Poród w CZęSTOCHOWIE

Jestem po wizycie, zrobiła mi masaż szyjki - efekt straszny ból podbrzusza ale pokazują się skurcze. I odesłała mnie na IP na ktg i aby zadecydowali czy zostaję czy wracam do domu. Wróciłam do domu bo wszystko ok, a i tak by nic nie mogli zrobić. I szczerze ja już nie wiem jak to jest z tą moją szyjką bo moja lekarka mówiła mi że 4cm rozwarcia a dziś na IP że 2,5cm. W każdym razie skurcze wyszły ale małe, a jak mnie tylko odłączyli od ktg to mnie takie bolesne w podbrzuszu łapią że nie wiem co mam z sobą zrobić. I jak się nic nie ruszy to w poniedziałek mam się zgłosić na oddział już, i najpierw obserwacja a później wywołanie no chyba że u mnie wcześniej. Więc siedzę i czekam że zacznie się samo przed tym poniedziałkiem.

Aaaa zapomniałam no i padło na blachownię zdecydowałam się, no i przy okazji dowiedziałam się jakie mają znieczulenie i jak i kiedy męża mi do rodzinnego porodu wpuszczą. A jedna położna mnie już poznała że byłam u nich tydzień temu :)

Kajka030 ale sie Biedulo wymeczysz:( przespalas noc?

Czy któraś z was miała taki masaż szyjki ? bo jak mi przychodzą skurcze w podbrzuszu a właściwie w okolicach jajników to to jest gorsze od porodowych :( Eliza - noc przespałam i zaczynam żałować że wstałam, bo na noc mi minęło wszystko ale jak tylko tyłek podniosłam i przeszłam się spowrotem wróciło

witam was dziewczyny;) mam pytanie odnośnie porodu na parkice a mianowicie czy jak mam wskazanie do cc od psychiatry czy jest to w jakiś sposób podważane ? boje się bardzo porodu sn ale nawet nie o to chodzi, miałam bardzo stresujący rok,starałam się z mężem o dzidzie dwa lata w końcu się udało niestety poroniłam ,co bardzo przeżylam:( potem umarła mi mama stres nie wyobrażalny i ból do tego tata miał operacje kolejny stres mimo to zaszłam w ciąże i bardzo się boje o dzidzie,spać nie mogę,a jak już zasnę to się budze czy oby na pewno prawidłowo leżę i dobrze dotleniam dziecko do tego jeszcze mysli o porodzie ze go przetrzymaja no masakra ogólnie. czekam aż ktoś mi odpowie czy takie zaświadczenie wystarczy dzieki

Kajka030 ja mialam dwa razy taki masaz i skurcze mialam wlasnie z okolic jajnikow ale przy nich masakrycznie bolal mnie kregoslup. W szpitalu kazali mi wtedy skakac na pilce stac lub chodzic. Byleby tylko sie nie klasc.

Kalina - na Parkitce każde wskazanie do cc weryfikuja wolajac lekarza specjalistę. Ja na Twoim miejscu wybralabym inny szpital. Parkitka nie sprzyja spokojnemu cc.

tak tez myślałam co do parkitki ,ale gdzie jeszcze w częstochowie można rodzic( prócz mickiewicza) bo tam to na pewno nie pojdę koleżance kazali tam na sile rodzic sn i dziecko oczywiście uszkodzli rok czasu na rehabilitacje jedżiła aby doszło do siebie .boże tak boje się tego porodu a prywatnie w klinice po prostu mnie nie stac.

Dziewczyny gdzie mogę z czewie jeszcze kupić ochraniacze? Na łokcie i kolanka? Byłam w agatce i jacku ale się skończyły i raczej prędko nie będą w od narodzin i na lourdyjskiej też nie ma, ani w pepco.. tylko allegro zostaje?

moze decathlon tam powinno coś byc

Kalina - jest jeszcze Blachownia. Ja osobiście polecam wybrać się dalej do Lublinca. Jest znacznie spokojniej, cudowna opieka. Ja nie miałam oczywistych wskazań do cc. Jednak przy ciąży z in vitro często zaleca się wykonanie cc, ponieważ uznaje się, że to siła rzeczy jest już ciąża podwyższonego ryzyka. Ja chciałam spróbować sn. Ordynator sam zapytał jak chcę rodzic biorąc pod uwagę nasza sytuacje. Uszanowal moja decyzję, podjęła próbę sn. Jednak po ok 4 h braku postępu zdecydował o cc. Nie chciał ryzykować - rozumiał, że rodzic, który tak bardzo walczy o dziecko nie powinien być narazany na dodatkowy stres przy porodzie. Także uważam, że dla własnego komfortu warto wybrać się nieco dalej. W czerwcu czeka mnie kolejna cc i wybieram się tam ponownie.

Jutro będę w auchanie bomjest promocja pampers ów więc tam zajrzę, dzięki :)

dzięki OlgierdaMama za cenne rady właśnie zastanawiam się na poród poza częstochową myślałam też o radomsku ale jeszcze do końca nie jestem przekonana jeszcze muszę to przemyśleć ale chyba prawda jest taka ze jak nic nie dam to będe skazana tylko na siebie a zaświd i tak mało warte ,podziwiam dziewczyny co tak cieszą się ciąża ja tylko mam strach w oczach czego nie jeść jak spać i jak ogólnie to wszytko przeżyje.

Kalina - jak masz dawać kasę to lepiej ją zachowaj dla Maluszka a wybierz szpital, w którym personel wykonuje należycie swoje obowiązki bez czekania na kopertę. Nie pogłębiaj tej patologii dodatkowo. Są miejsca gdzie można godnie urodzić i mieć odpowiednią opiekę tak po prostu - bo to ich obowiązek. Do Lublinca możesz się wcześniej wybrać zwiedzić oddział. Położna Cię oprowadza - najlepiej być kolo południa, bo wtedy jest najspokojniej. Ale możesz zadzwonić i się umówić. Zobaczysz, że jak tam pojedziesz to się uspokoisz i zechcesz ram rodzic :) możesz też porozmawiać wcześniej o swoich wskazaniach i zobaczysz jak się lekarz do tego odniesie. Ja bym tak zrobiła, żeby sobie głowy nie nabbijac dodatkowymi obawami.

Kalina - liczne obawy w ciąży, szczególnie w końcowych tygodniach tej pierwszej myślę, że towarzyszą każdej z mam, która rozsądnie i odpowiedzialnie podchodzi do kwestii macierzyństwa - więc na pewno nie jesteś sama. Co do CC ze wskazania na Parkitce to ja miałam wskazania ze względów ortopedycznych, ordynator zgodził się, ale kazał jeszcze zweryfikować miejscowym lekarzom. Ci przyszli jak już byłam na porodówce ( mnie akurat już się powoli zaczynał zbliżać poród naturalnie, skrócona szyjka, rozwarcie, delikatne skurcze). Wracając do tych miejscowych lekarzy zaczęli się czepiać np. ze nie mam aktualnych badań - w moim przypadku to zdjęcie rtg (co miałam w 8 mies ciąży robić??). Na szczęście był mój lekarz, pogadał i podpisali zgodę, ale z łaską. Ja już przygotowywałam się na batalię, bo jak oni to sobie niby wyobrażają, całą ciąże nastawiasz się na cc, nie chodzisz na żadne szkoły rodzenia, nie masz pojęcia jak ten poród powinien przebiegać, jak odróżniać skurcze, jak oddychać i masz tak z piechoty iść nieprzygotowana. Oj chyba bym tam robiła niezłą aferę. I uważam, że każda dziewczyna której chcieli by podważyć na porodówce wskazania do cc powinna takie argumenty użyć. Co do samego porodu to nie ma się co obawiać, na spokojnie, kilka minut i wyciągnęli Maluszka, potem się trochę nade mną poznęcali. Dodam jeszcze że nic nikomu nie dawałam, żadnych kopert, do mojego gin chodziłam prywatnie, ale też nic więcej niż to co za wizytę nie dawałam. Jedynie na kontroli już po dałam bombonierkę i butelkę alkoholu - bo byłam bardzo zadowolona z jego opieki.

Się usmialam z rana :) http://m.styl.pl/magazyn/felietony/sylwia-chutnik/news-bo-moje-dziecko,nId,1601373 Z dedykacją dla nadgorliwych Mamusiek ;)

OlgierdaMama - też się uśmiałam...choć z drugiej strony szkoda dziecka, do niczego dobrego takie zachowanie matki raczej nie doprowadzi. PS. - i taki suchar do tego: Jasiu nie kop pana....bo się spocisz;-)

wpadam tylko powiedziec ze urodziłam:)

Powiem Wam ze pracuje z dziecmi i co za tym idzie z rodzicami i znam pare takich osobiscie :-/ Odbija sie to na dzieciach bardzo... Ale faktycznie czytajac to mozna sie posmiac :-)

gratulację kajka030 wszystkiego dobrego dla Maluszka i Ciebie ;)

gratulacje dla swiezo upieczonej mamusi i maluszka :* szybkiego powrotu do domu i do formy :) i gdzie w koncu urodzilas? czekamy na relacje na temat szpitala

małaRybkA- tak jak myślałam o parkice ze czegoś zawsze się czepiają .pojade z tym zaświadczeniem do kilku szpitali i zobaczymy co mi powiedzą na miejscu. szkoda tylko ze mój lekarz nie przyjmuje w częstochowie .co do koperty to oczywiście że też bym nie chciała dać ale moj mąż już mi mówi zebym chociaż spała i jadla to dla spokoju mojego i dziecka bez łaski lekarzy coś się załatwi. a ja koejna noc nie spałam mały mało przybiera na wadze za co oczywiście sama siebie obwiniam jem po prostu na siłę. dam znać jak zrobię objazdówkę .

Kajka - gratulacje!!! Bardzo się cieszymy i czekamy na relacje!!! Co do nadgorliwosci to zgadzam się całkowicie - żeby było jasne to był taki śmiech trochę przez łzy. Moja Mama pracuje w przedszkolu, wiec znam mnóstwo opowieści i dzieciach i ich rodzicach. Wniosek jest zawsze taki sam: im bardziej rodzice chuchaja na dziecko, im bardziej mu nadskakuja tym gorzej się to kończy.

kajka030 gratulacje i duzo zdrówka dla Ciebie i maluszka

kajka030 -->> super, że samo ruszyło i już po wszystkim, gratulacje wielkie. Wracaj szybciutko do domu z maluszkiem i cieszcie się sobą

kajka030 - super, czyli szybciutko poszło;-) kalina111 - może za bardzo sama się nakręcasz, wiem ze łatwo powiedzieć, gorzej zrobić, ale trzeba trochę wyluzować, może wybierz się do kina czy na zakupy, coś co na chwilę jakby odwróci uwagę od ciąży;-)

kajka030 - gratulacje :) Wracaj szybko do siebie i napisz co i jak :) oj wlasnie sobie przypomnialam moj porod :) az sie lza w oku kreci ...

Kajka030 gratulacje!!! Dużo zdrówka dla Ciebie i córeczki :) Dziewczyny, doradźcie - pediatra kazała mi wprowadzić już córce kaszki - ryżową, kukurydzianą, wielozbożową. Przejrzałam półki w M1, Auchan, Almie i wszędzie są smakowe - tzn. z aromatem a w składzie tablica Mendelejewa.. :/ Co dawałyście swoim maluszkom w ramach rozszerzania diety? Gotowałyście kleiki (ryżowy, kukurydziany) i miksowałyście je z kawałkiem owoca lub warzywa? Manna zawiera gluten, a na niego jeszcze jest za wcześnie (córka 12.02 skończy 5 mscy).

Ja kupuję kleik ryżowy i kaszke kukurydziana - czyste. Sama dodaje owoce. Jak wprowadzisz gluten to jest jeszcze jedna kasza pszenno-zytnia z Bobovity bez dodatków zbędnych. Ale zaczynałam z glutenem z postaci czystej manny. Ta kaszka to dopiero po 8 miesiącu.

Kajka gratuluje:) wreszcie się doczekałaś:) szybko poszlo!