mama poszukuje

To jak długo już Regres nie jara? :P Już mówiłam, że nie dotknę tego chrabąszcza, liczę raczej, że będzie grzeczny i sam znajdzie wyjście. :)

Ale tak na prawdę kusi jednak od czasu do czasu \" kusi ,kusi ;) i bedzie kusiło do konca zycia :( tutaj raczej chodzi o to by tą pokuse zwalczać i nie dawać jej powodów do odnowienia nałogu ... tamten topik mi troche pomógł ... wiesz taka grupa wsparcia tam prężnie działa :D no ja nie pale juz prawie 3 miechy i powiem ci ze JEST WYśMIENICIE :D masz rację ... teraz już tylko z górki :)

To już całkiem długo. Ja dopiero 15 dni.

to nie chrabąszcz ... to kleszcz :P

miłego praca wzywa z daleka ....

Kleszcze chyba nie mają skrzydełek. :P

Miłego.

A ja już biegam ;) Rich to spóźnione smacznego ;) Lost to aż 15 dni , pierwsze dni są najtrudniejsze :) Regres , ja też sie posiłkowałam i wspierałam tym topikiem ale tylko jako podglądacz ;) Wow 3 miesiace to juzniezły wynik , ale do końca życia już musimy uważać niestety .

Trzymaj sie Regres

Szkoda, że poszedł, bo chciałam jeszcze zapytać co go skłoniło do rzucenia fajek. A może Ty wiesz, Mamo?

Cholerka powinnam wziąść się za jakaś robotkę , obiad , ale mi się nie chce ;)

Mamo, gdzie biegasz? Jakieś sprawy?

Nie wiem Lost , ale zajrzyj na "zdrowie i uroda " tam jest topik Pomocyyy rzuciałam palenie - czy jakoś tak ;) Tam Regres często pisze :)

Biegam, bo śniadanko , piesek , ogarnąć w locie troszkę chałupkę musiałam ;) nie ma lekko ;)

Widziałam ten topik. Ale nie będę przetrząsać całego tematu żeby znaleźć powód rzucenia palenia przez Regresa. :)

No nie ma, nie ma lekko.

Może tutaj jeszcze kiedyś zajrzy :) ale pewnie powody standartowe ;)

Dziekuje s_m... :) Ja znikam. Wieczorem się odezwę. ...miłego dnia!

Miłego dnia Rich, Lost :) Ja też biorę się za obowiązki :)

Miłego dnia, Mamo. :)

być może mamo, dotarła do żony Tomka informacja, że spotyka się z kimś interesującym i zaczęła działać / wiesz, że kobietki mają swoje sposoby/ bo poczuła, że za chwilkę może być za póżno. Jeśli, jak piszesz, poznałaś jego znajomych, to ktoś napewno szepnął słówko. A Tomek - no cóż, nie tłumaczy go nic, ale przypuszczam, że w pewnym momencie sam nie wiedział, czego chce i jak się to skończy...

Jesli to ten - myśle, że jest sporo racji w tym co piszesz . Ja ileś tam razy widziałam się z Tomka znajomymi . Ba, od jednych z nich kupiłam samochód i tak podejrzewam ,że to od nich Tomka eks mogła dowiedzieć się o mnie. Od Tomka wiem , że że ona miała na dniach stracić pracę i wniosek chyba sam zaczął się już teraz nasuwać. Chyba rzeczywście musiała szybciutko sie zakręcić .Ja jakiś czas temu mialam nocne głuche telefony. Aż mnie korci , żeby teraz z innego numeru nie sprawdzić czy to sie za nimi nie kryje ona .Ale w sumie już teraz to nie ma znaczenia . Przykre jest tylko , że Tomkowi zabrakło odwagi cywilnej, żeby powiedzieć prawdę . Ja bardzo szybko wyczułam zmianę ale on utwierdzał mnie w przekonaniu ,że wszystko ok , że to tylko przepracowanie . Nie wiem czy im sie ułoży ale jeśli podjął taka decyzje to życzę mu jak najlepiej . A ja zacznę chyba odczyniać uroki żeby przepędzić swojego pecha ;)

http://www.youtube.com/watch?v=wDurt9tT3Qs&feature=related

Nie jestem w stanie obejrzeć tych filmow , koszmar .

smacznego mięska :o :)

To oczywiście wyżej jakiś podszyw - a tak spokojnie tu było. Jeśli chodzi o Tomka/po raz ostatni/ to pewnie, on sam na tamtym etapie miał mętlik w głowie i ie wiedział, jaką decyzję podjąć, dlatego zaczął kręcić i wyszło jak wyszło - mało elegancko. Ale najważniejsze, że Ty mamo trzymasz się dzielnie i nie wątpisz, że trzeba dalej szukać - tak trzymaj!!

nie podszywaj sie

Domyśliłam się że to podszyw . Złotego chyba bedzie trzba za uszy wytargać , takie mam podejrzenie ;) Ja to sie boję ,że po tych wszystkich rozczarowaniach w ktorymś momencie stanie się tak, że nie będę potrafiła zaufać czy zaangażować się . Już widze, że z coraz większą rezerwą podchodzę do mężczyzn .

A teraz uwaga podszyw się zaczernił - więc ignoruj jego wpisy

Rozmawiałam chwilkę z Tomkiem , zawarł z eks pakt o nie agresji na okres lata . Lepszego tłumaczenia w życiu nie słyszałam hehehe