Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bissss

Dlaczego dzisiejsze Kobiety...

Polecane posty

Lasiodora, no to Ty. I ja, i jeszcze pare innych ludzi tutaj i na pewno jeszcze wielu innych. Ale przewazajaca wiekszosc (jesli nie PRAWIE wszyscy) to tacy, o ktorych ja pisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bissss
Mayor of London...trzymam rękę na pulsie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alban
Ojej nie bierzcie tak wszystkiego na powaznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i powtórzę się: zależy w jakim towarzystwie się obraca i jakich ludzi się zna. Wiem, są ludzie (z nimi też niestety miałam styczność), którzy myślą tylko o sobie i nie zważają na uczucia innych. Nic nam nie pozostaje jak życzyć im, aby w końcu się ocknęli i zaczęli traktować innych z szacunkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bissss
Dokładnie, dzisiejsi ludzi niestety jakby wyssali z mlekiem matki egoizm i samouwielbienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry ale bzdety
To jest gra. Moj maż , gdy jestem mila zaczyna to wykorzystywać. Wolę być wiec kobietą o cechach o których pisze autor. zresztą jak się tak zachowujesz to mniej bolą doznawane krzywdy, G.... dajesz i g.... dostajesz. To nie jest fajne życie, ale przetrwać z tym idzie, do czasu gdy nie spotka sie kogoś wartego pokochania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bissss
Alban spoko, trafiłeś w grono ludzi znających się na żartach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alban
Ciesze sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bissss
Właśnie jak jest się zimnym tip. to mniej bolą doznawane krzywdy, ale pytam po co być zimnym i wyrachowanym?? Dlaczego ludzie niestety wykorzystują nawet osoby, które "ponoć" kochają?? Nie idzie w tym wytrwać, bo np. mnie cholernie męczy taka sytuacja i dostaje spazmów jak zawsze tylko ja, a nigdy ta druga osoba. To męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) To ja lepiej pojde juz sie wykapac, a Wy tu sobie dyskutujcie. Zobaczymy, do jakich wnioskow w koncu dojdziecie. Zajrze niebawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bissss
Wniosek jest tylko jeden...trzeba zainwestować w koszulki z napisami o jakich pisaliśmy wcześniej inaczej nie widzę przyszłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh - ciekawe jakby ludzie reagowali na ulicy :D ja kiedyś miałam bluzkę z napisem "no boyfriend, no problems" :D raczej nikt nie chciał się dowiedzieć czy ten napis naprawdę odzwierciedla moje myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bissss
No właśnie czyli coś w tym musi być i tak jak pisałem inaczej przyszłości nie widzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bissss
Kładę się już lulu więc dzięki wszystkim za tę garść przemyśleń, a jak jeszcze kogoś najdzie to chętnie podejmę temat jutrzejszego ranka :) Miłej nocki wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życzę Wam wszystkim, Tobie bissss i Mayor of London, abyście dostali od życia to, czego tak pragniecie - prawdziwej i szczerej miłości 🌼 jutro zajrzę tutaj, z całą pewnością :) mam nadzieję, że Wy również. Bo temat ciekawy i domyślam się, że nie tylko my zastanawiamy się nad kwestią związków i miłości. dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry chłopaczyna
Bissss zgadzam się z tobą w 100%. Po ostatnim rozstaniu, probuję ułożyć sobie jakoś życie osobiste. Mam kilku świetnych przyjaciół, dobrą pracę którą lubię ale niestety nie mam z kim tego dzielić. Ostatnio miałem kilka takich sytuacji że zastanwiam się czy istnieją gdzieś na ziemi dobre nie wyrachowane, nie zakłamane kobiety. Spotkałem się ostatnio kilka razy z bardzo fajną dziewczyną, byliśmy kilka razy na kawie, mówiła że świetnie się przy mnie czuje, bawi itd. Dawała sygnały że chce się spotykać. Ja z sercem na dłoni. Bez nachalności ale z uprzejmością dawałem jej znać że zależy mi na tej relacji, że chciałbym spróbować, że jest dla mnie na tym etapie fascynująca. A ona nagle stwierdziła, że nie ma czasu, że to że tamto i milion głupich zakłamanych wymówek. Nie rozumiem tego. Rozumiem że jej mogłem nie przypaść do gustu ale to stwierdzić mogła po 4 pierwszych spotkaniach a nie po 10.Poza tym po co te sprzeczne sygnały, jesteś super facetem ale ... Jestem uczciwym facetem choć nie zawsze taki byłem i przyznaję ale życie mnie nauczyło że trzeba dorosnąć i nie zgrywać dupka. Teraz szukam naprawdę poważnego związku, kobiety dla której zrobię wszystko, zaopiekuję się nią, oddam serce i ciało, będę tylko dla niej i zapewnię jej godziwy byt. Jednakże jeśli tylko okazuję że mam uczciwe zamiary, że chcę czegoś poważnego ,kiedy jestem otwarty i szczery to kobiety patrzą się jak na ufoludka , uciekają albo z wyrachowaniem to wykorzystują. Nie chcę prowadzić ciągłej gry pozorów i manipulacji. Chcę kobiety której oddam po prostu serce i która odda mi swoje apóki co mam wrażenie że takich kobiet już nie ma albo doskonale się maskują albo ja mam pecha i trafiam na zołzy. Wiem , że duża część kobiet jest taka niestety przez nas facetów którzy kiedyś okazali się dupkami ale nie można zamykać się w egocentrycznym i złudnym poczuciu bezpieczeństwa czyli będąc wyrachowanym , zimnym i zamkniętym. Ja też nieraz zostałem skrzywdzony przez kobiety ale nadal mam otwartość i szczerość w stosunku do każdej nowo poznanej kobiety , każdej daję kredyt zaufania za co niestety często słono płacę ale takie widać jest życie. Jednakże się nie zrażam i nie poddaję bo nie wyobrażam się abym z powodu tego cierpienia miał stać się pustym zamkniętym w swojej skorupie egocentrykiem goniącym za karierą bo jak to ktoś mądrze powiedział :" gdybym mówił językami ludzi i aniołów a miłości bym nie miał - byłbym niczym" . Nawet gdybym miał nie znaleźć to wolę przeżyć życie w świadomości że zrobiłem co w mojej mocy żeby znaleźć, że się nie poddałem i zawsze byłem sobą a nie zakłamaną kukłą. Wierzę że nadejdzie ten dzień , że spotkam tą jedyną wymarzoną i myślę też , że przez te doświadczenia ze złymi kobietami, czas oczekiwania i naukę pokory i cierpliwości będę potrafił ją docenić jak nikt inny na świecie i wetdy naprawdę poznam sens słów że jest ona moim skarbem i już tego skarbu nie wypuszczę nigdy:). Pozdrawiam wszystkie kobiety - pamiętajcie istnieją jeszcze dobrzy i czuli faceci , nawet więcej niż wam się wydaje , tylko duża część się maskuje z obawy przed właśnie zranieniami. Facetów też pozdrawiam oczywiście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bissss
Dobry chłopaczyna... "Jednakże jeśli tylko okazuję że mam uczciwe zamiary, że chcę czegoś poważnego ,kiedy jestem otwarty i szczery to kobiety patrzą się jak na ufoludka , uciekają albo z wyrachowaniem to wykorzystują. Nie chcę prowadzić ciągłej gry pozorów i manipulacji. Chcę kobiety której oddam po prostu serce i która odda mi swoje a póki co mam wrażenie że takich kobiet już nie ma albo doskonale się maskują albo ja mam pecha i trafiam na zołzy." Dokładnie mój przyjacielu, Kobiety dzisiaj doskonale potrafią się maskować i tak jak napisałeś miałem podobnie. Gdy tylko się otworzę przed Kobietą to ona z pełną premedytacją to wykorzystuje, a gdy dojdzie do momentu, w którym zaczynam się buntować i pokazywać, że coś mi nie pasuje to jest foch i obraza majestatu, bo jak może być tak a nie inaczej?? Też nie mam zamiaru udawać kogoś innego, kogoś kim nie jestem, ale widzę, że to jedyne wyjście. Często spotkałem się ze stwierdzeniem, że Kobiety podświadomie ciągną do "drani" więc i może takim draniem trzeba być przez większą część związku, ale niestety ja nie potrafię taki być, a nawet udawać. I tak jak pisałem na początku topicu, że "Przeważająca Większość" facetów się ze mną zgodzi, co do zachowania dzisiejszych Kobiet i powoli wychodzi to na jaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Bissss, zgadzam sie z Toba w 100%. Jednak musze przyznac, ze to dziala tez w druga strone. Jesli ja jestem soba (nie udaje kogos, kim nie jestem), jestem szczera, bezposrednia, otwarta, mezczyzni sie mnie boja czy cos. Nie wiem od czego to zalezy. Oni chyba wola gierki. Kobiety, ktore stale udaja, ze sa niedostepne, ktore sa tak zwanymi \"zolzami\". Nie wiem juz o co w tym wszystkim chodzi. Zwiazek dzis stracil na wartosci. A wartosci takie jak szczerosc, troska juz chyba nic dla nikogo nie znacza. Liczy sie pieniadz i seks. Tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bissss
Mayor of London...Oczywiście, że to samo tyczy się również i facetów, nie wystawiam w tej kwestii mojej rasy na piedestał :) I tu muszę przyznać Ci rację, że w dzisiejszych czasach, w tym natłoku wszystkiego, co nasz otacza i w tej całej i ciągłej pogoni za pieniędzmi zatraciliśmy gdzieś po drodze to co powinno być fundamentem szczęśliwego związku czyli szacunek, troskę i uczucia. Każdy coraz częściej patrzy tylko i wyłącznie na siebie, a co będzie z partnerem w gorszych chwilach to nie ważne. Ważne, że jak sam przetrwa te chwile to wtedy będzie NAM dobrze. Żadnej pomocy z drugiej strony. Trochę to smutne niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bissss
No widzę, że jednak innego wyjścia nie ma, bo mam dosyć już prób, które nie przynoszą żadnych korzystnych rezultatów. Poza tym nie mogę zrozumieć po co ludzie łączą się w pary, aby potem robić sobie nawzajem krzywdę. Przecież tak nie zachowują się przecież nawet Aborygeni. Dzisiaj Kobiety są już aż tak wyzwolone, że nie widzą jak bardzo się zmieniły?? Nie widzę nic złego w tym, aby było równouprawnienie itp. ale trzeba dalej trzeźwym okiem spoglądać i nie popadać w samozachwyt. Boże, widzisz i nie grzmisz hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bissss
"Od zawsze mężczyźni byli oceniani po tym jak ciężko pracowali, jak dobrze chronili swoje żony i dzieci. Kiedyś Kobiety postrzegali mężczyzn jako zdobywców, żywicieli, bohaterów, ale z czasem to się niestety zmieniło. Kobiety same stawały się bohaterami, może dlatego, że mężczyźni zapomnieli o bohaterstwie, albo dlatego, że Kobiety nie chciały być już chronione, a może Kobiety same musiały stać się bohaterami ze względu na cierpienia jakie znosiły?? Z jakiegoś powodu świat odebrał mężczyznom ich męskość, powiedziano im, że już nie są potrzebni, a wtedy świat stanął na głowie." Bardzo podoba mi się ten cytat i jeżeli dobrze zrozumieć jego przesłanie to można dojść do wniosku, że we wszystkim potrzebny jest umiar i docenienie drugiego człowieka, bo inaczej nic nie ulegnie zmianie chyba, że na gorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest prawda. Ja uwazam, ze w dzisiejszych czasach to media (tylko i wylacznie) oglupiaja ludzi i ich umysly, wplywaja na relacje pomiedzy ludzmi. Spojrzmy na to, jak bylo w przeszlosci. Swiat schodzi na psy wraz z postepem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bissss
Tak to też jest prawdą, że media ogłupiają ludzi i ich umysły nie mam co do tego zastrzeżeń, ale punkt widzenia dzisiejszych Kobiet (oczywiście nie wszystkich tylko przeważającej większości) też zszedł na psy niestety. Tylko pieniądz, wygoda i moje potrzeby, a jak któregoś z w/w czynników zabraknie to można zapomnieć o "złudnym szczęśliwym życiu". To ja w takim razie dziękuję już na wstępie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez dziekuje juz na wstepie. U mnie takze dodatkowym minusem (w rozumowaniu przecietnego pana) jest to, ze wychowuje samotnie 7-letniego syna. Mezczyzni boja sie kobiet z dziecmi jak ognia. Dlatego jestem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bissss
Mayor of London...Mężczyźni boją się Kobiet z dziećmi podejrzewam, że ze względów takich, iż boją się obowiązków wynikających z posiadania dziecka. Niektórzy Panowie nie widzą się np. w roli "ojca" do pewnego momentu ich życia, a że czasami zdarza się tak, że potem już nie mają okazji zostać tym ojcem to już inna sprawa. Wydaje mi się, że gdybyś zapewniła jednego z drugim, że dobrze dajesz sobie radę wychowując synka sama (co z resztą pewnie dobrze widać, ale utwierdzić w przekonaniu nie zaszkodzi) i że nie wymuszasz na wybranku od razu z miejsca wszystkich obowiązków związanych z utrzymaniem syna i opieką to możliwe że z czasem sam by się poczuł do tego i wszystko byłoby ok. Po prostu potrzeba momentami czasu na oswojenie z nową zaistniałą sytuacją uważam. No ale tak jak jest i z Kobietami tak jest i z facetami więc ciężko mi mówić za innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ja jestem bardzo zniechecona postawa panow, nie rzadko bardzo nie-meska. No i zawiodlam sie juz na tyle, ze wole zostac raczej sama. Radze sobie sama, jakies tam sukcesy odnosze. Nie chce aby mezczyzna myslal, ze potrzebuje ojca dla mojego syna, poniewaz moj syn swojego tate po prostu ma. Mezczyzni ogolnie boja sie kobiet. Nawet panowie, ktorzy nie wiedzieli, ze mam dziecko, potraktowali mnie z gory tak, jak gdyby sie czegos bali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×