Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość re-vita

boję się rozwodu

Polecane posty

pisales troche wczesniej ze nie rozumiesz jak mogą sie tak ludzie zmieniac?...hmm a Ty sam? nie zmieniles sie wcale? dalej jestes lub dlugo byles czuly, kochający, dobry itp? Pewnie ze mozemy pisac o naszych marzeniach, wesolych sprawach i tak , choc są inne topiki..mozemy i tu pisac takie rzeczy.Wybacz, wiem ze jeszcze przemawia przeze mnie jakas tam gorycz tego co kiedys bylo, ale jakos nie do konca Ci ufam.Jesli urazilam to sorry, ale jakos tak mam dziwne odczucia jak piszesz-..my pokrzywdzeni, biedni czy jakos tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Życiowy bo w życiu to tak jak w piosence K Krawczyka trzeba dbać o tę miłość nie wolno stracić jej.Piszesz,że się zmieniamy pewnie tak jest .Ja myślałam ,że wszystko można wyjaśnić,o wszystkim porozmawiać i bardzo się pomyliłam bo mąż potrafił tylko krzyczeć,ciągle był nerwowy a rozmawiać o przyczynach takiego zachowania nie chciał.Czy rozmawiałeś szczerze z żoną o swoich potrzebach ,o zmianach i o tym czego Ci brakuje.A może szukasz czegoś ,czego nie ma.Nie wiem ile masz lat ,może utracona młodość ,która już nie wróci powoduje dołki.Mój mąż zniszczył swoją rodzinę,swoją opinię ,związał się z prostytutką w wieku dzieci.Jego wykolejenie jest powodem takiego postępowania i też czuje się pokrzywdzony.Był rok starszy ode mnie.Czy mogę mieć lat 25 jeśli syn ma 31.Zniszczył moją miłość a nawet marzenia i wiarę w ludzi.Dla mnie rodzina to rzecz święta szkoda,że trafiłam na nie odpowiedniego człowieka pewnie taki miał być mój los.Pozdrawiam Cię serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re-vita
Na mnie życiowy zrobił dobre wrażenie. Przede wszystkim, sądząc po tym co pisze, a przede wszystkim jak pisze, nie jest chamem, prostakiem i brutalem. To by się wyczuło w atmosferze pisania. Pewnie jakieś błędy popełniał, ale kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem. :) Ja tez pewnie idealną żoną nie byłam, we wczesnej młodości to nawet nieco zołzowata bywałam. Zastanawiam się jaką litanię krzywd prawdziwych lub urojonych znalazłby mój mąż. Widać,że życiowy cierpi - a to znaczy,że czuje. To i tak, moim zdaniem, wyjątek w świecie mężczyzn. Mnie bardzo dużo kosztuje,żeby na każdego męzczyznę nie patrzeć jak na potwora,a chciałoby się. Ciągle naiwnie zapewne wierzę,że są ludzie kochający, myślący , czujący, niezależnie od płci. Natomiast już nigdy w życiu z nikim się nie zwiążę. Tego jestem pewna. Dobrej nocy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy
droga kitka i zuzanno nie mam szansy przebić się przez waszą feministyczną sieć.Nie potraficie zrozumieć że to nie facet zawsze krzywdzi że nie on chce odejść.nie powiem może nie jestem idealny ale dla mojej rodziny dał bym się pokroić. Lecz widzę że to ciężko zrozumieć. Nie proszę o zaufanie bo nie mam zamiaru nikogo tu krzywdzić i kitko nie obraziłaś mnie tylko wyraziłaś swoje zdanie. A Ty zuzanno nie oceniaj wszystkich facetów jak swojego byłego bo nie każdy krzyczy. Nie chcecie mnie tu to nie ma prawy nie miałem złych intencji. Ale z facetami nie da się rozmawiać o niektórych sprawach. Przepraszam że przeszkadzałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :D Życiowy -nie uciekaj ;) Ja pomimo złych doświadzceń , nigdy nie twierdziłam ,że to zawsze mężczyzna niszczy związek.Tutaj panuje równouprawnienie ;) ,więc nie bierz wszystkiego do siebie i zostań , bo dla równowagi psychicznej topiku -facet jest potrzebny ;) :D Ja -rozwódka -fajnie ,że spotkanie się udało :) Szkoda tylko ,że taniec nie mógł się odbyć z powodu ogromnej liczby kalorii ;) Dzisiaj nadrobisz dwa razy :) Wszystkim miłego , pogodnego dnia :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
re-vita-jakie dzisiaj samopoczucie i humor ? Pzresyłam :D i dużo słońca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy
nie zamierzam uciekać a już napewno nie chce bronić się przed bez serownymi atakami feministek na moją osobie i wogóle na facetów. Wszyscy jesteśmy do dupy jedną wielką zgrają nieudaczników ale każde z Nas chce to zmienić chce być już lepsze. Bo dla każdego może świecić słońce ale trzeba tego chcieć i nie chować się pod parasol nazwany bo mój były był zły to ty też musisz.Dla mnie to kobieta powinna byc zła bo to żona mnie zostawia i idzie do innego ale nie zamierzam się rozpisywać że to jest złe. Dziękuję za mile chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Witajcie ,życiowy ja nie piszę ,że wszyscy faceci są żli a żony dobre.Ja piszę ,że mój mąż okazał się draniem.Są kobiety którym przewraca się w głowie ,znudzone bawią się życiem.Życie jednak to nie zabawa to obowiązek ,to odpowiedzialność za rodzinę,za dzieci.Jeśli mogę Ci radzić od problemów nie da się uciec ,trzeba je rozwiązać.Wiem ,że czasem jest to ponad nasze siły.Może minie kryzys i wszystko się ułoży.Spróbuj porozmawiać z żoną o marzeniach swoich,zapytaj o jej marzenia i nie obawiaj się .To Twoja rodzina i warto powalczyć o nią ,widzę że starasz się zrozumieć to życie.Z całego serca życzę Ci powodzenia i nie obrażaj się na nas ,pisz tu do nas ,nie załamuj się bo musi być dobrze.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re-vita
Awe - dziękuję. :) Jako tako, jakoś leci. Pozdrawiam tez pozostałych i mam uwage do życiowego. Jesteś bardzo rozgoryczony i niepotrzebnie poczułes się urażony. Widzisz, my wszystkie też jesteśmy rozgoryczone i nieufne. Ja jeszcze 2 tygodnie temu gromy posyłałam na głowy wszystkich męzczyzn. Sam jednak przyznaj,że częsciej rani i zdradza męzczyzna. Nie masz w swoim gronie kumpli, którzy zdradzają nieświadome niczego zony i jeszcze tym się chwalą? Nie wierzę....:) My reagujemy drażliwie, ale zwróć uwagę, ty też zareagowałeś drażliwie. Można powiedzieć,że jesteśmy kwita. Poza tym, mnie tu na forum też ktoś napisał przykre słowa i z tym trzeba się liczyć - forum jest otwarte i takie są jego zasady. Jestem załozycielką topiku i chciałabym,żebyś został. Opanuj emocje. Dziś u mnie śliczna pogoda, chyba gdzieś wyskoczę na łono natury. Mnie to szalenie odstresowuje. Kitka, awe, Zuzanna, rozwódka, ja-mała-ja - buziaki dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj zyciowy, zyciowy:( to ze ja czy Zuzanna wyrazilysmy swoje zdanie to nie znaczy ze jestesmy zaraz atakującymi feministkami:) Takie mam doswiadczenie zyciowe i dlatego mam takie zdanie Moj byly do tej pory robi z siebie ofiare choc rzeczywistosc byla zupelnie inna. Pewnie ze zgodze sie z Tobą ze to nie zawsze facet jest winien tego ze nie uklada sie w malzenstwie.Uogolnienia są zawsze krzywdzące bo przeciez kazdy przypadek jest inny.A Ty tu zaraz wyskakujesz ze Cie atakują! ze feministki co nie potrafią zrozumiec! i jakis chyba mały foch!albo tym podobne..i po co tak? Trzymaj sie i Ty i nie rób zagrywek w style:jesli mnie nie chcecie to ide sobie bo to troche niedojrzale jest. Pisz tu z nami jesli masz ochote, albo nie pisz jesli nie czujesz potrzeby czy nie chcesz ale nie obarczaj winą za to ze ktos ma takie spojrzenie na swiat z ktorym sie nie zgadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re-vita
Hej, kiciorku. Moge tak cię zdrabniać? :D W tym temacie pisza naprawde fajni ludzie i niech tak zostanie. Każdy ma swój punkt widzenia i każdy ma do niego prawo. Siła tkwi w tolerancji i nienadymaniu się, bo to ani potrzebne, ani mądre. Życiowy, kitka ma rację. Pisz, jeśli będziesz odczuwal taka potrzebę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy
Nie czuję się obrażony tylko nie mogę zrozumieć tego że jeśli ktoś tu pisze,pisze choć jest mu ciężko to zaraz jest porównywany do całej reszty zdradzających facetów.Nigdy mi na myśl nie przyszło zdradzić żony. Starałem się pielęgnować moje uczucie jeśli coś robiłem źle chciałem to zmienić. Nie jestem idealny ale do typu chama i brutala to mi dużo brakuje.nie oceniajcie ludzi źle tylko dla tego że jest facetem. Skoro już ktoś się odważy otworzyć to należy go wysłuchać tak mi się przynajmniej wydaje.Tak szczerze to nie można tu chyba zbytnio się otworzyć bo ból powraca. A prości o to aby ktoś mnie wysłuchał , poświęcił chwilę to nie będę prosił. Moje problemy są moimi problemami ale chciałem się tylko nimi podzieli żeby nie czuć się źle. Przepraszam wszystkich za mój pesymizm ale zamykam się w sobie tak jak zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Zyciowy to pewne ,że jeśli się kocha a ta druga połówka nie odwzajemnia miłości to boli.Tak samo lub podobnie cierpią kobiety i panowie.Nie ma dobrego rozwiązania ,potrzebny jest czas aby rana się zagoiła.W moim przypadku mineło dwa lata oraz działanie leków od depresji i jest zdecydowanie lepiej.Dobrze wiem jak życie boli ,nie można jednak się poddać .Dobrą terapią jest rozmowa z kimś kto Cię rozumie ,wyrzucenie z siebie tego bólu.Nie zamykaj się pogadaj tu z nami ,będzie dobrze bo życie niesie wiele niespodzianek a każdy ma prawo do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymaj sie zyciowy i nie daj sie! ja tam powodzenia Ci zycze, nie miej wątpliwosci..Tylko jakos nie mogę sobie przypomniec w ktorym miejscu ktokolwiek nazwal Cie chamem czy brutalem? moze cos przeoczylam? nie wiem Ja tylko widze strasznie rozgoryczonego faceta...Uszy do gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy
dziewczyny i chłopcy przepraszam.przepraszam jeśli kogoś uraziłem moimi fochani. Nikt tu nie mówił o mnie cham lub brutal. Czytałem jeden post i gościu wyzywał tam żonę od najgorszych i wszyscy ruszyli na niego. I dobrze bo za to się należy. A ja tu chciałem popisać o sobie i mi też się dostało ale grzecznie. Będę pisał bo muszę to wywalić z siebie. Nie biorę żadnych leków choć po nocach nie mogę spać. Nie mam apetytu i dziennie tracę około 1 kg i zaże teraz 60 kg przy 176cm wzrostu. Dla porównania 2 miesiące temu ważyłem 79 kg.ale mam taka jedną witaminke która daje power jest nią mój syn ukochany. To dla niego i przez niego chce i muszę żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re-vita
Życiowy, idź do lekarza. Antydepresanty czynią cuda, a najnowsza ich generacja nie uzależnia. Mnie leki uratowały życie. Pamietam, jaki wstyd czułam siedząc w przychodni, razem z alkoholikami i róznymi dziwnymi osobami i pytałam siebie: "co ja tu robię????" Było mi głupio, podle, czułam się jak nic niewarty śmieć. Ja i psychiatra - zgroza. A jednak.... Pomogło. Wyciszyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Re-wita kobieto to 21 wiek ,nie trzeba sfiksować aby skorzystać z pomocy psychiatry.Lekarz jak każdy inny a depresja to taka wredna choroba ,że atakuje najsłabsze punkty w organiżmie.U mojej siostry zaatakowała stawy .Zaczeły działać leki od depresji minoł ból stawów.Jeśli stres jest tak silny ,brak apetytu,trudności z zaśnięciem to trzeba organizm wspomóc jedna tabletka jest zbawienna.I pamiętaj kochanie żaden śmieć tylko człowiek któremu życie dokopało bo najbliższy człowiek okazał się draniem.Jesteś super masz skarb ,córcię a mąż niech go djabli porwą.To Ty jesteś najważniejsza,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Życiowy jeśli otrzyma się cios od najbliższej osoby to każdego z nas powala.Trzeba się jednak podnieść ,nie dać się bo jest jeszcze ktoś ,kto bardzo nas potrzebuje to nasze dzieci.Będzie dobrze ,zawsze jest jakieś wyjście ,czasem trzeba cierpliwie poczekać aż zycie samo przyniesie rozwiązanie.Życzę Ci siły i wiary w lepsze jutro.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy
dziękuję za rady.Gdy to czytam chce wyjść i krzyczeć że się uda ale nie będę wychodził bo i tak wiem że się uda. Mam koleżankę w pracy która ma straszne problemy z mężem to są dopiero męki.Pomaga mi i ja,ją wspieram nigdy nas nie będzie łącząc nic więcej jak przyjaźń. To tylko tak dla tych co zaraz pomyślą sobie coś innego. Ona mnie rozumi i zna moją żonę.coś bym o moim związku napisał ale proszę o podpowiedz gdyż niewiem od czego zacząć. Jeśli ktoś chce i ma ochotę popisać to zapraszam i czekam na pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re-vita
Życiowy, pisz, jak będziesz chciał. Wiesz, nie zawsze ktos siedzi na necie, mnie akurat nie było a teraz znikam spać. Po prostu pisz, a prędzej czy później ktos się odezwie. Czasem trzeba coś wylać z siebie, to przynosi ulgę. Awe, rozwódka, kiciorek - napiszcie coś facetowi. Im jest trudniej się uzewnętrzniać. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy
fajnie że możecie spać.(kurcze) dobranoc wszystkim i kolorowych snów życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochani :) Życiowy -zacznij najlepiej od początku ;) Takie wygadanie się czasem bardzo dobrze robi 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życiowy -napisz najpierw o tym , co sprawiło ,że Ją pokochałeś i co się stało ,że wszystko się popsuło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy
witam dobrze napiszę ale po pracy tak koło 17 gdyż troszkę zaspałem i muszę gonić do pracy. Pozdrawiam i się odezwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Wszystkim:):) no i popatrz re-vita jak to jest na początku Twoj topik i Ty byly tak bardzo wołające o pomoc bo bylas na skraju wytrzymalosci a teraz jestes podtrzymywana na duchu i sama umiesz podtrzymywac innych.Wielkie buziaki dla Ciebie:) A co do tego co pisze zyciowy ze nie moze spac, jesc itd. to tez to doskonale znalam.Pisze znalam bo juz to przeszlo.Czasem jeszcze snią mi sie koszmary z udzialem bylego i jego rodziny, ktora do tej pory rozpowiada gdzie moze jaka to ja zla, leniwa i pusta kobieta bylam ze takiego skarba jak ich syn nie docenilam.Ot fałszywi ludzie i tyle.Wiele juz krwi mi napsuli ale ja sie nie dam. Ale po takich sennych koszmarach jak milo obudzic sie i zobaczyc ze to tylko sen, ze juz nic nie musze...Mnie zaczęly te objawy przechodzic mniej wiecej po ok.2 m-cach po rozwodzie i jest coraz lepiej.Po prostu depresja to choroba duszy i dopoki nie zliwidujemy jej ogniska zapalnego to trudno jest ją wyleczyc.Ale leki na pewno pomagają wiec zyciowy moze sprobuj i Ty.Latwiej Ci będzie o rzeczową ocene sytuacji gdy emocje troszke sie wyciszą.Pozdrawiam Wszystkich.Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatajcie! Ze mną dzisiaj chyba trochę kiepsko :( Kitka-o mnie dokładnie tak samo rodzina ex-męża mówiła. Fałyszywi, podli ludzie. Nie widzieli w ogóle winy męża! Przeciwnie,to ja byłam winna,bo mu nie życzyłam sobie,żeby się szlajał po nocach :/ Awe-> :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy
witam ponownie. Tylko mam jedno pytanie czy Wy jak piszecie długi no może bardzo długi tekst to nie wyszła waszej wypowiedzi. Bo umnie tak jest.Pisałem 2 razy po jakieś 20 i nic nie da rady wysłać. Może podziele to na kilka mniejszych a wtedy na pewno się uda. Dajcie znać czy mieliście taka sytuację bo nie wiem czy dalej próbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×