Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miałam ci ja pieczeń

najśmieszniejsze hasła!

Polecane posty

Gość miałam ci ja pieczeń

Hej! Wpisujmy najśmieszniesze hasła jakie słyszeliśmy, przeczytaliśmy, albo powiedzieliśmy w stanie takim czy owakim : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hasło liść dębu
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-zamiast na szczescie walnelam koiedys \" Szczesc Boze\" - w pizzeri kiedys sie zapomnialam i walnelam przy znajomych do mojego faceta \" lare mi jebie z japy\" (po sosie czosnkowym oczywiscie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja kolezanka jak sobie
wypila i cos nam opowiadała to zawsze musiala dodac na koncu zeby brzmialo to wiarygodnie SLOWO OFICERA ABWERY :O ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
kolega kiedys zamiast dziekuje po podaniu mu posilku powiedzial dzien dobry...=]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś będąc z mężem w Kauflandzie i przeglądając dział z akcesoriami samochodowymi przypomniałam sobie, że mąż miał sprawdzić rurę wydechową w moim autku i powiedziałam: - "A kiedy mi do rury zajrzysz? ":-P, a wokoło sporo ludzi było...mąż pękał ze śmiechu...:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak zaczynalam sie spotykac z moim facetem to zawsze jak przechodzilismy kolo kapliczki czy kosciola to on wykonywal znak krzyza i ja po nim.Kiedys bylismy na spacerze i on podniosl reke do czola zeby sie podrapac a ja odruchowo sie przezegnalam I kolego mojego X jak zawsze do niego dzwoni na domowy to pyta " Jest Andrzej" ja mowi nie, pomylka, a on " No daj Andrzeja" oczywiscie moj X nie ma na imie Andrzej, a ja zawsze sie razlaczalam tlumaczyc pomylka, wiec musialam kolo telefonu przekleic karteczke ze Andrzej to moj X Podobno ten kolega zawsze do wszystkich tak robi, a jak dzwoni do dziewczyn to pyta czy Hanka jest w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam ci ja pieczeń
dobre z tą rurą : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie lubie imion Oliwia i David bo teraz co drugie male dziecko ma tak na imie, jak sa chrzty na mszy to czasem po dwa dawwidy i kiolka Oliwek. I kiedys sie zapomnialam i zaczelam tak gadac do mojej znajomej jak mnie wkurzaja takie imiona i ich nie lubie itp. a na kolanach trzymalam jej synka ktory ma na imie DaWID

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna lekarka z pracy mojego
narzeczonego mówi na wszystkich pracowników: PAPARUCHY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qaqssdszs
POSZŁYŚMY Z KOLEŻANKAMI do takiego baru/restauracji zamówiłyśmy pizze i piwko, skończyło się nam więc wołamy kelnerkę, podeszła do nas i mówię,że chcemy piwo ona się pyta jakie a ja zamiast to co przed chwilą to powiedziałam to co zawsze a byłam tam pierwszy raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxSweetxXx
LOL :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna lekarka z pracy mojego
ostatnio weszłam do sklepu osiedlowego i poprosiłam o 2 wody lodne, zamiast lody wodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja kiedyś miałam jechać
autobusem i czekając na dworcu myślałam o tym by jak zajadę kupić papierosy. No i wsiadam do autobusu i zamiast do kierowcy powiedzieć "bilet do... poproszę" to powiedziałam "Viceroye lighty poprosze" Ale mi głupio było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna lekarka z pracy mojego
jedzie dwój kulturalnych facetów w pociągu. rozmawiają, dyskupują... wyszła propozycja zapoznania się;) jeden to Steciwko, drugi Bułka. po 2 godz drogi pan Bułka powiada: wymyśliłem o Panu wierszyk. mogę powiedzieć?? tylko bez urazy?? Steciwko: no dobrze słucham. Bułka: Steciwko Steciwko idź po piwko:D no i cisza.. po kolejnych 2 godz pan Steciwko powiada: panie Bułka wymyśliłem o panu wierszyk. mogę zaprezentować? tylko bez urazy? Bułka: oczywiscie, słucham. Steciwko: Bułka Bułka ty chuju:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehhehehehhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja szwagierka
idąc przez miasto mowi do mnie...wiesz musze zanieśc zegarek do fryzjera......ja pokładam sie ze śmiechu a ona na to...oj co ja piepszę-do fotografa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna233
ja kiedys ide do sklepu z chrzesnicą i jestesmy juz przy kasie, a jej spadła ta przegródka co sie daje między zakupami i krzykneła na cały sklep: ZWALIŁAM KLOCKA !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś znajomy rozmawiał z dziewczyną przez telefon i na koniec rozmowy dodał \"no to życzę ci miłego czasu\" :P raz o 7 rano powiedziałam do sąsiada dobry wieczór, ale to było ciemno jeszcze :) raz powiedziałam do sąsiadki w awanturze \" ty tempa strzało\" raz jechałam samochodem ze znajomym, a przez ulice tak sobie dreptała drobnym kroczkiem jakaś kobita. On na to: \"leć ty kózko zjebana\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna lekarka z pracy mojego
kiedyś cos rozmawialiśmy z narzeczonym po lotniczym pogotowiu ratunkowych. w pewnym momencie mój luby wypalił: a to pogotiwie pilocze to....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maximum the hormone
mój facet jest żołnierzem, zawsze jak się widzimy to mu salutuję. raz się zapomniałam, weszłam do urzędu i zasalutowałam babce za okienkiem. patrzyła na mnie jak na idiotkę. kiedyś stałam z moim psem na przejściu dla pieszych, czekałam na zielone światło, pies wystrzelił do kosza na śmieci kilka kroków od pasów, obok stał policjant, a ja rozmawiałam z koleżanką przez komórkę. spytała co robię, odpowiedziałam, że z psem na światłach stoję. wzrok policjanta bezcenny :P mam kolegę o nazwisku "kloc", staliśmy razem z moją pięcioletnią kuzynką między półkami sklepowymi. do kolegi zwracam się po nazwisku, dokładniej zdrobniając do klocka, więc i kuzynka załapała. kolega jej dokuczał, więc ta w odwecie biegała po całym markecie wrzeszcząc: zaraz walnę klocka, zaraz walnę klocka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna lekarka z pracy mojego
jestem sekretarką 3 facetów. kiedys w trakcie wynoszenia pustej filiżanki od jednego inny poprosił mnie o kawę. zaniosłam mu przez pomyłkę pustą brudną filiżanke poprzednieg:D:D:D innym razem jeden poprosil mnie o kawe, poszłam do kuchni przygotowałam trunek i niosę, ostrzożnie zeby nie rozlać.:) postawiłam na biurku, szef zaglada do filiżanki a tam tylko sucha kawa wsypana:D:D:D zero wody:D a niosłam jakbym z zakładkami nalała:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna lekarka z pracy mojego
wczoraj weszłam do biura szefa patrzę trzyma słuchawkę przy uchu. zerknęłam na wyświetlacz telefonu a tam mój nr wewnetrzny;) -szefie Pan do mnie dzwoni a ja tutaj:D -oj no tak, zagapiłem się:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe a ja pamiętam..
Byłam kiedyś z chłopakiem w jakims markecie. Robimy zakupy nagle on tak dosyć głósno mówi " no nie stanął mi!!!" ja się tak na niego patrze zdziwiona !!! i mówię: Co takiego???? chyba załapał o czym pomyslalam i dodał: no zegarek mi stanął!!! I oboje zaczeliśmy się śmiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja kuzynka
opowiadała jak mama jej koleżanki z pracy poszla do ginekologa.Po wizycie ciagle chwaliła sie,że doktor kilka razy powtarzał jak bardzo dobrze sie przygotowala.Wreszcie ona pyta...jak ty sie przygotowałas a ona na to ...wzielam ten twój dezodorant do chigieny intymnej i prysnęlam troszkę...a pokaz mi mamo ktory wzięlaś...no ten...mamo to nie dezodorant tylko brokat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna lekarka z pracy mojego
mała sciema, ja słyszałam kawał na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autobusem i czekając na dworcu myślałam o tym by jak zajadę kupić papierosy. No i wsiadam do autobusu i zamiast do kierowcy powiedzieć \"bilet do... poproszę\" to powiedziałam \"Viceroye lighty poprosze\" Ale mi głupio było. hahaha to jest najlepsze:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha jeszcze czasem mówię "ale mnie gicze rwom"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×