Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naturalnie.

dlaczego tak wiele osob uwaza slub cywilny za gorszy od koscielnego?

Polecane posty

Gość naturalnie.

nie rozumiem i te rodziny wkurzajace sie ze ktos tylko cywilny bierze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda88888
bo Polska to kraj konserwatywny , katolicki , ale wszystko się zmienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturalnie.
ja jak pow ze nie chce nigdy brak koscielnego to uslyszlama ze jak poznam faceta to mi sie zmieni:O a to niby czemu? wkurzaja mnie te docinki ze bez slubu koscielnego to nie to samo itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tego nie rozumiem
jak moge wziac koscielny skoro nie wierze, nie chodze do kociola - aby rodzina byla zadowolona, ale wbrew moim przsekonaniom, czy moze dla bialej sukni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joke
a po co sie tym przejmowac?? tez kiedys sadzilam ze cywilny to nie slub...ale teraz zmadrzalam ( sama biore koscielny) i wiem, ze nie wazne jaki slub, tu nie chodzi o papierek tylko o milosc i niech kazdy bierze taki slub jaki chce. Dla niektorych slubowanie przed Bogiem jest wazniejsze, inny jest niewierzacy i bardziej liczy sie dla niego przysiega jakby przed panstwem. Tak czy inaczej slub to slub :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha hihi haha ho
Ja też nie chcę wziąć ślubu kościelnego. na szczęście moja rodzinka jest w miarę normalna, a moja matka sama powiedziała, że gdyby miała drugi raz decydować, to by ślubu w ogóle nie brała, tylko żyła na kocią łapę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturalnie.
ja akurat wierze w BOga ale nie chodze do kosciola co niedzilee nie uznaje zasad kosciola dot antykoncepcji seksu po slubie itd przed bogiem tez moge slubowac milosc ale czy musze to zrobic w kosciele? poza tym skoro nie praktykuje to wg mnie obluda byloby isc do slubu koscielnego aznam wiele takich par:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
ja od dobrych paru lat nie przekroczylam progu zadnego kosciola, wiec nie wiem czemu niby mialabym to zmieniac i pedzic na slub do oltarza.. a najbardziej wkurzaja mnie ta polska hipokryzja "wierzacy, ale niepraktykujacy", czyli osoby, ktore na wlasnym slubie (w kosciele) nie wiedza nawet kiedy wstac a kiedy usiasc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
skoro ktos uwaza sie za katolika = praktykuje skoro ktos nie praktykuje, a "wierzy na swoj sposob" to ok, niech sobie wierzy. ale katolikiem nie jest. tylko niestety w polsce malo kto ma odwage sie do tego przyznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tego nie rozumiem
no ja znam takie pary co od swieta pojda do kociola, mieszkaja razem przed slubem , uprawiaja seks, stosuja tabletki antykoncepcyjne, prezerwatywy, ale slub to tylko koscielny - bo tak wypada :D takie cos raz usłyszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli jesteś
nikt, kto nie wierzy w Boga czy uzna Kościól za wroga nie uzna ślubu cywilnego za gorszy - to kwestia przekonań. Polska jest krajem zdecydowaniem katolickim dlatego u nas większość ludzi ślub cywilny uznaje za TYLKO cywilny. jesteś dorosła - po co zadajesz tak bzdurne pytania? Ja tez jestem wierząca i dla mnie cywilny zawsze będzie TYLKO cywilnym. Wierzę w Boga i dla mnie ślub ważny jest tylko ten przed Bogiem, nikt nie broni ateistom mysleć inaczej - to moje przekonania - moje - katolika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę ale niepraktuję
wiem kiedy wstać w kościele, w tej wierze zostałam wychowana, ale tylko pozornie. Nikt nie mówił o zakazie seksu przed ślubem o złej antykoncepcji. Nie zgadzam sie z naukami kościoła. Wezmę przykład z mamy i będę miała ślub tylko cywilny, bo nauczono mnie nie być hipokrytką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
tak, polska jest krajem katolickim. ja bym powiedziala, ze "katolickim" jako katolicy deklaruje sie ok 95-97% spoleczenstwa. a wiecie, ilu praktykuje? 30-40% dlatego uwazam, ze wiekszosc to pseudokatolicy, ktorzy tak naprawde nie wierza, ale tez nie wyrzekna sie kosciola bo "tak nie wypada, co ludzie powiedza, zawsze tak bylo...." itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orejro
masa osób bierze sluby koscielne bo obawia sie reakcji otoczenia:o a otoczenie (nie liczac roznych babc i ogolnie starszych ludzi) ma to tak na prawde gdzieś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajabasiaole
ja wierze w Boga... do kościoła chodze tylko we wszystkie świeta, bo w niedziele pracuje choc nie wiem czy jesli była bym w domu zawsze byłabym na mszy. ślub wziełam kościelny, tylko on mam dla mnie prawdziwą wartość. ale jestem katoliczką, szanuje bliźniego jak siebie samego, nie gardze nikim tylko ze względu na orientacje, wiare, kolor skóry... wszystkich ludzi szanuję i nie szufladkuje. a czy mozna byc katolikiem i uprawiac seks przed slubem, stosowac antykoncepcje- według mnie tak. nie musze zgadzac sie ze wszystkim co mówi Kościół i nie zgadzam, ale uważam że jestem dobrym człowiekiem i Bóg jest dumny że jestem jego dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę ale niepraktykuje
skąd ja to znam? Powiedziałam na wielkanoc 3 lata temu, ze nie pójdę do kościoła na 6 rano i nie będę się wygłupiać ze spowiedzią. Usłyszałam, rób co chcesz Bóg cię z tego rozliczy. A ja się pytam z czego? A gdzie Bóg powiedział bądź na rezurekcjach daj 10zł na tacę a będziesz zbawiona? Nigdzie więc nie poszłam. Bóg głosił by cieszyć się zmartwychwstaniem Chrystusa, a moja radość nie musiała oznaczać pójścia do kościoła i rzucenia na tacę parę zł. Radość powinno sie przeżywać w sercu a nie tylko w kościele i kochani katolicy biblia tak głosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę ale niepraktykuje
nie jesteś katoliczką skoro stosujesz antykoncepcję. Zrozum to, że dla katolików są pewne wyznaczone obowiązki, albo je spełniasz albo nie. A jeśli nie spełniasz i nazywasz się katoliczką to jesteś hipokrytką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajabasiaole
czy w którym zdaniu napisałam że stosuje antykoncepcje? hmm? chyba nie... uważasz ze jestm hipokrytką- nie znasz mnie, osądzasz... i jeszcze jedno- w takim razie księza udzielając rozgrzeszenia komus kto stosował antykoncepcje sa hipokrytami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
jajabasiaole-- piszesz: " szanuje bliźniego jak siebie samego, nie gardze nikim tylko ze względu na orientacje, wiare, kolor skóry... wszystkich ludzi szanuję i nie szufladkuje" akurat, zeby byc dobrym czlowiekiem, szanowac innych itp niekoniecznie trzeba byc katolikiem. to zalezy od charakteru, a nie od wiary. ja nie wierze w boga, ale to nie znaczy ze nie mam w zyciu wartosci. skoro katolicy sa tacy dobrze i tak szanuja innych to co powiedz na temat ich podejscia do osob homoseksualnych? to jest szacunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę ale niepraktykuje
jajabasiaole- a kto powiedział, ze to ty jesteś hipokrytką? Tak, księża są hipokrytami. Co to za katolik co stosuje antykoncepcję i nie umie dotrzymać słowa poprawy? To on jest katolikiem skoro wciąż spowiada się z tego samego grzechu i wciąz "niby" żałuję. Nie, to nie katolik, to hipokryta. Katolik by pożałował i więcej tego grzechu nie popełnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajestemtegozdania
Ja zostałam ochrzczona,byłam u pierwszej komunii świętej,byłam też bierzmowana.Do kościoła chodzę 1,2 razy do roku,u spowiedzi nie byłam nie wiem jak długo.Wzięłam ślub cywilny,bo wstyd mi byli przed sobą i Bogiem kłamać,pkazywac,ze jestem prawdziwa katoliczką,która może wziąść ślub w białej sukni z welonem,czysta jak łza,ciągle dziewica :-( jaaasne.rodzinka trochę była anty,ale pi co mi ślub na pokaż?kuzynka,puszczalska jak nie wiem,( a matka w kościele wnet by spała),wpadła z kolesiem..Urodziła mu bliźniaki,matka nalegala,żeby ochrzcic.ksiądz nie chciał bo nie byli małżeństwem.dali na zapowiedzi,ksiądz ogłosił ze zamierzają wstąpić w związek małżeński ta z tym blebleble.dzieci ochrzcil.od momentu dania na zapowiedzi minęło 5 mcy,dostali od księdza info,ze kończy im się jakiś tam okres od dania na zapowiedzi do czasu,aż mieli wziąść ślub( im ochodzilo tylko o ochrzczenie dzieci)...Powiedział im,że jeśli nie wezmą ślubu w ciągu nast tyg to coś tam.No i wzięli.cichaczem,w czwartek,nawet mszy nie było,nikt nic nie wiedział,taki wstyd.a laska poszła do ślubu kościelnego w złotej garsonce.nosz kurwa :o i taka z niej katoliczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aann//
Ja biore slub koscielny, jestem katoliczką . Ale jesli ktos nie wierzy w boga lub nie czuje sie katolikiem to bez sensu zeby brał slub koscielny bo bedzie to hipokryzja z jego strony. Moim zdaniem slub cywilny jest tak samo wazny jak koscielny dla ludzi ktorzy go biora. Ja wierze w boga i chce złozyc przysiege w kosciele, przed ołtarzem. Ale jesli ktos nie wierzy, lub z jakis innych względów niechce brac slubu koscielnego i decyduje sie tylko na cywilny i ma odwage o tym mówic i nie zwarzac na narzekanie rodziny to j takiego człowieka szanuje. Najgorsze jak ktos twierdzi ze niewierzy, lub nie czuje sie katolikiem a slub bierze w kosciele dla rodziny. To jest dopiero zakłamanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zodiakalna waga
ja wierze w Boga ale nie praktykuje nie chodze do kosciola, nie wysluchuje kazan ksiezy ktorzy na boku sami mocza chuja w kazdej.....c...e! maja dzieci, chodza na kurwy itd wiara Bog tyo nie kosciol i ksiadz zeby przysiegac przed Bogiem nie musze ten calej chorej otoczki bo slub koscielny to przysiega przed Bogiem a nie biala suknia, ksiadz i zadowolone babcie co ciesza sie ze wnusia na koscielny:O poza tym jeszcze jedno: nie ma ludzi idelanych, takich co przestrzegaja wszytskie zasady kosciola! wiec nie piszcie pierdol ze ci co nie chodza do kosciola czy zcegos tam nie praktykuja nie sa katolikami!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie ma katolika na swiecie ktory zyje w zgodzie ze wszystkim co glos kosciol, bo czlowiek jest omylni i bladzi, bladzi i wraca do Boga...nie ma idealu wiara to cos wiecej nie seks po slubie i slub koscielny! ale malo chyba kto to tutaj rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla wierzącej osoby to slub cywilny to raczej nie będzie coś wielkiego i wyniosłego. Powodem tego może też byc to że ślub kościelny można przyjąć tylko raz w życiu a ślubów cywilnych można mieć wiele. ale zgadzam się że nie powinno się krytykować innych za ich decyzje. Dla mnie slub kościelny osobiście jest ważniejszy od cywilnego, ale dotyczy to tylko i wyłacznie mojej osoby. Inne osoby czy po slubie cywilnym czy po kościelnym w moich oczach sa tak samo małżeństwem, mam takich osób w swoim otoczeniu wiele i nie uważam że ich ślub jest gorszy od mojego. Szkoda że więcej osób nie myśli w ten sposób. Miałam na roku takich ludzi co wzięli slub cywilny, kościelnego w planach nie mieli i jedna babcia im ponoć powiedziała że jak wezmą kościelny to da im więcej pieniędzy w prezencie :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi ostatnio tesciowa powiedziala - slub koscielny to jest tylko do lozka,zeby bez grzechu mozna bylo spac z facetem,a cywilny jest do calej reszty:) Pytalam sie jej,co by powiedziala,jakbysmy tylko cywilny wzieli. Stwierdzila,ze i tak razem mieszkamy,wiec jej to nie przeszkadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fridunia
a w jakim celu bierze sie slub cywilny bez koscielnego ? zeby sie wspólnie rozliczac w US czy o co chodzi ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fridunia
widze, ze nikt nie zna sensowenej odpowiedzi heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tenerifa
Ty Fridunia sama jakaś mało sensowna jestes skoro tak idiotyczne pytania zadajesz - weż wracaj do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem,dlaczego są o to takie spory.ja również byłam chrzczona,miałam komunię,byłam bierzmowana.ale sama do Kościoła nie chodzę,nie spowiadam się.Kościół to dla mnie budynek,ksiądz to niby hmm,..jakby łącznik między mną a Bogiem.Z moich grzechów ja sama rozliczam się z Bogiem i to on da mi lub nie rozgrzeszenie i do tego nie jest mi potrzebny ani Kościół ani ksiądz,skoro to Bóg decyduje kto ma zostać rozgrzeszony a kto nie.Tak samo Bóg wie,że kocham mojego mężczyznę,sama podjęłam decyzję o rodzaju ślubu i to on mnie osądzi a nie ksiądz który będzie lamentował że źle zrobiłam bo popełniłam grzech bo naszą miłość przypieczętowałam nie modlitwą i mszą a podpisem na papierze w USC.więc dla mnie paradoksem było by kiedy-ani ja ani narzeczony nie chodzimy do Kościoła,co wiedzą wszyscy co nas znają a nagle się nawróciliśmy i bierzemy kościelny.tak samo nie rozumiem podejścia \'my nie chcemy kościelnego ale musimy bo się babcie i ciocie poobrażają\'zaraz!ja coś mogę ewentualnie chcieć ale nic nie muszę!Skoro babcia Gienia mówi \'weź Kasiu ślub kościelny,bo jego brak to grzech,bo piekło,bo potępienie itp\' a jak powiem że nie to babcia się śmiertelnie obrazi i mnie w myślach wyklnie,i zagrozi że nie przyjdzie na wesele to dla mnie..hmm no nie potrafię zrozumieć zachowania babci Gieni-może kierują nią czasy w których żyła,może zasady,otoczenie w którym się kręciła.i babcia Gienia dosra mi że przy okazji niszczę i grzebę polską tradycję hucznych wesel i ślubów kościelnych bo jestem wierzącą Polką...babcia Gienia jest tu przykładem,ale do moich decyzji odnośnie jaki ślub,gdzie,w czym,kiedy i z kim-nikt nie ma prawa się przypieprzać prócz samych zainteresowanych czyli mnie i przyszłego męża.Mam dziwne,może błędne przekonanie,że osoby z rodziny które by mi wpierały że jak nie mam kościelnego ślubu to ta miłość jest nieważna to nie są do końca szczere.Bo czy cywilny czy kościelny i jak duże wesele-chcę żeby goście dobrze zjedli,potańczyli,ale też żeby życzyli nam szczerze a nie narzekania że nie było kościelnego czy wesele było zbyt skromne i małe.a ja i mój mąż mamy siebie szanować,wspierać,razem dawać radę problemom i cieszyć się sobą-bo po co mi piękna wielka suknia,wesele na nie wiem ile ludzi,wymarzona podróż poślubna jak nie dalej niż 2 miesiące po ślubie dostanę wpierdol od męża?oczywiście nie mam nic przeciwko parom.które sypiają ze sobą przed ślubem i potem biorą kościelny,czy mają dziecko przed ślubem,czy biorą ten kościelny nie dla siebie ale dla rodziny,ale staram się wyjaśnić to,co autorka tematu ma na myśli i najlepsze jest to,że nie potrafię tego wyjaśnić ani sama nie do końca rozumiem dlaczego i w czym kościelny jest lepszy od cywilnego i odwrotnie.ale podjęłam decyzję jaką podjęłam i będę z niej zadowolona i innym życzę równiez tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×