Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość daczyca

ile wydałyście??

Polecane posty

Gość daczyca

chciałam was zapytać ile wydałyści na wyprawkę dla maluszka. Mnie ze wszystkim,łącznie z wózkiem i łóżeczkiem, ubrankami, pieluchami, kosmetykami, pościelą itd itp wyszło niecałe 4000pln i zastanawiam się, czy to bardzo dużo czy tak w normie. Wiem, że wszystko zależy od tego ile kto ma kasy, ale choćbym miała więcej to chyba bym już nic innego nie kupowała, bo wg mnie zbędne. piszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy wydaje ile ma. Jeden 500 zł. drugo 5000. Powiem, ci że i tak część rzeczy w ogóle się nie przyda. Jakbym mogła to części bym nie kupiła, bo można się bez nich obejść, albo są w ogóle niepotrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalolaaa
ja tez nie jestem w stanie doliczyc sie o tyle dobrze,ze tesciowie podzielili sie w sprawie wyprawki i kazdy dal kase na co innego(wozek,lozeczko,ubranka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daczyca
no tak, każdy inaczej liczy, jedni z pewnych rzeczy korzystają inni nie. Chciałam tylko tak pi razy oko wiedzieć, żeby mieć porównanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to napiszcie chociaż co było zbędne i dlaczego z niektórych rzeczy nie skorzystałyście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o wlasnie dobre pytanie
napiszcie dziewczyny co kupilyscie, a co w ogole wam sie nie przydalo. Mnie takze to ciekawi, bo jeszcze troszke i sama musze zabrac sie za kolekcjonowanie wyprawki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja napisalam, ze w naszym przypadku nie sprawdzil sie spiworek... nie korzystalam tez z gruszki do nosa i bardzo malo uzywalam chusteczek nawilzanych, bo lepsze i zdrowsze sa waciki moczone w cieplej wodzie..oczywiscie w warunkach domowych :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli chodzi o ciuchy dla noworodkow proponowalabym nie kupowac zadnych jeansow, sztruksow i tym podobnych stroikow, bo dziecku jest w tym niewygodnie a i ubieranie i rozbieranie z takich blaszanych ubranek nie jest tez latwe dla rodzicow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podgrzewacz, mimo że prawie od początku karmiłam sztucznie. Otulaczek, totalna beznadzieja, przynajmniej moje dziecko nie chciało w nich spać. Koszulki do karmienia, nijak w tym karmić. Wolałam koszulki na szelkach. Karuzela nad łóżeczko. Ochraniacz na szczebelki. Kilka kompletów pościeli. Kilka kompletów poszewek na pociel. Moje dziecię od początku śpi w śpiworku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak sztruksowe/jeansowe ubranka też uważam za zbędne, ale np dresiki, bluza napewno się przyda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie korzystałam z oliwki, ogromnej ilości kremów dla niemowląt. Kupiłam i oddałam koleżance, najlepszy był Linomag i zwykła maść witaminowa. Gruszka nie sprawdza się praktycznie wcale, lepiej od razu aspirator do nosa. Zabawki na początku to zbędny gadźet, przynajmniej większość. Co do ciuchów, to zakładałam mało pajaców. Było ciepło. Beznadziejne są kaptury w bluzach, nawet teraz gdy moje dziecko siedzi. Śpiochy to też tylko max do rozmiaru 62, potem już się denerwował i nie zakładałam mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale też jest jeans i jeans i sztruks i sztruks. Miałam i mam nadal spodnie jeansowe i sztruksowe z materiałów bardziej miękkich niż niejedne bawełniaane. Super są spodnie w H&M z taką grubą gumką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam, ze KAZDY jeans i KAZDY sztruks w przypadku noworodka jest niewygodny i zbedny.... nie widzialam jeszcze superrozciagliwych jeansow ani sztruksow, a taki maluch duzo sie rusza i powinien miec wygodnie.... U nas tylko body i spiochy sie sprawdzaly u takiego brzdaca.. potem oczywiscie dresiki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o i widzę, że się rozkręciłam. Wg mnie podkoszulki z krótkim rękawem, długim. Jak już to lepsze kaftaniki. Ale ogólnie naj naj są body.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm nigdy nie liczyłam kosztów. Ale na pewno były one wielkie gdyż większośc(oprócz wózka,łóżeczka,parę ciuszków i wkład na pościel którzy kupili moi rodzice) kupowaliśmy sami. U mnie nie sprawdziły się : - rożek nie potrzebny bubel :P Był w użyciu tylko raz. - ochraniacze na szczebelki -kosmetyki -syn był uczulony na skład w oliwce,szamponie itd że przez dobrych klika miesięcy myliśmy dziecko w naparach ziołowych :P -a potem to karuzela- jedne wielkie badziewie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pre test
mozna zaoszczedzic duzo kupujac np ubranka w komisach sa jak nowe niemowle nie niszczy ubran..lozeczko i wozek tez mozna odkupic np na alegro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbędne
- podgrzewacz - całe opakowanie gotowych wacików nasączonych spirytusem - ręczny laktator - skarpetki dla noworodków (cały czas je skopywał) - rękawiczki niedrapki (wystarczy obciąć paznokcie - beciki - pieluchy flanelowe - jednorazowe podkłady - gruszka do nosa - bluzy z kapturem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, ze sa rozne gusta co do przydatnosci rzeczy. Dla mnie kaptury sa super, zakladam na czapke i nie wieje tak malej ;) Z tym , ze jak byla noworodkiem to niewygodne. Ochraniacze do lozeczka sa niezedne jak dziecko sie kreci ( oczywiscie nie noworodek, ale juz moja jak miala 4 miesiace przekrecala sie na brzuszek itp) Korzystalam z rozka bardzo dlugo. Zbedne natomiast sa liczne kosmetyki ( oilatum i krem do pupy to wszystko co uzywamy, no i jeszcze szampon do wlosow). Nie uzywalam sterylizatora do butelek. Czajnik z wrzatkiem wystarczyl. Gruszka to nieporozumienie. Najlepsza frida. Wanienka najprostsza, nie te zwydziwiane bo szybko dziecko przestaje sie miescic, a jest jeszcze za male na duza wanne i jest problem. Nie korzystalam z podgrzewacza, szybciej mi zagrzac wode w czajinku na mleko. Z ciuszkow to bawelna, bawelna, bawelna. Jeansy i sztruksy sa nie wygodne ( mialam z H&M te zguma), byly tylko od wyjscia, w domu rajtki zdaly najlepszy egazmin. Bodziaczki zapinane na ramieniu, albo najlepsze sa te wkladane przez glowe z zakladkami na ramionkach. Wszystkie kolnierzyki odpadaja do czasu az dziecko zacznie co najmniej samodzielnie siedziec. Dla maluszka to bodziaczek i spioszki to najlepszy zestaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak rajtuzy są najlepsze. Tylko pożalę się że jest problem z kupieniem fajnych chłopięcych :D. Chusteczki ze spirytusem to też lipa. Rożek to samo. Ochraniacz jak tylko zaczął się bardziej orientować ściągał. Natomiast od krecenia ratuje przynajmniej trochę śpiworek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okokokoko ----W mojej mieścinie to dla chłopca o rajstopy cięzko :D Dlatego bywało że kupowałam różowe lub czerwone :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do wydatków to kupilam tylko 4 kompleciki ubranek zeby do szpitala mial nowe,kocyk,rozek ,reszte mialam od szwagierki dosc dlugo moje dziecko ubieralam w spiochy,body,kaftaniki potem rajtuzy tez wygodna rzecz ochraniacz do lozeczka bardzo sie przydal rozek uzywalam do okolo 4miesiąca ale rowniez dla mnie przydatna rzecz gruszke do nosa uzywam do tej pory (dziecko ma 2lata) oliwke uzywalam do okolo 1roku chusteczki nawilzane tez uzywalam do okolo1roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani razu nie użyłam
zbędne: - nadmiar kosmetyków- na początku używałam tylko mydełka natłuszczającego Oillan do mycia całego ciałka i główki oraz kremu Nivea Baby p/odparzeniom. W ogóle nie zużyłam zasypki, kremu do buzi, oliwki i płynu do kąpieli. - gaziki nasączane spirytusem- lepszy był spirytus 70 % - gruszka - nadmiar ubranek- dziecko wyrosło zanim zdążyłam raz założyć, w ogóle nie używałam koszulek wiązanych i kaftaników, lepsze było body z długim rękawem ( córcia urodziła się zimą ), a na to pajacyk rozpinany. -rożek - za to śpiworek się przydał - więcej niż 2 zmiany pościeli, jedna w użyciu druga w praniu, więcej nie potrzeba - podgrzewacz, smoczek uspokajacz, butelki ze smoczkiem- najpierw karmiłam piersią , a potem od razu przeszliśmy na niekapek i łyżeczkę -laktator- wystarczył masaż Nie ma sensu kupować za dużo, zawsze mąż może iść i kupić ja czegoś zabraknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do wyprawki musialam dokupic auto;) bo to co mielismy nie mieściło wózka bliźniaczego, co prawda było pełnoletnie hihi zamiast karuzeli za 200 zł można kupić misie w ikea za 12zł u nas się sprwadziły. a pogrzewacz nieoceniony jak karmisz sztucznie dwójke dzieci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erhallejj
nie wiem, ile wydałam, bo to jak poprzedniczki pisały, coś się samemu kupowało, coś od rodziny dostawało, od znajomych i ciężko określić. generalnie co się u nas nie sprawdziło, to na pewno karuzela (bardzo szybko mały stracił zainteresowanie), gruszka, rękawiczki, nakładki na piersi i pajacyki. aha, i zbyt duża ilość kosmetyków - lepiej kupować na bieżąco. co się sprawdziło, to na pewno pościel feretti, łącznie z ochraniaczem (taki mały wircipiętek z synka), kołyska w pierwszych 3-ech miesiącach, podgrzewacz do butelek, fotelik samochodowy, przewijak i aspirator do czyszczenia nosa frida

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wyobrażam sobie
jak bym sobie poradziła bez podgrzewacza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×