Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Plastusiowa narzeczona

Ludzie urodzeni w latach 70 jak wspominacie ?

Polecane posty

dodam jeszcze ze podkładałem pod tramwaje monety by je spłaszczyło :P Grałem w dołki na kase ( kto rzuci blzej sciany ten wygrywa) :) Zabawy w podchody, wyscigi na kapsle ( w które wlewało sie steryne by lepiej były wywazone) na marginesie kolorowe kapsle to był rarytas :) zwłaszcza z czeskich i niemieckich piw :) Pamietam jak zbierałem etykietki z pudełek po zapałkach i puszki po napojach i piwach które zalegały w setkach na meblach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wtedy zbierało się nawet szkiełka, kamyczki, zagraniczne puszki po napojach:D i znaczki- cholera ktoś teraz zbiera znaczki?? papier toaletowy na wagę złota i prawdziwe serdelki i święta pachnące pomarańczami- bo na co dzień pomarańcze były praktycznie niedostępne no i pewex- inny świat- pachnący, kolorowy i szkolne wykopki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka E.
"Powrót do edenu" i "Isaura". Miejskie festyny z okazji 1 maja. Wideotekę tez pamiętam, ale prowadził ją Krzysztof Szewczyk chyba? Domowa produkcja szyszek z dmuchanego ryżu sklejanych roztopionymi krówkami i toffi. Pyszne paluszki kupowane w jednym sklepie w drodze ze szkoły, takich nigdzie nie ma od lat. :-( No i oczywiście masa zabaw na świeżym powietrzu, ech ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka E.
O tak ja zapach Pewexu też pamiętam do dzisiaj, i nawet te bony, które od kogoś dostawałam i skrzętnie zbierałam, żeby dokonać jakiegoś wymarzonego zakupu, np. dżinsów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka E.
Jeszcze coś muszę umieścić - całość garderoby mieściła mi się na jakichś dwóch półkach. Jak ja wtedy funkcjonowałam?? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez wychowalam sie w latach 90 i to bylo cos zupelnie innego niz dzisiaj.. Pamietam oranzade w woreczkach,albo w takich dlugich plastikowych rurkach :D gume turbo i kaczora donalda, no i wtedy standardem byly maluchy na uilicach, pamietam jak moj wujek zbieral pieniadze zeby sobie kupic.. teraz chyba rower bylby drozszy ;) faktycznie czlowiek wtedy mial zupelnie inne zabawy, nie bylo komputerow (nie liczac amigi), kazdy wolal isc na dwor, pobawic sie z innymi dziecmi, to byla radocha, a teraz te dzieciaki jakies takie dziwne.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie można
gumy Donald!!!!wszyscy zbierali historyjki z tych gum.do dzis dnia pamietam ich zapach:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze tak powiem :) kiedys opakowania z czekolad były na wage złota :) i nie zapomniany smak banana z tzw sklepów exportowych gdzie obok lentilków i gum w kształcie kulek lezały z 3 banany za gruba kase :( ... ze nadmienie jeszcze sklepy Baltony,moda polska, składnice harcerskie ( kupowałem tam modele do sklejania i tory do kolejki PIKO) i słynne 3 rodzje cen : ceny urzędowe, ceny regulowane oraz ceny umowne. niezle było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakie mieliscie rowery ? Wigry 2 , 3,4 czy wigry 5 ? a moze Pelikana ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w składnicach zawsze kupowałam plecaki:P a jak zjadłam pierwszego banana to stwierdziłam , że to jest ohydne:D a co do dzieci- nie- dziś dzieci -zwłaszcza latem- też hasają na podwórku- tylko dziś wszystko gotowe- urządzenia do wspinania, gotowe namioty kiedyś był trzepak i koce i łuki robione z gałązek ( czasem z przywiązanym gwoździkiem;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka E.
Świąteczne paczki ze słodyczami z zakładów pracy rodziców. Robiłam sobie specjalny plan, ile czego mogę zjeść na danym etapie czasowym. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wigry 3- czerwony! do dziś stoi u babci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie można
wigry 5 i jubilat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka E.
Też miałam wigry, ale jak wy pamiętacie jeszcze ten numer modelu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś był trzepak i koce i łuki robione z gałązek ( czasem z przywiązanym gwoździkiem ike ja zazwyczaj strzelałem z bolców :p czasami z rurek zrobionych z jakis krzaków gdzie nabojami były owoce jarzebiny :P no i chodziłem na dziargi :) kiedys te kradzione owoce wyjatkowo smakowały :) mirabelki,czeresnie i guguły jabłek nie zapomniane smaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka E.
Byliśmy z rodzicami na Węgrzech, a tam w porównaniu z Polska prawie zachód. Pamiętam duży zapas czekolady z orzechami w pomarańczowym opakowaniu i takie orzeszki w kolorowej polewie. Ależ to smakowało. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luśka najbardziej były popularne własnie 3 i 5 ale były tez partie 2 i 4 ale to sladowe ilosci wypuscili :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusia takich rzeczy się nie zapomina:P kurcze też te paczki pamiętam- to był szał a dzis jest problem dać dziecku jakiś prezent aaaa pamiętam jeszcze komiksy z tytusem- mąż parę dni temu poprzeciągał do domu swoje komiksy z dzieciństwa- mały popatrzył, zrobił minę i poszedł.......a my czytaliśmy pół nocy jak idioci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te wstrętne bolce głupich chłopaków też pamiętam:P ja chodziłam na śliwki i orzechy laskowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie można
lusia- ja tez byłam z rodzicami na węgrzech.tez przywieźlismy tone tej czekolady w pomaranczowym opkaownaiu z czarną palmą.pamiętak jak dzis.była przepuyszna.orzeszki tez i gumy kulki-pare w paskach i ze 2 wiaderka tych gum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka E.
Miś Uszatek i Kolargol, Bolek i Lolek, Reksio, no i oczywiście niezapomniana Pszczółka Maja. Nie można było opuścić ani jednej dobranocki. :) Ja dodatkowo, wzorem prosiaczka, miałam takie drewniane pudełko na oszczędności zamiast skarbonki. ike, tych komiksów u nas w domu było zatrzęsienie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie można
aaaa i jeszcze sweterki węgierskie. rodzice tez często jezdzili do czech i stamtąd to juz były słynne buty czeszki co jak sie pobrudziły to w szkole kredą brud sie zamazywało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka E.
He he, guma w kulkach też mi się przypomina. i jakieś przepyszne herbatniki a la markizy, ale o niebo lepsze. Kurcze, a teraz wszystko jakieś takie normalne, zero ekscytacji. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do komiksów to pamietam oprócz tytusów takie czasopismo Relax i komiksy : Kajko i Kokosz Klosa Kleksa kpt zbik thorgal No i pamietam ze sie jarałem i zbierałem komiksy z tyłu gazety o pieknym tytule "śWIAT MłODYCH "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka E.
Te Czeszki to chyba też na targu można było kupić. Chodzi o szmaciaki z przytrzymującą gumą na przodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie można
dokłądnie takie.teraz widze ze dzieci tez chodzą w taki samych, aż banan na twarzy sie rodzi jak widzi człowiek takie widoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka E.
Regres, a Na przełaj i Filipinkę? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech w tamtych czasach mieć lalkę barbie to było coś- marzenie ( zresztą ja niestety nigdy owego marzenia nie spełniłam) dziś każda szanująca się mała dziewczynka ma barbie wszystko sie robiło samemu- ubranka dla lalek, mebelki, bawiło się w zoo lepiąc z plasteliny zwierzątka- dziś są gotowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie można
a pamiętacie łyżwy przypinane paskami do butów??takie na dwóch hmm płozach??wrotki tez takie były przypinane, a teraz co te dzieci mają??jakies rolki bleee.tamtymi wrokami to nawet jezdzic sie nie dało hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pamietacie turecki jeans ? i czapki kangurki z takimi sznurkami zakonczonymi pąponami w kształcie pędzla :P ??? Ojciec mi takie czapki przywoził z Wegier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×