Macie faceta lekarza, miałyście? Jacy są tacy faceci?

upupupup

Ty nie upupaj, tylko pisz normalnie, :D

http://change.menelgame.pl/change_please/8600244/

pilegniarki

tak to prawda kazda pielegniara ma swojego lekarza pomimo tego ze albo ona ma meza albo on ma zone to chore srodowisko oczywiscie zdarzaja sie tacy na których pielegniara nie zrobi wrazenia ale to rzadkosc

up

up

E tam żaden lekarz nie zwiąże się z pielęgniarką chyba, że z jakąś seksbombom albo taką, co sama ma dzianych rodziców. Jeśli w pracy lekarz zaliczy jakąś pielęgniarkę to tylko po to żeby sobie odreagować po ciężkim i stresujący dniu pracy, oczywiście jak najbardziej ma do tego prawo tym bardziej, że obie strony czerpią z tego korzyść. Jak mi wiadomo, a wiadomo mi na ten temat sporo bo obracam się w środowisku lekarzy, to w większości są to porządni ludzie wbrew temu co tu piszecie. Mnie nie stać na męża lekarza tak jak was ale ja nie jestem zawistna i nie wypisuje głupot.

upupupupupupupupupup

z tego co ja zauważyłam to fakt ze albo maja super laski albo sa sami i dorywczo z pielegniarkami . poza tym uwazam ze jest to bardzo sztuczne zawistne srodowisko . najsmieszniejsze jest to ze ci ktorzy zostaja sami to zostaja sami tylko z tego powodu ze kandydatki które napotkali na swoejj drodze nie podobałby sie srodowisku czesto po latach jak spedzaja starosc w samotnosci załuja tego . To smutne .

upupupup

a mi sie wydaje ze lekarze maja w d**e glupie pielegniarki!!!!

nie lubie lekarzy bo sa chamami szczegolnie chirurdzy

mam męża lekarza i jedyne na co notorycznie narzekam to wieczny brak czasu

mam kolegę chirurga i z chamem nie ma nic wspólnego :)

z tego co ja miała okazje zaobserwowac to nie którzy sie wiaza z pielegniarami i wcale nie wyszukanymi ., Jezu o co ta rozmowa ludzie jak wszyscy i wsrod lekarzy sa pedofile , osoby bijace swoje zony alkocholicy , narkomani , osoby ktore nie potrafia stworzyc stałych relacji partnerskich i sa tez ludzie z klasą .

lekarze to babiarze wydaje im sie ze skoro sa lekarzami to kazda panna ich , sa wsrod nich interesujacy ludzie ale zazwyczaj to bufony!!!!!!!!!!!111

JA MIALAM TAKA SYTUACJE ZE LEKARZ MNIE ZAPYTAL CZY MAM CHLOPAKA I CO MNIE ZDZIWILO KAZAL MI NA NASTEPNA WIZYTE PRZYJSC Z NIM POCZYM POWTORZYL SIE I POWIEDZILA PRZYJDZ Z NIM NIEWIEM JAK INTERPTETOWAC JEGO PODEJSCIE

Studiuję medycyne ... Faceci z mojego kierunku... Załość :O Bufony, egomaniacy, maja sie za nie wiem kogo, mysla ze wszystkie laski sa ich i ze sa nie wiem jak łakomym kąskiem. W znacznej mierze srednio inteligentni i chorobliwie ambitni, pozbawieni elementarnego szacunku dla drugiego człowieka. W zasadzie jeszcze tak beznadziejnej grupy zawodowej to nie spotkałam. Sa wyjatki oczywiscie, ale 90% facetow ktorych poznałam na studiach to żenada do kwadratu

lekarze wszystkie inne gupy zawodowe np ekonomistów bankierów maja za nic czy inwestorów daj sabie spokój z lekarzami sa chamami a w zwiazku sa zazwyczaj tyranami uwazaja ze skoro pacjeci im sie kłaniaja w pas pielegniarki usługuja to zony tez tak musza

upup

hm, gdzie można spotkać przystojnych lekarzy, skoro nie obracam się w tym środowisku ani wcale nie choruję? :)

up

zatrudnij sie jako pani salowa :)

lekarzy, jeden to okropny buc-co to nie on, zarozumialy maksymalnie, pozjadal wszystkie rozumy-on najlepiej wszystko wie nawet jak to nie jego dziedzina-nie dyskutuje z nim bo to bez sensu, poprostu temat zartow wsrod znajomych, niedawno sie ozenil-jego zona lekarka-taka sama jak on, niestety to moja przyszla rodzina wiec musze miec kontakt z takimi chamami :(; drugi natomiast-super facet, kulturalny, madry, skromny a przede wszystkim jego ogromna wiedza jest oczywista z tym ze sie nie afiszuje co to nie on, poprostu jest swietny-mam nadzieje ze trafi na fajna kobiete bo niestety samotny jest

Do skategirl----> "Ł ma 26 lat, jest chirurgiem" Chirurgiem to będzie za parę lat. Teraz to tylko haki trzyma w trakcie operacji.

up

up

uppppppppppppppppppp

Witam Panie! Ja jestem lekarzem i niniejszym dementuję wszystkie złosliwe plotki powyżej. Nigdy w życiu nie ćpałem, alkohol piję poniżej normy a pielęgniarki miałem w życiu tylko 3 przy czym jedną jako student (więc się nie liczy :) ) a 2 pozostałe to były BYŁE pielęgniarki. Zatem też sprawa dyskusyjna... :P NIGDY nie zadawałem się z żadnymi pielęgniarkami w przychodni ani w szpitalu, choć miałem wyraźne sygnały zainteresowania. Praca to jednak praca a przyjemności są po pracy! :) A propos przyjemności: jeśli mieszkasz w Irlandii i chcesz poznać fajnego lekarza to pisz: GG 5087603