Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alicja makota2009

bez sensu to wszystko- ja, on, byl zwiazek, nie ma zwiazku

Polecane posty

Dziewczyny, wy chyba zrozumiałyście, że to regers jest autorem tego topicu, ale to nie tak. On tylko wspaniałych rad udziela!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drozdzowka jest pozniejszym etapem drozdzyka,, ja jestem jeszcze na etapie drozdzyka na drozdzowke musze zasluzyc a poza tym drozdzowka brzmi tak dobijajaco///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
uciekam bo syncio sie obudzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
drozdzowka jest fajniejsza bo drozdzyk mi sie z biologia kojarzy :D zmien na drozdzowke :) a co do tamtego tematu o sympatii... dla mnie za krotka znajomosc zeby wyciagac wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
beast czy best? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://f.kafeteria.pl/moje.php kicia u góry po prawej stronie masz ikone "moje tematy " i tam mozesz sobie dodac o ile sie myle 20 tematów miłego czwartku 🖐️ nie popadnijcie w marazm przy tej pogodzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Regers jest the beast!" kicia nie znam takiego ? To jakas pomaranczka ten Regers ? :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już znasz! Regers to Ty tylko z jedną literką nie tam, gdzie ma być!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
ratunku!!!:O zadzwonil. zerwalam. definitywnie. po prostu sie zgodzil i powiedzial ze tak mi bedzie lepiej. wykasowalam wszystkie numery, maile, wszystko. boze jak boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
badz silna ,ja osobiscie jestem z ciebie dumna!!!!!!!!!!!!!!!!! pokazalas mu,ze nie moze bawic sie twoimi uczuciami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
zeby bylo ci lzej pomysl ile przez niego sie wycierpialas a teraz bierz zycie w swoje rece i mysl o przyszlosci dasz rade!!!!!!!!!!!!!!11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
jestem. po prostu wczoraj napisalam a potem wylaczylam wszystkio. komputer i telefon. bardzo zle sie czuje. ciagle mi sie wydaje ze postapilam jak idotka i mogllam zmniejszyc wymagania i byloby ok. a potem mi sie przypomina to wczorajsze. ja mu powiedzialam ze juz tak dlluzej nie moge i nie chce. a w zamian uslyszalam po prostu "ok". beznamietnie. tak jakby juz od dawna na to czekal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze postapilam jak idotka i mogllam zmniejszyc wymagania i byloby ok.\" mam kolezanke która dla swojego chłopaka zmieniła rodzaj słuchanej muzyki , przywdziała inne ciuchy i zaczeła wyznawac dziwne ideologie co spowodowało odsuniecie od rodziny ... po czym koles i tak stwierdził ze nie beda nigdy pokrewna dusza i odszedł .... Dziewczyna popadla w konnflikty rodzinne i sama na sibie w lustrze nie moze patrzec bo widzi cały czas kogos innego .... alicja naprawde nie warto sie zmieniac dla kogos :D \"a w zamian uslyszalam po prostu \"ok\". beznamietnie. tak jakby juz od dawna na to czekal.\" bo pewnie tak było ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
ja wiem. po prostu znowu moja glowa jest na to za mala. nie moge myslec. jestem zawiedziona, rozczarowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres - "alicja naprawde nie warto sie zmieniac dla kogos " Nie zgadzam się !!! Oczywiście że warto ale tylko pod warunkiem, że te zmiany będą miały korzystny wpływ nie tylko na związek ale na nas samych. Jak poznałam swojego chłopaka byłam osobą bardzo wrażliwą, nieśmiałą, niepewną siebie. Ludzie dookoła często nadużywali faktu że jestem pomocna i wrażliwa a tym samym wykorzystywali mnie. Mój chłopak powiedział że kocha to że jestem wrażliwa, że łatwo się wzruszam ale jednocześnie boi się o mnie - że po prostu jeśli taka będę to w dzisiejszych czasach ludzie mnie zjedzą. Na początku też się buntowałam bo przyjmowałam tą jego krytykę na mój temat jako oskarżenie, ale on powiedział że ja tak samo mam prawo od niego wymagać - że jeżeli widzę w nim coś co mi przeszkadza a przy tym szkodzi jemu samemu to mam mu to powiedzieć i też będzie się staraał to zmienić i powiedziałam mu ze jest bardzo wybuchowy, że czasami niepotrzebnie wybucha gniewem i, że powinien siętrochę "wyciszyć" dla dobra innych i jego samego. I to zadziałało ja zmieniłam pracę, poczułam się pewniej, nie daję sobie już w kaszę dmuchać ale nie stałam się przy tym mniej wrażliwa. On się wyciszył, uspokoił - co nawet zauważyła jego rodzina i dzięki temu sam czuje się lepiej. Więc uważam, że warto się zmieniać w związku a nawet TRZEBA pod warunkiem, że to nie szkodzi nam i nie narusza naszych zasad i potrzeb. Mój chłopak nigdy nie zmusi mnie do zmiany upodoban, czy pewnych przekonań,ale może mi pomóc zmienić rzeczy których ja sama nie zmieniłabym bo nie miałam do tego motywacji i nigdy nikt ode mnnie tych zmian nie wymagał. A co do Alicji.Alicjo przeczytaj co piszesz ...Ty sama ze sobą walczysz,, w jednej chwili jesteś usmiechnieta że to koniec - bo nie kochał i kochac nie będzie - a za chwilę obwiniasz się i zastanawiasz czy jakbyś trochę popuściła to nie byłoby lepiej. TAK ale wszystko pod warunkiem zmian właśnie - czy wierzysz że wasz związek przejdzie metamorfozę - że on zacznie w koncu dbac o Ciebie tak jak na to zaslugujesz - KOCHAĆ CIĘ!! Jeśli w to nie wierzysz to po co to zalamanie. Czy chcesz wracać do tego faceta który mówi "OK" słysząc ile emocji jest w Tobie i jak przechodzisz to wszystko... Stać Cię chyba na kogoś lepszego...NA pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
nie nie chce. skasowalam nawet wspolne zdjecia. wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmiana zyciowych oczekiwan, podejscia do fundamentalnych spraw nigdy nikomu nie wyszla na dobre.. I o takich zmianach mowilismy. nie zrozumialam bo tego nie napisal napisal za to: nie warto sie zmieniac dla kogos a moja notka byla odpowiedzia na to wlasnie zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że warto ale tylko pod warunkiem, że te zmiany będą miały korzystny wpływ nie tylko na związek ale na nas samych. " drozdzyku drogi :D Tak , wszystko fajnie .... ale do zmian na lepsze wcale nie jest nam potrzebna druga osoba :) Zmotywowac mozna sie zawsze samemu trzeba tylko chciec ...:D Mnie chodziło o zmiane zycia o 180stp bo tego wymaga partner , bo uznajemy w dziwnym mniemaniu ze jak sie zmienimy w taki sposób jak chce partner to on od nas nie odejdzie ? bedzie nas bardziej kochał . wiec moze jednak warto załozyc ta miniówe bo on tak lubi ( gdy ty nie cierpisz takich spodniczek ) .... wiec moze warto isc do koscioła bo ona uzna nas za dobrych ( mimo twojego totalnego ateizmu) ..idziesz bo ..... itd itp Widzisz osobiscie tez sie zmieniłem w zwiazku :) Zona poprosiła mnie o rzucenie palenia kiedys tam.... nie zrobiłem tego bo nie dojrzałem do takiej decyzji wtedy... od miesiaca juz nie pale bo stwierdziłem ze to juz nie dla mnie ale zrobiłem ta zmiane nie dla niej , ale dla siebie !!! a to jest roznica :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma marginesie to topik fajnie sie rozwinał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale do zmian na lepsze wcale nie jest nam potrzebna druga osoba Zmotywowac mozna sie zawsze samemu trzeba tylko chciec ... nikt mi tego nie wmówi - pośrednio lub bezpośrednio zmiany w naszym życiu, w naszym zachowaniu są generowane przez innych ludzi lub pewne zdarzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„Niesmialosc OK, ale gdyby Ci facet powiedzial ze doprowadza go do pasji jak wieczorem szydelkujesz szaliki.. to bys przestala?” cytat z mojej notki : "Mój chłopak nigdy nie zmusi mnie do zmiany upodoban, czy pewnych przekonań,ale może mi pomóc zmienić rzeczy których ja sama nie zmieniłabym bo nie miałam do tego motywacji i nigdy nikt ode mnnie tych zmian nie wymagał.”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
we wszystkim tym co napisałam chodzilo mi po prostu o wątpliwości Alicji. Jeżeli takie ma to znaczy że po prostu czuje do niego coś co nie pozwala jej tak łatwo z tego zrezygnować. Ale jeśli chce rozważacc powrót to musi się zastanowić do czego chce wrócić - do tego samego co było?? A jeśli nie to czy ma odwagę zawalczyć o zmiany, czy warto, czy on jest do tego zdolny. Nie musicie się ze mną zgadzać, ani ja z wami. Czasami mogę wam się wydawać upierdliwa, ale trzymam się tego co piszę i bronię tego bo życie mnie tego nauczyło i w moim związku te moje TEORIE sprawdziły się w praktyce. Więc jeśli mam odmienne zdanie to dlatego, że tak czuję i mogę to poprzeć doświadczeniami jakich dostarczyło mi życie - a nie dla zasady żeby mieć innne zdanie niż WY. Piszę to bo czuję jakiś taki atak na drożdżyka i próbe przekonania go, że nie ma racji, bo jest za młody czy za głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
tak czuje. czuje az za duzo.i wlasnie dlatego powrot jest nie mozliwy. bo to by bylo jak rozdrapywanie ran i posypywanie ich sola. dzien w dzien. nie mam o co walczyc. bo tu nie chodzi o zmiany. tu chodzi o to ze on mnie nie kocha, nie chce i wlasciwie ma gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mężczyzna który sam nie wie do końca co czuje do kobiety i czy jest to faktycznie "to coś" - musi ją stracić . Tylko wtedy jest w stanie przekonać się o swoich prawdziwych uczuciach. Tak będzie w Twoim przypadku, za jakiś czas on sam się przekona co było między Wami, i nie chodzi mi tu o sentyment, wspólne wspomnienia chodzi o to, że on to wcześniej czy później zrozumie. I cokolwiek to będzie to dowiesz się o tym - przekonasz się po jego zachowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×