Uwiodlam wlasnego przyjaciela.....

chyba już raczej nie, bo mojemu mężowi by się nie spodobało:)

piękna historia - nie no nie nakręcam się chociaż nadzieja jest. ale chyba najbardziej to już chciałabym wiedzieć czy on coś czy nic. dla jasności. a z tą dietką i ćwiczeniami to zabieram się do tego już jakiś czas i motywacji nie było to wykorzystuję nadarzającą sie okazję. i nie ukrywam że też troszkę autorce zazdroszczę.... :D tak tyci tyci :D

pewnie przecież każdy lubi happy endy:)

u mnie raczej nie bedzie happy endu, bo sie odezwalam do niego wczoraj na gg, on nic i przed chwila tez byl i tez nic...nawet przyjazni juz nie bedzie???

mart1902 => a to z mężem nie przeżyłaś niczego takiego?? :( like_hell => wiesz chodzi mi o to, że jak człowiek się mocno napali to jeśli nic z tego nie wyjdzie to strasznie cierpi. Dlatego ja zawsze wolę się miło rozczarować:) Ale oczywiście wszystko będzie cacy u Ciebie A mi dzięki autorce przypomniało się co mnie połączył z moim lubym. Bo już chyba powoli zapominałam :)

głupia ja cierpliwości troszke

i nie daj się tak łatwo zniechęcić jak kochasz to walcz:)

w poniedzialek sie na pewno spotkamy na silowni, tylko ze po pewnie nie bedzie mnie chcial odwiedzic...

to teraz czekamy na dobre wiadomości od \"glupia ja\":-) zobzaczysz wszystko sie ułoży:-) \"nie jestem taka jak myslicie\" nie wiem jak mogłas sama siebie okłamac ze nic do niego nie czuujesz. dobrze ze facet nie wyszedł i ciebie nie zostawił widać ze jemu strasznie na tobie zalezy... i juz nic nad tym nie mysl niech to jednak samo sie potoczy ja gdzies za godzine spotykam sie ze swoim \"przyjacielem\" tylko jak na razie nic sie nie odzywa :-) alw pojde do niego, mam ochote zakonczyc ta znajomośc...psychicznie nie daje rady.

trzymam kciuki za \" głupia ja \" i za \" oj głupia \" też :D mam nadzieję że wam się ułoży. co do mojego X to zobaczymy czy będzie tak cacy.... nie nastawiam się na wielkie sukcesy.... zobaczymy.... najgorsze jest to że ja kompletnie nie umiem zinterpretować jego zachowań. a myślę że ktoś bardziej wraliwy na subtelne sygnały już by wiedział cz coś czy nic...no ale cóż...

czytając Twoja wypowiedź podnieciłam się ...

A ja dalej w gruncie rzeczy nie rozumiem,czemu obie glupie ;) ('glupia ja' i 'oj glupia';) nie moga byc z ludzmi,ktorych kochaja. Chyba nie bedzie mi dane tego pojac. Btw, ''glupia ja'' wez sobie zrob czarny nick i niech nie bedzie w nim wyrazu 'glupia',bo mi sie meiszac zaczyna :D '' moze tez masz te sama chorobe co ja, bo ja bardzo lubie odtracac ludzi , ktorzy sie do mnie zblizaja i zaczynam cos do nich czuc...po prostu sie boje...i gadam glupie okrutne rzeczy, a wcale tak nie mysle...'' Poczytajcie o Osobowości Borderline. Mi tez sie wiele rzeczy stamtad zgadza,dobrze to sobie uswiadomic.

aee, poczytalam, wszystko sie zgadza, tak jakby ktos napisal o mnie :( oj glupia jest w innej sytuacji niz ja, bo jej przyjaciel ja kocha, a moj mnie raczej nie, poczekam do poniedzialku, spotkam sie z nim , zobacze jaka jest sytuacja i moze mu wyznam uczucia, na razie on mnie unika :(

sciagam nawet sobie film "przerwana lekcja muzyki" ponoc jest o tej chorobie...

Jezxu dalej nie mogę w to uwierzyć :)) Dziewczyny .... Sms dzisiaj przed chwila..... \"Nie pojechałem, tzn zawrocilem i wracam bede wieczorem, spotkanier aktualne ?\" Jak ja się ciesze .... Kurcze :)

whisper, gratuluje i trzymam kciuki, napisz potem co i jak

trzymam za was wszystkie kciuki:D

GRATULACJE whisper. i widzisz wszystko będzie super!!! daj znać co i jak

widzicie chyba dla niej zawrócil:-) dlatego nigdzie nie pojechał:-) kocha ja:-) bedzie nastepny szczesliwy koniec:-) a raczej poczatek

dziewczyny, no co tam??? piszcie!!!!

miałam podobnie, przyjaźnimy się od dawna, ostatnio kilka razy zdarzyło nam się wylądować w łóżku, oboje tego chcieliśmy, ja Go kocham muszę też wybadać czy on cos do mnie ma, intuicja mi mówi,z e tak, ale jak se przestraszy to starce super kumpla, ale zaryzykuję:) pozdrawaim :)

gratuluję orgazmu :) http://ujeb.pl/podarujwiwipaste/

ładna historia ale mimo wszytskjo prowokacja.

jezu aż się poryczałam jak czytałam o tych historiach :) gratuluje dziwczyny i życzę powodzenia. Ja też miałam przyjaciela, ale przyjaźniliśmy się niecałe pół roku, potem go pocałowałam, było cudownie, za jakiś czas wylądowaliśmy w łóżku, oboje strasznie tego chcieliśmy, było nam cudnie.. Niestety mój koniec nie był taki szczęśliwy, zostawił mnie i powiedział że przyjaciółmi mogliśmy być ale nic więcej :( złamał mi serce. nie mam ani przyjaciela ani faceta. ciągle za nim tęsknie.

Nie mialam jak sie odezwac wczoraj przez caly dzien ani dzis, bo jestem u rodzicow w rodzinnym domu:) Tutaj zawsze sie uspokajam i jakos dziwnie po wizycie w domu nagle wiem co i jak robic. Ale chyba wiekszosc osob tak ma .Powiedzialam mojej mamie co zaszlo miedzy mna i M. ona go dobrze zna i powiedziala mi ze juz dawno podejrzewala ze miedzy nami w koncu cos bedzie. Nie wiem czy bedziemy razem, nie wiem jak to sie potoczy, ale przestaje juz analizowac bo to nie ma sensu, przeciez nie przewidz przykrosci, nikt mi nie da gwarancji ze jesli pojde w prawo to bede szczesliwa, a jesli pojde w lewo to nie. Zycze Wam dziewczyny zeby sie wszystko ulozylo i dziekuje za wszystki wypowiedzi, postawiłyscie mnie troche do pionu, bo moja pierwsza reakcja pasowala do rozchisteryzowanej nastolatki.

*nie przewidze przyszlosci

Życzę Ci jak najlepiej, nie strać tego. Zwłaszcza że on na pewno Cię kocha.

nie jestem..... grtuluje!!!! nawet ci troszke zazdroszcze :) bo ja tak samo jak zagadka nawet nie mam teraz przyjaciela, prawdopodobnie jutro sie spotkamy, zobacze co i jak, moze sie odwaze spytac czemu mnie unika

głupia...dla Ciebie są jeszcze jakieś szanse, bo on Cię kochał. Nie łam się na pewno będzie dobrze, najważniejsze że się z nim umówiłaś i sobie wszystko wyjaśnicie. Lepiej grać w otwarte karty i tak nic nie tracisz.