Ubieram się w lumpekasach i jestem z tego dumna

dlatego kupuję w lumpeksie

Czy ktoś ma naprawdę aż tak ogromne kompleksy, że musi się pode mnie podszywać? :)

moje zdanie jest takie niech kazdy ubiera sie gdzie chce!jak ktos ma ochote to w lumpeksie a nie to w galerii!Ale po co jedni drugich oceniaja!bez sensu to dla mnie!kazdy ma prawo wyboru i nikomu nic do tego!pozdro

na stojąco siusiam nawet na soim sedesie bo boję się zaraków-siada cała rodzinka

Kajka08 - nie wiem czy zauważyłaś, ale ocenia jedynie klientela lumpeksów ;)

matko jeszcze się kłócą?

Ja tam się nie kłócę ;)

fajny ta t był,spadam spac,szkoda czasu na dysputę z wami

no w sumie to prawda!a jak osoby nie kupujace nic w lumpeksach cos powiedza nna tamte to zaraz jest wielkie hallo!z gory mowie ze nie mam nic do tych z lumpeksu

Ta błekitna koszulowa rzeczywiscie jest ze sklepu HM. Kupilam ja jeszcze z metka za 8 zl.Nowka sztuka Mam taki maly ukochany lumpeksik, schowany tak ze malo kto wie gdzi jest i tylko stale klientki trafiaja....bardzo czesto sa tam nowe rzeczy. Chodze do niego tylko rano po dostawie, bo pozniej nie ma co szukac.Rano jest tyle osob ze nie ma gdzie palca wlozyc.ok.12 juz sie przeluznia.Ale rano tam jest prawdziwa masakra.Kiedys pani ktora sprzedaje zaspala i otworzyla sklepik z pol godz pozniej i jak przyszlam byl jeszcze zamkniety.A przed drzwiami takie tlumy jak na reklamach Media Markt w sezonie wyprzedazy...I to prawie same takie babki, ze w zyciu byscie nie pomyslaly ze sie w lumpeksie ubieraja

i ta pani, ktora jest wlascicielka tego sklepiku ma bardzo niskie ceny.bylam ostatnio w takim nowo otwartym to ciuchy z dobra metka, a zjechane koszmarnie, totalnie nienadajace sie mialy ceny po 2 dychy, a u pani X, do ktorej chodze nie ma czegos takiego...Wszystko rowno ceni.Czasem mi zaniza troszki ceny, np. na metce ma 10zl., a jak biore wiecej rzeczy to mi liczy np. 7 zl. I zawsze ma rewelacyjne dobrych marek torebki

a najlepsze jest to, jakie zapachy czuć w lumpeksach, chodzi mi o zapachy perfum pań tam kupujących: Euphoria Kleina, Chanel itd :D

smród srodków grzybobójczych

A musze jeszcze cos napisac. Kiedys kupowalam kilka dzieciecych ubranek, bo prosila mnie kuzynka, zeby dla jej corki cos zobaczyc i w sumie duzo tam spedzilam czasu...gadalam z wlascicielka, opowiadala mi skad biora sie te ubrania i co sie z nimi dzieje zanim trfia do sklepu itp. i na koniec dala mi caly flakonik w kartoniku, nieotwierany perfum Elizabeth Arden 5th avenue.Powiedziala ze czasem jak wypakowuje odziez i przeglada torebki to trafiaja jej sie takie perelki. Kiedys znalazla zloty pierscionek z jakims kamyczkiem.poszla do jubilera go wyczyscic i ogolnie sprawdzic czy naprawde zloty.Okazalo sie ze pierscionek zloty, a kamyczek to malusienki brylancik-prawdziwy. innym razem znalazla w kieszeni kurtki srebrna bransolete

Dziewczyny, przeczytalam w necie madry tekst na temat kupowania w lumpeksach Owszem, żyjemy w specyficznych, ciężkich czasach, gdzie każdy liczy się z groszem, ci bogaci też. I choć stać ich na drogie ciuchy z centrów handlowych, to są też bywalcami sklepów z odzieżą używaną. Czemu? Bo wiedzą, że tam właśnie można złowić coś naprawdę niespotykanego. A skoro można nie przepłacać, to czemu z tego nie skorzystać? Może właśnie dlatego dorobili się majątków, bo znają zasady ekonomii i czerpią zysk kiedy się da. Myślę, że to bardziej ludzie stanu średniego czują zażenowanie i maja opory przed wejściem do lumpeksu, niźli ludzie bogaci. To sposób wychowania, wpojone zasady, co wypada, a co nie, etc… Pamiętajmy, że nie musimy się tłumaczyć znajomym dlaczego korzystamy z takich sklepów, bo każdy powinien żyć jak chce i innym nic do tego! Zawsze będą zwolennicy, jak i przeciwnicy takich miejsc. To zupełnie naturalne. Każdy nosi to co chce, a dorabianie ideologii, do sposobu naszych zakupów jest chyba lekką przesadą.

ja orocz ubran w ciucholandach kupuję jeszcze torebki-zawsze prawie jak nowe i dobrej marki,a kupuję za grosze,i mam też całą masę pasków do spodni:)

bo u mnie nie ma zadnych fajnych :( a szkoda bo tak to musze wydawac na nowe szmatki 2 razy wiecej niz kupilabym w lumpeksie :) Czemu ja mieszkam na zadupiu

O ..to tak jak ja. Też paski kupuję, a zdarzyła się i torebka.

Aniol ciemnosci - to wy dorabiacie ideologie ludziom, którzy nie kupują w lumpeksach. Ktoś pisze "nie chodzę do lumpeksów" a wy od razu: pusta lalunia, ubrana w panterkę i białe kozaczki kupione na bazarze, na utrzymaniu rodziców, pusta, głupia. Przejrzyj sobie ten temat i przytocz choć jedną wypowiedź, w której ktoś krytykuje was, bywalczynie lumpeksów :P

kupiłam dzisiaj spodenki dla siebie ,majteczki nowe,2 nowe ręcznikii dałam za wszystko 16 zł,gdybym chciała to kupic w sklepie to jutro na śniadanie wpieprzałabym chleb z wodą ,a tak wędlinkę sobie kupiłam i gitara mi gra .pozdrowienia dla niby bogatych i tych prawdziwych biednych

Ja tez kupiłam ślcizne majteczki, były trochę niedoprane ale co za problem wrzucić do pralki albo wyszorować :) Sama przyjemność

Sprząraczka - a co to za frajda kupować w lumpku nowe rzeczy? Nie ma tej nutki tajemnicy, kto to nosił, gdzie w tym był, czym to umorusał... :) Zupełnie cię nie rozumiem :/

ęczniki z metka ,więc na bank nowe chyba ze ktoś je prał w foli i metka się nie zniszczyła,jak myslisz ,chodzisz wogóle po lumpeksach bo myślę ze nie,chcesz sobie jaja porobic,i rób ,mnie to nie rusz ,wazne ile kasy mam w portfelu ,a co kto o mnie sobie myśli to mnie to zwissa

jestem zszokowana, że temat ma tyle stron, pierwszy raz mi się to na kafe zdarzyło :O, a napisałam ot tak, zaczepnie

wyjełaś mi z ust,tzn prawie za mnie napisałaś ty jh coś tam,dodam tylko ze masa jest rzeczy nowych ,nieuzywanych ,oczywiście sa brudne jak cholera ,ale czy portki zgalerii są czyste?tak czy siak ja zawsze piorę a ty nie ihuihuih?

Henia czy ty kumasz co się tutaj dzieje,jako autorka zaprowadź porzadek

a zna ktoś fajny ciucholand w warszawie ??

"ale czy portki zgalerii są czyste?tak czy siak ja zawsze piorę a ty nie ihuihuih?" LEŻĘ :D :D :D Różnica między portkami z galerii a tymi z lumpeksu jest taka, że nikt ich na DUPIE nie miał! Nie wiem jak można chodzić w gaciach po kimś, nawet w jakiś nauboższych rodzinach dzieci mają może i tanią, ale WŁASNĄ bieliznę...

ale ogólnie to o co wam się rozchodzi? o cudzy pot na ubraniu? przecież te ubrania ze zwykłych sklepów też są przymierzane, no i podobnie z butami - tu gorzej, bo włożony na zagrzybioną stópkę może stanowić bombę zegarową :D

ihuihuihu jak to nikt nie miał na duoie prtek ,a jak kupujesz ? na oko?wszyscy przymierzają:chorzy,zdrowi,biedni,bogaci itd