Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wieczna odchudzaczka

dieta dr Pape

Polecane posty

Gość segcgjkkm
dzieki za odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osa a coś ćwiczysz?? U mnie waga spada ,bo się w końcu ruszyła. A naprawdę należę do osób przyklejonych do fotela,teraz organizm szok przeżywa nawet przy 50 brzuszkach:p a gdzie te masło kupiłaś?? też bym chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krecie hula hop ale nie za dużo. Ja najpierw chce zjechać trochę na wadze a dopiero potem wezme się za rzeźbienie brzuszka. Maselko kupilam w sklepie ... Na półkach z ekologiczna żywnością :-) Jeden problem jest taki ze przychodzi ta godz. 18 a ja nie mam pomysłu co ani chęci jeść. Nie mam ochoty jeść np. seria wiejskiego z warzywami itp. Ani jajowy ani jajek, kurczaka, i chyba zjem dziś makrele albo poprostu jakiegoś shejka czekoladowego. Nie mam pomysłu :( Masakra. Przepraszam ze tak marudze dzis. Chyba przechodze jakieś załamanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osa, marudź, marudź, od tego tu jesteśmy, żebyś sobie mogła ponarzekać :) :) :) Rób sobie bilans wagowy co tydzień - dokładnie tego samego dnia tygodnia - wtedy się przekonasz czy chudniesz czy nie. To normalne, że waga raz spada, raz podskakuje. Ja poczytałam na forum Dukana (chciałam sprawdzić co tam słychać od czasu, jak pożegnałam się z tą dietą) - dziewczyny piszą, że straciły po 4 kg, a potem nie wiadomo skąd w tydzień wróciło 3kg. Myślę, że to jest właśnie "oszustwo" tej diety - niby się chudnie, ale nie jest to trwała utrata kilogramów, tylko jakieś wysuszenie organizmu jak tylko zjesz coś normalnego, a już nie daj Boże coś bardziej "grzesznego" to natychmiast ci wraca. Poza tym, ja też mam już lekki przesyt białek na kolację, trudno cały czas coś wymyślać, to nie zawsze jest bardzo smaczne.... wolałabym ziemniaczki, chlebek... a tu trzeba znów suchą rybę czy pierś... Natomiast to mi uzmysławia, że już kompletnie bym zwariowała, gdybym to białko miała jeść całe dnie i tylko to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym, Osa, co to znaczy na kefirze??? Może jesz za mało, tak jak pisała Beacia.... Te węgle rano muszą być w tej ilości co trzeba, żeby porządnie podkręcić metabolizm... a białko wieczorem po to, żeby ruszyło spalanie tłuszczu nocą.... nie możesz niczego pomijać, trzeba jeść sporo... Ja ostatnio przestałam też przejmować się tłuszczem - tzn. jem też takie mięsa bardziej tłuste, czy smażę je na oliwie... Są smaczniejsze i więcej można zjeść.... a tłuszcz w niektórych dietach jest wręcz polecany do chudnięcia (atkins). Tak więc dziś np. miałam takie ogromne steki, pyszne, ze specjalnego sklepu ze stekami - wiedzą jak je wyciąć i mają dobry gatunek mięsa....... były tłustawe... a i tak posmarowałam je po upieczeniu masełkiem z rozgniecionym czosnkiem... cieniutko co prawda... ale było doooobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
segcgjkkm - ja nie jem pizzy, ani makaronu, ciastek, pączków, zwykłego chleba.... Chyba że czasami razowiec. Ale jem do syta, nie jestem głodna, jem duuużo owoców, warzyw, piję soki warzywno-owocowe (sama robię), czuję że zdrowo się odżywiam. Ale za to w weekendy zjadam "normalny" obiad, z deserem, bez ograniczeń. I jakoś pomalutku waga spada. Dodatkowo udowadnia to mi, że jak zacznę jeść "gorzej", nie wg zaleceń tej diety, to nie wrócę piorunem do poprzedniej wagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta OSko... w ksiaze wyraźnie pisze ze u niektorych osob na poczatku waga moze isc w gore..albo stac... musisz uzbroic sie w cierpliwosc :) mowie ci...albo za mało jesz albo musisz jeszcz chwile pocekac :) mi tez w tym roku waga stala prawie miesiac,, dopiero tydzien temu ruszyła..jak zaczełam wiecej jesc... dzis na obiad wciagnełam cała pizze :) hihihi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i co wazne tłuszcz tez trzeba jesc.... bo wtedy otwieraja sie komorki :) jak nie jesz tłuszczu to organizm zamyka komórku tłuszczowe bo uznaje ze musi robic zapasy... tak jak i z woda.. taki paradoks... ale ważny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lammia- ja naprawdę nie wiem jak to wszystko liczyć :( Na śniadanie zjadlam 1,5 bułki z makiem z nutella i masłem orzechowym i zielona herbata. O 11.30 juz byłam głodna ale jakoś przetrwalam i po 13 był obiadek. Piers z kurczaka w sosie curry z orzechami i bananem,ryż i sałatki ( kilka oliwek tłuszcz NNKT) 2 ciasteczka takie malutkie. Teraz zjadlam tez piers z kurczaka ta sama co na obiad :) i wypilam koktail. A teraz grzesze!!!!! Pije Kubusia pomarańczowego pół na pol z woda. Wiem ze źle ale ja poprostu MUSZE!!!!! Chyba to lepsze niż jakiś baton :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beacia- myślisz ze ze mną tak jest? To jest jakieś dziwne wszystko np: Wtorek,środa - waga leci tak wolno 100 g,200g potem w jakiś dzień spada 500g naraz i znowu się wlecze.... Niby chudne prawie 1kg ale np. w pon. Wraca mi z 200g i tak w kółko :( Jeszcze ta pogoda dobija rano -13 w dzień +2 ale jak wracam do domu to robi się zimniej i naprawdę koszmar iść wogole z psem a dopiero na jakieś kije :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osa patrze tak na twoje menu... i hmm.. moze wiecej wegli na obiad? amniej troche białka?? w podstawie tej diety jest tak ze na obiad jesz tyle wegli co na sniadanie a białka dodajesz tylko troche :) spruboj i zobacz jakie efekty beda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i spruboj robic jak najmniej odstępstw... bo wiesz... ta dieta i tak daje nam mozliwosc jedzenia wszytskiego na co mamy ochote... tylko kolacja białkowa... wiec warto tyllko tutaj sie przypilnowac prawda??? i pomysl sobie co wiecor..ze raano znow bedziesz mogła zjesc cos pozywnego i słodkiego :)) czasami warto dla dobrych efektow choc troche powalczyc... tak jak pisała trarar.. ze lepiej pomeczyc sie z białkiem tylko wieczorami nic meczyc sie jakas dieta w ktorj nie jesz nic lub musisz jesc białko cały czas a pozniej kg wracaja jak bumerang...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beacia- ja wiem ze ta dieta jest super bo można jeść co się chce itd. Tylko ja robię w kuchni i wiem ze mam fajni bo mogę sobie wybierać itp. ale z drugiej str. nie mogę sobie zjeść np. bułki z czymś tam....albo pizzę itp. A nie jestem z tych co lubią np. smażone ziemniaki... Co w tym kraju jest popularne ;( Zobaczymy jak to będzie. Lammia- ja właśnie czytalam żeby się często ważyć itd. jak znajdę artykuł to podam linka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczorek Kobietki,a ja przed @ i zamiast kaloryfera mam bojler:( kolacja mega białkowa bo mozarella plus łosoś wędzony.Ja o tej mufie jeszcze nie czytałam,chyba jednak muszę nadrobić. Kochane nie załamywać się proszę,damy radę:) Co do pizzy to ja polecam zrobić spód z otrębów,nie wiem jak z drożdżami jest czy to węgle,mozarellę light dać i warzywa.wiem że to nie ta sama tłuściutka pizza,ale zawsze coś. A tak po za tematem : ładną mamy zimę tej wiosny :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam panie ! W ten piekny sniezny dzien :( Ja chce wiosneeeeeee!!!!!!!! A wiec u mnie +0,3 kg :) Zalamka. i tak sie zastanaiwalam co jest nie teges ! Namyslilama sie i stwierdzialmnze mam DNI pLODNE i moze to powoduje moje tycie :) No i tak jest. Poszukalam na necie.... kobiki tyja... woda sie zatrzymuje itd. Normalnie porazka jakas... my mamy przerabane. Na okres tyjemy, na owulacje tyjemy... eh...Poczytajcie sobie na necie. Moze ktos.ma tak.samo jak ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien doberek... u mnie - 100 gram :)) Osa.. toj Kubus na wieczor wyszedł ci bokiem :) organizm po kolacji z weglami zareagował zatrzymaniem wody w organiźmie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osa, możesz się ważyć często - ja też ważę się każdego ranka - ale zapisuj wyniki dokładnie co tydzień. Wiem to po sobie - zaczynam tydzień z minusami, po troszku spada, potem jest jakiś dzień że podskakuje +800 lub nawet 1kg, potem znów po trochu spada... no i na koniec tygodnia i tak okazuje się, że bilans jest ujemny. W jednym tygodniu może nie jest to duży spadek: -400, -800... ale jak co tydzień jest o tyle mniej, to już po kilku tygodniach jest super :) 🌼 A teraz... uwaga, uwaga!!! zobaczyłam dziś 6!!! (było równo 69,9 hihihi, ale zawsze to szóstka :) ). Widzę ją pierwszy raz od.................... nie pamiętam kiedy :) W stopce zmiany pojawią się w piątek, po cotygodniowym bilansie. ps. Osa, na pocieszenie podam ci moje wyniki wagowe z tego tygodnia, zobacz, że nie tylko Tobie skacze: czwartek - 70,3 piątek - 70,4 sobota - 70,3 niedziela - 71,1 (prawie kg więcej!!!!) pon - 70,9 wt - 70,3 śr - 69,9 Zgadzam się też z Beacią, że do i po kolacji żadnych węgli (chyb, że warzywa, ale też raczej niewiele). A sok ma duuuużo węglowodanów, w takiej małej buteleczce (300g) ma 37g węgli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osa - mam jeszcze dwie uwagi: 1. musisz jeść więcej właśnie po to, żeby nie rzucać się na niedozwolone np. wieczorem. Akurat ta dieta jest pod tym względem świetna - nie trzeba niczego sobie odmawiać i głodować - trzeba tylko wiedzieć kiedy co można. Jak się przegłodzisz, to wtedy złamiesz zasady... 2. Po białkowej kolacji potrzeba trochę czasu, żeby poczuć się sytym. Ja też mam taki efekt, że zjem to białko w dużej ilości a i tak jeszcze coś bym zjadła, najlepiej słodkiego, albo owoc. Ale po pół godzinie to przechodzi i wtedy dopiero zaczynam się czuć obżarta. Może to jest tak, że białka dłużej się trawią i zanim znajdą się w krwioobiegu i mózg dostanie sygnał, że jesteśmy najedzeni, musi minąć trochę czasu. Błędem byłoby więc zjedzenie czegoś innego - bo czuję głód i bardzo mi się chce - zaraz po kolacji białkowej. Lepiej poczekać te pół godziny. A potem już tylko jakaś dobra herbata wystarczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lammia - ja wypilam pol kubka a rszte wody :) aTo tak jakbym wypila herbatke z cukrem. Ja mysle jednak ze to jest zwiazane z ta owu. Czuje sie taka napuchnieta tj. woda sie zatrzymala. Pije duzo ok 3l. dziennie a siusiu biegam nie za duzo... poczekamy zobaczymy. Jak jest tak jak mysle to wtedy jutro ,pojutrze powinno sie ruszyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lammia- chodzi tez o to ze ja wieczorami za bardzo glodna nie jestem :/ A wy np. do sniadania jadacie jakies ciastka czy cos?? Bo chyba glownie na to mam ochote :/ jak mam cos zjesc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osa, ja nie jem ciastek, ale jem suszone śliwki i morele (po 2 sztuki codziennie do płatków) i czasami chlebki chrupki z dżemem pomarańczowym. To zaspokaja moją potrzebę słodkiego. Generalnie rano czuję się przesłodzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zawsze rano owoce - dziś wielką, słodką gruszkę + chlebki z dżemem - więcej cukru nie muszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początek LAMMIA!!!!! GRATULUJĘ:) ja ostatnio 6 z przodu widziałam....... 10 lat temu:/ przed ciążą ,toż to prawie 11 lat:( A TY mnie mega motywujesz:) co prawda ja do 6 nie dobije i nawet nie chcę,ja brzydko wyglądam jak jestem szczupła.Ja chcę 80 mieć:) żeby biust był ładny (95 HH) więc delikatnie muszę. Osuś moja Kochana,ja jestem przed miesiączką(jeśli ją w ogóle dostane bo mam zespół policystycznych jajników) i u mnie z dietą czy bez jest 5 kg do przodu ZAWSZE!!! proszę mi tu się nie załamywać:**** a jeśli woda się zatrzymuje to ja proponuje do śniadania zjeść kilka żurawin.Oczyszczają drogi moczowe,pomagają zbędną wodę wyrzucić.Tylko nie bierz późnym popołudniem ani wieczorem,bo będziesz latać jak kot z pęcherzem:) a tak z innej beczki to jak coś na słodko to wystarczy serek biały 0% plus słodzik i odrobina jogurtu plus skórka z cytryny lub pomarańczy:) mój sposób na zapychanie się słodkim na dukanie,czasem nadal go praktykuję:) Osa i w ogóle jak tak myślę, to ja się nie dziwię że nawet jak zjem pączka to mi waga spada,bo ja wcześniej potrafiłam zjeść 4 pączki przed tv wieczorem,to teraz bilans jest i tak ujemny.Moje stare menu to kawa i ciastko,bułka z wędliną i ciastko,obiad i kawa z ciastkiem,kolacja przed tv co się tam urodziło,czekolady ,chipsy itd.O dziwo miałam jeszcze miejsce na warzywa i owoce,oczywiście owoce wieczorkiem były najlepsze.No to teraz jakbym zjadła rano kostkę smalcu,na obiad też i kolację białkową to i tak nie dorównam ilości kalorii pożeranych przed dietą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tlusta laleczka
Witam po dlugiej nieobecnosci az 5 dni powracam do was chorowalam i o diecie moglam zapomiec nie jadlam tak jak trzeba ale powracam do was waga stoi bez zmian od jutra powrot do diety Witam nowe papowiczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tlusta laleczka
Lammia gratuluje ci i zycze ci powolnego ale skutecznej spadku wagowego Ciesze sie razem z toba .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laleczko:) dobrze ,że już po chorobie. Właśnie jem obiad i śmieję się sama z siebie:) na obiad mam kaszę i przygotowałam sobie jej 220g ..... ale suchej:) nie wiem o czym wieczorem myślałam jak ją robiłam:) a dziś patrzę a to porcja dla całej mojej rodziny:) no super babka jestem ,nie ma co:) i w ogóle zauważyłam ,że kasza jaglana ma mało węgli.Tylko jak by tu ją wykorzystać:) kiedyś o cistach z kaszą słyszałam,bez mąki. Hm poszukam:) po obiadku kawka i 4 ciasteczka pełnoziarniste mam:) niestety łapie mnie przed @ głód cukrowy:( muszę czymś zmorę zatkać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tlusta laleczka
czytala na jakims portalu ze mozna zrobic babke z twarogiem i kasza ,lub jutro na obiadek z gulaszem pycha moj obiadek to ryz z jablkami a na kolacje ryba smazona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tlusta laleczka
Mam pytanko czy macie moze ksiazke do tej diety po polsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj laleczko :-) Mam nadziei ze juz lepiej z toba :-) Wiecie co... ja się tak zastanawia i powiem wam szczerze ze kazecie mi jeść więcej ale to by było więcej niż ja jadlam bez diety. W sumie jedynym błędem były moje kolacje..... I ciastko do kawy popołudniu i to nawet nie zawsze. Na kolacje starałam się nie jeść za dużo no ale były to napewno węgle z białkiem. Wiec tj. Jestem na diecie ale jedynie kolacje mam zmienione.... No i wydaje mi się ze dużo jem :( Tez bym juz chciała ujrzeć 6 z przodu. Dziś planuje wypić pokrzywe tylko poczekam aż przestygnie i wtedy duszkiem wszystko naraz :-) Juz w sumie czuje ze się ruszyło bo latalam jak szalona do kibelka :-) :-) :-) Tararara- chodziło ci o suszona żurawine??? Tutaj mamy soki takie rozcienczane ale ja myślę ze są nie za bardzo. Sam cukier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×