Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaa-nka

Dieta surowa - witariańska

Polecane posty

Gość monika_________
Może jakimiś innymi, delikatnymi w smaku, orzechami? Makadamia? Nerkowce? Ale to może już nie być to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ostatnio mały ruch na naszym topiku, ale nie poddawajmy się, nie musimy być w 100% na surowej diecie - zimą spokojnie wystarczy 51%. Ta dieta jak mówią prawdziwi witarianie powinna nas uchronić przed różnymi chorobami, a w dzisiejszych czasach to jedyna deska ratunku. Nasz fundusz zdrowia działa na niekorzyść chorych, kolejki do specjalistów są od 1 do kilku miesięcy. Na niektóre operacje ortopedyczne czeka się po kilka lat. Zdrowia wszystkim życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda...jeśli sami nie zadbamy o własne zdrowie to na Służbę zdrowia nie możemy liczyc. Surowe żywienie daje tak wiele cennych witamin i mikroelementów , wzmacnia i uodparnia organizm że , tylko rozkoszowac sie tym pokarmem. Jedynie co w tym czasie zimowym jest utrudnieniem to tak mało zdrowej, surowej żywności nie mówiąc juz o tej dziko rosnącej ale jakże cennej. Pocieszam się że za dwa miesiące przyroda zbudzi sied o zycia i wyda pierwszą zieleninke :) Trzymajcie sie zdrowo drodzy witarianie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzenie_ma_znaczenie
to fakt, jak w moim nicku - byle do wiosny i omijajmy szpitale oraz specjalistów :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzenie_ma_znaczenie
a więc ŚNIADANIE: - 1 szkl. ciepłej wody z sokiem z cytryny i miodem lub świeży sok z marchewki i jabłka z sokowirówki ( z odrobiną gorącej wody lub podgrzany do 38st.C), zakwas buraczany własnej roboty ...... - zielone szejki (ulubiony 1 szkl. wody + 2 gruszki + banan + 4 liście sałaty + 1/2 pęczka natki pietruszki + 1 łyżka mielonego siemienia) - owoce do wyboru: jabłka, gruszki, kiwi, grapefruity, banany, mandarynki, pomarańcze, mango, zimą mrożone truskawki, maliny, czarne porzeczki, leśne jagody itp. .... - owoce suszone: figi, daktyle, morele, rodzynki, śliwki, itp. ...... - surówki: z marchewki, jabłka, selera, kapusty pekińskiej, cebuli, ogórka kiszonego, kiszonej kapusty, zielonej sałaty, kiełki do wyboru (z rzodkiewki, lucerny, fasolki mung, siemienia lnianego, pszenicy, łuskanego słonecznika, pestki dyni itp....) sosem winegret ( 1-2 ząbki czosnku zmiażdżyć, utrzeć z oliwą i miodem + przyprawy wg smaku - pieprz, sól ziołowa, majeranek, kminek) można dodać mielone siemie lniane (1-2 łyżki) - nasiona orzechów, słonecznika OBIAD: - ja niestety gotuję różne kasze: gryczaną, jaglaną, jęczmienną, kukurydzianą, ryż naturalny, 1-2x w tyg. ziemniaki w mundurkach - oczywiście spożywam je z surówką (wg przepisu jak w śniadaniu) - do picia woda mineralna lub Woda Jana (często kupuję) - bukiet z warzyw, gotowana fasolka szparagowa, kotlety z soczewicy lub sojowe, kotlety z kaszy gryczanej. - czasami gotowane jajka na miękko, pieczona ryba z warzywami - zdarza mi się 1-2x w miesiącu zjeść duszone mięso z indyka lub kurczaka - oraz uwielbiam pierogi z kapustą i ruskie - podejrzewam, że nigdy z nich nie zrezygnuję...!!! - trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wiosny 2 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach ta zima -mróz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrówczko
Hej witarianie Czy wszyscy zapadli w sen zimowy ? :D Oj ciężko nam o tej porze roku, ale do wiosny już coraz bliżej :) Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SurAnn
puk puk! czy to mozliwe, że znalazłam fajne forum surowo zapalonych? ;) jestem totalną swieżynką ;) w listopadzie 2009 definitywnie rzuciłam miecho (najlepsza decyzja w moim życiu) zawsze lubiłam zdrowy tryb zycia...ale wtedy chyba cos mi się stało w głowę ;) bo przejrzalam setki stron o zdrowościach i niezdrowosciach ...i tak krok po kroczku przekonywałam sie do diety surowej... ale jeszcze mi nie wychodzi tak na 100% :( może dlatego, ze zzzima...i kasza gryczana tak ciepło pachnie :) a może dlatego, że nie mam obok siebie jakiejs grupy wsparcia? więc, Drodzy moi, bedę tu zaglądać po inspiracje i ENTUZJAZM, którego Wszystkim życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AXAX
Będziecie jeść pączki w TŁUSTY CZWARTEK ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SurAnn
uuu..pączki? feee... najlepsze, z różą, to robiła babcia....inne sie nie liczą... ;) w babcinych pączusiach chyba nawet tłuszcze trans nie były aż takie trans ;) może dla słodkiego samopoczucia pożrę paczkę daktyli.... na pączki wtedy zapewne przejdzie mi ochota, hihihi...trzeba sobie radzic :) a tak poza tym... jak nie jedne święta, to drugie...jak nie tłusty czwartek, to walentynki lub jakies urodziny... zebrało by sie tych świąt wartych grzechu! tyle jest witariańskich przepisów na słodkości przeciez! więc trzeba twardym być! ;) łapy precz od pączków! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbadef
Pączek w Tłusty czwartek ? może skuszę się na 1-go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do SurAnn
poprawiłaś mi nastrój :-) hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbadef
mam słabą wolę, w Tłusty czwartek zjadłam 3 pączki ( z czekoladą, lukrem i skórką pomarańczową oraz z bitą śmietaną) - ach życie :-) - pocieszam się, że później dla równowagi wypiłam dużo wody z cytryną oraz zjadłam surówkę z kiszonej kapusty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kola la
jak swietnie ze znalazlam taki topik:) witarianizmem zachwycilam sie kilka miesiecy temu, pozniej byly swieta, kilka problemow, "mała depresja".. i odzywianie, zdrowie przeszlo na dalszy plan. niestety. oczywiscie caly czas jadlam na surowo ale gdzies na 20-30%. ale teraz ponowie sie nia zachwycam:) chce wprowadzic 70/80%. teraz, zima wiecej chyba nie dam rady. mam nadzieje ze czesto tu bywacie:) bedzie z kim wymieniac doswiadczenia:D pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kola la
chcialam jeszcze zadac pytanie:) mam problem z zielonymi szejkami.. wiem ze najlepiej byloby je pic na sniadanie. ale niestety moj blender w glosnosci porownywalny jest do mlota pneumatycznego:/ a nie mieszkam sama.. wiec czy wszystko bedzie w porzadku jezeli wieczorek zrobie szejka i wypije go po ok 10-12 godzinach? bedzie on nadal zawieral wszystkie wlasciwosci? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj kola la cieszę się że coraz nas więcej, ja staram się zimą stosować około 51% surowizny, a od kwietnia stopniowo przechodzić na 60 - 80% - jeżeli chodzi o zielone szejki to najlepiej pić świeże, ale jeżeli faktycznie masz problem z hałasem to myślę, że lepiej pić po 12 godz. niż wcale, przelej tylko szejka do wyparzonych słoiczków i zakręć ( nalej po same brzegi, aby był jak najmniejszy kontakt z powietrzem które utlenia), schowaj do lodówki, szejk przecież nadal będzie surowy - chyba że drastycznie zmieni smak. Myślę, że ci choć trochę pomogłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SurAnn
hej dziewczyny! co do surowych zielonych szejków... mi sie wydaje tez ze faktycznie lepszy taki świeży po 12 godz, zrobiony bez konserwantow, barwnikow, syntetycznych witamin itp. niz zaden....albo "Kubuś" kiedys tak wlasnie sobie przygotowywalam szejki: kazdego wieczora na cały następny dzień, tak było łatwiej... Przeczytałam później gdzieś, że wg terapii dr Gersona, takie "stare" soki nie maja najmniejszego sensu :( podobno on zalecal picie od razu po zrobieniu lub najwyzej 3 godz po, ale to w konkretnych przypadkach, leczac konkretne choroby na odpowiednich etapach... Ale jak wiadomo on stosowal to do leczenia ciezko chorych ludzi, a nie profilaktycznie.. Kola la, moze na wieczorem wszystkie skladniki sobie pokroj bardzo drobno, a rano moze jakos tylko chwilkę uzyj blendera? Nie wiem, moze jak podlozysz jakas szmatke lub recznik pod naczynie z blendowanym sokiem, to bedzie ciszej? Ale lepiej taki sok 10-godzinny niz nic! Choc jak byc moze zauwazylas, rano taki szejk jakby puchnie i jest bardziej gesty...i trzeba dodac wiecej wody.. No nic...powodzenia, kochane, na surowych sciezkach!! :))))) (ja dziś zjadlam pizze...i jestem meeeega nieszczesliwa :( fuuuj..) ps. dziewczyny, pijecie alkohol? i jesli tak, to jaki? wiem, ze to w sumie trucizna...i chyba nie witarianskie to... ale jak tu przezyc impreze na zielonych szejkach? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SurAnn
do: aaa-nka hej :) mam pytanie co do twojej diety... jak obliczasz te procenty? ilosciowo czy jakosciowo? bo ja nie mam pojecia jak to zrobic.. ogladajac mnostwo materialow witarianskich spotkalam sie z interpretacja, ze "prawdziwy witarianin" ;) je 70% i wiecej surowego jedzenia... OK! ale ostatnio czytając wywiad z prekursorem i guru surowej diety opartej na enzymach pokarmowych, dr Edwardem Howellem, natknelam sie na fragment, w ktorym mowi "..75% surowej zywnosci W PRZELICZENIU NA KALORIE i 25% termicznie zniszczonej, powoduje znaczace polepszenie w porownaniu do diety praktycznie pozbawionej enzymów" no wlasnie..wiadomo, ze warzywa i owoce maja mniej kalorii, wiec oznaczalo by ze powinnismy jesc o wiele wiecej niz 75% surowych produktow (docelowo) bo ja np.dzis 2 posilki mialam surowe, owocowo-warzywne...a trzeci....pizza, ktora miala 915 kcal... i objetosciowo, ilosciowo ta pizza = 33%.. ale kalorycznie (czyli wg Howella) niby jakies 85%.... (trudno w sumie zjesc 915 kcal jedzac warzywa i owoce:) ) masz jakies szczegolowe info na ten temat? ps. wiem, ze % w sumie nie sa najwazniejsze... i tak jem teraz wiecej warzyw i owocow niz kiedykolwiek wczesniej w moim zyciu :))) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effy.
zimny smoothie z rana brrr PRzynajmniej podgrzej go do 30 stopni energicznie mieszając

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj SurAnn - stosuję około +/- 51% produktów surowych, jest to dość łatwe do obliczenia należy tylko raz poświęcić trochę czasu i zważyć sobie produkty które na co dzień spożywamy, aby wiedzieć ile ważą i zapisać sobie na kartce (np. nakleić na lodówce - aby mieć orientację) i tak np: - porcja surówki, sałaty 300 g - banan (obrany) - 125 g - zielony szejk (1 szkl.) - 250 g - 2 jabłka - 350 g - kromka chleba 70 g - porcja gotowanej kaszy jaglanej, gryczanej, ryż lub ziemniaki - 200 g - ryba, jajka, gotowane warzywa, fasolka, soja, soczewica - 100 - 120 g Jak zjem więcej produktów gotowanych to później staram się pić więcej wody i zjeść więcej owoców. Ostatnio kupuję i piję WODĘ JANA (z Krynicy) - bardzo dobrze oczyszcza organizm i nerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Jak miło ze , dyskusja ma miejsce na naszym forum :) Ja nie liczę ile czego i w jakich % zjadam. Staram się jeść jak najwięcej surowych warzyw i owoców w różnej postaci tj, surówki, soki, szejki., a raz dziennie jeden nieduży posiłek z gotowanego n. ziemniaki z warzywami dotowanymi lub jakaś zupa albo coś z kaszą . Tak na oko oceniam to na ok 70 %. Nie mogę się juz doczekać wiosny i wspaniałych "nowalijek". Pozdrawiam wszystkich "surojadków"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effy.
ja jestem na 100 % raw ale zajadam za dużo orzechów, ale ja się nie odchudzam więc jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
effy. napisz coś jeszcze, jak długo jesteś na surowym, jak radzisz sobie zimą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzenie_ma_znaczenie
znowu cisza ? szkoda, bo wczoraj coś ruszyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×