zostawiła wozek przy kasie i poszła robic zakupy

ja stałam za tym wózkiem. przed jej wozkiem juz robi sie przerwa, chce tam wskoczyc gosciu z innej kolejki, wiec ja omijam wózek i staje przed nim. te malpy wróciły (matka z corka córka gówniara w ciazy) i matka mówi, ale ja tu stałam, a ja na to, to trzeba stac w kolejce, a ciazowa, naprawde?, a ja- naprawde. i cos tam do mnie szurneła ja jeszcze powiedzialam, ze za wózkiem mialąm stac? i na to baba przede mna sie odzywa: no wie pani, kobiete w ciazy pani denerwuje i kiwa lbem a ja na to, i co jeszcze madrego mi pani powie a matka, nic, z pania to juz nie ma o czym dyskutowac tak to sie skonczyło mnie wiecej ( ja niestety nie rozbujalam porzadnej awantury, bo byłam z kolezanka i byłam tuz przy kasie, ale załuje, ze im tak nie powiedzialam, zeby w piety poszło) bezczelne typy jak to jest mozliwe? zostawia koszyk przed kasa i idzie robic zakupy a ja mam stac za koszykiem? gdybym ja nie ominęla tego koszyka, to tez facet by tam wlazł

eh takie to z nich święte krowy :(

ja bylam kiedys świadkiem w rossmannie bodajże, jak kobieta zostawiła koszyczek i poszła coś jeszcze szukać. przyszla jej kolej a jej dalej nie ma, wieć pani kasjerka w między czasie skasowała dwie panie. wróciła tamta i narobiła tej biednej dziewczynie na kasie boruty ;/ że ona tu stała, że kasjerka powinna pamietać itp ;/ jak to może tak być! itp ludzie sa nienormalni ;O

dokladnie ja nigdy nie pomyslalabym, ze mogłabym zostawic koszy, czy wozek bezczelnosc kosz mialo byc trudno dobrze, ze chociaz troche im nerwów napsułam, ale niestety wyszlo na ich, bo inna mocherbaba sie wstawiła

ogolnie to wtakich sytuacjach, jesli mnie to nie dotyczy, staram sie nie odzywac, ale kiedys nie wytrzymalam. w autobusie, kkobieta ok 40, posadzila obok siebie na fotelu dzieciaka, lat moze z 4-5. autobus na ktoryms przystanku byl juz tak zapchany,, ze kierowca nawet sie nie zatrzymywal dla innych, ludzie stali na srodku scisnieci jak w jakiejs puszczce szprotkow ;/ a baba nawet nie raczyla wziasc dzieciaka na kolana. nie wytrzymalam, i gdziecznie zwrocilam jej uwage, a ona do mnie z tekstem"kto pierwszy ten lepszy" ;O nieee!nie wytrzymalam i zaczelam ja pojezdzac, stara krowa a taka glupia, ze to ponoc dziesiejsza mlodziez taka niewychowana, a co ona saba reprezentuje itp ktos sie dolaczyl do mnie. w koncu ustapila. tez mnie wkur*** jak zajmuja siedzenie jedno dla siebie a drugie dla swojego bagazu ;/ ech

hehe no i dobrze jej tak trzeba wychowyac to spoleczenstwo

mam do Was takie pytanie - czy nie denerwuje Was taka sytuacja kiedy kasjerka skasuje juz towar klienta przed Wami a klient jeszcze towar pakuje do siatek tak pomału musi oglądnąć słoik z każdej strony itp. kasierka kasuje Wasze zakupy i kładzie pod sobą tak że Wy nie możecie tego spakować bo klient przed Wami jeszcze stoi i sie guzdrze, baba zdąrzy mnie skasować ja jeszcze zkaupów chować nie mam jak i kasuje następnych robi się kolejka od nowa i jedno drugie pospiesza i jeszcze warczą a cóż ja biedna mam zrobić jak klient przede mną się wlecze

to moze od razu puty wozek stawiac w kolejce do kasy a miedzyczasie dopiero zakupy robic i donosic...takie prukwy powinno sie tepic, a te zaciazone baby to uwazaja ze wszyscy przed nimi powinni sie rozchodzic

pusty* wozek

popieram muszel - tępić prukwy. Czasami też mi się to zdarzyło. Omijałam wózek i wcześnie podchodziłam do kasy

muszel tak się składa, że jestem w ósmym miesiącu ciąży i od nikogo jak narazie łaski nie oczekuję. nie zajmuję sobie też miejsca w kolejce koszykiem :D ale też się już z tym spotkalam i nie dziwię się autorce, ze się zdenerwowała :) odnosnie tych bab w ciąży to coraz częściej spotykam się z tym, że patrzy sie na nas jak na jakiś margines. ostatnimi czasy bardzo czesto byłam zmuszona jeździć autobusem i gdy podjeżdzał on na przystanek to ludzie bezczelnie wpychali się przede mnie (i kobiety i mężczyźni) wręcz by mnie podeptali jakby mogli, nie wiem co to są za obyczaje, ja nie wymagam, zeby ktos mi miejsca ustępował, ale wpychać się przede mnie i to jeszcze po chamsku to już przegiecie. najgorsze są te stare baby. jak jechałam tramwajem to nieraz jakaś nade mną wzdychała na głos żebym jej miejsca ustąpiła, ja mam sie z brzuchem i tobolami kiwać, żeby kobieta 50 parę lat mogła sobie usiaść. Kiedy jeszcze w ciazy nie byłam to ustępowałam miejsca, ale teraz jak widzę, że cięzarnej nikt nie pomoże, nikt nie ustąpi miejsca, mało tego, jakby można był to by ją bydło rozdeptało i wszyscy patrzą jak na robaka to mam to w dupie. Po ulicach tyle chamów i prostaków chodzi, że szkoda sobie języka strzępić.

skoro sie zaciazyly to chyba wiedza jakie sa tego konsekwencje? niech nie wymagaja specjalnego traktowania. mnie w ogole drazni wpychanie sie na chama do autobusow, pociagow itp. zawsze specjalnie sie nie pcham wchodzac spokojnie i blokujac napierajacy tlum

ok, ale mi nie chodzi o to, żeby ktoś mnie w tej kolejce do autobusu przepuścił, chodzi o to, że jak autobus czy tam tramwaj, wszystko jedno, podjeżdża, to ludzie mało co mnie nie podepczą. lecą jak idioci byleby nie musieli stać w autobusie, a jeszcze wkurza mnie to, ze siądzie sobie taka baba na siedzeniu z brzegu, to od okna jest puste i mozesz nad nia się kiwac a ona i tak się nie posunie

żmija, ale to denerwuje również nieciążowych ludzi (np. mnie) więc nie ma co rozdzielać na kobiety w ciąży i pozostałych

-czne! jak mozna tak napisać....zaciążyła to zna konsekwencje??? dla mnie szczyt chamstwa... kaleka, też pewnie jest sobie sam winien i nalezy go kopnąć w dupę zamiast pomóc, bo np skacząc na główkę powinien znac konsekwencje? porażka.... społeczeństwo powinno działać tak, ze jednostkom słabszym się pomaga jesli się może i kropka...bez dyskusji- to nas ludzi zawsze różniło od zwierząt, szkoda, ze coraz więcej ludzi o tym zapomina....

porobiło????? I to kobiety kobietom tak los zgotowały. Przecież to się w głowie nie mieści jak można się nawzajem tak traktować!!! Was też kiedyś ktoś tak potraktuje jak będziecie w ciąży. Bo bedziecie, mimo iż wydaje wam się że to nigdy nie nastąpi, bo póki co o tym nie myslicie... Gdzie wam się tak spieszy??? Co zrobicie z zaoszczędzonymi 5 minutami???? Szkoda że nie było was w czasach PRLu, gdzie kolejki nie trwały 15 minut tylko 15 godzin a czasami dni i nocy. Wstyd mi za was naprawdę :(

to zalezy czy zapomnialy jednej rzeczy i dlatego sie wrocily, ja w takiej sytuacji popycham koszyk osoby ktorej nie ma do przodu bo rozumiem ze mozna czegos zapomniec, masz caly koszyk, stoisz w kolejce juz 15 minut i przypomina Ci sie ze nie wzielas herbaty, no to szybkim biegiem po herbate i zaraz jestes i nikomu krzywda z tego powodu sie nie dzieje nie przesadzajcie ludzie

po co obie polazły po tę np herbatę? jedna mogła zostać i pilnować koszyka!

co innego gdy ktos idzie np po mleko bo sobie o tym przypomniał juz przy kasie ale co innego gdy zastawia kolejkę a póniej np ogląda wszystkie kosmetyki ,przegląda gazety itp a kolejka rośnie

kaleka nie zostaje nią specjalnie, a jeśli stała się nią z głupoty to też niech ponosi tego konsekwencje! a kolejki już nie trwają 15 godzin więc to porównanie nijak ma się do rzeczywistości

ze byl kiedys swiakiem takiej sytuacji: stary mocher w pełni sił i murzyn murzyn sobie kulturalnie siedzial na krzesle i ta baba zaczela mu robic przykrosci, ze przyjechał z afryki nie wie, że tu w polsce się ustępuje i zaczęła się akcja, od czarnych i w ogole, a ten nic, grzecznie się uśmiechał i tyle. I wtedy wszedł kanar i gościu szybko wyrwał z jej ręki bilet i zjadł :D Wszyscy w autobusie się smieli, no i kanar do tej baby: bilecik prosze a ta ze ten czrnuch jej zjadł :D wszyscy mieli ubaw, nikt oczywiście nie powiedział ze to prawda a kanar nie uwierzył w jej historie :) i tak oto miała nauczke stara baba

buahahahaha smialam sie na glos, dobre

moze jedna wybrala herbate dla siebie a druga dla siebie?

przykra sprawa jak sie czyta o 'zaciazonych', no bo przeciez wy tez macie mamy ktore byly w cizay i cieszylibysciee sie jakby wam tak matke traktowali?zero myslenia, mam nadzieje ze wiele z was to male dzieci i jeszcze zycie was nauczy bo na takim poziomie myslenia to tylko pozostaje zyczyc wam dluuugiej edukacji, pozdrawiam

i co z tego, że jedna wybierała "herbate dla siebie, a druga siebie" to mogły wyjsc z kolejki, skoro chciały tyle czasu poswiecic wybieraniu "herbatki" trzeba szanowac innych ludzi i ich czas, jesli samemu wymaga sie szacunku

a skad wiecie ile to trwalo? autorka nie opisala... dla mnie to jest strasznie sfrustrowana i lubi robic ludziom na zlosc

było jej wrzucić w tym czasie prezerwatywy do koszyka albo jeszcze coś lepszego

ja jestem już pod trzydziestkę jeśli chodzi o wiek :P i wszelkie decyzje podejmuję po przemyśleniu i analizując konsekwencje jakie za sobą poniosą, a na głupotę nie ma rady, albo się wie na co decyduje albo się ma pretensje do świata że nie zechciewa współczuć i ustępować

rozumiem jakby juz doszlo do kasowania produktow a ich by nie bylo, ale do tego nie doszlo wiec autorka na pewno nie stracila nic czasu a tylko wepchnela sie w kolejke przed ciezarna dodatkowo naskakujac na nia za to

tu sie z Toba zupelnie nie zgodze, ja mam cholerna poczte bez numerkow i czasami trzeba odebrac list polecony z awizo. Wiec sobie ide, pytam kto ostatni, grzecznie siadam (jestem w ciazy i nie bede stac pol godziny bo moge zemdlec) a tu wpada facet i staje w kolejce, nie zaopyta kto ostatni a potem sie burzy ze ja wchodze przed niego, na szczescie osoba ktora stoi przede mna zawsze potwierdza ze ja przyszlam wczesniej i jestem za nim wiec facet moze mnie cmoknac w tylek