Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dominisia21313

Szukam 30latek

Polecane posty

A na Zakintos lecimy w piątek. Samolot mamy coś ok 5 rano, więc naszą podróż zaczynamy w czwartek przed północą...na lotnisku w W-wie musimy być o 3. W sumie fajowo....bo już ok 9 rano będziemy cieszyć się grecką pogodą i przepięknymi widokami :D Powrót w przyszły piątek...także przez ten czas mnie nie będzie na topie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biala, jak ja sie strasznie ciesze jak czytam te Twoje opisy, sciskam Cie kochana mocno, i mam taka radoche ze nawet sobie nie wyobrazasz jak czytam takie dobre wiesci. suuuper, ze Ty i maluch macie sie zdrowo. a spadkiem wagi to ja bym sie nie przejmowala, bo to dosc czeste w pierwszym trymestrze. a co do topikow ciazowych: to powinnas i tak stosowac swoje zdroworozsadkowe podejscie :) w sensie, nie daj se wkrecac w te glupie gadki, jestes zdrowa jak rydz, dziecko tez. przykro ze nie wszystkie kolezanki maja takie szczescie jak Ty ale takie zycie, no nie? mam nadzieje, ze zajrzysz tu jeszcze przed wylotem. zakintos - superrrrr, zazdroszcze! wypocznijcie spokojnie !!! nie wiem czy sie Tobie mowilam ale zbieram pocztowki: a z Zakintos nie mam jeszcze. Jezeli znajdziesz chwile, zeby cos wyszukac dla mnie, to bylabym wdzieczna :) wyslesz z Polski, podam Ci adres na mail, jak to nie bedzie klopot. Achajka juz pewnie w drodze do Polski. czekam na jej tel, bo mamy sie na browarek umowic a Gollumica juz konczy chyba niedlugo urlopowanie? mam nadzieje, ze bosko sie bawia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gollumica napewno ma udany urlop, inaczej być nie może :P Lucy - Z tą kartką nie widzę problemu ;) W. od rana remontuje.... wieczorkiem idziemy dio kina, a jutro to nie wiem czy tu zajrzę, bo pakowanko.....i przed północą wyjeżdzamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bebeczki moje Kochane!!!!!! 🖐️ AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WRÓCIŁAM!!!!! Wróciłam dziś dość późno, więc nie gniewajcie się, że napiszę niewiele - bardzo chcialam sie przywitać z Wami... jestem wykończona, ale oczywiście tęskniłam, nie zapomniałam i wpadłam tu jak tylko mialam chwilke. Narazie krótko: Lucy!!!!!!! Witaj Kochana!!!!!!!! 🌼 - super mieliście urlop, narobilas mi wiele apetytu na Portugalię!!!!!!!! Wiem, że bylas w Tunezji ale trzeba było szepnąć słówko - też chętnie wysłalabym Ci kartkę.... I wcale się nie leniłyśmy, tylko chyba nie mogłyśmy się tu czasowo zgrać (zresztą po moim powrocie też niewiele wpisów kurde tu widzę). No i ............... GDZIE JEST MAIL OD CIEBIE?????? :( Proszę nadrobić zaleglości bo będą konsekwencje mocno karne ;) Myśl ze spotkaniem bardzo-ogromnie-rewelacyjny pomysł!!!!!!! Ja też o tym myślę od jakiegos czasu. Nasze mieszkanie tez nieduże, ale Olsztyn choć mały jest piękny i fajnie by było moje Baby Was tu zobaczyć :) Biala.... 🌼 PRZEPIĘKNA STOPKA!!!!!!! a zazdroszczę Ci jak nie wiem co (ale ta pozytywną zazdrością pt.: "ja też bym tak chciała"). Ogromnie się cieszę, ze maluch rozwija się dobrze i że Ty jesteś po wizycie spokojniejsza. Ja byłam przekonanna że tak będzie ale i cieszylam się, ze wizytę u lekarza masz przed urlopem. To pozwoli Ci z pewnością spędzić cudowny urlop z Mężem :) Wracaj do nas radosna i wypoczęta nasza MAMUSIU :) Achajka 🌼 - Ja tez sie pogubilam - Ty jesteś już w Polsce chyba Cholera, no wszystko mi sie pomieszało!!!!! Odzywaj sie w każdym razie. Nasza Podróż Poślubna? Babki... ani jedzenie na które po dwóch dniach nie moglismy patrzeć, ani lokalny smród charakteystyczny dla niektorych miejsc (na szczęście nie wszędzie), ani Arabusy (oczywiście tylko ci koszmarnie natarczywi) ... NIC nie było w stanie zmazać uśmiechów z naszych twarzy :D . Wyłonilismy z całego pobytu wszystko to, co było fajne, a to co niekoniecznie fajne zamieniliśmy w żart i mamy tylko miłe wspomnienia. Zresztą tych mniej przyjemnych było naprawdę niewiele.... Po kilku dniach obserwacji zrozumieliśmy innośc mentalności tych ludzi i przywykliśmy do paru spraw (dla nich oczywistych). A promienne uśmiechy Arabów, którzy byli w naszym bliższym otoczeniu i oczywiście nasze szczęście, rekompensowały nam wszystko :) Kończę bo A. mnie pogania. Odzywajcie się. Lucy - bardzo na Ciebie liczę :D Buziaczki!!!!! p.s mialo być "krótko" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GOLLLLLUMIIIICAAAA wrocilas !!! nawet nie wiesz jak sie ciesze kochana!!! laski mnie opuscily na dobre, Achajka sie na razie nie odzywa wiec nie wiem czy jest w Krk czy nie. Biala polecala wygrzweac dupenke na wyspie :) zarabiscie sie ciesze ze wam sie urlopik udal :D:D:D napisze maila, bede pisac i tu na topiku, ale jak skoncze robote po takiem dlugim urlopie wpadlam w wir niesamiwity, nie wiem w co rece wsadzic :( sciskam Cie mocno i obiecuje nadrobic zaleglosci dzis po 15 bo do 15 musze oddac projekt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo, halo ! dlaczego znow tu taka cisza ? przeciez Gollumica, wrocilas juz z urlopowania? dajze cos znac babiszonku bo nam topik umrze nie dlugo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy moja Kochana - bardzo Cie prepraszam!!!! Topic nie umrze (po moim trupie) - bez obaw, ale to moje milczenie to nie całkiem moja wina... ja po pierwsze: w pracy znów dostępu nie mam, więc będę pisała z domu, a po drugie: wdarł nam sie jakiś wirus cholerny, który wszystko nam przestawiał, zwalniał prace systemu i nie umielismy sobie z nim poradzić w związku z tym w sobote oddaliśmy laptaka koledze, a dopiero dziś wieczorem go odzyskaliśmy!!!!! Ale juz bedzie ok (bo laptak "chodzi" juz ladnie) i będe się odzywać. Jutro zacznę tez pracować nad mailem. Nie martw się - jestem. Achajka coś faktycznie długo milczy, a Biala... mmmmm... ta to ma dobrze, co?... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to super, ze jestes, bo ja juz zaczynalam focha odwalac :D:D:D czekam na wiesci, czy mailowe czy tu ja roboty mam mnostwo, do tego jeszcze chwilowe problemy w domu sie dolaczyly wiec ostatnimi dniami nastroj nie byl najlepszy ale dzis juz wszystko jest ok zaczeli ogladac juz fotki wakacyjne wczoraj wieczorem :D ehh, te wspomnienia ... achajka wyslala mi jakiegos dziwnego maila pare dni temu wynikalo z niego ze nie ma czasu ale mowie ze byl dziwny ... moze wyjasni po powrocie a Biala pewnie grzeje szanowna w sloneczku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Lucy. Wkurza mnie ogromnie to, ze nie mogę pisac z pracy. Dostęp do netu prawdopodobnie mamy odcięty na forever... Brakuje mi tych pogaduch, a teraz jeszcze jak Ty wrócilaś Lucy a Biała wraca juz przeciez niedługo, to będzie mi bardzo źle z myślą, że mnie tu z Wami nie ma.... 😭 Lucy, przepraszam też że nie mialam za dużo czasu aby z Tobą tu pogadać, ale wyprawialam wczoraj Męża 'w trasę", więc jeszcze wiesz - prasowanie, pakowanie... a w domku byliśmy późno, bo jeszcze lataliśmy po sklepach meblowych. Szukamy fajnej wersalki (koniecznie musi być wersalka, a nie kanapa bo takie mamy mozliwości metrażowe w małym pokoju ;) i generalnie chodzi o kierunek rozkladania łóżka ) i jakąś fajną niską komodę z podwieszaną witryna czy półka do kompletu. Bo my Lucy urządzamy maly pokój w końcu :) Pozbyliśmy się więc "tymczasowych" mebli (oddaliśmy mojej koleżance z pracy na działkę gdzie ma domek) i wyobraź sobie, ze mój Mąż zrobił pierwsze w swoim życiu malowanie!!!!!! Nie wyszło super fantastycznie ale jest całkiem dobrze. Ja cieszę się, że mial chęci, On się cieszy że jakoś wyszło i RAZEM się cieszyliśmy i wyborem kolorów i tym malowaniem :D Jeszcze trzeba pomalować kolejny raz dwie ściany, ale to juz jak A. wróci. Teraz nie zdążył. Pokój jest ślicznie kolorowy (jedna ściana jest w kolorze "buraczkowym" a pozostałe trzy w kolorze takiego ładnego karmelu :D wiem, wiem - odjazdowo trochę, ale ładnie ;) ) Lucy, a Ty co masz za problemy? Ja nie wiem... ja mam ten rok jakis taki niedobry (w porównaniu zeszły rok był FANTASTYCZNY) i wielu ludzi których znam tez dotknęły takie jakies niemiłe sprawy. I u Ciebie tez tak jakoś się wciąz coś wydarza... Mam nadzieje, ze to nic poważnego?.... Ale ciesze się, że ten rok niedługo sie skończy.. Nasza Biała zażywa odpoczynku i super :) Doza pięknych widoków i dobra dawka fototerapii przyda sie Jej i przy okazji maleństwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej, Gollumica, ja nie mam czasu na nic doslownie, pracy mam tyle ze nie wyrabioam z niczym wiec jestem, mysle, ale nie mam czasu pisac odezwe sie jak tylko znajde kwadrans zeby cos sensownego napisac mielgo weekendu !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mam wolna sobotę wreszcie!!!! Własciwie od pracy wolna bo tak to wiecie - pranie, sprzątanie i coś co uwielbiam - PRASOWANIE. Niemawidze tej czynności ale co zrobic? Misiek przed wyjazdem troche mi pomógł, ale trochę zostało a doszło i kolejne z kolejnych prań, ech..... Wczoraj był u mnie Przyjaciółka z którą dawno sie nie widziałyśmy. Przyszła z córcią - Lenką. Boże co za dzieciak!!!!! Oczy orzechowe, włosy blnd, cały vzas strzela oczami, uśmiechów tysiąc na sekundę, w kółkogada i sie przytula - no przylepa taka że chciałoby sie Ją zjeść. Ma dwa latka :) Kurde ja tez taka chcę... Okazało się jeszcze że ta moja Przyjaciółka jest w ciąży - w piątym miesiącu więc radośc na całego. A dziś mam babski wieczór z moją Przyjaciółką-Świadkową nr 2. :) Więc będzie wesoło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam!!!!! i jestem już w pracy :O ....której z resztą troche się nazbierało :O Wyjazd jak najbardziej udany ;) Nasz holtel był położony bosko!!!! I nawet mieliśmy szczęście co do pokoju, bo nasze okna wychodziły na morze ;) Zaspypialiśmy słysząc szum fal.... Jedzenie? hm....nic specjalnego, po tygodniu miałam już dość ich talarków (opiekane ziemniaki) i jajek. Na śniadanie praktycznie codzieniie podawnano jajka sadzone, lub jajecznicę (niezbyt zjadliwa). Na szczęście zawsze można było zjeść bułeczkę z dżemikiem czy miodkiem, więc dało się wyżyć ;) Obiadokolacje obfite....no ale te talarki to do znudzenia. Ludzie mili, na każdym kroku usmiechali się do nas i witali "hellou" ....czy w sklepie, czy w recepcji ....czy pani sprzątająca. Z każdym szło się dogadać po angielsku, w każdej knajpie, w każdym sklepie, w hotelu....dosłownie z każdym. No..... tylko nasz angielski kulawy hehehhe Wykupiliśmy jedną wycieczkę fakultatywną, popłyneliśmy statkiem do Zatoki Wraku. Super widoki po drodze i możliwość kąpieli na kilku plażach ;) ....A innego dnia wypożyczyliśmy samochód i we czwórkę (jeszcze z dwoma dziewczynami) pojechaliśmy na objazdówkę po wyspie. Po za tym trochę plażowania...i tak tydzień minął. Pogoda OK. Chociaż ze dwa dni były dość pochmurne. Mnie to nie przeszkadzało :P i tak opalania raczej unikałam :P Pozdrawiam Was i ściskam!! Lucy - czekam na adres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczyny!!! Ejjj.... gdzie się podziewacie???? czyżby Gollumica znów tylko popołudniami zaglądała??? Lucy i Achajka - doszło do Waszego spotkania?? Lucy - jak maila z adresem będziesz pisać, to niezpaomnij o tych problemach wspomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biala, superrr ze jestes cala zdrowa i wypoczeta !!! dziekuje Ci za karteczke, kochana jestes :D adres juz sle na maila ja sie nie odzywalam nic, bo mam mega masakre w pracy. nie mam czasu na nic. dzis zlozylam projekt, wiec lapie oddech, a od jutra pewnie znow kierat Gollumica, dostalam maila, ale nawet nie zdazylam przeczytac, bo mi sie rozdzwonily telefony. wiec teraz odpiczywam chwile, i lece poczytac co tam ciekawego napisalas :) aaa, i z Achajka sie nie spotkalam, nie wiem w sumie czemu ... a Gollumiki nie ma bo nie ma netu w pracy juz w ogole .... :( Biala, zatoka wraku - pamietam widok z foldetrow i z jakiejs strony. bosko, faktycznie. nie dziwie sie , zes zachwycona wiesz, i dziwi mnie ze piszesz, ze pogoda srednio udana. nie wiem co w tej Grecji sie podzialo w tym roku, brat mojego K wrocil z dziewczyna tydzien temu z kontynentu i tez mowili, ze mieli pogode w kratke; raz sloneczko, raz chmurka, raz deszczyk raz upal. ja bylam 2 razy w Grecji we wrzensiu, i lampa bylana calego... a jak sie czujecie? wszystko ok?> brzuszek juz cos widac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktoś nie wtajemniczony to może i brzuszka nie widzi....ale jak stanę sobie bez ubrania, albo jakimś tam nieobszernym to i owszem, brzusio się pojawia. Z resztą może prześle Wam jakieś foty to zobaczycie mnie w stroju kąpielowym i same ocenicie czy coś tam widać :P Mnie taka pogoda odpowiadała.....na patelni bym nie wytzrymała. Ostatniego dnia smaliło niemiłosiernie, a wiaterek był minimalny, masakra. Mój W. to całkiem nieźle się opalił ;) No ja oczywiście na słońce uważałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slij, slij, koniecznie te fotki ! ja tez wam co nieco mam zamiar posalc, ale my nadal jescze nie przejrzelismy wszystkich czasobrak wieczny ale coz, bedzie co robic w dlugie jesiene wieczory :D ja to juz Ci powiem ze zapomnialam jak bylo na wakacjach ... dwa tygodnie tyrawicy w pracy i czlwoiek tak wyrobiony umyslowo ze nowy urlopik by sie przydal. no ale coz, planujemy juz sylwestra wiec wazne ze cos w odwodzie bedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my w tym roku to raczej na sylwestra spokojnie hehehhee na razie jeszcze nawet nie myśleliśmy. Chociaz tak troszke spodziewamy się, że może znajomy akurat parapetówkę będzie na sylwka robił?? Zobaczy się.... ale raczej nastawiamy się na domówkę. W październiku imprezke służbową chcemy zorganizować....kurczę! wybieram się, ale ciekawe co na siebie włożę??? Ciekawe czy coś będzie na mnie pasować. Za miesiąc to już brzuszek konkretnie może być widać.... Już mam nie raz problem....masa rzeczy (spodnie) robi się na mnie za ciasna. Noszę to co było troszkę większe hehehehe i zaczynamy od środy znów chodzić na tańce :D Co prawda instruktorka nam się zmieniła, ale grupa w zasadzie zostaje ta sama. Jedna para się wykruszyła....ale za to naszych znajomych namówiliśmy i się zapisali. Wczoraj byliśmy u nich troche poćwiczyć :P My opuściliśmy już dwa zajęcia....a oni w sumie chodzili kiedyś tam dawno, i nie znają tej choreografi która jest na zajęciach. Wczoraj na trzy pary żeśmy ćiczyli hehehe faaajnie :) I mamy w planie zapisać się na baesen :) Póki dam radę tzreba się ruszać hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no no, widze, ze plany to ambitne :) ja kondycyjnie spadlam mocno przez wakacje ale i schudlam, jak juz nie wyciskam 6 potow na silowni a prawda to taka, ze schudlam, bo zawsze tyje na lato a chudne na jesien i wiosne. podobny, my jelitowco - zoladkowcy tak mamy :( Biala, a co Wy za tance uskuteczniacie? Idziemy na slub i wesele znajomych w sobote, a ja zywce, doslownie zywcem nie mam sie w co ubrac :( dla takiego jak ja bezcycowego stworka zadna sukienka nie pasuje :( wssytko wisi i zle uklada sie bo tam gdzie kobieta zwykle ma biust ja mam deseczke :( a sukienki szukam juz z 2 miechy ... poradzcie cos moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy - oj tam zwykłe tańce hehhe taniec towarzyski :P Uczymy się chachy, rumby, walca agielskiego i wiedeńskiego, tanga, fokstrota, quickstepa, salsy, samby, bacciaty i jaifa. chyba to wszytsko. Na początku uczylismy kroków podstawowych a teraz co rusz jakąś nową figurę do kolejnych tańców dodajemy. Zajęcia sa raz w tygodniu. Fajna zabawa i jaka pożyteczna. Można potem sobie zdobyte umiejętności wykorzystać na niejednej imprezce :) chodzą ludzie w naszym wieku ...i trochę starsi.Jest spox! Polubiliśmy to oboje z W. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej, a co to bacciata ? ;-) brzmi fajnie, w stylu "rzucania" kuperkiem :) ja kiedys cos tam tanczylam, ale bylam wtedy mloda. a mojego to nie zaciagne K. On na trzezwo nie tanczy ;-) No chyba ze najpierw bania, bania, a potem kurs :d no w sumie, moze to mialoby i swoje plusy, hehe. a co do biustonosza, toz to ja innych nie nosze ;-) tylko wypychajki, sztucznie pompowane ;-) na slub to mialam taki specjalistyczny, prawie jak gorset. inaczej zadna suknia, nawet po mega zwezeniu by nie pasowala :) no ale takiej "zbroi" to nie zaloze pod zwykla sukienke :( i pewnie jak zwykle skonczy sie na spodnicy i bluzeczce ... a taka chciala bym piekna i elegancka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Babeczki!!!!! Biała!!!!!!!!!!!!!!!!! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!! Witaj Babeczko Nasza!!!!!! 🖐️ Fajnie, ze wrócilaś - tęskniłyśmy tu z Lucy za Tobą!!!!!! Świetnie, ze wakacje mialas udane. Ja w Grecji zakochałam się okrutnie i na pewno tam jeszcze kiedyś wrócę. Na zdjęcia bardzo licze (NA TE Z UKRAINY OBIECANE ZRESZTĄ TEŻ!) Jeśli chodzi o jedzenie to wierz mi Biała - gorszego niz my mieliśmy w w Tunezji nie ma... Tam było w kółko to samo i wszystko mdłe.... A! no i dawaj te zdjecia z brzuszkiem! Lucy Kochana - no widziałam fotki na NK.. UROCZE... Ja może tez dziś cos umieszczę :) Jutro postaram się napisac do Ciebie druga część maila, dzis nie dam rady. Pracowałam do 18-tej, wiec zanim zakupy, zanim doszłam do domu, potem jeszcze porwałam się na robienie słoików dla Męża (jak z motyka na Słońce). Lucy, ja tak zrozumiałam, ze jak Achajka napisała Ci, ze nie ma czasu i jest zajęta to własnie o to Wasze spotkanie chodzilo, tak? Bo to miało być chyba jakos ok 15-go wrzesnia, jak pamiętam. Bardzo mi źle z tym, że nie ma mnie z Wami w ciągu dnia... Aż Wam zazdroszczę.... :( Brakuje mi tych pogaduch z Wami..... Jak Was czytam to mi tak żal, że nie mogę niczego "wtrącić" i nie było mnie przy powitaniu Białej... Ech.... A! Nowa wiadomość! "Robimy" z A. maly pokój! Tam stały takie meble własciwie tymczasowe - niezbyt juz nowe. Oddaliśmy je kolezance na działkę a mój A. zrobił malowanie (pierwsze w soim życiu!!!!) i już znaleźliśmy wersaleczke do spania i jesteśmy na etapie szukaniamebelków. Pokój po malowaniu jest śliczny i ... tak się cieszę że urzadzamy go RAZEM!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Gollumica, to jade do Olsztyna po ta sukienke :D:D:D tyle ze na moim bezbiusciu pewnie nie prezentowalaby sie tak pieknie jak na Tobie ;-) Biala, no ja czekam, i czekam, a tu nic nie ma na mailu.liczylam na jakies foteczki ... ja z racji ze zle sie czuje wyszlam wczoraj z pracy troche wczesniej, i zajelam sie selekcja naszych fotek wakacyjnych. przejrzalam tylko 3 dni i 3 miejsca, wiec na NK wrzucam fotki znacznie pomniejszone, zeby pomiescic tam wiecej niz 4 :D jakos moze nie jest najlepsza, ale jak zrobimy juz calkiem z nimi porzadek to wrzuce wtedy w dobrej rozdzielczosci na picasse i bedzie gicik Laski, a co do zarelka wyjazdowego: bo niestety czesc hoteli serwuje jedzienie dla brytoli, wiec stad te jaja, i ciezkie potrawy na sniadania (np. na cyprze oni wszycy jedli non stop fasole w sosie do wszystkiego), jajka na bekonie, jajecznice, i takie inne swinstwa i to tylko rano!!! dziwic sie ze tak wygladaja ... tyle, ze tam bylo jedzenie dla nich, i cala gama produktow lokalnych (miesa, wedlinki, sery, owoce morza) wiec byla jakas alternatywa my na tym wyjezdzie glownie stolowalismy sie wlasnie lokalnie : mniam, mniam, mniam :) Gollumica, a ten pokoik to szykujecie dla malej dziewuszeczki czy tak? super musza byc takie przygotowania ... ehhhh a ja zaczelam akcje uswiadamiajaca w domu pt. " nalezy odgruzowac maly pokoj, zeby nas mogli odwiedzac goscie". z przykroscia stwierdzam, ze idzie jak po grudzie :( w sensie na razie K na nic nie ma czasu wiec wymiguje sie od porzadkow ... ale ja nie popuszcze !!! haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou 🖐️ ja zaglądałam, ale szczerze mówiąc nie miałam czasu żeby cokolwiek napisac. Miałam pracowity dzionek. Lucy - poprawiłam się i teraz napewno w skrzynce znajdziesz @ ;) i Gollumica też ;) o i muszę niezapomnieć na nk zobaczyć fotki Lucy :) Gollumica - się nie przejmuj tym, że piszesz wieczorem, najważniejsze że piszesz!!! I zawsze do wszytskiego możesz się odnieść, to nic, że po kilku godzinach....sprawy wciąż sa przecież aktualne. Obierałam ziemniaki przed chwilą i teraz mi ręcę jakoś nimi śmierdzą :O Moje kochanie ma na 18 wrócić.....będę witać go obiadem hehhehe co prawda dziś na obiad to co wczoraj...ale co tam :P Surówka będzie inna więc zawsze to jakas odmiana ;) Achajka -Wróciłąś już??? jak tam weselicho się udało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Babki!!!! Lucy - z sukienka nie widze problemu: chcesz: pozyczę chętnie ogromnie :D O biust sie nie martw - sa wkładki dl stanika i nie panikuj. Poza tym u mnie na weselu byłu dwie trzy mało biuściaste dziewoje (w tym jedna to siostra mojego A.) i kazda wyglądała bardzo ładnie w tym dwie moim zdaniem rewelacyjnie! (i nie tyczy sie to siostry mojego A. tylko dwóch moich bratanic - bliżniaczek). Nie mam dobego zdjęcia ale wyśle to jakie mam. Nie wiem czy sukienusie będą w Twoim guście, bo mnie akurat bardzo sie podobały, ale przeciez nie musi nam podobać sie to samo, prawda? Ta biała sukieneczka była taka "szydełkowa" i mnie podobała sie ogromnie bo była taka... skromnie ładna, ale z klasą. Zreszta lucy... popatrz na modelki!!!! Widzisz jakąs biuściastą? Same bez, więc to ja raczej jestem "nie na czasie". Biała - Ty nie gadaj - brzuszek widać troszkę!!!!!!! Ale super!!!!! powiedz jak sie czułas na wyjeżdzie jeśli chodzi o dolegliwości Mamusiowe? Nic sie nie działo ? A jak apetyt? Masz ochotę na cos konkretnego? A pokój... no wiecie... na razie szykujemy go,zeby było ładnie, świeżo i żebyśmy mogli tam spać, bo kanapa jaka tam stała wcześniej nie pozwalała A. na spanie tam (w sensie... nie mieścił się) i musieliśmy ciągać sie do dużego pokoju z "bambetlami" i tam spać. Ale oczywiście pojawienie się "baby" tez nie jest tu bez znaczenia. Jak juz dojdzie do wizyty kogos z Ośrodka, żeby ocenić warunki, to wszystko musi byc na tip-top. Zresztą jak Lucy zapodała temat odwiedzin, to tez podzieliłam się z A. ta wiadomością i A. powiedział "a dlaczego nie u nas?", więc odpowiedziałam, że dlatego, ze w małym pokoju trezba zrobic WARUNKI na przyjmowanie gości no i... robimy! Słuchajcie jutro sie nie odezwę - mam 5 kontroli do przeprowadzenia w terenie (daleko niestety) więc wróce póxniej a wieczorem przychodzi moja Ciotka (Chrzestna) na obiadokolację.. Mam nadzieję, ze będziecie tęsknić!!!! Achajka wciąz się nie odzywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gollumica - no jasne że będziemy tęsknić.... Jutro otworzę topik, i nie zobaczę Twego wpisu 😭 Oh jak będe tęsknić!!!! czułam się dobrze, nic mi tam nie doskwierało. Zabezpieczyłam się w nospę ...i jak tylko miałam jakieś wrażenie, że brzuch mnie boli czy coś, to łykałam. Bo mój doktor powiedział, że lepiej ją łyknąć niż nie łyknąć :P U nas dalej trwa remont, który zacząl sie sporo przed wyjazdem. W. sam działa, a wolnego czasu wiele nie ma. To tylko duży pokój, ale bałagan jest wszędzie. Oj jakby się chciało już porządku!!!! W sumie instalacja elekryczna już wymieniona, wszystkie dziury poszpachlowane (oprócz sufitu) ....więc jak przetrze sufit, to będze można pomalować ściany i sufit...no i wtedy ułożyć panele. A jak będą już panele to nadejdzie sprzątania czas. Cała chate trzeba będzie sprzątnąć...bo ten kurz remontowy dosłownie wszedzie się wbija. Do Bożego Narodzenia może chatę wyprowadzę na błysk :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, wrocilam:) nie odzywalam sie bo przez ostatnie dwa tygodnie mialam niezly maraton, az sie od tego pochorowalam i zarazilam N:(. Najpierw pojechalismy do Polski - dwa dni w drodze, to bylo fajne choc meczace; pozniej wizyta u tesciowej, chodzenie po lekarzach; koniec koncow w piatek gnalismy noca po 500 km po polskich drogach do mnie, a w sobote bylo wesele; masakra. Tak duzo mielismy czasu ze paznokcie sobie malowalam na stacji benzynowej w drodze na impreze:D za to imprezka super, wybawilam sie za wszystkie czasy; nie chce sie chwalic ale rozkrecalam impreze, i jesli chodzi o tance i o picie i to bedzie na kasecie:D Wyciagnelismy kilka wnioskow organizacyjnych: po pierwsze najlepsza zupa to rosol; dostalismy gesta zupe, ktora byla niezla ale za bardzo sycaca i na drugie danie nawet nie mielismy ochoty; po drugie drinki musza byc: jak wydebilam od obslugi sok malinowy i tabasco do wscieklych psow to od razu znalazla sie cala grupa chetnych, nawet starsze pokolenie chcialo sprobowac. po trzecie nie ma co przesadzac z jedzeniem bo i tak nie pojdzie; lepiej postawic na sprawdzone, znane potrawy niz eksperymentowac bo goscie podchodza do takich potraw nieufnie; po czwarte dzieci na slubie i weselu to nieporozumienie; zwlaszcza takie, ktore nie potrafia sie zachowac w kosciele i do tego maja na tyle niekumatych rodzicow, ktorzy nie wiedza ze moznaby wyjsc z kosciola i uspokoic dziecko. po czwarte nie ma co ludziom ustepowac zeby sie pozniej tylko stresowac: daj komus dla swietego spokoju palec a wezmie cala reke, lepiej uciac pewne sprawy w zarodku niz isc na ustepstwa w nadziei ze to sie nie powtorzy; ale to juz taka mniej weselna refleksja. po piate mlodzi (ok 20) bawia sie gorzej niz starsi. W kazdym razie wesele bylo swietne i ciesze sie ze poszlismy na ta impreze. Lucy, nie dalam rady sie z toba spotkac bo w Krakowie bylismy caly czas w biegu; nawet z moim kumplem, ktory tez mial slub w sobote zdolalismy tylko pogadac przez 15 min zeby przekazac prezent; pozniej gnalismy ostatnim tramwajem (na ktory ledwo zdazylismy) przez caly krakow zeby przenocowac, a nastepnego dnia w poludnie mielismy samolot. A ze po weselu sie przeziebilam to ciezko znioslam lot: mocno odradzam latanie z katarem, bol straszny, myslalam w pewnym momencie ze mi bebenki z uszach popekaja a sluch odzyskalam wieczorem. potem 3 dni spedzilam w domu, w weekend musialam nadgonic prace a w poniedzialek i wczoraj mialam konferencje w Londynie no i dzis znowu czekalo na mnie 60 maili. wlasnie koncze poranna kawe i zabieram sie ostro do pracy, wpadne pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej, jak ja sie dzis makabrycznie zle czuje. slaba jestem, nie moglam z lozka zejsc, do tego jeszcze spiaca tak ze nie wiem nawet co pisze ... a tu za robote trza sie wziac ale popoludnie czeka mnie mile, jedziemy z K i kolezanka ktora Gollumica znasz :D:D:D na zakupy na Slask (u nas marnota w sklepach straszna) wiec juz mi sie serce raduje!!! :D Gollumica, fotki odebralam. KOlezanka ladine wygladala w sukience, ale mnei sama kiecusia nie bardzo do gustu przypadla. nie moj styl. za to ta czarna bardziej ;-) A tak w ogole to mialas nas wyslac zdjecia ze studio o ile dobrze pamiatam ;-) Biala, Zakyntos boooskie. jak mniemam te foty to wszystkie z zatoki wraku, czy tak? brzuszek to sie zgadzam, ze widac. ale dla tych co wiedza czego szukac :D:D:D Achajka, fajnie ze Wam sie udala impreza, a co do spotkania to luzik, moze kolejnym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×