Ludzie urodzeni w latach 70 jak wspominacie ?

thorgala uwielbiałam- miałam calusieńka kolekcję - straciłam ją 4 lata temu :O mój były mąż po prostu ją wyrzucił :( a trzymałam dla małego :(

Luska pamietam :) Moja mama miała teczke w kiosku i tam miała odkładana Przyjaciólke

moda z tamtych lat była wybitna:P nigdy nie zrozumiem dlaczego wraca :D

spokojnie można :):):) hahahahah te wrotki były REWELACYJNE !!!

w gazetach czasem były drukowane książki- po parę stron- zbierało się i zszywało grubymi nićmi

Luska ale filipinka i panorama to były the best offffffff gazety:) w ogóle jak chciałas miec prase to musiałs miec teczke załozona bo nakład był strasznie marny :(

Ike ja własnei tak sobie komiksy składałem :) wycinałem i sklejałem tasma :) i nie wiem jak wy ale ja miałem zeszyt z aktorami i aktorkami .... wycinałem i wklejałem sobie fotki do bruljonu A4

i świat młodych plakaty zagranicznych zespołów marnej jakości:D czasem ciężko było na nich rozpoznać swojego idola:D

pewnie że my też :d pamiętam jak cała noc nie spałam z radości- na wieść że thomas z modern talking rozwodzi się z norą i w końcu będzie mógł ożenić się ze mną :D ale miałam z 8 lat:P

" w gazetach czasem były drukowane książki- po parę stron- zbierało się i zszywało grubymi nićmi" O kurcze, no przecież, dobrze, że mi przypomniałaś. :) Te teczki w kiosku też pamiętam. Ale łyżwy to ja miałam tradycyjne, jakoś nie kojarzę tych dopinanych. Wtedy naturalnie zamarznięte lodowisko funkcjonowało przez większość sezonu. No i saneczkarstwo kwitło. A propos czapek, w pewnym momencie bardzo modne były kominiarki z daszkiem.

Ike super plakaty były w takiej gazecie jak Dzienik Ludowy tam zespół Europe cały sobie złozyłem :P swego czasu ze nie wspomne o plakatach shakina , sandry, samanthy fox,sabriny i limahla :)

masz rację dziennik ludowy też pamiętam :D

A propos modern Talking, ja pamiętam też klasyczny magnetofon o nazwie Grundig i nagrywanie "przebojów' z radia na kasety. :) A plakaty na ścianie to był obowiązek każdego szanującego się melomana. :P

Luska miałem 2 takie kominiary :) byłem cziko na podwórku :)

A grałyście z koleżankami w gumę, a z kolegami w kapsle?

rower Pelikan wrotki Isaura i Oshin (czy jak jej tam było, o takiej Japonce) oranżada w woreczkach i lody na patyku na plaży 3-tygodniowe kolonie nad morzem!! 300 osób, pokoje 10 osobowe (czasem nawet 15-20, jeśli w szkole :D ) - z moją miłością poznaliśmy się na takiej kolonii :D vibovit i visolvit oranżada z saturatora Fiat 125 i 126 p odwołane z powodu mrozów lekcje szkolne dyskoteki tenisówki "czeszki" buty "plastiki" gra w gumę skakanie na skakance wielkie bandy dzieciaków biegające po podwórkach "pobite gaaaaryyyyy!!!" :D klucze na szyi kolejki po... wszystko :D pewexy wyroby czekoladopodobne kartki na produkty spożywcze imprezy rodziców i ich regularne spotkania ze znajomymi na brydża poczucie bezpieczeństwa i ogólna beztroska piękne czasy :D pozdrawiam równolatków!

Ja pamiętam gazetę KRAJ RAD i chuj tam , że była ruska ale za to kolorowa i miała piękny błyszczący papier .

prawie wszytkie dziewczyny załadały zeszyty-nazywały sie ZŁOTE MYŚLI:)

A grałyście z koleżankami w gumę" Luska jasne :) grałem w jaks gre "myszka miki gra w guziki" ze trzeba było przejsc przez gume nie dotykajac jej :) i grałem takze w gume jak sie skakało jedynki, dwójki, trójki itd :)

pamietacie Piatek z pankracym ? i bajke w srodku tego programu :) Myszka Miki Kaczora Donalda w tv puszczali tylko w świeta :) Czekałęm na te bajki z wypiekami na twarzy

zabawa w 10 patykow, wygibasy na trzepaku, gra w gume:) w TV Pszczolka Maja, Reksio , Rumcajs i Krecik:) A "Piatek z Pankracym" pamietacie?:) wymarzona Llka Barbie z Pewexu za 6 dolcow:) ktore dlugo zbieralam do swojej skarbonki:) w kiosku Swierszczyk i Plomyczek:) panie sklepowe wredne i bez usmiechu fajnie bylo:) bedzie co wnukom opowiadac.

ja małemu opowiadam:P to nie wierzy:P

prawie wszyscy w domu mieli taką meblosciankę-półktapczan to sie nazywało

prawie wszytkie dziewczyny załadały zeszyty-nazywały sie ZŁOTE MYŚLI" teraz sa blogi :( mała ja chyba w piwnicy mam jeszcze Kraj Rad :) na 100 % mam Murziłki takie obowiazkowe gazety na jezyk rosyjski w podstawówce :)

a pamiętacie lalki murzynki??

I lody pt."kalipso" które to rzucano do sklepu od wielkiego święta . Ale za to lizaki krochmalaki na patyku (50gr) były dostępne non stopem .

a pamietacie Mac Gyvera? czekalam kiedys z kolezanka z zza sciany na film u nas do chyba 12 czy pierwszej w nocy:) a potem ona zdradzila Maca i przerzucila sie na New kidsow:)

syfon na szklanki!! i lody przyjezdne gałkowane - w takich wieeeeeeeeeeeeelkich "termosach"

Pamiętam, że naszym fiatem mogliśmy zaparkować dosłownie wszędzie, a termin korek nie kojarzył się bynajmniej z ruchem drogowym. :)

O i jeszcze cukrowa wata .