Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malwinka0504

czy to ciąża????????

Polecane posty

o widzisz Frania jak Ci fajnie :) 3mam kciuki zeby z malym bylo wszystko okey :) daj znac :) ja postanowilam, ze od poniedzialku pojde troche do pracy, bo prawde mowiac to jakos nie sluzy mi malzenstwo... sypie sie wszystko.. teraz poplakuje i boli mnie glowa... a powinnam juz dawno spac... nie wiem co bym odpowiedziala gdyby ktos zapytal mnie czy jestem szczesliwa... jedynym moim szczesciem teraz jest malenstwo i to mnie 3ma przy dobrych torach.. buziak p.s. i jakos tak mi smutno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malwinka, rozumiem Cię :( na początku ciąży też miałam niełatwą sytuację, prawie rozeszłam się ze swoim facetem. Ciąża to trudny okres dla kobiety, hormony szaleją, faceci jeszcze nie przywykli do sytuacji i takie są potem efekty. U mnie jeszcze koszmar powrócił jak dziecko było w domu, jak młody płakał to tatuś o mało go z skóry nie obdarł, ale zrobiłam wywiad wśród koleżanek i 90 % facetów wnerwia się dość mocno jak dzieci płaczą. Teraz najważniejsza jesteś Ty i twój brzuchol :) staraj sie nie denerwować, nie płakać i nie przemęczać żebyś nie urodziłam wcześniej tak jak ja. i jeszcze jedno, mój facet jak rozrabiał to nastraszyłam go że wróci do matki i ograniczę mu prawa rodzicielskie, poskutkowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
światełko w tunelu :) byliśmy u hematologa i okazało się że wyniki nie są takie tragiczne i że leczenie tym co teraz podaję jest dobrze ustalone ale musi potrwać minimum 3 miesiące :) za około 3 tygodnie musimy zrobić badania i iść znów do hematologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to sie ciesze razem z Tobą Franiu! :) ja jutro idę do pracy, zobacze jak bede sie czuc... po pracy bede sie uczyc i zleci a teraz bede robic liste rzeczy dla mnie i dla maluszka :) nastroj juz mam lepszy, chociaz w sumie to mi sie co chwilke zmienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiagosia
hej dziewczyny miałam nadzieję, że się udało, ale niestety przyszła @.. co prawda była dość dziwna ale temperatura mi spadła, piersi nie bolą i wszystko co było inne wróciło do normy. zazdroszczę wam, tym, które zafasolkowały bo nie musicie liczyć, czekać, testować i denerwować się czy to już czy jednak nie. do tego z mężem mi się psuje, kochać się "na zawołanie" już nie chce, mówi, że tylko o to mi chodzi.. eeech.. a jak mu powiedziałam, że chcę kupić testy owulacyjne to nawrzeszczał na mnie, że nie życzy sobie tego i że dziecko to ma być dzieło przypadku. ale skoro się nie udało to chyba albo źle celujemy (w dni) albo już nie wiem co. poddaję się, nie mam już siły. trzymajcie się cieplutko i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania i dobre wyniki badań :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melissaa
dziewczyny a jakie mialyscie peirsi w ciazy?Twrde i bolesne czy tylko takie jakby napompowane?błagam o odpoiwedz.Schizuje sie ze jestem w ciazy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zullaaaa
no wiesz ja byłam w poczatkowej fazie i miałam piersi normalne...tylko sutki mnie piekłi i pojawiły sie zyłki (mało) a Ty w jakim dniu cyklu sie kochałas i ilo dniowe masz cykle bo wiesz pirsi moga bolec tez ze względu na zbiżający sie @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, co tu tak pusto? gdzie sie podziewacie dziewczynki? u mnie kiepsko... psychicznie masakra a fizycznie robie sie coraz ciezsza... i z mezem sie jakos nie uklada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam u siebie koleżanką z małą córą u siebie dlatego tu nie zaglądałam ale już się melduje ;) hehe radochę mam bo zaczęłam kupować zabawki młodemu, wcześniej miał tylko karuzelę nad łóżeczkiem i huśtawkę na baterię co sama huśta ale zaczyna być bardziej kontaktowy to mu kupiłam hipopotama z pozytywką i słonia malarza który ma dzwonek, szeleszczące uszy itp :) piękne są zabawki ale czasem strasznie drogie, chyba za firmę się płaci :) ale wole kupić 1 porządną niż kilka badziewnych. malwinka, ciąża niestety jest niemiła, ale masz już wiele tygodni za sobą. a z mężem szkoda że się nie układa i boję się że może być gorzej jak w domu pojawi się wiecznie wrzeszczące dziecko. a zdradzisz w czym tkwi największy problem??? może jako starsza i bardziej doświadczona coś poradzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem... to chyba w liczbie mnogiej mozna wymieniac juz teraz.. pierwsza sprawa to jego meskie ego, ja pracuje, zarabiam a on nie.. czeka na zagraniczny zasilek, bo dosc dlugo za granica pracowal i teraz czeka na kase.. tylko w przyszlym miesiacu bedzie dziecko i ciekawe co bedzie jak nie dostanie tej kasy... bieda niesamowita, tzn. moi rodzice są w stanie nam pomoc.. druga sprawa to to, ze mieszkamy u niego, na gorze u jego rodzicow i mi jest sie strasznie ciezko przystosowac. a mi sie nie podoba, ze on czesto popija piwko albo wodeczke z dziadkiem. no sorry, ja ide do pracy przychodze zmeczona jak slonik a on mnie pyta czy mu kanapki zrobie. malo tego spi w dzien a w nocy czesto albo gra albo wychodzi z kolegami.. to juz naprawde przegiecie, czasem mam chec sie spakowac i wrocic do rodzicow. mam wrazenie, ze lepiej poradzilabym sobie sama z dzieckiem niz jeszcze z nim... to strasznie irytujace takie jego zachowanie. a i malo tego.. jest jeszcze pewna goraca 19stka, ktorej wybitnie wpadl w oko i smsy telefony itp. teraz on twierdzi, ze nie ma z nia kontaktu, ale zeby telefon pod prysznic zabierac.. to juz nawet ja tego nie robie. :P ogolnie to najwazniejsze jest dla mnie teraz malenstwo i to jego dobra chce najbardziej i tak w sumie to nie wiem co robic. bo to co bylo miedzy nami to sie chyba wypalilo a jak bedzie dziecko itp. to pewnie bedzie moja wina, ze ono placze, bo to ja jestem matka i nie bedzie mogl sie wyspac. teraz np. uslyszalam czy musze tak glosno pisac na laptopie od samego rana.. hyh.. nie wspomne o tym, ze on potrafi mnie obudzic w srodku nocy jak np. wroci podchmielony i mnie budzic.. a jeszcze egzaminy zdawac bede teraz trzy pod koniec miesiaca.. ale to go juz kompletnie nie interesuje.. to pokrotce chyba wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiagosia
wiem ze latwo tak pisac ale ja bym go zostawila na jakis czas. niech sie czlowiek zastanowi czy jest w porzadku wobec Ciebie. w koncu to on jest glowa rodziny i to on powinien pracowac a Ty powinnas lezec i odpoczywac wymyslajac co chwile zachcianki ;) to bylby dla Was sprawdzian.. trzymam kciuki mocno i nie martw sie, niedlugo bedziesz miala Malenstwo-Twoj nowy swiat. wylacznie dla Ciebie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawiam się malwinka że Twój mąż ma syndrom własności. Ożenił się z Tobą więc ma cię na "własność", nie musi się starać bo po co?? jesteś jego żoną!!!! Chyba nie dorósł do bycia mężem i ojcem ale niedługo kubeł zimnej wody się mu na głowę wyleje. Ja na Twoim miejscu zaryzykowałabym bardzo drastyczną rzecz (o ile rozmowy wcześniejsze były i nie przyniosły efektu) spakuj się i wyprowadź się na jakiś czas do rodziców. U mnie to zadziałało. Tylko ze ja swojego spakowałam do mamusi bo on mieszka u mnie. Jak się wyniesiesz na jakiś czas to może zrozumie co może stracić i pójdzie po rozum do głowy a jeśli nie, no to będziesz wiedziała że to małżeństwo było farsą. Przykre to ale prawdziwe, lepiej wcześniej się o tym przekonać niż jak dziecko się urodzi i będzie dorastało w domu gdzie rodzicom się nie układa. Wiele razy korzystałam z psychologów i zawsze służą tam dobrą radą, może i Ty się przejdź do specjalisty? fajnie jest się tak wygadać. Bardzo Ci współczuję bo wiem jak kobieta czuje się w ciąąży i że potrzebuje wsparcia pomocy i czułości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to, ze ja wiem, ze powinnam to zrobic... ale jak juz przychodzi co do czego to miekne.. on robi maslane oczka i przez kilka godzin jest ok a pozniej scenariusz sie powtarza. dzis wrocilam z pracy a on z mamusia pil sobie piwko ;/ rece mi opadly... chyba czas na sprawdzenie stanu mojego konta, wybranie dla dziecka rzeczy i ucieczke do rodzicow.. chyba tam samej bedzie mi lzej niz z nim... slub.. mialo byc tak pieknie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki, jestem u rodzicow... mialam dosc.. w ogole to wlasnie wrocilam, bo wzielam troszke rzeczy, powiedzialam, ze narazie bede u rodzicow przez weekend. weszlam a on lezal ze skruszona mina, wtulony w poduszke. nie bylo latwo wziac rzeczy i wyjsc.. ale ja musialam.. po prostu musialam. myslalam, ze bedzie lzej, bo teraz lzy ciasna mi sie do oczu.. nie wiem jak sama zasne, ale coz... boli... ale teraz ja i malenstwo jestesmy number one. co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z ciebie dumna, wiem że Ci ciężko ale dobrze zrobiłaś :) teraz zacznie się proszenie żebyś wróciła i będziesz mogła negocjować warunki powrotu :) alkohol to podstawa potem koledzy itp. Kubełek z zimną wodą został wylany i bardzo mu tak dobrze, teraz (mam nadzieję) zrozumie co stracił, a chwilowo stracił wszystko na czym powinno mu zależeć. Musisz być twarda bo jak teraz sobie pozwolisz na takie traktowanie to później sobie z nim nie poradzisz, męża trzeba od początku wychowywać. Pisz jakby co to wesprę miłym slowem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak Frania Twoje malenstwo? :) moj maluszek kopie momentami tak mocno, ze mam wrazenie, ze mi wyskoczy do gory :) swietne uczucie... dzisiaj bylam na uczelni, bede zaliczac sesje wczesniej :) przed urodzeniem kochanego szkrabika :) i kupilam sobie sweterek taki dlugasny na poprawę humoru :) czuje sie okey, jestem spokojniejsza aczkolwiek mysle o tym co robi moj szanowny maz... buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jakby bylo malo, to sie rozchorowalam :( mam nadzieje, ze to nic powaznego. jutro ide do lekarza na 13. a co tu tak pusto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey niunki ;) Co tam u Was ?? Malwikna bądz dzielna trzymaj sie!!! Nie daj mu sie!!! :) Ja czekam do 20 na @ :( Wariuje już ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :( u mnie smutno. z dzieckiem dobrze ale atmosfera od malwinki mi się udzieliła. od 3 dni awantury w domu, osobne spanie, a jak nie wrzeszczymy na siebie to się nie odzywamy. dowiedziałam się że rozpierdalam wszystkie pieniądze !!!!!! gówno zarabia że non stop brakuje ja oszczędzam na sobie (więcej wydaje na benzynę niż ja na siebie) i jeszcze śmie mi mówić że rozpierdalam !!!!! zrobiłam mu listę na co idzie kasa to chyba dotarło do jego małego móżdżka ile życie kosztuje i dziecko. ale ja tak czy inaczej powiedziałam że nie robię zakupów, nawet nie będę mu mówić co ma kupić (niech się wysili) i zobaczymy ile on będzie wydawać. najłatwiej kogoś oczerniać jak się nie zdaje sprawy z wielu rzeczy. codziennie gotowałam obiady, min 1 w tygodniu ciasto (bo lubi) kanapeczki do pracy robiłam, prałam, sprzątałam, zajmowałam się dzieckiem, codziennie kąpię (mimo iż on miał to robić a wykapał tylko pół razu bo zaczął ale nie dokończył) zakupy, opłacanie rachunków. pan i władca miał tylko zarobić i czasem nakarmić dziecko a resztę przyziemnych rzeczy była na mojej głowie. chyba od nowego roku będę sama, powiedziałam ze chcę 1000 zł na dziecko a w weekendy będę dorabiać na swoje wydatki. jakoś dam sobie radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzielna Frania !! ;D Nie daj się!!! :):) Ale tak serio jak czytam to co dzieje sie u Was to zaczynam sie przerażać nie chce tak ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! jejQ Frania trzymaj się! z moim tez nie najlepiej.. ale lepiej niz ostatnio. ja sie przeziebilam i siedze w domu na zwolnieniu znow :( ale moze dzis wyskocze kupie cos dla dzidzi :) a jak FRania nastroj? Emisia nie martw się, moze to tylko ja i FRania mamy takie zakichane szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak palantowi napisałam za mniej więcej ile na co idzie kasy to już schodzi skruszony i przeprasza i obiecuje poprawę ;) ku.....a dawał kasę i o nic się nie martwił wiec gadał głupoty ale jak zobaczył czarno na białym co ile kosztuje to dotarło do móżdżka. Już jest dobrze ale daję mu paragony :) a propos wydawania kasy, dziś poszło 590 zł na 2 szczepionki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Witam ponownie po pięciu miesiącach przerwy ;) Dziewczyny, przecież jesteśmy silne, prawda?? Damy ze wszystkim radę! Piszę, bo troche mi smutno :( i muszę się wyżalić z moich obaw . :( Mam już 41 dzień cyklu, już mi sie długo spóźnia okres a od pewnego czasu miałam ładniutko 28-29 dni (po tych perypetiach z jelitami-czyt.wstecz;) ) Niestety, są powody do obaw, może nie jakoś szczególnie, bo sie zabezpieczyliśmy prezerwatywą, ale jakoś sie gumka zeslizgiwała troche (nie spadła całkiem), było mokro itd.. no a to było w jakimś 11 d.c. -a skoro mam regularnie (miałam ;( ) to blisko owulacji.. Moje zmartwienia zaczęły się wtedy, gdy zaczęłam częściej chodzić do wc, chodze ciągle wymęczona- studia swoją drogą- ale odpoczywam ile sie da, bo przelatuje przez "palce", poza tym więcej jem i dużo mi sie chce spać.. poza tym to oprócz nabrzmiałych piersi, bólu brzucha i humorku jak przed @, to nic mi sie nie dzieje. { Temp.nie mierzyłam, bo nie mam termometru, a do najbliższej apteki do ośrodka do zarazków nie chce sie pchać ;) } Kupiłam sobie Falvit,zażywam i już mi troche lepiej. Boje się robić testu, bo wiadomo,że może wyjść i tak negatywnie, a boję się ciąży zwłaszcza, że nie chcę być samotną matką z dzieckiem.- tak szczerze to rozstałam sie z chłopakiem:( Na szczęście już nie panikuje jak przedtem, bo to bez sensu, może to przemęczenie jesienne daje się we znaki?? Kto wie ;) Tyle chciałam Wam opowiedzieć, miło jest też poczytać wasze długie opowieści :p No ale trzeba być silnym :) Czyż nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widziałam, śliczny jest!!!!!!:D:D:D:D tylko pogratulować i pożyczyć zdrowia :* ps- ten uśmiech- rozbrajający :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie- myślicie, że już mogę zrobić test i że wyjdzie co ma wyjść?? (pytanie retoryczne, ale sie upewniam ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób test, z jednej strony fajnie że miałabyś malucha ale wychowywanie bez ojca jest trochę kiepskie, wiem bo mam koleżankę która ma taką sytuację. tak czy inaczej test rób i czekam na wieści :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jutro idę i kupię, ale zrobię dopiero w sobotę rankiem, bo jednak bardziej prawdopodobny będzie wynik, choć nigdy nie na 100 %. W sobotę dam znać. Piszcie co u was. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze raz jestem, wybaczcie,że tak znów jedno pod drugim... zrobiłam już test, kol.miała zbyteczny w torebce ;) wynik negatyw, więc mam spokój jak narazie, mimo, że ten wynik nie jest pewny, zwłaszcza, że to robiłam teraz i testem przeterminowanym ;) Jednak myśle, że jakby miało wyjść to by wyszło od razu, bo mojej siostrze spóźniała się @ kilka dni, ale,że starała sie o dziecko, to kilka razy tak miała,że była niewyrazna krecha a jak była faktycznie w ciąży, to była EWIDENTNA druga czerwona krecha. Mogę sie zacząć martwić, gdy będzie sie jeszcze z tydzień spóźniać moja @.. ;) Buziaki :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×