Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

czesc:) odnosnie niepokojacych objawow to lepiej przyspieszyc wizyte, ewentualnie udac sie do innego gina jak naszego akurat nie ma. Ja jutro umowilam sie na wizyte, choc do planowanej wizyty jeszcze troche czasu, bo ile mam sie pocic o te moja szyjke. Mam pytanie jakie macie zdanie na temat korzystania z kuchenki mikrofalowej, czy moze to miec wplyw na dziecko? Ja srednio 3 razy dziennie podgrzewam jedzonko w mikrofali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała myśle, że to nie ma znaczenia w innym wypadku musiałybysmy unikać połowy sprzętu w domach. Właśnie wróciłam ze spacerku z psem:-) na dworze super rześkie powietrze, aż się nie chciało wracać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie ja uważam, że nic nie należy bagatelizować w ciąży, jeśli coś nas niepokoi to odrazu należy konsultować to z lekarzem, ja już sama nie mogę doczekać się usg ale pocieszam się, że coraz wyraźniej coś czuję, mam nadzieje że to nasz maluszek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:-) ja mam wizyty co m-c i wiecie w poprzedniej ciąży do końca nikt mi nie kazał częściej przchodzić. Dopiero w ostatnim m-cu ginka często mnie wołała i wypatrywala rozwarcia:-) Ale to juz inna historia. Co do mikrofali, czytałam ze jest bezpieczna pod warunkiem że poprawnie działa. Olena wytrzymałyśmy tyle czasu bez ruchów to teraz sie należy cieszyć nawet tymi maleńkimi:-) Cierpliwości będą i mocne kopniaki:-) Ja dziś wstalam z bólem głowy, jeszcze nie na maksa ale to chyba niskie ciśnienie. Rano wypiłam kawkę i dawałam rade ale teraz złamałam się i wypiłam drugą, bo ból wracał... Ech to niskie ciśnienie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez do czego tylko moge uzywam mikrofali(kurcze jak to sobie czlowiek radzil jak jej nie bylo:O) takze wydaje mi sie ze nie ma to jakiegos wielkiego wplywu na organizm... co do infekcji, ja mam spokoj, tak mysle:P wszytsko jest ok tak jak zawsze bylo i niech tak bedzie jak najdluzej...chodz cos tam w apteczce mam w razie co.. zaraz ta brzydule musze obejrzec, bo przeciez ma byc juz odmieniona..ciekawe co do zakupow, ja tez jak bym mogla o juz bym cos tam kupowala ale nie wiem co bede miec wiec sie wstrzymuje(tylko taki male 2 kompleciki kupilam dla chlopca:)) a wogole to teraz na ebay siedze i juz 3 rzeczy kupilam, zestaw ciuchow od 3-5lat, gadajacego shreka pluszaka, a i za 3f kombinezonik (nikt mnie nie przelicytowal wiec wygralam w co wlasnie watpilam hehe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za rady:) te wody najbardziej mnie przerażają!!:( Natka to właśnie chyba to sam mam no i trochę mnie piecze, to chyba znów pęcherz a wcześniejsze globulki były na infekcję pochwy, cały czas coś łapię, grzyby i bakterie mnie uwielbiają:( Innego lekarza niestety tu nie ma a do Irlandczyka nie mam po co iść:( poczekam na mojego a jutro wizyta w szpitalu także nie będzie tak żle;) Byłam dziś u mojego lekarza rodzinnego po zwolnienie no i w listopadzie chce mnie wysłać do pracy:( :( strasznie się boję, od początku ciąży jestem na zwolnieniu a praca też nie lekka...same stresy ostatnio!! Co do zaparć u mnie stres wystarcza a w ciąży mi go niestety nie brakuje Kiedyś lekarz polecał żeby codziennie rano na czczo jeść kiwi...nie wiem czy działa, nie probowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę co za lekarz :( naprawdę :( ja narazie chodzę do pracy ale mam siedzącą ale za każdym razem lekarz się mnie pyta chce pani zwolnienie ? a ja jak narazie nie, ale nie wyborażam sobie, że jak będę potrzebować powie mi NIE a ja właśnie zjadłam rosół ugotowany przez M, miałam cały zjeść , więc cała gromada marchewki, piersi z kurczaka już sama niewiem ile, i jak tatuś " masz zjeść " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie skacze sobie po topikach roznych. Bylam na watku listopadowek 2008 i tam maja tabelke ile dzieciaczki maja wzrostu, ile zabkow, kurcze ale czas szybko leci. Jeszcze popatrze na listopadowki i pazdziernikowki 2009 :) kurcze nie obejrzalam dzis brzyduli, ciekawe jak wyglada a nie wiem czy mi sie zechce wstac rano o 8 :) Ale sie obladlam lodami i co mnie najbardziej zdziwilo, najbardziej mi smakowaly czekoladowe, ktorych nie lubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. Ja mialam cięzki weekend, od piątku źle się czułam, miałam strasznie twardy brzuch, dodatkowo kuło mnie z prawego boku no i też jakieś dziwne "wody" miałam na wkładce. Lekarz dopiero w piątek więc martwiłam się że to jeszcze tydzień, zrobiłam sobie Melise, ale nic mi nie przechodziło. Dziś w pracy, oblały mnie poty, byłam blada jak ściana, no i ten bół brzucha... kierownik jak mnie zobaczył to wysłał mnie do domu ... odrazu przyspieszyłam wizyte u lekarza bo jeszcze się naczytałam o skurczach i sączących się wodach płodowych... masakra co mi juz nie chodziłon po głowie... Ale okazało sie, że jest ok, tzn. od dziś mam L4 niechciałam wziąść ale lekarka powiedziała mi że absolutnie nie ma dyskusji, że nie moge siedzieć 8h przy kompie, max. 4h dziennie nie więcej! Okazało się ze mam niedobór magnezu, wiec przepisała mi magne B6, a te "wody" to infekcja, na którą musze stosować Nystotyne... oj ulżyło mi bardzo ;) Jeśli chodzi o obciążenie glukozą to mi kazała zrobić w 23 tygodniu. Piwko z 0,5 % czyli w moim przypadku Karmi piłam chyba 3razy odkąd jestem w ciąży. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej brzuchatki :-) tutaj temat przyspieszonych wizyt na tapecie, a ja wlasnie dzis bylam na takiej przyspieszonej wizycie :-) mialam termin na za tydzien, ale odebralam dzis wyniki moczy i tam sladowe ilosci cial ketonowych i azotanów (chyba tak sie nazywa)... babaka w labo mnie nastraszyla, ze to moze byc rozlegla infekcja wiec ja do ginki. mam sie tym nie martwic ale poniewaz juz jedna infekcje pecherza mam za soba (miesiac temu) w piatek pobierze mi mocz przez cewnikowanie i dopiero z tego zrobi posiew. mam tez cos podwyzszone w morfologii i pobierze mi tez krew na CRP, zeby sprawdzic czy to nie infekcja w organizmie, wtedy niestety antybiotyk :-( ech jestem dobrej mysli, ale niestety obawiam sie ze bez antybiotyku sie nie obejdzie, jak nie na infekcje to na pecherz :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laseczki ;) ja mam wizytę na dziś na 11 ....teraz siedze jeszcze w pracy, ale już nie mogę się doczekać wizyty ;) czuję sie świetnie więc pewnie jest wszytsko w porządku. :) jak do tej pory lekarz mnie nie pytał czy chce zwolnienie....ale i tam nie chciałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam porannie :-) bialo-czarna,na pewno bedzie dobrze :-) u mnie pogoda okropna, na szczescie nigdzie nie musze wychodzic dopiero pod wieczor - zaprosilam mezusia na imieninowe ciastko :-) a tu poki co ciiiiiiiisza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki :) oj widzę,że jakieś infekcje się rozpanoszyły :( rzeczywiście w jakiejś niejasnej sytuacji lepiej przyspieszyć wizytę, ja już przez ostatnie dwa razy przyspieszałam... a teraz gince powiedziałam, by zapisywała mnie co 2 tygodnie, bo dłużej nie wyrobie ze stresu... u mnie cały czas nie przechodzą te plamienia - można poprostu osiwieć..staram się nie myśleć i przyzwyczaić do tego -ale czasem człowieka najdą czarne myśli i tylko ryczeć się chce :( jak tam Wam minęła dziś nocka, ja odziwo całą przespałam i jakoś nadal czuje się zmęczona :) mam pytanie do mamusiek co mają 2-3 letnie dzieciaczki.... czy Wasze dzieci nadal śpią w dzień? bo mój od kilku dni nie chce spać, najlepiej to mu się zasypiałoby ok 16-a wtedy wieczorem do 23 nie można go uśpić.... wczoraj go przemęczyłam i nie dałam zasnąć o 16, to już o 19 słodko zasnął i spał do 8!! jak nigdy , zawsze sypiał do 6-7.. i nie wiem kurcze czy robić tak codziennie? bo dwuletnie dziecko potrzebuje chyba snu w dzień? oki znikam na śniadanko :) miłego dnia, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LATTE MACCHIATO - i co byłaś Kochana na usg? badka- tętno dziecka powinno być pomiędzy 140, a 160 i wcale nie jest to wysoki puks tylko normalny :) taki jest nawet oznacznik na wydruku z ktg mała_31- ja tezżywam mikrofali non stop,często grzałam wodę na mleczko dla synka jak był mały - mama w końcu mnie opierdzieliła, co jua robię.. :) ale nie wydaję mi się by to było szkodliwe... michałka - w aptekach są specjalne wkładki, by sprawdzić, czy nie sączą się wody...ale nie wiem,czy zdają zadanie i jak się nazywają. Podobno by sprawdzić, czy to wody, tzreba zaobserwować czy leci coś tylko na stojąco, czy czuć też jak się leży..bo jak leje się coś na leżąco, to mogą byc to wody.... Ale z tego co piszesz to wygląda to na infekcję, więc nie zamartwiaj się kochana,a najlepiej jakbys wybrała się do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam brzuszki:) dziekuje za opinie co do mikrofali:) Kiedys tez ze mnie cos wycieklo jak woda, po konsultacji z lekarzem okazalo sie, ze ze wzgledu na to ze nie wspolzyje, sluz ktory sie wytwarza moze sie "rozwodnic" takze bez paniki to nie musza byc wody. Co do l4 to mamy prawo dostac l4 bez jakis szczegolnych powodow. Mamula gratuluje chlopca:) Ja juz kupilam body w rozu:) Dzis jestem umowiona na wizyte do gina, a od ostatniej nie minely jeszcze 2 tyg;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach te infekcje. Ale najważniejsze, że Maluszkom nic z tego powodu nie grozi. Mamula mnie też trochę piekło więc pewnie masz to samo, ale wiadomo że teraz to takie panikary jestesmy że szok, ja jak nie maiałam pojęcia co to moze być to też od razu poleciałam do gina żeby tylko się uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to czestosc chodzenia do gina u nas jest taka ze szkoda gadac :-) :-) na szczescie moja to rozumie i sama mi mowi, ze jak cos niepokoi to zaraz przyjsc. bo psychiczny spokoj tez wazny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Brzuszki! ech ta pogoda, spałabym do południa. Ale cóż kiedy trzeba się zając rozbawionym i rozbieganym smerfem:-) Kłade sie o 22giej a o 8smej nie mogę się zwlec:-) Wiecie do do wizyt nie musimy mieć żadnych skrupułów że biegniemy często jeśli jest infekcja. Ja osobiście tak tego nie znoszę że zaraz lecę, to przecież aż nieprzyjemne.. Ale jak nie mam wyraźnego powodu to boję się że mnie ginka objedzie;-) Taka już nieśmiała jestem że boję się jak ognia że jej podpadnę;-) Och jak ja bym juz chciala usg...a to jeszcze do 5 listopada musze czekac...co gorsza musze wtedy porobic jeszcze wszystkie wyniki :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie brzuszki! Brzydki mamy dzionek. Od wczoraj jakoś mi smutno. Chlipałam do poduszki w nocy jak M już spał. Sama nie wiem dlaczego :( Dzisiaj wieczorem wizyta u gina. Może rozweselę się jak zobaczę maluszka :) Najgorsze, że leki mi nie pomagają na to twardnienie brzucha. Będę musiała mu o tym powiedzieć. Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamula- myślalam, że puls 150, 160 jest duży, bo jak leżałam w szpitalu to dziewczyna miała mieć córeczkę i miała zaledwie 115,120 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wizyty są co miesiąc, od 30tygodnia mają być co 2 tygodnie a pod koniec podobno co tydzień. Jak se pomyślę, że będę musiała chodzić do lekarza raz w tygodniu to mnie stres dopada. Najgorzej, że umawiasz się na konkretną godzinę a siedzisz i czekasz. Ostatnio miałam na 10.45 a zostałam przyjęta ok.12, koszmar. Staram się umawiać z samego rana, żeby być pierwsza ale nie zawsze mi pasuje bo mój M. pracuje na zmiany a obowiązkowo chce byc ze mną bo jeszcze mógłby coś przegapić. Ostatnio dwie noce nie nogłam spać, ciągle się tylko przekręcałam i wiecznie było mi niewygodnie. Z soboty na niedzielę brzuszek troche mi dokuczał, trochę twardniał. Poza tym nie mogę leżeć na wznak bo maluch zaraz bum, bum, że mam się przekręcać. Widocznie mu niewygodnie. Chyba zacznę sobie popijać musujący magnez, zastanawiam się cz można bez konsultacji z lekarzem bo ten mój na żadne leki mi nie pozwala. Tylko witaminy (bez magnezu) i ostatnio żelazo (po tym ostatnim mam problemy z załatwianiem się). W czwartek poczułam pierwsze ruchy i codziennie troche mnie puka, czasami nawet wystraszy. Test na cukier będę miała robiony w 22 - 24 tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No o po wizycie. Mnie lekarz umawia na konkretną godz i czekam max 15 minut, więc jest luzik. Dzis praktycznie nic nie czekałam ;) Jest w porządku, pewnie, że tak :D:D:D Miałam dziś nie mieć USG, lekarz chciał posłuchać tylku pulsu dziecka, ale na takim tam aparaciku się nie dało, więc przeszliśmy na drugi aparat i miałam zwyczajne USG i mój W. mógł przy tym byc :D W sumie to nawet nie wiem jaki puls ma dziecko.... A płeć?? Dr stawia na dziewczynkę ;) ...ale to tak nic pewnego, więc zobaczymy za 4 tyg jak będe na połówkowm USG O tyle rzeczy zapomniałam zapytać!!!! a po zaświadczenie do pracy musiałam się wracać :O bo tez zapomniałam o nie poprosić :O Badań żadnych mi nie zlecił (miałam tylko robione raz w okolicach 9tc) ...powiedział, że zleci je na 22 tc, wtedy to będę też musiała wypić gluzkozę. Podsumowując wszytsko jest oki, nie ma obaw do niepokoju. Mogłę pływać, tańczyć choćby do Białego rana, i się seksować :P przeciez ciąża to nie choroba :D:D:D ( taki tekst to od mamy słysząłam jak jej tylko ciążą się pochwaliłam :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, w nocy wyskoczył mi świąd na jednym ręku i obu łokciach. Wszystko swędzi.. Oczywiście pierwsze co to net, a tam , że może to być cholestaza.. Zwariować można z tym wszystkim.. Na szczęście dzisiaj wieczorem wizyta. Oczywiście znów w płacz. Nerwy są w strzępkach, a podobno wymagany jest odpoczynek fizyczny i psychiczny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! ja znowu z doskoku, korzystajac z okazji, ze synek spi. i o tym wlasnie chce napisac, bo mamula zadala pytanko odnosnie snu dzieciaczkow. otoz:-)- moj synek w listopadzie skonczy 2 latka i jeszcze miesiac temu zasypial ok. 11, teraz mu sie odmienilo troche i ucina sobie drzemke 1-2-godzinna okolo godziny 13. raz dziennie. wstaje przewaznie o 7:30- 8:00 i o przed 20 klade go spac. ja bedac na twoim miejscu sprobowalabym przestawic synka przez kilka dni ze spaniem. moze jest zbyt malo "wymordowany" do poludnia i po prostu nie ma ochoty na spanie? u nas akurat z tym nie ma problemu,bo Xavier chwili z dupcia na miejscu nie usiedzi:-)mysle,ze przynajmniej do3 lat sen w dzien jest bardzo wazny dla dzieci. no, ale teoria teoria,a praktyka praktyka:-)coreczka mojej kolezanki np. po skonczeniu roczku nawet nie marzyla o tym by przynajmniej raz w dzien zasnac. nie musze chyba dodawac, ze nie byla to zbyt komfortowa sytuacja dla jej mamy. dziecko absorbujace,a w domu trzeba przeciez ogarnac,obiad przygotowac. ja wlasnie wtedy,jak synus lulka moge "poswiecic sie" tym wspanialym domowym zajeciom:-) tak u mnie wszystko w porzadku, tylko odczuwam czasami nieprzyjemne, ale niebolesne ciagniecia w ...pochwie. ma ktoras tez tak? aha- i mamjeszcz epytanko- ile mg magnezu przyjmujecie maxymalnie w ciazy?z gory dzieki za odpowiedzi! to ja juz zmykam!milego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelle - miewam czasem takie jakby kłucia w pochwie. Kurczę, wiecie, ze nawet zapomniałam o tym ginowi powiedzieć :O ...i o swoich hemoroidach też :O Następnym razem wszystko spisze na kartkę po skleroza nie boli :O Mój gin, nie pracuje w żadnym szpitalu....ja już wiem w którym szpitalu chciałabym rodzić...i tak się zastanawiam czy nie wybrać się do jakiegoś gina z tego szpitala na prywatna wizytę ;O Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny no byłam wczoraj na usg i się uspokoiłam :) dzieciaczek tak skacze że lekarz się dziwił że nie czuję porządnych kopniaków :) i powiedział że pierwszy raz ma tak ruchliwe dzieciątko bo maleństwo nie dało nic zmierzyć :) więc na szczęście ja już psychicznie spokojna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ślicznotki :D Odnośnie częstotliwości wizyt to ja mam od samego początku co 3 tygodnie. Na początku myślałam że to dosyć często, ale teraz uważam że dzięki częstym kontrolom jestem spokojna. Nie wyobrażam sobie gdybym je miała co miesiąc albo i rzadziej, można wtedy zwariować z niepokoju. Na każdej wizycie mam najpierw standardowe badanie a potem przez usg podglądamy maluszka. No i zawsze dostaję pamiątkowe zdjęcie :) Niestety mimo iż jestem umówiona na konkretną godziną to zawsze muszę troszkę poczekać, przeważnie jest to godzinne przesunięcie. Pisałyście o tętnie Waszych Maluszków. U mnie podczas kolejnych wizyt wyglądało to następująco : 162,150,149,146. Czytałam że norma to od 120 do 160. Pisałyście o tym, że bierzecie magnez. Ja również go przyjmuję, 1 tabletkę dziennie, a to dlatego że jestem nerwowy egzemplarz :P A wiadomo niedobór magnezu to większa podatność na stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem mam wrazenie że jak lekarz kasę za wizyte bierze to i gotowy Was przyjmowac co tydzień :P innym razem zastanawiam sie czy jestem w dobrych rękach :O bo na 17 tc byłam 3 razy na wizycie, i tylko raz miałam zlecone badania :O chyba znów musze mneij bywac na forum, będe spokojniejsza ;) nie łykam magnezu, czuję się świetnie....kupiłam witaminy Feminaral N...tylko mnie wkurza, że tzreba je brac podczas obiadu. Przy śniadaniu jest mi wygodniej ...i nie zapominam, bo śniadANIE ZAWSZE W DOMU JEM...A OBIAD NIEKONIECZNIE :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia czestosc wizyt to wlasnie tak zalezy od tego czy wszytsko przebiega ok, czy samopoczucie jest dobre, czy infekcje nie lapia, czy brzuch nie twardnieje i wlasnie tez ta nerwowosc i strach o wszystko;) takze jak wszytsko jest dobrze, dzidzia kopniaki zasadza to czym sie martwic;) Latte machiato a widzisz;):):) teraz jak bede na usg polowkowym to sie wlasnie lekarza zapytam jakbym w razie co mnie cos swedzialo to co stad moge zazyc, jakie globulki, on chyba bedzie wiedzial najlepiej.. na razie odpukac jest ok Mamaula trzymam kciuczki aby wreszcie cie te infekcje i plamienia zostawily w spokoju bo ile to nerwow mozna zezrec ehhh🌼 ktoras dziewczynka sie pytala o ktorej chodza spac dzieciaczki 2 3 letnie.. to zalezy od dziecka.., moj ma 3 lata i spi w dzien max 3 godzinki od 15 , a na noc spi juz o 22 czasem pozniej bo sobie rodzice z filmami pofolguja;) i wstaje o 8,czasem nie zasnie w dzien i masakraaaaa jaki maruda i placzek ale nie zawsze...takze wole go uspic (czyli idziemy na gore do lozeczka i sam zasypia)...moj malec od narodzin byl spioszkiem i strasznym jadkiem hehe spac i jesc to u niego podstawa byla i jest;) takze nawet jesli 2 letni chlopczyk nie bedzie spal w dzien a dluzej w nocy to nic sie nie stanie, on napewno odespi to co swoje;) Badka to ja ci powiem ze jak bedziesz plakac itd. to tym bardziej brzuszek moze ci twardniec, wszytskie te emocje dochodza do brzucha niestety....sama wiem najleoiej ostatnio wypadlam z rownowagi..placz szloch gniew i bezradnosc, czasem mam czegos dosc i tak mnie napadnie taka melancholia, po tej akcji brzuch mnie bolal takze staram sie juz tak nie reagowac i gleboko oddychac aby sie uspokoic bo gucio mi to da;) a potem lezee aby dojsc do siebie...ehhh kiedys lubilam sie zamykac w pokoju i wyplakac w poduszke nizli sie komus wyzalac bo dzisiaj mysle ze to jest duzy problem a jutro po ochlonieciu okazuje sie ze to blacha sprawa badz zakonczyla sie dobrze a nie zle i teraz wole tak nie robic i jakos sobie z tym radzic.... dzisiaj mam zly humor, maly mi podpada od 5 dni , ladnie sikal kupke robil do kibelka juz od ponad miesiaca SAM normalnie sam poszedl zrobil i nawet nie powiedzial ze byl i cos mu sie dzieje, wczoraj chcial sie w kwiatki zalatwic:O:O:O:O(TATUS GO NA STOJACO NAUCZYL WRRR), ni stad ni zowad,skad mu sie to wzielo, z dworu kurcze:O ?, od 5 dni piore mu spodnie majtki i skarpetki (sam sie przebierze) ale dzisiaj mnie na placz bierzee bo co sie stalo ze dziecko znow sika w gacie.....nie dalam mu sie dzisiaj przebrac siedzial 1h w mokrych gaciach(JAK TYLKO SIE ZLEJE TO SIE SAM PRZEBIERA, idzie na gore majtki i spodnie wezmie)..juz nie wiem co mam robic...kuzwaa..i na sile go do klopa zaprowadzam to placzee ze nie chce mu sie i tylko zlosc i zlosc i zlosc czego mam doscc naprawde dosc...jakos przetrwam przeciez nie ma innego wyjscia co nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×