Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 bo pewnie nie licza bialka w kawie bo jest w niewielkiej ilosci jak mleka niewiele... ale jak to kawa taka prawie pol na pol z mlekiem to juz bialko w wiekszej ilosci tam jest :) a swoja droga ja sie oduczam tego nawyku bo kawa na pusty zoladek to nie jest zdrowy i madry pomysl :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna... Napisano Czerwiec 11, 2009 Witajcie dziewczyny! Czytam , czytam i sie zastanawiam dlaczego uparlyscie sie zmieniac to co jest juz sprawdzone i dobre.Czy to tak trudno poczekac z ta kawa z czyms bialym na po sniadaniu lub po obiedzie :przed sniadaniem mozna wypic wode .Bedzie zdrowo i zgodnie z zasadami.Robie tak juz dluzszy czas i widze tego efekty.Moze wiec warto? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
no kurde 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 wiedzialam ze wam sie oberwie :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaga7 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 Ja od lat piłam kawę przed śniadaniem. Z mlekiem ;) Jakoś prawie bezboleśnie udało mi się przestawić na wodę przed śniadaniem, a potem kawy już mi się nie chce, ale najczęściej teraz pijam po obiedzie - cappuccino z mleczkiem w ramach deseru. Poza tym kiedyś śniadanie jadłam o 10, więc kawa o 7 czy 8 to było takie przed-śniadanie żeby zapchać żołądek. A teraz jem normalnie śniadanko 8-8 30 i jest ok :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paperin Napisano Czerwiec 11, 2009 w niemieckiej ksiazce jest napisane czarno na bialym, ze kawe mozna wypijac do sniadania (ze smietanka, lub mlekiem sojowym) a takze iw przerwach miedzy posilkami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paperin Napisano Czerwiec 11, 2009 poza tym doczytalam sie w koncu po co potrzebne sa te 5 godzinne przerwy, co dla mnie jest najwieksza zmora tej diety. wg. dr Pape poziom insuliny moze "uspokoic" sie dopiero wtedy jak zostana takie dlugie przerwy miedzy posilkami zachowane. co niesie za soba pozytywne konsekwencje jakim jest m.in brak atakow wilczego apetytu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
thorrey 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 Moje drogie, jak to jest z liczeniem nutelli, dżemów, owoców itp. do ogólnej ilości węgli na śniadanie? Ktoś tu powyżej pisał, ze trzeba je liczyć, a w innym miejscu pierwszalitera pisała, że ich nie liczymy. To jak to jest? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaga7 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 Ja nic nie liczę. Staram się po prostu jeść trzy posiłki dziennie zgodnie z zasadami, najadać się do syta, ale nie przejadać i tyle. Jak zacznę liczyć, to oszaleję, bo w dietach głównie przeszkadza mi liczenie tych kalorii itp. Ten sposób odzywiania mi się podoba, bo nie trzeba liczyć, aby uzyskać efekty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paperin Napisano Czerwiec 11, 2009 mnie raczej zastanawia jak to jest ze slodzikami? gumami i podobnymi produktami slodzonymi aspartamem, ktore tak jakby oszukuja organizm, a dokladniej trzustke? wiem, ze jestem troche upierdliwa, ale nurtuja mnie te pytania a nie znalazlam na nie nigdzie odpowiedzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna... Napisano Czerwiec 11, 2009 Jesli chodzi o napoje typu kawa ze smietanka to Pape pisze ze mozna z niewielka iloscia , ale pisze rowniez ze lepiej wypic po jedzeniu a nie w trakcie.Zaleca przed jedzeniem wypicie 1-2 szklanki wody.W trakcie jedzenia nie nalezy pic.Paperin nie doczytalas dokladnie.W przerwach miedzy posilkami pijemy tylko !!!!napoje typu 0 kal.To moze byc kawa ale czarna (ja pije ze slodzikiem bo to jest 0 kal wiec nie powinien podniesc poziomu insuliny), herbaty ( ale nie owocowe bo te maja juz wegle) woda lub nie za duzo np.cola leiht.Co do liczenia kalorii to Pape nic nie pisze na ten temat.On zaleca liczenie wegli .Ma ich byc w zaleznosci od Waszego BMI dla kobiet z BMI od 25 do 30 = 75 g wegli na sniadanie i tylez samo na obiad.Dla mezczyzn z takim BMI = 100g wegli.Natomiast dla kobiet z BMI powyzej 30 ma byc 100 g wegli na sniadanie i obiad.dla mezczyzn z tym BMI ma byc 125 g wegli. A bialka na kolacje ma byc Wasze BMI x 1,5 = ilosc g bialka. Np. moje BMI wynosi 28 to bialka na kolacje ma byc 28x1,5=42g czystego bialka a to jest np. 200 g miesa lub ryby.Jak liczyc wegle? Bardzo prosto w internecie macie mnostwo roznych tabelek z ich zawartoscia np.Dobra dieta tabele.Tam podaja zawartosc wszystkich skladniokow odzywczych w roznych pokarmach i produktach.Ale rowniez Pape podaje w swojej ksiazce ile wegli zawieraja rozne produkty.i tak np. Jedna bulka 50 g zawiera 25 g wegli(zawsze mozna liczayc ze w chlebie lub bulce polowe stanowia wegle).2 lyzeczki dzemu lub miodu lub nutelli to = 12,5 g wegli.100 g ryzu lub makaronow lub kaszy to okolo 75 g wegli.Oczywiscie surowych a nie gotowanych.Warto na poczatek troche powazyc zeby potem juz sie orientowac czego ile jest w danym produkcie.Patrzcie na opakowania.Tam tez czesto sa podane wartosci wegli, tluszczu i bialka.Yaga sprawdz ile jesz bo moze byc za duzo lub za malo.Liczenie jak widzisz nie jest skomplikowane. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna... Napisano Czerwiec 11, 2009 Ziemniaki srednio zawieraja w 100 g okolo 15-16 g wegli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaga7 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 Ja już mogę powiedzieć, że na pewno jem za mało białka. Ale więcej nie wcisnę, nie ma szans. Jak zjem 200 g ryby na kolację, to nie zjem ani jednego warzywa, bo już mi nie wejdzie. Dlatego najczęściej jem 100-120 g sera albo ryby i do tego warzywa. A potem i tak się nie mogę ruszać bo jestem przeżarta. Oczywiście na obiad jem tego białka jeszcze mniej, bo też nie wcisnę więcej. Gdy próbowałam jeść więcej na obiad, to potem nie byłam głodna na kolację i w związku z tym zjadałam jeszcze mniej na kolację. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna... Napisano Czerwiec 11, 2009 Yaga7 no to widzisz ja tego problemu nie mam.Moj zoladek ma pojemnosc malego wiaderka.I to do tej pory bylo moim nieszczesciem bo na kazdej diecie bylam glodna.I stad wszelkie niepowodzenia diet.Teraz nareszcie nie jestem glodna i chudne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna... Napisano Czerwiec 11, 2009 Yaga pamietaj ze to bialko w polaczeniu z witaminami pomaga spalic tluszcz w nocy! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaga7 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 10 lat temu tego problemu tez nie miałam i miałam wielkie wiaderko zamiast żołądka ;) I zjadałam naprawdę sporo. Ale jakoś nie tyłam strasznie. Chuda nie byłam, bo BMI miałam pewnie w okolicy 24 (teraz 26) Natomiast od kilku lat - no jak byk po przekroczeniu 30tki - żołądek się kurczy, metabolizm zwalnia, a ja tyję. A obiektywnie jem mniej niż wcześniej. Może mój organizm musi się przestawić na takie jedzenie, w sumie nigdy wcześniej nie stosowałam diet, ani drastycznie nie zmieniałam metod odżywiania, to pierwszy raz :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna... Napisano Czerwiec 11, 2009 Yaga7 no to masz ogromne szanse na szybkie schudniecie.Twoje cialo nie ma jeszcze zakodowane by bronic sie przed chunieciem w takim stopniu jak np. moje , ktore przeszlo juz wszystkie mozliwe diety. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
27sandra04 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 Jest książka Chudnij Podczas Snu dr. Pape. Mam ją, ale tak na prawdę, cały czar pryska po przeczytaniu podstawowych informacji. Przy tej diecie trzeba spać ok10-12 godzin w nocy, aby dieta mogła prawidłowo działać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaga7 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 Wieczna - Obyś miała rację :) Ja jednak mam wrażenie, że mój organizm jest dość konserwatywny - w sensie, że niezależnie od tego co i ile jem, wazy plus minus tyle samo. Od liceum moja waga oscyluje w tych samych widełkach, przy czym od najniższej do najwyższej różnica wynosi 10 kg. Teraz jestem w tych górnych widełkach ;) W sumie sądzę, że jak na osobę, która nigdy specjalnie nie dbałą o to, co jeść (poza wykluczeniem mięcha z diety, bo go nie znoszę od lat), to nie jest ze mną tak źle. No ale jednak widzę różnicę między tym co teraz, a tym co 10 lat temu, dlatego postanowiłam coś z tym zrobić :) Sandra - ale tu są osoby, które tyle nie śpią i też działa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość purpurowy szalik Napisano Czerwiec 11, 2009 dziewczyny,a myslicie ze na takiej diecie udaloby mi sie schudnac z 60 na 54 kilo? przy 166cm? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna... Napisano Czerwiec 11, 2009 sandra krota ty ksiazke czytasz? Pape zaleca 7-8 godz snu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna... Napisano Czerwiec 11, 2009 Purpurowy szalik! Pape gwarantuje ze przy jego sposobie zywienia uzyskasz i zachowasz prawidlowa wage ciala.Ile masz lat bo to wazne by okreslic twoje BMI. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
27sandra04 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 W książce jest napisane, że ok 8, ale w jednym z wywiadów dla niemieckiej telewizji dr. pape powiedział, że odpowiednią dawką snu, przy tej diecie byłoby ok 10 do 12 godzin, co wiadomo jest nie do wykonania przez zwykłego śmiertelnika, który chodzi do pracy :). Przepraszam, ze złe sprecyzowanie wypowiedzi :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paperin Napisano Czerwiec 11, 2009 wieczna dziekuje za informacje. w mojej wersji ksiazki bylo napisane, ze w przerwach miedzy posilkami mozna owszem kawe, herbatki ziolowe i napoje typu light (ktorych na szczescie nie lubie) dla mnie temat kawy jest zakonczony :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna... Napisano Czerwiec 11, 2009 Sandra my wszystkie tutaj bazujemy na tej ksiazce.Mamy rowniez wsrod nas specjalistke ktora wspolpracuje z dr Pape .To nasza"Pierwsza litera".Cofnij sie o dzien lub dwa i poczytaj co ona pisze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna... Napisano Czerwiec 11, 2009 No byloby najlepiej tyle spac, ale jak sama piszesz to niewykonalne ale wierz nam te 7-8 godz wystarczy by dieta dziala.Doswiadczamy to na sobie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 a ja tak sobie czytam ta ksiazke i poza tym, ze wylapalam sporo niespecjalnie zgradnych fragmentow stylistycznych...wynikajacych ze sredniego tlumaczenia.... to sie zastanawiam jak na kolacje mam zjesc np. ok. 200g miesa i 500g gotowanych warzyw...to daje prawie 3/4 kilo na sama kolacje :) no i jak normalny pracujacy czlowiek ma sobie te pory posilkow ulozyc by bylo 5h przerwy? sniadanie 7-8rano, kolacja ok 19-20 ale w zyciu nie uda mi sie obiadu 5h przed kolacja :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 "w mojej wersji ksiazki bylo napisane, ze w przerwach miedzy posilkami mozna owszem kawe, herbatki ziolowe i napoje typu light (ktorych na szczescie nie lubie) dla mnie temat kawy jest zakonczony" no ok :) ale z drugiej strony pamietam tez wypowiedz pierwszejlitery w innym miejscu akurat, ze jak juz nie mozemy sie powstrzymac miedzy posilkami to najlepiej cos z bialkiem bo reakcja mniejsza na pewno jak ktos w pracy ma nawyk picia kawy...to jakas kawa z mala iloscia mleka nie zepsuje efektow calej diety :) ale wiadomo nalezy starac sie trzymac zalecen :) ja tylko nadal nie wiem czy jestem rolnikiem czy koczownikiem...ten test do mnie nie trafil :p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 aaaa....i rano mozna mleko sojowe, tak wiec to by rozwiazywalo problem porannej kawy jesli ktos lubi mleko sojowe, ja lubie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kura17 Napisano Czerwiec 11, 2009 Quleczka, ja jadam sniadania kolo 7, kolo 12-13 obiad i kolo 18-19 kolacje :) tak mi BARDZO pasuje, bo sie idealnie dostosowuje do rytmu mojej rodziny (zwlaszcza dzieci). przerwy mam 4-5 godzin, na ogol mniej niz 5 miedzy sniadaniem, a obiadem i wiecej niz 5 miedzy obiadem, a kolacja. do pracy nosze obiad w pudeleczku, albo jem na zimno (ja lubie miecho na zimno), albo czasem odgrzewam w mikrofali (jak sie nie da zjesc na zimno, np chili con carne :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quleczka 0 Napisano Czerwiec 11, 2009 no tak, tylko kto pracujacy moze jadac obiad przed 17? a 5h nawet od tej optymistycznej 17tej daje 22... no chyba, ze jako obiad potraktowac jakies kanapki w pracy...a kolacje bialkowa taka bardziej obiadowa :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach