ZNAMY SIĘ TYLKO Z WIDZENIA.

to moze zagadaj do niego? moze nic straconego :)

bo nie chciałam zeby wyszło ze jestem jakas napalona na niego czy cos... i tak wiedzialam ze ja mu sie podobam....(gapil sie, wgapiał... a jak ja patrzyłam to szybko odwracał wzrok...) potem jak juz sie poznalismy... na stopie DYSTANS NA WIELOMAXIE.... to go zbywalam... a jemu bardziej i bardziej zalezalo im bardziej zbywalam tym bardziej sie starał.... ale w koncuprzegiełam i sie obraził no way:(

widzielismy sie codziennie w tym samym miejscu.... a potem jak PRZEGIEŁAM ani razu więcej.... sie nie widzielismy

a na czym polegalo to jego staranie sie coraz bardziej??

jak mam powiedziec skoro nie widzielismy sie dokładnie rok czasu co? mailem-wyjde na desperatke do kwadratu... uniosl sie.... urazilam jego meska dume.... wiec stracil:D

zagadywal, usmiechal sie.... np nigdy nie jezdzil tramwajem nr 2... ale kiedy ja jezdzialm on tez zaczał:D nawet kiedys specjalnie jechalam wczesniej a on biegl zeby wsiasc do tego samego...

no chyba nie utyl tak strasznie:D

Jak masz kontakt do niego to napisz cos pod byle pretekstem i juz. Moze warto sprobowac.

mialam kilka takich przypadkow ktore gleboko utkwily w sercu 1.kiedys dawno temu zakochalam sie od pierwszego wejrzenia w jednym facecie,on chyba we mnie tez bo gapilismy sie na siebie bez slowa..odwazylam sie i za pare dni dalam mu nr tel...bylismy razem 5 lat,,, 2.zwrocil na mnie uwage facet w autobusie ,zauwazylam ze zawsze sie gapi,pytal kolezanki z ktora szlam -tez ja znal z widzenia--kim jestem...i tak od slowa do slowa dostal moj nr..to bylo 12 lat temu..przez ten czas mamy kontakt ,ale nie bylismy ze soba,on jest w zwiazku ,u mnie bylo roznie,ale do dzis widze blysk w jego oku jak na mnie patrzy..zawsze dzwoni z zyczeniami na swieta a byl czas gdy pol roku dzwonil codzien ale dal spokoj gdy powiedzialam ze to bez sensu 3.spodobal mi facet ktorego spotykalam w drodze do pracy,rok czasu usmiechalismy sie do siebie,w koncu przypadkiem poznalismy sie na imprezie sylwestrowej..bylismy tylko 2 tyg bo dowiedzialam sie ze ma zone,ale wciaz o nim mysle..dziekuje za uwage

nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! co slychac?:D nie na jego co slychac kiedys odpowiedzialam A CO CIE TO OBCHODZI i sie obrazil:D a ja do tej pory nie wiem czemu tak wypaliłam

Skad to Twoje zachowanie wynikalo? jakas taka agresywna bylas :D moze niesmialoscia i niepewnoscia podszyta?

podszyta makabrycznie złym humorem poranka....takim ze chcialam wszytskim dookola pozabijac a on mi tu ze sczerzacym fortepianem i oczami wgapionymi we mnie pyta kuźwa co u mnie ciekawego słychać! NO NERWOWO TEGO NIE ZNIOSŁAM:p wolałam nie mowic "koles, odpie**ol sie" tylko grzeczniej....

To kiedy nadarzyla sie okazja do wymiany mailowej??

jak kiedy?

:)

Hehe, widze, ze sporo osob boryka sie z kims znanym tylko z widzenia ;) U mnie sytuacja wciaz bez zmiany ;)

a maile byly wczesniej..... zanim zagadał do mnie.... na wkresie wygladałoby to tak : - maile -zagdal po raz 1 w realu... gadanie w realu gadanie w realu gadanie w realu gadanie w realu gadanie w realu -"a co cie to"

zielony :D a to dobre :D szkoda, ze juz nie macie mozliwosci spotkac sie gdzies przypadkiem... a moze jednak? ja kontakt werbalny mialam tylko raz z owym nieznajomym :)

bo faceci nie wiedza ze my sie ich boimy.... zeby nie wyszlo glupio, zeby nie wyjsc na debilkę...zeby to nie wygladalo ze tylko oni se nam podobaja a nie my im.... tylko se mysla ONA MA MNIE W DUPIE.... NIE JEST ZAINTERESOWANA gowno prawda;( proste myslenie facetow;(

zielony... a jestescie w zblizonym do siebie wieku? w ciagu roku czasu to wiele moglo sie u niego zmienic... moze poznal jakas inna nieznajoma, ktora byla bardziej otwarta... Widze, ze Ty bardzo zalujesz swojej opryskliwosci wzgledem niego ;)

Słuchajcie, opisywałam wcześniej tutaj swoją sytuację. Zainicjowałam spotkanie z tym chłopakiem (w ciemno, nie widział, z kim się spotyka:)) Jesteśmy na stopie koleżeńskiej, nie wiem jak mam to dalej ruszyć, a jak się okazało - on jest równie nieśmiały, jak ja. Ale warto ryzykować.

bardzo..... nie wiem czy bardzo... po prostu no nieszczera bylam:D roznica 5lat

Nie za bardzo mi się chce czytać 33 strony ;) Ale mam dokładnie tak jak w temacie. Podoba mi się pewien chłopak z widzenia, którego spotykam w drodze z pracy. Sa spojrzenia itd, ale nie wiem jak go zachęcić żeby zagadał

Czesto bywa tak, ze jedna ze stron w ogole nie ma swiadomosci, ze cos sie swieci :D tak jak ja np., zylam w blogiej nieswiadomosci ;) zielony.... moze on wyjechal z miasta w ogole? skoro tyle juz go nie widzialas.... a 5 lat to w sam raz... on starszy? a w jakim przedziale? 20-30. 30- 40....? :D

zmienilam płec:D hehe bede zielona:D nie wiem, wszyscy mi mowia ze albo umarł, albo zmienil srodek=na autobus, albo godziny pracy... albo kupił auto... wyjechac? chyba nie.... NIE WIEM

a przedzial number one. konkretnie ja 19 on 24

Moze powinnas na przeszpiegi udac sie? ;)

juz lece,,, bede biegac jak on codziennie kolo 17-18 predzej schudne niz go spotkam

no to masz problem... ja mojego nieznajomego spotykam kilka razy w tygodniu... bywa, ze przez dluzszy okres czasu jestesmy dosc blisko siebie... dzieli nas raptem z 50cm :D Ja jestem w bardziej komfortowej sytuacji niz on, mimo to, to on wlasnie zbliza sie do mnie .... tak czy inaczej... jest w tym cos, jak juz pisalam powyzej, intrygujacego ;)

jak ktos mnie pokochał na tyle zeby mi cos powiedziec co mam zrobic zapraszam na waroem@op.pl :*