Macie faceta lekarza, miałyście? Jacy są tacy faceci?

lekarz czy nie lekarz wychowanie wynosi się z domu i tyle facet jak każdy inny

może ta asystentka to jego dziewczyna?

zgadzam sie z osoba wyzej.. poznałam juz tylu lekarzy, ze z tej ich pseudowyjątkowości to chce mi sie tylko śmiac.. a i własnie tak tez moze byc ze ta asystentka to jego dziewczyna/narzeczona/zona.. bo to sie tez zdarza..

To nie jest na pewno jego narzeczona, zona . Slyszalam podczas wizyty jak zwracala sie do dentysty ze jej maz zabiera synka na basen.

kobieto zostaw faceta w spokoju twoje zachowanie - jeśli było przypadkowe -nie powinno wprawiać cię w zakłopotanie :))) ale jego reakcja dowodzi że jest mało odporny na tego rodzaju sytuacje, prawdopodobnie błędnie zrozumiał to jako zaczepkę z twojej strony i się wystraszył lub jest to jego sposób na podryw :))))

jakbym miala go celowo zaczepiac to na pewno nie podczas lezenia na fotelu z otwarta buzią.

nie denerwuj się ja wiem że wiyta u stomatologa nie należy do przyjemności i w chwilach borowania na pewno pacjent nie myśli o ... ale może twoj stomatolog tego nie wiedzieć. Może mu się podobasz i chciałby ....

this is my religion ja uważam że musiałaś się bardzo spodobać temu lekarzowi, stąd jego speszenie.

jeśli to podryw to uważaj pewnie lubi się pochwalić kolegom jakie wrażenie na pacjentkach sprawia ale o tym może psycholożka więcej powie

Niech sobie mysli co chce, w kazdym razie zrobilam to zupelnie nieswiadomie.Ale ta wredna asystentka mnie tak wkurzyla ze szkoda slow. Ja ogolnie mam pecha do lekarzy. Osatnio bylam u ginekologa na wizycie kontrolnej to tez zachowywal sie dziwnie..Tak jakby chcial mnie sie szybko pozbyc. Nie dosc ze zaplacilam 150 zl za wizyte to nie zrobil mi nawet cytologii a na to najbardziej liczylam bo dawno jej nie mialam. Na koniec dodal ze jakby cos sie dzialo to mam przyjsc bez rejsetracji.W ogole gadal od rzeczy. Nigdy wiecej do niego nie pojde. A opinie ma najlepsza w wojewodztwie.

u tego ginekologa bylam pierwszy i ostatni raz. Facet po 40-tce

mam podobne doświadczenie z ginekologiem co Ty

Z lekarzem sie nie wiaz .... Lekarze z reguly to zarozumiale nadete cymbaly .... Dodatkowo bardzo czesto sa ludzmi malo inteligentnymi, tzw. kujony na studiach, ktorzy pozniej chodza udajac przed soba i innymi jacy to oni geniusze .... Jesli o Ciebie chodzi to zapomnij o tym ze on jest lekarzem a patrz na niego jak na czlowieka .... bo niestety w tym kraju do zawodu tego garna sie rozne jednostki .... pozniej trudno takiego ocenic .... wiec parz przez inny pryzmat .... pozdrawiam

Też tak uważam. Jesli lekarz to tylko na romans a nie do stalego zwiazku bo zawsze bedzie pokazywal wyzszosc. Moja znajoma miala faceta lekarza .Caly czas ja upokarzal a nawet pobil. O wiecznych zdradach nie wspominajac.

up

jak sie w sobie zakochacie to idealne zycie macie

Ja pielęgniarka po studiach i mój partner wkrótce mąż- lekarz.Jesteśmy razem od 7-miu lat.Podał mi rękę w sytuacji dla mnie bardzo ciężkiej i tak to się zaczeło.Złego słowa na niego nie powiem !!!! Kocham go bardzo .Wyciągnoł mnie z głębokiej depresji.Kiedy ja leżałam patrząc w sufit bo nic mi się nie chciało po traumie jaką przeszłam,robił za mnie wszystko !!!! Róznica wieku ja 43 on 46 lat obydwoje rozwiedzeni ale w końcu szczęśliwi:)

i jeszcze jedno.Przyszłam do niego jako pacjentka !!! Nie znalismy się z pracy .Tak mi się poskładało jakoś w życiu:)

fajnie powodzenia klejotaka :)

a ja już myślałam, że związek lekarz-pacjentka nie jest możliwy, a tu proszę

klejnotko, napsz jak się zachowywał wobec Ciebie na samym początku, po czym poznałaś że mu się podobasz?

up

uo

up

jAK POZNAŁAM ???????? Zaczeło się od rozmowy gdzie pracuję jako pielęgniarka ,co się stało i dlaczego tak trudno mi się pozbierać.Niewiem ale później było coraz więcej rozmów i kiedyś zapytał mnie czy nie dałabym zaprosić się na kawę:)Odmówiłam. Na następnej wizycie opowiedział mi trochę o sobie i ponownie zaprosił na kawę,zaryzykowałam i poszłam .Później samo jakoś to wszystko się potoczyło,dobrze nam się rozmawiało :)

Zawsze zaczyna się od kawki :)

Czułam że nadajemy na tych samych falach ale szcerze w środku miałam obawy że chce mnie wykorzystać i mu o tym powiedziałam.Odpowiedział mi żebym się nie bała że chce mi pomóc,rozweselić zanim staliśmy się parą dużo wody upłyneło.Gdyby chciał mnie tylko wykorzytać nie starałby się tak .Zawdzięczm mu bardzo dużo,wręcz życie ale powiedziałam mu też że gdyby miał mnie zdradzić to lepiej niech uczciwie mi powie i rozstaniemy się .Jednak jakoś dobrze nam razem i planujemy ślub.Dodam tylko że przystojniak z niego i co on we mnie widzi to ja niewiem????Ale jestem szczęśliwa i to najważniejsze :):)

Jednak radzę wam uważać na lekarzy bo z tego co słyszałam to wielu ma kochanki ,podrywa i zostawia.Ale tak jest z wszystkimi facetami :)

jesli planujecie slub to powodzenia życzę w porównaniu z Tobą , to ta kwestia wykluczona :P to czego pragnie to dziecko :)