zdradzil mnie z moja kolezanka...

zdradzili mnie oboje ,czuje sie strasznie oszukana i wykorzystana przez oboje ,na domiar zlego nadal z nia pracuje i mamy piknik rodzinny na ktory ide z dziecmi a ona z nim-co mam robic? jak sie zachowac? moje dzieci uwazaja ja za ciocie a jego za ojca, nie daje rady juz psychicznie ,nie moge patrzec na nia w pracy najchetniej wygarnelabym dzi... i dala w ryj ,ale co mi to da? nie bede sie ponizac ma juz dosyc tej chorej sytuacji a ona robi mi na zlosc i probuje afiszowac z tym swoim uczuciem cale szczescie ze on sie powstrzymuje,udaje ze jej nie widze i nie slysze ze jest dla mnie powietrzem ale to wszystko niszczy mnie psychicznie ...pomozcie

oj, wierzę, że masz dosyć i bardzo przezywasz taką sytuacje. nie ma jakiejś jednej dobrej rady. Ja miałam cos podobnego. Mój ex spotykal się za moimi plecai przez 5 miesięcy z dziewczyną, która grał moją przyjaciółkę, a ja zwierzałam sie jej z naszych problemów. Potem ona mu to wszystko mówiła. Miałam podniesioną głowę kiedy ich mijałam, a ona mieszkała w moim bloku. ryczałam po nocach, piłam hektolitry wina i słucham optymistycznej muzyki. Polecam Eltona Johna " Im still standing". Zdobywałam sie na wymuszony uśmiech kiedy ich widziałam, starałam się ładnie wyglądac i nie pokazywać jak bardzo cierpię. Pokazałam, ze mam godność. Tu płacze i żale nic nie dadzą, zrobisz z siebie jeszcze większa ofiarę, a przy okazji dasz tej dz.... i temu złamasowi satysfakcję. Pamietaj, BYLE KTO nie jest w stanie Cie ruszyć. Pokaż klasę. Od tego momentu minęło 2 lata, pamiętam to jak dzis jak podle się czułam, ale teraz wiem, że nic nie jest w stanie mnie złamać. I to dobrze, że za jednym zamachem pozbyłam sie 2 fałszyców. Teraz mam kogoś, kto mnnie kocha. A ich mijam już z naturalną obojętnością. Wytrwalości kochana:*

udaje silna ,jestem zadbana i piekna jak nigdy przedtem, w pracy usmiechnieta mijam ja z wyzszoscia -co nie jest trudne bo ma 150 w kapeluszu:) ale w srodku wszystko kipi a rece trzesa mi sie jak tylko pomysle ze ona juz zaraz bedzie w pracy,sa dni kiedy wszystko to mi wisi a sa takie gdy nie moge sie pozbierac , a co mam zrobic z tym piknikiem ? najmlodsza corka bedzie za nim latac i w sumie to niech lata bo on sie nia zajmie a ta szlag trafi, ale jak ona sie do niej odezwie to chyba nie wytrzymam ...:(