Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gośka 35

On mnie zdradził, chcę zeby sie wyprowadzil, ale..

Polecane posty

Gość moze jestes marna w lozku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość granatix87
ja Cie rozumiem, bo tez bym próbowała faceta jakoś ukarać... mimo wszytsko trzeba sie zastanowić co bedzie jeśli on już nie wroci....wtedy bedzie z apóżno... za dużo masz do stracenia...jeśli chcesz znim być i wiesz że w końcu i tak go przygarniesz to niezwlekaj, a na pewno sie nie wyprowadzajcie od siebie, to dużo zmienia i oddala emocjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kumam nie do końca się z tobą zgadzam - zdrada zawsze jest winą zdradzającego - zdrada to zdrada - mógł ją zwyczajnie zostawić dla innej i układac sobie życie z kimś kto zaspokaja jego potrzeby w 100% - wolał ją oszukiwać i jest to tylko i wyłącznie jego wina - ktoś napisze , że jej wina też bo coś tam cośtam - życie to nie bajka - albo w małżeństwi trwamy na dobre i złe i staramy się przezwycięzać kryzysy i pokusy ,albo zdradzamy i oszukujemy i nie dorabimy do zdrady ideologii i ie staramy umniejszać swojej winy. Co do mieszkania - ogólnie rzecz biorąc to ja bym olała i kolesi i jego mieszkanie - mój powyższy post ma moze lekko feministyczny wydzwięk , ale to dlatego ,że mam chyba bardzo silnie rozwinięte poczucie całkowitej niezależności i zawsze drażniło mnie takie poddaństwo kobiet i godzenie się na rolę cierpiętnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pu pu
bylam wspolwinna bo zapomnialam ze poza byciem matka jestem tez zona. przed ciaza wszystko robilismy razem mielismy swietny kontakt, po urodzeniu syna oczekiwalam z jego strony ze nadal bedzie takim cudownym mezem a jednoczesnie zywicielem rodziny i wspanialym ojcem. zapomnialam o jego potrzebach, o tym ze jego zycie jest rownie wazne jak moje czy syna W życiu nie słyszałam większej bzdury. Mąż też mógł zając się dzieckiem i cię odciążyc. Czy ty nie masz potrzeb? Druga sprawa - faceci zdradzają wyłącznie z jednego powodu - niskiego morale. Parę lat po ślubie człowiek nie jest już tak atrakcyjny, i zawsze pojawi się ta ładniejsza, bardziej inteligentna, itp. Znam zupełnie nieudane małżeństwa które się nie zdradzały, i udane, gdzie problem ten był na porządku dziennym. A reszta to tylko wybór między stabilizacją a godnością. Ja bym nie chciała takiego faceta, bo za każdym razem jakby gdzieś wychodził, myślałabym - czy nie ma znów kogoś na boku? Nikt nie jest skazany na bycie samemu, a jak kobieta jest atrakcyjna to nawet z dziecmi bez problemu znajdzie partnera - wbrew pozorom wielu facetów leci na takie babki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do nieumiejętności wyrażanie emocji przez autorkę - myślę , że nie tylko ona maz tym problem - jej facet pewnie również zamiast "wyrazić swoje emocje " i porozumieć się z nią wolał wskoczyć do wyra jakiejś lafiryndzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrada nie jest jedynie wina zdradzajacego. to wina dwoch osob: mniejszego zaangazowania, mniejszej uwagi, mniejszej czulosci. zdrada najczesciej pojawia sie w chwili, kiedy jedna ze stron przestaje zwracac uwage na potrzeby partnera i zajmuje sie soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzygac mi sie chce
jak czytam co tu piszecie - jakie to kurwa proste gadanie co by bylo gdyby i robienie pseudo analizy tego co zdarzylo sie lub co sie zdarzy w zwiazku jej maz to dziwkarz a rownie gluia jesli mysli ze dla niej i dla dzieci facet sie zmieni - pogon go w cholere...a jak nie to potem nie pisz "on znowu mnie zdradzil"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pu pu
O cholera, to chyba nie powinno się chodzic nawet do pracy, bo zaczniesz zajmowac się czymś innym i już ci rogi przyprawią... Kto ci naopowiadał tych bzdur?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdy druga strona czuje się zaniedbana to powinna uświadomić ów fakt stronie pierwszej a nie zaraz oszukiwac i zdradzać-jeżali tak robi to jest zwyczajną kłamliwą zdradziecką stroną i jest winna - dopiero gdy rozmowy nic nie zmienią w relacjach stron - strona druga mówi:sorry winetou nie jesteśmy dla siebie stworzeni- rozstają się i strona druga ma wolną drogę i robi co chce i z kim chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kumam jest moherem
i go nie lubie ale tutaj ma calkowita racje a autorka jest durna, jak wiekszosc kobiet uwaza ze wszystko im sie nelzay i tylko facet ma sie starac, przynosisc forse i wspierac przy dziecku i rozumiec ich zle humory a one maja prawo do histerii itp i nie musza nic robic dla faceta, zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To on skrzywdził
Ciebie .Nie czytałam komentarzy ,więc mówie tylko od siebie .Niech spada .Niewa zne czy to jego mieszkanie .Umowami jadąc .On zerwał umowe o wierności .Ty możesz zerwac umowe wynajmu . Nie miej oporów .Masz dzieci .Nie pasowało mu niech idzie do tej,tamtych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pu pu
Do niuniaaa: zgadzam się, ale i tylko w przypadku kiedy nie ma dzieci. Jak już są, to samo poczucie zaniedbania chyba nie wystarcza aby usprawiedliwic porzucenie partnera. Mi mąż całe życie nie powiedział ani jednego komplememtu, nie byłam nigdy zadowolona z tego, ale nie wyobrażam sobie abym miała go od razu zdradzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" ..utorka jest durna, jak wiekszosc kobiet uwaza ze wszystko im sie nelzay i tylko facet ma sie starac, przynosisc forse i wspierac przy dziecku i rozumiec ich zle humory a one maja prawo do histerii itp i nie musza nic robic dla faceta, zalosne" HAHAHAHA ty jestes durny jak większość facetów, uważasz, że wszystko wam się należy i tylko kobieta ma się starać, prać, sprzątać, zajmowac dzieckiem i mężem , zrozumieć jego fochy i złe humory o on ma prawo do posłusznej obsługi i przyklejonego uśmiechu na twarzy kobiety od rana do nocy itp. i ie musza nic robić dla kobiety, żałoosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pu pu - właśnie - nie wyobrażasz sobie aby od razu zdradzać - no i to się chwali - momo iż masz zastrzeżenia do partnera to nie zdradzasz go tylko jakoś tam się z nim starasz dogadać dla dobra rodziny itp. - jakbyś zdradziła to napisałabym , że co z tego , że cię nie komplementował - zdradziłaś i nie szukaj teraz usprawiedliwienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgd
tematow o zdradzie bylo duzo - tutaj dyskutujemy o tym ze facet sie pusil + ze durna baba wykorzystuje do swoich rozgrywek dzieci zamiast sie zdecydowac: albo rybki albo akwarium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pu pu
tylko że ty nie rozumiesz: ona już zdecydowała że chce z nim zostac, tyko ma zamiar go ukarac, żeby mu to nie przeszło płazem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kumam jest moherem
jestem kobieta mlotku, nie kieruje sie slepo solidarnoscia plci , jak czytam niektore wasze wypowiedzi to wstyd mi ze jestem kobieta taka jest prawda, jak facet zaplodni to idzie w odstawke, ma przynosic forse, pomagac w domu, przy dziecku i rozumiec humorki zony i jej nieba przychylac jednoczesnie nie majac prawa czuc sie odrzuconym i nieszczesliwym i nie majac prawa by jasnie pani zona o niego tez zadbala jest bankomatem i rozplodnikiem nie wszystkie kobiety takie sa ale na kafe zdecydowana wiekszosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On mnie zdradził chcę zeby
ale dumacie popierdoleńcy jedni o mieszkaniu kolejnym tylko kasa w oczy wpadła a tu chodzi o zdrade ale tak czytacie ze zrozumieniem buhahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twój nick nie wskazuje jednoznacznie na to kim jestes młotku :P I to co piszesz to takie same tendencyjne bzdury jak to co napisałm ja, kontrując twój post - każda sytuacja jest inna, każdy związek rządzi się innymi prawami i takie tendencyjne, generalizatorskie teksty zwyczajnie nie mają sensu - swoją droga co tak bronisz tych fagasów?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z niunia. jak chcial nowej dupy to trzeba bylo odejsc a nie klamac i kombinowac na boku. a co do winy zdradzanej to po to ma sie jezyk zeby porozmawiac. a jak to nie zadziala to ... trzeba bylo odejsc. nie mowie ze czlowiek nie ma prawa do bledu itd. ale to ze ona mysli o sobie to jest akurat dobre. i nie piszcie jej zeby wybaczyla i byla z nim bo dzieci i dobry ojciec. zeby z kims byc nie wystarczy ze ta osoba jest dobrym ojcem, to musi tez byc dobry maz. no chyba ze sie rezygnuje z siebie i trwa \"dla dobra ogolu\" co do mieszkania to ja bym sie wyprowadzila ale skoro autorka chce to rozwiazac innaczej to niech rozmawia z mezem. powodzenia i ja tez bym sie tak od razu nie godzila i nie wybaczala. on musi zrozumiec jak powazny blad popelnil plus nie mam pojecia ile czasu ja bym potrzebowala by moc myslec o przyszlosci ze zdrajca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pu pu
przecież to normalne, że babka chce dla niego kary, większośc osób w tej sytuacji rozważa zdradę - jak on mnie to ja jego... ona tylko nie chce z nim na razie mieszkac. To naturalne w takiej sytuacji i może pomóc jej ochłonąc. Ja bym jednak wolała się wyprowadzic z tego mieszkania, tak bardziej honorowo, no ale w końcu są dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja w sumie też wolałabym olac go i jego mieszkanie i się wynieść sama gdzieś, ale malutkie dzieciaczki mocno utrudniają sprawę - mi się tylko podoba to , że nie jest taką typową cierpiętnicą i ma trochę zdrowego egoizmu - ma do tego prawo i dziwi mnie to wielkie oburzenie , ze jak ona może tak biedaczka długo karać za jakąś tam zdradę... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kumam jest moherem
jestem pustaczko obiektywna i tyle za to ty taka sama jak autorka, zamieszkajcie razem i plujcie jadem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to ona chce miec czas dla siebie. dlaczego on ma sie wyprowadzac ze swojego mieszkania? widac, ze kobieta nie ma ani klasy ani honoru. a to, ze sa dzieci... skoro dla dzieci chce domu, to niech nie odbiera im ojca. facet zrobil zle i powtarzam: nie bronie go. kawal drania. ale karanie go za to brakiem kontaktu z dziecmi, to dziecinada i glupota w najczystszej postaci. dwoje doroslych ludzi powinno dochodzic do porozumienia - ROZMAWIAJAC. dla matki najwazniejsze powinno byc dobro dzieci. a dla autorki najwazniejsza jest jej zraniona duma wlasna. tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kumam jestem moherem
O mój Boże, jak czytam te straszne posty to czuję że mi się z wrażenia zraz berecik zmehaci.... A obciągac nie umiem już jak kiedyś bo latka lecą, i z czego kupię nowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kumam - widzisz ja też uważam , że powinna olać jego zakichane mieszkanie, ale jeżeli chodzi o kontakt z dziećmi to masz całkowitą rację - utrudnianie kontaktu jest złe bo w końcu on jest ich ojcem - tyle , że ona jest pewnie bardzo zraniona i w grę wchodza silne emocje i żal i pewnie nie umie inaczej w tym momencie tego rozegrać i jestem w stanie jeszcze to pojąć z tym , że myślę , że po czasie jej przejdzie i nie zrobi głupoty utrudniając kontakty dzieci i ojca na stałe. Zresztą sama pisała , że chce z nim być i to ma być taka chwilowa kara- dziecinne może , ale to sa emocje a emocje to delikatna materia P.S. bardziej ciebie lubię jak się ze mną zgadzasz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kumam ale to nie karanie go niewidywaniem dzieci (zapewne bedzie dzieci widywal kiedy bedzie chcial) ale czas dla niej. ja wiem ze bym potrzebowala duuuuzo czasu jesli w ogole bylaby mowa o jakiejkolwiek szansie. i trzeba jej dac czas ktorego potrzebuje. nie moze myslec o nim, musi myslec o sobie, czy on o niej myslal przez tamte dwa miesiace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kumam jest moherem
nawet nie umiesz poprawnie napisac nicka pod ktory sie podszywasz, zal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×