Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sama_mama_73

mama poszukuje

Polecane posty

Złoty widzę, że chcesz nas troszkę dokształcić ;) A ja wzięłam się w tej spiekocie za robienie ciasta (synkowi się zachciało) :) A wieczorkiem większą grupą idziemy na pizzę ( wezmę wegetariańską:P;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś dobra Mamusia ❤️ może sernik czy szarlotkę? :P ;) Do pracy możesz przynieść jedzenie? masz lodówkę? mięty napić bo ma specyficzny zapach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złoty masz zakaz wrzucania tu linków tak obrzydliwych filmików :O;) Niestety nie sernik ani szarlotka a ciasto czekoladowe z galaretką wiśniową . W pracy mam lodówkę , mięte mogę pić i wszystko na co mam ochotę . Ale teraz to chyba akurat u mnie nie jest najlepszy czas na dietę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie dopiero po urlopie się bardziej wezmę za siebie , teraz robię małe przygotowanie ;) Na pewno nie zaszkodzi ... Niestety urlop też ma swoje prawa :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam będę już grzeczny :P ;) To dobrze ze możesz jeść co chcesz. Ja lubię sernik :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czegoś nie Wiesz to pisz @ Ja jestem łagodny jak baranek :P ;) 👄 Nawet mam taki znak :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tyż mam taki znak. Nawet nie będę otwierać tego, co tu wkleiłeś, łobuzie. :P Wróciłam od rodzinki. Jakoś waga mi znów więcej wskazuje. Nie chcę utyć. 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lost ❤️ otwieraj 🌻 tylko nie tego o pryszczu :o :o :) o tycie się nie martw znam sposób jak bezpiecznie chudnąc i bardzo szybko dziennie po 1 kg min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamiast miłego wieczorku spędzonego w knajpce , spędziliśmy wieczór na pogotowiu . Starszy synek zjeżdżał na rowerze z górki , poszedł hamulec i uderzył w drzewo . Efekt , dziura w kolanie i szwy , słuczony bark i kilka mnie mniejszych kontuzji . Szczęście w nieszczęściu ,że \"tylko\" to .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, to jednak prawda ze z chlopcami ma sie troszke wiecej problemow jak z dziewczynkami...Mam nadzieje ze go bardzo nie boli... Fajnie Mamo ze masz urlop, odpoczywaj i lap sily i energie na reszte roku. Z moim panem nie wyszlo, to jednak prawda-przynajmniej jedna malutka rzecz , czy to w wygladzie czy w zachowaniu, musi nam sie w partnerze spodobac-ja nie moglam sie niestety niczego doszukac :( . Zycze tobie Mamo i wszystkim (Awe, Lost, Zloty .....) milego wieczorku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Moniko :) nie zawsze z chłopcami jest wiekszy pod tym względem problem . Ja byłam strasznym zbójem i ciągle chodziłam poobijana i co rusz z ręką albo nogą w gipsie . Synek dobrze się czuje , ale najadł się i strachu i pewnie mocno go to bolało . Teraz na razie działają środki przeciwbólowe więc ma nawet humor . Strasznie mi przykro ,ze nie wyszło Ci z tym panem . Jesteś pewna , że niczego sie w nim nie doszukasz ? Mało i krótko go jeszcze znasz , nie jest to za pochopna decyzja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusiu bardzo mi przykro :o :( ale dobrze ze nic się nie stało powazniejszego. Monisiu ❤️ szkoda ze nowy pan Ci nie przypadł do gustu :( Może masz racje nie ma sensu być z kimś z rozsądku. Nie martw się spotkasz jeszcze tego jednego 🌻 Miłego wieczoru ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie Złoty dobrze, że tylko to się stało . Co prawda poobijany jest cały , ma kilka szwów ale mogło to się znaczniej gorzej skończyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie Mamo mógł sobie coś złamać lub gorzej :o :o A Ty się dobrze czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja spoko ,zahartowana jestem w bojach ;) Nie raz już latałam z nimi na pogotowie . A tak szczerze to najadłam sie strachu bo na początku wyglądało to wszystko koszmarnie . Ale miało już być koniec złych zdarzeń w moim życiu po ostatnich dwóch ciężkich miesiącach . A tu znowu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno Samej Ci gorzej z takim problemami :o :o :( Musiało to wyglądać nieciekawie :o :( Ten pan dalej nic nie pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyzwyczajona jestem do tego ,ze zawsze wszystko musiałam sama . Nawet jak był jeszcze mój eks . Właśnie jedno takie zdarzenie, kiedy sama leciałam na pogotowie wieczorem z młodszym synkiem przesądziło o tym, że na następny dzień mieszkałam już sama z dziećmi . Zapracowany jest przecież ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Mamo, ja chyba cos tu w tym swoim zyciu robie nie tak...Szukam co prawda kogos z kim chcialabym dzielic moje troski i radosci ale jakos tak podswiadomie staram sie zeby tak nie bylo. Wiem pewnie tego nie zrozumialas, ale ja nie wiem jak to inaczej napisac, ja mysle ze chyba za dlugo bylam sama i teraz panicznie boje sie bliskosci drugiej osoby. Boje sie ze po jakims czasie ten ktos zaproponuje mi wspolne mieszkanie zycie razem ...a ja ...chyba tego nie chce. Sama juz nie wiem:( Moze to jednak ze mna jest cos nie tak... A z drugiej strony jak widze co mezczyzni po 30 wyprawiaja, to przechodzi mi juz ochota calkiem. Moj szef np.poslubil przed 2 laty kobiete ktora miala juz 6-letniego syna z poprzedniego zwiazku. Przed rokiem urodzil im sie syn, i wyobraz sobie ze moj szef potrafi mi prosto w oczy powiedziec ze on tego swojego przybranego syna nielubi! Faworyzuje do granic mozliwosci tego malego a ten starszy jest zwyczajnie zostawiany sam sobie. Zona mojego szefa naturalnie to widzi i przez to sa tez miedzy nimi ciagle nieporozumienia, naturalnie jako matke boli ja to ze ich wspolne dziecka otrzymuje od taty cala milosc a jej dziecko z pierwszego malzenstwa jest nielubiane(o kochaniu juz nie wspomne) . Malo to, wyobraz sobie ze Moj szef wraca niechetnie do domu wieczorem a to co ostatnio od niego uslyszalam to juz przeroslo moje wyobrazenie a mianowicie powiedzial mi ze on juz od dawna chcialby mnie zaprosic na kolacje ale nie wie jak mi to powiedziec, ze ja mu sie podobam....Ja myslalam ze snie i ze zaraz musze sie obudzic. Czlowiek ktorego znam pare ladnych lat i ktory jest i byl dla mnie zawsze jak brat. Od tego momentu staram sie go unikac, nie przebywac z nim sam na sam, ale to juz nie jest to co bylo kiedys. Czy ludzie moga sie az tak zmienic? Czy moze umieja tak wspaniale grac? Jak go zapytalam czy on wie co robi, to powiedzial ze on zawsze o tym marzyl byc ze mna, ale ja mialam przez 2 lata przyjaciela , wiec nie mogl. Powiedzialam mu tylko jedno, ze zapomne o tym co od niego uslyszalam i niech wszystko zostanie tak jak bylo. :( Mamo ja pracuje z wieloma facetami tak sie zlozylo, 80% z nich nie jest wiernych ... Ja chyba wole byc sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, własnie a gdzie partnerstwo? rozdzielenie obowiązków? nie może tak być ze na głowie jednej osoby jest większość obowiązków. Jest zapracowany :o sorry ale ten argument mnie nie przekonuje :o :o napisanie @ nie jest takie pracochłonne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś trafiasz na złych mężczyzn :o :o a z tym szefem to nie ciekawa jest sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniko ja też czasami tak sobie mysle, czy to właśnie ze mną nie jest problem. Doskonale rozumiem co napisałaś bo właśnie zastanawiam się czy ja też nie wybieram meżczyzn z którymi tak na prawdę nie mam szans być . Czy to jednak tylko mój pech sprawił ,że jestem do tej pory sama ? Czasami bardzo chcę być z kimś , czasami nie wyobrażam sobie ,żeby ktoś wkroczył w moj poukładany , uporządkowany spokojny świat . Kiedyś też nie bałam sie zdrady , teraz patrzac na około właśnie boje się być kiedyś zdradzoną . Widzę,ze im dłużej jestem sama tym mi lepiej z tą moja samotnością .Chociaż są chwile kiedy samotnosci nienawidzę . Szefa na prawdę masz "czadowego" :O Złoty oczywiscie że związek powinien opierać sie na parterstwie . Tyle, że nie zawsze tak bywa w praktyce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Zloty. Mam takie dziwne przeczucie ze bede musiala poszukac czegos innego, najlepsze ze bedzie mu mnie ciezko zastapic, siedze w tej firmie glebiej jak on, znam tu wszystko od podszewki. Moze on sie uspokoi, wie co moze stracic, dwie osoby na raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na balkonie sobie siedzę , przyjemny jest wieczór :) Tylko zapachy z piekarni strasznie mnie kuszą ;) Zbieram się powoli do spanka. Spokojnej nocy :) Ps. Strasznie sie cieszę ,ze ten topik istnieje , wygadać zawsze się można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatajcie Kochani! Przeprasam,że tak długo się nie odzywałam,ale zadziało się trochę w moim życiu, ale na razie cicho sza....żeby nie zapeszyć;-) Przykro mi z powodu waszych kłopotów.Ja z synkiem też miałam parę przykrych przygód, tak więc to chyba jest wpisane w uroki dzieciństwa.Lost gratuluję i zazdroszczę Ci tego niepalenia, oj jak zazdroszczę.....;-) ja też kiedyś do tego dorosnę, zobaczycie;-) Pozdrawiam serdecznie. P.S. Mamo- z tym moim wyjazdem nad morze to chyba nie wypali, jak pisałam wcześniej jestem bezrobotna- zarobiona, więc nie wiem co z tego wyjdzie.Zwłaszcza,że czasem z dnia na dzień dowiaduję się,że mnie potrzeba w pracy. Ale nie mówię nie, bardzo bym chciała, czas pokaże....może wybiorę się nie tylko z dziećmi;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×