Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dominisia21313

Szukam 30latek

Polecane posty

ja siedze w pracy na placu budowy , jest tak nie do wytrzymania ze nie slychac wlasnych mysli wiec interweniowalismy u kierownictwa ciekawe czy ktos sie w ogole zainteresuje na razie siedze w innym pokoju na miejscu kolegi ale to tylko rozwiazanie na dzis Biala: GRATULACJE ciociu :):):):) kiedy odwiedziny i malego? pewnie juz nie mozecie sie doczekac? ;-) Gollumica: aa, to ja zle zrozumialam, bo jakos zakodowalam ze to wam maja okreslic po tych testach plec jaka do was pasuje i dosc mnie to zdziwolo stad pytalam. ale teraz juz mam jasnosc. wiesz wydaje mi sie ze A okrzepnie i przyzwyczai sie do mysli ze moze bedzie Marian nie Maria :) choc mysle ze Marian to nie jest Wasz tym na meskie imie? ;-) jakie plany na weekend? ja moze wybiore sie z tata jutro na narty wiec mam zamiar poszalec az do utraty tchu. w niedzile zobacze czy uda mi sie zebrac ze znajomymi, ale jak mam juz wolne to chetnie bym wykorzystala juz pewnie ostatnie dni zimy K siedzi w domu i sie uczyc do sesji. powiem Wam ze mam juz troche dosc tego jego domatorskiego trybu zycia. chcialabym zebysmy czesciej gdzies razem wyjezdzali czy wychodzili. a jak widze to jemu najwyzsza frajde sprawia siedzenie w domu albo spanie ... wiem ze lepsze to nizby go non stop ciagnelo np. z kolegami na kolejne piwko ... ale jakos tak mi sie marzy zloty srodek zmykam popracowac i chce dzis wyjsc wczesniej z pracy bo mnie leb nawala ostro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Babonki, Biała - gratulacje Cocinka!!!! Chociaz właściwie to W. został wujkiem a ty jesteś "tylko" żona wujka, bo przeciez to chłopczyk! A imię? Lucy - współczuję - ja w pracy też mam plac budowy, a będzie jeszcze gorzej, bo jak skończą z jednej strony to zaczna z drugiej i to włacznie z burzeniem ścian - masakra. Weekend mam beznadziejny, bo jdyna pozytywna rzecz to fryzjer dziś rano, a tak to szaro-buro Męża nie ma, ciśnienie niskie, nstrój do dupy i jakoś tak... Dół mnie łapie chyba. Ale jak to mówią: nie dzieje sie nic czego by butelka whysky i ostra brzytwa nie były w stanie załatwić ;) Nie - Marian, nie :) Na razie są trzy opcje: Franek, Alek (od Aleksander, zdrobnienia Olek nie trawimy) lub Julek. Na razie sytuacja mocno przechylona na korzyść Franka. Idę się upić faktycznie albo co....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bratanka widziałam i wczoraj i dziś :) Jutro wychodzą już do domku. Na imię będzie mu Mikołaj. dziś tylko tyle - nie mam natchnienia na pisanie. Pozdrowionka! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas ciag dalszy placu budowy ale mamy obiecane ze sie tym kierownictwo zajmie i moze uda sie nas przeniesc do innego pokoju na czas budowy weekend minal super, w sob. poszalalam na nartach, wymoklam mocno bo padal mokry snieg ale i tak bylo wato. a wczoraj troche porzadkow, troche spacerow, bo piekna pogoda do nas zawitala. K na zwolnieniu wiec mialam go tylko dla siebie :D generalnie milo i do przodu ;-) a co do imion: mnei Julek nie bardzo podchodzi, ale to przede wszystkim dlatego ze mi sie zle kojarzy, nasza wspolna znajoma jak jeszcze "kupowala ubranka" 2 lata przed slubem jeszcze dla swojego przyszlego dziecka (bo przeciez wyprawke trzeba miec za wczasu) to wlasnie kompletowala wszystko "dla Julka" i jakis mi taki niesmak zostal Olek i Alek mi sie podobaja bardzo, Franek tez, ale juz nie Franciszek -= tak mi do starszego pana pasuja :D Mikolaj za to bardzo ladnie :) wszystkie Mikolaje to fajne chlopaki ;-) Gollumica, i jak bylo u fryzjera? jakies kolejne zmiany? milego dnia baby, zmykac cos moze poprawcowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie.... chyba znalazłam piątą parę!!!!!!!!!!!!!!!!!! Na stronie Bociana znów!!!! Znalazłam dziewczynę która chce zmienić ośrodek - ma sie do mnie odezwać na GG. Jezus jak to sie uda to będziemy mogli zrobić kolejny krok... Trzymajcie kciuki. A! W piątek chyba lecę do psychiatry w celu uzyskania zaświadczenia żem zdrowa na umyśle i moja Rodzina równiez. Z fryzura Lucy kochana żadnych nowości - po prostu odświeżałam pigment i podcinałam kudełki, bo nie wiem czy Wam mówiłam, ale chcę wrócić do fryzurki jaka kiedyś miałam - prościutka ale moi zdaniem jedna z ładniejszych i wygodniejszych jakie mialam - grzywka zrównana z resztą włosów - długośc do połowy szyi, no i oczywiscie włosy podwiniete pod spód. Jeszcze mi TROCHĘ do tego zrównania brakuje... Biała - zgadzam się z Lucy - wszystkie Mikołaje to fajne chłopaki :) Ja tez znam jednego i jest świetny. Pamiętacie jak Wam opowiadałam o tej Kasi której syn wyżłopał piwo z kolega i Ona zawiozła Go na policję? No to On właśnie jest Mikołaj :) Studiuje na chwilę obecna medycyne i jest naprawdę super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gollumica! Gratulacje! Ty jestes kobieta czynu! Strasznie sie ciesze i mam nadzieje, ze ta para dolaczy do programu. no i koniecznie napisz co powiedzial psychiatra ;-) zdrowa jestes na umysle? hehe u nas ciag dalszy budowy jak tak dalej pojdzie to mnie wysla do lekarza bo ZWARIUJE ;-) i zaczynamy juz planowac wakacje, hehe z bratem, bratowa i mala Lucy chcemy jechac na tydzien we wrzesniu gdzies, a sami na 2 tygodnie na pcozatku czerwca. na razie staram sie za bardzo nie cieszyc, bo jeszcze nie dostalam premii, a bez premii to nam sie nie uda odlozyc za wiele (nasze leczenie badrzo drogo kosztuje :( ) ale wczoraj dowiedzialam sie poczta pantoflowa ze premie beda i to juz niedlugo :D trzymajcie kciukole aaa, no i apropos wyjazdow: bedziemy mieli wyjazd integracyjny z pracy bo wyrobilismy target za 2009 rok :) wyjazdy do Pragi! strasznie sie ciesze bo uwielbiam Prage, i choc bylam juz 2 razy to pojade kolejne 30 z wielka checia :D w gole dawno nie mialam tak fajnego humorku nie weim skad mi sie wzial ale jest i oby trwal jeszcze choc kilka godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy - może myśl o wakacjach wprawiła Cię w tak fantastyczny nastrój?? My w tym roku żadnych wakacji nie planujemy.... choć może w lipcu czy sierpniu jak lato będzie piękne to pojedziemy do Olecka nad jeziorko. Mamy tak gdzie się zatrzymać...weźmiemy ze soba moją mamę coby móc mieć chwilę dla siebie :P Gollumica - no no, aktywistka z Ciebie. Zebrałaś praktycznie grupę ;) Trzymam kciuki za powodzenie całego procesu!! U mnie była dzis położna. Przyjdzie do mnie kolejny raz jak wyjdę ze szpitala...i potem zdjęć szwy, jesli będę po naturalnym porodzie.....i ogólnie jak coś będę chciała się dowiedzieć to mogę do niej zadzwonić. Spoko sprawa, mieć taką świadomość, że można gdzieś zadzwonić po poradę....np w przypadku rozpoczynającego się porodu....ech dziewczyny!!!! to już całkiem niedługo.... niby miesiąc....ale wiadomo, że czasem bywa wcześniej....i można powiedzieć, że za dwa tygodnie wchodzę w termin porodu, bo od 38 tc liczy się, że jest się już terminie oczywiście jeszcze zupełnie nie jestem przygotowana, torba nie spakowana, mało tego, jeszcze nie wszytsko co tzreba zakupione....ech, dobrze, że piękne słońce za oknem jutro czy pojutrze zmobilizuję się do ostatnich zakupów. A w ogóle to mam lenia, nie chce mi się do sklepu wyjść, mimo pięknej słonecznej pogody....i robić się też nic nie chce.... już 13 a ja jeszcze nic sensownego nie zrobiłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Kochane to ja tez sie pochwale - wczoraj moja Psiapsióła urodziła drugą córcię :) 4,05 kg 58 cm. Amelia. Byłam dziś odwiedzić dziewczyny i mała jeszcze jest czerwonym pomidorkiem, ale na pewno bedzie sliczną dziewczynka. I jak szłam ze szpitala to sie strasznie poryczałam... bo pomyslaam o naszym maluchu i że nie wiadomo czy nam go przeciez w ogóle dadzą i jakiś taki dół... Ale jest i kolejna dobra wiadomość - jest piata para :) Dziś dzwoniłam do ośrodka :) Pani dyrektor mi powiedziała, ze startujemy z zajęciami 25 marca :) Niezależnie od tego ta druga dziewczyna którą poznałam na Bocianie tez jutro ma spotkanie, już sie umówiła, więc prawdopodobnie będzie nas 6 par :) Dzięki dzieczyny za miłe słowa. Jakoś tak pomyślałam, że może trzeba ludzim podpowiedzieć bo ten ośrodek w sumie nie jest zany i jakos tak się udało. No tak - dam znać jak z moja głową :P Lucy, ale Ci dobrze... Praga jest faktycznie piekna - ja byłam tylko raz na jeden dzień. Boże Biała.... Ty naprawdę niedługo będziesz Mamą!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc baby Biala, luzik, jeszcze zostalo ci ponad miesiac do terminu, ciaza przebiega prawidlowo, i jakbys miala sie pospieszyc (a raczej mloda) to bylyby juz wyrazne sygnaly. wiec zdarzysz sie spakowac :D i nasza pierwsza forumowa dziewuszka bedze juz niedlugo z nami ... kurde Gollumica, masz racje jak ten czas zapierdziela Gollumica, glowa do gory i odegnaj smutki jak najdalej. na razie wszystko idzie po Waszej mysli i nie ma co zamartwiac sie na przyszlosc a moze ten dolek to wynik wizyty u psychologa? a wlasnie i jak tam? i wierz mi ze mnie tez srednio raz na miesiac nachodza czarne mysli apropos naszego rodzicielstwa ... ale wiem ze kazdy/kazda przechodzi przez to samo wiec nie demonizuje tych mysli Biala pewnie tez miala mysli, tylko nieco z innej beczki, czy uda sie donosic ciaze, czy wszystko bedzie ok ... bo kazdemu czasem przyjada czarne mysli i niby wiemy ze wszystko ok ale i tak czlowiek czasem sie zadrecza a wszyskot i tak bedzie ok ... predzej czy pozniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Ty Lucy jak cos powiesz to jakos tak zawsze mądrze.... Pewnie, ze wszystko bedzie dobrze. A że czarne myśli przychodzą, to pewnie tylko dlatego, ze cholernie nam na czyms zależy.. Psychiatra w piątek :) oczywiście dam znać. Dziewczynki - mam 11 godzin pracy za soba w tym dwie kontrole - padam z nóg. Buziaki. Jutro sie odezwę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gollumica :D:D:D :D:D:D :D:D:D :D:D:D :D:D:D :D:D:D :D:D:D :D:D:D :D:D:D :D:D:D :D:D:D :D:D:D :D:D:D :D:D:D tak sie smieje z tej swojej madrosci :D bo w sumie to wiem ze komus to latwo poradzic a samemu ciezej sie dostosowac. ja obecnie jestem na etapie: podleczymy sie i bedzie ok, wielki dzidzior niedlugo do nas zawita ale pewnie za tydzien, dwa bede wam sie znow wyplakiwac ze do niczego sie nie nadaje ja albo K - w zaleznosci od humoru ;-) ja mam na razie w miare luzik w pracy, w sensie jest praca ale nie taki nawal jak byl w ostatnim pol roku. wiec moge sobie poforumowac odrobinke :) Biala, gdzie Ty? Jak Ty/Wy? Pakujecie juz torbe do szpitala? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) spakowana nie jestem, ale już prawie wszystko mam. Brakuje mi stanika odpowiedniego do karmienia i szlafroka do szpitala. Wczoraj byliśmy z W. na zakupach i zakupiliśmy parę drobiazgów typu butelka, smoczek, nożyczki do paznokci, aspirator do nosa, szczoteczkę do włosów generalnie mam lenia i nic mi się nie chce.... PS. można olać kody i ich nie wpisywać a posty i tak dochodzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biala, ale chyba tylko na czarnych nick-ach ;-) ja dzialam na innym forum sporadycznie jako pomarancza, tak, tak .. wstyd, ale juz tam nie chce ujawniac sie ze ja to ja ;-) i pomarancza ma ciezki los bo musi kody wpisywac hehehe jak tam u Was pogoda? u nas dzis prawdziwe przedwiosnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała - no patrz jaka Ty jesteś spostrzegawcza dziewczyna - dzieki, bo mnie wkurzały te kody niemożebnie.... Wiesz co - ja tez mam lenia... ale kurde akurat w cholerę tak się zdarzyło, ze zasypało nas robotą. Jutro jeszcze musze wyjśc z pracy do tej poradni na 9-tą i aż mi głupio, ale trudno - no muszę przecież. Lucy - pogoda - a daj spokój - wczoraj było fajnie choć bez słońca i już nawet jakaś ptaszyna gdzieś zaczynała nieśmiało kwilić a dziś... mokro, mgła i jeszcze śniegu napadało w nocy a że rano była temperatura na plusie to taka breja się z tego zrobiła, że nie wiem... "Wielki dzidzior" - niezłe określenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A! a'propos tematu dzieciowego (jak mawia nasza Lucy) - zapomnialam Wam powiedzieć - niedawno zobaczyłam słuchajcie na NK umieszczone zdjęcie - usg w trójwymiarze... i może uznacie mnie za staroświecką, ale byłam zdegustowana. Mój Mąz też chyba jest staroświecki, bo tez tak stwierdził. Dla mnie to juz przekroczenie pewnych granic prywatności, intymności.... Przecież tam może zajrzeć każdy "żuk" i "żaba"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czlowiek moze zaczac milo dzien jak mu wierca i tluka sie doslownie za papierowa sciana? tu mozna oszalec doslownie taki halas jeszcze pare dni i zamiast mozgu bede miec wiertarke piszemy, rozmowawiamy, dzwonimy i wszyscy dokladnie wszyscy maja nas w dupie . wrrrrr skonczy sie na tym, ze poprosze szefa o pozwolenie na prace w domu bo inaczej nerwy mi calkiem siada i sluch tez jak sie nie zgodzi to piernicze przenosze sie sama do innego pokoju trudno, ale tak sie nie da wysiedziec 8 godzin to tyle z narzekania a co do zdjec usg i innych ... bo wierzcie mi ze nie tylko takie zdjecia mozna znalezc na NK, to ja tez jestem w takim razie "staroswiecka' ale uwazam, ze kazdy powinien miec jakies granice prywatnosci. publikowanie zdjec dziecka w brzuchu to jest ... dziwne i jak dla mnie niesmaczne. owszem, ja udzielam sie jeszcze na innym forum, lecz jest ono calkowicie prywatne, dostepu do niego nie ma nikt z zewnatrz. i w takiej sytuacji to rozumiem. ale publicznie, tak zeby ze 100 czy 200 osob ogladalo to co mam najbardziej intymne? dla mnie to przesada gruba podobnie zreszta z publikoiwaniem na NK wyrabanych wielgachnych brzuchow (np. 8 czy 9 mc). czy ja wkaldam zdjecie swojego brzucha zeby poakzac jaki mam wuycwiczony? nie ... bo to dla mnie jest kolejne przekroczenie granic intymnosci. rozumiem, ze ludzie sie chwala swoim szzcesciem, i np. dziewczyny wkaldaja zdjecia z brzuszkami. ale co innego w ubraniu a co innego bez. a moja znajoma z pracy wywalila jakies 2 mce temu wlasnie wielki goly brzuch na zdjecie glowne. pokazalam to zdjecie wtedy Naszej Wspolnej Znajomej, a ona stwierdzila, ze mnie to zniesmacza bo sama nie bylam i nie jestem w ciazy i zazdroszcze innym .... mam komentowac? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż... no to tylko czekać na zdjęcia zrobione tuz po porodzie.... albo w trakcie karmienia dziecka piersią (opierwszej kupce nie wspomnę.....). Ja rozumiem, ze ludzie sie ciesza ale czy jest to powód żeby tego typu zdjęcia upubliczniać?.. Myslę Lucy, ze łatwiej jest zarzucic komus, ze " ZAZDROŚCISZ bo sama nie byłaś.."niz powiedziec, ze to przesada. Wiecie co.. kilka lat temu moja Przyjaciółka pokazała mi album gdzie były zdjęcia rózne z wycieczek, uroczystości, zycia codziennego i było tez takie gdzie ona stała bokiem z brzuszkiem kilka dni przed porodem z podciągnięta bluzką. powiedzialam, ze ja takich zdjęć nie lubię, że mnie krępują po prostu, ze moim zdaniem nadają się do albumu takiego bardziej... no rodzinnego powiedzmy - no i widziałam, że bardzo była niezadowolona, że się nie zachwycam i zabierając mi album powiedziała - A JA LUBIĘ!.. no ja nie wiem, może rzeczywiście nie nadążam za światem... U mnie była Ciocia i jakos tak lepiej mi trochę.. A! i z moją głową wszystko ok - zaświadczenia mam w kieszeni! Generalnie wypis, ze nie figurujemy w kartotekach :) Mój A. nie wie, że dla Niego też wzięłam i raczej nie jest zadowolony, ze też będzie musiał po takie zaświadczenie pójść, więc jak wróci zrobię Mu niespodziankę :) I planuję romantyczny wieczór jak wróci... No w końcu nikt nie powiedział, ze tylko faceci maja takowe robic :P I dam Mu to zaświadczenie to na pewno się bardzo ucieszy. Boże... juz tak czekam, aż On wróci, ze nawet sobie nie wyobrażacie... Lucy - a propos remontu - ja oglądałam dziś pomieszczenia, które przygotowuja dla nas (to w trakcie remontu właśnie). Fajnie bedzie się przenieśc w nowe miejsce, ale najpierw czeka nas praca na kartonach. Bo zanim tamte przygotują to będą przerabiac nasze obecne i nie wiem gdzie my bedziemy w tym czasie!!!! Wariactwo jakieś.... Ale oczywiście oczekiwania są takie, ze wszystko ma byc zrobione!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ohohoho 3 strona, niezle dziewczyny zesmy sie zapuscily ja tylko na sekunde mam masakre w pracy spadlo na mnie 4 nowe projekty i nie wiem w co rece wsadzic do tego jeszcze wiartarki wokolo wiec od rana czlowieka boli glowa, szyja, uszy, no wszystko strasznie podirytowana tez jestem z tego powodu weeekedn minal swietnie, bylismy na nartach i w sobote i w niedziele :) spedzilismy wreszcie caly dzien razem, bo K mial odwolane zajacia na uczelni :D jak tam u Was? nie porwalo zadnej? bo wialo masakrycznie w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki ;) ja niby mogłabym pisać cześciej, bo przy kompie jestem codziennie....ale w sumie to nie mam o czym dziś spałam sobie do 11 szok co?? a mówią że ciężarne w ostatnim miesiącu cierpią na bezsenność ha ha ha koń by się uśmiał. Lenia mam..... ale piękne słonko za oknem, więc chyba wyjdę z domu i się przejdę po okoliczmych sklepach.... jak się zbiorę. Wczorajszy dzień praktycznie przesiedziałam gapiąc się to w TV to w kompa....dobrze, ze ciotka wpadła z wizytą to chociaż urozmaiciła mi dzień :P wieczorkiem przychodzi kumpela z mężem i dzieciakami...nie wiem czy gościć ich tak na słodko kawką, herbatką ciastem....czy przygotować jakąs kolacyjkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja dziewczyny nie pisałam, ale i nie było jak i sytuacja nie pozwoliła mi skupic myśli, zeby sklecic cos sensownego - wierzcie mi. Dzisiaj zresztą tez jeszcze nie, ale chociaż krótko: No więc w poniedziałek poszłam do rodzinnego po zaświadczenie do ośrodka adopcyjnego. I ten na mnie popatrzył i sie do mnie przyczepił, że mam powiększoną tarczycę. Kazał mi sie połozyć i uparł się, że zrobi mi USG. No i ... okazało sie, że mam guzki na prawym płacie, co już mi podniosło cisnienie, potem, że wąski wlot a jakby mało tego było to jak mi pokazał lewy płat to myslałam że tam zejdę!... Dziewczyny - ja mam tam kilkadziesiąt guzków mniejszych i większych ale "najlepsze" jest to, ze mam 7 guzów wypierdzielonych w kosmos! mają normalnie po 3 cm!!! Zapytałam CO jest w tych guzkach najprawdopodobniej - powiedział, ze wszystko moze być, ale żeby na razie spokojnie i bla, bla, bla... Ja oczywiście wyszłam stamtąd na miekkich nogach i zrobiłam wczoraj badania. No i TSH wysokie, cholesterol tez, OB powyżej normy - wszystko kuźwa nie tak. Mój Dyrektor jak zobaczył dziś zdjęcia z USG i wyniki to ręce załamał. Ale powiedział to samo co lekarz rodzinny, że to stan zapalny tarczycy i prawdopodobnie choroba Hashimoto (czyli leki i kontrola lekarza do końca życia), ale powiedział, ze jednak takich duzych guzów dawno nie widział i pewnie trezba będzie zrobić biopsje żeby zobaczyć co to jest. Zarejestrowali mnie do endokrynologa i mam wizytę na 10-go. Zobaczymy... Ale najgorzej tą poniedziałkową wiadomość przyjął chyba jednak mój A. Słuchajcie ja powiedziałam Mu wieczorem przy kolacji o tych guzach i pierwszy raz w życiu widziałam jak mój Mąz placze.... On sie przejął bardziej niż ja. Wczoraj jak usłyszał, ze wyniki nie sa dobre ale jest duże prawdopodobieństwo, ze to tylko choroba Hashimoto to cieszył się jak dziecko i co chwila mnie przytulał, ściskał i całował jakbym do żywych wróciła :) . Zobaczymy - ja teraz jestem jak najlepszej myśli, bo nie wyobrażam sobie inaczej i mam nadzieję, ze będziecie trzymać kciuki. O dzieciach biologicznych jak na razie przy takim stanie tarczycy mogę zapomnieć, więc tym bardziej decyzja o adopcji okazała się byc słuszną, tak jakby los chciał dac nam potwierdzenie, że robimy na pewno dobrze. Zanim ustawią mnie z lekami i dprowadza tarczyce do porządku to może to "trochę" potrwać. A guzy nawet jesli okażą się zmianą złośliwą to w cholerę powiem, zeby wycięli - wielu ludzi tak żyje, ale ŻYJE i nie chcę plakać. Mojemu A. tez powiedziałam, ze nigdzie się nie wybieram i nie oddam Go tak łatwo jakiejśc 20-latce ;) Poza tym zamierzam być Mamą i nie mogę się poddawać. Co ja kiedyś powiem Marysi-Frankowi? że Mama się przestraszyła?... Głupio, nie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gollumica, kochana. tule, tule Cie mocno, bardzo mocno jestes dzielna i madra baba. ciesze sie ze nie panikujesz tylko starasz sobie wszystko zracjonalizowac na spokojnie ja sie nie dziwie reakcji A bo jak czytalam twojego posta to sama bylam mocno przestraszona a co dopiero w realu i to odnosnie ukochanej osoby do poniedzialku czeka Cie jeszcze dlugi weekend ale nie zamartwiaj sie prosze na zapas. Hashimoto z tego co wyczytalam to choroba autoimmunoloigiczna ale nie jest smiertelna. nie wiem jak z guzkami, ale mam nadzieje, ze uda Ci sie odpowiednimi lekami ich pozbyc. i nie mow to o smierci czy nie doczekaniu sie do bycia mama!!! koniec z takimi w ogole przypuszczeniami. wazne ze wykryto juz te guzki teraz szybko trzeba znalezc przyczyne i leczyc sie i nie wplynie to na Wasze plany adopcyjne. bedziecie wszystko robic po kolei zgodnie z planem. ja to wiem :):):) co do nieplodnosci, to z tego co czytalam to wysoki poziom TSH utrudnia czy nawet uniemozliwia czasowo zajscie w ciaze. Hashimoto chyba jeszcze bardziej. wiec faktycznie jest to chyba kolejny znak ze Wasza decyzja byla dobra i gdzies tam juz niedlugo spotkacie Wasze dziecko. G. kochana, ja wiem ze bedzie dobrze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biala, ale Ci dobrze z tym blogim spokojem mnie sie marzy wyspac, wyleniuchowac i nic nie robic caly dzien chocby jeden :) i jak sie udalo spotkanie ze znajomymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Hejka!! Gollumica - przytulam gorąco! Lucy - za dużo powiedziane spotkanie ze znajomymi. Była jedna moja koleżanka z dwójką dzieci ;) Posiedziałyśmy pogadałyśmy, polukałyśmy okiem na film z naszego wesela (ona jeszcze nie miała okazji wiodzieć) potem przyszedł mój mąz....jeszcze troszkę pogadałyśmy, zjedliśmy co nie co i po spotkaniu.... Pewnie, że fajnie....ostatnio rzadko z ludźmi się spotykam, nigdzie nie chadzam, więc bardzo miło jak ktoś mnie odwiedził :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy - jesteś Kochana, Kochana, Kochana... Dzięki. Nie myślę na razie o tym zobaczymy co będzie 10-go. Będę czekac na decyzję, dokładną diagnozę i staram się to robic spokojnie - JAK NIE JA NARMALNIE! Przeciez ja taka panikara jestem! Hashimoto to choroba z która od lat żyje moja Mama, więc nie martwię sie za bardzo, bo wiem, że da się żyć - trzeba tylko wypracowac w sobie systematyczność, a guzki... cos tam z nimi zrobią przecież. Jeszcze raz dziękuję za dobre słowo i wsparcie... naprawdę. Biała - póki jeszcze możesz to udzielaj sie towarzysko :) Znów zapomniałam na kiedy masz termin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc babonki, i jak minal weekend? ja znow caly spedzilam na nartach, wiec wyszlalam sie za wszelkie czasy z tego co pamietam to Biala ma termin na 30 marca Gollumica, czyli ze Hashimoto przekazywane jest genetycznie? i wczesiej nie bylo kompletnie zadnych podejrzen ze i Ty mozesz byc chora? a wiesz, co do tego spokoju, to ja sobie mysle ze wiele osob tak ma, no w kazdym razie ja tak mam czesto panikuje i histeryzuje jezeli chodzi o cos w miare malo powaznego jestem w stanie nakrecic sobie straszne filmy albo urzadzic awanture o praktycznie nie istotna sprawe ale jak stanie sie cos naprawde powaznego i zlego to juz sama sie przekonala kilkakrotnie ze zachowuje zimna krew i o dziwo nagle przestaje uprawiac swoje czarnowidztwo i nie chodzi mi o to ze wtedy zamykam sie w kokonie i wykazuje zero emocji tylko o to ze znajduje w sobie jakies dziwny spokoj (nie mylic z obojetnoescia) ktory pozwala mi podejmwoac decyzje, dzialac rozsadnie i myslec trzezwo wydaje mi sie, ze wlasnie i Ty tak teraz masz :) i to bardzo dobrze, bo nerwami i panika nic nie wskorasz i jeszcze jedno mi sie nasunelo: czy aby nie jest tak ze Ty widzac tak mocna reakcje A. (ta pierwsza, gdy pisalas ze puscily mu sie lzy) starsz sie byc silna wlasnie dla niego. w sensie zeby jego jeszcze bardziej nie denerwowac i nie narazac na taki silny stres? powiem Ci ze sciskam mocno piastki za ta wizyte srodowa i to co lekarz powie. daj znac od razu ok? milego Dnia Kobiet babulce moje !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) No miły ten Dzień Kobiet, miły :) dziś mija druga rocznica naszego bycia RAZEM, bo właściwie od pierwszej naszej poważnej randki staliśmy się "nierozstawalni" :) I obiecalismy sobie, że zawsze bedziemy tego dnia chodzic w to samo miejsce, czyli do Herbaciarni (w jednym ze starszych kin w Olsztynie, bardzo klimatyczna, gdzie podaja pyszne herbaty i udziwnione kawy, które maja nazwy jak tytuły bardzo starych filmów :D ) Dostałam czerwone róże (sztuk 4 bo to też nasza tradycja :) ) i było fajnie. W pracy też było parę miłych gestów i kwiatków i naprawdę było miło. A jak u Was? Lucy - z tym panikowaniem masz rację - ja czasem jak włączę swój "zespół nieuzasadnionej paniki" to po jakimś czasie nie wiem po co ja się tak żołądkowalam skoro nie było powodu tak naprawdę. A jak się stało cos naprawdę poważnego to sama nie wierzę, ze mam w sobie tyle zimnej krwi. Okazało się, że jak sytuacja trudna to mi opanowanie i rozsądek wraca... Jesli chodzi o A. to tez masz rację chyba, bo jednak bardzo mi zależy na tym aby On czuł, ze ja jestem silna, żeby czuł, ze ja sie nie załamię, tylko zrobię wszystko żeby być zdrowym człowiekiem i w związku z tym być z Nim jak najdłużej. Jesli chodzi o dziedziczność choroby to tak - często jest przekazywana, ale u mnie nikt jej nie podejrzewał, bo ją właściwie przechodzi się bezobjawowo. Ja widzialam, ze wyniki sa nie takie, ale ja zawsze mialam problem z np. poziomem żelaza, magnezu, zasze miałam za mało czerwonych krwinek, a a że byłam zmęczona - to zwalałam na pracę, to że przytyłam - na wiek, że bardziej nerwowa - na stres itd. A okazuje się, ze to wszystko stąd właśnie. Jak wróce od endo to oczywiście, ze napiszę. Buźki duże! Ode mnie tez Wszystkiego Naj... dla Was 🌼 A! wkurzyłam się tylko, bo okazało się, ze informacja o tym, ze chcemy adoptować dziecko juz sie trochę rozpełzła po pracy... ale to nie jest tak istotne jak to, że jedna koleżanka z pracy spytała mnie o to WPROST! Wyobrażacie sobie?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień kobiet minął troszkę zwyczajnie, co prawda z samego rana dostałam pyszną bombonierkę, taką co wskazałam W. jak ulubioną....i po powrocie z pracy W. też z pustymi rękami nie przyszedł a z piękną czerwoną różą. No i w zasadzie na tym święto się skończyło..... mam dalej lenia nie wiem co napisać w sprawie choroby Gollumiki, więc nie piszę nic.... Gollumica - mam nadzieję, że wyjdziesz na prostą. Nie znam tej choroby... 🌻 Lucy 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc babonki, ja juz 3 dzien z rzedu okrpnie zle sie czuje ide po poludniu do lekarza i pewnie l4 Gollumica, trzymam kciuki za dzis. daj znac co endo powiedzial Biala, uwazaj na siebie, wszyscy w okolo chorzy i zeby Ciebie cos nie dopadlo przepraszam ze nie pisze wiecej postaram sie moze wieczorkiem naskrobac milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam wybaczam, że mało napisałaś....sama ostatnio wylewna nie jestem :P Lucy - dużo dużo zdrówka życzę!!! Przeziębienie Cię dopadło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Babki :) Lucy - jak już wiesz źle ze mną nie jest, tak więc dziewczyny - będe żyć :P My siedzimy i zastanawiamy się GDZIE można pojechac o takiej porze? Bo przed nami całe 4 dni urlopu. Ja po tym całym stresie bardzo bym chciała gdzies pojechac i odpocząć, a własciwie odskoczyc od tych paskudnych myśli.... Biała - leń sie póki możesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×