*Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

Na Celcjusza Kokusiu to jest -5 brrrr.

Kokus fajne masz fotki na fotosiku:) poczciwy facet z Ciebie jest!no!:)

ze ty i sheusa oraz pomaranczki broniace sheusa, a obrazajace te nieczule osoby, na ktore smecenie sheusa nie robi wrazenia, czy to nie dziwne, ze robicie takie same byki, a i zadne z was nie uzywa spacji po znakach interpunkcyjnych? Bo jak tak porownuje te wasze posty, to jedna mysl mi sie nasuwa, ze pisala je ta sama raczka ;)

To jest tylko twoje zdanie. Ja chcialam napisac ze znam ta dziewczyne do kilku lat z pewnego forum. Jest to mila i fajna dziewczyna. Owszem ma specyficzne poczucie humoru?Ale kto nie ma? Zapytalam sie tylko, dlaczego niektorzy ja tak chamowato potraktowali?

oh jak szybko odpisalas, czyhasz na kazdy post do ciebie? diva vel olo ;) miala ten sam problem z interpunkcja;)

oh,oh co ty nie powiesz!!No dalej dawaj,popisz sie czyms yntelygentnym jeszcze!TYlko uwazaj aby sie nie pograzyc we wlasnej glupocie.

co zatkalo?

gnu - no nie ma rady musisz sie starac o obywatelstwo :) Ja sie bede starac w przyszle lato bo teraz to nie chce sie z tym uzerac przed samym slubem i podroza poslubna... gapa - witaj! wieki cie nie bylo! ale mamy tu teraz cyrk nie? a ja dzis po pierwszym dniu wspolpracy z audytorami jako client contact i powiem wam ze grass is really greener on this side :) :P :D jak wychodzilamz budynku o 5:40 a audytorzy dopiero porzadnie zasiadali do roboty to sobie pogratulowalam, ze juz nie jestem w takiej frajerskiej pozycji :) ha! najlepszy krok w mojej karierze i zyciu prywatnym. Ahhh... jaka ulga... :)

hej, dzieki za rady, ale ja swoja prace lubie i raczej nie chce zmieniac kariery. Zreszta w NY jako przedszkolanka tez musialabym zrobic mgr, wiec wole zostac przy tym, co mnie interesuje i daje satysfakcje. :) A jesli o obywatelstwo chodzi, juz od roku moge sie ubiegac, ale nie chce. Czuje sie Polka. Niestety musialabym zrzec sie polskiego obywatelstwa.. Dla Polakow nie ma opcji obywatelstwa podwojnego.. Zreszta, mysle, ze mama nie chcialaby tu mieszkac na stale. Ja, oczywiscie, bylabym w siodmym niebie gdyby ze mna mieszkala, ale dla niej chyba bylaby to mordega (tesknota.. bariera jezykowa, brak znajomych, etc.). Cos wymyslimy z rodzenstwem. Gapcia - witaj kobito! Widuje Cie codziennie prawie na Skypie i od jakiegos czasu sie zastanawialam, co z Toba, ale jakos nie mialam odwagi napisac.. Fajnie, ze wpadlas na forum :) Z tanimi biletami przez Igrzyska bedize ciezko.. Chyba bedizesz musiala poczekac do marca. Ale to wcale nie tak zle, co? :) Przykro slyszec o tej trzustce. Lepiej juz? A kiedy was znow maja gdzies przerzucic? Mam nadzieje, ze tym razem w cieplejsze rejony ;) zmykam czytac podreczniki..

znalazlam ten topik, moge ci wyslac na priva. wiem, ze to ty, naobrazalas nas wtedy, potem ten topik z przeprosinami...ale skrucha nie trwala dlugo, co? do GNU, kto Ci takich glupot naopwiadal, ze musisz sie pozbyc polskiego??? :-o

a czy ktos z was sobie kiedykolwiek zlamal paznokiec tak na 2/3 wysokosci? o boshhhh okropna sprawa... ladowalam w niedziele siatki z zakupami do auta i uderzylam reka w drzwi i mi sie odgial paznokiec kciuka i sie nadlamal tak na wysokosci polowy 2/3 wysokosci paznokcia.... brrrrr.... nie moge go odciac bo bym miala wtedy na wierzchu ta miekka bezbronna czesc podpaznokciowa... teraz musze lazic z przylepionym plastrem ktory trzyma naderwany paznokiec w miejscu... mowie wam... nic przyjemnego... ok to bylo troche obrzydliwe i graficzne... hehe...

"darlin czy to nie dziwne znalazlam ten topik, moge ci wyslac na priva. wiem, ze to ty, naobrazalas nas wtedy, potem ten topik z przeprosinami...ale skrucha nie trwala dlugo, co?" Ja sie nie mieszam juz w cudze sprawy.(Napisalam tylko ze znam sheusa z innego forum,tyle.).Mylisz mnie z kims innym,przykro mi.

A co do pomaranczakow-zartownisiow,to byly i zawsze beda.Taka jest spedyfka forum.

Nie jestem tez zadna diva vel olo.

ale po co mi sie tlumaczysz? Squirley, wspolczuje, musisz sie uzbroic w cierpliwosc i painkiller :(

00:57 [zgłoś do usunięcia] darlin Nie jestem tez zadna diva vel olo. ale dlaczego wzielas to do siebie?? Ja tylko napisalam, ze ona tez miala problem z interpunkcja ;)

Squirley, mialam na mysli, abys nie odrywala tego paznokcia9bol nieziemski), sam odpadnie, bedzie bolalo jakis czas, tez sie tak zalatwilam, drzwiami od bagaznika :-o

tak bylo kilka late temu z podwojnym, kiedy sie tym chcac nie chcac interesowalam. Byc moze cos sie zmienilo. ale przede wszystkim prosze nieco kulturajniej. Naprawde nie trzeba pisac, ze mi "ktos glupoty nagadal"... squirley - rok temu mialam podobna sytuacje. chodzilam z plastrem przez kilka miesiecy, az wszytsko pieknie odroslo.. nie wiem, czy jest jakis sposob, zeby przyspieszyc gojenie sie i odrastanie.

:-/

Gnu generation,tez zauwazylam ZE TA PANI ma problem z kultura osobista wrr:)

a jajaj... mam nadzieje, ze mi szybko odrosnie... a tez jestem ciekawa jak to jest z podwojnym obywatelstwem. chetnie bym sobie polskie zachowala. ale jak nie bedzie mozna to trudno... nie planuje wrocic wiec coz...

Gnu, a coz w tym niekulturalnego?? Szczerze sie zdziwilam, bo to bzdety, ze Polacy nie moga zachowac swego, polskiego obywatelstwa, jesli chca miec amerykanskie. Od dawien dawna mogli miec i teraz tez moga miec podwojne. Nie rozumiem, czym Cie urazilam?

Musieliby sie zrzec, zeby je stracic

zmykam pa.

http://polish.krakow.usconsulate.gov/service/podwjne-obywatelstwo.html http://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/2.htm Art. 34. Obywatel polski nie może utracić obywatelstwa polskiego, chyba że sam się go zrzeknie.

z tego co wiem to polacy moga miec podwojne obywatelstwo od dawna, i sie nic nie zmienilo.. wiec gnu- powodzenia jak chcesz... ja zdecydowalam ze mi obywatelstwo nic nie daje, nic nie zmienia, trzeba tylko zaplacic za egzamin a potem za paszport, a do Polski tak czy siak trzeba dwa paszporty na wszelki wypadek brac, wiec mam gleboko w powazaniu....szczegolnie ze w Polsce zrobilam sobie nowiutki paszporcik unijny;-) Gapa ciesze sie ze sie odezwalas na topiku wreszcie...alez ci bede zazdroscic jak wrocisz do domu...bede przyjezdzac na wakacje;-) Gnu- gapa jest non stop na skypie ale jej nie ma;-)

ja jestem obywatelka amerykanska, i chce wam powiedziec, ze NIE TRZEBA zrzekac sie pl obywatelstwa. aplikacja kosztuje okolo 750 bez adwokata, z adwokatem okolo 2000 tys. caly proces trwa ok. 6 miesiecy. jak ktos jest ciekawy jak sie czuje bedac obywatelka, to odsylam do... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4307639

Dorzuce swoje 5 groszy na temat obywatelstwa. Mam amerykanskie od jakis 10 lat. Robilam to bez przekonania, glownie na zasadzie ew. jakby sie cos kiedys pozmienialo z podrozowaniem, zeby miec wieksza "wolnosc" na tym polu. Tak ludzie gadali, tak zrobilam. Jesli chodzi o oplaty, to na pewno nie byly wysokie, kolo stowki za paszport, za aplikacje tez chyba cos kolo stowki. Bylam w przekonaniu, ze robiac obywatelstwo amerykankie nie zrzekamy sie polskiego. Owszem, nie ma nigdzie slow typu "zrzekam sie polskiego obywatelstwa" (czy tam jakiegokolwiek). Ale na dole tego calego zaswiadczenia/przysiegi, gdzie skladamy ostateczny podpis pisze JAK BYK: (tu bedzie moja parafraza): "Ponizszym podpisem oswiadczam i przysiegam suwerennosc rzadowi panstwa amerykanskiego i zrzekam sie suwerennosci jakiemukolwiek innemu rzadowi/wladzy". To musi podpisac kazda osoba ubiegajaca sie o obywatelstwo amerykankie. Jesli wiec w/w slowa nie sa zrzeczeniem sie polskiego obywatelstwa, to czym sa??? ps. oczywiscie wiele osob skladajac sto podpisow na tych wszystkich swistkach prawdopodobnie nawet nie patrzy co tam pisze ... Mi osobiscie nie zalezy ani w jedna, ani w druga strone. Napisalam to tylko dlatego, ze zauwazylam dwa rozne poglady na temat ewentualnosci podwojnego obywatelstwa, wiec chcialam wyjasnic prawde.

bagatelka, ciesze sie, ze zwrocilas na to uwage, gdyz jast to bardzo wazne. juz w tescie nabywatwlstwo, pojawia sie pytanie o lojalnosc tylko dla jednego kraju. dlatego dla mnie przyjecie amerykanskiego obywatelstwa bylo OGROMNYM PRZEZYCIEM. na liscie swoich doswiadczen zyciowych, jest u mnie na miejscu drugim, zaraz po urodzeniu dziecka. to jest cos takiego jakbys dobrowolnie ''wziela rozwod'' z polska.

A tera o bardziej przyziemnych sprawach :) Dzien dobry mili topikowicze :) xoxoxo - poniewaz kiedys pytalas, musze dumnie oswiadczyc, ze wczoraj zapisalam sie na joge, a dzis zaczynam zajecia :) Maly krok, ale byle do przodu. W sprawie perfum w pracy ... tak, na zdrowy rozsadek wydaje sie to naruszeniem praw obywatelskich. Ale uwierz mi, tu na zacofanym "glebokim" poludniu taki temat jak prawa obywatelskie, prawa lokatorskie itd. raczje nie istnieje :P Jakby mogli, to z powrotem wprowadziliby niewolnictwo, zakazali czytania ksiazek, oprocz ew. Biblii (tu zwracam caly honor Biblii, tylko ze oni tak naprawde wcale jej nie znaja, wielcy "bible belters" od siedmiu bolesci). Jedynym najwazniejszym i nienaruszalnym prawem obywatelkim jest to, zeby kazdy mial w domu strzelbe (albo chociaz pistolet), tak w ramach milosci blizniego i walki o pokoj (ew. okazjonalnie odstrzalu jelenia) :P Co do mojej ew. przeprowadzki nazad do cywilizacji ... nie wyglada to na dzien dzisiejszy zbyt optymistycznie ... marzenusia - praca w bibliotece publicznej jest podobna do pracy w sklepie, ew. w biurze sklepowym (jak w moim przypadku). Nie ma takiej powaznej blbliotecznej, cichej atmosfery, jakby mozna sobie wyobrazic z filmow itp :) Moi wspolpracownicy nawet nie sa profesjonalnymi bibliotekarzami, bo tutaj na poludniu nie jest to wymagane do pracy w bibliotece (to napisalam z b. duzym przekasem ;) ) Takze ta praca mnie nie doluje, jest przyjemny, spokojny nastroj. W pesymistyczny nastroj wpedza mnie ogolnie rozumiane zycie, moje wlasne przemyslenia wprowadzajace mnie w bledne kolo, ze nie rozumiem innych ludzi, bo nie mysla tak jak ja ...). Musze z tym cos zrobic, tylko na razie jeszcze nie wiem co ;) GNU - powodzenia na uni :) Swietnie, ze (oprocz tego jednego mankamentu) udalo Ci sie wpasc w wir wymarzonej pracy :) Porady w sprawie zmiany pracy/kariery sa dobre na pismie, ale w praktyce jak juz cos robimy, to znaczy, albo ze chcemy, albo, ze takie bylo najlepsze wyjscie ... ile razy mozna zaczynac od poczatku. Poza tym, nie kazdy moze sobie pozwolic na takie himeryczne zmiany zawodu i kilkuletnia przerwe na przekwalifikowywanie sie. W ciagu tej kilkuletniej przerwy nie zarabiamy pieniedzy, a nie kazdy ma bogatego meza by tego typu zachcianki finansowal (lub rodzicow, lub innej masci sponsora).