ZNAMY SIĘ TYLKO Z WIDZENIA.

Panie "On" wiec zaczne od tego: Ile mozna do cholery czekac??? Wiem ze wyglad sie nie liczy ale tak prawde mowiac zakochalam sie w swoim wymyslonym ideale:( Z lat dziecinnych jeszcze...Tak prawde mowiac zaczelam w koncu REALNIE i POWAZNIE o tym wszystkim myslec, czyli moj "ukochany" jest inny niz w moich "marzeniach".Rozwazalam te zle i dobre strony. Wiem nie jest tak latwo ale trzeba pamietac ze latka leca i ja nie chce przeoczyc swej tej PRAWDZIWEJ REALNEJ I TEJ JEDYNEJ MILOSCI, KTORA JEST OPARTA NA TRWALYCH FUNDAMENTACH I BEDAC PEWNYM ZE TA DRUGA STRONA W 100% ROWNIEZ MNIE KOCHA. Tylko musze ja najpierw znalezc. Powiem tyle... jechalam raz z nim w autobusie i on jest ode mnie w cholere nizszy wiec jest jakas roznica:) Pzdr.:*

ten który mi sie podoba tez jest niski, tzn nie zblizylam sie niestety do niego na tyle by stwierdzic na sto procent ale na pewno nie jest wyzszy ode mnie, albo taki sam albo nizszy, ale mi to szczerze powiedziawszy nie przeszkadza,

kurcze ale miedzy nami jest jakies 10 cm roznicy:(:( :(:(

oj, dziewczyny, mnie niski wzrost w ogole nie przeszkadza, ten "moj" tez jest niski, ale ma cos w sobie, dla mnie to nie jest problem, w ogole nie zwracam na to uwagi

no ja mam tylko 162 cm , a on wyzszy nie jest :) mi tez to absolutnie nie przeszkadza, dokladnie tak jak napisala Liliann on ma w sobie to cos co sprawia ze caly jest dla mnie absolutnie pociagajacy,

ale JA jestem bardzo wysoka i troche \"przy kosci\" nawet dosc ON niski i chude chucherko wygladalibysmy razem jak Flip i Flap ale cos mi w glowie siedzi:(:(:(

ale JA jestem bardzo wysoka i troche "przy kosci" nawet dosc ON niski i chude chucherko wygladalibysmy razem jak Flip i Flap ale cos mi w glowie siedzi:(:(:(

moze ktos cos odpowie:(:(:(

chemia moi drodzy...

masakra:(:(:(

nie masakra, tylko to jest naprawde piekne i moze w taki sposob trzeba na to patrzec, a bedzie co ma byc :D

moze masz kochana racje:)

oczywiscie, ze mam racje :) ciesze sie, ze moglam doswiadczyc czegos takiego, ale nic juz zrobic nie moge, pozostana mi wspaniale wspomnienia :)

ja tez sie ciesze, mimo wszystko to nie bylo nieprzyjemne i teraz na pewno wiem ze chce faceta ktory dziala na mnie tak jak on, tylko ze ja ciagle mam nadzieje ze moze cos...

Napisane jest w Piśmie Świętym: szukajcie, a znajdziecie.

Widze, że temat zamiera. Ciekawe czy komuś się uda chociaż umówić.

Czy ktos ku***wa mac cos jeszcze i kiedykolwiek napisze na tej piepszone Kafe???

Baby, przeciez caly czas piszemy :) Malo wnioskow, jednak jakby sie tak dobrze przyjrzec to jakies jednak sie pojawily i trzeba sie z tego cieszyc powiem tak: dzialajcie ci, ktorzy jeszcze macie szanse zadzialac, zebyscie nie musieli pozniej sie zastanawiac "co by bylo gdyby" :)

ja tez mam taka sytuacje... z tym ze raz mi sie wydaje ze mu sie podobam a raz mysle ze go w ogole nie obchodze:P czasami nie patrzy na mnie w ogole tj by mnie unikal a kiedys jak rozmawial z kolegami i sie smial to caly czas zerkal na mnie(ja siedzialm po drugiej stronie korytarza:D)i sie usmiechal niby ze z nimi rozmawia... jednak wydaje mi sie ze to nic nie znaczy bo inny chlopak gapi sie na mnie caly czas i nawet jak ja popatrze na niego to on sie nie odwraca i sie gapi dalej i to prosto w oczy:P z tym ze on ma dziewczyne hehehe(ps. ten mi sie nie podoba:P)

moze ktos sie jeszcze wypowie?:P

Możesz mu się podobać. Temu drugiemu zresztą też. Może nie chce się na Ciebie ciągle gapić, żeby nie wyjść na natręta.

a co jeśli ten mój gapowicz widział nas z moją koleżanką i ona mówi że na nią też się gapi...ale jak już kiedyś chyba pisałam jak jesteśmy we dwie to ja widzę ze zawsze patrzy najpierw na nie a na nią tylko rzuci okiem...Mama wrażenie że widzi tylko mnie a ja tylko jego bo jak nasze spojrzenia się spotykają to czuje coś niesamowitego/...

sama nie wiem co myśleć?

tez czulam cos niesamowitego, ale jak widac pomylilam sie

JA TEZ:(:(:( Life is brutal:(:(:(:P

Mam nadzieję, że jednak komuś się uda :/ Przecież jak się patrzą, uśmiechają to ta druga osoba musi im się podobać.