Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość studnia bez dna

czy jest na sali dziennikarz?

Polecane posty

Gość studnia bez dna

czy moze wiecie jakie wymagania trzeba spelnic zeby zostac dziennikarzem? czy konieczne sa studia dziennikarskie? czy osoba bez wyksztalcenia w tym kierunku, za to ciekawa swiata, kreatywna, lubiaca i potrafiaca pisac ma szanse na prace w redakcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studnia bez dna
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semisamu
Zelezy w jakiej redakcji. Sa takie, ktore wymagaja kierunkowych studiow, sa takie, ktore nie. Na 90% zaczac nalezy od stazu, czesto bezplatnego a pozniej sie klaruje, czy pasujesz, czy nie. Warto startowac tez w konkursach na staz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studnia bez dna
a czy jest taka mozliwosc, ze daje im swoje teksty, oni oceniaja i stwierdzaja ze sie nadaje? czy moglabym po prostu napisac dod kilku redakcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semisamu
to moze byc wstep do rozmowy o staz. Czesto kandydaci proszeni sa wlasnie o przedstawienie probek tekstow. Wtedy redakcja moze ocenic, czy masz szanse (czyli jaki masz styl pisania, gramatyka, zasob slownictwa itp.) Zapomnij o tym, ze ktos ci da etat na podstawie samych probek. No chyba, ze mowimy o jakims biuletynie w Pcimu Dolnym. Oczywiscie, ze mozesz pisac do wielu redakcji. Lepiej jednak zadzwonic i zapytac o mozliwosc spotkania, ws. ewentualnego stazu. Na spotkanie przynosisz teksty i dogadujecie sie. Takie wysylanie w ciemno jest o kant d...py rozbic, nikt nie czyta takich maili, bo roboty jest wystarczajaco duzo a podobnej korespondencji jeszcze wiecej, wiec to sie wywala bez czytania. Uwierz, ze dziennie do takiej przecietnej redakcji wplywa podobnych zapytan kilka, kilkanascie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studnia bez dna
nie myslalam o wysylaniu tektu mailem. bo domyslam sie jak to jest. najgorsze jest to ze ja mam juz 28lat i wyksztalcenie w zupelnie innym kierunku. praca w redakcji jest moim marzeniem. nie wiem, czy nie porywam sie z motyka na slonce. dlugo brakowlao mi odwagi, a teraz, gdy sie zebralam w sobie, to nie wiem od czego zaczac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semisamu
I radze ci dobrze- w rozmowie z naczelnym, czy jego zastepca zapomnij o slowie etat i pytaj o staz. Nic tak nie rozsmiesza i nie pali kandydata, jak przekonanie, ze z ulicy mozna od razu przejsc do pracy w redakcji. Uwierz, ze pisanie do szuflady a pisanie do gazety, to dwie rozne sprawy i jesli nie mialas z tym wczesniej do czynienia (zawodowo), nie masz pojecia bladego o specyfice tej pracy. Na stazu wlasnie ucza takich naturszczykow, jak to sie pisze do gazety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semisamu
Zacznij od dzwonienia i pytania. :) Tam tez pracuja ludzie. :) A jesli to rzeczywiscie twoje marzenie i pasja, to jeden z warunkow do wykonywania tego zawodu spelniasz. :) Jest to bardzo ciezki kawalek chleba i tylko dla pasjonatow. :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studnia bez dna
semisamu- dzieki serdeczne za odpowiedz:) fajnie by bylo pisac i miec z tego pieniadze, ale chetnie robilabym to za darmo. wlasnie dlatego, ze pisanie sprawia mi przyjemnosc. moglabym byc odpowiedzialna nawet za jakies krotkie teksciki, ktorych nikt nie czyta, byle mi dali szanse:) wcale sie nie pcham od razu na pierwsza strone do ogolnokrajowych pism.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Generalnie po każdym kierunku można być dziennikarzem. Jeśli myslisz, że w to misja, bo ważne tematy się porusza, ratuje się ludzi i wogóle, to nabierz trochę realności, generalnie piszę się, albo co ci każą, albo co wymyślisz i się spodoba, ciężko jest fakt, ale ogólnie to fajna praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
wiesz to się ta wydaje, że mogła byś pisać za darmo, tak ze 3 teksty, to może i byś mogła ;), a później to jednak motywacja spada ;). o czym byś chciała pisać i jaka gazeta ci się marzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
do tej pracy trzeba mieć ewidentnie sporo uporu, sił i samodzielności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykształcenie kierunkowe - dziennikarskie nie przeszkadza oczywiście ale jest tak naprawdę mało użyteczne w tym zawodzie. Jesli kończysz np. studia prawnicze - to już masz jakąś specjalizację jako dziennikarka. I jeszcze jedno: dziennikarz to nie zawód. To charakter :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
dziennikarstwo internetowe jest jednak inne niż gazetowe, mi bardziej odpowiada, to pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semisamu
O oglonokrajowych to ty na dzien dobry zapomnij na dobrych pare lat. zacznij szlifowac warsztat w lokalnych mediach. Nauczysz sie podstaw, wypracujesz warsztat. pieniadze marne i zobaczysz je dopiero po odbyciu stazu /najpewniej/. Licha podstawa i wierszowka (chyba, ze cos sie zmienilo/. Tak jak napisal bnytiu malo romantyzmu w tej pracy, przynajmniej na poczatek. Bedziesz wysylania na najglupsze spotkania, na ktore nikt z redakcji pojsc nie chce. bedziesz pisala o takich bzdurach, ze glowa mala (ale tylko tak nauczysz sie pisac). Radosc z tej pracy wraca po czasie, kiedy juz najgorsze przetrwasz. Wtedy jeden tekst moze wynagrodzic ci mase doopnych konferencji, spotkan i nerwow. A do oglnokrajowych to ida juz ludzie z warsztatem. Tam w staze, sraze malo kto sie bawi. Zwlaszcza teraz, jak kryzys na rynku medialnym i mase wyuczonych dziennikarzy, z wieloletnim stazem stracilo prace i gotowi sa na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Akurat znam ludzi, którzy mają różne charaktery, generalnie bycie szują z natury pomaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studnia bez dna
problem w tym, ze to jest tylko marzenie. wcale nie wiem, czy bym sie nadawala i ogolnie bardzo sceptycznie podchodze do swoich umiejetnosci. nie traktuje tego jak misje i od razu powiem, ze jako dziennikarz-reporter na pewno sie nie sprawdze. widze sie raczej w dziale porad, zdrowia, urody, mody, recenzji, redagowania horoskopow;) itp. najchetniej w pismie z rodzaju "twojego stylu". ale to za wysokie progi na moje nogi. myslalam tez o portalach internetowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
A tu się nie zgodzę można trafić na staż od razu do ogólnopolskiej redakcji z tym, że głównie do internetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
studnia to co napisałaś, to wiesz takie dziennikarstwo szczerze mówiąc żadne...powiem ci, jak się pisze horoskopy do jednego znanego dziennika, kopiuje się je z jakieś strony i z deczka przerabia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie kreatywność ? Nie można sobie samemu napisać ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Z tego co mi wiadomo, to miesięczniki rzadko mają stacjonarną redakcję, ludzie piszą teksty zdalnie. Poza tym dużo też zależy, jak wygląda praca, bo często to jest wyścig szczurów, w ktorym nie chciałam brać udziału, podkradanie tematów, takie tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Po prostu nie pisze się tak horoskopów, bo nie ma sensu, tak jest przyjęte i już, zresztą kto to czyta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studnia bez dna
ja po prostu lubie "prace ze slowem". takie ubieranie mysli w slowa. przetwarzanie tekstu, zabawe zdaniami. moge pisac o bzdurach, farmazonach i innych bzdetach, czyli o tym, o czym pewnie zaden szanowany dziennikarz nie chce. szuja nie jestem:( wiec i tak sie pewnie nie przebije. szczegolnie, ze i wiek na przebojowa kariere nie ten :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semisamu
No to ja nie na czasie moze jestem. :) Wyjechalam 6 lat temu konczac tym samym 10 letnia "kariere" w mediach. Wtedy do golnokrajowych to brali jeno na przemial naturszczykow, 2-3 miesiace bezplatne i wypad, bez mozlowosci rozwoju. No moja droga autorko to ty mnie w bambuko robisz. Dziennikarstwo- redagowanie horoskopow? W Twoim Stylu? :) Ok. Ja zamilcze. Powodzenia jednakowoz zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Zartowałam z tą szują, porządni też sobie radzą :). A poważnie, to jednak jest ciągła nerwówka, no wiadomo zależy jeszcze gdzie i co robisz, no ale w dużych gazetach, to jest przemiał. Wychodzenie o 19, 20, albo i później z pracy w tygodniu, to norma, mówię o dziennikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studnia bez dna
hm. rzeczywiscie moze macie racje, ze dziennikarzem nie bede. ale przeciez ktos pisze te wszystkie "wypelniacze luk" pomiedzy powaznymi artykulami. no to czemu to nie moglabym byc ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Teraz też tak jest, że stażystów się eksploatuje...no trzeba mieć dużo szczęścia żeby tak z ulicy po stażu załapać się na wierszówkę, ale da się, to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odróżnijmy "bycie szują" od umiejętności niechamskiego rozpychania się łokciami. Podobno gazety umrą wkrótce śmiercią naturalną. I tak wszystko pójdzie w intenet, więc może warto szukać właśnie tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Czy pisze, to pewne nie jestem, często są to jakieś zlepki z netu wzięte, poprzerabiane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Ja bym nie powiedziała, że gazety umierają, a na pewno nie już teraz. W necie, to głównie generowanie newsow z agencji informacyjnych, tu też do dziennikarstwa daleko. Ale podobno takie właściwe temu słowu znaczeni dziennikarstwa, to już prawie nie istnieje, bo nie ma na to czasu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×