Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie jestem taka jak myslicie

Uwiodlam wlasnego przyjaciela.....

Polecane posty

a nie możesz sie z nim dzisiaj spotkac??? chyba jutro wyjezdza i napewno dzisiaj dlaciebie znajdzie czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie możesz sie z nim spotkać??? ja bym zadzwoniła i porozmawiała z nim w cztery oczy:-) jezeli do niego czujesz miete a on do ciebie pewie tez tylko okazuje to w inny sposób. postaraj sie z nim pocałowac zobacz jak zareaguje jak bedzie zdziwiony to przeproś ze nie chciałą może bedzie chciał wiecej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjezdza dzisiaj ok 23. a teraz jest ode mnie jakies ponad 100km :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwonilam do niego dzisiaj wieczorem ze chce sie z nim spotkac pogadac itd. niestety jest to nierealne. chcial zebym powiedziala przez tel. ale ja sama sobie kiedys obiecalam ze jak mu wreszcie odwaze sie powiedziec to wszystko to tlyko prosto w oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogłaś jemu tak powiedzieć ze jemu powiesz to prosto w oczy bo to bardzo wazne i poczekasz do jego powrotu i ze musicie sie naprawde wtedy spotkać. ja bym nie wytrzymała:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja
widzisz, oj glupia, tez nie mozesz zostawic partnera...i ja niestety chyba tez bym nie potrafila, chociaz kocham przyjaciela i pragne z nim byc, to nie wiem czy potrafilabym zostawic obecnego...z drugiej strony chce zeby przyjaciel tez byl szczesliwy , ale nie wyobrazam go z kims innym, kiedys po moim odrzuceniu, poznal jakas laske, przezywalam katusze, ale im nie wyszlo. poza tym ciagle mam teorie ze on ma mnie w dupie, boje sie wyjsc na kretynke, i tak mi po tym mailu bylo glupio sie z nim spotkac i unika mnie teraz, a kiedys bylo inaczej, lazilismy wszedzie, robilismy jedzonko razem, pilismy piwko, na gg codziennie gadalismy, a teraz sie nie odzywa wcale...chyba nie mam u niego szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja
wczoraj mi powiedzial ze jestem ladna...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieczyny - do boju. i trzymam za was kciuki. wiem jak to jest mieć wątpliwości :D ale wierzę że podejmiecie dobre decyzje. jak już wiecie że kochacie to walczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Wam tylko ze strasznie boje sie, tego ze on powie ze nic nie czuje ze nie chce .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bójcie
się dalej i bąźcie nieszczęśliwe z wyboru wasza sprawa. Boicie się życia i tyle ja to dla prawdziwego uczucia gotowa jestem na głowie stanąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez! Ale jesli on mnie nie kocha = a tak tez moze byc, to latwo nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bójcie
jak nie zaryzykujesz to sie nie dowiesz a z resztą przecież jeżeli nic z tego nie wyjdzie to świat się nie zawali, a ty nie będziesz miała przynajmniej wyrzutów sumienia że nie spróbowałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja
bez podszywow plis.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja
no i ktos musial popsuc taki mily topik, ide stad, wszystko co bedzie napisane po tym poscie nie jest pisane przeze mnie, zegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **bo to matoły
i tyle zachowują się jak dzieci w przedszkolu i myślą że to śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głupia ja - nie uciekaj.... nie przejmuj się durniami :) my wiemy kiedy to ty a kiedy nie ty. albo zaczernij nick i po kłopocie :) nie dajmy się podszywaczom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak btw to co się dzieje z autorką? czekamy niecierpliwie i trzymamy kciuki ( przynajmniej ja :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez trzymam kciukiz a autorke . no cóż pewnie upojna noc z przyjacielem;))):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem taka jak myslicie
Nie spalam cala noc. Nie wiem od czego zaczac. Przyszedl, usiadl, dostal kawe i zaczelismy rozmawiac. Powiedzial ze to co sie wydarzylo bylo nieuniknione, ze on juz nie umial byc tylko moim przyjacielem od dluzszego czasu. Powiedzial ze zrozumial to juz ponad rok temu, kiedy plakalam na jego ramieniu przez cala noc po rosztaniu z moim eks, a on mnie glaskal po glowie i wycieral moj zasmarkany nos ;)Ale postanowil niz z tym nie robic, bo byl pewny ze z mojej strony nigdzy nie bedzie nic oprocz przyjazni. Na co ja - ta ktora zawsze szuka dziury w calym- powiedzialam ze przeciez to ja sie na niego rzucilam, a nie odwrotnie. Ogolnie bylam dla niego okropna, nie wiem dlaczego, ale bronilam sie z calych sil przed nim. Chcialam zachowac dystans, bo czulam ze on powiedzial za duzo, ja nie chcialam tego uslyszec chyba :( I w dodatku - tego sobie chyba nie wybacze - powiedzialam ze ja NIC do niego nie czuje :( Nie wiem dlaczego ??!! Nie wiem dlaczego to zrobilam, boze nie wiem co sie ze mna stalo. On sie chyba wsciekl, znam go i bylo widac ze az sie w nim gotuje, ale nie odpoiwiedzial nic, wstal i wyszedl. A ja sie rozbeczalam jak dziecko, byalam taka na siebie zla :( Chcialam do niego zadzwonic i go przeprosic ale nie zrobilam tego. Ale wrocil i powiedzial ze on mnie zna i wie probuje sie bronic przed nim ale om mi na to nie pozwoli. No a mi kolana zmiekly , stal tak blisko i byl taki zdecydowany. I znow wyladowalismy w lozku, kochalam sie z nim tak jak nigdy z nikim innym, bylo niesamowicie, nawet nie wiem jak to opisac. Chcialam jeszcze i jeszcze.. No i nie spalam cala noc. On wlasnie wyszedl, pojechal sie przebrac przed praca, a ja chhyba pojde spac...o ile zasne. Nadal nic nie wiem, nie wiem czy jestesmy razem??!! Ale chyba pozwole zeby to sie potoczylo samo, ja zawsze za duzo analizuje i wszystko probuje ukladac po swojej mysli, a tak sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem taka jak myslicie
Ale najgorsze jest to ze ja nadal mam karuzele w glowie, nie wiem czego ja od niego chce?? Pociąga mnie cholernie, nie wiem jak moglam przez tyle lat nic takiego nie poczuc, czuje sie w jego ramionach jak mala dziewczynka, ale moze to tylko seks? chemia? Nic nie wiem i nic nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem warto sprobowac :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja
autorko, ale fajnie!!! ciesze sie za ciebie :) moze tez masz te sama chorobe co ja, bo ja bardzo lubie odtracac ludzi , ktorzy sie do mnie zblizaja i zaczynam cos do nich czuc...po prostu sie boje...i gadam glupie okrutne rzeczy, a wcale tak nie mysle...nie wiem czemu to robie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggissssssssss
no coz... tez tak mialam tyle ze bylam stosunkowo mloda , stalo sie tak ze z najlepszym kumplem (podkochiwalam sie w nim, tak, i on we mnie tez) zaczelismy sie calowac , dotykac... ale nie doszlo do niczego wiecej... moze tylko do tego za na drugi dzien nie moglismy sobie spojrzec w oczy . glupia sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka taka ognista
pozwól aby to się samo potoczyło nie analizuj mów co czujesz i nie broń się. Masz szczęście ze facet cię dobrze zna i że wr.ócił nie kazdy by tak zrobił dziewczyno jemu ZALEŻY na tobie nie zmarnuj tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękna historia
jejku jejku ale super:)już nie analizuj na Boga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem taka jak myślicie - oj kochana, pozwól żeby to się potoczyło. masz cudownego przyjaciela który zna cię na wskroś więc nie przejmuj się niczym tylko bądź z nim :D najważniejsze t się nie bać. zresztą - jak widzisz on cię kocha. a to już dużo jak na początek związku, nie sądzisz D: gratuluje :) i absolutnie zgadzam się z OGNISTĄ. mi teraz zostaje czekanie do spotkania z moim X - też przyjaciel ale nie wiem czy on coś do mnie ma czy nie :D zaklepałam sobie u niego już przyszły weekend. dla mnie to super ważne, on pewnie podchodzi do tego zupełnie na luzie..... zobaczymy. teraz dietka, ćwiczenia, jakieś antycellulitowe cuda i może wcisnę się w te dżinsy w których wyglądam bosko a w które nie mieszczę się o kilka kilo :D może się uda? :D zresztą ja już bym chciałą wiedzieć czy on coś czy nic. a jak czytam te wasze historie to tak sobie myślę \" a może jednak u mnie też tak będzie.... \" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękna historia
do like_hell tylko się tak nie napalaj mocno:) bo możesz przedobrzyć, lepiej zostawić wszystko przeznaczeniu:) Ale też trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mart1902
jeżeli to nie jest prowokacja to zazdroszczę Ci, też chciałabym przeżyć coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękna historia
przeżyjesz, przeżyjesz, zobaczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×