Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agnesska

----- L U T Y 2010 -----

Polecane posty

shee-- nie ma slow ktorymi mozemy wyrazic jak bardzo Ci wspolczujemy i laczymy sie z Toba. Wiem ze to trudne, ale moze tak wlasnie mialo byc, latwiej Ci bedzie sie z tym pogodzic jesli zrozumiesz, ze Twoja Emilka mogla by sie meczyc, wiesz to jest strasznie brutalne, ale natura wie co robi... Minie troche czasu i wkoncu sie z tym pogodzisz i zrozumiesz, ze Bog potrzebowal Twojego Aniolka. Życie plycie dalej i nie mozesz sie zatrzymywac tylko patrzec w przyszlosc, jeszcze zostaniesz mamusia, tego Ci zycze [przytulam Cie goraco Kochana!] Majoweczko-- nie zapeszaj!!!!!! wierz ze bedzie dobrze, duzo sie oszczedzaj i przede wszystkim mysl o swojim Skarbie, on zyje!!, wiec ciesz sie tym zyciem i dbaj o nie, najlepeij jak tylko dasz rade. Wierze ze Ci sie uda. Nie mozesz zyc w ciaglym strachu. Ciesz sie Twojim ogromnym Szczesciem Dziewczyny my sie nie mozemy zalamywac!! Musimy byc silne dla naszych Kruszynek, bo one nas potrzebuja, potrzebuja silnych, usmiechnietych spokojnych mamuś a nie zdolowanych matek w depresji... TO sie zdaza na okraglo, w roznych tygodniach Aniolki odchodza do nieba, ale nie mozemy sie tym zalamywac.. teraz to nie ma wiekszego znaczenia, ale zamowilam termin na USG 4D. 25wrzesnia w Bytomiu, koszt z plyta 220zl. trzymajcie sie i niech Słonko zajrzy dzis w Wasze okna 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Czytam,czytam ale jakos nie chce mi sie pisac brzuch ciut lepiej jak wczoraj ale rewelacji nie ma..:( Mama parzy mi siemie lniane..Pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie 🌼 Kurcze, ale mnie w nocy pęcherz bolał, mam nadzieję, że nie zaziębiłam. W nocy nie bardzo spać mogłam, bardzo się też przejęłam tą tragedią. Majóweczko, dobrze, że brzuch lepiej. To kiedy dokładnie przylatuje Twój mężczyzna? I potem razem lecicie do UK? Sabiness,masz rację... Cena 3d chyba normalna, kurcze drogie to badanie. Kochane jak się dziś czujecie? Pozdrawiam wszystkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zaglądałam już bardzo długo dziewczyny, teraz chciałam zerknąć, bo myślałam, że wszystkie złe wiadomości już za nami/za wami. Chciałam zobaczyć jak się czujecie i... tak mi strasznie przykro. She - nie wiem co napisać. Nie zdążyłyśmy się poznać, bo uciekłam zanim ty się pojawiłaś, ale co to zmienia? nie ryczę tylko dlatego, że jestem w pracy i muszę się trzymać :( ściskam mocno i dużo siły życzę! she 🌼 strasznie mocno cię ściskam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No lecimy Witaniu na dwa tygodnie on wraca do pracy a ja musze sobie papiery poskladac o macierzynski sie postarac a potem nie wiem wszystko sie wyjasni kiedy juz do niego na stale pojedziemy wlasnie za tydzien jak on bedzie w Pl dlatego tak bardzo sie stresuje..:( Kajuska ❤️ nie wpadalam bo u nas zaloba jak widzisz pozdrow Paulinke..:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glupio ze zamiast cieszyc sie ciaza i moim zwiazkiem ktory powinien rozkwitac mam problemy i wiekszosc z niej spedzam sama:( Ale coz ludzie maja wieksze jak widac i slychac...Ja mam z moim USG 2D w Angli 28 wrzesnia w poludnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna z lutówek
Majoweczko przestan sie użalać nas soba ! Wiecznie starasz sie zwrocic na siebie uwage, zawsze jest u Ciebie cos nie tak i wklejasz smutne minki dla efektu.Nawet teraz, gdzie najwiecej uwagi zasluguje Shee musialas napisac tak, aby i Ciebie pocieszano?? Kazda ma problemy, mniejsze, wieksze ale nikt nie zachowuje sie tak dziecinnie jak Ty. Wez sie dziewczyno w garsc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majoweczka- nie stresuj sie tak to co sie stalo to sie juz nie odstanie to co spotkalo shhe i inne dziewczyny jest straszne, okropne i bardzo smutne ale Twoje nerwy, Twoj stres im teraz nie pomoga- to Ty mosisz byc silna dla Twojego malenstwa, dla wlasnego zdrowia i dobra was obojga!! nooo, glowa do gory!! niewiem czy to teraz na miejscu ale chcialam sie z wami podzielic ze u nas wszytsko w pozadku, dzidzia dobrze sie rozwija, jest bardzo ruchliwa i nawet wydaje mi sie ze to co czuje w podbrzuszu to chyba male kopnaczki od mojego malego lokatora prawdopodobnie bedzei to chlopiec, choc 100% pewnosci gin niema. moze fakt ze u nas jest wszytsko w pozadku i na dobrej drodze jakos wam poprawi dzisiejszy nastroj!!! trzymajcie sie dzielnie i bezstresowo 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo babeczki. Teściowa młodego na wybieg zabrała więc mam chwilkę. Shee - tak strasznie mi przykro!!! Jezu nie wim co napisać any oddało to co czuję i to co chciała bym Ci przekazać. Przesyłam Wam - Tobie i Mężowi - wielki uścisk... Emilka zaopiekuje się Wami. Więcej napiszę później jak troszke się uspokoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cie piekne :* Shee, mam nadzieje ze czujesz sie juz choc odrobinke lepiej... Majoweczko - zadnego problemu nie mozna umniejszac, zarowno twoj jak i shee dotyczy bolu zwiazanego z miloscia... Uszka do gory,Twoja zagrozona ciaza juz nie da sie we znaki,doniesiesz, i masz racje trzeba nadal mimo przeciwnosci losu walczyc, i wierzyc, zostawiac smutki daleko, bo one nie pomagaja :) Nasze szczescia potrzebuja teraz radosci... I choc kazda z nas nadal jest w grupie ryzyka, do 23 tygodnia, dotarlysmy juz tak daleko...Ponioslysmy straty, ale nadal nalezy isc dalej, i nigdy nie zapomnimy o Aniolkach, bo wiemy ze zawsze moze to spotkac nas... Pani pomaranczowa, kazda z nas na tym forum jest lub byla (****) w ciazy, czujemy o niebo wieksze wspolczucie dla Aniolkow niz sie Tobie wydaje, ale w tym okresie blogoslawienstwa niestety musimy myslec najbardziej o wlasnym dobrze i naszych skarbow co jest niestety egoistyczne. Pragnelysmy tych fasolek, i nie wiem czy inne,ale ja sama z tygodnia na tydzien martwie sie o wlasna,mimo ze jest tak "super zdrowe",kazda z nas sie boi, nie chce zapeszac,nawet nie kupuje ksiazek na pierwwszy roczek maluszka bo zawsze zostawiam mozliwosc ze jesli cos by sie stalo,nie znioslabym ich widoku. Zadna z nas mniej lub bardziej nie chce zwracac na siebie uwagi,ale z kazda smutna wiadomoscia,martwimy sie o to co dla nas najcenniejsze - o zycie naszych nienarodzonych dzieciatek,wiec daj spojoj, poza tym nietaktowne jest tak pisac na naszym topiku,zwlaszczqa w takich okolicznosciach,z gory wiedzac ze tego nie tolerujemy,i tyle!!! Pozdrawiam brzuchatki :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do jedenej z lutowek-Sluchaj gdybys lezala co 2 tygodnie w szpitalu na podtrzymaniu jadla tony lekow i modlila sie o kazdy kolejny dzien to tak bys nie pisala..I co z tego ze sie zale,jestem sama i nie mam oparcia w nikim tu w kraju,co do Shee to kazda z dziewczyn widziala moja reakcje jak sie przejelam i co napisalam ,wiec moze nie komentuj nieudolnie,bo mozesz naprawde kogos skrzywdzic,nie wiesz jaka mam sytuacje i jaki dramat przechodze,bo tak sie zale ze nawet tego na forum nie napisalam..i teraz nie pisze tego tylko dlatego ze ty mi tak napisalas pisze tez od razu do innych dziewczyn....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna z lutówek
Ja tazke jestem oczekujaca lutowka i mama jednego aniolka i dlatego mam prawo napisac do Majoweczki co mysle o jej zachowaniu. Mozna sie martwic i szukac pocieszenia oczywiscie, ale nie mozna za wszelka cene starac sie zwrocic na siebie uwage. Te strony naleza sie Shee i mysle, ze jest wiecej osob ktore sie ze mna w tym temacie zgodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna z lutówek
Ty majoweczko nawet nie widzisz co robisz zle.Zastanow sie, kto teraz przechodzi wiekszy dramat. Ty z zagrozona ciaza i nieobecnoscia partnera ( zeby nie bylo, jestem aktywna uczesticzka tego forum i wiem o czym sie tutaj pisze ) , czy Shee, ktora urodzila martwe dziecko w 18 ?? tygodniu ciazy i je widziala??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna z lutówek
Ja nie bede z Wami dziewczyny polemizowac o egoizmie .. dbajcie o siebie i dzieci, bo rzeczywiscie sa i powinny byc teraz na 1 miejscu. Ale miejce takze odrobine empatii. Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciiii :) przede wszystkim zadne sprzeczki tu nie pomoga a i sie czyta dziwnie :O to co sie stalo jest straszne ale przede wszystkim Stalo Sie i juz nic nie zrobimy kazda czuje co czuje w sercu ale trzeba isc dalej swoim zyciem ja np. mam odwrotnie niz moze wiekszosc z was ja sie nie boje o ciaze owszem, jakis stres jest zawsze ale caly czas od poczatku mowie sobie ja i wszyscy w okolo ze jestem zdrowa i dziecko bedzie zdrowe zyje jak zylam wczesniej i dlaczego by mialo mi cos zagrazac???? takie pozytywne myslenie pomaga jak nie wiem :) i tak powinnyscie myslec to co sie stanie - nie przewidzi zadna z nas ale codziennie powinnysmy sie cieszyc swoja ciaza - a nie sie o nie bac :) 👄 a teraz co u mnei i brzuszka o 9 rano cos mnie tknelo i zaczelam porzadkowac papiery w szufladzie gdy sie natknelam na akta szpitalne a tam jak byk data kolejnego spotkania z doktorem - 04.09.09 ! o 10 rano jak mnei strzelilo szybko corke w wozek, wozek w autobus i pedem do spzitala nie wiem czemu sobie ubzduralam ze mam wizyte 10 wrzesnia dopiero! no nic to poszlo szybko posluchalismy serduszka, doktor przeprowadzil wywiad :) otworzyl teczke i mowi...no, przejzalem wszystkie papiery, badania krwi i wszystkie testy i mam jedno slowo - perfekcyjnie :) nie musze brac zadnych witamin, zelazo bardzo ladne, ciaza bardzo niskiego ryzyka, ciach, teczka podbita kolejna wizyta - usg 02.10 :D bede-mama :) ciesze sie ze i u ciebie poszlo dobrze :) i prawie 100%-wego wyniku na chlopca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tili tili ciesze sie ze wszystko ok u was🌼 :) do jednej z lutowek-nie zupelnie chodzi mi kochana o to ze jestem sama i ze ciaza jest zagrozona to moim zdaniem jest maly problem,a o tym duzym nie bede tu pisac bo widac tylko krytycyzm i empatie... Teraz powiem cos do wszystkich:...Po krotce rozumiem poprzednie forumowiczki ktore juz odeszly...Przykro mi to stwierdzic,ale juz wczoraj po poscie od shee myslalam zeby odejsc z topiku i nawet z forum...decyzja podjeta,nie jest to nikogo i nieczego wina po prostu jestem w za slabej kondycji zeby tu zostac,nie pasuje do tego forum,nie potrafie myslec pozytywnie a wy tu nie potrzebujecie smutasow,moze jak w moim zyciu cos sie pouklada to bedzie lepiej,narazie jest beznadziejnie i nikogo nie chce tym obarczac,dosc.Dziekuje wszystkim dziewczyna ktore wiernie wspieraly mnie od poczatku,ktore byly tu od maja i tym ktore dopiero doszly :)🌼🌼🌼❤️ Zycze wam rowniez cudownej ciazy,zdrowych bobaskow urodzonych w terminie,oraz pociech z mezow:) Bylo mi milo😘 Zegnajcie❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Majoweczko daj spokoj i nie odchodz, tu nie stworzyli tego forum tylko po to bysmy sobie pogadaly ale tez i po to bysmy sie wspieraly na dobre i zle, wiec jak czujesz sie zle i smutno pisz, a przeciez nie raz zasypywsalas nas wesolymi wiadomosciami :) Nie pozwalam ci odejsc!!! Dziewczyny, wesprzyjcie!!! majoweczko,pisz caly czas a nie zegnaj mi sie bo rzyjade tam do ciebie i zrobie z twego miasta jesien sredniowiecza!!! Wiec,dawaj, ja optymistka tez 100% nie jestem,ale wiem ze kazdy miewa zle i dobre dni - no wiec? Zostajesz i kropencja!!! Posluchaj sobie jakiejs fajnej muzyki...hmmm...np: http://miglanc82.wrzuta.pl/audio/4DThzRwN1sP/michael_buble_-_save_the_last_dance_for_me zawsze po niej mam cudny humor!!!! Jush!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe santica :) majoweczko - ja tez nie napisalam tego zeby powiedziec ze cos robisz zle - tylko zeby pomoc ze pozytywne myslenie duzo odmienia :) a wiadomo sa rozne sytuacje, kazdy ma rozne dni, raz lepsze raz gorsze:) i tak jak kolezanka wyzej napisala - forum jest do wygadania sie! na kazdy temat, na wesoly, na smutny, - na kazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z Santicia w 100procentah!! Majóweczko nie odchodź! Musimy się razem wspierac na dobre i złe chwile i pomagac sobie. Każda z nas ma ciężkie dni z różnych przyczyn, ale zawsze chodzi o nasze fasolki, razem łatwiej!! Szkoda,że zdarzają sie na tym forum przykre słowa, ale zapewne każda z nas ma burze hormonów, ja czasem nic nie pisze, tylko czytam bo mam sobie doła i potrafie przepłakac cały dzień. Ale chyba myrozumiemy się najbardziej bo czujemy podobnie, mając podobne problemy, podobne piękne chwile.. Pisz jak Ci będzie tylko źle , bo tak jest łatwiej. Całuje Cię mocno i musi byc dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majóweczko- zostań!!! Ja nie czytam pomarańczy bo one nic miłego nie piszą. Pomyśl!!! Będziesz uciekać bo ktoś, kto boi się podpisać własnym nickiem ma coś do Ciebie??? Przecież to tchórz jest!!! Każda z nas ma dni lepsze i gorsze i pisze o tym. Od tego tu jesteśmy- aby się wyżalić, pochwalić, pocieszyć lub podzielić swoimi radościami. Przecież to forum nie polega tylko na tym aby pisać ile kopniaczków dzidziuś nam zasadził albo ile razy miałyśmy zgagę bądź zaparcie. Nasze życie kręci się nie tylko wokół fasol ale również i innych np. chłopów.;). Zostań!!! A pomarańczom już dziękujemy za wizyty! Mama widocznie ich nie nauczyła, że jeśli nie możesz powiedzieć czegoś miłego to lepiej nic nie mów. Buziaki. I jeden moooocny całus dla Majóweczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey ale sie tu od wczoraj porobilo kurde no majoweczko jestes tu i tak ma byc nie ma dyskusji slyszysz to nasz topik i to my sobie czytamy i jakos rzadnej z nas nie przeszkadza ze jedna ma to inna to takie problemy czy inne po to jestemy tu zeby pocieszac posmiac sie pozartowac poplakac tak zabijamy swoj czas tak przechodzimy ciaze i tyle sluchajcie ja zaraz na trzaskanie sie wybieram bo jutro slub mojej siostry w sumie nie wiem po co ona sie hajta oni sie tylko kluca i to nawet dzien przed slubem on zachowuje sie jak dziecko i ona dopiero teraz to widzi boze masakra czekam tylko na mojego i jedzemy ide sie malowac buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga jedna z lutówek, absolutnie nie chciałam być na tak zwanym pierwszym miejscu ... nie potrzebuje tyle uwagi szczerze mówiąc, wole gdy ludzie mnie omijają tzn nie przychodzą, nie wypytują bo wtedy nie muszę znowu przeżywać tego koszmaru. Wtedy gdy opisałam to wszystko byłam po kolejnych tabletkach i czułam się na tyle silna by wylać swoje "żale" raz na zawsze, bo myślę ze po tylu miesiącach mojego pisania tutaj (fakt niezbyt często pisałam ale jednak byłam z Wami) należało się Wam kilka slow wyjaśnienia co i jak... Majoweczko trzymaj się będzie wszystko w porządku :* kochana nie możesz się załamywać ! Pamiętaj ze nosisz w sobie maleństwo które potrzebuje mnóstwo spokoju. Przysięgam ze gdybym jeszcze raz to wszystko przeżywała na pewno zmieniłabym parę rzeczy w swoim życiu.. ale tak to już jest każdy jest mądry po szkodzie. Wracając do "mojego tematu" dostałam wyniki, okazało się ze była to toksoplazmoza. Choroba przed która ponoć nie da się ustrzec. Mnie dopadła niestety w ciąży ... Moje maleństwo nawet jeśli byłoby podtrzymywane przy życiu lekami i tak urodziłoby się najprawdopodobniej z porażeniem mózgowym, po prostu mogłaby być jak roślinka. Wiecie co Wam powiem ? Płaczę jak bóbr.. wiadomo ze jako rodzice bardzo to przezywamy, ale jednak tak może i było lepiej... Moja kochana iskierka nie męczyła się tutaj. W niebie pewnie teraz się śmieje i patrzy na nas z góry sugerując jak postępować. Obwiniałam się strasznie płakałam dzisiaj w szpitalu gdy mówiłam lekarzowi, ze zaniedbałam coś. On śmiało powiedział mi ze to na pewno nie była moja wina. Toksoplazmozą można się zarazić w każdej chwili mało tego - nie tylko od kota jak to sugerują media ale również od surowych warzyw ! A ja wcinałam marchewkę jak głupia... Ale skąd mogłam wiedzieć? Każdy mówi w końcu ze warzywa są zdrowe. Pocieszenie jest jedno - tę chorobę przechodzi się raz w życiu i nie ma zagrożenia z jej strony podczas kolejnej ciąży. Kochane ! Zróbcie sobie badania. To bardzo ważne. Przy pierwszej ciąży jest ta choroba bardzo niebezpieczna lecz już w każdej kolejnej można ja leczyć. Zapytacie dlaczego ? Otóż lekarz wyjaśnił nam to tak "organizm zapamiętuje cały system choroby i umie już sobie z nią poradzić lepiej, cały proces jest wspomagany lekarstwami".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka wielka roznica jak sie pisze na czarno lub pomaranczo? Jestem na czarno co nie zmienia zupenie nic. Nie przyszlam , aby wszczynac awantury tylko wyrazic swoje zdanie na jakis temat. Na forum, jak w zyciu, czlowiek nawet nie powinnien spotykac sie wylacznie z pozytywami na swoj temat.Prosze wziac mnie za przykad. Ja zjechalam Majoweczke za jej zachowanie a Wy mnie za moje.Jak ktos ma dobra wole zrozumiec o co mi chodzilo, to zrozumie , Najlatwiej doczepic sie pomaranczowego koloru.. Pozdrawiam Shee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majoweczko-- posluchaj wiekszosci, nie sugeruj sie jedna osoba. Przeciez nikomu nie musi sie podobac o czym piszemy! Piszemy o tym, co w nas siedzi, o obawach, strachu, zachciankach, radosciach i bólach. Majoweczko, to nie ostatnia osoba ktora moze Cie skomentowac w taki sposob, ale nie przejmuj sie! A pamietasz jak ja zaczynalam sie tutaj udzielac? Szalalam ze strachu o moje Dzieciatko i niewiedzy, bo niestety z poprzednia ciaza nie dotrwalam do 5 miesiaca... Wszystkie kobiety mnie pocieszaly i uspokajaly, bo tego wlasnie wtedy potrzebowalam! I pomoglo :) tez chcialam odejsc bo wszystkie wiedzialyscie jak jest w ciazy a ja bylam w tym zielona i bylo mi cholernie glupio, ale nie dalam sie! Ty tez sie nie mozesz poddac. Nie poddawaj sie ani depresji ani pomaranczowym bo my jestesmy z Toba! wielkie buziaki dla Ciebie, pomoglas wielu z nas, nie odchodz bo mozemy Cie potrzebowac Kochana, tak jak Ty potrzebujesz nas 👄 a tak poza tematem klotni i tragedii Shee, niedawno byl poruszony temat PIERSI... Przed sekunda zauwazylam taka schodzaca ciemna skorke z sutka i ja sciagnelam (lekko zdrapalam) i wyciekla mi przejrzysto-zolta wydzielina. Doslownie pare kropelek.. Wiem ze w ciazy moze juz wyciekac mleko, ale nie wiem czy jest ono takiego koloru... To moze byc siara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie macie nastepnej kolezanki...coz:( to forum wogole jakies pechowe jest..mam nadzieje ze pasmo nieszczesc wkoncu sie zakonczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majoweczko-- nie odchodz !!! !!! wszystkie cie o to prosimy wiec musisz zostac !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wczoraj bylam u lekarza i wszysyko jest ok ale jestem smutna bo nie potrafie sie calkowicie cieszyc kiedy shee przezywa cos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche mnie przerazila ta toksoplazmoza bo mialam ostatnio kota ale ze wzgledu na dziecko oddalam go .Byl to domowy kotek wiec nie mial kontaktu z takimi podworkowymi ,ale jak bylam mlodsza to mialam takie podworkowe kotki ,wiec teraz troszke sie boje. Lekarze niby mowili ze jak od dawna mam kota i kiedys mialam, to jesrtem odporna na toksoplazmoze ....nie wiem czy im wierzyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 luty :) jezeli jestes od dawna wychowywana z kotami i mialas kontakt to pewnie juz daaaawno daaawno temu sie uodpornilas na te chorobe tokspoplazmoze przechodzi bardzo duzo ludzi prawie bezobjawowo, mozna pomylic z grypa cialo wytwarza przeciwciala i jest juz odporne :) dlatego przed ciaza robi sie badania zeby upewnic sie ze te chorobe sie przeszlo - lub nie i fakt faktem tokso mozna sie zarazic bardzo latwo jedzac surowe warzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shee88 - jeszcze raz, ogromne kondolencje 🌼 i masz racje w jednym Emilka z duzym prawdopodobienstem byla by chora :( bardzo chora i zabrzmi to brutalnie ale - moze i dobrze ze tak sie to skonczylo :( dane jest wam miec zdrowe dziecko przekonasz sie o tym 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×