeśli tak to przyjadę ;) Jedyny hamulec przed ich NIE stosowaniem- to jest to moje swędzenie głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biuralistka -meridia60tabletek ostatnio kupiłam za 71zł Oj wiem jak trudno zmobilizować się do działania... dziś czeka mnie kolejna wizyta u dentysty z córka...już przekupiłam ją nagrodą:-) ja od dzis zaczynam znowu z kapuścianą zupą... jakoś nie chce mi się jeśc za dużo stresów chyba.... tylko ten kieliszek wina wieczorem mnie gubi.choć lepsze niż piwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Dziewczynki :) Ja w dalszym ciągu na diecie dr dukana (protal), w ogóle nie czuję się na niej głodna. Wszystko jest ok, tylko trzeba na niej bardzo duzó pić, bo ten styl żywienia (mam na myśli fazę uderzeniową) wytwarza w organizmie dużo toksyn, które trzeba wypłukać. Tutaj macie linka do stronki z której możecie sobie ściągnąć książkę http://hotfile.com/dl/9752706/5d4388d/Pierre_Dukan.rar.html. Ja jestem na niej już 12 dni i 4,5 kg mniej. Z tego co czytałam, to mają co niektórzy lepsze efekty, ale nie mam co szaleć, bo ja zrzucanie wody już przeszłam i przez to, że się odchudzam od lutego, to u mnie będzie szło nieco inaczej niż u kogoś kto dopiero zaczyna :) Tak więc Biuralisko 😘 spokojnie zaczynaj ją, zobaczysz że dasz radę, a wga pięknie na niej idzie. Pamiętajcie faza uderzeniowa 7 dni (ja ją robię pod opieką lekarza, dlatego mam dłuższą tą fazę). Mam ustaloną dolną granicę jak do następnej wizyty i jak mi się uda, to chyba.... kasiek😍 mam nadzieję, że Zuzia zniosła dzielnie dentystę, no i mamusia oczywiście też. Ja już jestem w Szczecinie, zaraz się wybieram do miasta, bo musze sobie kupić jakieś ze dwie bluzki na długi rękaw, bo mam wszystko na krótki :) A tu zimno i deszczowo. evi 🌼czasami tak bywa, że bierzesz zelę i mimo wszystko chce się jeść. Mi moja lekarka mówiła, żebym brała tabletkę koło 12. Miałam tak ustawione przypomnienie i działała świetnie. Nigdy nie bierz jej na pusty żołądek. Ja wstawałam o 6 w ciągu godziny zjadałam śniadanie (ważne, żeby w takim czasie), później w pracy tak koło 12 jakiś owoc i tableta. Nie chciało mi się później jeść, tylko suszyło. Ale z bigiem czasu i suszenie przeszło. Po trzech m-cach nie było już tak fajnie i powoli zaczynało ciągnąć do jedzenia, ale udało się. Teraz już mi się nie chce tyle jeść co kiedyś, małe porcje mi starczają. Nie powiem, że mam tak jak na stole stoi mój smakołyk. Najgorzej jest jak wiem, że nie mogę go ruszyć. Wtedy po prostu wychodzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie przeczytałam co napisałam, biję się za styl i błędy :( {chlast po plecach] :P Mam nadzieję, że zrozumieliście mnie :) Robię pełną mobilizację i będę codziennie zaglądać na forum :) Póki co mykam, bo się nie wyrobię. Trzymajcie się dziewczynki i miłej soboty :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze jedna sprawa, bo mi umknęło :) witam nową koleżankę :) nemi331 Standardowe pytanie wzrost waga wiek :) Pytaj się śmiało i pisz co Cie tylko męczy, a jak się czymś pochwalisz, to też ok :) Najlepiej będzie jakbyś sobie przejżała forum od początku, tam jest najwięcej wiadomości. Diety, ćwiczenia, dobre rady i takie tam. Są tacy co im nie pasuje, że zrobiło nam się kółko gospodyń wiejskich, bo piszemy o wszystkim, o bolącym zębie dziecka, o jego biegunce i o pryszczu na du... :) Tak więc się nie przeraź, ale zawsze odpowiadamy na zadane pytanie, tak więc jak coś, to wal jak w dym :) Póki co trzymam za Ciebie kciuki i życzę wielu sił na tą ciężką walkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to coś znalazłam o tej diecie proteinowej: Składa się ona z czterech etapów Pierwszy - same proteiny, drugi - na zmianę z jarzynami, trzeci - utrwalenie rezultatów i czwarty, który powinien trwać do końca życia. Pierwszy etap - mięso, może być wołowe i cielęce, wieprzowina wykluczona. Podroby mile widziane. Kury i indyki, ale bez skórki i skrzydełek, także ryby i owoce morza takie jak krewetki, raki, langusty, muszelki, ostrygi. Jajka (białko jest najczystszą proteiną), mleko, ser i jogurty, najlepiej beztłuszczowe. Pić minimum półtora litra wody dziennie, herbata i kawa bez ograniczeń (ale bez cukru) może być coca - cola light, ale nie więcej niż szklaneczka dziennie. Należy jeść jedną - dwie łyżeczki dziennie otrębów zbożowych lub owsianych, by ułatwić trawienie. Ten pierwszy etap może trwać od dwóch do siedmiu dni, najlepiej pięć. Podobno głód ustępuje po trzecim dniu, podczas pierwszych trzech dni można się czuć zmęczonym, od czwartego jest się w euforii a zapchanie organizmu następuje po czwartym. Potem następuje etap drugi, który ma trwać tyle samo dni: taka sama ilość i częstotliwość posiłków (absolutnie dowolne) plus jarzyny (surowe i gotowane): pomidory, rzodkiewki, szpinak, pory, szparagi, fasolka szparagowa, kapusta, grzyby, selery, cykoria, wszystkie sałaty, cukinia. Nie wolno jeść ziemniaków, ryżu, kukurydzy, groszku, soczewicy, fasoli ani avocado. Do sosu można użyć oleju, musztardy, octu, albo jogurtu czy sera białego. Jarzyn też można jeść dużo, ale lepiej nie przesadzać. Po rozpoczęciu drugiego etapu (proteiny + jarzyny) waga może wzrosnąć, nie należy się tym przejmować. Te dwa etapy kontynuować w tym samym rytmie, znaczy pięć dni na pięć, ale może być też siedem na siedem, albo dwa na dwa, albo nawet jeden dzień protein - jeden protein z jarzynami (ale nie owocami). Można też zrobić dwa dni protein i siedem dni mieszanych, albo wyłącznie dwa dni protein i pięć zupełnie normalnych, jak zawsze - ale oczywiście odchudzanie idzie wtedy o wiele wolniej. Nie należy się tym zamartwiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te dwa etapy należy stosować aż do uzyskania upragnionej wagi. Potem przechodzimy do etapu trzeciego, który trwa dziesięć dni za każde stracone kilo. Jeśli więc chcemy schudnąć cztery kilo, trzeba liczyć cztery razy dziesięć, czyli czterdzieści dni diety, jeśli trzy kilo - miesiąc, a jeśli uda wam schudnąć siedemnaście kilogramów, trzeci etap musi trwać siedemnaście razy dziesięć, czyli równe sto siedemdziesiąt dni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeci etap: wciąż proteiny i jarzyny, plus porcja owoców dziennie - najlepsze byłoby jabłko, ale wolno wszystko, prócz czereśni, winogron, bananów i suchych orzeszków. Dziennie można zjeść dwa kawałki chleba, jedną porcję sera (ale nie fermentowanego - lepiej twardego, typu gouda lub holenderski), dwie porcje fekulantów tygodniowo (makaron, kasza, soczewica - ostatecznie tylko ryż albo ziemniaki). Dochodzi szynka, wieprzowina - i dwa razy w tygodniu dwa posiłki (ale nie dwa pełne dni!) dowolnego napychania się byle czym. Wtedy też lepiej nie pożreć wszystkiego naraz, tylko skubać kulturalnie. Delektować się z wyszukaną - wszak wrodzoną nam - elegancją. Podczas ostatniego, czwartego etapu należy zachować jeden dzień czystych protein w tygodniu. Najlepiej do końca życia zawsze ten sam dzień. Podczas czwartego etapu trzeba zjeść codziennie trzy łyżki do zupy otrąb owsianych. Jeśli nie pożre się co dzień tych otrąb, które działają jak szczoteczki wymiatające nasze wnętrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg książki na samym białku jedzie się w trakcie fazy uderzeniowej... doktor poleca, że jeśli chce się zrzucić do 20 kg to powinno się zrobić 5 dni uderzeniowych, na samych tylko białkach a następnie fazę drugą - gdzie chudnięcie będzie wolniejsze, na początku 1,5 potem 1 kg tygodniowo II faza to naprzemiennie 5 dni proteiny, 5 dni proteiny i warzywa (pomidory, ogórki, rzodkiewki, szparagi, szpinak, pory, zielona fasolke, kapuste, grzyby, seler, wszystkie salaty lacznie z cykoria, bocwine, baklazany, cukinie, papryke, a nawet marchew i buraki pod warunkiem ze nie beda dodawane do kazdego posilku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuracja uderzeniowa: czyste proteiny (średni czas trwania 5 dni) 1. chude mięsa: wołowina: wszystkie kawałki na pieczeń lub grilla - befsztyk, polędwica, rostbef,zrazówka,kawałki bez tłuszczu; cielęcina, konina 2. podroby: wątroba cielęca, wołowa, wątróbki z drobiu i ozór (cielęcy lub jagnięcy mało tłusty) 3. ryby: wszystkie nawet tłuste dozwolone: sardynka, makrela, łosoś, tuńczyk, sola,dorsz,dorada,okoń,pstrąg itd; ryby wędzone: łosoś,pstrąg,węgorz, łupacz; ryby w konserwach - tylko w sosie własnym; surimi 4. owoce morza: krewetki, kraby, homary, langusty, mule. 5. drób: najlepiej kurczak i indyk oczywiście bez skórki najlepiej pierś 6. chude wędliny o zawartości 2-4% tłuszczu 7. jaja 8. chudy nabiał: jogurty, serki homogenizowane, twarożki niezawierające tłuszczu 9. Minimum 1,5 l płynów bez cukru można colę light Środki wspomagające: chude mleko świeże lub w proszku, ocet,zioła i wszelkie przyprawy, korniszony i marynowane cebulki - w charakterze przyprawy, cytryna - tylko tyle aby nadać smak potrawie, sól i musztarda z umiarem, niedopuszczalny jest zwykły keczup tylko taki bez cukru, gumy do żucia słodzone aspartamem. Faza równomiernego rytmu - naprzemienna kuracja proteinowa Produkty proteinowe z warzywami takimi jak: pomidory,ogórki,rzodkiewki,szpinak,szparagi,zielona fasolka,kapusta,grzyby,seler,koper,cukinia,bakłażany,papryka a nawet marchew i buraki tylko nie do każdego posiłku. Zabronione: warzywa zawierające skrobię: kartofle,ryż,kukurydza,zielony groszek,groch,bób,soczewica,fasolka szparagowa Rytm naprzemienny można stosować 5/5 czyli 5 dni czyste proteiny, 5 dni proteiny z warzywami; 1/1 czyli 1 dzień proteiny, 1 dzień proteiny z warzywami; 2/7 czyli 2 dni proteiny, 5 dni proteiny z warzywami lub rytm 2/0 czyli 2 dni czyste proteiny i 5 dni zwyczajnych bez specjalnej diety ale też bez ekscesów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zaczynam. W sumie mogę już jutro. Dzisiaj poczynię ostatnie grzeszki:)) hihi ;) Muszę sobie jednak konkretnie ustalić co będę jeść, bo jak nie mam reżimu- to troszkę gorzej mi to idzie. Zatem póki co nie kupuję tabletek. Miłego wieczorka życzę ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
biuralistka!!! hej,hej!!! pozdrowionka :):):) u mnie wszystko ok!!!! u ciebie jak widze tez spoko!!!! pzdr!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BIURALISTKA---ZACZNĘ ALE DOPIERO JAK WRÓCĘ Z CHORWACJI ABY NIE PRZERYWAC JEJ. MAM NADZIEJĘ ŻE COŚ MI ONA DA. U MNIE GORZEJ JEST Z DYSCYPLINĄ.... JESLI CHODZI O JEDZENIE.CZASEM NIE MOGE NIE ZJESC CZEGOS PYSZNEGO A ZAKAZANEGO.OJ CIEZKO BEDZIE!!!!!!!!!! PO URLOPIE POZBYŁAM SIE JUZ 0,7KG POMAGA MI CZERWONA HERBATA. JUTRO CZEKA MNIE WIZYTA U ENDOKRYNOLOGA.ZOBACZYMY JAK TAM MOJE HASHIMOTO :-) POZDRAWIAM CIEPŁO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mila35- hihihi- witam, a Ciebie co tu przywiało? Cieszę się, że wszystko ok. Napisz do mnie na gg, ok? Ja zaczynam od jutra ową proteinową. Miałam już dzisiaj ale szanowny m zrobił śniadanko. Ten sam m, który przed chwilą doprowadził mnie do łez. Nie zasługuję na takie traktowanie, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agixa....serdeczne dzięki za wsparcie.. Mam 35 lat 165 cm wzrostu i już 90 tylko 90 kg. Zelixe biore od 1.09 i schudłam 3 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nemi331- każda z nas wie jak trudno jest wziąć się za siebie, ważne, że chcesz coś zmienić- zatem trzymamy kciuki. A ja od jutra ową proteinową zaczynam. Dzisiaj nawet stanęłam na wagę- ehhhh- nie powinnam tego robić. I znowu dopadła mnie nadwaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello dziewczynki :) biuralistka 😘😍 pięknie się spisałaś. Full wypas informacje :) Ja już od dzisiaj mam mieszaną. Wczoraj skończyłam fazę uderzeniową. Pytałaś się jaki mam jadłospis, hmmm w sumie żaden. Jadłam to na co miałam ochotę (szału nie było). Zestawy śniadaniowe: 1. chudy twaróg z jogurtem 0% (bądź kefirem 0%) i z czosnkiem, czasami do tego pietruszka, pieprz i odrobina soli 2. gotowane jajka (żółtek wszystkich nie jadłam, parę oddawałam psu - pies zadowolony :) ) np. z odrobiną musztardy 3. smażone jajka na patelni nieprzywierającej, bo bez oleju. Zestawy obiadowe: 1. pieczona ryba w ziołach (przeróżne zioła, tylko nie gotowe mieszanki, bo te zawierają dużo soli, papryka itp.) 2. tuńczyk w sosie własnym wymieszany z pokrojonym jajkiem 3. wędzone ryby 4. pieczona pierś kurczaka Do tego czasami robiłam sobie nieco twarożku, albo wypijałam kefir 0%. To są tylko białka i uwierzcie, że można się tym tak najeść jak diabli. Kupiłam sobie odtłuszczone mleko w proszku i rozrabiałam sobie je z wodą, bo nie lubię kawy bez mleka. Właśnie, co do kawy, to można ją pić z mlekiem (najlepiej z 0,5). Cukru zero, ale jeśli ktoś lubi słodkie, to zostaje jeszcze słodzik na bazie aspartamu. W międzyczasie popijałam sobie actimel lekki. Zawartość tłuszczu 0,1% i słodzony jest właśnie aspartamem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodziłam w ogóle głodna. Białka długo się trawią, więc dłużej jest się najedzonym. Pamiętajcie o tym, że trzeba wypijać na tej diecie min. 1,5l wody. To JEST BARDZO WAŻNE. Jak już wcześniej pisałam, w fazie uderzeniowej, przez to że jemy tylko białka, wytwarza się dużo toksyn, które nie są wydalane z organizmu. Woda je wypłukuje, inaczej może dojść nawet do zatruci organizmu. Tak więc nie zapominajcie o tej wodzie. Ja sobie wczoraj kupiłam błonnik xenea(o smaku jabłkowym - całkiem całkiem :) ). Zobaczymy czy coś mi pomoże. Nie zdziwcie się także pojawieniem zaparć, normalny stan tak po ok. 3 dniu. Spowalnia się praca jelit, stąd te otręby. Trochę późno kupiłam ten błonnik, ale mam nadzieję, że teraz mi nieco pomoże. Jeszcze jedno, fazy uderzeniowej nie można przerywać, jeśli ją przerwiesz, to możesz ją zrobić dopiero za rok. Jest ona czymś w formi ataku na organizm. Jeśli raz zrobisz i ją przerwiesz, to przy następnej próbie, organizm będzie na nią przygotowany i będzie wiedział jak zareagować. Stąd nie zaleca się przerywania tej fazy, jeśli już to zrobisz, to zaczynaj od drugiego etapu. Przy okazji znalazłam fajną stronkę http://protal.wordpress.com/moje-menu/protal-i/ Biuralistka, Kasiek są tam już gotowe menu. Zobaczcie sobie. Fajna stronka, godna przejrzenia :) nemi jak zawsze do usług :) Trzymam za Ciebie kciuki :) Jakby co, to wcześniej podałam mojego maila :) Mykam myć głowę i śmigam do cioci :) kasiek😍😍 mam nadzieję, że Ci się uda :) trzymam kciuki. Buziaki dziewczynki i miłego dzionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej poniedziałkowo. Ja już prawie wyleczona, czasem jeszcze kaszel pomęczy. Ostatnio pisałam, że waga staneła mimo basenu i diety. Dziś jak co poniedziałęk ważenie i ruszyła :). Ja cały tydz bez męża (delegacja), żłobek szkoła, praca - ale jakoś daję radę , aby do piatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dzisiaj stanęłam na starcie ;) Co prawda-póki co- zjadłam serek wiejski, który ma za dużo tłuszczu-ehhh. Mam nadzieję, że nie jest to STRRAAAAASZNE przewinienie. W planie mam jeszcze jajka gotowane oraz kefir z płatkami owsianymi i mielonym siemieniem lnianym, coby nie doprowadzić siebie do zaparć. Masz rację Agixa- nie jest to jakaś "wyższa szkoła jazdy" dam radę. Stanęłam wczoraj na wagę i...nie ma co rąk załamywać, tylko brać się za siebie. Nie ma zmiłuj się. Ale te kilogramy z nawiązką wróciły w zawrotnym tempie. Takiej wagi nie maiłam już daaaaawdno. Zatem, życzę Wam i sobie też wytrwania w swych postanowieniach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatem zastartowałam już dzisiaj A na efekty ze stoickim spokojem sobie poczekam Zatem dzisiaj zjadłam już: serek wiejski- ale niestety nie light 2 jajka 1 duży kefir Wypiłam: kawkę z mlekiem- ale niestety nie 0,5% Herbatę zieloną *2 i 5 kubków wody. Na obiad zjem jak będzie w domku- pierś z kurczaka a jak nie będzie- to puszkę tuńczyka w sw. Dzień zakończę jogurtem z płatkami owsianymi. Jutro na śniadanko zrobię sobie omlet z 2 jajek i jogurtu- jeszcze nigdy nie robiłam takowego- zobaczymy czy wyjdzie. A w ciągu dnia to jogurty w łapkę wezmę, bo będę w podróży służbowej. I tak zleci szybciutko 5 dni a tym razem motywacja jest wieeeelka, wręcz przeogromna. Postaram się Wam na bieżąco zdawać relację z moich kolejnych wysiłków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biuralistko 😘 trzymam za Ciebie mocno kciuki. Wiem, że zdolna z Ciebie bestia, więc napewno Ci się uda. Czekam na relacje :) Ja dzisiaj mam pierwszy dzień na P+W, Na śniadanko chudy ser z kefirem, rzodkiewką i szczypiorkiem. Na obiad surówka z kiszonej kapusty (tu u kuzynki mają taka dobrą, u mnie takiej nie ma :( ) i pieczona ryba. W międzyczasie 2 actimele. Muszę później wyhaczyć jakiś jogurt 0%, ale jakiś dobry :) Póki co trzymam się dalej, jeszcze długa droga przede mną. Dam radę, napewno, nie?? Buziaki dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×