Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wandela

rozmawiam z nim przez internet od 3 lat

Polecane posty

Gość zagubiona140
Cabbie myślę że sporo jest w tym racji, że się idealizuje w jakimś tam stopniu ta osobę, a codzienne życie mogłoby bardzo rozczarować... Ja staram się dostrzegać jego wady i je dostrzegam. On nie jest chodzącym ideałem. Jest po prostu normalnym facetem. Tylko bardzo bardzo mi bliskim :-( Jasiekkk może i masz sporo racji w tym, że najłatwiej byłoby odejść rozwieść się zamiast się unieszczęśliwiać. Tylko jak się ma dzieci to się dla nich walczy o to żeby miały "normalną" rodzinę. I ja walczę już bardzo bardzo długo. Wiem, że oszukuję sama siebie bo udaję, ale przynajmniej one są szczęśliwe. Przez tą znajomość wcale nie odsunęłam się od męża. Wręcz przeciwnie. Staram się żeby nasze relacje były w miarę poprawne. Poświęcam mu czas i uwagę.... Jest to bardzo trudne ponieważ mój maż ma paskudny charakter.... Ale sama go sobie wybrałam i mam jak mam :-) I w sumie teraz to jakoś mi tak łatwiej w pewnym stopniu żyć z tym wszystkim bo mam kogoś kto to rozumie. Rozumie bo w jego małżeństwie jest podobnie... Mamy się komu wygadać. Ja jemu, on mi i żyjemy dalej tylko, że każde w swoim świecie. Wiemy oboje, że tak po prostu musi być :-) Ale z drugiej strony ta tęsknota za kimś z kim nie mogę być mnie zabija. Źle mi z tym wszystkim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjecie mrzonkami
nie znacie człowieka,zachłystujecie się nic nie znaczącymi pięknymi słówkami a zycie to nie bajka .Nawet nie wiadomo jak pachnie,jak wygląda z bliska, co to za człowiek tak na życie.A już najbardziej mnie rozśmieszają te plany,czy zostawić rodzine, czy nie-wy naprawdę myślicie że ci mężczyżni na was czekają?Ale jesteście naiwni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety, Dziewczyny obudźcie się! Za dużo naczytałyście się/naoglądałyście się "S@motności w sieci"! szkoda życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiona, piszesz: Teraz coraz rzadziej jest dostępny wieczorem, smsy są coraz rzadziej ale dzwoni za to prawie codziennie. 000 Wiec ci powiem, ze taka zmiana zachowania swiadczy na ogol ze cos zaczyna sie sypac. Zobaczysz! 3 miesiace piszesz, ja trwalam w czym takim przez pare lat. Zrywalismy na zmiane i za jakis czas znowu nawiazywanie kontaktu. Dlaczego w czyms takim tkwimy - bo jest to po prostu fajne. A dlaczego jest fajne - bo pozwala nam zyc w "chorej iluzji". Masz tego faceta szczatkowo i tylko od swieta. Szynka jedzona raz w tygodniu tez lepiej smakuje niz by jadal ja codziennie. A meza masz wlasnie codziennie. Mam podejrzenie, ze facet juz znalazl nastepna badz nastepne i teraz z nimi rozmawia wieczorami. Telefon to tylko chwila (dluzsza, krotsza),na gg gada sie czasem godzinami. Wiem co czujesz i jak czujesz. Mialam to slodkie piekielko przez kilka lat, ale jestem szczesliwa, ze facet sie na mnie obrazil (nie lubil prawdy w oczy) i po 2 latach bez kontaktu doszlam wreszcie do siebie i jestem z tego powodu tez bardzo ale to bardzo szczesliwa. Czeka cie ciezka droga do normalnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sawilota
mi też jest zle z ta znajomością i bez niej też ....:((( nie wiem co dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona140
Ypsilanta dziękuję za twoją wypowiedź. Już pisałam wcześniej że dla mnie chyba jedynym wybawieniem byłby taki kubeł zimnej wody... Gdyby okazało się, że nie jestem wcale tą jedyną. Że on jest zwykłym oszustem. Gdybym tylko mogła to wiedzieć, sprawdzić jakoś i przestać żyć w tej "iluzji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sawilota
zagubiona dokładnie mysle jak ty zeby tak przyłapać na kłamstwie cos zrozumiec zobaczyć uswiadomić sobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec wam powiem, ze same siebie oszukujecie. Nawet jesli sie dowiecie, ze oszukiwal, ze nie bylyscie jedyne...to i tak wam to oczu nie otworzy. Bedziecie usprawiedliwiac, myslec o tych przyjemnych chwilach, o tej pseudobliskosci i bedziecie nadal codziennie czekac na zolte gg, czy sms, mail itd. Wszystko to przerabialam. To jest uzaleznienie. To juz czesto nie jest dobra czy zla wola. To jest silniejsze od was. Gdyby bylo inaczej nie byloby tu waszych wpisow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona140
Mylisz się Ypsilanta. Dla mnie to był by koniec znajomości. Na pewno nie próbowałabym go usprawiedliwiać. Wiem bo znam siebie... Co nie oznacza, że zapomniałabym o nim ot tak. Masz rację że to jest uzależnienie. Wiem o tym doskonale :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem ci: nie mow "hop" dopoki nie skoczylas...acz zycze ci abys dotrzymala w razie czego slowa. Nie przechodzilas jeszcze czegos takiego wiec skad mozesz wiedziec jak to na ciebie podziala. Jesli jednak istnieje takie proste rozwiazanie to wez jego zmiane zachowania za zla monete i nie polykaj jego tlumaczen. Tak nagle juz nie moze, czy nie ma czasu, czy, czy (obojetne). Ale tak nie zrobisz bo nie chcesz. Jednak jestem pewna ze intuicyjnie czujesz ze cie oszukuje, ten slodki mis. Ta kobieca intuicja. (ciebie juz zna wiec wystarczy mu telefon, inne, nowe musi dopiero poznac wiec zrozumiale, ze im ewentualnie poswieca teraz wiecej czasu - a ze nie jest dostepny na gg to nie znaczy ze go tam nie ma, nie badz naiwna) Mam to wszystko za soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze, ze faceci sa mistrzami w mydleniu oczu. Nawet jesli nie jestes jedyna to na pewno nigdy ci tego sam nie powie. Bedzie sie wycofywal z kontaktu (co juz po czesci robi) ...az ci sie moze znudzi to wieczne czekanie i odpuscisz, a on bedzie manierowal kolejne panienki w necie. Oni wszyscy zachowuja sie podobnie. Przeciez to model w kolko powtarzany. Chyba jeszcze malo wiesz na ten temat. Sluchaj swojej intuicji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem jak
trzeba być naiwną żeby wierzyć że jest się tą jedyną.Po prostu tak was znalazł na chybił trafił tak?no i oczywiście jest wam wierny, no nie bądzcie głupie to nierealne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie myl dwoch rzeczy. Jedno to jak cie ktos z nienacka zagaduje na gg (podejrzane) a drugie to jak wchodzisz na czat i gadasz z tym i owym. No i z ktoryms tam kontakt sie rozwija (czy nawet kilka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona140
Ypsilanta ja już nie raz próbowałam mu zrobić miejsce na "kolejną znajomość" Tylko że on wręcz błaga żebym przynajmniej z nim rozmawiała jeżeli nie chcę pozwolić na nic więcej. I to mi się trochę wszystko kupy nie trzyma. Bo jeżeli byłoby tak jak mówisz, że ma inne "znajome" to byłoby mu raczej na rękę, że ja się wycofuję.... Po co by dzwonił codziennie i rozmawiał ze mną tak długo? Nie ja go nie tłumaczę tylko mnie to wszystko zastanawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jeżeli byłoby tak jak mówisz, że ma inne "znajome" to byłoby mu raczej na rękę, że ja się wycofuję.... 000 Niekoniecznie, moze lubi miec kilka adoratorek. Rozne sa rodzaje "zboczenia". A jak dzwoni, to jak dlugo rozmawiacie ze soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona140
Jak dzwoni to rozmawiamy około 0,5 godziny czasami dłużej. Gdyby to była rozmowa 5 minut to jeszcze by się to składało w całość. Sama widzisz, że nie jest to wszystko jednoznaczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona140
Takie domysły o nieuczciwości można snuć godzinami a i tak pewności mieć nie mogę co do jego intencji. Na razie próbuję nabrać do tego wszystkiego dystansu. Łatwo nie jest :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dzwoni to rozmawiamy około 0,5 godziny czasami dłużej. Gdyby to była rozmowa 5 minut to jeszcze by się to składało w całość. 000 To porownaj to z czasem jaki spedzaliscie kiedys na gg i moze ci sie cos ulozy w calosc. Oczywiscie, ze zadnej pewnosci nie ma i o to glownie chodzi w kontaktach netowych. Mozna kogos mamic i trzymac przy sobie latami a potem dzika rozpacz jak sie nagle cos okaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona140
Masz na pewno dużo racji w tym co piszesz. W końcu sama przez to przeszłaś. Ja dopiero przechodzę. Dziękuję Ci za twoje wypowiedzi, mam nadzieję że pomogą mi jakoś przez to przebrnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak przeszlam przez taki kontakt i wiem jak sie czulam i co mowilam po 3 miesiacach znajomosci. Potem z 3 miesiecy zrobilo sie kilka lat i chcial nie chcial ten ktos stal sie w sposob niezamierzony czescia mojego zycia. Jeszcze rok temu nie bylo dnia zebym o nim przynajmniej raz nie pomyslala. Dzisiaj juz rzadko mi sie on przypomina. Tak widac mialo byc. Podobno nie ma zadnych przypadkow, jedynie zdarzenia synchroniczne. Uwierz mi, 3 miesiace to jest nic. Chociaz poczatek jest zawsze najbardziej intensywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe osoby które pojawiły się tutaj :) Niestety u mnie bardzo nieciekawie. Mój partner odszedł. Tak poprostu-do innej. Nie mogę znależć sobie miejsca w domu, pochłaniam się w prace żeby nie myśleć. Burak jeden!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Teraz widzę jak ulotne jest szczęście. Znów zaczęłam myśleć o Kubie, wiem durna jestem. Ale gdybym mogła z nim popisać. Wiem, że jego wiadomości choć w niewielkim stopniu ukoiłyby moj ból. Juz raz to przerabiałam. Mentlik w głowie. Niektóre kobiety mają tendencję do pakowania się w związki z idiotami. Znów źle trafiłam. Jak nie internetowy trol, to alkoholik a teraz kompletna świnia!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dlaczego ja mam takiego pecha? chyba powinnam być samotna. Nie wytrzymam kolejnego zawodu. Teraz boli jak cholera. Poszedł sobie do jakiejś małolaty cycastej. Nie do wiary, nie on. Nigdy nie latał za kobietami. Jeszcze to do mnie nie dotarło. Sam się przyznał, spokojnie powiedział a ja wpadłam w szał, wyrzuciłam go. Jutro przyjdzie po swoje rzeczy i wynocha! Bydlak! Wybaczcie ze się tak rozpisuje już nie w temacie znajomości z internetu. Ale musiałam to z siebie wyrzucić. Nie mam z kim pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona140
Witaj Wandela Nie przejmuj się. Widocznie nie był on Ciebie wart. Pomyśl że w sumie lepiej, że teraz się ujawnił jaki jest naprawdę, niż miałabyś sie o tym przekonać np. kilka lat po ślubie jako mama dwójki słodkich dzieciaczków. Wiem że teraz jest ci ciężko, ale ból minie i niedługo popatrzysz na wszystko z innej perspektywy. A co do Kuby. Nie dawaj mu tej satysfakcji żeby myślał o Tobie jak o słabej kobietce nie mogącej bez niego żyć. Jak będzie ci ciężko pisz tutaj :-) Co do mojego przyjaciela. Ten weekend poświęcamy naszym połówkom :-) Wczoraj miałam romantyczny wieczór z moim mężem, dużo sobie wyjaśniliśmy. Chyba potrzebowaliśmy takiej rozmowy. Gdy mąż poszedł spać ja otworzyłam gg i.... Nie napisałam do niego nic. Zamknęłam kompa i poszłam spać. Wow jestem z siebie dumna :-) To dopiero mały kroczek do zdystansowania tej znajomości. Ale jestem dobrej myśli. A dzisiaj postaram się nie zerkać co chwilę na telefon czy przyszedł jakiś sms od niego. Mam nadzieję że dam radę. Trzymajcie się wszystkie beznadziejnie uzależnione Miłej soboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko
he he he jaki głupi podszyw :D Wandela 2 x dla mniej spostrzegawczych literka " l" to nie to samo co " I" x 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiona140 dziękuję za rady, masz rację :) staram się zająć teraz sobą, nic innego mi nie pozostało. A jeśli chodzi o Ciebie to staraj się odbudować relacje z mężem, dobrze że wyjaśniliście sobie pewne sprawy. Pamiętaj że Twój przyjaciel doprowadzi Cie tylko na manowce... Masz męża i warto inwestować w tą relacje, wierze ze fundamenty wciąż macie silne :) Ja zaczełam brać leki antydepresyjne i jakoś sobie radzę. Bez tego byłoby już po mnie. Koszmarnie sie czuje! Mam nadzieje ze wybrnę z tego... Ten idiota zabrał swoje rzeczy i zostałam całkiem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prwadziwa wandela, odezwij sie prosze! A ta nieprawdziwa - jak sie idzie na twoj profil to sa trzy posty - rozumiesz co to znaczy? wiec jesli sama niedomagasz umyslowo to nie wciagaj w to innych laskawie. Zagubiona, jak tam u ciebie? Jak z mezem, jak ze znajomym z netu? Cos sie zmienilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewrwrty
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ypsilanta no tylko pogratulować ci inteligencji i wnikliwości :P jednak wypraszam sobie żebyś w taki sposób wypowiadała się do kogokolwiek. Czyżby błędy w wychowaniu? W takim razie radzę skonsultować się ze specjalistą. Chociaż nie wiem na ile terapia przyniesie pożądane skutki - takie zachowania wynosi sie z domu, trudno to wykorzenić. Jestem autorką tematu, niestety straciłam dostęp do wcześniejszego konta (nie mam hasła nawet do tamtego konta email ) . Miałam automatycznie zapisane hasła niestety szlag trafił mój komputer :( ach jak się wali to wszystko po kolei, nawet złośliwość rzeczy martwych mnie dopadła. Trzymajcie się dziewczyny :) żeby chociaż Wam się układało pomyślnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, ze schizofrenie tez kolezanka ma. Wspolczuje! Ty pewnie wierzysz w to co piszesz, ja nie. No to powodzenia w dwoch swiatach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cabbie z NY
Marny nieco ten podszyw Wandeli, no i wulgarny :-/ Zagubiona: high five! Dumna jestem z Ciebie! Każdy następny krok to sukces dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×