Oświadczył się dziś! ale jak!!!!.. i zniszczył moje marzenia!

Dziewczyny mam tu nick. Ale wstydzę sie go ujawnić w związku z sytuacja dzisiejszą. Czytałam, pisałam, mądrzyłam się czasem i czekałam bo WIEDZIAŁAM, że mnie to tez czeka z moim ukochanym. I zdarzyło się. Miałam nadzieję na Boże Narodzenie, potem były moje Urodziny - tez nic nie bylo, to pomyślalam, ze może urlop. A tu ni stąd ni zowąd zwykły piątek i obiad u Jego Rodziców. I wiecie co? MAMA Mu pomogła. Powiedziała że A. chciałby coś powiedzieć. Mój ukochany zrobił sie czerwony i podsunął mi nagle wyjęte spod stołu pudełeczko z pierścionkiem. Podsunął mi je i patrzył. A Mama mojego A. zaczęła klaskac w dłonie i krzyczeć: "Otwórz! otwórz! oj bedzie ślub". Nie wiedziałam co robić. Żdnego klękania, żadnych kwiatów, żadnego "wyjdziesz za mnie?". Otworzyłam to pudełko bo czułam napięcie i znów słysze Mamę A. "Boże jaki piękny, no włóż". SAMA SOBIE WŁOŻYŁAM PIERSCIONEK ZARĘCZYNOWY NA PALEC! Nie tak miało być. Mój narzeczony uznał, ze jak włożyłam to się zgadzam i zapytał tylko czy mi sie podoba. Powiedziałam, ze tak, ze śliczny. Dałam Mu buzi i obiad jedliśmy dalej. Jakies tam durne żarciki na temat ślubu i nic więcej. Nie tak miało być!!!!!!!!!!

w koncu ech sorka nie wiem czy sie smiac czy plakac wspólczuje w kazdym razie

Współczuję Ci narzeczonego i teściowej. Zero wyczucia.... Może to będą złe dobrego początki?

No rzeczywiście *trochę* masakra :O

Powiedz mu, że się rozmyśliłaś :P

ojej....może się chłopina wstydził. ale doceń! chciał dobrze,!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! moje kochanie wstydziło się uklęknąć i zsunęło się jak żabka na dywan, i co z tego? chwila nie do zapomnienia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:))))

Ja też piszę zwykle z innego nicku. Nie martw sie ,tacy sa faceci. Moj nie wiedzial,ze chcialabym,jak kazda dziewczyna,czasem dostac kwiaty. Dzien kobiet, Walentynki? Gdziez tam, nigdy nie bylo. Moje teksty,ze lubie roze byly jak groch o sciane.Dopiero po 3 latach nie wytrzymalam i powiedzialam mu z zalem,ze czasem chcialabym dostac,bo lubie. I co? Jakby sie obudzil. Zareczyny?wez nie wspominaj. Jak wyrzucilam mu,ze chodzimy ze soba juz 4 lata i ze inne parki juz dawno do slubie i dzieci, a my nic,nawet pierscionka nie dostalam, to po tygodniu przyniosl mi pierscionek. Na moje pytanie czy ja wszystko musze zalem wypominac,powiedzial,ze juz dawno planowal i ze mial juz ten pierscionek jakis czas ze soba. Zareczyny tez nic specjalnego, w moim pokoju,no ale uklakl i bez rodzicow:) Zywie jeszcze tylko nadzieje,ze moze chociaz domysli sie ,ze o slubie to trzeba samemu zagadac,bo ja sie czuje,jakbym wymuszala:) Mowilam mu o tym,a on , ze nie,jakie wymuszanie, on juz dawno o tym czy o tamtym myslal. No wiec widzisz.......;)Ech, i tak jest mi z nim dobrze:)

Scenarzystka i reżyserka :-o Nie ma gorszego połączenia. Biedny chłopak...

Masakra? dziewczyny, to był najgorszy dzień w moim życiu. A miał byc jeden z najpiękniejszych. Ja kocham mojego A. i zgodziłabym się zostac Jego Żoną, ale dzis zrozumiałam jak ważne jest to, co niektórzy nazywają \"szopką\", to klękanie i samo ZAPYTANIE! Mnie nikt nie zapytał, po prostu uznał, ze to kwestia pierścionka więc TAK i już! Wiem, że mój A. bardzo Mamę swoja szanuje, wiem, ze Ona tez bardzo czekała na ten ślub, ale nie sądziłam, ze On tak sie zestresuje, ze będzie się Mamą wspomagał (skoro wiedział, że i tak powiem TAK) i tak to bedzie w efekcie wygladać. Po obiedzie jak mnie odwoził to sie popłakalam, pytał dlaczego, a ja powiedziałam, ze ze wzrusznienia bo nie wiedziałam co powiedzieć.

e tam, nie przejmuj się. Grunt że zaręczyny były i pierścionek ładny. Trafiłaś widocznie na mało romantyczny typ, będziesz miała całe życie żeby go podszkolić w tym zakresie. Nie dawał wcześniej znaków, że jest jaki jest? Wiadomo że baby marzą o romantycznych oświadczynach przy blasku księżyca albo zachodzącego słońca, a facet to sprowadza do algorytmu kupić pierścionek - wręczyć - spytać czy dobry (jak zły to zmniejszyć/powiększyć/wymienić). Może jeden na dziesięciu wpadnie na to, żeby zrobić oświadczyny-niespodziankę.

Achajka-z ust mi to wyjelas:)

z jednej strony moze matka go speszyla wstydzil sie bardziej na lajcie to zrobic i romantyczniej nie wyszło mu ale zapewne zalezy mu na tobie

La Firynda - to nie chodzi o to, ze ja miałam wyreżyserowany każdy gest - nieprawda. Ja nie oczekiwałam klękania przy Rodzicach, albo w restauracji, ale samo zapytanie było dla mnie ważne. Chciałam, żeby to była nasza chwila, którą bedziemy wspominac latami. No nie mów, że marzyły Ci się takie zaręczyny jak moję (bo słowa oświadczyny użyc nie mogę). Reszta dziewczyn - dziekuje. Wiem, ze jest późno ale dziękuje za zainteresowanie i Wasze słowa.

Gratuluję zaręczyn :) nie pakusiaj :P może wesele chociaz będzie fajne ;)

btw mój M też się mnie nie spytał czy za niego wyjdę, wręczył mi pierścionek i oznajmił że skoro mamy równouprawnienie to ja się mogę go spytać czy się ze mną ożeni:D no i spytałam:P

Achajka- no coz,faceci:) Ale czemu nam z nimi tak dobrze?;)

On zawsze był niesmiały, ale rozmawialiśmy o zaręczynach nie raz dlatego może tym bardziej łzy lecą.

a przy porodzie jego mamusia też zamiast niego bedzie. Co zamaminsynek...ble

Już nic tego nie cofnie,przyjelas pierscionek. Ale rzeczywiscie,mogl to zrobic bez niczyjego udzialu. Przeciez zna Cie wystarczajaco,zeby wiedziec,ze moze bys wolala bez swiadkow.Nie martw sie,mnie kiedys czekaja "fochy" odnosnie slubu :D

\"Achajka ma jajka\" - i dobrze! Ja to w ogóle oświadczyłam sie mojemu! W radiu! U Roberta Janowskiego! Mój Mąz tak się zesresował że jak usłyszał to na spotkanie przyszedł z pierścionkiem i za miesiąc byliśmy małżeństwem.

oj biedny facet, rodzinka go zmusila do slubu :( widac ze to jego mamusia sie oswiadczyla a nie on,

ble i fu

Radiowka- a ktore z was zagadalo o slubie?

Błagam - powiedzcie, ze ja za jakis czas nie bedę tego pamietac!!!!!!!! Sklamcie nawet....

ten koles ma ile...21 lat? Bo zachowania swiadczy ze to szczeniak jeszcze.

Mysle,ze nie bedziesz,o ile powiesz mu o tym otwarcie. W przeciwnym razie bedziesz tłamsic to w sobie i miec coraz wiekszy żal do niego. Wiem co mowie.

Kk5 - my rozmawialiśmy tylko o tym, że na drugi rok ślub. Czułam sie więc pewnie musze wyznać, kiedy dzwoniłam do Roberta. I wiem, ze ludzie sie śmiali pewnie, ale było naprawdę super. Noo i zamiast \"w przyszłym roku\" wzięliśmy slub (cywilny) za miesiąc!

u mnie w regionie jest taka reguła że oświadczyny są u dziewczynt, nie u chłopaka, zaprasza sie wtedy rodziców przyszłego narzeczonego, i w takiej sytuacji chyba jego mama nie wyskakiwałaby z czyms takim...

Kkk55 - masz rację, ale kiedy uważasz najlepiej powiedzieć?.. On mysli, ze ja bardzo sie cieszę, wciąż dostaje smsy, kiedy jesteśmy sami jest super, On przy Mamie sie stresuje (taka kindersztuba) ja to wiem. Te smsy sa cudowne. Kiedy mam powiedzieć?

nieszczęśliwa: nie płacz, dla ciebie. fajnie jest mieć marzenia o romantycznej chwili, którą się będzie pamiętać do końca życia ale to nie jest najważniejsze w zaręczynach. On chce być z tobą, kocha cię, ty też jego kochasz. Dał plamę, nie dopracował formy ale nie zrobił tego specjalnie by cię zranić, to raczej taki nieumyślny ruch słonia w składzie porcelany. ty też nie zakomunikowałaś mu jasno że ta forma ci się nie podobała, kłamiąc w samochodzie. To błąd; nie musisz mu robić awantury ale komunikować co ci sie podoba a co nie powinnaś, najlepiej jak ochłoniesz. Kkk55 ma tu rację, inaczej wyhodujesz w sobie pretensje do niego. Na złote gody będziesz się śmiać z zaręczyn przy rosole teściowej; kiedyś nikt się nie zaręczał z pierścionkami i kwiatami a przecież ci ludzie nie byli z tego tytułu mniej szczęśliwi. obróć to w żart i wykorzystaj jako doświadczenie że marzenia sobie a życie sobie i nie ma co myśleć nad formą, liczy się treść. tak jak nieważne czy pierścionek zaręczynowy jest z diamentem czy z cyrkonią, ze złota, ze srebra czy z odpustu, liczy się idea i szczere uczucia.