Uwiodlam wlasnego przyjaciela.....

Powiem Ci tyle, baw się i nie patrz się za siebie. Życie jest zbyt krótkie aby spędzać je samemu.

Oj ...... Te podrywy;) Takie to fajne;)

dziekuje wam wszystkim za opinie, co nieco mi sie rozjasnilo:) ide na spacer, to mi chyba dobrze zrobi, zajrze to pozniej

Milosc z przyjacielem jest najlepsza - to jedyna milosc, ktorej mzona byc pewnym,ze jest ''prawdziwa'', ze nie pociaga nas jedynie fizycznosc partnera.. Czytalam taka madra ksiazke, taki 'poradnik' o zwiazkach. Jej autorka miala za soba wiele nieszczesliwych zwiazkow. W koncu zakochala sie w przyjacielu po 2 latach znajomosci,ale.. tez nie umiala tego przyjac do wiadomosci. Brkaowalo jej 'motyli w brzuchu', niepewnosci, tej calej 'otoczki' ktora towarzyszy czysto 'chemicznym ' milosciom (a potem,gdy chemia wygasa, po zauroczeniu nei zostaje nic). Ty,autorko,masz szanse - wiesz,jaki ten czlowiek ma charakter, lubisz go nawet bez chemii,mozecie razem stworzyc cos pieknego. tak wiec nie analizuj za duzo,z czasem sama zrozumiesz,czego tak naprawde chcesz :) PS I PISZ CO DALEJ! Mnostwo dziewczyn sledzi ten watek :P

życzę ci powodzenia:) tylko daj znać co i jak:)

dziewczyny, poki autorka poszla na spacer to moze mi doradzicie co mam robic? dac sobie spokoj, czy uwodzic, czy nie wiem....on wie, ze jestem na niego napalona na maksa, bo pislaam mu maila, zeby wyjasnic czemu nie chce go widziec przez jakis czas...ooglnie mnie lubi ...i jest na prawde dobrym przyjacielem...

kurde... ciekawa historia.napewno zajrze tu wieczorem :-)

nie rozumiem dlaczego jesteś z facetem ktorego nire kochasz a tego co kochasz odtrącasz??

facet, z kotrym jestem mnie kocha i jestem z nim bardzo zwiazana, a przyjaciel nie wiem czy mnie kocha, raczej nie...wiec moze jestem egoistka ,ale nie chce zostac sama...bo uwazam ze skoro nie walczy i mnie ostatnio unika to chyba ma mnie wdupie...

ale vzy ty kochasz swojego chłopaka???n bo on za was dwoje nie m0oże was kochać i to nie przetrwa

glupia jestes... masz faceta ktorego kochasz, jestes z nim jak powiedzialas bardo zwiazana i rozgladasz sie za starym przyjacielem... padlo Ci na leb?

sory, mialo byc "masz faceta ktory Cie kocha"

tak, padlo mi na leb, z powodu niesamowitego seksu...czyli mam dac sobie spokoj i tyle??? bo seks to nie wszystko??

w tych czasach sexodgrywa wielka role, niestety.. a jak jest z tym obecnym, jest marny, ok czy, "sie znudzil"?

ma mniejszego i w ogole juz mnie nie kreci...niestety....robie to z obowiazku...

najlepiej bylo jak mialam ich dwoch..ale tak sie nie da...

czylii , jest Ci obojetny, ale "tyle z nim przezylas" ze ciezko to skonczyc. Jesli go nie kochasz zerwij z nim, wyjdziesz na podla suke z poczatku, ale ostatecznie dla niego wyjdzie lepiej, nie bedzie marnowal czasu z dziewczybna ktora go nie docenia, wiem ze zle to brzmi... ale czasami tak trzeba. Bierz sie za przyjaciela jesli go kochasz nie tylko za to co ma w bokserkach

tylko ze ja nie wiem czy przyjaciel mnie chce....

omijasz pytania. czy pragniesz go tylko z powodu sexu czy nie, musisz byc pewna tego!! A ze Cie nie chce to mozna zmienic, cwane podchodzi, zabawa w kotka i myszke zawsze robia swoje, wiem co mowie ;)

kocham go...czyli rok temu on mnie chcial...tylko ze ja sie posmialam z tego, potem sama z nim znowu zaczelam, ale juz troszke inaczej do tego podchodzil...to co ja mam zrobic zeby mnie znowu chcial???

glupia ja,ale czego ty oczekuejsz,ze bedzie sie palszczyl przed toba i zebral o milosc,skoro jestes w ziwazku? przeciez nawet,jesli by cie kochal,to nie bedzie tego okazywal,nie bedzie sie ponizal,jesli mu jasno powiedzialas ''nie'.. A przyjaciel sam twierdzilz,e sie do ciebie 'zacyzna przyzwyczajac',misie zdaje ze za tymi slwoami kryje sie cos wiecej. Unika cie i nie walczy,bo mzoe odtracenie byloby zbyt bolesne dla niego. Kobieto,zdecyduj,bo bedziesz zalowac.

pokaż że nie chodzi ci tylko o seks tylko o coś więcej może facet sie po prostu zraził bo jemu sam seks nie wystarvczy

przeciez on cie dalej chce :O Ale ma swoja godnosc.. nie oczekuj,ze tylko on ma wykazywac zaangazowanie. ty tez to zrob. Tylko zakoncz najpeirw zwiazek.

Aee dobrz ci pisze . Posluchaj jej.

macie racje, sama spieprzylam sprawe...ostateczny koniec mi powiedzial po tym jak sie posmialam i rzucilam tekst "przeciez ja nie chce sie z toba zenic, tylko seks", wtedy sie ubral...a wcale tak nie mysle, tylko chcialam pokazac jaka twarda jestem...nawet jak maila pisalam, to pisalam ze rycze bo mnie nie bzyka, a nie bo go kocham...

no to mu napisz co tak naprawde czujesz tylko nie licz na to że od razu padnie ci w ramiona musisz mu udowodnić że naprawde go kochasz że nie chcesz sie tylko "zbawić"

jakos mi glupio i sie boje ze on mi napisze, a ja cie nie, spadaj...

no to przynajmniej będziesz wiedzała na czym stoisz ale jeżeli do tej pory ci nie kazał spadać to widocznie coś czuje:) głowa do góry świat sie dziś nie kończy:D

dokladnie powiedzial ze mnie chce ,ale nie moze...poza tym kiedys mi mowil ze kocha taka jedna laske, ale ona go nie chce, wiec moze nadal ja kocha....w takim razie co mu przeszkadzalo ze mna sie bzykac...kurde, nie wiem...z drugiej strony, to jak mnie przytulal, jak trzymal za reke...kurde...

wiem że to trudne ale jeżeli obecnego faceta nie kochasz to nie warto w to brnąć a dopuki z tamtym szczerze nie porozmawiasz to nic nie będziesz wiedzieć